Widłobrody

Nie

Bo Niemcy są najwiekszym płatnikiem netto, a Polska jest beneficjentem? Bo Niemcy sfrajerowały sie na euro, kolejny raz finansując resztę ferajny? Trudno by było inaczej. Sprawa potencjału. Mamy mniej do powiedzniea niz Niemcy, a więcej niż Węgry czy Portugalia. Jak miałoby byc inaczej? Poza UE mielibysmy jeszcze mniej do powiedzenia. Przykład szwajcarii, co nie decyduje o unijnym prawie, a musi mu sie podporzadkować, bo to z UE ma przede wszystkim obroty, najlepszym przykładem

Chodziłem do szkoły w PRLU i nic z punktów 1-3 nie miałem, a May w bibliotece był.

Polska oczywiscie straciła niepoodległosc traktatem lizbońskim. Tak samo jak straciły niepodległość Niemcy, Francja, i cała reszta państw UE. Tak samo jak straciła niepodległość Polska Unia Lubelską.

Bo odrzucał jankeską dominację.

Raczej odwrotnie.

A jaki to niezbędny zakres? Na upartego można stwierdzić, że zerowy.

Rachunek rózniczkowy czy zasady termodynamiki tez nie muszą pasjowować. Czy to znaczy, ze mamy zrezygnowac w programach szkolnych z matematyki fizyki i wszystkego, co nie raczej nie pasjonuje. Sam inkryminowana powieść przeczytałem bez entuzjazmu. Ale poswiecenie kilku godzin na jej lekture nie jest wymaganiem zatrwazajacym.

Nie wyjdzie. To filmy czeskie. Współfinansowane przez nie tylko czeskich inwestorów. W przypadku Essential Killing nie można powiedzieć, ze to film polski tylko współfinansowany przez nie tylko polskich inwestorów. Tak jak Casino Royal jest filmem amerykańskim i czeski kooproducent żadnej czeskosci tego filmu nie daje. Natomiast widać, ze Czesi potrafia do swoich projektów ściagnąć kasę zagraniczną. Wracając do meritum. Róznica między polskim a amerykańskim filmem jest oczywista. Tam jest wielki przemysł filmowy. U nas nie ma. Nie ten rynek. Dlatego ciekawsze jest porównanie naszej kinematografii z czeską. Rynek własny mają mniejszy niż nasz. Kręcą filmy tanie. A mimo to robią regularnie pozycje profesjonalne i wybitne. A my nie. U nas film profesjonalny i wybitny jest rzadkością.

W najlepszym wypadku polski w 25%. Jak tak patrzymy na takie kooprodukcje to czeskie sa Iluzjonista, Casino Royale, Tożsamość Bourne'a, Van Helsing

Rewers - ok. "Afonia i pszczoły", "Matka Teresa od kotów" - jeszcze nie widziałem, to się nie wypowiem "Rysa" "Galerianki" "Z odzysku" - filmy nieudane, półamatorskie Ale świetnie, że podałeś Rysę. Na ten sam temat mamy Czeski błąd. Różnica poziomów poraża. "Essential Kiling" - jaki on tam polski

Samotni, Jedna reka nie klaszcze, Nejlepsze filmy naszego zycia, Bracia Karamazow, Opowieści o zwyczajnym szaleństwie, Rok diabła, Guzikowcy, Sedmero, Kuki powraca, Butelki zwrotne, Tatuś, Czeski błąd, Ciemnoniebieski świat, Do Czech razy sztuka, Niedźwiadek, Piękność w opałach, Na złamanie karku, Przeżyć swoje życie, Szaleni, Mały Otik, Tobruk, Sprytny Filip, Václav To tak kilka z głowy z ostatnich lat. Teraz próbuje sobie przypomnieć znakomity film polski z ostatnich lat. I żadnego sobie nie przypomniałem.

Od lat co roku wypuszczają ok. pięć znakomitych filmów. Nie wnikam, z kim kooprodukują. Są to filmy czeskie jak w pysk strzelił. Po czesku, robione przez Czechów.

Każda nowa władza jest uzurpacją. Legalizuje się przez uznanie zewnętrzne i wewnętrzne. Póki co nie ma jeszcze wymogu, by za legalna władze uznawać tylko taka, która ma za sobą wygrane wolne wybory. Wtedy musielibysmy uznać władze Karabachu a nie uznawać Arabii Saudyjskiej.

Czesi trzaskają regularnie tanie a znakomite filmy. Czemu u nas to nie wychodzi? Bo na superprodukcję szans nie mamy. Przemysł filmowy rentowny maja tylko USA i Indie. Jeszcze Rosja, Chiny i Francja potrafi wypuścić superprodukcję, ale przez finansowanie z budżetu. Cała reszta jest w tyle.

Tylko wtedy nikt nie zapewni obywatelowi bezpieczeństwa przed państwem. Tę drogę juz wielokrotnie przerabiano. Jak organy będa mogły wiezić i torturować podejrzanych to będą to czynić. Jest naiwnościa sądzić, ze spotka to tylko winnych. Do tego facet histeryzuje. Zburzenie dwóch wiezowców to tylko zburzenie dwóch wiezowców. Do tego doszło do tego, bo słuzby amerykańskie nie potrafiły zebrac do kupoy i przeanalizowac posiadanych informacji. Tortury nie były im potrzebne. i stosowanie torur też nie wyeliminuje ryzyka. Wyeliminowałoby dopiero wprowadzenie totalitarnego terroru państwowego. W Korei Pn faktycznie nie ma ryzyka zamachów terrorystycznych.

Do każdego źródła nalezy podchodzić krytycznie. To chyba oczywiste. Powinne byc oczywiste, ze archiwalia Gestapo, SB jak i kazde inne nie musza zaierać prawdziwych danych. W przypadku dokumentów średniowiecznych jakos mediewiści zdaja sobie sprawę, ze dokument o nadaniu komus tytułu jakiegoś biskupstwa czy inszej włosci moze być daniem przez Zagłobę Karolowi Gustawowi Niderlandów. Bezkrytyczne podejscie do akt SB (jak to pokazało paru chłopaków z IPNu) jest oczywiście błedem.

A po co Ci matura? Obowiązku nie ma. Ale nawet, jak masz ambicje zostać fryzjerem czy kelnerem, to takie podstawy wiedzy ogólnej będą przydatne w rozmowie z klientem.

W sprawach rewindykacji? Nie ma. Jest sprawa między państwami i ewentualnie osobami roszczącymi.

Najcenniejsze z utraconych to regalia. Przy okazji. Czy ktoś wie, co działo się ze Szczerbcem między 1795 a 1884 r. I czy ten co jest teraz w Krakowie, to ten sam co był tam do 1795 r., a jeśli ten sam, to w jakim stopniu?

Nie sadzę. Natomiast nie wyobrażam sobie jako tako wykształconego Polaka, który Pana Tadeusza nie czytał. Nie mam nic przeciwko omówieniu w szkole Innych pieśni (znakomita powieść). Ale nie zamiast, tylko oprócz Mickiewicza czy Dostojewskiego.

Niestety stan zachowania rembrandów od Lanckorońskiej nie jest najlepszy.

Dama z łaszowatym, Leonarda Pejzaż z miłosiernym Samarytaninem, Rembrandta Sąd Ostateczny, Memlinga (nie w muzeum ale kościele) Zdecydowanie trzy najcenniejsze obiekty w polskich zbiorach.

A co współcześni uczniowie czytają? Akurat obecna lista różni sie bardzo od tej sprzed dziesięcioleci. Natomiast takie pozycje jak "Pan Tadeusz" czy "Lalka" winny tam być nadal.

To oczywiste. Marnotrawienie to juz wewnetrzna sprawa Polski. Bo takie są reguły dotacji. Dla każdego, nie tylko dla Polski. Miał niższe, bo weszlismy do UE później niz Niemcy. Skad te dane? Nie UE. Z tego, ze jest pomysł, nie wynika, że zostanie zrealizowany. Bo nie było chetnych do kontynuowania tam tej branzy. Tak. jedyne, czego rząd nie mógł zrobic, to dalej do interesu dopłacać.