Skocz do zawartości

Skrzetuski

Użytkownicy
  • Zawartość

    140
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Skrzetuski


  1. Czołem!

    U mnie odkładano, ale chyba w ten sposób, że: do sali wchodzi 1 osoba, potem 2 i 3, 1 odpowiada, nr 2 i 3 się przygotowują, 1 kończy odpowiedź i wychodzi, wchodzi nr 4, który może wylosować pytanie nr 1 (a takiej możliwości nie miały nr 2 i 3).

    W lubelskim w tym roku było tak, że wchodzisz dopiero wtedy, gdy poprzednia osoba już wyjdzie.

    U mnie 6. Co ciekawe najwięcej osób przeszło ze starożytności: 8.

    U mnie ze starożytności w ogóle były dwie osoby. :) Podobnie z XIX wiekiem. Najwięcej to XX wiek, Losy i średniowiecze. Oprócz mnie setkę miały jeszcze 3 osoby z Losów (chyba z Losów).

    Równie dobrze komisja może zakładać, że uczestnik zna swoją epokę od deski do deski, więc nie musi przygotować się na pytanie ze specjalizacji ;)

    W sumie racja. :D

    Dla mnie to trochę jak wyprawa za morze, bo mieszkam na Podkarpaciu.

    Uuu, rzeczywiście daleko, ode mnie też za blisko nie jest, bo prawie 500 km (z Międzyrzeca Podlaskiego).


  2. Czołem!

    A komisja odkładała pytania, które już się pojawiły, czy wszyscy mogli wylosować tak samo?

    Chyba to drugie, nie wiem do końca, ale pytań zarówno ze specjalizacji, jak i z podstawy było po ok. 50, więc jeśli nawet nie odkładano, to prawdopodobieństwo, że zostaną wylosowane te same pytania, było bliskie 0. Tym bardziej, że oprócz mnie z nowożytności były jeszcze tylko dwie osoby.

    Tak, ZIIIW Wisnera i Zamoyski Leśniewskiego + W4W Wisnera i JK Wójcika, no i Samozwaniec Czerskiej. Pewnie wziąłbym inaczej, gdybym w porę przeczytał, że tylko 3 lektury muszą być z wykazu na stronie OH. Na dodatek dzień przed ustnym, uświadomiłem sobie, że jestem pewny tylko trzech lektur, bo zgubiłem gdzieś listę (każdą i tak czytałem dawno temu, więc mnie ta sprawa wcześniej zbytnio nie zajmowała, ale postanowiłem co nieco sobie przypomnieć np. w drodze) - uznałem, że czwarta lektura to Leśniewski (z czym trafiłem), a piąta to W4W Czaplińskiego (z czym nie trafiłem i trochę się zdziwiłem, gdy odczytując moją listę, komisja zaczęła od Czerskiej - choć w sumie nie było to zaskoczenie negatywne)

    Czyli mieliśmy dwie takie same lektury, ZIIIW i JK Wójcika, ja oprócz tego wziąłem Sobieskiego Wójcika, Augusta II Staszewskiego i zbiór artykułów o RON w dobie WWP pod redakcją Muszyńskiej.

    Był, ale chodzi mi o to, że uczestnicy przygotowują się do odpowiedzi tylko na 2 wylosowane pytanie. Na trzecie (z lektury) odpowiadają z marszu, więc może lepiej byłoby, gdyby komisja od razu po losowaniu, po sprawdzeniu listy lektur, zadała jakieś pytanie (tym bardziej, że u mnie nie były one jakieś wyszukane - chłopak przede mną miał powiedzieć coś o Leszczyńskim, a dziewczyna przede mną dostała pytanie sformułowane w ten sposób: "Na dalekiej/płonącej Ukrainie [nie pamiętam, o którą chodziło]" - ciężko było dojść, czy odpowiedź ma dotyczyć książki czy wydarzeń w niej opisywanych... Pytanie typu 'co autor sądzi o' słyszałem raz - w tamtym roku na etapie szkolnym).

    W sumie racja, choć komisja pewnie zakłada, że skoro wybrało się takie, a nie inne książki, to odpowiedź z marszu nie będzie problemem, bo treść tych książek uczeń zna. ;)

    Andrzej, Ty to do Gdańska masz blisko, a Ty, Krzysiek?


  3. Czołem!

    Z tego co mi wiadomo to sytuacja nie jest taka prosta.

    W tamtym roku przechodziły osoby od 92 pkt, ale w moim województwie sytuacja jest taka, że jest bodajże 4 osoby z 100 pkt + ok. 4-5 osób z 92 pkt i raczej nie ma możliwości, żeby jechali wszyscy (w tamtym roku jechało chyba 6 osób).

    Ode mnie z lubelskiego w tamtym roku przeszło 8 osób, w kujawsko-pomorskim aż 10, więc myślę, że jesteś bliżej niż dalej. ;) Nie może być tak, że jedna osoba z 92 przejdzie, a Ty nie.

    Ja czasem coś pokreślę, ale na początek ustalam szczegółowy plan tego co mam napisać, potem nie mam z tym większych problemów - no chyba, że temat mi nie leży i nic o nim nie wiem. Ale łatwiej lać wodę w ciągu 3 godzin pisania niż 20 minut odpowiadania ;)

    No właśnie - czas odpowiedzi. W tym roku trzymano w Lublinie każdego niemiłosiernie długo. Ja sam byłem 45 minut, chłopak ze starożytności wszedł przede mną, wyszedł po mnie, więc ok. 1h. W Twoim województwie też było tak długo? Ale nie powiem - atmosfera była miła, egzaminator to bardzo przyjemny człowiek, więc nie mam na co narzekać.

    Zapisujesz wszystkie tematy? Ja zapisuję tylko ten, który wybieram.

    Pan z komisji powiedział przed rozpoczęciem pisania, że mamy zapisać wszystkie i podkreślić swój.

    A co do starożytnika - może dyslektyk. A jeśli nie, to nawet przed reformą ortografii w okresie międzywojennym chyba nie było takiego słowa jak 'kóltóra'?

    A może i dyslektyk, co nie zmienia faktu, że chciało mi się śmiać. ;)

    Ja akurat wylosowałem politykę dynastyczną Jagiellonów (a mogłem np. gospodarkę zachodnioeuropejską XVI w.) i współczesne konflikty narodowościowe i religijne (a mogłem np. cokolwiek ze starożytności) + opowiedzieć coś o Zamoyskim (gorzej by było, gdybym dostał coś z JK albo co gorsza z W4W), więc miałem sporo farta.

    Pytania całkiem, całkiem. Przyznam, że ja np. średniowiecza nie cierpię i jak usłyszałem, że dziewczyna przede mną z ogólnej miała "ustrój gospodarczy na ziemiach piastowskich podczas rozbicia dzielnicowego", to mnie zatkało na chwilę.

    Apropos pytań z lektury, poszło mi nieźle

    A jakie miałeś lektury? Dwie pewnie zgadnę: biografie Zygmunta III i Zamoyskiego? :)

    że poszłoby lepiej, gdybym miał czas na przygotowanie

    A u Ciebie nie było czasu na przygotowanie?


  4. Czołem!

    No, jeszcze nic pewnego :rolleyes: Miałem 92/100 (+4 z pisemnego), na razie jestem w gronie tych, którzy są brani pod uwagę przy wysyłaniu na centralny.

    Jak masz 92/100, to z pewnością przejdziesz. W tamtym roku przechodziły osoby od 92 w górę, więc i w tym roku musi być tak samo. I w ogóle gratuluję wyniku. :)

    Jeśli w tym roku nie przejdę, to znaczy, że zdaję maturę normalnie, bo za rok też nie przejdę, jeśli przejdę to jestem z siebie podwójnie dumny, bo 5 z ustnego przy moich zdolnościach oratorskich to tak jakby PSL zdobyło większość miejsc w parlamencie.

    Ja znowu nie cierpię pisać - pierwsze dwie strony tekstu to same skreślenia, dopiero później jakoś poszło. Jeszcze na początku dostałem głupawki, bo nie usłyszałem pierwszego tematu i poprosiłem starożytnika obok, żeby mi podyktował - biorę od niego kartkę a tam: "kóltóra prechistoryczna". :thumbup:

    W każdym razie jeszcze raz Ci gratuluję, bo 100/100 to coś co wywołuje u mnie ogromną zazdrość i ogromny podziw zarazem :)

    Bardzo dziękuję, ale to naprawdę więcej szczęścia niż rozumu. :)


  5. Czołem!

    Mam nadzieję, że tak jak to było chociażby w 99 uda się przynajmniej część sezonu uratować - mi też brakuje zarwanych nocy a Grant Hill musi przecież w końcu zdobyć pierścień :)

    Hill musiałby przejść do LAL, bo w tym sezonie (jeśli będzie) mistrzem znowu zostanie Bryant! :)


  6. Czołem!

    Sporo tego, a boks to amatorsko-z kolegami(mi też się czasem zdarza) czy bardziej profesjonalnie ?

    Co do jeździectwa-mam w planach po 2-3 pierwszych wypłatach, czy idzie się nauczyć cwałować konno już po kilku zajęciach czy trzeba trochę więcej czasu ?

    Boks to tylko amatorsko. :)

    Co do jeździectwa - zdecydowanie potrzeba więcej czasu, niektórym anglezowanie w kłusie sprawia problemy, a jak usłyszą "galop" albo "cwał", to tylko kręcą głowami. Pierwsze dwie lekcje będziesz miał na lonży (przynajmniej ja tak miałem) - cały czas stęp albo kłus (na zmianę) i anglezowanie, różne ćwiczenia na równowagę, jazda: na oklep, na leżąco, tyłem, później jazda bez lonży w kłusie między i nad przeszkodami, następnie to samo tyle, że dojdą figury, a dopiero po 11-12 galop, a później figury w galopie. ;)


  7. Czołem!

    Ja uwielbiam koszykówkę, w roku szkolnym chodzę cały czas niewyspany, bo oglądam NBA - tym roku jednak Bryantowi nie pokibicuję, bo nadal trwa lockout. <_< W kosza też często gram, poza tym lubię piłkę nożną, siatkówkę, piłkę ręczną i boks. Trenuję również jeździectwo. To chyba tyle. ;)


  8. Czołem!

    A autor tych słów, Ronald Reagan, to czytał czy czytał i rozumiał Marksa i Lenina? Bo coś mi się wydaje, że ani to, ani to.

    A to temat jest właśnie o tym? Co Ty wymagasz od RR, skoro sam masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. ;)

    - Widziałem pana przy Okrągłym Stole, tam przed panem na baczność stawali, pan należał do najważniejszych ludzi już wtedy...

    - Bo bardzo inteligentny byłem!

    - Taaak? Ja nie zauważyłem, żeby ten system dobierał wedle inteligencji.

    Debata Kaczyńskiego i Kwaśniewskiego. :lol:


  9. Czołem!

    Kosztowne te olimpiady. Może taniej pójść na siłkę ? Widzę Kadrinazi,że masz powoli ten sam problem co ja, co kupić.

    Oj, kosztowne, książki tanie nie są, ale na ich zakup przeznaczam większość własnych pieniędzy (tak się złożyło, że mam "stałą pensję"), więc moja olimpiada nie wpływa na grubość portfela rodziców. ;)


  10. Czołem!

    Idealny moderator, ideałów nie ma, ale na historykach Indigo jest bliskim ideału. Zawsze postępuje taktownie, ale też stanowczo, gdy ktoś ewidentnie spamuje.

    Fakt, Indigo to jeden z najlepszych modów na historykach. Odnośnie innych działów niż RON, to chyba jeszcze Woj w moim mniemaniu się wyróżnia.

    O właśnie, to jak jest według Ciebie idealny moderator? Taki który tępi wszelkie próby odejścia od tematu, czy taki który daje ludziom trochę pohasać, a interweniuje dopiero, gdy zaczynają przeginać?

    Chociaż pytanie nie do mnie, to moim zdaniem ta druga opcja.


  11. Czołem!

    Nigdy, ale to nigdy takimi słowami się nie sugeruj (chyba, że powtórzą to już któryś z kolei raz), tak samo, jak wchodzą Ci w słowo i chcą przerwać, mów dalej i pokazuj non stop, że wiesz. To jest niezawodny sposób, trzeba się trochę postawić :)

    Egzaminator sześć razy mówił, że jestem wspaniale przygotowany, itp, więc sądziłem, że 5 będzie. Jak wychodziłem z sali, to byłem pewien, że przeszedłem. Cóż... W tym roku też spróbuję.


  12. Czołem!

    Teraz na wojewódzkim pytają w jakim województwie obecnie znajduje się Gołąb... ;) Takie "dodatkowe" pytanie dostałem w tamtym roku z lektur, gdy omawiałem panowanie Wiśniowieckiego. Egzaminator podczas odpowiedzi mówił, żebym pomijał szczegóły (bo "widzę, że pan wie"), na koniec powiedział, że odpowiadałem wspaniale i wstawił... 4+. A żeby przejść do ostatniego etapu potrzebowałem 5. :dots:

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.