nazaa

Na onecie też kiedyś nie było :roll: Ja mam na onecie, wp i na webie z czego najbardziej sobie chwalę to ostatnie, aczkolwiek wszystkich jego zalet i wad jeszcze nie odkryłam :wink:

Achilles zadaj pytanie :wink:

Khem... Jakaś epidemia ich dopadła?

Szukałam i nie znalazłam, więc chyba nie ma :roll:

Widocznie ma ku temu powody. Też o tym słyszałam, ale nie wiem jak się do tego ustosunkować. To się wydaje nieco podejrzane, a i brzmi nieco fantastycznie :wink:

Faktycznie nigdy nie przegrał, ale jeśli nie liczyć rywalizacji z Hatszepsut. Totmes przez przeszło dwadzieścia lat był za słaby by przejąć władzę i sięgnął po nią dopiero po jej śmierci co okazało się zbawienne dla Egiptu, bo uczyniło z niego mocarstwo z którym wszyscy sąsiedzi musieli się liczyć. Nawet książęta Mitani dobrowolnie przysyłali daniny.

Głupi nie byli, więc myślę, że nosili to co tubylcy :wink:

Ja mam konnekta. Mnóstwo bajerów i ułatwień, do tego nie ścina się i nie blokuje tak ja gg :wink:

Z tego wynalazku zdaje się korzystano również w Egipcie i nie tylko tam. Mnie zastanawia jak udało im się zachować odpowiednie proporcje, bo rysunki są przecież olbrzymie.

W Niemczech wakacje są krótsze i wynoszą 6 tygodni, ale to kiedy się zaczynają zależy od poszczególnych landów i mogą się kończyć nawet w połowie sierpnia. Dzięki skróceniu wakacji możliwe jest przeprowadzanie kilku dłuższych przerw w ciagu roku szkolnego. Podobnie jest w Austrii z tym, że zajęcia zaczynają w październiku i trwają do połowy maja. We Francji podobno środa jest wolna, ale za to idzie się do szkoły w sobotę :roll:

Narya, to nie do końca tak... Tybetański rząd na uchodźstwie jest w tej chwili podzielony. Część jego członków uważa, że pokojowa polityka Dalajlamy nic nie daje, że trzeba z nią skończyć i sięgnąć po bardziej radykalne środki. To m.in. oni stoją za tymi prostestami, a w planach mają podobno jeszcze inne pomysły, np. samospalenia.

No, ale czy tak właśnie nie jest? Bardzo trudno jest zmienić coś, co od dawna jest głęboko zakorzenione w ludzkiej świadomości.

Niestety niewiele pamiętam, a chwiliowo nie mam jak sięgnąć do książek i notatek :wink: II sobór laterański z 1139 roku zabronił używania kusz na wojnie, ponieważ była ona wybitnie "nierycerska".

Duży wysiłek fizyczny albo sen, albo jedno i drugie

Ja zauważyłam, ślepa nie jestem ;P Może opieranie się na modelu powstania świata na Biblii nie jest właściwe, ale nie sądzę by chrzecijanie szybko przestawili się na jakiś inny.

No to wszystko jasne - na początku lat 90-tych to ja z kołyski wyrastałam i czas bajek miałam dopiero przed sobą

A kiedy to emitowali? Za nic w świecie nie mogę sobie tego przypomnieć :roll:

Ok, może i niekoniecznie, ale to kwestia oceny, a ta jak wiadomo z reguły jest subiektywna Znaczy, że się sam stworzył? Osobiście nie zajmuję się tak egzystencjonalnymi pytaniami jak to dotyczące powstania świata, jednak zdecydowanie najbardziej przemawia do mnie koncepcja Wielkiego Wybuchu

A skąd się wziął ten Ktoś, kto stoworzył to, co wybuchło? Tak to można sobie argumentować w nieskończoność i tkwić w błędnym kole.

Racja. A gra ktoś w Ikariam?

Ulica Sezamkowa to koszmar mojego dzieciństwa (poza młodszym bratem rzecz jasna ) Nie cierpiałam tego jak nie wiem co :twisted:

Tak mi się przypomniało, przy okazji tego złota, że Inkowie w ten sposób chcieli nasycić przesadną chciwość konkwistadorów dotyczącą złota właśnie. [ Dodano: 2008-06-02, 14:08 ] Kolejna porcja tortur, tym razem z Rosji: - lanie gorącej wody po kropelce na ogoloną głowę - wieszanie za żebra - dyba (wiązanie rąk z tyłu sznurem, przerzucenie go przez krążek zamocowany pod sufitem i podciągnięcie ciała do góry) Dyba powodowała niemal natychmiastowy wypad ze stawów, ale jeśli torturowany przyznał się do winy to kat mu te stawy z powrotem nastawiał. - sanki (przywiązywano głowę do nóg, w środek kładziono pałkę i kręcono tak długo, aż głowa dotknęła pięt, a skazany zwinął się kłębek) Mężobójczynie karano przez zakopanie żywcem, jeśli jednak dowiodła ona, że mąż się nad nią znęcał karę "łagodzono" - zakopywano całe ciało, a na powierzchni pozostawiano głowę. Istniał też wariant ze wrzucaniem żywcem do mogiły, przyciskaniem mogiły trumną z trupem i zakopywaniem wszystkiego.

Pewnie z importu ;P

To tak jak ja U mnnie w podstawówce był tylko rosyjski, w gimnazjum rosyjski i angielski (teraz jest jeszcze niemiecki, włoski i łacina dodatkowo), a w liceum niemiecki i angielski. Na studiach wybrałam lektorat z niemieckiego, ale rosyjskiego uczę się nadal - sama i na zajęciach prywatnych.

Można też zostać politykiem :mrgreen: