-
Zawartość
683 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Smardz
-
Panuje taki niezdrowy trend, że każdy powinien dla przyzwoitości zdać maturę albo i iść na studia Nie musisz. Jak nie chcesz czytać lektur, idź do technikum:)
-
Ludzie godni potępienia w II RP
Smardz odpowiedział Gnome → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Tak jak już kilka osób odpisało ci w innym temacie, błądzisz z tym "prześladowaniem komunistów". Co do zasady nie byli to ludzie, którym zależało na poprawieniu warunków socjalnych warstw niższych, tylko agenci wrogiego państwa. Swoją drogą przeszkadza ci fanatyczny nacjonalizm Niewiadomskiego, zaś fanatyczny komunizm już nie... -
Z tego co pamiętam z zapisów lorda Morana, Churchill chciał latem '44 wrzucić Aliantów właśnie tam zamiast do południowej Francji. Przez Amerykanów stało się jednak właśnie tak jak się stało.
-
Może umknął ci fakt, że niezależnie czy popierasz Osamę czy Amerykę, i tak stoisz w jednym tłumie z wrogami Islamu. To ja i ty możemy zginąć w następnym zamachu terrorystycznym i nikogo nie będzie obchodziło czy popieraliśmy Amerykę czy Osamę. Szczerze, mogę mieć sporo sympatii do różnych muzułmanów i antypatii wobec różnych imperialistów, ale i tak stoję w jednym szeregu z imperialistami czy mi się to podoba czy nie.
-
Centralizacja czy decentralizacja?
Smardz odpowiedział marcnow92 → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Ciekawe, że za powszechnym dostępem do broni najgłośniej opowiadają się niestabilni młodzi chłopcy -
1939 - czy można było pokonać Niemcy łącznymi siłami Polski, Francji i Anglii
Smardz odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Zachodni
Jeśli mnie pamięć nie myli, otoczenie Denikina w lecie 1919 r. na tyle precyzyjnie nie pozostawiło złudzeń Marszałkowi, co do sprawy Polski, że tenże zdecydował zatrzymać naszych wojaków tam gdzie zatrzymał. Poza tym, Francja potrzebowała sprzymierzeńca na wschodzie. W razie przyszłego konfliktu polsko-białorosyjskiego na tle polskiej niepodległości i granic, układ sił też działał na polską niekorzyść. -
1939 - czy można było pokonać Niemcy łącznymi siłami Polski, Francji i Anglii
Smardz odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Zachodni
Rozpoczynając gdybanie należałoby przyjąć, że Anglia i Francja w dniach 3-4 września mają jakieś sensowne siły przy Niemieckiej granicy -
Hiszpańscy "postępowcy" zwierają... szyki
Smardz odpowiedział godfrydl → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Jak i u nas;) -
Średnio to pokrewne z tematem, ale przypomniało mi się z którejś książki zagadnienie jak cesarz Domicjan nakazał zniszczenie winnic znajdujących się w prowincjach konkurujących w tym względzie z Italią. Pewnie było to podyktowane jakimś zagadnieniem ekonomicznym.
-
Ewolucji myśli u Śmigłego nie wykażę Przypuszczam, że obawy Piłsudskiego przytoczone chyba przez T.Jurgę w "U kresu II RP" dotyczące jego generałów ("nie uczą się, nie czytają, a z Niemcami chcą się bić" po padpisaniu paktu o nieagresji) nie były nieuzasadnione.
-
Obaj nigdy nie powinni byli prowadzić jednostki większej od dywizji. Niektórzy tak mówią. Śmigły wprawdzie prowadził w 1920 armię, ale zasadniczo był on wykonawcą decyzji Piłsudskiego. Wyjątkiem (samowolką Śmigłego) była bitwa odwrotowa z Kijowa, ale to inna historia. Jeśli chodzi o Biernackiego, bodajże Rowecki albo Berbecki przed 1939r napisał o nim, że jest to człowiek który całkowicie lekceważy znaczenie postępu technicznego w wojsku oraz "zły wychowawca oficerów". Przypomniał mi się automatycznie Suchomlinow z carskiej armii, który w przeszłości bedąc dzielnym kawalerzystą, zostawszy szefem carskiej armii szczycił się tym, że od 1877 nie przeczytał żadnej książki. Ogólnie rzecz biorąc, czytając wspomnienia niektórych swiadków września 1939, można odnieść wrażenie, że obaj panowie gubili się w niuansach nowoczesnej wojny. Może gdyby walczyli w warunkach roku 1920 albo stali na czele dywizji, nie widać byłoby różnicy.
-
Co polscy lotnicy robili w Anglii? Czyli o gwałtach, pijactwie, zezwierzęceniu itd.
Smardz odpowiedział Kamil Janicki → temat → Polacy na wojennych frontach
Mym skromnym zdaniem też nie można wykluczyć, że takie przypadki się zdarzały. Jednak warto mieć na uwadze, że polscy lotnicy w UK z reguły nie byli pospolitą zbieraniną z powszechnego poboru, tylko ludźmi, którzy dzięki sile swego charakteru przebyli bardzo długą drogę by ponownie walczyć z Niemcami. Zmierzam do tego, że polscy lotnicy byli w pewien sposób wyborowymi żołnierzami, u których opisane zachowania wydają się mniej prawdopodobne. -
A propo wcześniejszego "fantastycznego" postu pana k, przypomniał mi się ten onetowy link jak to dobrze było Libi po włoską okupacją. http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/lew-pustyni-walczyl-do-konca,1,4232106,kiosk-wiadomosc.html
-
Stancja kilkuosobowa to też fajna rozrywka. Można zaobserwować każde stadium rozwoju pleśni.
-
Może zbyt uprościłem. Mam na myśli "żeby dostać się do szkoły na staż nauczycielski".
-
Czy w czasach PRL był lepiej?
Smardz odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Pierwsze słyszę. A ksiądz Gostyński pewnie się w grobie przewraca. Wymień sklepy spożywcze do których nie stać cię "wejść". A przeczytaj sobie postulaty i powiedz czego tam żądano. Przedsiębiorczy ludzie z reguły za pieniądze odłożone na zachodzie organizują sobie życie tutaj. -
Odniosę się do tego bo mam w tym ostatnio minimalne obeznanie. 1. Pozostawiając na boku wywód o studiach humanistycznych, powiem że znam co najmniej dwoje zdolnych (rozumiejących o co w tym chodzi) absolwentów polonistyki. Nie pracują w zawodzie, bo żeby dostać się do szkoły trzeba mieć "plecy" albo ogromne szczęście. 2. Uczelnie, owszem, dostosowują niejednokrotnie program nauczania do możliwości oferowanych przez lokalnych przedsiębiorców. Stąd np. studenci informatyki na lubelskiej politechnice są uczeni pod kątem obsługi świateł drogowych, pełnienia funkcji biurowego "technika informatyka" lub też (szczyt możliwości lubelskich) pracy w TP S.A. Natomiast studenci Mechaniki i budowy maszyn mają wpajaną świetlaną perspektywę obsługi maszyn w świdnickiej fabryce elementów lotniczych. Pod tym względem w wyższej edukacji jesteśmy jakąś Afryką, wyrobnikami dla lepszych krajów i nie zmienią tego propagowane w reżimowych mediach frazesy (w nawiązaniu do obejrzanego w zeszłym tygodniu materiału o jakimś stypendium MSZ dla 50 uzdolnionych młodych na upowszechnianie naszego poziomu wiedzy).
-
Racja, ale szedłem w strone stwierdzenia że niektóre studia nie kształcą do żadnego zawodu. Człowiek kończy takie studia i jeśli do tej pory nie wszedł na rynek pracy, odkrywa nagle że nigdzie nie ma nic do zaoferowania.
-
A po co na Zarządzanie? Nie ma takiego zawodu jak Zarządzanie. Tak jak i Europeistyki i wielu innych.
-
Wydaje mi się, że znacznie wcześniej. W Galii Przedalpejskiej
-
Miałem odpisać w robocie, ale zapomniałem W kwestii I wojny punickiej czytałem "Starożytne bitwy morskie" nie pamiętam jakiego autora. Dawno temu. Wniosek można w zasadzie wyciągnąć taki, że Kartagina potrzebowałaby decydującego zwycięstwa na lądzie by wygrać wojnę. Specjalistą od zagadnienia nie jestem, ale z tego co zostało mi w pamięci mogę powtórzyć, że Kartagina zasadniczo walczyła o panowanie na morzu by zapewnić swoim wojskom na Sycylii "dostawy", a Rzymian nie dopuścić do Afryki, co raz zresztą im się nie udało (lądowanie Regulusa). Na lądzie (Sycylii) Rzymian na kolana nie powalili, mimo że Hamilkar Barkas (?) jakieś tam powodzenia odnotował, a Rzymianie mieli w sobie dość determinacji by po dwudziestu latach wojny wystawić kolejną flotę, która w końcu złamała wolę walki Kartagińczyków.
-
Ja również darzę pewną sympatią niektóre niemieckie formacje, ale nie podejmuje się chwalenia ich ze względu właśnie na "sprawę" za jaką walczyli.
-
Właśnie naszło mnie skojarzenie, że muzułmanie w UE przypominają swoim wpływem germańskich barbarzyńców u schyłku Cesarstwa.
-
Moim zdaniem również nie przekłada się to na realne korzyści, więc mogę chyba powiedzieć że jestem z decyzji o nieinterwencji zadowolony. Chociaż nie jestem, bo łaski nam nie robią. Finanse przeznaczone m.in na realizacje polityki przeciwdziałania bezrobociu zostały obcięte z 7mld zł(rok ubiegły) do 3 mld zł w tym roku, z powodu kosmicznych wydatków państwa na jedną czy drugą katastrofę (skądś trzeba było zabrać), to jeszcze by brakowało żeby któremuś bucowi zamarzyła się ekspansja sześcioma samolotami nad Libią.
-
No nie wiem, chcesz za to medal? Kontekst dotyczy działalności polskich komunistów, która to działalność miała oczywisty cel polityczny. Owczesnym komunistom, którym zaś wydawało się że mogą stworzyć niezależną od ZSRR utopię, Stalin również zdążył w wielu przypadkach podziękować.