Roman Różyński
Użytkownicy-
Zawartość
1,520 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Roman Różyński
-
Edward Śmigły-Rydz i ocena jego poczynań w II RP
Roman Różyński odpowiedział Gnome → temat → Biografie
Nie pisałem o rozwinięciu wojska wzdłuż rzek tylko na przeprawach. Wszystkie siły zmechanizowane i wycofującą się jazdę z częścią piechoty i artylerii umieściłbym w odwodach mających wspierać bardziej zagrożone odcinki lub odpierać Niemców tam gdzie się przeprawią. W razie czego też do przeprowadzania kontrataków tam gdzie Niemcy by się osłabili by gdzie indziej zaatakować większą siłą. Czy to aż takie nierealne ?- w takim razie koncepcja Rydza była zupełnie do niczego, bo nie dawała naszym sojusznikom czasu na interwencję. -
Wątpliwe te przyczyny i co to jest kostyczna taktyka? Lepiej skupić się na powodach upadku samej husarii: 1.reforma Jabłonowskiego odbierająca kopie pocztowym i zmniejszająca przez to siłę uderzenia tej formacji, 2.brak szkoleń po śmierci Sobieskiego, a kopia to broń trudna do opanowania, 3.mała liczebność husarii-w tym czasie prawie jej nie było, 4.prawdopodobnie niechęć Sasa do wojsk narodowych-gdyby skupił się na pielęgnowaniu husarii tak jak Sobieski ta wciąż odgrywałaby dużą rolę, 5.brak dowódców polskich doceniających znaczenie husarii-podobnie było podczas potopu ale Sobieski odbudował potem husarię. 6.absencja towarzystwa pod chorągwiami co w połączeniu z reformą Jabłonowskiego czyniło z husarzy arkebuzerów, a przez brak szkoleń niewiele wartych. Właściwie krótko po bitwie pod Kliszowem husaria jako jazda kopijnicza nie istniała, a w każdym razie nie ma żródła które by akcję uzbrojonych w kopie husarzy póżniej potwierdzało.
-
Edward Śmigły-Rydz i ocena jego poczynań w II RP
Roman Różyński odpowiedział Gnome → temat → Biografie
Dużo bardziej realne niż obrona przez czas wystarczająco długi armią rozwiniętą wzdłuż granicy bez oparcia w terenie. Wisła i Narew to duże rzeki, nawet przy obniżonych stanach trudno je forsować pod ogniem. Okolice na zachód od Krakowa są pofałdowane i mocno zalesione, od północy też nie jest żle-dolina Prądnika. Południową flankę chroniły góry-odpowiednio obsadzone można było bronić miesiącami. Z drugiej strony-na północy oprócz Narwi mamy puszcze które utrudniłyby obejście . -
Edward Śmigły-Rydz i ocena jego poczynań w II RP
Roman Różyński odpowiedział Gnome → temat → Biografie
Więc pomoc materialana była. Chociaż pożyczki to żadne dobrodziejstwo - trzeba je spłacić z procentami. Można więc przypuszczać że pomocy militarnej też by udzielili, ale nie od razu . Żeby doczekać wsparcia trzeba przetrwać najtrudniejsze chwile. Mogę więc wysunąć wniosek że brak pomocy militarnej od aliantów to częściowo wina Rydza: za krótko się bronił by zdążyli dojść do wniosku że warto się angażować. Teraz rozważmy taką sytuację : 1.Armia polska obsadza silnymi oddziałami linię Narwi, przeprawy wiślane, przedpole Krakowa. 2.Mniejsze ale też dość silne oddziały obsadzają Hel i przełęcze górskie. 3.Kawaleria działa na przedpolu od rejonu Bydgoszczy do Miechowa i wykorzystując przeszkody terenowe opóźnia marsz wroga co jest wykonalne-przykład :Mokra i cofa się wzmacniając w końcu obronę Wisły. 4.Niemcy są powstrzymani na Narwi i pod Krakowem potem na Wiśle. Mijają 2-3 tygodnie i sytuacja na froncie Kraków-Wisła-Narew się stabilizuje, po kolejnym tygodniu dowództwo francuskie decyduje się na interwencję. A jak było przez Rydza: Wojska polskie po 10 dniach są porozbijane, Francja i Anglia wobec tego 12 września rezygnują z interwencji, na atak decydują się Sowieci widząc że można dzielić łupy nie przemęczając się zbytnio. -
Edward Śmigły-Rydz i ocena jego poczynań w II RP
Roman Różyński odpowiedział Gnome → temat → Biografie
Więc okazuje się że wtedy nam pomogli mimo że się do tego żadnym traktatem nie zobowiązali. Tak więc pomoc zależy nie od zawartych umów a od chęci. Może Rydz powinien poprosić ich o wsparcie materiałowe a nie liczyć na interwencję zbrojną. W końcu łatwiej pomóc materialnie niż narażać skórę. Zniszczyli naszą armię, zajęli teren i podzieli-dla mnie to upadek państwa. Nie pisałem że Polacy przestali istnieć tylko Polska przynajmniej faktycznie. A słabo nam pomogli w 2WŚ skoro w 1945 Polski nie było - PRL to przecież 17 republika a nie wolne państwo. -
Edward Śmigły-Rydz i ocena jego poczynań w II RP
Roman Różyński odpowiedział Gnome → temat → Biografie
A co za różnica czy obietnice są ustne czy pisemne : jedne i drugie można złamać. Chodziło o to że dobry wódz bierze pod uwagę siły którymi może realnie rozporządzać a nie wirtualnie. Temat mówi o ocenie poczynań Rydzy i w tym świetle też oceniam go negatywnie. -
Podobnie jak w powstaniu styczniowym. Znalazłem opis z bitwy pod Chrobrzem 17 marca 1863 jak nasza piechota otwiera ogień do rosyjskiej dragoni z 600 kroków - tylko nie wiem po co. Nasi w liczbie 360 tzw. żuawów musieliby z 10 razy dać ognia by uzyskać 1-2 trafienia. Całe szczęście Rosjanie podeszli bliżej.
-
Edward Śmigły-Rydz i ocena jego poczynań w II RP
Roman Różyński odpowiedział Gnome → temat → Biografie
Cóż ,pomyłka ,w każdym razie alianci przekonywali nas do lini Curzona-mogli pomóc w jej utrzymaniu. Ale obietnice w czasie powstania 1863 pozostają faktem. Nie napisałem nic takiego, to wynika raczej z Twojej wypowiedzi: A co jeśli Sowieci ograniczą się do blokady albo osaczą gdzieś w lasach nasze oddziały: Istotny jest brak rozkazu przebijania się siłą przez zagradzające drogę jednostki wroga. -
Rozsądniejsi łączą upadek kopijników z upowszechnieniem piki. Albo pod Mełchowem: 250 strzelców 40 kroków kilkanaście zabitych i rannych wrogów , a pewnie mniej bo to nasza relacja. Co do zamiany 20 kroków na 12m mogło też chodzić o podwójne kroki i wtedy mamy 24 m.
-
Edward Śmigły-Rydz i ocena jego poczynań w II RP
Roman Różyński odpowiedział Gnome → temat → Biografie
Oto dyrektywa Rydza z 17 września-w jej efekcie znaczna liczba żołnierzy polskich dostała się do sowieckiej niewoli. [ciach] Widzę że nie tylko Rydz nie znał historii powstania styczniowego: były obietnice francuskie dotyczące wsparcia i to powszechnie znane. Wymień jakie to francuskie oddziały wspierały nas w 1920. Pojedynczy ochotnicy czy obserwatorzy zawsze się znajdą. Spodziewali się niemieckiej agresji-też mieli niezły wywiad, więc zasilenie własnych armii doświadczonymi żołnierzami było im na rękę. -
Edward Śmigły-Rydz i ocena jego poczynań w II RP
Roman Różyński odpowiedział Gnome → temat → Biografie
W każdym razie nie przyłaczyli się do wojny-to Niemcy zaatakowały Francję i Anglię, te nie pomogły Polsce tylko uzbroiły naszych żołnierzy na własny użytek a gdy przestaliśmy być potrzebni to rozbroili. W kwestiach prawnych jestem słaby-patrzę na stan faktyczny. Wracając do Rydza: Licząc na obcą pomoc powinien wziąć pod uwagę historię a w tym przypadku brak pomocy w czasie powstania styczniowego i wojny 1920; nie dostrzegając analogi okazał się utopistą. -
Edward Śmigły-Rydz i ocena jego poczynań w II RP
Roman Różyński odpowiedział Gnome → temat → Biografie
Proponuję to samo. A GG to może Polska? -
Warto by zmienić nazwę tematu na: Efekty ostrzału i walki wręcz lub jakoś tak - trochę odbiegliśmy od starcia pod Komorowem.
-
Edward Śmigły-Rydz i ocena jego poczynań w II RP
Roman Różyński odpowiedział Gnome → temat → Biografie
Jaka Polska - byliśmy pod okupacją. Wreszcie -
Co by było, gdyby nie było rozbiorów?
Roman Różyński odpowiedział Markus → temat → Historia Polski alternatywna
Widzę że masz słabe pojęcie o przebiegu tej kampanii (1792) dlatego wrzucę parę informacji: Przemysł zbojeniowy mieliśmy-zagłębie staropolskie i wciąż produkowano tam uzbrojenie i amunicję. Tu polecam lekturę książki "Powstanie kościuszkowskie 1794"red.T.Rawski. W kampanii tej zużyliśmy zaledwie 1/4 zapasu amunicji: Przykładowo artyleria litewska po stracie 7 dział miała 65 sztuk, po wystrzelaniu 714 pocisków miała 7576. Siły polski przed wojną to 55-56 000 , rosyjskie 99 700. Rosjanie zostawili na Ukrainie korpus Derfeldena (11 200) a na Litwie i Wołyniu wydzielone oddziały z innych korpusów. Nie liczę strat bojowych i marszowych bo te po obu stronach mogły być podobne. Ze względu na duże zagrożenie tradycyjnie można było liczyć na ofiarność szlachty. Morale też było dobre-u Koroniarzy. Zapomniano o Boruszkowicach, a Dubienka była uważana za sukces. Tu nie masz racji. Po prośbie ks.Józefa o zmianę decyzji ta nie nastąpiła. Zresztą Kościuszko w znacznie trudniejszej sytuacji potrafił się bronić od kwietnia do pażdziernika, a i w listopadzie były szanse na obronę(w 1794) Warto dodać że ks.Józef okazał się dobrym wodzem w przeciwieństwie do Kościuszki. Pisał w lutym 1792 do tego drugiego: "kto wszystko zasłaniać usiłuje , tym samym wszystko odkrywa" i nakazał koncentrację rozdzielonych przez Kościuszkę oddziałów. Można więc przypuszczać że mając pozwolenie króla na kontynuowanie walk w poprawionych już warunkach zdołałby pobić wroga. Nic takiego nie pisałem, powinien za to wysłać Poniatowskiemu 8000 z 9000 wojska i zająć się organizowaniem nowych oddziałów zwłaszcza że były na to środki. Teraz dodam wynik głosowania Straży Praw: zdrajcy:prymas Michał Poniatowski, Michał Mniszech, Jacek Małachowski, Ludwik Tyszkiewicz, Joachim Chreptowicz, Antoni Dziekoński, Hugo Kołłątaj; przeciw:Ignacy Potocki, Stanisław Sołtan, Tomasz Ostrowski, Stanisław Małachowski, Kazimierz Nestor Sapieha. Wstrzymał się Kazimierz Poniatowski-jak dla mnie to też zdrajca. Z powyższego wynika że w Straży Praw było 8 zdrajców na 5 normalnych. -
Edward Śmigły-Rydz i ocena jego poczynań w II RP
Roman Różyński odpowiedział Gnome → temat → Biografie
I tak się wypieli. Zresztą o tym że umowy międzynarodowe niewiele znaczą gdy ktoś nie chce ich dotrzymać świadczą nasze pakty o nieagresji z Niemcami i ZSSR złamane przez oba kraje. Tylko ogólne pojęcie-myślałem że tu czegoś ciekawego się dowiem a tu nic: 1.stara mantra o tym że obronić się nie dało, 2.że Polacy nie mogli przeprowadzić pełnej mobilizacji mimo że wywiad dobrze działał, bo sojusznicy by nie pomogli. Widzę że niektórzy w tym temacie nie zdają sobie sprawy że tej pomocy nam nie udzielono. Myślę też że gdyby ta mobilizacja w czymś pomogła i Niemcy zotali zatrzymani na lini Narwi i Pilicy wówczas sojusznicy może by ruszyli tyłki z miejsca. 3.że Rydz musiał przyjąć nierealny plan obrony żeby nie stracić terenu. Ta opinia jest niezgodna z podstawami sztuki wojennej. Wiadomo że łatwiej odzyskać teren jeśli armia nie jest rozbita. Pomijając już koncepcję blitzkriegu Niemcy mieli dwukrotną przewagę w ludziach i choćby z tego powodu konieczne było skrócenie lini obrony i oparcie jej w terenie. 4.że rzeki to żadna linia obrony, bo stan wody opadł-tu ktoś podał że po wysadzeniu mostu w Zawichoście Niemcy przeprawili się w Annopolu: więc jednak rzeki to jest wciąż niezła linia obrony czy nie? Zresztą nawet po wyschnięciu rzeka przypomina fosę. -
Edward Śmigły-Rydz i ocena jego poczynań w II RP
Roman Różyński odpowiedział Gnome → temat → Biografie
Nie ogłoszenie wcześniejszej mobilizacji to wina Rydza. Z tego co się orientuję polski wywiad działał bardzo sprawnie. Obowiązkiem naczelnego wodza nie jest politykowanie tylko jak najlepsze przygotowanie obrony. Tymczasem Rydz nie tylko ułatwił Niemcom robotę, ale potem zakazał stawiać opór Sowietom. -
Bitwa warszawska - komu przypisywać zwycięstwo?
Roman Różyński odpowiedział bartecki → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Istotne jest nie tylko kto układa plan ale kto decyduje o jego realizacji. Przykład: Znakomite plany Prądzyńskiego odrzucane przez Skrzyneckiego w 1831. Tak więc tylko nie blokując dobrego planu Piłsudski jest głównym autorem sukcesu. To czy wierzył w jego powodzenie ma w tym przypadku drugorzędne znaczenie. -
Dodam że nie tyle zbliżyć, bardziej przełamać. W walce wręcz dopóki nie nastąpiło przełamanie straty też wielkie nie były. Parę przykładów: 2.11.1863 pod Magnuszewem ok. 160 jazdy powstańczej starło się ze szwadronem ułanów lub huzarów ( ok. 160 konii ) po krótkiej walce ( do 5 min ?) nasi odrzucili wroga mając 2 zab. i 4 c. ran, przy czym ktoś mógł paść w strzelaninie bo 60 naszych spomiędzy zabudowań odstrzeliwało się kozakom. 30.04.1864 pod Żelaźnicą Junosza mając ok. 100 jazdy rozbił w szarży na pałasze 40 dragonów , 40 ułanów i 50 kozaków tracąc 2 zab. i 3 c. ran. Wróg został pobity i zostawił na placu 6 zabitych (m.in. dowódca) i 4 rannych. Dostrzegacie podobieństwa?
-
usunięty
-
usunięty
-
Strzelnica to nie jest strzelanie na serio ! Wracając do tematu, wykreśliłem kiedyś dla własnych potrzeb charakterystykę trafień (zabija lub ciężko rani) w zależności od odległości gdy strzela 100 ludzi: 500 kroków 0,1 200 kroków 0,4 150 kroków 0,6 100 kroków 1,4 50 kroków 2,2 25 kroków 2,6 krok to 0,6 m , między 25 i 100 oraz 200 i 500 kroków linie proste. I wyobrażcie sobie że na ile da się oszacować straty, odległość i natężenie ognia nieźle to pasuje.
-
Co by było, gdyby nie było rozbiorów?
Roman Różyński odpowiedział Markus → temat → Historia Polski alternatywna
Z tego co pamiętam to połowa - głos Ciołka okazał się decydujący. Czemu zdradą innych usprawiedliwiasz zdradę króla-to że inni są zdrajcami nie jest usprawiedliwieniem kolejnej zdrady. Doszło jednak do dużych starć pod Boruszkowcami, Zieleńcami i Dubienką w których oddziały koronne zdobyły cenne doświadczenie( W 1794 najlepszymi jednostkami jazdy okazały się te które brały udział w tej kampanii od początku np.:obie ukraińskie brygady kaw. narodowej). W dodatku im bliżej Warszawy tym mniejsze były kłopoty z transportem amunicji której brak wymusił odwrót sił polskich z Ostroga i Międzyrzecza , potem z Dubna. W Warszawie było 9000 nieruszonych żołnierzy którzy mogli wesprzeć siły koronne bądź litewskie. Istniała nawet szansa skupienia niemal wszyskich sił w rejonie np Kocka i akcji po liniach wewnętrznych. Będący polskim wodzem ks. Józef był zdolny do skutecznego przeciwstawienia się wrogowi. -
Bitwa pod Walmozją (Wallhof) - 17/01/1626
Roman Różyński odpowiedział Kadrinazi → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Czy tak samo było z jazdą tzn. 24 wyszły w pole a 18 wzięło udział w walce i jak były uszykowane te których nie ma na sztychu - a jest tylko 6 Czy mógłbyś wrzucić tą dalszą część ryciny. -
Bitwa pod Walmozją (Wallhof) - 17/01/1626
Roman Różyński odpowiedział Kadrinazi → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Skąd to wiadomo? Na załączonym obrazku widać 3 bloki pikiniersko-muszkieterskie.