lancaster

Tak , maluszek był dobry na Mazury i nad Bałtyk , ale ... spróbowałbyś pojeździć nim po Sudetach , pod górkę z dziewczynami i koleżkom , ,sweet.... szybkość malała do 30 km/h , ale ...i tak kochałem tego pełzaka

Ktoś pisał o maluchu ? Moj pierwszy " samochód " , co prawda kupiłem w Wolnej Polsce ale rocznik 1987 rodem z PRL - fotele lotnicze !!! szybkość jak raz do teściów uderzyłem w lubelskie z W-wy to na terespolskiej i 110 km/h cudo , a ze ojcem zostałem już na studiach cały tył zajmowała góra wózka gdzie mały Milosz podróżował mile autko , łza się kreci , symbol "dobrej" strony PRL

Uważam się za Slazaka , i nie jestem zwolennikiem autonomii , ale jedna uwaga w II RP było autonomiczne woj,śląskie , i jakoś to jedności kraju nie zaszkodziło , a bywało ze pomagało , np: skarb śląski nie raz wspomagał , budżet Państwa w poważnych reformach . Niestety dzisiejsza autonomia oznaczałaby uznanie jakiego "narodu "śląskiego bytu nowego w przyrodzie , do czasów Jereczynskiego nieznanego i zupełnie zbędnego ,

Robin to TY , wróciłeś ???? :lol: :lol:

Jedno co mogę powiedzieć to świetna książka

No popatrz , mój Ojciec Górnik czlowiek pracy ( na emeryturze od 10 lat ), dwa lata temu kupił sobie nowy samochód z salonu ( co prawda średniej klasy ) , jak się budowałem w Wolnej Polsce do chałupy się dołożył , zaiste podłość kapitalizmu granic nie ma

No popatrz , takie proste a ja na to nie wpadłem , i już podejrzewałem ze dzięki wpływom , układom , sieci powiązań , którymi niczym czerwone pająki Polskę opletli , a Oni uczciwością i praca , chylę czoła

A czy nie mówi się , ... niech grzechy ojców na synów głowy spadną ... , wiec dobrze feudałom i kapitalistom , tylko ..... dlaczego to nie działa na komunistów gdzie nie spojrzysz w TV , biznesie , spółkach SP , ryje i mordy wnuczków i dzieci sekretarzy i działaczy PZPR , a może faktycznie bezgrzeszni byli ????

Ja bym nie poszedł , wolałbym wyjechać do Barcelony klimat lepszy , a tubylcy bardziej sympatyczni ,

HA ,HA , HA , Dobre , powiem więcej bardzo dobre :thumbup: :thumbup: :thumbup: Ad Rem , empirycznie w PRL - doświadczyłem - przedszkole 2 lata - szkoła podstawowa 8 lat - Liceum Ogólnokształcące 4 lata - studia w wolnej Polsce wiec poza tematem

FSO , właśnie ludyczności mi brakuje w świętowaniu rocznic narodowych , które dziś straszą patosem i odstręczają widokiem oficjeli w gali pieprzących coś w durnowatym nadęciu , jeżeli udaliby się prawdziwie wprowadzić długi weekend majowy miedzy "lud " gdzie nawet na przydomowych ogrodowych grillach przy piwie robotniczo -chłopsko -inteligenckie tłumy wznosiłyby toast za 3 Maja , za Konstytucje , za Ojczyznę , to byłby sukces - wprowadzenie patriotyzmu pod eternit i blachodachowke

A co masz do grilla ( wara od "narodowego " obyczaju ) idealnie by było spotykać się z rodzina i znajomymi , nie tylko z okazji chrztu czy konfirmacji , ale z okazji jakieś święta narodowego , najlepiej wiosenno - letnie zwycięstwo nad Germanami :lol: może jakieś propozycje spełniające niniejsze kryteria ?

Rzecz niezwykła , ale raz mogę postawić pod postem Szanownego FSO dwie litery co niniejszym czynie - jw

Ty nie umiesz czytać z kontekstu , a ja nie zwykłem tłumaczyć łopatologicznie , i tyle .

A jak nie zechcą to co , wiezienie , bicie , czy przymusowa emigracja , a może tak po radziecku kula w potylice i probliema niet

No , wiec to może jest jakaś zbieżność miedzy Soso a Cromwellem , nie zamknęli karczm ( choć Stalin je pewnie upaństwowił )

Co , tu uzasadniać ? trenujemy ( trenowaliśmy ) naszych "boy's" za wolność nasza i wasza w Iraku i Afganistanie , a korzyści poza treningiem zero , null , nic , lub wartość ujemna , jak patrze ze sąsiedzi z południa do USA bez visy latają a nas jak tych z Konga traktują to krew mnie zalewa i szlag trafia , w rzyci mam takich sojuszników , co przy klapnięciu paszczy rosyjskiego niedźwiedzia , pakują manatki i rezygnują z tarczy AR , którą nam w zasadzie obiecali na 100 % , w polityce jak na randce , jak się daje za chętnie i za często , to się dziewczyny nie szanuje i na prezenty skąpi .

PUB-ow nie nie zamknął , no to Fingolfin pewnie zrewiduje swoje stanowisko zrównujące Cromwella z Stalinem :blink:

Sorrki , kolego ale farmazonisz na potęgę piszesz : Cromwell był purytaninem, a ci stanowili mniejszość zarówno wśród mieszkańców Anglii, jak i wśród angielskich (i nie tylko) protestantów. Czy zatem Cromwell był również obrońcą anglikanów, kalwinistów, luteran i baptystów, czyli protestantów jako takich, niezależnie jakiego odłamu, czy tylko obrońcą purytanów, czyli "swoich"? i Pisałem , ze Anglia w czasach Cromwella , była protestancka w większości , a ta większość mimo różnic miedzy protestantami , nie chciała być " przywrócona " na łono twojego wyznania , oraz ze pamięć o próbach rakatolizacji wyspy , wśród protestantów była żywa i tego się obawiali z strony Karola , jeśli nie zrozumiałeś mogę pisać dużymi literami .

Nie , nie prawda

i Ta ... patrząc z punktu widzenia katolika w XXI wieku ( kraj niemal jednowyznaniowy ) , zapewne fanatyk religijny i oszołom , patrząc z punktu widzenia protestanta jedyny obrońca wiary i ludu przed katolickim okrucieństwem i reakcja , Koledzy słyszeli co nieco o tzn Męczennikach Królowej Marii to tylko na szybciutka za wiki : .....Po wstąpieniu na tron królowej Marii I Tudor nastąpił proces rekatolicyzacji kraju. W październiku 1553 roku parlament angielski unieważnił reformy religijne króla Edwarda VI[1], a protestantom obcokrajowcom polecono opuścić kraj (jednym z nich był Jan Łaski)[2]. Zakazano prywatnych zgromadzeń religijnych kwestionujących doktryny katolickie, a na mocy królewskiego rozporządzenia z 4 marca 1554 roku, wyznawanie protestantyzmu oraz publikowanie i czytanie ksiąg protestanckich stało się niezgodne z prawem[3]. W styczniu 1555 roku przywrócono dawne ustawy przeciwko herezjom wobec religii rzymskokatolickiej[4]. Następnie para królewska rozesłała listy do sędziów we wszystkich hrabstwach w Anglii, w których polecono sędziom notować kto jest nieobecny na mszy, dowiadywać się gdzie odbywają się tajne zgromadzenia religijne oraz kto rozgłasza nauki protestanckie i wyraża się źle o religii katolickiej, by następnie osoby te karać[5]. Angielscy protestanci mieli do wyboru: wygnanie, powrót do religii katolickiej bądź męczeńską śmierć. Wielu protestantów uciekło z kraju znajdując schronienie we Francji i w innych krajach, jednak część z tych, którzy pozostali w kraju i trwali w swoich przekonaniach poniosło śmierć na stosie. W imieniu królowej spalono jako heretyków 273 protestantów[6][uwaga 1], a około 30 kolejnych zmarło w więzieniu. Większość z nich to mężczyźni (stracono tylko 56 kobiet), z których tylko część to duchowni, reszta to przede wszystkim prości ludzie, którzy nauczyli się czytać Biblię i trwali w swoich przekonaniach. W co najmniej jednym wypadku spalono na stosie całą rodzinę (małżeństwo z ich córką). ..... O tych wydarzeniach pamiętano i protestanckie społeczeństwo Anglii nie chciało powtórki w tym temacie , a działania nieudolnego i ulegającego wpływom swojej katolickiej małżonki , króla Karola I Stuarta , wskazywały na możliwość rekatolizacji wyspy . IMHO Oliver Cromwell , to wielki człowiek , bohater Anglii , champion protestantyzmu , i twórca nowoczesnej potęgi Albionu .

Wystarczy nam kosztownego treningu w Afganistanie i Iraku

Nie , w żadnej formie

Na kresach do obrony przed banderowskimi bandytami , podobnie miejscowa policje pomocnicza po "ucieczce " ukraińskich policjantów zasilili Polacy . Całość uzbrojenia otrzymali od Niemców .

Zawsze poprawia mi humor ta banda pokręconych Angoli + jeden Walijczyk , i ich radosno -irracjonalne podejście do świata :thumbup: piosenka drwala