nazaa
Użytkownicy-
Zawartość
1,092 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez nazaa
-
Z tego, co wiem Szpitalnikami nazywano przede wszystkim joannitów, którego pełna nazwa zawierała to właśnie słowo (Zakon Szpitalników św. Jana z Jerozolimy) , a poza tym jako jedni z pierwszych budowali i organizowali szpitale w Europie. Co ciekawe, Szpitalnikami nazywano również Krzyżaków - zapewnie dlatego, że w ich pełnej nazwie (Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie) pojawia się słowo "szpital".
-
Zjawiska astronomiczne, które odegrały rolę w historii
nazaa odpowiedział tlatla → temat → Historia ogólnie
Władysławie, o jakie konkretnie wydarzenie z kometą z życia Konstantyna Ci chodzi? Jedyne pojawienie się komety, które mi się kojarzy odnośnie tamtych czasów to kometa, która ukazała się na niebie w noc po wyniesieniu na tron Konstansa, syna Konstantyna i która miała wróżyć jego złe rządy. Konstantyn miał kiedyś sen w którym zobaczył płonący krzyż i napis "pod tym znakiem zwyciężysz" - czy o to chodzi? Przyznam szczerze, że cała ta sprawa mnie zaintrygowała... -
Zjawiska astronomiczne, które odegrały rolę w historii
nazaa odpowiedział tlatla → temat → Historia ogólnie
Hmm, obawiam się, że jest już "po ptokach", aczkolwiek wrzucę tu swoje trzy grosze W starożytnym Egipcie kapłani wykorzystywali zaćmienia słońca do zastraszania i podporządkowywania sobie ludu. W starożytnym Rzymie pojawienie się komety sygnalizowało jakieś ważne wydarzenie, najczęściej śmierć władcy - np. kometa roku 54 miała zapowiedzieć śmierć Klaudiusza. No, a poza tym gdzieś czytałam, że Mikołaj Kopernik odkrył, że Ziemia jest okrągła na podstawie obserwacji zaćmień Księżyca... -
Dlaczego starożytni Grecy nie utworzyli jednego państwa?
nazaa odpowiedział beata_poznann → temat → Starożytna Grecja
Myślę, że przede wszystkim należy zwrócić uwagę na ukształtowanie terenu Grecji - przewaga terenów górzystych oraz trudne do przebycia granice naturalne pomiędzy poszczególnym częściami kraju bardziej sprzyjały rozwojowi samodzielnego życia politycznego niż zjednoczeniu. -
Ciekawie wyglądało składanie ofiar - czterech kapłanów rzucało ofiarę na kamień ofiarny, pięty rozpruwał nożem klatkę piersiową i wyciągał serce, a ciało zrzucał ze stopni piramidy. Następnie serce spożywali kapłani, a ciało arystokracja. PS> Montezumę zapytano kiedyś, czemu toleruje w swoim sąsiedztwie niepodległe państwo Tlaskalanów, na co odpowiedział: Żeby dostarczało mi ludzi na ofiary bogom.
-
Dobrej sławie Tytusa pomogła na pewno przedwczesna śmierć, a także to, że panował bardzo krótko, bo tylko 2 lata. Zakończył wojnę żydowską burząc Jerozolimę; za jego panowania nie odbywały się konfiskaty majątków ani procesy publiczne; po wybuchu Wezuwiusza zajął się pomocą dla ofiar katastrofy - zlecił odbudowę, tym co przeżyli przyznał zapomogi, część z nich otrzymała majątki po zmarłych, którzy nie zostawili spadkobierców; po pożarze Rzymu, porównywalnym z tym za czasów Nerona, Tytus opiekował się pogorzelcami, zajął się odbudową spalonych budynków, świątynie ozdabiał własnymi dziełami sztuki; oddał do użytku mieszkańców termy i zorganizował igrzyska, co było najlepszym sposobem na przypodobanie się ludowi. Zgadzam się z Andersem (łódzka solidarność :wink:), że Tytus nie miał jakiś szczególnych dokonań i zasług dla Imperium, jednak nie należy oceniać go tylko i wyłącznie tylko na tej płaszczyźnie. Warto wziąć pod uwagę to, że przez sobie współczesnych Tytus był oceniany bardzo dobrze, bo ludziom w jego czasach po porostu dobrze się żyło - nie było (jako tako) wojen, ucisku, ciemiężenia, procesów, w razie nieprzewidzianych katastrof można było liczyć na jego pomoc, Tytus dbał o ich rozrywki, a poza tym nie "wsławił" się żadnymi ekscesami czy skandalami, nie licząc może romansu ze starszą Bereniką, ale ona wszakże opuściła Rzym jak tylko Tytus został cesarzem.
-
Hmm... Same (jakby nie było - krytyczne) uwagi o twórczości to jeszcze nie powód, by kogoś nie znosić... No chyba, że Seneka był baaardzo wrażliwy na krytykę :wink: Głównym powodem niechęci Seneki do Kaliguli wydaje mi się być wydany na niego wyrok śmierci i związany z tym stres, zwłaszcza, że Seneka uratował się cudem... Kaliguli zaś Seneka mógł podpaść tym, że miał romans z jego siostrą, Julią Liwillą, a ta jak wiadomo spiskowała przeciwko bratu. Kaligula miał więc powody by obawiać się, że Seneka mógł działać wraz z Julią, choć tego nie wiadomo...
-
Wielkie słowa starożytnych
nazaa odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Słowa przypisywane Buddzie: "Kiedy chcesz wiedzieć kim byłeś, zobacz kim jesteś. Kiedy chcesz wiedzieć kim będziesz, zobacz co czynisz" Fragment rozmowy Kryszny z Arjuną z "Bhagawadgity": "Walcz przez wzgląd na samą walkę, nie biorąc pod uwagę ani szczęścia, ani nieszczęścia, ani straty, ani zysku, ani zwycięstwa, ani klęski". I cała masa innych... -
Jaka filozofia ci pasuje?
nazaa odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Zdecydowanie pyrronizm PS> O tym, że "medrzec może być szczęśliwy nawet podczas męczarni" pierwsze słyszę... Może lepiej zmienić zdanie? -
Dla mnie Kaligula jest postacią tragiczną, ofiarą przekłamań ze strony historyków, którzy swe dzieła pisali 100 lat po nim i w dodatku z kronik redagowanych po jego śmierci, więc o pomyłki i wypaczenia nie trudno. Kaligula starał się przypodobać ludowi, kochał to, co on - igrzyska i przedstawienia teatralne, poza tym przywrócił prawo głosu plebsowi, ukrócił nadużycia urzędników (po prostu zwracali to, czego nadużyli), przywrócił rokroczne podawanie do wiadomości publicznej stanu rachunków państwowych, chciał przekopać Przesmyk Koryncki, aby skrócić żeglugę, zorganizował dowództwo afrykańskich prowincji, przekształcił Mauretanię w prowincję, co zniosło widmo rebelii. Kaligula nie był katem, Kaligula był ofiarą. Jego przeciwnicy rzadko kiedy wspominają np. o spisku Getulika z 39 r. Getulik był dowódcą wojsk w Górnej Germanii, a jego teść w Dolnej. To miało wystarczyć do pozbycia się cesarza, bo Kaligula miał przybyć nad Ren celem działań wojskowych. Jak wiadomo spisek wykryto, a spiskowców wśród których były dwie siostry Kaliguli ukarano. Poza spiskiem Getulika jeszcze trzy razy próbowano pozbyć się cesarza i dopiero za czwartym razem się udało. W takich okolicznościach, gdy wciąż wybuchały kolejne spiski, gdy nie wiadomo było komu ufać, a komu już nie, gdy nie wiadomo było, kto jest winny, a kto nie, gdy wszyscy się nawzajem szpiegowali i bali się, Kaligula miał prawo się bronić. Swoją wypowiedź zakończę moim ulubionym cytatem z książki Rolanda Augeta: "Kaligula nie był szaleńcem i senatorowie dobrze o tym wiedzieli. Niemało też osób wie, że nasi XX-wieczni tyrani również szaleńcami nie byli".
-
A komu Tacyt był przychylny... W swoich "Rocznikach" przedstawił władców Rzymu jako ludzi głupich, zepsutych, rozpustnych, lubieżnych, zdemoralizowanych swą władzą, a wszystko dlatego, że jako zwolennik republiki był niechętny cezarom. Na szczęście coraz więcej historyków jest zdania, że niektóre opinie Tacyta są nad wyraz krzywdzące. Neron na pewno nie była aniołkiem, ale robienie z niego na siłę potwora to też duża przesada. Za czasów Nerona gospodarka się rozwijała, administracja była sprawna, namiestników dobrze dobierano, a ich ew. nadużycia karano, rozwiązano też sprawę Armenii, poza tym Neron nadał Grecji wolność i zwolnił ją od danin, zlecił rozpoczęcie prac przy kanale mającym przeciąć Przesmyk Koryncki tak, żeby nie trzeba już było pływać wokół całego Peloponezu (na ten pomysł wpadł już wcześniej Kaligula). Po pożarze Rzymu, na polecenie Nerona, otworzono dla bezdomnych jego ogrody i budynki na Polu Marsowym oraz wznoszono budynki tymczasowe, obniżono też cenę zboża i sprowadzano żywność z okolicy. Neron zajął się też odbudową miasta i minimalizowaniem ryzyka wystąpienia kolejnych pożarów - zaczęto budować szersze ulice, portyki domów miały być od pewnej wysokości wznoszone bez drewna, ograniczono dostawy wody z akweduktów do domów prywatnych (żeby w razie czego mieć czym gasić). Naprawdę więc był taki zły?
-
Ulubiona postać z mitologii
nazaa odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Czyżbyśmy wszyscy lubili Achillesa? Żeby się jakoś wyróżnić dodam, że lubię też Mojry - boginie wyznaczające czas i los człowieka. Kloto przędła nić ludzkiego żywota, Lachesis ją rozwijała, a Atropos przecinała. -
Nie, aż tak źle nie było. Poza tym, o czym już wcześniej była mowa, Pizystrat wprowadził podatek dochodowy i stałą armię, nie zmieniał ustaw Solona, polecił spisywać utwory Homera. Negatywne uczucia może budzić to w jaki sposób przejął władzę, a przejął ją w dość teatralny sposób - pewnego dnia wpadł na ateński rynek cały broczący krwią i zaczął błagać o straż dla ochrony, ponieważ wracając do domu wpadł w zasadzkę i ledwo uszedł z życiem. Mimo głosów sprzeciwu zezwolono Pizystratowi na osobistą ochronę, pod warunkiem jednak, że będzie ona uzbrojona jedynie w drewniane pałki. Jak się okazało wystarczyły one w zupełności - któregoś dnia Pizystrat wraz ze swymi ludźmi zajął Akropol i przejął władzę. Jego rządy były pozbawione terroru chyba tylko dlatego, że nie był on potrzebny; Pizystratowi do utrzymania swej pozycji wystarczała tchórzliwa uległość. Abstrahując od tego wszystkiego - jeśli rządy Pizystrata byłyby naprawdę złe, to uciskana ludność próbowałaby go obalić, a jego synowie nie przejęliby tak łatwo po nim władzy. PS. Spotkałam się kiedyś ze stwierdzeniem, że tyranem mógł też być Solon, ale to chyba historia na osobny temat
-
Kto według ciebie był najgorszym cesarzem?
nazaa odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Starożytny Rzym
Większość ludzi wyrabia sobie zdanie na temat Kaliguli na podstawie ogólnie przyjętej opinii, że był zły, a niewielu zadaje sobie trud zastanowienia się nad tym jak było naprawdę... Rewelacje w stylu ”Kaligula mianował konia konsulem” powtarzane są na lekcjach w szkołach jako ciekawostki (wiem z własnego doświadczenia), a potem mamy tego skutki… Nie twierdzę, że Kaligula był postacią kryształową i nie jestem jego fanką, uważam tylko, że padł ofiarą przekłamań i został niesłusznie oczerniony, ponieważ przypisywano mu więcej, niż zrobił. Wypadałoby to wreszcie zmienić. I nie chodzi tu już tylko o postać Kaliguli.