Skocz do zawartości

Alex WS

Użytkownicy
  • Zawartość

    341
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Alex WS

  1. Mniejszość etniczna - Ślązacy

    Bardzo dobre pytanie a i od osoby z Mazowsza jak najbardziej akuratne. Autochtoni to polscy lub niemieccy Ślązacy przeważnie. Trochę neofici to - jak dla mnie - tylko Ślązacy. Chociaż i przyjezdni jakoś zżyli się z tubylcami, regioniem więc tworzą tą wartość dodaną. Śp. Wojciech Kilar, jako tenże Ślązak ze Lwowa jest tego dobrym przykładem. Tak już bardziej narodowościowo do tego podchodząc to fakt, że ktoś czuł się Polakiem czy Niemcem w dużej mierze zależało od niego samego. Wychowanie, historia jak najbardziej miało na to wpływ ale z uwagi na pewną płynność w tym dosyć wielokulturowym regionie to samostanowienie było chyba najważniejsze. Mnie wychowano w duchu polskim, jednak nie zapominając o tym, że pochodzę ze Śląska, mam rodzinę nie tylko w Polsce, precyzując - jesteś także Ślązakiem. Dla mnie więc określenie - jestem Polakiem i Ślązakiem, czy polskim Ślązakiem jest jak najbardziej zasadne. Byt określa tożsamość czy tożsamość określa byt ? Raczej nie wypowiadam się w tematach dotyczących wschodnich rubieży gdyż trochę tego nie czuję. Nie znaczy iż nie znam historii tych regionów, w jakimś ogólnym stopniu ale tych niuansów narodowościowych i tożsamościowych nie znam.
  2. Polak w oczach Niemca

    Własnie. Doskonale się także komponował ze strategią nazistów w stosunku do ziem wschodnich gdzie ludzie mieli służyć do pracy. Likwidacja czy wywózka do obozu inteligencji oraz osób, które uważali za niewygodne następowała w pierwszej kolejności. Jednak nie wszyscy Niemcy to byli naziści, generalizować także nie można. Jak traktowano Polaków a jak traktowano Francuzów, Holendrów - odpowiedź na postawione pytanie staje się dosyć oczywista.
  3. Mniejszość etniczna - Ślązacy

    People and society, ethnic groups https://www.cia.gov/library/publications/the-world-factbook/geos/pl.html Trochę mnie to rozbawiło, taki zaciekły "tylko Ślązak" mi to podesłał. No to jak to jest, CIA przecież wie wszystko, a w Polsce cisza
  4. Ukraińska rewolucja

    http://www.dw.de/russias-covert-role-in-the-ukrainian-crisis/a-17441242 Rosjanie zawsze myśleli kilka ruchów do przodu. Chyba mamy szach.
  5. Czytając forum wpisy z Wielkiej Brytanii się zdarzały a i emigracja zarobkowa całkiem spora się tam znajduje. A nuż ktoś skorzysta. "Dr Bjork starannie rozpracowuje mity i fantazmaty narodowościowe i sugeruje, że na Śląsku mamy do czynienia z przypadkiem, który należy analizować przez pryzmat innych regionalnych ruchów w Europie: Szkocji czy północnej Hiszpanii - dodaje prof. Betts." Moje opinie co do autonomii w obecnych czasach, narodu, kodyfikacji dialektu śląskiego kilkukrotnie wyrażałem. Jednakże poważna dyskusja, może i lepiej iż w gronie historyków, którzy nie są bezpośrednio związani z Polską czy regionem śląskim to nic złego. Pewien kompromis, w wątku o mniejszości etnicznej o tym pisałem, powinien powstać czy to z przyczyn historycznych czy najzwyczajniej politycznych już do współczesności to odnosząc.
  6. Ukraińska rewolucja

    Coś tam jeszcze z nauki rosyjskiego w szkole pamiętając, na twiterze sobie opinie Ukraińców poczytałem. Pewnie ani wojna domowa ani rozpad kraju. Raczej dwu-władza w pewnych częściach zachodniej i centralnej Ukrainy. Pewnie jakiś czas to potrwa. No i zwyczajowo wygrywa Rosja tą całą rozgrywkę.
  7. Czasu już niewiele do rozpoczęcia. Pewnie takie spojrzenie osoby z zewnątrz na budowanie się śląskiej tożsamości. {...) Wednesday 19th February 5pm POMP Seminar Series Poles and Germans into Silesians: Serial Nationalizations in Late 20th Century Poland Jim Bjork (Department of History, King’s College, London) Discussant: Hugo Service (Department of History, Oxford) Chair: Paul Betts (St Antony’s College, Oxford) (...) http://www.sant.ox.ac.uk/esc/
  8. Alkohol i jak się bronić przed jego skutkami

    Oops, ja także na warszawskich numerach No tak, jakoś ostatnio kilka filmików z wyczynami kierowców BMW kumpel mi podesłał. Dobrze to nie wyglądało. Każdy ma inne doświadczenia no ale statystki polskich dróg chlubne nie są. Kilka miesięcy temu, okolice Zabrza - Gliwic, stoję na skrzyżowaniu i dziewczyna Passatem podjeżdża. Obtłuczony dosyć, widać pod słońce miejsca zaznaczone woskiem, widocznie całkiem niedawno był z wizytą u rzeczoznawcy. No a do kierownicy przyczepiony ... iPad Wyniki sprzedaży tam wpisywała, może książki czytała. Takiego egzemplarza jeszcze nie widziałem.
  9. Deportacje Górnoślązaków do ZSRR

    Odnosiłem się do podziału liczbowego / geograficznego deportowanych przedstawionego przez secesjonistę przede wszystkim i jednak tyczy to w dużej większości niemieckiej części w czasach II RP. Dyskusja i odnoszenie 13182 osób do hipotetycznie maksymalnej liczby 90000 osób to jak rozwiązywanie równania liniowego z dwoma niewiadomymi. PS. Z pewnością wrócę do spraw poruszanych w tym wątku ale jak wspominałem wczoraj muszę mieć więcej wolnego czasu, a niestety nie cierpię na jego nadmiar.
  10. Alkohol i jak się bronić przed jego skutkami

    Jednak stan techniczny pojazdu to oprócz manier kierowcy podstawowa sprawa w bezpiecznym dojechaniu z punktu A do punktu B. Autostrady czy drogi, oznakowanie tychże i pewnie jeszcze wiele rożnych czynników wpływa na powyższe ale ten niepotrzebny pośpiech - wskazany przy łapaniu pcheł - i niejednokrotnie źle pojęta, ułańska fantazja poprawie statystyk nie sprzyja. Skupiłem się na kierowcach samochodów osobowych a gdzie kierowcy ciężarówek...Oczywiście nie wszyscy jednak niektórzy stanowią klasę sami dla siebie. Głównie w godzinach nocnych miałem okazję się o tym przekonać.
  11. Deportacje Górnoślązaków do ZSRR

    Dane są na tyle niepełne, że mówi się o liczbie od 20 tys. do 90 tys. Wspomniałem o tworzącym się spisie dotkniętych wywózką, będzie to prawdopodobnie najwłaściwsze opracowanie liczbowe, gdyż różnica pomiędzy 20 a 90 tys w granicach błędu statystycznego się raczej nie mieści. Masowe deportacje vide całe zmiany wyjeżdżających górników, raczej dotykały dawną niemiecką część Górnego Śląska stąd takie bardzo przykre zdziwienie dotyczące kopalni Prezydent. Pomnik wdzięczności żołnierzom Armii Czerwonej jeszcze w zeszłym tygodniu dalej stał na pl. Wolności w Katowicach i z tego co słyszę to trwa dyskusja aby jakkolwiek rozwiązać tą sytuację. Druga połowa marca to okres gdzie teoretycznie będę miał więcej czasu aby pochylić się i rzeczowo odnieść się do przytaczanych przez secesjonistę pozycji. Swe czasu korespondowałem z jednym z przytaczanych autorów, może będzie miał ochotę wrócić do rozmowy gdyż jego wiedza w tym zakresie z pewnością jest większa od mojej. Jak wspominałem, bardzo interesuje mnie rola generała Ziętka i pomoc o jakiej słyszałem w ratowaniu deportowanych. To muszę uściślić.
  12. Brzeg

    Z Brzegu mam podobne wspomnienia. Bardzo sympatyczne miasteczko ze stylowym ryneczkiem. Wiele czasu tam nie spędziłem, kończyłem zadanie i wracałem do hotelu w Opolu. Wspomniałbym jeszcze o Nysie, także zrobiła na mnie wrażenie. Dosyć dawno temu, w sumie tydzień spędziłem w tamtych okolicach i byłem pod wrażeniem. Może urlopowany lancaster cokolwiek więcej napisze, gdy już wróci z zasłużonego odpoczynku. Odniosłem wrażenie iż gdzieś w tamtych okolicach mieszka. Ludzie tam obecnie mieszkający to mniejszość niemiecka lub potomkowie repatriantów. Z tymi ostatnimi miałem w tamtym czasie głównie do czynienia. Jakiś czas temu obiecałem sobie dłuższą wizytę w Bibliotece Śląskiej w Katowicach, no niestety, życie zawodowe skutecznie zweryfikowało te ambitne plany. Opole i okolice to właśnie jeden z tematów, który chciałbym bardziej poznać.
  13. Gerard Cieślik

    Odnośnie śp. Gerarda Cieślika wiadomości można znaleźć w google. Dla przykładu http://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/ekstraklasa,gerard-cieslik-ogral-ruskich-i-zostal-legenda,artykul,85704,1,725.html Chciałbym napisać o czymś, co nigdy nie będzie opisane. Jakim był człowiekiem i jaki miał stosunek do otaczającego świata. Jako dużo młodszy, urodziłem się w okolicach - tak z 500 m - od pana Gerarda, osoby powszechnie poważanej, nie tylko za dokonania sportowe ale i postawę życiową. Część tej prawdziwej historii to film " Do góry nogami " ale to tylko część. Jego ojciec został zamordowany, jako Powstaniec, po wejściu wojsk niemieckich do Hajduk, jego stosunek do feldgrau był dokładnie taki sam, jaki i mój do Ubecji. Podobno gdzieś to zostało opisane. Chciałbym napisać o czasach bardziej nowożytnych i o tym jakim był człowiekiem. Człowiekiem był wspaniałym, autorytetem dla wszystkich. Największe zakapiory wstrzymywały ruch na drodze aby śp. Cieślik mógł przejść na drugą stronę ulicy, w czasach gdy już trochę niedołężny się stał. Zwyczajowo przebywał na takim kresowym boisku, szkolił chłopaków - włącznie ze mną - dawał dobre porady, wodę podawał. Jaki to był zaszczyt gdy od śp. butelkę wody się otrzymało. Tak, dostał powołanie do Wehrmachtu, na pierwsze zgłosił się w terminie hmm jak sam mawiał, dowolnym. Już w koszarach w ten uniform przebrać się nie chciał tłumacząc to jasno - Ojca mi Niemcy zabili. Pewnie by i czapę miał gdyby nie prawie koniec wojny. Jakiś feldwebel to widocznie zrozumiał. Grał z nami w piłkę ( groł ze nami we fusbal - po ślonsku), był takim dobrym dziadkiem. Na Ruchu Wielkie Hajduki miał zawsze swoje miejsce. Gdy miał ochotę na mecz przyjechać to zawsze był dowożony i odwożony do domu. O jego chorobie dowiedziałem będąc w Niemczech. Na oddziale gdzie leżał pojawili się najlepsi lekarze z okolicy ale pewnych dolegliwości nie dało się już wyleczyć. Stadion będzie nazwany jego imieniem a jego miejsce zawsze będzie puste. PS. Nigdy nie zrobił wielkiego majątku. Zawsze pracował w Hucie Batory, cieszył się ze zwykłych rzeczy. Pewnie po zrzucie Porsche by i dostał ale to nie były klimaty śp. Gerarda. To był ktoś, oby takich więcej było. PS.1. Swego czasu na stadionie pojawiały się flagi niemieckie i niemieckie symbole. Pełna negacja. "Ta flaga nie powinna powstać. Jestem przeciwny jej wywieszaniu na meczach Ruchu. Komu to jest potrzebne? Nie wiem, nie rozumiem... To nie służy klubowi, nie służy Śląskowi! Nie wiem skąd to do nas przyszło, żeby tak chętnie spoglądać w stronę Niemiec. Może to z biedy, frustracji? Mają przecież zamykać kolejne kopalnie. Niemiecki napis na stadionie w Chorzowie poruszył mnie do żywego. Ruch był zawsze śląski, a Śląsk był zawsze polski! Znałem ludzi, którzy tworzyli ten klub, to byli powstańcy i patrioci. Uszanujmy ich pamięć." Cały tekst: http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35024,1664935.html#ixzz2tLawhbI9 Mnie także poruszył i ze śp. o tym rozmawiałem. PS.2. Jak słyszałem, jego transfer do wojskowego klubu ze stolicy oparł się o KC PZPR. Uff, został u nas Tak z przekazu słownego. Ochoty na ten transfer nie miał a wiek poborowy jednak był dalej. Jako jeden z nielicznych się postawił. Jednym słowem. Ślązak, pierwsza klasa.
  14. Gerard Cieślik

    Tak, w oryginale Gerhard Ceszlik. Ja akurat o tych faktach wiedziałem, to, że pomijane bywają to już inna sprawa. Można tutaj przykład Ernesta Wilimowskiego podać. Niemiec, a jednak w polskim klubie grywał i to ze sporymi sukcesami. Specyfika pogranicza ówczesnego, gdzie trudno było w kategoriach czarno - białe wszystko rozpatrywać.
  15. Alkohol i jak się bronić przed jego skutkami

    Ja zauważam inną kulturę jazdy. Mniej nerwowości, większy spokój za kierownicą. Jadąc szybko niemiecką autostradą, przepisów nie łamię, w wielu miejscach nie ma ograniczeń prędkości. Oczywiście, że jestem polskim kierowcą co jest jednoznaczne z tym iż europejskim także
  16. Waffen-SS

    W innym wątku wspomniałem o rozmowie z osobą, która była członkiem omawianej jednostki. Nadrenia, PN Westfalia. Stuttgart, czerwiec zeszłego roku roku. Nie wyłączyłem telefonu i dostałem połączenie z Polski, rozmawiając po polsku Po zakończonej rozmowie, podszedł do mnie bardzo dystyngowany pan z zapytaniem, czy może się przysiąść. Ciąg dalszy rozmowy był w niemieckim, więc pewnych idiomów nie uda mi się przetłumaczyć. Nie ukrywam iż szok był to dla mnie. Przedstawił się z imienia i nazwiska, podając swój stopień w Waffen SS. Oficerem się okazał. Zaczęliśmy rozmawiać około 19.00 a skończyliśmy około 23.00, zamykali restaurację. Ta rozmowa chyba dla niego pewnym katharsis była, chociaż jako polski Ślązak, nie wiem czy byłem najwłaściwszym odbiorcą. Miałem wrażenie, że szukał usprawiedliwienia. Elita, czy nie elita. Ważne aby sumienie ruszyło, choćby na starość.
  17. Gerard Cieślik

    No nie pracował w tamtym okresie. Dobry Ślązak to pracujący Ślązak... Taka puenta się nasuwa po wypowiedzi secesjonisty. Skoro ja używam dużych czy wielkich liter w stosunku do przykładowo - śp Lecha Kaczyńskiego, nie zgadzając się zupełnie z prowadzona przezeń polityką to pewien mały stopień szacunku dla śp. Gerarda Cieślika, także się należy.
  18. Alkohol i jak się bronić przed jego skutkami

    A wyróżniają się. Kultura jazdy w naszym kraju pozostawia wiele do życzenia. Abstrahuję od kierowców na podwójnym gazie. Brak zachowania bezpiecznej odległości, prawo silniejszego czyli kto ma "lepszy" samochód ten ma rację i pierwszeństwo, czasami mam wrażenie iż praprzodkowie wychodzą z niektórych użytkowników dróg. No i podstawowa sprawa. Telefony komórkowe. Większość nowych samochodów posiada takie ustrojstwo jak Bluetooth, jednakże konfiguracja jest widocznie zbyt trudna. Samochód za 0,5 mln i ręką zajęta nie zmianą biegów ale odbieraniem połączeń telefonicznych. Kolejna ważna sprawa. Skrzynia biegów. Wszelki tzw. erzac w rodzaju automatycznej przekładni nie jest tolerowany. Odbiera to przyjemność z prowadzenia samochodu. Jak dla mnie w samochodzie może być obrotomierz. Jedyny wskaźnik tak naprawdę potrzebny w wehikule na czterech kołach.
  19. Alkohol i jak się bronić przed jego skutkami

    Nie, nie istnieją. Chodziło o ponad standardowy szeroki bieżnik. Po wyłączeniu wszelkich systemów wspomagających, dużo lepiej prowadzi się taki samochód. ABS to jedyny system jaki jest tolerowany, w moim przypadku. Nie lubię gdy komputer przejmuje kontrolę nad samochodem.
  20. Hermann Wihelm Göring

    Oj tam, taki drobny offtopic. Rzeczywiście terenów jest dosyć na nowe miasto, jednakże dobrze się stało iż miasto przytaczanego nie powstało. Wstyd na 7 pokoleń byłby. Naprawdę sympatyczni ludzie tam mieszkają, jeżeli tam jeszcze zawitam to wspomnę o tym fakcie. Wątpię, czy się ucieszą.
  21. Hermann Wihelm Göring

    Zależy w którą stronę ale pod Salzgitter jest Hannover. Chyba nie o HV chodziło Bez krypto reklamy. Świetny pensjonat niedaleko centrum handlowego jest. PL/EN/D. Salzgitter oczywiście miałem na myśli. Po ślonsku także, właścicielka z GŚ :thumbup:
  22. Polak w oczach Niemca

    No dobrze. Tomasz N, dobrze to opisał w wypowiedzi #21 stąd też pewna przekora w mej wypowiedzi. Szufladkowanie każdej wypowiedzi to taki sobie sposób na prowadzenie dyskusji. Zresztą, mam już tyle upomnień, iż pewnie za chwilę konto będzie aktywne przez 60 s po zalogowaniu. Gwoli wyjaśnienia: Alex WS nie ma i nie miał żadnego upomnienia czy ostrzeżenia. Atoli widzę, że bardzo chciałby mieć pewną "martyrologię" na naszym forum. A nie chodzi o szufladkowanie, a o: pisanie na temat. secesjonista
  23. Historia kołem się toczy

    Ależ nie. Badania DNA i wędrówki ludów jako dowód niezbity. Czy to na łączenia kontynentów czy na wspólne pochodzenie. Wątek atrix był dosyć ciekawym spojrzeniem na sprawę i wleczenie go do szufladki historycznej li tylko i wyłącznie, za nieobyczajne bym uważał.
  24. Historia kołem się toczy

    Ludzie, jakoby myślące osobniki od początku swej egzystencji zadawali sobie pytanie skąd pochodzą, jak, w jaki sposób, gdzie powstaliśmy, jak ma się to tego Wielki Wybuch. Takie dylematy egzystencjonalne, mnie czasami także doświadczają. Cóż wiemy, pochodzimy z Afryki, genetycznie to jakoby stwierdzono. Ostatecznie wszyscy jesteśmy pra-braćmi, cokolwiek to znaczy. Genotyp a zachowanie, to także ciekawe pytanie. Szanuję ludzi sci-fi, jakoś sam pod to podlegam. Teoria światów równoległych, przesunięcia fazowe i wszelkie inne zagadnienia, rodem z nauk ścisłych, dla humanistów raczej trudne do pojęcia, to precjoza ( walentynki dla secesjonisty ) dla inżynierów.
  25. Polak w oczach Niemca

    Spojrzałbym na postawione pytanie jakby z drugiej strony. Jak Polacy czy dawni Wasserpolen postrzegali Niemców. Doskonały zmysł organizacyjny, proceduralność, nadmierna biurokracja. Dużo by przytaczać o sprawach rasowych co w obecnych czasach może być postrzegane za śmieszne. Kompleks Boga, byliśmy lepsi ale I WŚ nie była po naszej myśli, nie możemy się zbroić to wykorzystamy tworzący się ZSRR. No a potem prawo silniejszego. Dlatego nadmierna egzaltacja ponad własnymi, dobrymi przymiotami to droga do czystego nacjonalizmu, który nigdy niczym dobrym się nie kończył.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.