Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
FSO

"Stulecie chirurgów"

Rekomendowane odpowiedzi

FSO   

Witam;

taki tytuł nosi jedna kilku książek napisanych przez wspominanego już J. Thorwalda. Obejmuje ona co prawda okres nieco ponad 100 lat [od mniej więcej końca XVIII w po połowę XX tego], lecz jej przesłanie jest jasne. W tym okresie, a zwłaszcza od połowy XIX wieku nastąpił tak duży postęp w medycynie że bez kozery można ten okres nazwać stuleciem chirurgów, ludzi którzy poznawali nieraz w bardzo drastyczny sposób tajemnice ludzkiego ciała, tajemnice otoczenia, tego dlaczego przeżywamy i dlaczego umieramy.

Czy miał on rację? Czy jest to tylko eufemizm na ponowne odkrycie tego, co znano wcześniej a już zapomniano? Co lekarze nauczyli się w tym okresie, co sprawia, że bez problemu mogą sę bronić, co my możemy im zarzucić?

Zapraszam do dyskusji

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dante666   

NO cóż eksperymenty na jeńcach w czasie II wojny światowej tez miały wkład do medycyny.

Jednak było to też barbarzyństwo okupione ludzkim życiem.

Wszystko z powodu wojen gdyby nie one medycyna była by trochę do tyłu. :lol:

Edytowane przez Dante666

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
NO cóż eksperymenty na jeńcach w czasie II wojny światowej tez miały ogromny wkład do medycyny.

Jednak było to też barbarzyństwo okupione ludzkim życiem.

Wszystko z powodu wojen gdyby nie one medycyna była by trochę do tyłu. :lol:

Na setki eksperymentów medycznych, czy pseudomedycznych tylko kilka zaledwie miało swój wkład do ogólnej wiedzy medycznej.

Poproszę o przykłady tego ogromnego wkładu...

Dante666 to tteż z Discovery, czy twa własna opinia oparta na jakichś poszlakach?

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dante666   

NO widzisz ale trzeba było poświęcić te setki ludzi by w końcu do czegoś dojść.

Dla mnie to wystarczający powód by uznać, że wkład jaki by nie był coś wniósł do medycyny.

No i masz zredukowałem poprzedni post usuwając ..ogromny'' zagalopowałem się to tyle.

W Chinach (ale nie jestem pewien czy w Japonii też nie) np. przeprowadzano eksperymenty na żywych ludziach.

Wycinali im wyrostki (sprawne), amputowali kończyny, nacinali i robili wiele innych rzeczy nie do przyjęcia w dzisiejszych czasach.

Dodam iż robili to wszystko bez znieczulenia by sprawdzić czy zwykły żołnierz w warunkach polowych będzie mógł wykonać operację.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
NO widzisz ale trzeba było poświęcić te setki ludzi by w końcu do czegoś dojść.

Dla mnie to wystarczający powód by uznać, że wkład jaki by nie był coś wniósł do medycyny.

No i masz zredukowałem poprzedni post usuwając ..ogromny'' zagalopowałem się to tyle.

W Chinach (ale nie jestem pewien czy w Japonii też nie) np. przeprowadzano eksperymenty na żywych ludziach.

Wycinali im wyrostki (sprawne), amputowali kończyny, nacinali i robili wiele innych rzeczy nie do przyjęcia w dzisiejszych czasach.

Dodam iż robili to wszystko bez znieczulenia by sprawdzić czy zwykły żołnierz w warunkach polowych będzie mógł wykonać operację.

Ale niby do czego doszli?

Problem w tym, że nie musieli poświęcać...

Popatrzmy :

Szczepionka na dur brzuszny i plamisty - nie dość, że badania Dinga-Schulera w Buchenwaldzie miało poważne błędy metodologiczne, to i jego wnioski były błędne. Nie wyróżnił np. zakażeń samoistnych.

Takie same efekty można było uzyskać poprzez testy skórne, czy oznaczenie przeciwciał.

W. Schreiber:

"Według mojego rozeznania próby te nie przedstawiały żadnej naukowej wartości".

Rose:

"... utrzymywałem, że doświadczenia na zwierzętach są wystarczające..."

A może doświadczenia Raschera z badaniem wytrzymałości organizmów na niskie temperatury i postępowanie w takich przypadkch - wnioski były błędne, Rascher nie uwzględnił, że przy szybkim ogrzewaniu istnieje ryzyko przemieszczania się płynów.

Hippke stwierdził, że podobne wyniki osiągnął w doświadczeniach na zwierzętach. Zresztą na naradzie norymberskiej poświęconej problematyce zimna Weltz zreferował swe badania na zwierzętach z których wynikało, że osiągnął znacznie więcej niż eksperymenty Raschera.

Badania leku zwiększającego krzepliwość krwi - Polygal10 w który starano się wyposażyć zołnierzy byl środkiem który zasadniczo.... nie działał. Żelifikacja przy pomocy związków pektynowych odbywa się w środowisku kwaśnym ,zaś krew ma odczyn zasadowy. Sposób podawania preparatu był całkowicie błędny...

I tak można opisywać kolejne eksperymenty.

Nieudane

Niepotrzebne

Potwierdzające wiedzę, która już była powszechna

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.