Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Waldemar Baczak "Henryk"

Rekomendowane odpowiedzi

Na stronie masz skany w ówczesnej prasie... ale to pewnie zauważyłeś.

Co do procesu to bardziej skupiony był na ówczesnym ambasadorze W. Brytanii, bo to z nim K. Grocholski miał prywatne kontakty, i to on po procesie został odwołany.

Z informacji, jaką w 2006 r. dr Janusz Marszalec podał w rozmowie z Barbarą Polak [spod czerwonej gwiazdy. O podziemiu komunistycznym z Piotrem Gontarczykiem, Mariuszem Krzysztofińskim i Januszem Marszalcem rozmawia Barbara Polak, "Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej" nr 3-4(62-63)/2006, s. 21] wynika, że w czasie wojny Waldemar Baczak został przez GL-AL uznany za... adiutanta szefa dywersji AK w Warszawie. Niestety nie zostało sprecyzowane, o kogo dokładnie chodzi (nie wiem, czy to kwestia doboru słów przez dra Marszalca, czy tak wynikało z dokumentów)

Marszalec odniósł się do listy, która miała być przekazana Gestapo w ramach akcji dezinformującej dowództwa GL/AL.

Tak tam Baczak został określony.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Marszalec odniósł się do listy, która miała być przekazana Gestapo w ramach akcji dezinformującej dowództwa GL/AL.

Tak tam Baczak został określony.

Dzięki śliczne :)

Co do procesu jest dla mnie jedna ciekawa sprawa (ciekawa, bo dotąd raczej nie miałem styczności z tą tematyką, możliwe więc, że to absolutnie normalna rzecz). W karcie Baczaka w indeksie represjonowanych jest podane, że sądzono go za działalność w WiN-ie. Tutaj pojawia się sprawa Grocholskiego i jego kontaktów z ambasadorem Wielkiej Brytanii. Baczaka w takim razie "podczepiono" pod proces bo znał Grocholskiego (pomijam tutaj WiN), czy sam faktycznie miał jakiś kontakt z tym ambasadorem? Inaczej mówiąc, czy chodziło tutaj jeszcze o dorzucenie kolejnych zarzutów?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

I tak, i nie.

Baczak przyznał się do przekazywania informacji dwóm osobom, atoli nigdy nie miał kontaktu (bezpośredniego) z jakimkolwiek ambasadorem.

Nie był podczepiony - faktycznie przekazywał informacje, przez pośredników, a z Grocholskim utrzymywał kontakt.

Interesują Ciebie konkretne materiały zgromadzone przez UB/SB w kontekście procesu?

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Interesują Ciebie konkretne materiały zgromadzone przez UB/SB w kontekście procesu?

Jak najbardziej :) Na przyszły rok chciałbym na portal przygotować coś nt. W. Baczaka, tak więc wszelkie materiały na jego temat będą mile widziane.

A tymczasem wrzucam plan akcji "F", czyli "Fajerwerk". Tak bowiem nazwana została akcja wysadzenia w powietrze gmachu gestapo:

ZADANIE

Zniszczyć eksplozją i pożarem gmach G-po.

PLAN OGÓLNY

Więźniarka naładowana materiałem wybuchowym wraz z wozem obstawy wjeżdża normalnie w teren zagrodzony od strony Al. Ujazdowskich. Skręca w otwartą bramę gmachu. Wóz obstawy staje /na gazie/ tuż za bramą. Obsługa [samochodu-]więźniarki odpala zapalniki, wychodzi z wozu, wsiada do wozu obstawy i ruszają razem w kierunku pl. Unii.

WYKOANNIE

a/ Wóz-bomba.

Na podstawie fotografii, na podwoziu wozu ciężarowego ok. 3 t[onowy] /Oppel/Blitz lub tp./ na blacie montuje się [w] przeddzień wyznaczonego terminu boki [samochodu-]więźniarki. Winny one być wykonane uprzednio z odpowiednio pomalowanej sklejki imitującej ścianę z desek na ramach z płaskowników /kątowników/ żelaznych. Ściany łączone na śruby. Boki te okrywa się odpowiednim dachem wykonanym podobnie /montowanym do ścian na śruby z zewnątrz/. Z tyłu przykręca się zapasowe koło. Wczesnym rankiem ładuje się 500 kg materiału zapalającego w skrzyniach z blachy żelaznej po 50 kg każda. Materiał ten zostaje przywieziony na miejsce w dniu akcji. Na to ładuje się materiał wybuchowy - plastik - w ilości 2000 kg, najlepiej w paczkach /workach/ po 50 kg każda. Równocześnie łączy się sieć detonującą zabudowaną uprzednio. W szoferce znajdzie się 6 zapalników pociągowych rozmieszczonych w następujący sposób: 2 /dwa/ zapalniki zamontowane przy obu drzwiach szoferki, połączone z drzwiami linką, odbezpieczane w chwili zajęcia miejsca przez obsługę wewnątrz szoferki. /Odpalają przy otwarciu drzwi szoferki/. Dwa dalsze /3 i 4/, umieszczone na tylnej ścianie szoferki nad głowami obsługi, odbezpieczane [są] w chwili zajęcia miejsc przez obsługę. Od każdego kółka zawleczki prowadzi cienka linka do ramienia obsługujących o długości tak dobranej, aby w razie zwalenia się człowieka przy jego zastrzeleniu nastąpiło odpalenie /zawleczka b. ciasno wpasowana/. Dwa ostatnie /5 i 6/, umieszczone przed obsługującymi, [są] odpalane ręcznie. Zwłoka przy każdym zapalniku - 2 minuty /120 s/. Pozwoli ona obsłudze wyjść z szoferki, przejść spokojnym krokiem przez podwórze, wsiąść do samochodu obstawy i odjechać na odległość bezpieczną, tzn. poza pl. Unii w ul. Polną. Lont prochowy + lont wybuchowy każdego zapalnika są przeprowadzone w cienkich rurach gazowych zamontowanych przed załadowaniem materiałów zapal. i wyb. Spłonki i detonatory - w puszkach z blachy żelaznej - zamontowane na śruby na końcu rurek. Ma to na celu uchronić przewody zapalające od uszkodzeń w czasie ładowania. Załoga wozu - dowódca i szofer, i manekin - w mundurach SD /czapki okrągłe/ z 1 pistoletem w kaburze i 1 MP 40 z ładownicami, perełkami oraz z syrenką o typowym sygnale. Wóz nie musi [być] wykonany z bardzo wielka wiernością, gdyż ogólnie dobry wygląd i syrena przy dużej szybkości jazdy zmylą z całą pewnością wartowników.

b/ Wóz obstawy.

Mercedes lub podobny, 6-osobowy, otwarty. Załoga: d-ca + 4 ludzi + szofer - wszyscy mundury SD /czapki okrągłe lub hełmy/. [broń:] 5 MP 40 lub policyjne "41" z ładownicami, granaty obronne, 4 filipinki.

c/ Ciężarowy wóz z budą.

Załoga: lekarz z pomocą [medyczną] czekający na pobliskiej ulicy, np. Koszykowa między Lwowską a E. Plater.

ROZKŁAD PRACY

a/ Grupa samochodowa:

1/ przygotowuje punkt montażowo-załadowczy,

2/ przygotowuje podwozie z podłogą,

3/ wykonuje ściany i dach /zamocowany od zewnątrz, aby umożliwić ewentualne doładowanie mat. wyb. od góry/. Przygotowuje koło zapasowe,

4/ przygotowuje odpowiednie numery rejestracyjne,

5/ w razie użycia trotylu /4 t[ony]/ wzmacnia resory,

6/ podstawia wóz osobowy grupie obstawy,

7/ montuje wespół z grupą minerską przewody zapalające,

8/ załadowuje wespół z gr. min. materiał zapalający i wybuchowy,

9/ zaciera ślady pracy na miejscu, jak najszybciej się ewakuując. Posiada na punkcie broń ubezpieczającą.

b/ Grupa minerska:

1/ przygotowuje skrzynki z materiałem zapalającym,

2/ przygotowuje materiał wybuchowy w workach /w paczkach po 50 kg/ - łatwość ładowania,

3/ przygotowuje sieć zapalającą /prowadzić ją po podłodze wozu, potem na silnie usztywnionym trzonie do środka bryły/,

4/ wespół z grupą samochodową ładuje wóz.

c/ Grupa obserwacyjno-alarmowa:

1/ w dniu akcji obstawia trzy drogi dojazdowe Pawiak - Szucha /Żelazna, marszałkowska, Nowy Świat/ i melduje telefonicznie na punkt przejściowy przejazd wozu oryginalnego w celu uchwycenia odpowiednio wiarygodnego momentu wyjazdu,

2/ z punktu zawiadamia o tym na telefon wyjazdowy,

3/ ma rozpoznać aktualnie wjazd do gmachu,

d/ Grupa zaopatrzeniowa:

1/ dostarcza na punkt załadowczy: dwa pełne mundury SD. Manekin, kurtka /płaszcz/ i czapka dla niego, 1 pistolet w kaburze, 1 MP 40 z ładownicami, syrenę, 4 perełki, dwa opatrunki osobiste,

2/ dostarcza na punkt wyjazdowy wozu obstawy: 6 kompletnych mundurów SD /czapki okrągłe lub hełmy/ + 5 MP 40 z ładownicami + granaty obr. + syrenę + 6 opatrunków osobistych + 4 filipinki.

e/ Obsługa:

1/ Obsługa więźniarki: d-ca i szofer, obecni przy sprawdzaniu wozu przebierają się, na sygnał wyjeżdżają. Mają wjechać w bramę gmachu, na podwórzy przy narożu - odpalić, wsiąść do wozu obstawy.

2/ Obsługa wozu obstawy: sześciu /6/ [,którzy] przebierają się, sprawdzają wóz i broń, wyjeżdżają na sygnał, zajeżdżają przed gmach, zatrzymują się tuż za wjazdem do gmachu, podbierają dwóch [z] załogi wozu-bomby, odjeżdżają w kierunku pl. Unii; w razie b. wątpliwego nieotwarcia szlabanu - przebijają się.

f/ Grupa sanitarna:

1/ przygotowuje punkt zdawczy ewen. ciężko rannych,

2/ oczekuje na wóz obstawy w umówionym miejscu,

3/ zabiera ewen. ranych do opatrunku.

ROZKŁAD CZASU

Według dwumiesięcznej obserwacji kursy na Szucha odbywają się: pierwszy - około 7.30 - 8.10 /prawie codzienny/, drugi - godz. 9.50 - 10.15 /b. częsty/, trzeci - około godz. 12. Najdogodniejszy jest drugi kurs, gdyż umożliwia zgranie w czasie [czynności] załadowania "towaru" i [równocześnie] jest godziną przebywania w gmachu pełnego składu personalnego, urzędującego wraz z najwyższymi kierownikami G-po.

W nocy przed akcją następuje montaż ostateczny wozu i sieci zapalającej. Godz. 8 - przywóz mat. zap. i jego załadowanie, 8.20 - przywóz mat. wybuch. i jego załadowanie, 9.30 - gotowość do wyjazdu. Na sygnał telefoniczny, że wóz oryginalny wyjechał na Pawiak, po 20 minutach wóz[-bomba] wyjeżdża.

Zgłaszam swoją kandydaturę na d-cę wozu-bomby.

Ba

Za: KeDyw Okręgu Warszawa Armii Krajowej. Dokumenty - rok 1944, oprac. H. Rybicka, Warszawa 2009, s. 150-153; AAN, sygn. 203/X-62, k. 74-76; Archiwum Józefa Rybickiego.

Podpis na końcu, czyli "Ba", to oczywiście sam Waldemar Baczak. Plan akcji jest z dnia 2 lipca '44. Co do przyczyn, dla których akcja się nie odbyła. W dniu 22 lipca "Andrzej" wysłał zapytanie do "Montera" w kwestii realizacji kilku planów. Odpowiedź otrzymał dwa dni później. Decyzja była jednoznaczna - nie prowokować Niemców. Można zakładać, że akcja "Fajerwerk" znajdowała się w grupie tych planów, podobnie jak wcześniej wspominana na forum akcja na stacji kolejowej w Jeziorkach, kiedy to OD "A" miał zdobyć broń z pociągu towarowego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

Jakiego rodzaju materiał wywiadowczy przekazywał /pozyskiwał Baczak w okresie działalności w wywiadzie WiN i czy miał jakieś "dojścia " do MON i MBP?

Bo na prowadzenie wywiadu na tych kierunkach władze były szczególnie uczulone a za skuteczną infiltrację organizatorom orzekano z reguły kaesy.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Jeśli nie ma tego w materiałach UB/SB o których pisał secesjonista, to najlepiej będzie poczekać na książkę Władysława Bartoszewskiego. Co do dojść. Sam był pracownikiem MSZ, tak więc nie da się wykluczyć, że jakieś dojścia miał.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

Za pośrednictwem Grocholskiego materiał wywiadowczy WiN trafiał do ambasadorów Wielkiej Brytanii i USA.Materiały przekazywała też tym kanałem Halina Sosnowska ps."Łuna" -szef wydziału informacji i wywiadu III ZG WiN.Interesuje mnie jednak co to konkretniej był za materiał.WiN miało niezłe dojścia do średniego szczebla oficerów lWP,miało wtyczki w administracji państwowej.

Sam Baczak jak piszesz pracował w MSZ.A nie tylko WiN zbierało te informacje ale i KPOPP a więc i narodowcy.

A w sprawie np rotmistrza Pileckiego(czyli szefa siatki wywiadowczej podległego generałowi Andersowi)najbardziej spektakularnym detalem nienagłasnianym ani wtedy ani obecnie było zwerbowanie do współpracy wywiadowczej kapitana MBP z centrali MBP na Koszykowej.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Interesuje mnie jednak co to konkretniej był za materiał.

No to chyba tylko w dokumentach, jakie zostały zgromadzone do procesu. O Baczaku ukazało się bardzo mało dotąd. Tak więc na razie nie ma za bardzo co teoretyzować.

Z ciekawostek. Baczak w czasie wojny utrzymywał kontakty z Moczarskim, stąd też być może znajomość z Bartoszewskim. Kiedyś nawet zostali zatrzymani, przypadkowo o ile pamiętam. Uwolniono ich dzięki staraniom Moczarskiego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Tak na pierwszy rzut oka z najnowszej książki prof. Bartoszewskiego za wiele o W. Baczaku się nie wyciągnie. Poznali się nie jak przypuszczałem dzięki Moczarskiemu, ale już po wojnie w redakcji "Gazety Ludowej". Latem '46 Baczak przyszedł do Bartoszewskiego dwukrotnie w sprawie materiałów nt. "Baszty", której walki w Powstaniu "Arnie" chciał upamiętnić. Ciekawe były powiązania obu Panów. Otóż W. Baczak w Wydziale Informacji i Wywiadu Zarządu Obszaru Centralnego WiN był podwładnym Haliny Sosnowskiej. Ta z kolei współpracować miała z Danutą Bańkowską. Danuta razem z siostrą Anną przyjaźniły się z Marią Kaziejówną. Właśnie przez Koziejównę siostry Bańkowskie poznał Władysław Bartoszewski. Przychodził do nich - mieszkały przy Bałuckiego 34 - na herbatę. I właśnie 15 listopada '46 redaktor Bartoszewski wpadł w kocioł, który UB zorganizowało w mieszkaniu Bańkowskich. Wedle tego, co pisał prof. Bartoszewski, UB było przekonane, że kontakty Władysława Bartoszewskiego z Baczakiem i Bańkowską nie były czysto towarzyskie.

Co warto zaznaczyć, już po ogłoszeniu wyroku skazującego o łaskę dla syna miał starać się ojciec "Arniego". Pomocy szukał u swojego znajomego, którym był sam Rola-Żymierski.

A tutaj fragment, który w zasadzie można by przypasować do wielu osób podobnych Waldemarowi Baczakowi (od razu mignął mi przed oczami fragment wspomnienia prof. Mikulskiego o "Olszynie"...):

Ledwie go znałem. Mignął obok mnie, wypełniając jeden z tragicznych wariantów losu mojego pokolenia, więc nie sposób go zapomnieć.

Za: W. Bartoszewski, Pod prąd, oprac. M. Komar, Warszawa 2011, s. 163.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Jeszcze małe co nieco o działalności "Arniego" w WiN:

Kierowanemu przez Kwiecińskiego zarządowi udało się także utrzymać niezależny od II ZG WiN kanał łączności ze sztabem naczelnego wodza PSZ. Pod płaszczykiem firmy "Polska zabawka" działała tu również druga pod względem zasięgu i jakości zdobywanych materiałów - siatka wywiadowcza o kryptonimie "Stocznia" - kierowana przez b. wicedyrektor programową Polskiego Radia (sprzed 1939 r.) Halinę Sosnowską. Swoje sukcesy zawdzięczała ona nie tylko informacjom płynącym z podległych obszarowi centralnemu okręgów (w tym także informacjom uzyskanym zza kordonu - np. z Grodzieńszczyzny), ale także materiałom analitycznym przygotowywanym przez grono kilkunastu informatorów (korespondentów), takich jak Waldemar Baczak "Henryk, "F-25", Antoni Ostrowski "F-45", Maksymilian Suski "F-30". Współpracowała ona także z siatką wywiadowcza zmontowaną w drugiej połowie 1946 r. przez kpt. T. Wyrzykowskiego "Zenona" (b. komendanta Obwodu AK-DSZ Biała Podlaska). Niestety, zespołowi temu nie dane było doświadczyć swoistej nobilitacji stania się siatką ogólnopolską - zarządu głównego. Początek końca działalności "Stoczni" przypadł bowiem właśnie na moment przejmowania nowej roli przez "Lotnego" (zaczął się on od aresztowania "Łuny" 16 listopada 1946 r.).

Za: Za: T. Łabuszewski, III Zarząd Główny Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, "Rzeczpospolita" dodatek "Żołnierze wyklęci 1943-1963. Bić się czy się nie bić" nr 3 (13 kwietnia 2011), s. 39-40.

W tym samym numerze na stronie 41 znajdują się zdjęcia legitymacji służbowej Baczaka z MSZ oraz jego kenkarty.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
władka   

Jeszcze małe co nieco o działalności "Arniego" w WiN:

Kierowanemu przez Kwiecińskiego zarządowi udało się także utrzymać niezależny od II ZG WiN kanał łączności ze sztabem naczelnego wodza PSZ. Pod płaszczykiem firmy "Polska zabawka" działała tu również druga pod względem zasięgu i jakości zdobywanych materiałów - siatka wywiadowcza o kryptonimie "Stocznia" - kierowana przez b. wicedyrektor programową Polskiego Radia (sprzed 1939 r.) Halinę Sosnowską. Swoje sukcesy zawdzięczała ona nie tylko informacjom płynącym z podległych obszarowi centralnemu okręgów (w tym także informacjom uzyskanym zza kordonu - np. z Grodzieńszczyzny), ale także materiałom analitycznym przygotowywanym przez grono kilkunastu informatorów (korespondentów), takich jak Waldemar Baczak "Henryk, "F-25", Antoni Ostrowski "F-45", Maksymilian Suski "F-30". Współpracowała ona także z siatką wywiadowcza zmontowaną w drugiej połowie 1946 r. przez kpt. T. Wyrzykowskiego "Zenona" (b. komendanta Obwodu AK-DSZ Biała Podlaska). Niestety, zespołowi temu nie dane było doświadczyć swoistej nobilitacji stania się siatką ogólnopolską - zarządu głównego. Początek końca działalności "Stoczni" przypadł bowiem właśnie na moment przejmowania nowej roli przez "Lotnego" (zaczął się on od aresztowania "Łuny" 16 listopada 1946 r.).

Za: Za: T. Łabuszewski, III Zarząd Główny Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, "Rzeczpospolita" dodatek "Żołnierze wyklęci 1943-1963. Bić się czy się nie bić" nr 3 (13 kwietnia 2011), s. 39-40.

W tym samym numerze na stronie 41 znajdują się zdjęcia legitymacji służbowej Baczaka z MSZ oraz jego kenkarty.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Nie bardzo rozumiem, jaki cel ma cytowanie mojego wpisu bez słowa komentarza. Można prosić o jakieś wyjaśnienie?

EDIT: Sprawa wyjaśniona :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Jak się okazuje "Henryk" ma przynajmniej dwa groby symboliczne. Oprócz tego na Powązkach Wojskowych jego nazwisko widnieje także na cmentarzu na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem (L-II-32).

A tutaj krótki materiał filmowy z procesu Waldemara Baczaka: http://www.repozytorium.fn.org.pl/?q=pl/node/4715

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W Zakopanem zamieszkała siostra ojca Waldka i stąd symboliczna mogiła. Kolejna jest na grobie Jego rodziców ( i babki) na Powązkach. Zdjęcia są tu https://picasaweb.google.com/102757631958096561785/WaldemarBaczak# Czas w jakim zamordowano Waldka, przemawia jednak za tym, że jego ciało zostało zakopane na Służewcu.

A tu są zdjęcia i krótka historia z ostatniego miejsca pobytu Waldka... z Rakowieckiej http://gutki.blogspot.com/2012/08/1-sierpnia-moj-znicz.html

Dzięki za nowe informacje!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.