Skocz do zawartości

Roman Różyński

Użytkownicy
  • Zawartość

    1,520
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Roman Różyński


  1. Mam kilka egzemplarzy swojej ksiązki do sprzedania, jakby ktoś zapomniał tytułu:

    M. Rogowicz, Bitwa pod Zbarażem 1649, Oświęcim 2013

    cena 40 + przesyłka (najtaniej zwykły ekonomiczny za 7 zł lub droższa opcja)

    więcej info na prv


  2. W połowie wieku XVII ludność Ukrainy powiększyła się do prawie 2,2 milina ludzi

    Chciałbym spytać z jakiego źródła ta liczba ?

    Bo ja wiem że podwójne podymne wg obliczeń z 1651 lub 1652 roku (dokument jest bez daty między dokumentami z roku 1651 i nastepnego) mogło dać (zakładając naturalnie kontrolę polską tych terenów):

    1. na Czernichowszczyźnie-9068

    2. na Kijowszczyźnie-82207

    3. w Bracławszczyźnie-63248 fl i 15 groszy

    (za: BUWr.rkps 1949, 440, k.487'.)

    Złotówka za podwójne podymne oznacza 1 dom, a więc razem na Ukrainie dotaniemy w tym czasie 154 523 domy. No i tu zaczynają się szacunki. Czy liczymy 6 głów na dom, czy może 7,5.

    W pierwszym przypadku dostaniemy 927 138 ludzi, w drugim 1 158 922,5 osoby. Tak czy siak daleko od 2,2 mln. Zdaję sobie sprawę że przed wybuchem buntu mogło być na tych terenach więcej osób, bo pewne straty zadali wybierający intensywnie z tych okolic jasyr Tatarzy zaraz po klęsce korsuńskiej. Część ludności wyczesali buntownicy. Jednak po tym tereny tych województw były wyjątkowo spokojne. Dopiero w 1651 r. Polacy wkroczyli na Kijowszczyznę, miała też wtedy miejsce zaraza. Nie wiem jednak czy oszacowanie powstało na podstawie danych jeszcze sprzed buntu czy już po oszacowaniu strat.


  3. Może nie tyle kłamią, co mogą być bardzo subiektywne

    Każde źródło jest subiektywne tak że to żadne argument. Zwłaszcza gdy dziesiątki niezależnych źródeł mówią to samo.

    A co do tych biednych chłopów-to akurat na Ukrainie byli raczej dość zamożni, fakt-że biedniejsi od szlachty i żydów, więc sukces buntowników zapewne bardzo wielu z nich zachęcił do rabunków. Tu się mogę zgodzić, że obok narodowości na zdradę miejscowej ludności wpływ miała chęć rabunku bogatszych od siebie

    Ja jakoś nie słyszałem o przypadkach dezercji żołnierzy z chorągwi kozackich (czyli późniejszych pancernych – nie mylić z jazdą Kozaków), choć służyli w nich również Kozacy (czy też ludzie wywodzący się z tego środowiska).

    Ja prawdopodobnie natknąłem się na taki przypadek. Niestety nie mam całkowitej pewności że chodzi o kozaków. W każdym razie z 300 jeźdźców wysłanych na podjazd przez Koniecpolskiego w okolice Tulczyna w czerwcu 1648 tylko 100 wróciło, a reszta w większości przeszła do Krzywonosa-tylko nie wiem czy w czasie przegranego starcia tulczyńskiego 21 czerwca czy po nim.

    czy mogl by czyms udowodnic ta teza pro ten ,,naplyw ludnośc z głębi Polski

    udowodnić może nie, w każdym razie o znacznym powiększeniu liczby ludności na terenach Zadnieprza należących do Wiśniowieckiego i pustyniach na Zadnieprzu w końcu XVI w. informuje rozdział V biografii Wiśniowieckiego autorstwa Tomkiewicza, skądś te tysiące ludzi musiały przybyć

    To jak by pan Roman na przykładzie starosty jaworowskiego mógłby nas przekonać w którym pokoleniu nastąpiła w jego rodzie depolonizacja?

    Nie mógłbym. Wygląda na to że niezbyt logicznie się wyraziłem

    Oprócz niebycia Polakiem do zdrady może skłonić także łapówka lub przymus. Część szlachty z terenów opanowanych przez Chmiela dołączyła do niego ze względu na zagrożenie życia własnego lub/i własnych rodzin.

    Co do Molodi 1572 straty byli tak wielkie (choc jaki nie wiemo naprawde) dlatego ze tatarze (wielka czesc) bili sie pieszo lamajac rekami deski gula-gorodu..a moskale skrytnie zaszli im w tyl i z frontu uderzyli..stad i straty..potym w piscigu znosili oddzialy arjergardu i topili na przeprawach ..

    Ale w walce prawie nigdy się wielkich strat nie ponosiło, dopiero w pościgu , a jakoś nie wydaje mi się by Tatatrzy zrezygnowali z wejścia na konie gdy już musieli uchodzić.

    Domyślam się że o stratach tatarskich (tak wielkich jak przedstawiłeś) donieśli Moskale a nie Tatarzy ?

    A może było faktycznie tak że z uczestników wyprawy tylko 1/3 wróciła na Krym. Problem jednak polega na tym, że na Krymie przebywało mniej więcej 30-40 % wojowników tatarskich, reszta więc nie miała powodu wracać na Krym tylko do swoich siedzib, np. Budziaku, Dobrudży, okolic Azowa itd.


  4. powyższe (narodowość i religia) miały znaczenie drugorzędne.

    kiedyś też tak myślałem ale zakładając że źródła nie kłamią zmieniłem zdanie. różnice narodowościowe miały olbrzymie znaczenie.

    Pisał o tym Ostroróg w kontekście zdrady draganów nad żółtymi Wodami. Pisali i inni, niepojono się np. tym że w załodze pieszej w Kamieńcu Podolskich na 200 ludzi 130 lub 140 (w 2 wersje tego samego listu różnia się cyfrą) to Rusini "najwięksi zdrajcy". ?Bar np. został wzięty przez zdradę Rusi, podobnie wcześniej Połonne, gdzie miejscowa załoga pieszo-dragańska liczyła aż 1200 a przeszła w większości jeśli nie w całości na strone Krzywonosa

    Dla prównania w Barze było na załodze 200 draganiej ale przysłanej z ziem rdzennych przez królewicza Karola, ci walczyli do końca. Podobnie do końca walczyli dragani kwarciani a ci z wojsk prywatnych, zaciągani na ukrainie często przechodzili na stronę wroga. Wyjątkiem były tu 2 kompabie Wisniowieckiego broniące Niemirowa ale nie wiem czy czasem ich postawa nie wynikała z dużej ilości przybyszów z głębi Polski na tereny Wisniowiecczyzny i tego że sporo się ich trafiło w tych dwóch kompaniach (tego akurat nie wiem ale to mozliwe)


  5. Tak ale pamięć o niej żyła. \wykorzystując to oraz istnienie tak wysoko respektowanych miejsc jak choćby Ławra Peczorska należało uczynić Rusinów dumną i pełnoprawną częścią skonfederowanego państwa

    Najdurniejszy pomysł o jakim słyszałem. Tereny kijowszczyzny były słabo zaludnione dopuki nie zaczęła tam napływać ludnośc z głębi Polski. W momencie wybuchu Chmielniczyzny an tych terenach było mnóstwo Polaków-zarówno szlachty, jak i zbiegłych na słobody chłopów. Byli też Żydzi, Ormianie (garstka) , Wołosi (właściwie to Mołdawianie), Tatarzy (też garstka). O wiele lepiej było stawiać kościoły katolickie i kolegia jezuickie co zresztą robiono i przeminiać powoli ten kraj w typową polską prowincję.

    Wojsko i tak musiało stale przebywać na tych terenach żeby bronić przed ordą.

    Przypomnę że przed znacznym powiększeniem regestru kozackiego powstania wybuchały o wiele mniej dynamicznie. Pierwsze stłumiły wojska prywatne wsparte pospolitym ruszeniem bez udziału kwarcianych, druge rozwijało sie powoli gdy Polacy byli na wyprawie Wołoskiej. Po powrocie uporano się z nim bez większych problemów.

    Prawdziwym problemem byli więc Kozacy regestrowi, gdy było ich stosunkowo dużo i wobec tego stanowili element zapalny.

    Najlepszym rozwiązaniem było niewątliwie zlikwidowanie regestru kozackiego. Kozacy byliby wtedy o wiele bardziej rozproszeni ( w różnych wojskach prywatnych w których zawsze było ich sporo) a nie zebrani w kupie

    A co do twoich mrzonek to całe szczęście polskie elity działały wtedy głównie na rzecz Polski i nikomu tak durne pomysły nawet nie przyszły do głowy. A skoro nie przyszły to kto miałby je realiozować ?


  6. Śmiem jednak twierdzić, że po spacyfikowaniu Ukrainy Rzeczpospolita stanęłaby w martwym punkcie. Pomysł, że można siłą kontrolować taki teren i tylu ludzi jest nierealny.

    A jednak robiono to wczęśniej. Dlaczego więc siłowa kontrola tego terenu nie miałaby być skuteczna w razie stłumienia rewolty ?

    Podzielam pogląd Daniła, że najlepszy czas na kroki polityczne był pod koniec XVI wieku.

    Takim krokiem była unia brzeska

    Gdyby w tamtym czasie udało się wprzęgnąć Ruś Kijowską jako pełnoprawny komponent w system Rzeczpospolitej to w przyszłości odpadłby jeden z frontów.

    W tym czasie nie było żadnej Rusi Kijowskiej tylko województwo kijowskie a obok bracławskie będące jak najbardziej pełnoprawnymi komponetami RP.

    A gdyby do tego jeszcze udało się utworzyć w Kijowie Prawosławny Patriarchat przed Moskwą to byłaby szansa na zablokowanie Moskwie wizerunku jedynego i prawdziwego obrońcy Prawosławia

    Lepszym pomysłem było zlikwodawanie autonomii schizmatyckiej przez podporządkowanie kleru greckiego Rzymowi i stąd unia brzeska właśnie.

    To by rozwiązało problem pilnowania zdradliwych regestrowych-bo problem zbiegostwa na sicz już rozwiązano i w efekcie Chmielnicki miał początkowo jedynie 300-500 ludzi.

    Cenna mysl,jedyna wada,ze nie ma zadnego pokrycia w zrodlach..yuz kiedys obalilem ta teza przez zrodla..narodu w stepach bylo do czorta

    Jak niby obaliłeś te 300-500 ludzi których zdołał zebrać Chmielnicki na początku buntu na Zaporożu ? To są liczby wprost ze źródeł a nie z moej fantazji. Jak widać Kudak i załoga siczy w marę skutecznie zapobiegły zbiegostwu.

    wg.Cefalego przed wybuchem 1648 ,,wiecej bylo kozakow w wojsku polskim,niz rodowitych polakow,

    Zdanie Cefalego może dotyczyć jedynie wojsk prywatnych. Może pewne nieporozumienie z tymi Kozakami ale na pewno znaczną część wojsk magnackich stanowili Rusini (niekoniecznie zaraz Kozacy choć zapewne w znacznej mierze)

    pod Molodi w 1572 liczna armia tatarska w 50-60 tys. (i kilko tys.tur.janczarow) byla praktycznie prawie w calosci wycieta w pien przez okolo 20 tys.moskali..w Krym wrocilo mniej 1\3 wojsk..

    już dawno przestałem wierzyć w bajki. Mogli zostać pobici ci Tatarzy z Turkami ale wycięcie w 2/3 armii konnej, mającej kosz a nie standardowy tabor to po prostu rzecz absolutnie niemożliwa


  7. Co do Wołoszańskiego...

    problem z jego publicystyką polega na tym, że przyciąga (vide: tajemnice/sensacje) wielu, tylko czy kieruje ich do dalszych penetracji historii

    mnie w każdym razie nie, tak podziałał tylko Sienkiewicz co widać, co prawda trochę się interesuję i dymitriadami (raczej drugą) i powstaniem 1863 ale mniej niż latami ogniomieczowymi

    Może by ankiete zrobić-kto od czego zaczął, jestem ciekaw wyników. O co tu by spytać ?: Sienkiewicz, Jasienica, Davies, Wołoszański. Jakieś jeszcze pomysły ?

    W ramach pójścia do Canossy nie zwrócę uwagi na frazy typu: "Polacy urzywali w wojnie 1939 nie tylko koni" czy "znacie duzo takich osób co zaczeły...".

    niezwrócona uwaga przyjęta do wiadomości

    uważałem zawsze pana Romana za osobę "w sile wieku" (a przynajmniej starszą doe mnie),

    nie wiedziałem że internet tak postarza, dobrze że to nie przytrafia mi sie w realu-na imprezach dziewczyny odejmują mi 5 lat,


  8. Cytat

    zresztą chłopi też stracili-przez uwłaszczenie

    Zawsze mi się wydawało, ze na tym akurat zyskali.

    Zyskali możliwość śmierci głodowej na swoim skrawku, słaby to zysk moim zdaniem

    Kiedy byli przed uwłaszczeniem pod władzą pana, co prawda musieli odrabiać pańszczyznę ale w razie jakiejś klęski żywiołowej, nieurodzaju, padnięcia ostatniej krowy itd pan nie zostawiał ich na pastwę losu: dał zboże, krowę itd.

    Pańszczyzna wiązała się z czymś co dziś nazywamy pomocą socjalną z tym że bez zbędnej biurokracji, powodującego straty przepływu pieniądza i td.

    Hmm w tej też - Niemcy z części terenów polskich wcielali ludność siłą do Wehrmachtu, sławetny dziadek w Wehrmachcie jest chyba najlepszym przykładem. A więc ludność polska walczyła po obu stronach barykady i w DWS i coś to dało?

    To jednak nie to samo.W I WŚ tworzono w armiach zaborczych osobne polskie oddziały. W Wehramchcie II-wojennym Polacy o ile sie orientuję byli wcielani do niemieckich jednostek

    Zatem gdzie widzisz jakąś szansę

    Jedynie w sierpniu 1939 w takim ustawieniu wojsk żeby przetrzymać do rozwinięcia się ofensywy francuskiej. Później musiałby zdarzyć się cud, a raczej cała seria cudów.

    Powiedzmy tak:

    1. Niemcy musieliby rprzegonić Rosjan gdzieś między Moskwę i Ural, zadając im znacznie większe straty niż w realu a następnie przystąpić do eksterminacji Rosjan

    2. Alianci powinni zyskiwać na zachodzie znaczną przewagę.

    3. Niemcy powinni osłabiać siły na wschodzie i przesyłać je na zachód ale na tyle małe by Rosjanie nie byli zdolni do udanej kontrofensywy

    4. Front niemiecki na zachodzie musiałby się załamać szybciej niż na wschodzie, a najlepiej tylko na zachodzie, przy wyrównanej sytuacji na wschodzie

    5. alianci powinni przeć na Berlin a następnie nad Odrę

    6. osłabione siły granizonowe w Polsce powinny zostać w momencie przejścia przez aliantów odry zaatakowane przez AK i wzmocnione przez polskie oddziały walczące przy boku aliantów. Wracająca z Rosji armia niemiecka powinna skapitulować przed aliantami

    Cóż, mało prawdopodobny przebieg wydarzeń ale tak mogło się też zdarzyć.


  9. Chyba pan Roman kłamie...

    jaką to książkę Davisa przeczytał w okresie swej podstawówki?

    Pan Roman w 1981 roku był w podstawówce?

    To ciekawe - bo nam na Forum przedstawiał się inaczej.

    Może nam objaśnić te niezgodności?

    Oj słabo z logiką u secesjonisty słabo,

    czy nienawiść do mnie to powoduje ?

    Ale będę miły i objaśnię:

    -czy to że czytałem Wojnę domową z Kozaki i Tatary Twardowskiego (wydana w 1683 r) na studiach oznacza, że studiowałem około 1703 roku ?

    "Boże igrzysko" wg Wikipedii miało polskie wydania przed 1989 rokiem, w 1989, 1994, 1999 i 2006.

    Nie mam pojęcia które wydanie tej słabizny miałem w rękach, w każdym razie nie nowsze niż to z 1999, choć raczej z 1994 (jakoś mi się kojarzy że czytałem je wcześniej niż w 7-8 klasie)

    A co do Wołoszańskiego-oglądałem za młodu sensacje XX wieku i muszę przyznać że podobały mi się. Z jednego z odcinków dowiedziałem się np. że Polacy urzywali w wojnie 1939 nie tylko koni i piechurów ale także tankietek opancerzonych, bo wcześniej to myślałem że kawalerią na czołgi szarżowali :rolleyes:

    W każdym razie jeśli chodzi o popularyzację histroii w Polsce to pierwszy jest Sienkiewicz (dla osób które intereują się czymś innym niż 2 ostatnie wojny Ś), potem Jasienica. Dla czasów nowszych Czterej pancerni i sensacje Wołoszańskiego (te telwizyjne, nie wiem jak książkowe)

    W moim przypadku zacząłem od Sienkiwicza, później był Jasienica, dlaej Podhorodecki, wreszcie sięgnąłem do ambitniejszej literatury i źródeł.

    Jeśli chodzi o czasy współczesne to Wołoszański, Anatomia boju (ksiązka o bitwie pod Mokrą) , fragmenty książek o tematyce ruchu oporu pod okupacją, przy czym nie pamiętam tytułów.

    Nie zauważyłem żeby Davies wzniósł cokolwiek do popularyzacji w Polsce-gdybym zaczął od Bożego igrzyska wątpię czy interesowałbym się obecnie historią.

    No i nie znam nikogo kto interesuje się historią a zaczynałby od Daviesa

    Z ciekawości-czy znacie duzo takich osób co zaczeły spotkanie z historią od Daviesa i się tym zainteresowały ?


  10. O niczym nie zapominam. Po prostu nie widzę związku.

    A związek jest oczywisty. Jeśli i Niemcy i Rosjanie to nasi wrogowie to lepiej dla nas żeby się nawzajem wyżynali jak najdłużej, po co ułatwiać jednemu z wrogów zwycięstwo atakując tyły drugiego osłabionego wroga ?

    Od razu w 1939.

    Bez sensu. W 1939 r. sytuacja Polski była pozamiatana-obojętnie co byśmy nie robili nie było na nic szans. Dopiero konflikt między 2 okupantami dawał nam szansę gdyby jego zakończenie było analogiczne do tego z I WŚ.

    Skoro Hitler w 1943 r. odrzucił możliwość wciągnięcia Roweckiego do współpracy w polsko-niemieckim sojuszu antybolszewickim (notatka Himmlera z lipca 1943 r.), to z jakiej okazji miałby iść na coś takiego dwa lata wcześniej?

    A to ciekawe. Więc jednak niemieckie dowództwo w 1943 dopuszczało możliwość współpracy z Polakami, z tym że rozbiło sie o durnego Hitlera ?

    Czy Polacy także wystąpili z taką inicjatywą czy był to pomysł w sztabie niemieckim ?

    Kiedy? Latem 1944 roku?

    Jaka szala? Toż Niemcy byli pozamiatani! To już była tylko kwestia czasu.

    Latem 1944 należało po prostu nic nie robić, skoro sprawa była przesądzona, są takie sytuacje kiedy najlepsza jest bierność, tak było m. in. w 1863 roku ale wtedy też znaleźli się zdrajcy którzy popchnęli garść rozgorączkowanej młodzieży do skazanego na klęskę zrywu i potem po dupie dostała szlachta która z czasem niejako ze zględu na tradycje rycerskie przyłączyła się do powstania, zresztą chłopi też stracili-przez uwłaszczenie

    Czy może wizja pana Romana

    jest taka: AK wraz z Niemcami walczy z RKA, a nasze siły na innych frontach walczą z Niemcami? W ten sposób staramy się trzymać kilka srok za ogony... tylko

    mi się zdaje, że wszystkie uciekają.

    W I Wś Polacy walczyli po obu stronach barykady i jakoś wyszliśmy na tym lepiej niż na II WŚ.

    Co do Roweckiego, to jego zadaniem było przede wszystkim utrzymanie struktur ZWZ/AK, jako oparcia dla całego społeczeństwa, a nie wpływanie na losy wojny

    No i w 1944 właśnie tego należało się trzymać, a nie wykrwawiać miłośników ojczyzny w bezsensownych walkach. Zwłaszcza że po obu stronach ginęli nasi wrogowie-im więcej tym lepiej

    Pan Roman kiedyś pisał (na tym forum), że nie posługuje się opracowaniami a źródłowymi dokumentami z epoki, dziwnym jest zatem wniosek, by pisać o kimś: "per

    zdrajca" li tylko na podstawie wikipedii.

    Czytalem też inne rzeczy-fakt że w przypadku XX w. źródeł nie znam

    Oceniać: czy to PW, czy akcję "Burza" można różnie: co do założeń, skutków itp.; z daleko posuniętymi wnioskami i oskarżeniami to bym się jednak wstrzymał.

    Nikt ci nie broni się wstrzymywać ale dlaczego ja miałbym brać z ciebie przykład ?

    Zresztą powstanie warszawskie jest bardzo łatwe do oceny:

    1. ze strony uczestników było to bohaterstwo

    2. ze strony dowodztwa zbrodnia przeciw narodowi polskiemu

    Ad.2. argument:

    -powstańcy byli źle uzbrojeni-nie wiem czy to prawda że jedynie co 10 miał broń palną ale jeśli tak to już jest wystarczający powód by znając powstanie styczniowe 1863 (kiedy uzbrojneie naszych było duzo lepsze bo aż 1/3 miała na początku broń palną) wiedzieć że nie było szans na wygraną a na masakrę powstańców (znając modus operandi niemieckich wojsk okupacyjnych-np. liczne rozstrzeliwania iluś tam osób za 1 zabitego Niemca) szansa 100-procentowa

    -znając sposób postępowania Rosjan z uczestnikami akcji Burza (rozstrzeliwania, rozzbrajanie, zsyłki itd) było oczywiste że nawet w razie powodzenia zrywu przeciw Niemco zdławią go Rosjanie

    Jeszcze co do akcji Burza-z tego co wiem już na samym jej początku Rosjanie okazali wrogośc wobec współpracujących z nimi Polaków-czy można decyzję o nieodwołaniu w tym momencie dalszych wystapień nazwać inaczej niż zdradą ?

    Dla mnie nie, ale chętnie wysłucham co inni maja na ten temat do powiedzenia.

    -


  11. Poważnie?

    A jak rody polskie służyły innym to świadczy o ich depolonizacji?

    Jeśli służyły przeciw Polsce to owszem

    Co innego jesli jakiś pan wybrał się na wojnę w służbie cesarskiej w czasie wojny 30-letniej by potem powrócić do kraju i zwalczać bunt Chmiela w 1648

    A konkretnie: to Bohun i Chmiel do kogo pisywali po polsku?

    Chmiel do wielu osób-m. in. do kancleza, prymasa, króla, Ajtemir beja, sołtana gałgi, Peri agi itd. Do Rosjan pisał z kolei po rusku

    A czy owi magnaci nie dbali jedynie aby o trwałość swych włości?

    Nie, przykładem jest Jeremi Wiśniowiecki

    Tylko jaki byłby scenariusz po zdławieniu powstania?

    Prawdopodobnie powrócenie do warunków kurukowskich z 1638

    Kto wie-może panowie bracia zlikwidowaliby jeszcze regestr kozacki i wszystkich Kozaków uznali za obrócone w chłopy pospólstwo ? To by rozwiązało problem pilnowania zdradliwych regestrowych-bo problem zbiegostwa na sicz już rozwiązano i w efekcie Chmielnicki miał początkowo jedynie 300-500 ludzi.

    Wiadra przelanej krwi, spacyfikowana Ukraina, tląca się wśród ludzi nienawiść, która gotowa jest eksplodować przy pierwszej nadarzającej się okazji i agresywny sąsiad skory by judzić.

    Rosjanie wkroczyli właśnie dlatego że rebelia trwała tak długo i nie została stłumiona, gdyby została zdławiona w 1648 potęga polska byłaby nienaruszona, podobnie gdyby stało sie to w 1649, Rosjanie dopiero w 1650 odważyli sie na bezczelne rządania po których prawdopodobnie chcieli uderzyć ale bunt mozna było jeszcze stłumić w 1651-to także by nam oszczędziło wojny z Rosją

    Dwieście lat później Rosjanie spacyfikowali dwa powstania w Królestwie Polskim. Represjami zdusili bunt. I co? Rozwiązali polski problem? Zrusyfikowali kraj?

    W znacznej mierze. Zobacz choćby Podole, Wołyń, część ziem litewskich. Oczywiście procesy wynaradawiania, rusyfikacji czy polonizacji to nie jest kwestia 2 czy 3 pokoleń ale dłuższa, powinieneś to rozumieć


  12. Wołoszański to na pewno to inna liga, niż Davies1

    Davies to akurat żadna liga-czytałem kiedyś jego Boże igrzysko, byłem wtedy w podstawówce i i tak miała za słaby poziom żeby mi się do czegokolwiek przydać. Ba, jeśli Daviesa nazwiesz historykiem, to Sienkiewicz (oczywiście autor trylogii) okaże się mega dokładnym badaczem.

    Oczywiście nie mam pojęcia czy przy bardziej współczesnej tematyce Davies jest równie beznadziejny jak przy opisie wydarzeń XVII-wiecznych, nie wykluczam że tu od czasu do czasu ma coś do powiedzenia

    Przy okazji-mój pogląd na sprawę jest taki, że jeśli autor nie zna dobrze źródeł to nie powinien pisać książki historycznej a powieść (jak Sienkiewicz właśnie). W ten sposób popularyzuje historię i od razu (przez formę opisywania historii) daje do zrozumienia czytelnikowi że nie wszytsko co pisze to prawda.


  13. Chyba zapominasz o tym że sprawa Katynia była już znana, a Rosja była takim samym wrogiem Polski jak Niemcy

    Oczywiście bardziej rozsądne byłoby pójście z Niemcami na współpracę w roku 1941.

    Ale po kolei-abstrachując już od Grota

    1. 1 września 1939 napadły nas Niemcy a 17 września Rosja, no i dostaliśmy po d.

    2. dopuki Rosja i Niemcy nie walczyły ze sobą Polska nie miała żadnych perspektyw na odzyskanie niepodległości

    3. nagle dochodzi do cudu-tzn. wojny niemiecko-rosyjskiej 1941. Teraz Polacy mają pewną perspektywę, bardzo podobną jak w I WŚ. Mogą liczyć na to że Rosja zostanie pobita przez Niemcy, a następnie Niemcy przez aliantów. To jedyna szansa dla Polski. Ciekaw jestem czemu kierownictwo AK nie zaproponowało Niemcom zorganizowania w tym momencie polskich sił zbrojnych przy boku Niemiec

    4. wojna niemiecko rosyjska trwa i szala powoli przechyla się na stronę Rosjan, jeśli nic się nie zmieni los Polski jest przesądzony chyba że Rosja tak wykrwawi się na walkach z Niemcami że nie będzie zdolna do utrzymania władzy w Polsce. W tej sytuacji pomaganie Rosjanom jest zdradą, a tego właśnie dopuścił się Komorowski

    Być może masz rację że akcje dywersyjne na tyłach rosyjskich i jawne wsparcie Niemców w roku 1943 nie wchodziły w rachubę, i też nic nie słyszałem by Rowecki wystąpił w taką propozycją jednak faktem jest że był on przeciwny posiłkowaniu Rosjan, a więc wolał by Polacy biernie przyglądali się jak Rosjanie z Niemcami nawzajem się wyrzynają.

    Prawde powiedziawszy nie widzę ani jednej korzyści jaką Polska mogła odnieść ze skracania tej obustronnej rzezi naszych 2 jawnych wrogów ?

    A co do Grota i tych co go wydali-informacje z wiki, czyżby w tym przypadku tak samo nawalili jak to robią w przypadku dawniejszej polskiej historiografii ?


  14. Tak z ciekawości

    Czy są jakieś dowody wskazujące na powiązanie zdrajcy który podjąl decyzję o powstaniu z agenturą sowiecką ?

    Chodzi oczywiście o Komorowskiego.

    Fakty są bowiem zastanawiające. W lipcu 1943 Niemcy dzięki informacji dostarczonej przez NKWD (a więc Rosjan) łapią Grota -Roweckiego, który przeciwstawiał się współpracy AK z Rosją. A już w listopadzie nowe, zdradzieckie kierownictwo AK zarządza idiotyczną akcję Burza, zamiast pomóc Niemcom w zwalczaniu Rosjan (to dawałoby nam pewne szanse na odzyskanie utraconej niepodległości, oczywiście gdyby Niemcom udało się rozgromić armię rosyjską).


  15. Otóż moja teza na podstawie powyższych wypowiedzi jest taka, że światem rządzi wąska grupa międzynarodowych bankierów w posiadaniu światowych banków centralnych będących prywatnymi korporacjami, którzy pociągają za sznurki tworząc wojny i kryzysy i dążą do utworzenia totalitarnego rządu światowego, a głowy państw są jedynie ich marionetkami.

    Z tym pogrubionym to się nie zgadzam. Ten rząd już od dawna istnieje. Dąży jedynie do kontroli nad jeszcze większą liczbą państw niż dotychczas. A w ogóle to ciekaw jestem które kraje jeszcze są w miarę niezależne ?


  16. Wiele powiada się o postępowaniu polonizacji niektórych rodów, a tak konkretnie to na czym miało to polegać?

    Choćby na tym czy rody te służyły komu popadło czy jednak Rzeczypospolitej.

    Nawet ci co poparli bunt yli w pewnej mierze spolonizowani, a w każdym razie część z nich posługiwała się językiem polskim w korespondencji-m. in. sam Chmiel i Bohun

    Pułki kozackie w różnych okresach stawały po różnych stronach: zatem co z tego ma wynikać?

    To że były absolutnie niegodne zaufania.

    Magnaci ukrainni w całości występowali przeciw buntom kozackim i w oronie RP, gdy tymczasem Kozacy popierali kogo chcieli kiedy chcieli nie dbając o interes Rzeczpospolitej ale własny

    Odrębność Mazowsza osłabiła jego wieź z Polską?

    Tego nie wiem, za to odrębność Śląska jak najbardziej-przy czym odrębność Śląska trwała dłużej i to mogła być przyczyna


  17. Unia Hadziacka zaistniała

    Hmmm

    Rok 1658 unia

    Rok 1660 wszystkie pułki kozackie biorą udział w wojenie polsko-rosyjskiej po stronie ... Rosji

    Może i unia zaistaniała ale 1-2 lata to naprawdę niewiele

    Raczej starałbym się przekonać ich do tego, że szanuję ich odrębność, że są pełnoprawnym partnerem Polaków i Litwinów a nade wszystko pragnął bym stworzyć na terytorium "środek ciężkości ziem ruskich".

    Jaką odrębność ? -ziemie te należały do Korony i koniec

    Tym stwarzaniem ośrodka osłabiłbyś raczej więzi z Koroną-polonizacja z pewnością była lepszym pomysłem i powoli działała-przynajmniej w przypadku elit spoleczeństwa, przerwała je udana dla buntowników rebelia kozacka 1648. No ale tego nie dało się przewidzieć. Kampania żółtowodzka to taka seria nieudolnych, wręcz samobójczych, decyzji hetmana Potockiego, że śmiało można powiedzieć że wszystko czego w tym roku dotykał zamieniał w g...

    Po tym równie zabójcza dla Polski polityczna rozgrywka Ossolińskiego mająca na celu realizację dziwnych wizji mogących być jedynie wytworem chorej wyobraźni

    Wreszcie elkcja Jana Kazimierza, drugiego z najszkodliwszych (po Ciołku) władców tego kraju.

    Takiej serii nieszczęść wskutek działania 3 nieudaczników na najwyższych stanowiskach nie dało się przewidzieć.

    Znając przebieg buntuChmielnickiego mogę stwierdzić że gdyby był jedynie historią alternatywną powiedziałbym że to niemożliwe-no ale cóż, Chmielnicki o tym nie wiedział


  18. Taka Unia Hadziacka musiałaby zostać zawarta wiek wcześniej niejako zamiast Unii Lubelskiej ale powinna była być poprzedzona czymś w rodzaju Unii Horodeckiej.

    A sygnałem do takiego działania powinna być agresywna polityka Moskwy z nieskrywanym programem zbierania wszystkich ziem ruskich. Należało więc "naszym Rusinom" dać jak najwięcej powodów aby trwali przy Rzeczpospolitej a nie ciążyli w stronę Moskwy.

    Nie za bardzo rozumiem po co zawierać unię z częścią własnego terytorium ?

    Gdy z Litwązawierano unię była odrębnymbytem, zaczęto więc od uni personalnych by zakończyć na realnej, później nie zawierano dodatkowych uni bo były niepotrzebne. Jak rozumiem chciałbyś ogłosić niezależność ziem zamieszkanych przez Rusinów a następie starać się ich przekonać do unii ?

    Czy nie widzisz że to absurd ?


  19. Też mi się zdawało że coś takiego czytałem a potem mi umknęło i nie doinformowałem się

    Wysłałem właśnie zapytanie na ten temat do autora artykułu-jak odpowie będę wiedział więcej

    W każdym razie wygląda na to, że jest trochę rzeczy do uzupełnienia, myślę już o artykule na ten temat w którym uzupełnię to co mi umknęło lub wypłynęło po napisaniu książki

    Pozdrawiam uważnego czytelnika

    Zachęcam także do dalszych uwag, pomogą opracować pacza do ksiązki.


  20. Nie zauważyłem informacji o profilach w artykule Szlezyngera ani Alexandrowicza, czy mógłbyś wskazać odpowiedni cytat i stronę artykułu ?

    Nie wykluczam, że coś mi umknęło.

    Np. już po druku znalazłem źródło które pozwoliło -co widać w erracie poprawić liczebność sił polskich pod Międzybożem 16 IV

    W zeszły poniedziałek z kolei wypłynęły dwa kolejne źródła, w tym jedno to tak jakby uzupełnienie jednego z urzytych diariuszy, a drugie jeszcze lepsze.


  21. pozwolę sobie na małą autoreklamę.

    W środę 5 czerwca godz. 20:00,

    odbędzie się prezentacja mojej książki: Bitwa pod Zbarażem 1649

    http://napoleonv.pl/opis/3856473/bitwa- ... -1649.html

    w miejscu (blisko stacji SKM Gdańsk-Wrzeszcz):

    Duszpasterstwo Akademickie "Na Czarnej" (parafia Najświętszego Serca Jezusowego)

    ul. ks. J. Zator Przytockiego 3, Gdańsk - Wrzeszcz

    Sala Akademicka, 1. Domu Parafialnego

    Wszystkich chętnych, którzy akurat będą w tym czasie w Gdańsku serdecznie zapraszam

    Będzie oczywiście możliwość kupienia egzemplarza z dedykacją (albo bez)

    W książce oczywiście ODB armii polskiej (wyszczególniona każda chorągiew), ODB armii tatarskiej w 1649 roku (wszystkie ordy uznające w tym czasie zwierzchnictwo chana z ich liczebnością) i oczywiście wyliczone pułki kozackie z ich orientacyjną liczebnością, plany umocnień polskich, przebieg bitwy itd


  22. A może to jest pytanie na inteligencje?

    Odpowiedz: Żaden bo wszyscy walczyli? :-)

    Trafiłem?

    Tylko połowę odpowiedzi. Tak jak piszesz było gdy np. siły polskie się broniły i dragani mogli zostawić konie w taborze, a był także drugi sposób: część trzymała konie, częsć walczyła, tak było np. na podjazdach. No i tego sposobu głównie dotyczy pytanie

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.