Relacja między epokami prehistorycznymi

[zbladzona]

Proszę o pomoc, jestem umysłem ścisłym i nigdy nie byłam dobra czy nawet przeciętna z historii. Zawsze siedziałam w matematyce, fizyce i informatyce. Mam zadanie do zrobienia a nie mam pojęcia o tym żadnego. Otóż: "Jaka jest relacja między epokami neolitu, paleolitu, mezolitu z epokami kamienia łupanego , brązu i żelaza ?".Nie mam za bardzo czasu, gdyż mam sprawdzian zapowiedziany powtórkowy z matematyki a zależy mi na tym żeby otrzymać ocenę celującą, więc siedzę nad zbiorem zadań i robię zadania.

Edytowane 6 Wrzesień 2010 przez zbladzona

[Vapnatak]

"Jaka jest relacja między epokami neolitu, paleolitu, mezolitu z epokami kamienia łupanego , brązu i żelaza ?"

A któż to wymyślił takie zadanie? Przecież to nie ma nawet najmniejszego sensu.

vapnatak

[zbladzona]

Pan profesor uczący mnie i moją klasę historii.

Edytowane 6 Wrzesień 2010 przez zbladzona

[Vapnatak]

Ale treść. Jak można wynajdywać wspólne relacje między źle ułożonymi chronologicznie epokami z innymi epokami zaliczonymi do "ery kamienia łupanego", czyli brąz i żelazo?

Poprawnie winno być paleolit (1), mezolit (2) i neolit (3) - epoki kamienia łupanego (choć to już błędna, wręcz archaiczna nazwa) oraz brąz i żelazo.

vapnatak

[gregski]

A któż to wymyślił takie zadanie? Przecież to nie ma nawet najmniejszego sensu.

Vapnatak dzięki za opinię. Czytałem to kilka razy i już zacząłem posądzać się o debilizm, bo za diabła nic z tego nie kumałem.

Zbladzona, a Ty jesteś na bank pewna, że dobrze przepisałaś pytanie?

[zbladzona]

Pan profesor nie zapisuję tylko dyktuję.

[Andreas]

Od siebie poszedłbym do pana prof. i poprosił o skonkretyzowanie tematu.

Albo zapytać się kogoś o dokładny temat.

Bo ja także za pierwszym razem nie za bardzo zrozumiałem, o co chodzi.

PS - może ktoś to przesunąć do Działu Pomocowego?

[Vapnatak]

No to albo się rąbnęłaś, albo macie profesora pasującego na nauczyciela historii jak przysłowiowa pięść do nosa!

W ogóle zauważam tutaj jeszcze jedną, najważniejszą arcynieścisłość. Otóż jak można wskazywać relację między czymś co skończyło się dlatego, że powstało coś nowego... i między czymś co powstało by tamto mogło się skończyć?

vapnatak

[zbladzona]

Raczej wolałabym nie pytać się bo już jedna osoba zapytała się dlaczego mamy takie zadanie i co zrobić jak się nie znajdzie odpowiedzi i nie chciałabym być na miejscu tej osoby. Nie wiem jak to zrobić kolega mówił mi o tym, że pewnie chodzi o to, żeby powiedzieć że bez jednej epoki nie byłoby by drugiej i wymienić co powstało w tych epokach, jak nastąpił rozwój itd itp.

Edytowane 6 Wrzesień 2010 przez zbladzona

[gregski]

Ja wiem, że jest niemożliwe powiedzieć nauczycielowi, ze jest idiotą albo, że bełkocze.

To może wydrukuj tą dyskusję i pokaż ja panu Profesorowi.

A nuż coś do niego dotrze?

[Vapnatak]

No pewnie, bo jak widać, uczniowie są mądrzejsi od swego "psora", a ten wariuje bo:

1. Ma już jakiegoś "gotowca" do sprawdzania tych Waszych wypocin.

2. Nie chce mu się nawet pomyśleć, że zrobił najczystsze głupstwo.

3. Odwala przysłowiową maniane, bo inaczej nie może, bo najzwyczajniej nic nie umie.

4. Woda sodowa mu do głowy uderzyła, bo dowiedział się ostatnio, że dostanie podwyżkę o stówę, zgodnie z projektem rządowym.

Echhhhhhh...

Ja wiem, że jest niemożliwe powiedzieć nauczycielowi, ze jest idiotą albo, że bełkocze.

To może wydrukuj tą dyskusję i pokaż ja panu Profesorowi.

A nuż coś do niego dotrze?

Dokładnie, albo dawaj go tutaj, to się go wyprostuje w trybie natychmiastowym! Możesz mu też podać adres tej strony i niech się odezwie do mnie na priv. to mu udzielę minikorepetycji, tudzież konsultacji jak na studiach.

vapnatak

Edytowane 6 Wrzesień 2010 przez Vapnatak

[Martinus]

Proszę o pomoc, jestem umysłem ścisłym i nigdy nie byłam dobra czy nawet przeciętna z historii. Zawsze siedziałam w matematyce, fizyce i informatyce. Mam zadanie do zrobienia a nie mam pojęcia o tym żadnego. Otóż: "Jaka jest relacja między epokami neolitu, paleolitu, mezolitu z epokami kamienia łupanego , brązu i żelaza ?".Nie mam za bardzo czasu, gdyż mam sprawdzian zapowiedziany powtórkowy z matematyki a zależy mi na tym żeby otrzymać ocenę celującą, więc siedzę nad zbiorem zadań i robię zadania.

Jeśli owe pytanie rzeczywiście tak zadał w co aż trudno uwierzyć to proponuję nie brać go na serio.

[Andreas]

Ale Ty nie pytaj się, jakie zadanie, tylko poproś o podyktowanie jeszcze raz tegoż zadania, dokładnie.

A jak powtórzy, to mu zasugeruj, że popełnił błąd.

Swoją drogą, dziwię się nauczycielom, którzy terroryzują swoich uczniów. To najprostsza metoda, by obrzydzić przedmiot.

Również bardzo chętnie bym z nim porozmawiał.

[Vapnatak]

kolega mówił mi o tym, że pewnie chodzi o to, żeby powiedzieć że bez jednej epoki nie byłoby by drugiej i wymienić co powstało w tych epokach, jak nastąpił rozwój itd itp.

To chyba będzie najrozsądniejsze wyjście, a jako końcowe stanowisko zanegować to o co pytał Wasz psor.

vapnatak

[bavarsky]

I nie mów magistrowi o tym że się myli. Oni tego nie lubią

Pozdr.

B.