Skocz do zawartości

Roman Różyński

Użytkownicy
  • Zawartość

    1,520
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Roman Różyński


  1. To teraz proszę o listę opracowań i źródeł, na których Roman Różyński opiera swoje twierdzenie o zdradzie osób kierujących PPP po aresztowaniu generała Roweckiego.

    na podstawie najmocniejszej z możliwych poszlak, a mianowicie stosunku sił który czynił jakikolwiek sukces powstańców zupełnie niemożliwym. Dowódca który decyduje się na walkę która nie ma żadnych szans powodzenia musi być albo zdrajcą albo szaleńcem, zbiorowe szaleństwo to rzecz rzadka więc zdrada wydaje się o wiele bardziej prawdopodobna, zwłaszcza wobec tych-jak to napisałeś nie do końca potwierdzonych zarzutów.


  2. Ja tam nie widzę żadnego powodu by świętować zdradę Okulickiego, Bora i innych która w efekcie doprowadziła do rzezi Warszawiaków.

    Mamy w naszej historii (zwłaszcza przedrozbiorowej) setki wspaniałych zwycięstw.

    Problem polega na tym że obecnie Polską również (podobnie jak podziemiem niepodległościowym po zdjęciu Grota) rządzi banda zdrajców, więc świętowanie rzezi Polaków z ich winy jest jak najbardziej zrozumiałe i tak oczywiste jak opowiadanie bajek o wzroście gospodarczym w czasie największej w historii Polski w czasie pokoju zapaści.

    Naród przeznaczony do pracowania dla zagranicznych koncernów nie ma być dumny ze swej historii, nie ma wiedzieć jak właściwie walczyć o wolność (tzn. przy odpowiednim stosunku sił i środków) , nie ma rozliczać zdrajców ze swych win (wtedy dowódców PW , teraz Tusków i innych Kaczyńskich)


  3. w kontekście wybuchu PW należy przede wszystkim brać pod uwagę przesłanki, które obowiązywały kiedyś (a nie obecnie), poziom wiedzy, świadomości i patriotyzmu z ówczesnych czasów

    Podkreśliłbym tę wiedzę, w czasie powstania warszawskiego znane były efekty wystąpienia bez broni przeciw Rosjanom w czasie powsatnia styczniowego 1863, tak więc dowódcy PW mieli jak na tacy prawdopodobny scenariusz w razie walki z tą żałosną ilością broni jaką zdołano zgromadzić

    1000 karabinów

    - pm-ów

    - 60 rkm-ów300

    - 7 ckm-ów

    - 35 kb. ppanc. i Piatów

    - 1 700 pistoletów ręcznych

    - 25 000 granatów.

    A to wszystko przeciw 30 000 żołnierzy w Warszawie i na Pradze

    porównajmy to z uzbrojeniem i stosunkiem sił z roku 1794 :

    Przeciw 7000 Rosjan wspieranych z zewnątrz przez 1500 Prusaków wystąpiło 3500 regularnych żołnierzy w zwartych oddziałach i prawdopodobnie drugie lub więcej urlopowanych zarówno z Warszawy jak i poza niej. Polacy mieli pod kontrolą (przed walkami ) arsenal z którego wydano ludowi i zapewne urlopowanym 8688 karabinów i sztucerów, 1974 pistolety , 8028 pałaszy i 112 600 gotowych naboi nie licząc prochu i ołowiu.

    Nie możesz też przywołać argumentu że dowódcy powstania o tym nie wiedzieli gdyż opracowanie Tokarza na temat insurekcji warszawskiej 1794 pochodzi z roku 1934:

    http://books.google.pl/books/about/Insurekcja_warszawska_17_i_18_kwietnia_1.html?id=Vnk8AAAAMAAJ&redir_esc=y


  4. Marynarz ma rację, zresztą o tym że bitwa była sucesem austariacim świadczą też wyraźnie straty (podał je bawarsky na początu tematu):

    Straty obu stron:

    Austriacka lista strat, na 21 kwietnia podaje: 74 zabitych, 262 rannych, a wziętych do niewoli 72. (choć zarazem autor zaznacza że Austriacka strona najwyraźniej zaniżyła swoje straty ) Łącznie: 408 Polacy stracili: zabitych 450, rannych 800 – 900 i wziętych do niewoli 32, oraz postradali 2 działa. Według króla saskiego straty te jednak były niższe i wynosiły odpowiednio: zabitych 3. oficerów, 264 szeregowych, rannych 22 oficerów i 465 szeregowych, wziętych do niewoli 5 oficerów i 73 szeregowych, zaginionych 2 oficerów i 167 szeregowych.

    Jak widać zaledwie 408 po stronie austriackiej, a aż 1001 po polskiej (1:2,5).

    Niewątpliwie decydująca była bezmyślna obrona Falent, których obronić się nie dało, a narażała wysunięte oddziały na niepotrzebne zniszczenie.

    No i w efekcie tej bitwy dysproporcja sił miedzy obu wojskami jeszcze się powiększyła na korzyść strony austriackiej.


  5. Jak wiemy, król Jan Kazimierz ruszył na odsiecz oblężonym wojskom w Zbarażu. W 1649 roku pod Zborowem rozegrała się bitwa, która wygraną dla korony raczej nie była. Jednak ciekawi mnie inna kwestia - rokowania z Tatarami. Podjął się ich kanclerz wieli koronny Ossoliński . Na pewno sukcesem dyplomatycznym było przekonanie chana Islama Gireja by odstąpił od Chmielnickiego - co mu wtedy zaoferowano, czym przebito ofertę Chmielnickiego ? Bo same warunki ugody były zdecydowanie niekorzystne dla Korony, jednak ja chciałbym się zatrzymać przy negocjacjach z chanem ...

    Parę kwestii

    Już 15-16 i 28 lipca miały miejsce pod Zbarażem rozmowy polsko-tatarskie. Z późniejszych wydarzeń wynika że Polacy obiecali tam chanowi zaległe upominki (za 5 lat) w kwocie 200 000 talarów. Przy zdjęciu oblężenia (już po pokoju zborowskim) chan domagał się tych pieniędzy mimo że do porozumienia nie doszło. Obrońcy nie dali się jednak zastraszyć i zgodzili się na 40 000 talarów, z czego zebrali kilkanście tysięcy a na zastawę dali Karola Potockiego, rotmistrza jednej z chorągwi kozackich.

    Rokowania pod Zborowem podjęto po nieszczęśliwych walkach 15 sierpnia. List królewski poszedł do chana jakoś w nocy na 16 sierpnia. Odpowiedź doszła nazajutrz. Chan proponował by król wysłął na traktaty kanclerza lub innego możnego a ze swej strony obiecał posłać swego kanclerza . Chan domagał się zaległych upominków (Władysław IV zabronił je płacić) , ukontentowania Kozaków i wolności do wojowania ziemi w trakcie powrotu.

    Wieczorem 16 sierpnia po odparciu wszystkich szturmów obaj kanclerze wyjechali między obozy na traktaty. Te toczyły się do 18 sierpnia. Polacy zgodzili się na wszystkie warunki, przy czym ten o wojowaniu ziemi został zatajony przed własnym wojskiem. Natychmiast dano chanowi 30 000 talarów, a w zastawę za resztę starostę sokalskiego


  6. moze jakas wataha astrachanska ,co do duzej liczby watpliwe mnie..co do kalmykow moze prosto zwalili ,,do worku,, dla wrazenia na publike..kto zna...niemozliwe stuprocentowo cos mowic...-taki jak raz przypadek majemo..pewna balamutnosc calkiem mozliwa i w zrodlach oczywiscie..trzeba badac t.zw. donskie dela ,moze tam cos jest..albo ,,krymskie dela,, ale ich niestety nie mam..

    Oczywiście zawsze możemy zakladać bałamutność źródeł ale wtedy zostajemy z ręką w nocniku, bo wtedy nic się nie da ustalić. A zgadywanie historyka zawsze jest słabsze od relacji świadków lub relacji powstałych na bazie plotek zebranych przez ludzi żyjących wspoółcześnie wydarzeniom.


  7. Akurat zdobycie Nesterwaru nie musi być tożsame ze złupieniem tamtejszych mieszkańców - gdzie tu błąd?

    Zapodam fragment recenzji:

    "nieprawdziwa informacja o zajęciu Tulczyna 2 sierpnia pochodzi z błędnego odpisu listu Kisiela z Równego (1). W rzeczywistości list ten powstał nie 2, a 11 sierpnia i donosił o wzięciu Tuczyna, a nie Tulczyna(2). Różnica olbrzymia gdyż Tuczyn znajdziemy w pobliżu Huszczy, Tulczyn natomiast na Bracławszczyźnie."

    (1) Księga Pamietnicza, s.149.

    (2) Patrz: APG 300 R, Ee 32, s.431-432, inna dobra kopia w: Dokumenty ob oswoboditielnoj wojnie ..., s.97-98. Tam Kisiel powoływał się jeszcze na swój list z Chorłupia pisany 9 sierpnia (patrz m.in. Księga Pamietnicza, s.151).Oprócz tego nic nie wiadomo aby to Krzywonos miał zdobywać Tuczyn


  8. Przeczytałem „Krwawy Trójkąt. Zagłada Armii Czerwonej na Ukrainie 1941 ” Victora Kamenir’a. Książka zabawna. Autor na wstępie zrugał Rezuna za brak patriotyzmu i przywłaszczenie sobie wielkiego rosyjskiego nazwiska.

    Potem było coraz śmieszniej. Człowiek stawiał jakąś tezę a na następnej stronie jej zaprzeczał.

    Nic nowego, miałem okazję zrecenzować jedną taką pracę (D. Płowy, Od Konstantynowa do Piławiec):

    Parę przykładów :

    „Czytelnik może spodziewać się szczegółowych opisów potyczek z Kozakami. (…) Próba weryfikacji utartych poglądów okazała się dla autora sprawą priorytetową, która wymusiła rezygnację z zamieszczenia obszernych opisów niektórych starć, które w literaturze przedmiotu są dobrze rozpoznane, a ustalenia na ich temat nie budzą zastrzeżeń. W takich wypadkach autor w przypisach zamieszcza literaturę dotyczącą konkretnych zagadnień.” (s.9-10)

    Albo Autor sam sobie przeczy albo pierwsze zdanie powinno brzmieć: „Czytelnik nie może spodziewać się szczegółowych opisów potyczek z Kozakami ”, co oddaje istotę rzeczy. Poza tym jest oczywistą nieprawdą jakoby skrótowo opisane przez Autora starcia były dobrze rozpoznane

    Omawiając przyczyny powstania Płowy nie jest zbyt konsekwentny:

    „Przyczyną wybuchu buntu (...) nie był bynajmniej personalny spór między Chmielnickim a Czaplińskim”(s.15),

    „Kisiel zwraca jedynie uwagę na fakt, że wie o tym, że Chmielnicki wszczął powstanie z osobistych krzywd”(s.79, przyp. 14).

    Zabawnie wygląda zdobycie Tulczyna, który najpierw zdobywa Handża, potem Krzywonos:

    „21 lipca Handża zdobył Tulczyn”(s.46).

    „2 sierpnia Kisiel znajdował się w miejscowości Równe. (...) W tym czasie Krzywonos urządził krwawą rzeź Tulczyna.” (s.163)

    Pomijając sprzeczność zdobycie Tulczyna nastąpiło 22 lub 23 czerwca i miało miejsce w roku 1648 tylko raz.

    Dalej Płowy napisał:

    „zamieszanie na nowo wprowadził Wiśniowiecki, który ze znanych tylko sobie powodów postanowił, że armię należy skoncentrować pod Czołhańskim Kamieniem.”(s.125)

    by na stronie 157 podać te powody powołując się na list Wiśniowieckiego do Ostroroga datowany 12 sierpnia ze Zbaraża

    Te sprzeczności to zresztą tylko fragment wierzchołka góry lodowej. Więcej podaję w recenzji która za jakiś czas powinna gdzieś się ukazać.


  9. To ciekawe , czy ta praca jest gdzieś on-line ?

    Przy okazji-najazd o którym wspominasz odbył się w styczniu 1645 roku.

    Warto zatem wiedzieć że w grudniu 1644 roku chan Islam Gerej wyprawił się do kraju Czerkiesów gdzie zabawił całą zimę i wracał stamtąd ze swym wojskiem wiosną. Właśnie wtedy mógł on zostawić część Oraków na koczowiskach Kałmuków.

    Mógł to także zrobić zimą 1645/1646 przy okazji najazdu na Moskwę.

    Wreszcie chan wyprawił na wiosnę 1646 odsiecz pod Azow która miała pobić Kozaków.

    W każdym razie po styczniu 1645 a przed 1648 rokiem istaniały 3 okazje do zostawienia "załogi" u Kałmuków


  10. gdzie Wiśiowiecki rok wcześniej przeczesał siły Krzywonosa

    no to nieco ,,mocno,, mowiono heroizowane ))Krzywonos spracowal moze nie najlepsze,ale i nie najgorsze..Slucz zforsowali,umocnili sie na ,,polskim,, brzegu, sam ks.Dominik wyznaje ze situacja nie byla latwa i musiali uchodzic. Pole zostalo sie (z roznych przyczyn)za Kozakami..Tutak cos podobne za Szklowem -moskale poniesli wieksze straty,ale i zastopowac ich nie zmogli..

    Nie napisałem rozgromił tylko przeczesał, bo straty kozackie miały być pokaźne, nie jest też prawdą że Polacy nie mogli powtsrzymać Krzywonosa, mieli natomiast wątpliwości czy zdołąją zatrzymać go gdy dołączy doń Chmielnicki ,


  11. Załoga Oraków u Kałmuków przed wyprawą 1649 roku zdaje się świadczyć o czymś innym, przynajmniej w latach bezpośrednio poprzedzających rebelię Chmielnickiego.

    to jakies opracowanie czy zrodla? w ogole tematem kalmykow ciekawiem sie dawno,choc bez fanatyzmu..

    Źródło: "Potęga wszystka z Krymu , Nahaj, Białogrodźców , Oczakowców i Dobruczan", jest w aneksach w mojej książce


  12. jeszcze wołyńców nie masz ksdzie Domi nika tysięc styrysta ludzi ,,- czyli wychodzi ok.19400 w ogole(?)

    Trudno powiedzieć, kojarzę że niektóre źródła podawały okrągło 20 000, zapewne jest to jednak stan etatowy, stan etatowy wojska zbaraskiego to 13 000, warto też wiedzieć o wojskach które nie zdąrzyły nawet pod Zborów.Tych 1400 ludzi Zasławskiego nie zdążyło pod Zborów, była tylko część sił tegoż księcia -500 lub 700 ludzi z Koryckim, Wołynianie z kolei wzięli udział w boju

    Słowem : Polska miała odpowiedni potencjał by zrobić coś podobnego do Beresteczka już w 1649 roku ale zapobiegła temu idiotyczna polityka króla i kanclerza w wyniku której część wojska zwinięto na wiosnę 1649 roku a pozostałych sił do końca kampanii nie zdołano skoncentrować

    Za późno wyszły też wici na pospolite ruszenie.

    Natomiast Zbaraż wynikł niejako prztypadkowo, Jan Kazimierz kazał Firlejowi trzymać się pod Konstantynowem, tym samym gdzie Wiśiowiecki rok wcześniej przeczesał siły Krzywonosa


  13. jakis inni zrodla jest po nim?

    Najlepszym źródłem o Skrzetuskim jest list Kuszewicza:

    patrz: Żereła z Historii Ukrainy -Rusy , t. V, s.19:

    http://chomikuj.pl/r...,1706943080.pdf

    czyli jak mozna baczyc z tego Chmiel swiadomie chronil glowne kadry dla ewentualnego w dalszem boju z glownymi silami polskimi..

    Tylko że dotyczy to czasu po najbardziej krwawych walkach, nie ma bowiem wątpliwości że najbardziej dotkliwe straty ponieśli Kozacy do 13 lipca a zwłaszcza 13 lipca kiedy ponieśli największe straty, późniejsze szturmy prowadzone zza osłon czy nocą były dla atakujących znacznie mniej krwawe

    Krym po-prostu nie mial sily i srodkow ,zeby wziac Kalmykow pod swoj kontrol.

    Załoga Oraków u Kałmuków przed wyprawą 1649 roku zdaje się świadczyć o czymś innym, przynajmniej w latach bezpośrednio poprzedzających rebelię Chmielnickiego. Podejrzewam że zostawienie załogi u Kałmuków mogło być związane z wyprawą chana Islama Gereja na początku swych rządów w trakcie której zhołdował kraj Czerkiesów


  14. Odnośnie strat polskich, cytat który podałeś na blogu:

    "Więźniów sto kilkadziesiąt pojmanych u naszych, trupów tylko półtorasta w pierwszej tylko potrzebie znaleziono pobitych w pogoni i we dwóch wsiach bardzo wiele. "

    jest dla mnie oczywisty nawet gdyby nie było przecinka lub stał w innym miejscu (nieraz spotykałem się ze złym stawianiem tego znaku) , to tylko półtorasta trupów w żadnym razie nie może odnosić się do zwycięzców , zwłaszcza że to sugerowałoby także że i druga część o strtach w pogoni odnosi się do naszych a w pościgu zwycięscy ponoszą minimalne straty o nie bardzo wielkie.


  15. ewentualnie jakas wataha mogla byc ,,na zarobkach,, ,wiem fakty wspolnych z tatarami napadow na miasta ukrainne moskiewski ,choc stosunki kalmykow i tatarow-muzulman sa wrogie ogolem byli..

    Podejrzewam że ci Kałmucy co przyszli to razem właśnie z Orakami którzy u nich byli "na załodze". Ta "załoga" może świadczyć o tym że Kałmucy w tym czasie byli podporządkowani chanowi a ich wierności pilnowano. W tym czasie także kraj Czerkiesów uznawał zwierzchność chana, tam także stacjonowało nieco Nahajów -a konkretnie Szajdaków.

    Bardziej zagadkowo wygląda dla mnie obecność pod Zbarażem Tatarów astrachańskich, którzy zasadniczo od wielu lat uznawali zwierzchność Moskwy

    Ich obecność zapewne była związana ze wzrostem prestiżu chana po sukcesach w 1648 roku


  16. bylbym ostroznym z tymy Kalmykami pod Zbarazem ,np.czytalem o Doncach w Litwie w 1649 -50 w nie malych liczbach ze zrodel polskich ..Oleg Kutc ,historyc rosijski odpisal mnie ,ze nic nie znaszedl w zrodlach moskiewsko-donskich na ten temat,choc ci zrodla czesto fiksuja jakis potyczki drobne wokol gorodkow donskich z tatarami i t.p. gdzie liczba zabitych po 10-15 z obojga stron..do tego sama dosc ograniczona liczebnosc doncow jak takich..

    no i problem wieczny jak swiat czyli przesada pewna sil wroga cos jak z tymy tlumami kozakow i rosjan w bitwie pod Grodkiem pod Lwowem w 1654r..

    Z Kałmukami pod Zbarażem miałem pewien problem, bo wiadomo że część Oraków była w "przeddzień" wyprawy u Kałmuków "na załodze". Podejrzewałem że możliwa jest pomyłka (np. tych z załogi wzięto za samych Kałmuków) jednak obecność Kałmuków pod Zborowem a zatem i Zbarażem stwierdzają aż 2 źródła


  17. To ta lokalizacja jest błędna ?

    http://pl.wikipedia....e_wody_1648.JPG

    Oczywiście, czy wyobrażasz sobie w takim małym okopie ok. 1000 wozów taborowych 2-konnych ?

    Nie mówiąc już o tym że tak nie wyglądały XVII-wieczne szańce a przynajmniej nie spotkałem się z takim kształtem na żadnej rycinie z epokiTzn. właściwie to mozliwe że tam był zlokalizowany obóz polski ale ów odnaleziony przez Dubieckiego okop nie jest na to żadnym dowodem i z całą pewnością (choćby ze względu na mikre rozmiary) nie mógł stanowić obozu polskiego

    Poniższy rysunek (ze s.128)przedstawia polowe umocnienia XVII-wieczne:

    http://www.wbc.pozna...content?id=2765

    Warto też zajrzeć na stronę 132 gdzie jest przedstawione m. in. trójkątne umocnienie polowe, a jak wiadomo taki kształt miał obóz polski, z tym że zamiast ziemi kurtyny były zrobione z wozów


  18. W ramach swego podejścia do ważnych spraw i bycia wzorem dla innych Federer uniknął poboru do armii... ze względu na stan zdrowia.

    :o

    A po co miał na to tracić czas skoro Szwajcaria za jego żywota nie brała udziału w żadnej wojnie i nic nie zapowiada że w najbliższych latach weźmie udział ?

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.