Skocz do zawartości

Smardz

Użytkownicy
  • Zawartość

    683
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Smardz

  1. A ja nie wiem czego dotyczy pytanie Za pomocą tej mojej niezwykle wyszukanej metafory (?) chciałem zapytać w jaki sposób, nie bombardując klasztoru mieliby go "nasi" zdobywać, i tu kontunuując, azaliż przez bramy klasztorne? Bo nawet nie cytując tu żadnych militarystów pozwoliłbym sobie na stwierdzenie, że zmiażdżenie wielopiętrowego gmachu do poziomu miejscami umożliwiającego piesze sforsowanie murów jest korzystniejsze niż niezrobienie tego itd. Co do Warszawy, nie pamiętam w czyich wspomnieniach to widziałem, ale ciężkie bombardowania art. i lotnicze były czynnikiem który przyspieszył kapitulację, bo właśnie tą "sytuacje ogólną" miasta mocno pogarszały.
  2. Ale czy to nie zbytni narcyzm uważać, że zna się całą historię wojen świata ? Rotterdam 1940 to pierwszy z brzegu przykład. Bombardowanie Warszawy w 1939r. też walnie przyczyniło się do przyspieszonej kapitulacji ze względy na sytuację w mieście. Bombardowanie, ostrzeliwanie nieufortyfikowanych pozycji przynosi efekt mniejszy lub większy. Poza tym jak wyobrażacie sobie szturmowanie niezburzonego klasztoru Monte Cassino? Atak a la Bolesław Chrobry na bramy Kijowa?
  3. Ciekawie wysoki jest ten poziom zamożności w Warszawie. Wyższe niż w Paryżu.
  4. Trzydziestoma dywizjami? Proszę Poza tym to nie Piłsudski wyrażał akceptację dla pokoju ryskiego, ale Sejm. Piłsudski całą jesień/zime 1920 kombinował, a nawet wypowiedział się do jednego pana "Pan naprawdę wierzy że te słupy [graniczne] przetrwają wiosnę?"
  5. Wybrali wojne z Turcją, bo po 1672 to był główny przeciwnik;)
  6. Czy Hitler mógł wygrać wojnę?

    Poza tym Hitler nie proponował Polsce "przyłączenia się" On po prostu brał, przy biernym oporze opinii światowej lub nawet z jej sympatią (przykładowo wejście do Nadrenii było bardzo różnie odbierane) Polska i jej romantyczna myśl strategiczna były paradoksalnie tym czynnikiem, którego Hitler być może do końca nie rozumiał i przez który został postawiony (w końcu, definitywnie) w sytuacji tego "złego".
  7. Książka, którą właśnie czytam to...

    Bardzo ciekawa jest książka "Buntownicy - Oni wynieśli Churchilla do władzy i pomogli uratować Anglię" Lynne Olson. Zacząłem dopiero niedawno i muszę przyznać że świat angielskiej polityki i zagadnień społecznych z lat trzydziestych jest pełen zaskakujących faktów, a ogólnie pomijany w naszych nadwiślańskich dywagacjach nt. zachowania ("zdrady") Anglii w 1939r. Warto to przeczytać by "zrozumieć" Anglię tamtego okresu. Z narastającym zdumieniem czytałem o popularności Nazistów w przedwojennej Anglii, o wieczorkach z deserami ze swastyką, publicznie wygłaszanych poglądach elit politycznych nt. Hitlera i panującej ogólnej atmosferze, streszczonej w krótkich słowach w pamiętniku sir Harolda Nicolsona, który każdego wieczora kładł się spać "myśląc o upadku Imperium Brytyjskiego"
  8. Doucz się co to "lenno". Może będziesz zaskoczony, ale na terenie Kurlandii legalnie podróżowały oraz broniły jej wojska wojska litewskie. Zaiste nie miały nic wspólnego z RP.
  9. Wizja nowej Hiszpanii w ujęciu anarchistów

    Cóż, Samuel w procesie pogoni za ideą stał się teraz "followerem". "Podąża za", nie myśli krytycznie. Nic nadzwyczajnego, pod warunkiem, że mu to przejdzie z wiekiem
  10. Plus rewolucja węgierska 1848. Zniweczona dzięki interwencji armii rosyjskiej. A i Prusy też wyraziły wolę pomocy Austrii, choć z tej nie skorzystano.
  11. Ustalenie losów przodka

    P.. w bambus, chyba mój post był na tyle czytelny by nie byłm obrażliwy. Jak napisał secesjonista, należy sobie odpowiedzieć na kilka podstawoch pytań. Nie należy wierzyć w ani jedno zdanie powiedziane przez osobę zajmującą się tematem bez podstawowej wiedzy historycznej (jak choćby to że "okolice Lwowa" to rejon carskiej branki). Brednia A uzupełnia brednie B, i nie ma tu możliwości dojścia do faktów bo inicjator wątku upiera się przy bredni C. Jeśli inicjator wątku ma wolę kontynuowania to proszę u przedstawienie nam - gdzie mieszkał przodek, w jakich latach i co z tą wojną.
  12. Przyszłe emerytury

    Zacznij się samemu utrzymywać bo szkoda mi słów na krytykę ciebie lub twoich wstępnych (uwaga trudne słowo).
  13. Nie wiem czy jest sens odpisywać, bo ten użytkownik to na 100% kolejne "kopiuj-wklej". Czekać tylko na kolejne mądrości o świecie.
  14. Co to za zamek?

    Camelot... // piterzx: Proszę powstrzymać się od nic nie wnoszących komentarzy
  15. Ustalenie losów przodka

    Przedmówcy mniej więcej chodziło o to: 1. Rzuć okiem gdzie Lwów (Lemberg) znajdował się w Austrii latach 1772 - 1918 http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/18/OesterreichUngarn.png Współczene Krasiczyny które znalazłem to: Красічин w obwodzie lwowskim Krasiczyn pod Przemyślem, Jeśli przodek pochodził z któregokolwiek z nich, to nadal Austro-Węgry. To rzuca cień wątpliwości na mniej więcej... wszystko co składa się na przekazane ci opowieści. - Gdzie i kiedy służył przodek - W jakiej wojnie brał udział - itd. Ze skromnego mego doświadczenia, bo poszukiwania to tylko moje hobby, wiem jak bardzo kosmicznie potrafią "historie rodzinne" poprzekręcać, niemal zniweczyć, osoby przekazujące te opowieść, a nie mające żadnego pojęcia o historii, ani choćby analitycznego podejścia. Czego ja się osłuchałem o "bojach przodków" w różnych armiach to z zażenowania można się podpalić. A tu są pytania, jakim Krasiczynie mieszkał, skąd się wziął na wojnie japońskiej i czy na pewno to była wojna japońska itd. zlokalizować "bunt kozaków" można dopiero na końcu.
  16. Interesujaca strona

    Czyli bezrobotny polonista;)
  17. Konflikt w Libii 2011

    hahaha;) sie uśmiałem...
  18. Wpływ pewnych wydarzeń na bieg II wojny światowej

    Generalnie te informacje będzie trzeba przeczytać, czy takich rozwiązań też szukasz?
  19. Jaką wielką jednostkę jazdy masz na myśli? Co do drugiego, to czy istnienie po stronie polskiej na Ukrainie grupy wielkich jednostek jazdy nie rozwiązałoby problemu Budionnego, bez konieczności ciągłego cofania się aż po Lwów?
  20. No można i tak. Ja nie twierdzę, że Piłsudski był złym wodzem. Moim skromnym zdaniem jednak, zarys "frontu" na wiosnę 1920r sam podsuwał możliwość "wymyślenia" takiego kształtu ofensywy. Geniuszu upatrywałbym w tym, kto w kwietniu/maju 1920r. przeforsowałby pomysł stworzenia wielkich jednostek jazdy mając na uwadze potencjał armii Budionnego zmierzającej wówczas na Ukrainę.
  21. Wolne przewodnictwo tak czy nie?

    Ja z kolei wielokrotnie mówiłem przyjezdnym turystom, z czego najczęściej jest robiony oscypek oraz jak go sprzedawcy "konserwuja" i odświeżaja, jak rozpoznać dobry, czego nie kupować, ale do mało kogo to przemawia A potem bejcy się naje i sraczke ma.
  22. Broń w społeczeństwach.

    Przypomniało mi to pierwsze zdjęcia grupowe z drugiej połowy XIXw Przewodników Tatrzańskich. Jeśli możecie, zajrzyjcie. Każdy jeden pozuje z tzw. ciupagą, a nie jestem pewien czy na którymś zdjęciu nie widziałem i broni palnej. Kwestia chyba konkretnej populacji.
  23. Jeszcze jeden "podlasianizm" (chyba?) - hydkie. Nie wiem czy pisownia poprawna Coś obleśnie brzydkie/nieestetyczne, ale jako rzecz, nie człowiek.
  24. Komunistyczna Partia Polski

    Tak jak pisze Secesjonista, internacjonalizm to termin wymyślony na potrzeby konkretnej ideologii. Kościuszko, pomimo umieszczenia go na banknotach Ludowych, raczej nie nazwałby się internacjonalistą, tak jak nie nosił sukmany chłopskiej zobrazowanej na "panoramie" i nie walczył za wolności "naszą y waszą" pod Napoleonem.
  25. Najmniej lubiany szkolny przedmiot?

    Praca w archiwistyce to raczej szczyt marzeń po historii. Jeśli w przykładowym Lublinie rocznie wypluwanych jest powiedzmy ze stu absolwentów archiwistyki, to etatów w danym roku na archiwistę może pojawić się 1.5. Wątpie by we Wawce czy gdzieś indziej było dużo lepiej. Praca pewnie fajna.Ograniczony kontakt z ludźmi, siedzisz w dokumentach które raczej cie interesują, unormowany czas pracy itp. Dla kogoś o smykałce nauczycielskiej praca w tej branży też jest trudno osiągalna. A na uniwerku musiałbyś być naprawdę w gronie 1-3 najlepszych na danej seminarce, czyli należeć do 5-10% studentów. A kończą często w call center, w sprzedaży albo w McDonaldzie. Nie zrozum mnie źle, ale jeśli nie zamierzasz być naprawdę świetnym historykiem, a historia to też jakaś tam wiedza o literaturze, to nie idź w te strone Poznałem sporo pożałowania godnych studentów historii
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.