Skocz do zawartości

Smok Eustachy

Użytkownicy
  • Zawartość

    256
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Smok Eustachy

  1. Międzywojenne lotnictwo polskie

    124 sztuki. A eskadra Łosia wymaga transportu jak 5 innych.
  2. Międzywojenne lotnictwo polskie

    Powtórzyć się muszę: nie ma Łosi. Podałem też źródła finansowania wiesz, ile Łosie zżerały wszystkiego?
  3. Błędy zawodowych historyków

    Krzysztođ Gerlach po całości: nie odróżnianie dziobu od rufy przez profesorów historii; żenujące wypowiedzi o osiągnięciu „granicy śmieszności” na skutek przytoczenia obficie udokumentowanego w źródłach wypadku artyleryjskiego na brytyjskim okręcie (zresztą jednego z bardzo wielu, których ofiarami w identycznych okolicznościach, tylko w innej chwili, padali także Francuzi); twierdzenie, że użycie nazwy typu żaglowca (lugier) jako nazwy własnej okrętu („Lugier”) to „literówka”; kompletna nieznajomość terminologii okrętowej; ocena działań morskich na podstawie skrupulatnego przepisywania opinii z pamiętników oficerów kawalerii; powtarzanie żałosnych stereotypów o „naukowym” konstruowaniu dawnych okrętów, kiedy samemu zakończyło się kontakt z fizyką i matematyką na poziomie liceum; przekonanie, że skrupulatne zacytowanie ignoranckiego, ale starego „źródła” jest ważniejsze od znajomości praw fizyki; przyjmowanie wiarygodności źródeł i opracowań na podstawie narodowości autorów – to dzisiaj wręcz wizytówka zbyt wielu przedstawicieli nowego pokolenia młodych historyków i adeptów historii. http://www.timberships.fora.pl/recenzje,20/ostatnia-proba-odtworzenia-floty,215.html
  4. Międzywojenne lotnictwo polskie

    No jest link podany http://soplandia.fm.interia.pl/militaria/p11d.htm 2. Zauważcie, że podałem dokładny w miarę kosztorys. 1. Za Łosia. 2. Za 100 melonów rocznie
  5. Międzywojenne lotnictwo polskie

    Się było pytać wcześniej. Żeby ukazać wam skalę problemu zapytam się: jakie były nadwyżki pilotów w II RP? Skąd ten pomysł? P 24 chyba jest wcześniej jednak. Jastrząb jest dopiero wchodzącym typem nowym, natomiast P24 wchodzi od ręki do jednostek. http://soplandia.fm.interia.pl/militaria/p11d.htm
  6. A jakie wojenne podjeli? Nie wynikajace. z planow przygotowan na rok 1944? pyt. retoryczne.
  7. Ma sie niezle. Istotna jest tu nie koncentracja na detalu tym czy innym, ale ustalenie, czy w 1939 zapanowalo jakies wzmozenie zbrojeniowe? Jak rozumiem wywodzisz Woju, ze az furczalo?
  8. Jakie Piękne samobójstwo

    Macie szczescie ze siedze na komorce. No niech ktos napiera z tymi gwarancjami. Poczekajcie do wieczora, ale nie popadajcie w biernosc.
  9. Jakie Piękne samobójstwo

    Ogólnikowe stwierdzenie świadczące o niezrozumieniu podstawowych procesów historycznych.
  10. Jakie Piękne samobójstwo

    Ziemkiewicz kontra Żurawski vel Grajewski ŻvG coś tam próbuje, popełniając typowe grzechy historyków: nadmierna ufność w dokumenty z różnych nasiadówek (brytyjskie z 1933). Umyka jego uwadze logiczna konstatacja, że im więcej wiedzieli, tym bardziej podjęte decyzje ich pogrążają. Sama wymiana zdań ciekawa i interesująca, aczkolwiek przechodzą oni obok siebie. Nie wypłynęły wynurzenia Becka, czynione Wańkowiczowi, że liczył, że Niemcy pójdą na Bałkany. A niby po co tam mają iść? Pomysł Becka taki, że klęska nieuchronna, ale po wojnie siądziemy przy stole rokowań itp. Czesi będą za drzwiami.
  11. Pearl Harbor

    To nie było całkiem nierealne. Przeszkoda byłą chyba geopolityczna: Japonia nie planowała tam się instalować na stała Mieli wyrzucić USA do któregoś południka a dalej zostawić.
  12. Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?

    Ów straszliwy Suworow pisze o problemie dowódców. Ze to byli durnie i pijaki. Stalin postrzegał czystkę jako osłabienie czy wzmiocnienie?
  13. Jakie Piękne samobójstwo

    A Anglia i Francja nie szanowała reguł i co? I Roosvelt. W każdym razie dyskusja ciekawa w odróżnieniu.
  14. Jakie Piękne samobójstwo

    O debacie Ziemkiewicz-Zaremba która odbyłą sie ostatnio: http://smocze.opary.salon24.pl/611031,debata-ziemkiewicz-zaremba Zaremba wpadaj w jakies nieokreślone stany logiczne, Ziemkiewicz się puszy, że krytycznej recenzji co do faktów nie było.
  15. Opowieści z Narnii vs. Władca Pierścieni vs. Harry Potter

    Hobbita brakuje. Co łączy Narnię z LOTR to słabe bitwy pokazane jako sieczka. Podobnie jest z Ostatnim Smokiem a nawet Godzillą. To jest jakieś systemowe kalectwo percepcyjne. W Gwiezdnych Wojnach też jest.
  16. Jakie Piękne samobójstwo

    Ewidentnie był.
  17. Jakie Piękne samobójstwo

    Ziemkiewicz robi sobie bekę z historyków (przy okazji):
  18. Zapominacie, że to powstanie miało być przeciw Stalinowi też. Jedyny pozytyw to być może łatwiejsze uzyskanie granicy zachodniej. Tyle mi przychodzi do głowy.
  19. Międzywojenne lotnictwo polskie

    Porównuj ze Spitfajerem, MS 406, Hurricane, Bf 109.
  20. Międzywojenne lotnictwo polskie

    Ty. Pod numerem 103 2. Natomiast co do klasyfikacji uniwersalnej to Wilk z masą tego samego rzędu, co myśliwce jednosilnikowe nie moze być uznany, za ciężki. Jak na dwusilnikowiec to lekki.
  21. Międzywojenne lotnictwo polskie

    Wilk nie był ciężki tylko lekki. A najściślej: normalny
  22. Międzywojenne lotnictwo polskie

    O Wilku: II Po roku 1936 mamy do omówienia trzy prototypy: dwa Wilka i jeden Jastrzębia (Przypominam, że konstrukcjami nieistniejącymi nie zajmuję się z zasady). PZL P 38 Wilk też budzi do tej pory spore emocje, ale raczej nie istnieniem w ogóle. Projekt zakończył się klapą, zanim o tym cofnę się do początku lat trzydziestych: prowadzili wtedy poszukiwania działa lotniczego 37mm. Armata taka mogła być zamontowana tylko na samolocie w typie Wilka: dwusilnikowym, bo taki kaliber inaczej w kadłubie się nie zmieści. Załoga musi być dwuosobowa, bo działo trzeba ładować ręcznie. Ale cofnijmy się do lat dwudziestych. Powstał tam taki pra-Wilk i nazywał się PWS-1. Niby miał to być myśliwiec, dwuosobowy, eskortujący, ale i rozpoznawczy i bombowy. Okazał się za ciężki, jako bombowiec miał za mały udźwig, jako myśliwiec niedostateczne osiągi. I po kilku latach przystąpili do powtórki tej koncepcji, w zmienionych jednak realiach. Departament Aeronautyki pod wodzą płk (jeszcze) Ludomiła Rayskiego zakończył prace nad koncepcją nowego samolotu myśliwskiego jesienią 1934 roku. Miał być napędzany dwoma lekkimi silnikami PZL Foka umieszczonymi w gondolach w skrzydłach. Załogę miały stanowić 2 osoby: pilot i obserwator/strzelec, uzbrojenia - jedno działko i 2 karabiny maszynowe z przodu i 2 karabiny maszynowe obronne z tyłu. Przy czym prawdopodobnie (domysł) uzbrojenie ofensywne miało służyć do zwalczania bombowców a z myśliwcami miał nie walczyć w ten sposób tylko ostrzeliwać się karabinami z tyłu. Zadanie aktywnego zwalczania myśliwców miały przejąć bombowce. Silniki miały być lekkie, francuski motor Hispano- Suiza 12L o mocy 600 KM uznali za zbyt ciężki (370 kg). I tu pojawił się inż Stanisław Nowkuński, który zaproponował zbudowanie motoru PZL Foka o mocy 420/450 KM przy masie 220 kg. Zamówienie na ten silnik złożyli też jeszcze w 1934, ale zamówienie na samolot dopiero na wiosnę 1935. Przez pół roku nic się tu nie działo, bo opracowanie silnika zajmuje więcej czasu niż płatowca, więc by prototyp musiał stać w hangarze czekając na motor. O zastosowaniu napędu tymczasowego, słabszego, ale pozwalającego na testowanie konstrukcji nikt nie myślał. Do konkursu stąnęły dwa projekty: "Żbik" Jakimiuka i "Wilk: duetu Jerzy Dąbrowski - Franciszek Misztal. "Żbik", o którym niewiele wiadomo przegrał. Być może dlatego, że był to projekt realny (możliwy do zbudowania). Co najważniejsze: był to konkurs papierowy. Oceniali projekty wstępne. Budowę prototypów rozpoczęto w roku 1937, a oblot drugiego prototypu (który stał się tym samym pierwszym) to kwiecień 1938 roku. Napędzany był amerykańskimi silnikami Ranger SGV-770B5, które okazały się cięższe niż "Foki", nie potrafili też osiągnąć właściwej mocy. Drugi prototyp (czyli pierwszy) z właściwym napędem zdołali oblatać dopiero na początku 1939 roku. Masa była przekroczona, ale nie tak bardzo jak się przyjmuje. Okazuje się, że po wojnie zmieniła się definicja masy całkowitej i trzeba masy samolotu liczyć tak, jak w PZL P 11c. Płatowiec był w miarę poprawny, o fiasku projektu zdecydował napęd: Silnik PZL "Foka" miał osiągać moc 420 KM przy masie 220 kg. Okazało się, że silnik o tej masie może dać ok 250 KM. Pozostał wybór albo zbyt mała moc, albo cięższy silnik. Cięższego silnika nie dało się zbudować ze względu na zbyt słaby płat. Zwróćcie uwagę, że w przypadku bombowca skrzydła i tak muszą być mocne ze względu na dodatkowy ładunek bomb (i paliwa) i cięższy silnik nie robi aż takiej różnicy. Dodatkowo bombowiec nie wykonuje akrobacji. W wypadku myśliwca już tak nie jest: żeby zamontować cięższy silnik musieli wzmocnić płat, co z kolei zjada korzyści z przyrostu mocy, więc w drugim etapie zwiększamy moc silnika i znowu wzmacniamy płat itp. Punkt równowagi jest taki: myśliwiec dwusilnikowy powinien mieć 2 silniki tej samej mocy co jednosilnikowy. Wtedy prędkość będzie zbliżona, zasięg może być większy (większa objętość użyteczna), uzbrojenie silniejsze, ale tez niekoniecznie dwukrotnie. Zwrotność dwusilnikowca będzie słabsza. Koszt godziny lotu (paliwo) będzie wyższy. Ale koszt szkolenia załogi niższy - bo koszt szkolenia pilota i strzelca niższy niż dwóch pilotów. Zauważcie, że Wilk przy podobnej masie jak myśliwce jednosilnikowe zabierał dwóch załogantów, czyli dochodzi nie tylko większa masa załogi i dodatkowego stanowiska, ale i kadłuba, który musi to wszystko pomieścić. Masę silnika można obniżyć, ale osprzętu już niekoniecznie. Pompa czy gaśnica dla silnika 450 koni niekoniecznie będzie o połowę lżejsza niż dla silnika 900 koni. Dwa śmigła? W odróżnieniu od typowych silników owych czasów osiągających ok 2800 obrotów na minutę "Foka" miała pracować przy czterech tysiącach obrotów. Ówczesne materiały i technologie nie bardzo chciały to wytrzymywać, elementy pękały, przegrzewały się, w 1939 silniki próbne były dopuszczone do 10 godzin prób na ziemi i w locie (silniki poddawano w owym czasie stugodzinnej próbie i tyle powinny wytrzymać dopuszczone do normalnej eksploatacji). Próba wyżyłowania silnika seryjnego do poziomu samolotu rekordowego, gdzie silnik może się rozpaść po paru godzinach pracy, zakończyła się tak, jak skończyć się musiała. I śmierć inż Nowkuńskiego nie ma tu nic do rzeczy. Sama koncepcja "Wilka" była ślepą uliczką, jak już pisałem nikomu nie udało się skonstruować myśliwca o podobnych parametrach. W najlepszym razie kończyło się na przekwalifikowaniu na lekki bombowiec, samolot rozpoznawczy albo na prototypach.
  23. Międzywojenne lotnictwo polskie

    Miało. Gladiator powstał z przyczyn realistycznych: spodziewając się opóźnień w produkcji i w wprowadzaniu nowoczesnych myśliwców uznali, że jest miejsce na nowy klasyczny myśliwiec
  24. Międzywojenne lotnictwo polskie

    Produkcja schyłkowa W 1938 A pchanie się w Gladiatora miało? A w P 11c miało?
  25. Międzywojenne lotnictwo polskie

    To, o czym pisze to jest właśnie korelacja. Hitler dochodzi do władzy, wprowadza jawną Luftwaffe a u nas kończą z myśliwcami. Dla Twojej wiadomości korelacja ot nie jest związek przyczynowo-skutkowy. Tam jest KROPKA. Jak P24 był przestarzały to który nie był przestarzały? Celna uwaga Poprzednie części: http://smocze.opary.salon24.pl/585990,mysliwce-przed-2-wojna-czesc-1 http://smocze.opary.salon24.pl/586745,mysliwce-przed-druga-wojna-cz-2 http://smocze.opary.salon24.pl/587179,mysliwce-przed-druga-wojna-cz-3
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.