Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Forrest

Stosunki angielsko-niemieckie

Rekomendowane odpowiedzi

Forrest   

Wilhelm II tak mówił do królowej angielskiej Wiktorii: " Wielka Brytania i Niemcy muszą trzymać sie razem. Istnieją tylko dwie rasy na świecie- germańska i słowiańska. Rasa romańska podupadła i nie potrzebujemy się z nią liczyć. Ale Germanie muszą stać ramię przy ramieniu, inaczej Słowianie nas zniszczą." Adolf Hitler bardzo lubił w rozmowie z brytyjskimi politykami powoływać się na prorocze słowa Wilhelma II. Jak Wy interpretujecie to zdanie? Czy Wilhelm II miał rację i czy miało to jakieś znaczenie dla stosunków angielsko-niemieckich?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomek91   
Germanie muszą stać ramię przy ramieniu, inaczej Słowianie nas zniszczą

Zapewne chodziło o Rosję radziecką ale znając stosunek Anglików do sytuacji w Europie można przypuszczać , że chodzi o Polaków czy inną nację słowiańską.

Rasa romańska podupadła

Czyli Anglicy nie byli przekonani co do potęgi Francji, więc sojusz z Niemcami wydawał im się dobrym rozwiązaniem.

Cesarz Wilhelm przewidział zajęcie europy wschodniej przez sowietów.

czy miało to jakieś znaczenie dla stosunków angielsko-niemieckich?

Anglicy odstępowali kawałek po kawałku Europy aby wrazie ataku ZSRR , Niemcy przeciwstawili się sowietom.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Forrest   

Adolf Hitler mówiąc o zagrozeniu ze strony Słowian miał na mysli Związek Radziecki. Komunizm był wrogiem numer jeden dla całej Europy. Hitler doskonale zdawał sobie sprawę z niechęci Anglii do ZSRR i na każdym kroku próbował wzbudzić w politykach angielskich wyobrażenie, jakoby tylko silne Niemcy, sojuszem związane z Wielką Brytanią mogły przeciwstawić się barbarzyństwu idącemu ze wschodu.

Oczywiście w Londynie słowa te padły na podatny grunt i stały się podstawą do ustępstw wzgledem III Rzeszy. Anglicy nigdy nie wierzyli, że nowo powstałe państwa Europy Środkowej są w stanie zatrzymać komunizm. Ponadto nie ufano też Francji, gdzie wpływy lewicowe były bardzo duże. Dlatego dla Anglii jedynym poważnym sojusznikiem wydawały się Niemcy. Wielu brytyjskich polityków było skłonnych pójść na ogromne ustepstwa względem Rzeszy, aby tylko utrzymać pozytywne stosunki z Berlinem. Myślano nawet o oddaniu Niemcom zabranych Traktatem Wersalskim kolonii.

Taka postawa w pełni odpowiadała Hitlerowi, który w ogóle nie planował wojny z Wielką Brytanią. Postawa Anglii stała u podstaw "Anschlussu" Austrii i rozbioru Czechosłowacji. W zasadzie można powiedzieć, że to Anglicy wskazali Hitlerowi kierunek ekspansji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Z większością postulatów się zgadzam. Anglicy uważali Niemcy za naturalnego "obrońcę" zachodu. Silne Niemcy miały gwarantować bezpieczeństwo Anglikom. Szkoda, że tak ufano Hitlerowi mimo, że jawnie łamał postanowienia Traktatu Wersalskiego. Jednak Anglicy to pragmatyczny naród, który stawiał swoje interesy nad dobrem ogółu, bali się też chyba zbyt silnej pozycji Francji.

W zasadzie można powiedzieć, że to Anglicy wskazali Hitlerowi kierunek ekspansji.
to chyba zbytnie uproszczenie nie uważasz?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Forrest   

Nie zgodzę się z Tobą w tej kwestii, ponieważ nie jest to żadne uproszczenie. Już podczas podpisywania Traktatu Wersalskiego Anglia w przeciwieństwie do Francji nie dążyła do maksymalnego osłabienia Niemiec. Ponadto kiedy wprowadzano w życie plan Dawesa, miał on objąć pomocą także Niemcy. W zamian miały one potwierdzić nienaruszalność swoich granic. Politycy niemieccy potwierdzili zachodnią granicę Republiki Weimarskiej z Francją i Belgią. Natomiast w skutek oporu Wielkiej Brytanii nie udało się objąć gwarancjami wschodnich granic, a wiec z Polską i Czechosłowacją. Postanowienia te znalazły potwierdzenie w Locarno, gdzie podobnie Anglicy zarządali gwarancji tylko dla zachodnich granic Niemiec.

Kiedy Hitler wprowadził w Rzeszy powszechną służbę wojskową, czym złamał postanowienia Traktatu Wersalskiego, premier brytyjski Ramsey McDonald stwierdził, że nie można stosować sankcji za złamanie traktatów pokojowych.

Wszystko to dla Hitlera oznaczało jedno, w którą stronę skierować ekspansję...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać, że kapituluję w obliczu faktów.. zwłaszcza Locarno, o którym zapomniałem. Fakt brak gwarancji wschodniej granicy jednoznacznie wyznaczył Hitlerowi drogę ekspansji.. szkoda, że tak się z nami obeszli. Swoją drogą dziwi postawa premiera Ramseya. Ale to juz temat na osobną dyskusję. W każdym razie przekonałeś mnie :wink:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andrus   
Wilhelm II tak mówił do królowej angielskiej Wiktorii: " Wielka Brytania i Niemcy muszą trzymać sie razem. Istnieją tylko dwie rasy na świecie- germańska i słowiańska. Rasa romańska podupadła i nie potrzebujemy się z nią liczyć. Ale Germanie muszą stać ramię przy ramieniu, inaczej Słowianie nas zniszczą."

Te słowa akurat sa prawdziwe :wink: spójrz co zostało z Niemiec Wschodnich po okupacji radzieckiej :D

Czy Wilhelm II miał rację i czy miało to jakieś znaczenie dla stosunków angielsko-niemieckich?

Miał rację i miało to znaczenie dla stosunków obu krajów... podany juz przykład Locarno, niechęć zatopienia chwiejącego się okreu ( w zasadzie szalupy) o nazwie Niemcy, oraz polityka po każdej z wojen której za restrykcyjną uznać nie można :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Jeżeli by D i GB trzymaly się razem, to w zasadzie nikt przez dlugi czas by nie mógl ich pokonać. Niemiecka armia zawsze uchodzila za jedną ze sprawniejszych, a flota brytyjska za najpotężniejszą, ale:

- upokorzenie D nie leżalo w interesie żadnej ze stron, zwlaszcza F [!]; angielskiej troszkę mniej, gdyż by zniszczyć GB trzeba albo przeprawić się przez Kanal albo "wytorpedować" [parafrazując Goeringa] Anglię z wojny. Fakt nalożenia na D ogromnych odszkodowań, zabranie Saary i demilitaryzacja, polączona z ostracyzmem na arenie międzynarodowej sprawilo że F stala się wrogiem nr. 1. Podejście GB mówiące że to co na kontynencie średnio ją interesuje też dalo swoje. To m. in. rzucilo w objęcia w l. 20 tych w objęcia ZSRR i D. Efekty znamy.

- Nienawiść AH do Slowian, dotyczyla ich wszystkich, bez większego rozróżnienia co i jak. Pisanie w l. 20 tych o tym że ZSRR jest wrogiem D bylo podcinaniem sobie skrzydel, z racji tego jak wyglądaly relacje obu krajów

- polityka w l. 30 tych przypominala próbę "nazarcia" wiecznie glodnego lwa, który powraca na dawne tereny, zmienia zęby na nowe. F i GB rzucaly mu coraz nowe ochlapy udając że lew jest milym lekko przerośniętym kotkiem. Taka polityka wiązala się z tym co zwl. F. przeszla w czasie I wś, gwoli ścislości walki toczyly się na jej terenie i to ona poniosla największe jej koszty

- po II wś zostala zmieniona polityka gospodarcza [plan Marschalla] i "polityczna" - czyli wciągnięcie Nw tryby wspólpracy międzynarodowej by to ona byla bardziej oplacalna od wojaczki. Efektem jest wspolpraca F i D i GB i spokój w Europie. Politycy nauczyli się czegoś na kosztach I wś, która w ten czy inny sposób [wraz z Wersalem] przygotowala podwaliny pod kolejną katastrofę.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andrus   

W trakcie II wojny światowej Brytyjczycy także nie chcieli ostatecznego zniszczenia Niemiec, możliwe, że obawiali się wzmocnienia ZSRR ale oni byli tak sprzedajni , że tak dalekowzrocznego widzenia się u nich nie spodziewam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Anglia nigdy nie byłą sprzedajna, "ona miala tylko interesy" [nie pamiętam autora tych słów - może ktoś podpowie] i zgodnie z nimi prowadziła swoją politykę. Jak już wspominałem podejście do N po I wś doprowadzilo do kolejnej wojny.

Akceptacja Niemiec po II wś na arenie europejskiej nie mogła nastąpić bez akceptacji Londynu, on musiał się zgodzić i wspomagać przynajmnej na początku ten proces. Wizyta w Paryżu czy Londynie kanclerza Niemiec nie moglą być postrzegana jako relacja wasal - suweren, ale dwa równoprawne kraje.

Pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andrus   
Anglia nigdy nie byłą sprzedajna, "ona miala tylko interesy" [nie pamiętam autora tych słów - może ktoś podpowie] i zgodnie z nimi prowadziła swoją politykę. Jak już wspominałem podejście do N po I wś doprowadzilo do kolejnej wojny.

Zgodzam się , ja pamiętałem tylko słowa o sprzedajności przytoczone w książce o ROA :) lecz przyznaj, że te ich interesy nie za dobrze pachniały :(

Akceptacja Niemiec po II wś na arenie europejskiej nie mogła nastąpić bez akceptacji Londynu, on musiał się zgodzić i wspomagać przynajmnej na początku ten proces. Wizyta w Paryżu czy Londynie kanclerza Niemiec nie moglą być postrzegana jako relacja wasal - suweren, ale dwa równoprawne kraje.

Pozdr

Mi chodziło raczej o podejście do sprawy Niemiec na konferencjach pokojowych gdzie brytyjczycy studzili zapędy ZSRR :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Posiadanie interesów przez Anglię jako zastepstwa dla polityki zagranicznej i dzialania tak aby owe interesy "nie upadly" procentowalo tym, że Anglia a potem GB odgrywala przez dlugi czas glówną rolę w świecie.

Powstrzymywanie ZSRR przez upokorzeniem N mialo swój sens, jak pisalem Zachód doskonale pamiętal czym dla niego skończylo się takie a nie inne traktowanie Niemiec po '18 roku. To też byl "interes" brytyjski...

pozdr

:)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.