nazaa
Użytkownicy-
Zawartość
1,092 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez nazaa
-
Te dwa konkretne przypadki to akurat nie, ale polecam przeczytać rozdział "Vlad Tepes w legendzie" ze strony http://pl.wikipedia.org/wiki/Vlad_Ţepeş Źródłem "Von ainem wutrich der hies Trakle waida von der Walachei" nie dysponuję, ale jakby ktoś je znalazł i mi podesłał to mogę przetłumaczyć. A wiecie, że Vlad jest bohaterem narodowym Rumunii? Rumuńskie podanie wyidealizowały go nieco i uczyniły z niego surowego, ale sprawiedliwego i szlachetnego władcę, bo w istocie Vlad był władcą wybitnym dla którego najważniejsza była obrona kraju przed ekspansją turecką oraz jego modernizacja, która nie spodobała się bojarom.
-
No cóż, tw dwie historie, a już na pewno druga również wydają mi się stworzone na potrzeby scenariusza.
-
Tofik, pierwsze dwa z Twoich przykładów to legendy i przekazy osób nieprzychylnych Draculi, które miały na celu jego oczernienie (ofiarą podobnych przekłamań padł np. Kaligula), ostatni przykład zaś faktycznie miał miejsce, ale warto zaznaczyć, że Vlad kazał nadziać na pal jeńców tureckich, a nie swoich poddanych i, że był to celowy zabieg, mający na celu zatrzymanie armii tureckiej, co zresztą się udało. Najlepszym przykładem tego, że poddani Vlada nie traktowali go jako tyrana jest to, że po jego śmierci pojawiły się pogłoski, że Vlad wcale nie umarł, ale zasnął i, że obudzi się jak tylko jego kraj będzie znów zagrożony.
-
A możesz też to rozwinąć? I przy okazji - "Tepes", a nie "Tepez", bo on z Hiszpanii nie pochodził
-
Szukamy, szukamy... Czy chodzi może o jednego z członków grupy System of a Down?
-
Pudło. To prawo dziedziczenia zostało ubłagane dlatego, że ów książę nie "dysponował" męskim potomkiem, miał same córki, trzy bodaj.
-
Który książę złożył cesarzowi hołd lenny w zamian za prawo do dziedziczenia po tymże cesarzu przez jego córki?
-
Plwacz.
-
Ja bym mogła być gdziekolwiek, ale niestety nie będzie mi to dane, bo jak dobrze pójdzie to za pięć lat będę kończyć studia, ale pocieszam się, że w Łodzi powinno być w miarę spokojnie Albo inicjatywa społeczna Ciekawe ilu zgodziłoby się na taką zamianę?
-
Quiz Starożytność
nazaa odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Tak, przepraszam za przestój, ale miałam duże kłopoty techniczne :? -
Quiz Starożytność
nazaa odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Może najpierw bez podpowiedzi, co? :twisted: Czyja taktyka wojny podjazdowej, zamęczania przeciwnika i palenia ziemii doprowadzała Hannibala do rozpaczy? -
Quiz Starożytność
nazaa odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Parmenion, na co Aleksander miał mu odpowiedzieć, że "on nie kradnie zwycięstwa jak złodziej w ciemności". -
Quiz Starożytność
nazaa odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Brawo, brawo! Pytanie jest Twoje :mrgreen: -
Dziękuję Albo i nie, bo jakbym się dostała tylko na germanistykę i tam musiała iść to byłaby z tego powodu mało szczęśliwa, bo choć uwielbiam język niemiecki to jak każda rzecz w nadmiarze szkodzi...
-
Nazaa startowała w Łodzi i się dostała W ogóle to nazaa dostała się wszędzie tam, gdzie chciała, a chciała na prawo, historię oraz... germanistykę z etyką i filozofią (proszę się nie śmiać, to miało być tak asekuracyjnie). Teraz nazaa siedzi i duma, co by tu wybrać, ale ostatecznie zdecyduje się pewnie na prawo, a za rok coś sobie do tego dobierze :wink: Nazaa początkowo nie chciała nic słyszeć o prawie, ale położenie (na szczęście niezupełne) jednego z przedmiotów maturalnych i szybkie policzenie punktów sprawiło, że nazaa większe szanse miała dostać się w Łodzi na prawo niż na historię (!), więc tak też zrobiła. Na liście osób przyjętych na prawo nazaa figuruje na pozycji 182 (na 270, więc chyba przyzwoicie), na historii jest w samym środku, za to na germanistyce jest druga :mrgreen: Nazaa chciała studiować w Krakowie, ale do Łodzi przekonało ją to, że ma w niej pracę, z ktorą związana jest kontraktem i mieszkanie, jest więc w pełni samodzielna, a w Krakowie musiałaby zaczynać od zera... Poza tym z Łodzi jest bliżej do stolicy, a nazaa marzy o afrykanistyce w Warszawie, tak więc wszystko jasne :wink: Nazaa bardzo, ale to bardzo się cieszy oraz serdecznie ściska i całuje wszystkich
-
Eh, ja nie rozumiem - po co zakładano te licea, jak teraz ma się je likwidować? Kolejny eksperyment, bo gdzieś tam komuś się rewolucji zachciało? Nie wiem jakie są wyniki w tych liceach i czy rzeczywiście są tak słabe, że trzeba od razu się porywać na tak drastyczny krok i od razu je zamykać. Może wystarczy je zreformować?
-
Od razu mi się przypomniały neapolitańskie sumy, które Bona pożyczyła Filipowi II, a których prawie, że nie udało się odzyskać. No cóż, nie na darmo ludowe porzekadło mówi, że " nie pożyczaj - zły obyczaj, cielę pożyczało, a potem ryczało" :razz:
-
Sprostowanie - nazaa nie jest z Warszawy, więc pytanie dotyczy tylko Albinosa Nazaa jest z Łodzi, a dokładnie z jej okolic. Dziękuję za uwagę
-
Panowie, zazdroszczę Wam tego optymizmu, bo ja do tego wszystkiego jestem nastawiona bardzo sceptycznie i nie uwierzę, póki nie zobaczę, a z budową autostrad i dróg mam niemiłe wspomnienia - w zeszłym roku kładli nową nawierzchnię na trasie, którą codziennie jeżdżę do Łodzi. Korki były niesamowite, ale ludzie zaciskali zęby, bo przecież miało się dzięki temu jeździć lepiej. Aha, na pewno - w tym roku ponownie były korki, bo trzeba było zrywać nawierzchnię (tą samą, co położono w zeszłym roku!), bo okazało się, że w ubiegłym roku czegoś tam nie położono czy też nie dodano, a to coś było podobno absolutnie niezbędne. Paranoja po prostu :?
-
Mocne, naprawdę mocne :razz: W autobusie komunikacji miejskiej siedzi młody chłopak i czyta bulwarowa gazetkę. W pewnym momencie tuż obok młodzieniaszka staje babcia podpierająca się laską. Autobus jedzie, a babcia zaczyna stukać laską w podłogę. Chłopak podderwowany sytuacją zwraca babci uwagę - Babciu gdybyś założyła gumkę na laskę to nie byłoby słychać stukania Babcia zdenerwowana odpowiada: - Gdyby twój ojciec nałożył gumkę to ja teraz miałabym gdzie usiąść! Mama, tata i synek wybrali się do cyrku. Gdy na arenie pojawił się słoń, tata poszedł kupić słodycze. Nagle chłopiec wstaje i wyciągając rękę, krzyczy: - Mamo, mamo, co to jest? Zaskoczona pytaniem mama odpowiada: - To jest ogon słonia. Syn jednak wykrzykuje dalej: - Nie! Pod spodem. Zakłopotana mama odpowiada: - Tooo... nic takiego. Wraca tata, ale zapomniał kupić napojów, wiec idzie po nie mama. Gdy tylko się oddaliła, synek wiesza się ojcu na ramieniu. - Tato, tato, co to jest? - To jest ogon, synu. - Nie, pod spodem. - To jest siusiak słonia. Chłopiec chwilę się zastanawia, po czym mówi: - A mama powiedziała, że to nic takiego. Ojciec z dumą rozpiera się na fotelu: - No cóż, synku. Tatuś trochę mamusię rozpuścił...
-
Tak, a kto wtedy pracowałby na Spartiatów?
-
Szansą dla obywateli Sparty był właśnie jej ustrój, poza tym czy Ateny tak naprawdę dawały szansę swoim mieszkańcom? Wszak żeby być obywatelem Aten trzeba było spełniać odpowiednie wymogi...
-
Nie patrz na to oczami człowieka współczesnego, bo tak nigdy nie zrozumiesz, że w Sparcie nie liczyła się głowa, ale siła i wytrzymałość.
-
Zbaczamy z tematu, ale ok. Nie wiem, ale czy od razu musimy zakładać, że ten student to Leonardo da Vinci? Nie, NIE MUSI, ale co, jeśli chce być chemikiem i nie widzi się gdzieś indziej? Historia prawdziwa, dylemat mojego kumpla z klasy... // JKM to nie dyskusja o chemiku
-
A powiedz mi, czy teraz nie jest podobnie? Ktoś może jest niesamowicie obryty z chemii, chce ją studiować, ale niestety jest słabego zdrowia, wobec czego lekarz nie wystawia mu potrzebnego do rekrutacji zaświadczenia o braku przeciwskazań do podjęcia studiów na tym kierunku i co? Wiem, że to trochę nie do końca szczęśliwe porówanie. Nie jest, ale było konieczne. Tak samo nie jest mądre pozbywanie się potencjanych studentów.