Zakon rycerski ufundowany przez Henryka Brodatego

[Jasny Rycerz]

Gdyby

Świętobliwa żona księcia Henryka bardzo smutna z powodu sąsiadowania Polaków z bezbożnymi najeźdźcami postanowiła namówić Henryka do sformowania z pobożnych ministeriałów i ochotników, rycerskiej braci zakonnej.

W założeniu książęcego małżeństwa rycerze zakonnicy mieli wspomagać wyprawy krzyżowe które byłyby odpłatą za kolejne najazdy Prusów.

Henryk zdecydował się na ten krok mając dwóch dorosłych konkurujących ze sobą synów. Pomyślał że czyniąc jednego z nich mistrzem zakonu i oddając mu w lenno część ziem zażegna konflikt w rodzinie.

Książę tak zrobił, wybór padł na młodszego z braci - Henryka II.

Powstał nowy rycerski zakon, pierwszym krokiem było zaproszenie do niego Komandorii Joannickiej z Tyńca pod Legnicą i Templarskich z Oleśnicy Małej i Leśnicy.

Henryk poprosił 3 komturów/komandorów aby rozsyłali wici do przyjaciół w Rzeszy, Francji, Italii aby przyłączali się do zakonu walczącego o pokój z bezbożnymi najeźdźcami.

Na odzew nie czekano zbyt długo, zgłosiło się wielu templariuszy, joannitów, krzyżaków tym bardziej że w odróżnieniu od Krzyżaków, nowy zakon podobnie jak templariusze miał od początku charakter międzynarodowy i przyjmowano do niego wszystkich szlachetnie urodzonych rycerzy katolickich bez względu na ich narodowość.

Po apelach przyjaciół Świętej Jadwigi, Papież uznał zakon i nadał mu regułę templarską z dodanym obowiązkiem opieki nad katechumenami.

Zakon rozwijał się błyskawicznie pomiędzy 1210 a 1216 dostał ziemie w okolicach Namysłowa, Olesna, Oświecimia, Konina, Lelowa.

Mazowsze w latach 1219-1222 dotknęły trzy ciężkie najazdy Prusów. Dopiero w 1222 r. udało się Konradowi zorganizować wraz z innym książętami piastowskimi: Henrykiem Brodatym i Leszkiem Białym, wyprawę wojenną, która nie przyniosła jednak trwałych rezultatów a sprowadziła niszczycielskie wyprawy odwetowe ze strony pogańskich plemion pruskich.

Za namową Św. Jadwigi w obliczu całkowitego nie radzenia sobie z zagrożeniem, Konrad mazowiecki złożył zakonowi propozycję. W zamian za obronę i sojusz oddał im na własność ziemie chełmińską i północną połowę z. dobrzyńskiej.

Od 1223 do 1238 Zakon, dzięki stale napływającemu wsparciu i posiłkom przysyłanym przez Henryka Brodatego, cesarza i dzięki gospodarczej sile baliwatów pd. Polski zdołał całkowicie zająć i spacyfikować dawne tereny Prusów aż do rzeki Pasłęki (Pomezania). System walki Zakonników od Henryka polegał na stopniowym eliminowaniu rozproszonych gniazd oporu pogan i umacnianiu dopiero co zdobytej władzy za pomocą kontroli podbitych z systemu błyskawicznie budowanych fortyfikacji.

W 1280 roku Prusy były już podbite przez szlachetny multinarodowy zakon Chrześcijańskiej braci rycerskiej

Edytowane 1 Październik 2010 przez Jasny Rycerz

[Kris1910]

Ale jakie zasady dziedziczenia by zobowiązały? jeśli elekcja, to mogłoby być to samo co z krzyżakami, chociaż nie było by tak krwawych wojen. Jednak rozsądne by było aby Zakon oddał nam pomorze, a my pomagalibyśmy mu w Ekspansji na wschód. By podbić innych pagonów. Lecz ciekawie by było z Litwa Bo skoro w XIII wieku to by się działo Polacy woleli by podbić pogańską Litwę dla obwitych terenów ;D;D

[Jasny Rycerz]

Ale jakie zasady dziedziczenia by zobowiązały? jeśli elekcja

Raczej nie elekcja, elekcja była wywołana nadmiernym wzrostem siły szlachty. Szlachta wzrastała dzięki przywilejom. Przywileje były gdy trzeba było namówić ja do wojny lub do innej dynastii. Władzy nie przejąłby Łokietek bo bez wroga na północy nikt by go nie chciał na króla, więc nie miałby bezpotomnego następcy który musiałby przywilejami kupować tron dla następcy.

mogłoby być to samo co z krzyżakami, chociaż nie było by tak krwawych wojen.

Wojny z sojusznikiem ?

rozsądne by było aby Zakon oddał nam pomorze, a my pomagalibyśmy mu w Ekspansji na wschód.

Nie wiem czy Zakon wikłałby się w sprawy Polski. 2 sprawa Pomorze stracił Łokietek, a 90% że nie on byłby królem w czasie ataku Brandenburczyków na Pomorze.

Litwa Bo skoro w XIII wieku to by się działo Polacy woleli by podbić pogańską Litwę dla obwitych terenów

Zakon chciałby podbić Litwę ale i kawalerowie mieczowi pewnie też, Te 2 zakony pewnie by się nie lubiły bo widziałyby w sobie konkurencję i dodatkowo Zakon Henryka byłby wielonarodowy a Kawalerowie to głównie Niemcy więc nie byłoby wspólnoty mentalnej i językowej między nimi.

Polacy woleli by podbić pogańską Litwę dla obwitych terenów

Polska dzielnicowa była zbyt słaby by walczyć z Litwą, chyba że w jakimś sojuszu z jednym z wymienionych wyżej zakonów.

[Kris1910]

No bo wiesz.. zakon wielonarodowy połączony z Polską... mogłoby się to udać, ale wątpię, żeby to było chętnie widziane przez Niemców, którzy nie przepadali za Polakami. Bo np. Jerozolima. Ona nie należała do Anglia Francji czy też Niemiec. tak więc niezależne państwo z zakonem mogłoby być podobnie. Dodatkowo wielu języczny zakon mógłby być naprawdę zbawieniem dla Polaków. Nie mowie, o włączeniu Pomorza, ale sam fakt, ze przybywały by tam znani hrabia przyczyniło by się do ogromnego rozwoju tych terenów

[secesjonista]

No bo wiesz.. zakon wielonarodowy połączony z Polską... mogłoby się to udać, ale wątpię, żeby to było chętnie widziane przez Niemców, którzy nie przepadali za Polakami. Bo np. Jerozolima. Ona nie należała do Anglia Francji czy też Niemiec. tak więc niezależne państwo z zakonem mogłoby być podobnie. Dodatkowo wielu języczny zakon mógłby być naprawdę zbawieniem dla Polaków. Nie mowie, o włączeniu Pomorza, ale sam fakt, ze przybywały by tam znani hrabia przyczyniło by się do ogromnego rozwoju tych terenów

Nic nie wskazuje na to by bytność znamienitych synów, równie znamienitych rodów przyczyniała się do ogromnego rozwoju ziem w obrębie władzy Zakonu. Sam Zakon jako organizacja przyczyniał się do tego, a nie przybywający za przygodą rycerze. Zakon wręcz pilnował by tacy rycerze nie obrośli w piórka, nadania ziemskie itp.

[Kris1910]

Wszystko zależy od roli zakonu

Bo może być taki nastawiany na religie, inne na rozwój poddanych, inne na szkolnictwo ale mogę się mylić

[Jasny Rycerz]

Przede wszystkim zakon który jest sformowany nie na zasadzie "sztuka dla sztuki" ale dla celu czyli nawracania niewiernych, raz słowem a raz mieczem nie byłby odpowiednim środowiskiem dla poszukiwaczy majątków.

Sprawa nacisków politycznych: Krzyżacy bardzo wiele zawdzieczali cesarzowi , który wspierał ich jako przedłużenie Niemieckiej-imperialnej polityki na wschodzie, tu byłoby inaczej. Zakon założony przez władców katolickich Jadwigę i Henryka, byłby nie niemiecki a wielonarodowy, a więc bez klarownego, entuzjastycznego podejścia do polityki cesarskiej.

Zakon miałby dobrodziejów w osobach Jadwigi i Henryka , władców mimo wszystko zbyt słabych aby od siebie uzależnić linię polityki zakonu. Z czasem Zakon wyemancypowałby się zupełnie i stałby się całkiem niezależny i wolny od nacisków politycznych, jedyną instancją jaka pewnie by na niego naciskała byłaby legatura papieska.

*

Myślę nad uczestnictwem rycerstwa w krucjatach do Prus w pierwszych latach po usadowieniu się Zakonu w z. chełmińskiej. Rycerstwo jakich ziem walnie brałoby w nich udział ? Pewnie Czesi ale czy na pewno ? Czy rozliczne kontakty w Italii, Francji, Burgundii byłych komandorów joannickich, tempalrskich a teraz rycerzy-Komandorów nowego zakonu, wpływałoby na zaangażowanie się rycerstwa tych ziem w krucjaty ?

[Kris1910]

Myślę, że ten zakon nastawiałby się głownie na krucjaty w Europie. Ze wsparciem Europy podbili by ludy pogańskie nad Bałkanami. A kto wie, czy by nie najechali na Finlandię? Tam też pogańskie ludy nie miały by szans z siłą europy. Przede wszystkim gospodarka tych terenów bardzo dobrze by się rozwinęła. I na pewno zakon stałby się najsilniejszym państwem w tej części Europy. Z pewnością pomagali by Polsce w późniejszych czasach na zjednoczenie narodu jak i jego obrony.

Interesuje mnie sytuacja Litwy. gdyż brak Krzyżaków mógłby wpłynąć na brak Unii polsko-litewskiej

A przejęcie władzy przez inne rody mogły by się zakończyć najazdami na Litwę, lub zawarciem innej Unii. Bardziej mnie te losy interesują. Gdyż za wiele nie wiem co mogłoby się stać

[Jasny Rycerz]

Myślę że Doszłoby do sojuszu Mazowiecko- Połockiego , względnie z innymi księstwami Rusi przeciwko atakującej Litwie. Gdyby jednak Litwa się ochrzciła to pewnie Mazowsze po jakimś czasie zostałoby litewskim lennem.

Zakon nie miałby jak podbić Finlandii. Szwedzi doskonale tam sobie radzili ze swoimi krucjatami.

Myślę że gdyby wystarczająco wcześnie zakon umocnił się nad morzem to pod takim warunkiem w sojuszu z prawosławnymi księstwami graniczącymi od wschodu z Litwą toczyliby wojny z nią.

Myślę że chrześcijańscy partnerzy (Zakon i Rusini) nie bacząc na różnice staraliby się pokonać zagrożenie litewskie i podzielić te ziemie, o ile okoliczności by na to pozwoliły