-
Zawartość
683 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Posty dodane przez Smardz
-
-
Estetycznie to ładne. W sumie tyle mam do powiedzenia.
-
Wpisz w Google "rezolucja" i przeglądaj.
-
Powiedz nauczycielowi, że kolosalnie przyczynił się tzw. telegram Zimmermana.
Pewnie ci to nie pomoże, ale zobaczymy jak oczytany gość jest
-
W starej piosence When Johny comes marching home, możemy usłyszeć frazę "we'll all feel gay when Johny comes marching home". Ja wiem, czy to takie prawicowe...
-
SPECJAL Niepasteryzowany - szkoda czasu .
Nie wiem. Byłem niedawno na Warmii i spożyłem dużo niepasteryzowanego oraz tego drugiego. Da sie przyjąć
Nie znam piwa za 2 zł, kilka lat temu chyba Harnasie były u mnie za 2 zł, ale to zamierzchła przeszłość.Biedronce powinieneś mieć niebieski Leżajsk w puszcze, w czworopaku, za 8zł z groszem.
Poniżej 2zł rzeczywiście już trudno coś znaleźć i raczej na pewno będzie to sikacz
-
Na szczęście nie. To za PRLu tak mogli postąpić. Obecnie muszą mieć uzasadniony powód by zatrzymać. Nieuzasadnione zatrzymanie można zaskarżyć i żadać odszkodowania.
Pewnie że można zaskarżyć. Tylko trzeba mieć więcej świadków niż Policja i znać się na procedurze, by nie znikły ewentualne dowody.
Zresztą nie pamiętam już celu mojego gadania tu.
-
ROTFL, tak to było za komuny.
Od kiedy to prokuratura ma obowiazek zakończyć sledztwo w 48 h?
Jeśli dobrze pamiętam:
Policja, wedle swojego uznania, może zatrzymać każdego na 48h.W ciągu owych 48h ma obowiązek przekazać podejrzanego do dyspozycji sądu lub zwolnić. Sąd ma bodajże 24h od przekazania, na wystawienie aktu oskarżenia i ewentualne ograniczenie wolności albo inne rozwiązania.
A w tej sytuacji oznacza to, że organy muszą zebrać materiał wystarczający do wystawienia aktu oskarżenia w czasie gdy podejrzany siedzi w celi, jeśli nie zdążą, to raczej muszą go z tej celi wypuścić.
Może też warto zwrócić uwagę, że jednak regułą działania Policji jest prowadzenie śledztwa "cichego", aby zebrać wystarczający materiał dowodowy i dopiero wtedy zwrócić się o akt oskarżenia i wpaść do mieszkania podejrzanego z okrzykiem na K, a okrzyk ów nie brzmi Krowa, Koń ani Kanada.
-
Hmm.
A mi się za to miło zrobiło, gdy zobaczyłem urywek nagrania z TV, na którym kilkudziesięciu aresztowanych leży rzędem skutych na chodniku, pod jakąś ścianą, pod strażą rzędu mundurowych.
Na myśl że pewnie byli tam Niemcy, człowiek się tak mimowolnie w duszy uśmiecha.
-
Na historii rodzinnej. Pradziad dostał sie do niewoli niemieckiej. W 1940 Niemcy wysłali go ze Stalagu IID na roboty rolne do ziemianina pod obecny Stargard Szczeciński (bodajże dawny Pyrritz czy jakoś tak? Jest to napisane w aktach z obozu). Od ziemianina pradziad wysyłał już listy do domu, więc po jakimś pół roku rodzina w końcu miała z nim kontakt.
Przygotowali wymianę.
Od ziemianina rodzina "wymieniła" go na innego "ochotnika" który zgłosił się w miejsce pradziada do pracy.
Ochotnik w tajemnicy (?)był gruźlikiem, który zawodowo zgłaszał się do "wymian" za przymusowych robotników u niemieckich ziemian.
Gdy ziemianin dowiedział się o gruźlicy zwalniał człowieka do domu.
W ten sposób gruźlik wyciągnął jeszcze z niewoli kumpla mojego pradziada ze wsi.
Obaj służyli we wrześniu 1939 w 8pp Leg. Pradziad w 3 kompanii strzeleckiej, I baonie.
-
Myślę, że odpowiedź kryję się w fakcie, że o stan carskiej armii "troszczył się" pan Suchomlinow.
Suchomlinow, który chlubił się między innymi tym, że od 1877 nie przeczytał żadnego militarnego opracowania. A czasy się zmieniały.
-
Podoba mi sie wypowiedź Amona.
Nie ma takich słów którymi można by usprawiedliwić ten mord.
W sumie szkoda też słów na autora omawianej wypowiedzi. Niepotrzebnie zaprzątamy sobie nim głowy.
-
Czyli potomkowie np. Stanisława Augusta (naturalne potomstwo miał) mogą pozywać wszystkich nazywających go zdrajcą. A sąd ma orzekać, czy był zdrajcą? I potem historycy, publicyści, userzy na forach mają przestrzegać wyroku sądu?Trzeba by orientować się w orzecznitwie SN nt. dóbr osobistych żeby to stwierdzić.
To są takie niuanse jak w przykładowym prawie autorskim, gdzie granice pojęć i ochrony wyznacza dane orzecznictwo.
-
Wydaje mi się, że na temat wypowiedzi owego p. Nowickiego każdy rozsądny człowiek ma zbliżone zdanie.
Człowiek zapewne chce zaistnieć/podtrzymywać swoje istnienie wygłaszając opinie, które uważa za kontrowersyjne.
Tylko że myli kontrowersje z imbecylizmem.
-
Wydaje mi się że nasze dywagacje raczej bezpodstawnie zakładają za pewnik że Królestwo Szwecji chciałoby być w unii personalnej z kimś równie silnym albo silniejszym, albo też zawrzeć sojusz z protestancką RP, żeby RP została jakimś żandarmem Europy, zabrała Śląsk, Pomorze, Prusy itp.
Czy Dania została wraz ze Szwecją żandarmem środkowej Europy? Wręcz przeciwnie. Nawet podczas wojny trzydziestoletniej, o pozornie wspólne interesy, religia panująca nie była czynnikiem decydującym o decyzjach politycznych.
Dlaczego by na przykład, Szwecja pod panowaniem Gustawa Adolfa miała nie napaść na RP tak jak w historii, wykorzystując tu jeszcze wewnętrzne konflikty na tle religijnym i zagarnąć wszystko co leży nad morzem tak jak mieli historycznie zamiar? Sytuacja mogłaby być nawet lepsza niż historycznie, bo Cesarz miałby mniej powodów by na wojnę nadbałtycką w RP wysyłać swoich żołnierzy.
Moim zdaniem jest to bardziej racjonalne/cyniczne podejście i ośmielę się podejrzewać że tak postąpiłby szwedzki monarcha
-
Obejrzałem "Agorę". W sumie po pamiętanej przeze mnie "burzy" związanej z tym filmem spodziewałem się naprawdę czegoś stronniczego, "anty-jakiegoś" itp.
A tu nic.
Ładny film. Klimat społeczny epoki chyba względnie dobrze oddany.
Dobrze że taki powstał, choć znacznej części widzów na pewno zdarzenia i zachowania przedstawionych ludzi wydawały się fantastyką i S.F.
-
Chyba dużo zależy od tego jak ułożyłyby się stosunki ze Szwecją
Gdyby relacje dyplomatyczne ukształtowały się tak jak się ukształtowały historycznie (Zygmunt Waza królem Polski; Zygmunt Waza przegrywa w Szwecji tron), to mielibyśmy wojny ze Szwecją bez pomocy Cesarstwa, a to pewnie byłoby niewesołe.
-
Myślę że to jeden z wielu wyrazów plemiennych instynktów gatunku ludzkiego.
Nie żebym je rozumiał czy popierał, ale wydaje mi się że tak to działa.
Człowiek współczesny stracił pierwotne środowisko rodu/klanu/plemienia ale instynkt pozostał.
-
-
XIII Ksiege Pana Tadeusza juz tu wprawdzie ktos przytaczal,zreszta blednie przypisujac ja Adamowi Mickiewiczowi.Swintuszyl najprawdopodobniej tym tekstem jednak sam Aleksander hrabia Fredro.Proponuje posluchac z jakim to niezwyklym talentem odczytuje ja pan Daniel Olbrychski.Wielkie brawa dla hrabiego Aleksandra i pana Daniela oczywiscie.
Uczniem bedac sluchalem tego z wlasciwymi dla tego wieku wypiekami na twarzy.Krazyly te nagrania niemal w formie konspiracyjnej. Po latach wczoraj to znalazlem i usmialem sie jak malpa.
Jest tjeszcze jedna bajka autorstwa Hrabiego,ktora pan Olbrychski z rownym talentem odczytuje,ale dosc malo cenzuralna.Bez ogolnej i moderatorskiej zgody zamiescic sie nie osmiele.
Wspomnienia
Czy owe drugie dzieło Fredry o którym piszesz to aby nie "Bajka o królowej P...e"?
Pamiętam że Żeromski albo Fredro stworzył również humorystyczny poemat o tytule bodajże "o sztuce chędożenia" (czy to dziś wulgarne słowo?)
-
Może w okresie budżetowania 2013-2020
-
Trochę trwa grzebanie się w tzw. III sektorze, ale jak pisałem projekt jest w realizacji, strona www zaczyna się pojawiać.
Jeśli znacie rozrywkowych 50 latków chętnych na 4-tygodniowy pobyt w Estonii lub takimi jesteście, aplikujcie.
http://www.e-warmia.pl/page3.php
estewim@wp.pl
Projekt został zrealizowany przy wsparciu finansowym Komisji Europejskiej w ramach programu „Uczenie się przez całe życie”.
Publikacja odzwierciedla jedynie stanowisko autora i Komisja Europejska ani Narodowa Agencja nie ponoszą odpowiedzialności
za umieszczoną w niej zawartość merytoryczną oraz za sposób wykorzystania zawartych w niej informacji
-
Kurcze, dużo tych dział i samolotów sie zmarnowało na Sowietów.
-
A Ty bavarsky, nie zrezgnowałeś z historyków.org, z powodu pewnego doktora, lubującego się w powstaniu listopadowym? Gość nazwał jedną naszą koleżankę głupawą panienką, obraził kolegę Gronostaja, kara go nie spotkała, a teraz spamuje w dziale o RON, twierdząc, że armia I RP rozpadła się po roku 1683. Facet, ma tytuł doktora, to go nie ruszają, ale brednie wypisuje niestworzone. :thumbup:
Jeśli omawiana osoba to rzeczywiście doktor UMCS, to sytuacje masz klarowną. Historycy.org działają na garnuszku UMCS.
-
Ja tam nie wiem.
Fakt, że pozostali wodzowie Punijczyków w tej kategorii też mogliby rokować nadzieje, gdyby ich postawić w miejscu Hannibala.
Z tym, że Hazdrubal Barkas dał się złapać i zniszczyć nad Metaurusem, a Hasdrubal Gisgo dał się spalić z armią we własnym obozie. Są to pechowe zdarzenia które moga sie trafić każdemu wodzowi, ale dobry wódz "powinien mieć szczęście".
Niedzisiejsze prawa i przepisy
w Hyde park
Napisano · Zgłoś odpowiedź
Zainspirowany znalazłem taki link]
http://bogdan.at/2751/99-najglupszych-praw-swiata/
Próbowałem znaleźć jakieś potwierdzenie w źródłach, ale nie starczyło mi determinacji.
A zakaz łowienia ryb z żyrafy w mieście Boise w Idaho jest rewelacyjny.