Roman Różyński

Na sąsiednim forumhistorycy.org toczy się dyskusja o Ossolińskim w której ze względu na bana(ze względów politycznych) nie mogę brać udziału-więc pozwolę sobie odpowiedzieć tutaj: Jak w przytoczonym cytacie widać nadal wśród niektórych pokutuje błędny pogląd o zasługach kanclerza Ossolińskiego w uratowaniu armii polskiej od zupełnej klęski pod Zborowem. W rzeczywistości za ciężką sytuację w jakiej znalazła się polska armia odpowiadał właśnie ów kanclerz: 1. nakazał zwinąć zaciągi wojewódzkie które nie weszły do komputu(mimo że województwa deklarowały że będą na nie łożyć pieniądze jak długo będzie trzeba a jak wykazały pertraktacje z Chmielnickim na początku 1649 roku, zaciągi te były potrzebne) 2. opóźnił zwołanie pospolitego ruszenia 3. opóźnił także inne przygotowania wojenne 4. będąc głównodowodzącym armii polskiej pod Zborowem był całkowicie odpowiedzialny za ciężką sytuację w jakiej się znalazła Jak więc widzimy to kanclerz przyczynił się do porażki 15 sierpnia. Co więcej bitwa mogłaby się zakończyć całkowitą katastrofą gdyby nie męstwo króla i będącego przy jego boku Staisława Potockiego, o jakimkolwiek udziale w walkach i dowodzeniu głównodowodzącego przecież Ossolińskiego nic nie wiemy. Armię polską uratował więc nie Ossoliński a męstwo żołnierzy, sam król z Potockim i sprawna inżynieria wojskowa która pozwoliła na wzniesienie umocnień w ciągu jednego dnia. Doszło też do dalszych walk które pokazały że wojsko polskie przezwyciężyło kryzys z dnia poprzedniego i odparło wszystkie ataki, wobec tego chan odpowiedział pozystywnie na propozycję rokowań i zarządał by wyjechał na nie kanclerz, ze swojej strony posłał zaś swojego kanclerza, Ossoliński przyjął wszystkie warunki stawiane przez wroga-tak więc doszukiwanie się jakichkolwiek jego zasług w rzekomym ocaleniu armii polskiej jest po prostu niepoważne.

Czyżby sprawcy rzucali na ulice papierki po cukierkach a może załatwiali potrzeby fizjologiczne w publicznym miejscu ? Bo to są wykroczenia. Napaść na przechodniów, wszczynanie zamieszek to już poważne przestępstwa a nie wykroczenia. A może dla baluma czy widłonogiego przestępstwo to dopiero jak kogoś zabiją ?

Mariuszu: jest jeszcze dość dokładne: Powstanie kościuszkowskie 1794. Dzieje militarne, red. Tadeusz Rawski, 2 grube tomiszcza. Edycyjnie bardzo dobre, mnóstwo mapek, cena niestety idzie w parze z jakością wydania(pierwszy tom dostałem za 40 zł, drugi za 65 zł i to dobre 7-8 lat temu).

Sprzedam poniższe książki-tam gdzie nie ma komentarza o stanie-oznacza to stan dobry. 1. Leszek Podhorodecki: Sławne bitwy Polaków. 20 zł 3. Tomasz Strzeżek: Iganie 1831 15 zł 4. Marceli Kosman: Na tropach bohaterów trylogii. 10 zł 5. Bitwy polskie. Leksykon. 20 zł 6. Henryk Wisner: Kircholm 1605(Wa-wa 1987) 8 zł 7. Ryszard Henryk Bochenek: Twierdza Jasna Góra(uszkodzona okładka) 20 zł 8. Relacje wojenne z pierwszych lat walk polsko-kozackich powstania Bohdana Chmielnickiego okresu "Ogniem i mieczem"(1648-1651) 30 zł 9. Jerzy Cichocki, Andrzej Szulczyński: Husaria. 10 zł 10. Jerzy Łojek: Geneza i obalenie konstytucji 3 maja.(luźne kartki) 5 zł 11. W.A. Serczyk: Na płonącej Ukrainie. Dzieje Kozaczyzny 1648-1651. 25 zł 12. Edmund Cieślak, Czesław Biernat: Dzieje Gdańska(Gdańsk,1969) 15 zł 13. Jacek Komuda: Wilcze gniazdo(powieść) 15 zł 14. Tryumf wiedeński 1683(seria Arsenał). 7 zł 15. Aleksander Krawczuk: Gajusz Juliusz Cezar 13 zł 16. Andrzej Wilczkowski: Anatomia boju. Wołyńska Brygada Kawalerii pod Mokrą 1 września 1939. 15 zł 17. Piotr Żaroń: Agresja Związku Radzieckiego na Polskę 17 września 1939 r. Los eńców polskich. 20 zł 18. Józef Mackiewicz: Katyń 20 zł 19. Władysław Konopczyński: Dzieje Polski nowożytnej(2 tomy).po 15 zł za tom Do tego wszystkie zeszyty z serii: Dzieje narodu i państwa polskiego-mam całą lub prawie całą serię(może brakować kilku tytułów). 4,5 zł za sztukę(do 10 sztuk), każda kolejna za 4 zł, powyżej 30 każda sztuka za 3 zł Kontakt na priwa.

Co to znaczy(to zakreślone) ? Chyba raczej spanikowały pod ostrzałem-a na pewno nie zostały zmasakrowane salwami piechoty. Niedokładne-w rzeczywistości kosynierom i pikinierom towarzyszyły po dwie kompanie z dwóch batalionów.

Wiem, mam to już z rok. Widzę że czas przeczytać na nowo, dokładniej niż dotychczas.

W sklepie średnio 3 zł za piwo klasy warka, lech czy tyskie. Za to samo w lokalu studenckim 5-6 zł w Gdańsku, w Sopocie już 7-8 zł za butelkę.

Z jakiego źródła ten cytat ? I gdzie jest dostępne ?

http://www.rp.pl/artykul/2,697917-Smierc-Wieslawa-Podgorskiego--wspolpracownika-Leppera.html Ten działa.

Nie morderstwo a seria, zacytuję siebie: To wystarczający dowód. Zdaje się jednak że powinien je wykorzystać do śledztwa-o jego kontynuacji nic nie wiadomo. Żadna prominentna osoba z pierwszych stron gazet nie jest ciągana do prokuratury choćby w charakterze świadka. Podsumowując mogę stwierdzić że jeśli chcesz brać udział w polityce i nie chcesz być martwy musisz trzymać język za zębami-jak wiadomo prokuratura nie rowiązała ani jednej sprawy mordu politycznego w Polsce. Parę przykładów: Falzman, Sekuła, Hutyra, Adwent, itd.

Interesujące że mord na Lepperze został szybko wyciszony-nigdzie nic się o tym nie wspomina. Oczywiście rewelacje Sakowicza zostały całkowicie zbagatelizowane przez prokuraturę W ostatnim internetowym wpisie na ten temat: http://www.rp.pl/artykul/698904,698874-Jest-sledztwo-w-sprawie-smierci-Leppera.html możemy przeczytać: No i pewnie nie ujawni-świetnie że tak łatwo i bezboleśnie można w Polsce zamordować znaną postać jeśli chce się wyłamać ze zmowy milczenia na temat kulisów władzy. Moja wiara w demokrację zaczyna powracać.

Moim zdaniem szacunek do czytelnika i względy praktyczne wymagają aby zawsze umieszczać przypisy na dole strony.

Chyba kilkuszeregowe. W kwadrat to może początek 16 wieku. W 17 wieku to na początku mamy głębokość ok. 10 szeregów w piechocie(tak w polskiej na obrazie Sanyersa, podobnie w szwedzkiej( a raczej niemieckiej) pod Kłuszynem(wg sztychu). W drugiej ćwierci już dominuje 6 szeregów, w 18 wieku następuje spłycenie do 4 i wreszcie 3 szeregów, to tak w telegraficznym skrócie.

Hit bardzo teraz aktualny, linia melodyczna też niezła: http://www.youtube.com/watch?v=lpuVfobIgnk

http://www.tvp.pl/historia/magazyny-historyczne/konflikty-bitwy-wojny/wideo/legenda-zbaraza/692999 Ostatnio coś takiego pojawiło się w tv. O programie niestety niewiele dobrego mogę powiedzieć-już sam opis trąci myszką: Ktoś kto to pisał zapomniał dodać że oddziały prywatne wchodziły w skład tych 15 000 i że to razem z czeladzią. Następnie wymysły hoffmanowe na wytłumaczenie dlaczego armia odsieczowa była mała-tymczasem nie szlachta temu była winna a opiszałość króla zarówno w przygotowaniach wojennych jak i wysłaniu wici. Oczywiście nie mogło zabraknąć wywodu o pierwszym wysłanniku oblężonych Danielu Czaplińskim-gdy tymczasem Czapliński 10 lipca przebijał się nie ze Zbaraża a do Zbaraża i to bez efektu, chociaż jeńca faktycznie przyprowadził. Następnie wymyślają przebicie się Chwalibowskiego-niby towarzysza chorągwi husarskiej, faktycznie Piotr Falibowski był rotmistrzem chorągwi kozackiej i z nią całą 10 lipca wyszedł ze Zbaraża, zostało tylko 2 towarzyszy w 5 koni, których dołączono do chorągwi Ujejskiego. Pokazano też na planszy nieaktualny już dawno plan Frąsia dotyczący umocnień zbaraskiech. Oczywiście mówiąc o rzekomych okrucieństwach Jaremy zapomnieli dodać że Wiśniowiecki jedynie wymierzał karę bandytom którzy już dokonali mordów(Pohrebyszcze)lub wsparli buntowników żywnością(Konstantynów)-milo że zauważyli że miało to miejsce tylko 2 razy. Inną nieścisłością jest przypisanie Przyjemskiemu organizowanie umocnień obozu gdy tymczasem źródła wymieniają w tym kontekście Duboisa i Adersa, na samym zaś końcu Radwański wymienia siebie. 4-krotne zmniejszanie obozu również jest nieporozumieniem gdyż obóz zmniejszano tylko 3 razy. Obszar obozu nie został też zmniejszony 10-krotnie jak chcą dyskutanci(może 4-5 krotnie). W dodatku skupiając się na chwaleniu naszej sztuki inżynieryjnej zapominają o tym że nie tylko umocnienia ale i wypady jazdy pozwalały odeprzeć ataki. Liczba trupów gnijących w stawie określona na kilkadziesiąt tysięcy mocno przesadzona, znane mi źródło mówi o 1500 Kozaków wegnanych do stawu z których wielu się utopiło, reszta trupów była na polu, zmniejszono też znacznie liczbę koni wygnanych z obozu mówiąc o kilku tysiącach a tu właśnie należałoby powidzieć o kilkudziesięciu tysiącach.

To pierwsze o ile mnie pamięć nie myli-niestety do żadnej z tych roll nawet nie zajrzałem-nawet nie jestem pewien czy to nr.37, w każdym razie zmikrofilmowany razem z nr. 37(a więc może to być 38 lub 37, ewentualnie 40, kilka było rękopisów zmikrofilmowanych na jednej rolce, ale na pewno nie 39-tam są wykazy zapłaty żołdu). Jeśli masz wtykę w W-wie to może to sprawdzić, bo ja się wybiorę tam najwcześniej w grudniu.

Jakieś rejestry popisowe polskich chorągwii a więc być może także rajtarskich są w AGAD, ASW, dz. 86, nr. 37. Niestety szukałem w tym rękopisie czegoś innego i nie zainteresowałem się nimi A podejrzewam że mogą być w tych popisach potrzebne mi informacje więc jeszcze do nich zajrzę-dam znać o rajtarach jeśli coś będzie.

Oczywiście, tu dodam że miejscowość ta w źródłach figuruje także pod nazwą Sulżyńce

Starcie to miało miejsce 1 czerwca(roku nie podaję). 4 chorągwie kozackie(500 koni) spędziły straż Kozaków, która uszła do taboru. W tym wedle różnych relacji miało być 5000, 18000 a nawet 20000 ludzi. Były to dwa pułki kozackie: D. i T. Na pomoc naszym kozakom wyprawiono 3 kompanie dragańskie R..., 3 dragańskie starosty liwskiego, chorągiew arkabuzerską B.L. i kozacką podsędka bracławskiego, parę działek polnych i ochotnika z luźną czeladzią kilkanaście set. Co to za starcie ?

Krzysztof Houvald zwany też z polska Ubaldem

W Twoje ręce-wiedziałem że z tą podpowiedzią będzie już banalne.

Pudło Podpowiedź-był rotmistrzem chorągwii rajtarskiej(chociaż w wykazie żołdu jego chorągiew wymieniona wśród rajtarskich określona jest jako arkabuzerska).

Po przeczytaniu tego: http://www.naszawitryna.pl/jedwabne_779.html wybrałem odpowiedź c. A w mojej prawie sami żołnierze-i wszyscy pisali o Zbarażu. Cóż-miłośnikiem poezji to ja nie jestem, chociaż zdarzało się czytać Pana Tadeusza, wiersze Kochanowskiego, fragmnenty Wacława Potockiego no i z tych autorów do których wolałbym się nie przyznać Tuwima i Brzechwę, do tego jeszcze na zajęciach szkolnych to co było. Temat co prawda nie o Krajskim ale ta informacja nie znajduje się niestety w jego jakże ubogiej notce biograficznej na wiki, czy mógłbyś przybliżyć ?

Zaczął swą karierę pod Oryninem, potem w służbie cesarskiej pod Wallenstainem, jeździł też" w legacyi od Władysława IV Króla do Ferdynanda Cesarza w Pradze natenczas będącego", brał udział w walkach pod Ostropolem, gdzie "syn jego Alexander znak cudzy porwawszy, ochotnika pod samę bramę Ostropolską mężnie przywiódł, i wnetże ją, ogień założywszy, wysiekł". Jego chorągiew była pod Zbarażem ale bez niego, jeździł z poselstwem do oblężeńców już po traktatatach jakie z chanem stanęły.

http://www.naszawitryna.pl/jedwabne_779.html