-
Zawartość
4,612 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Furiusz
-
A to prawda, pewnie dlatego sporo kadzi do produkcji garum lokowano poza miastami
-
Może taka ciekawostka - brzoskwinia. otóż zwana jest perskim jabłkiem i przyjmuje się, że do Greków trafiła w większych ilościach dopiero po wyprawach perskich Aleksandra Wielkiego. Pliniusz, Historia naturalna, XV 40 podaje, że jest to owoc nietrwały - można go przechowywać najwyżej dwa dni a potem trzeba zjeść/sprzedać inaczej się popsuje. Wiemy nawet ile one kosztowały (przynajmniej oficjalnie) w 301 roku AD otóż Edictum Diocletiani de pretiis rerum venalium 6.1. 59 tłumaczenie A. i P. Barańscy, P. Janiszewski, Poznań 2007, podaje że duracina największa (a więc brzoskwinie pierwszej klasy) kosztują 4 denary za 10 sztuk. Owoce drugiej kategorii kosztują 6 denarów za 20 sztuk. Skąd wiemy, że duracina to brzoskwinie - uważają tak i poprzedni wydawcy edyktu jak i A. Jaroszyński, Kilka uwag o polskim wydaniu Edyktu Dioklecjana o cenach ..., " U schyłku starożytności. Studia źródłoznawcze" t. 9 (2010) - powołując się na grecką nazwę dorakinon co po transpozycji we współczesnej grece brzmi rodakino. Na koniec ciekawostka z Apicjusza, O sztuce kulinarnej ksiąg dziesięć, tłum. I. Mikołajczak, S. Wyszomirski, Toruń 1995, s.40-41 pisze, że dla zakonserwowania brzoskwini należy: Wybierz najlepsze i zanurz w roztworze soli. Następnego dnia wyjmij, starannie wytrzyj gąbka i włóż do glinianego naczynia. Dodaj soli, octu i cząbru ogrodowego. Brzmi pysznie prawda?
-
"(...) do matki swojej, Nammu, rzekąc: "Matko moja, istota, której imię ustaliłaś, istnieje, z ciężką pracą bogów zwiąż ją. Zmieszaj <<serce>> gliny znajdującej się nad abzu, rzemieślnicy przedni, rzemieślnicy doskonali glinę będą brać po kawału. a ty dasz powstać członkom (tej istoty) Ninmah będzie pracować przy tobie, boginie: Ninima, Egiziana, Ninmada, Ninbara, Ninmug, Sarsardu i Ninnigina stać będą koło ciebie podczas dzieła tworzenia, matko moja, ty ustal przeznaczenie tej istoty, Ninmah zwiąże ją z ciężką pracą bogów, oto człowiek ..." Tak więc człowiek został uformowany z gliny według pomysłu boga Enki, jednocześnie obdarzył nowo stworzonego cząstką swej mądrości. za: K. Łyczkowska, K. Szarzyńska, Mitologia Mezopotamii, Warszawa 1981, s.64 - to w cudzysłowie to cytat z jakiegoś poematu (autorki nie podają jakiego niestety), dalej na stronie 66 jest fragment mitu o kalekich ludziach.
-
Z tego co pamiętam była jeszcze wersja, że bogowie ulepili ludzi z gliny by ci uprawiając ziemie i reperując kanały odciążyli ich w pracy. Bogowie zadowoleni ze swoich osiągnięć urządzili sobie ucztę na której się popili i postanowili ulepić dalszych ludzi - niestety nie wychodziło im to najlepiej i tak powstali ludzie ułomni. Dokładnie nie pamiętam niestety.
-
Każdy oglądał Rockyego. Sporo osób kojarzy, że jednym z bokserów którego biografię wykorzystano do stworzenia postaci Rockyego Balboa był Joe Frazier - to samo miasto, bieganie po schodach, trenowanie na półtuszach bydlęcych (Joe był pracownikiem rzeźni zanim zaczął boksować - z braku worka miał obijać krowie korpusy). Część osób kojarzy pewnie też słynne wystąpienie Aliego na rozdaniu oskarów kiedy to gdy statuetkę odbierał Stallone miał się pojawić z okrzykiem I'm real Apollo Creed. Mało kto wie jednak, że bezpośrednim impulsem była walka Muhammada Aliego z Chuckiem Wepnerem - uznawana jeszcze przed walką za nieporozumienie, Wepner przystępował do walki jako underdog 40 do 1. Walczył jak z równym, ba w 9 rundzie posłał mistrza na deski. ostatecznie Ali wygrał przez TKO - pod koniec 15 rundy sędzia przerwał pojedynek. Wepnerowi do dotrwania do końca walki zostało 20 sekund ...
-
Rzym utrzymywał też kontakty z niedobitkami afrykańskich chrześcijan po zajęciu Afryki przez Arabów. Właśnie z zachowanej śladowo takiej korespondencji wynika, że - choć wydawać by się to mogło nieprawdopodobne - spory między prymasami poszczególnych prowincji charakteryzowały kościół w Afryce praktycznie do samego końca. S. Adamiak, Rywalizacja między stolicami biskupimi w Afryce Północnej w VI wieku, "U schyłku starożytności. Studia źródłoznawcze", t.8 (2010) , s. 22 Wiemy coś więcej na temat tych sporów albo historii kościoła północnoafrykańkiego po podboju arabskim?
-
czytam sobie prace pana T. Bochnaka na temat uzbrojenia ludności kultury przeworskiej w MOPR, i w rozdziale o hełmach, autor stwierdza, że ludność ta używała hełmów z materiałów organicznych1. Powołuje się przy tym na źródła pisane - Eneidę2 i Cezara, Wojna Domowa3 - ale w obu przypadkach da się to łatwo zbić, Eneida to jednak mimo wszystko epos, mogą się tam dziać rzeczy nierealne, a co do Cezara to błędne odczytanie źródła, bo mówi on o wiklinowych nakładkach na hełm co o tyle zmienia postać rzeczy, ze bez samego hełmu nakładka nie miałaby sensu funkcjonalnego. Do tego dochodzą zabytki archeologiczne. Kojarzę, ze o takich hełmach, wykonanych ze skóry wspomina w którymś ze swoich artykułów F. Quesada-Sanz4 - ale opiera się on wyłącznie na ikonografii co jest jednak problematyczne. O tarczach ze skóry pisał B. Molloy5 ale to epoka brązu więc zupełnie inne techniki walki i uzbrojenie, dodatkowo tarcza nie hełm. Sam Bochnak powołuje się na dwa teksty - GRAN-AYMERICH E., GRAN-AYMERICH J.6 - tu link do pełnej informacji o tekście ( http://cat.inist.fr/?aModele=afficheN&cpsidt=1148515 ) oraz kromera - Brezje. Halstatske Gomile z Brezij Pri Trebelnem - znów link do informacji ( http://www.abebooks.com/Brezje-Halstatske-Gomile-Brezij-Pri-Trebelnem/2845869496/bd ) i tu moja prosba, wiecie gdzie znaleźć oba teksty i czy ktoś ew. ktoś kto zna francuski podjąłby się przeczytania pierwszego i stwierdzenia czy rzeczywiście mowa jest tam o wiklinowych hełmach? Oczywiście zapraszam do dyskusji na temat możliwości zaistnienia hełmów wykonanych z materiałów organicznych w szeroko pojmowanej starożytności 1 T. Bochnak, Uzbrojenie ludności kultury przeworskiej w młodszym okresie przedrzymskim, Rzeszów 2005, pag 132-133 2 Wergiliusz, Eneida, ks VII 688 i 742 3 Cezar, Wojna domowa, ks II, 62-63 4 F. Quesada-Sanz, Not so different: individual fighting techniques and battle tacticsof Roman and Iberian armies within the framework of warfarein the Hellenistic Age [w:] Pallas 2006 5 B. Molloy, For Gods or Men? A Reappraisal of the Function of European Bronze Age Shields [w:] Antiquity 2009 inny tekst na temat tarcz z epoki brazu jako takich napisała pani M. Uckelmann 6 GRAN-AYMERICH E. i GRAN-AYMERICH J., Exposition à Bologne : Les princes étrusques {w:] Archeologie 2000
-
Kolega Fejszter kibicujący - rodzinna tradycja FC Köln - twierdzi, że na zachodzie nie ma burd i walk między kibicami ani chuliganów. To proszę: Tu obrazek z Włoch - tam też sobie poradzili: Tu z kolei Francja Co teraz?
-
Tom w ogóle ciekawy ale strasznie nierówny treściowo. Co do samego artykułu - krótkie streszczenie historii kota. W interesującej kwestii roli kotów w armii rzymskiej powtarzają tezę A. Lasoty-Moskalewskiej - powołują się przy tym na nią.
-
Pierwotne kontakty słowiańsko-germańskie w ujęciu językoznawczym
Furiusz odpowiedział Sędzimir → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
Kwestia jeszcze stanu badań. Choć oczywiście pewne wnioski są - w temacie o Bałtach tu na forum co nieco poruszono kwestie ichniego osadnictwa od okresu rzymskiego po wczesne średniowiecze. -
Pierwotne kontakty słowiańsko-germańskie w ujęciu językoznawczym
Furiusz odpowiedział Sędzimir → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
Masz racje - mój brak precyzji. Chodziło mi o to, że a) mamy domniemaną wspólnotę językową bałtosłowiańską i b) wspólnotę języków pragermańskich. Między tymi dwiema, jak się wydaje dochodziło do kontaktów, możliwe zatem, że cześć słownictwa przeniknęła do pierwotnej grupy bałtosłowiańskiej z języka pragermańskiego a więc w czasach przed wydzieleniem się języka gockiego. Jeśli Scyci są ludem stepowym to deski znają. Ja miałem bardziej na myśli np mleko. To zacytuje autora - (...) do języka słowiańskiego przedostało się sporo pożyczek germańskich. Część pożyczek ma niegocki charakter (...) , inne wywodzą się od wyrazów germańskich niezaświadzonych w gockim. Dzięki za link - w wolnych chwilach będę czytał. No właśnie - tak jak genetycy ustalają swój tzw zegar molekularny mają tylko datowanie względne - coś nastąpiło przed czymś, ale kiedy to nie wiadomo. Tak i językoznawstwo podlega temu samemu ograniczeniu. By zakotwiczyć to jakoś na osi czasu wykorzystuje się archeologię i historię i nie zawsze ściśle metodycznie - co nie dziwi nie każdy językoznawca musi być biegły w materii historycznej czy archeologicznej i odwrotnie. -
K. Godłowski, L. Szadkowska, Cmentarzysko z okresu rzymskiego w Tarnowie, powiat Opole, "Opolski Rocznik Muzealny" t.5 1972 Cmentarzysko bez jakichś fajerwerków jeśli idzie o materiały - z ciekawostek należy wymienić kilka grobów przykrytych brukami kamiennymi. Niestety są to badania przedwojenne - pierwsze odkrycie pochodzi z 1920 roku ostatnie z 1938 więc materiały są nieco przemieszane - efekt ówczesnych metod wykopaliskowych. W zasadzie jedynym powodem umieszczenia tegoż w tym temacie jest supozycji K. Godłowskiego o tym, że cmentarzysko to wraz z otaczająca ją siatką osadniczą mogło tworzyć jakąś niewielką formę polityczna - małe plemię, lub też cmentarzysko należało do jakiejś wspólnoty rodowej. Osobiście powątpiewam ale odnotować warto.
-
Niemcy a chuligani piłkarscy
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
W temacie o sposobach zapobiegania ciąży w średniowieczu, nie pamiętasz? zwracałem Ci uwagę poprzez PW. Stawiam mój jutrzejszy obiad, że te niesmaczne wstawki Poldasa administrator skwitował odpowiednią wiadomością poprzez Prywatną Wiadomość i ostrzeżeniem. Tyle, że Ty o tym nie wiesz bo i skąd. Przy okazji ta cała dyskusja nie ma nic wspólnego z tematem. -
Niemcy a chuligani piłkarscy
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Jeszcze raz - brytyjskie forum, obrażasz Brytyjki tak jak obraziłeś Polki i tłumaczysz Brytyjczykom, że nie dorośli do Europy bo piłkarscy chuligani to ich wynalazek. czujesz różnice? Jakbyś nie zauważył - to jest temat zatytułowany Niemcy a chuligani piłkarscy w którym chodzi o to czy w Niemczech chuligani piłkarscy są czy ich nie ma. Proszę wytłumacz mi jak ma się do tego to kiedy urodzili się twoi rodzice? Ja Cię obraziłem? -
Niemcy a chuligani piłkarscy
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Jak fakty nie zgadzają się z Twoimi wyobrażeniami to tym gorzej dla faktów? Proś o co chcesz - jak efekty Twoich testów na brytyjskich i francuskich forach? -
Niemcy a chuligani piłkarscy
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Czyli nie wiesz jak jest ale i tak będziesz wmawiał swoje wydumane teorie. Ciekawy sposób. Ok - zrobię to ale pod jednym warunkiem - zarejestruj się na francuskim forum historycznym, podpisz się Niemiec, obraź francuskie kobiety i zacznij im udowadniać jak to Francuzi nie dorośli do Europy a potem zrób to samo na brytyjskim forum historycznym. Ciekawe jaka będzie reakcja. -
Niemcy a chuligani piłkarscy
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Proszę, proszę i oto nagle "przypomniałeś" sobie, że jednak i w Niemczech funkcjonują chuligani piłkarscy. Ba nawet wiesz którzy są najgorsi. A chwile temu twierdziłeś, że takowych w Niemczech nie ma. OO jakie to piękne - gdy pada z wielkich hukiem koronny argument na rzecz tego jak to Polska i Polacy nie dorośli do Europy, pozostaje zachowanie rodem z piaskownicy - ale on uderzył mnie mocniej mamo! Swoją drogą patrząc na te obrazki z Koloni to wcale nie jestem pewien czy tak wiele brakuje niemieckim pseudokibicom do polskich chuliganów. -
Pilna sprawa - ile warta była 1 złotówka (albo 1000) w 1949 czyli przed wymianą z 1950, w przeliczeniu na dzisiejsze złotówki. Ktoś coś?
-
Pierwotne kontakty słowiańsko-germańskie w ujęciu językoznawczym
Furiusz odpowiedział Sędzimir → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
Musiał albo i nie musiał. Część zapożyczeń może pochodzić jeszcze z czasów sprzed domniemanego rozdzielenia się wspólnot prasłowiańsko-bałtyjsko-germańskich. Część mogła trafić w wyniku kontaktów z jakąś błąkającą się grupą ludności kultury jastorfskiej, część może pochodzić z innych języków germańskich no i część z języka gockiego. No i to jest właśnie problem ilości źródeł. No owszem nie wyklucza ale i tym bardziej nie jest dowodem na zapożyczenie z gockiego. Akurat w gockim mamy na węża słowo nadr-s* przynajmniej wedle G. Koblera, Neuenglisch-gotisches Wörterbuch Owszem natomiast moja znajomość serbskiego czy słowackiego tudzież czeskiego ogranicza się do okazjonalnych prób tłumaczenia ichnich tekstów archeologicznych. Dlatego mówię o tym co znam lepiej. Swoją drogą serbski jest strasznie cięzki. Co do słowackiego to może Jancet tu wpadnie i powie coś ciekawego. Z drugiej strony to słowo nazywające jedno z bardziej podstawowych produktów konsumpcyjnych - ma prawo być stare. Dowód? Co dowodzi raczej tego, ze słowo to pochodzi z czasów wspólnoty językowej protogermańsko-słowiańsko-bałtyjskiej. Zresztą za poprzednika słowa tysiąc w owej wspólnocie uważa się słowo *tuHsenti-. Powiedz mi jak - językoznawcy na bazie swoich metod, bez użycia archeologii i historii wydatowali rozpad wspólnoty językowej Słowian na V wiek AD? Hmm groby ciałopalne zazwyczaj zawierają dające się rozpoznać kości, bardziej złośliwe są procesy tafonomiczne niż sama kremacja. Żebym nie został zrozumiany źle - ja swego czasu przeżywałem moment zachwytu nad językoznawstwem niemniej to tylko kolejna poszlaka w dodatku pozbawiona możliwości datowania sama z siebie a opierająca się na datowaniu zewnętrznym. O czym trzeba pamiętać by używać tego narzędzia z sensem. -
Czy pomoc unijna naprawdę pomaga ?
Furiusz odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
I do dziś w europejskich Niemczech mniejszość ta nie ma swoich praw. Mniejszość niemiecka zaś w Polsce jak najbardziej je ma, ba nawet obowiązkową reprezentacje parlamentarną. Widzisz asymetrię między stara a nową Unią na korzyść tej drugiej? Bo ja tak. Plus iluś tam historyków, dyskusji prasowych etc - no cóż tego się nie dostrzega. To jak rozliczono niemiecką zbrodnię w Zakroczymiu? Pretensje kierujesz w złą stronę - zwracaj się do Izraelczyków - to oni nie chcieli go wydać I najważniejsze co to ma wspólnego z Pomocą Unijną - nic. Czyli w życiu na meczu nie byłeś. -
No właśnie w 1870 roku ogłoszono dogmat o nieomylności papieża w sprawach wiary gdy mówi ex cathedra. To był chyba jedyny raz gdy na poważnie wrócono do III soboru powszechnego w Konstantynopolu z lat 680-681 - a to dlatego, że uchwalono tam potępienie papieża Honoriusza I i uznanie go za heretyka. Był to koronny argument przeciwników nowego dogmatu, a opór wobec niego skończył się kolejnym rozłamem i powstaniem tzw kościołów starokatolickich. Ciekawi mnie jak ostatecznie wyglądał ten spór od wewnątrz, co zaważyło, jak silny i liczny był opór. Kwestia którą słabo znam.
-
Czy pomoc unijna naprawdę pomaga ?
Furiusz odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Bo Włosi, Hiszpanie, Brytyjczycy, Niemcy to nie? Bo Polska jest duża i łatwo znaleźc na mapie? Kogo interesuje w Lizbonie maleńka Estonia? No i proszę zarejestrowałeś się u nas na forum i w temacie o Unijnej pomocy finansowej piszesz o swoim pochodzeniu, miejscu pracy etc ale nic absolutnie nic w temacie. Może to Ty nie dorosłeś do Europy? -
A ktoś wie jak poradzono sobie z potępieniem i ekskomunika papieża Honoriusza? Przyznam, ze ciekawie czyta się wasze wpisy.
-
Pierwotne kontakty słowiańsko-germańskie w ujęciu językoznawczym
Furiusz odpowiedział Sędzimir → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
Witam na forum Rozumiem, że w tym momencie chodzi Ci o zapożyczenia germańskie jako takie? To tego jest duzo więcej, problem w tym, że nie datowalne a o to się rozbija całość - bo i kontaktów ze społecznościami germańskimi to Słowianie mieli od groma Sam z chęcią dowiedziałbym się co nieco o języku gockim, słabo mi znanym. I o źródłach do niego - bo z tego co kojarzę to poza Biblią Wulfila w manuskrypcie z Uppsali to niewiele tego jest - jakiś XVI wieczny glosariusz spisany przez posła który udał się do chana krymskiego. Tyle, że tu słowa różnią się od tych Wulfila. co do listy smok pochodzi od protosłowiańskiego *smokъ. Przynajmniej ja znam taką wersję. Mamy też rosyjskie i bułgarskie drakon wywodzące się od greckiego słowa drakon. No i jest jeszcze zmej rosyjski i zbliżone słowo bułgarskie. Tu już chyba nie ma wątpliwości, że to nasze. jesli z łaciny to od validus co znaczy tyle co zdrowy/silny ewentualnie właściwy, wartościowy ale bardziej poetycko. Nijak nie pojmuje jak miało się to stać u nas władzą na bazie przeniesienia przez Gotów wobec tego, zę uzywasz argumentacji opartej o język angielski. Daleko idące twierdzenie, że zapożyczono to z gockiego. Wskazuje się raczej na proto-indoeuropejski ewentualnie protogermański. ja znam wersję, że to protosłowiańskie podobnie jak w przypadku deska - desk (biurko, pulpit) brzeg - berg (góra, TerT) tysiąc - thousand (?) cętka - cent (moneta, kentum - sto) Ewentualnie w przypadku tysiąca spotkałem się jeszcze z wersją, że to substrat wczesniejszej wspólnoty z Bałtami czy wręcz wspólnoty indoeuropejskiej Bynajmniej - udowodnimy jedynie, że stykaliśmy się od początku z ludnością germańską i bałtyjską. przy czym sam, nie jestem zwolennikiem autochtonizmu Byłoby to jedną z mocnych przesłanek to fakt Co znaczy niedopalonych? Wszystko to kwestia ilości kolagenu jaki pozostanie w kościach, najlepiej użyć do tego zębów. Sprawdzić czy kolagen się zachował i w których partiach można tomografią neutronową - ale odpowiednio czułe urządzenia to droga sprawa. Trzeba się podpierać duża ilością danych - to fakt. Dobrze by było by były to też dane genetyczne ale to nie jest konieczne. Etnos to coś zbyt skomplikowanego by rozwiązywała to w proty sposób genetyka. Jeśli ktoś miał dziadka Ukraińca ale czuje się Polakiem, mówi po polsku etc to jest Ukraińcem czy Polakiem? Z ciekawości jesteś językoznawcą? Ja się tym tylko trochę interesowałem więc moja wiedza jest nikła. -
Czy pomoc unijna naprawdę pomaga ?
Furiusz odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
ja też nie wiem ale podejrzewam, że nie. Z czego to wnoszę? Swego czasu głośno było o sprawie masakry w Columbine High School i można było sporo o niej przeczytać - obaj sprawcy byli uczniami, jeden uczył się dobrze, u jednego ze sprawców zdiagnozowano zaburzenia psychiczne m.in. manię. Człowiek który strzelał w Newtown też był młody - urodzony w 1992 i też miał problemy psychiczne - mimo niezłych wyników w nauce (ponoć). Nijak nie ma to nic wspólnego z kwestiami ekonomicznymi - to zwyczajnie ludzie szaleni, niezrównoważeni psychicznie. W Europie jest tak samo - dzieciak który odpowiadał za masakrę w niemieckim Winnenden miał 17 lat i problemy psychiczne. Zdarzenia te łączy to, że sprawcami były osoby z zaburzeniami psychicznymi. Nijak nie da się tego łączyć z jakimikolwiek sprawami ekonomicznymi a już tym bardziej niezadowoleniem związanym z ciemną stroną american dream czy nierównościami ekonomicznymi. To chyba juz prędzej "nasz" europejski przypadek Breivika da się połączyć z kwestiami ekonomicznymi i emigracją. W tym przypadku śmiem twierdzić, ze jeden diabeł a ja nie mam: 2009 Ansbach - znów Niemcy - 18 latek z problemami psychicznymi atakuje szkołe ma koktajle mołotowa i siekiere 15 osób rannych 2007 Jokela strzelanina w szkole w Finlandii - 9 osób nie zyje 2006 Emsdetten maskara w szkole - 18 latek strzela do swoich byłych kolegów ze szkoły 5 osób rannych 2002 Eching znane jako Amoklauf von Eching und Freising 1964 masakra w Kolonii - wariat z dawnego Luftwaffe atakuje uczniów idących do szkoły ręcznej roboty miotaczem ognia a to tylko te w których zaatakowano szkoły bądź uczniów w drodze do szkoły. Troche tego jest prawda? Wcale nie byłbym taki pewny czy u nas to takie mniej popularne niż w Ameryce. Dla mnie to tylko dowód na to, że i u nas i u nich są ludzie z problemami psychicznymi którzy stanowią zagrożenie dla ogółu i w żaden sposób do tłumaczenia tych wydarzeń nie zaciągałbym argumentacji natury ekonomicznej. A co do ilości przypadków - USA sa na świeczniku i wiemy o wielu rzeczach które miały tam miejsce a które, pod względem skali, nie powinny być jakoś szeroko transmitowane za granicę. Bo ile osób poza Polską wie i zna sprawę Ryszarda C. który w 2010 postanowił zabić J.Kaczyńskiego i w tym celu wszedł do biura poselskiego w Łodzi i zabił asystenta posła PiSu a drugiego ranił. Podejrzewam, ze liczba takich osób będzie bliska zeru, bo i w Polsce mało kto o tym pamięta. Takie samo wydarzenie w USA jest zas pokazywane przez wszystkie TV wiata i to robi wrażenie, ze jest tego tam tak dużo bardziej więcej. Czy niemiecki RAF mozna pod to podciągnąć? W drugiej części swojej wypowiedzi dotknąłeś sedna problemu - to nie ekonomia a właśnie problemy na tle rasowym, psychicznym etc są głównym powodem masakr i morderstw. Czy u nas czy u nich największa liczba morderstw to te w afekcie. Oczywiście, ze tak - to jest pokłosie tych wszystkich masakr w szkołach - to robiły dzieciaki. Widzisz dzieciaka z bronią który do ciebie celuje, co robisz wiedząc, ze dwa czy trzy lata temu jakiś inny dzieciak zamordował w szkole 15 osób? Podchodzisz sprawdzić czy strzelasz? Oczywiście popełniono błąd zabijając i nie chce tego konkretnego czynu usprawiedliwiać - jak dla mnie wyrok sądu powinien sprawę załatwić. No właśnie nie Jancetcie - Ty twierdzisz, ze statystykę należy pokazywać sensownie i masz absolutną rację a teraz sam z tego rezygnujesz? Ile z tych zabójstw to zabójstwa w afekcie? Facet/kobieta przyłapują faceta/kobiete na zdradzie ginie partner/partnerka i kochanek/kochanka. Co to ma wspólnego ze stabilnością państwa? Nic na całe szczęście. U nas, na całe szczęście, nie zdarzają się masakry spowodowane przez chorych psychicznie, u nich tak. Ma to coś wspólnego ze stabilnością państwa? Moim zdaniem nie. Zanim zaczniemy wyrokować o tym czy ilość morderstw w USA w porównaniu do Europy ma znaczenie/wpływ na stabilność państwa - to najpierw trzeba by wiedzieć o jakich typach morderstw mówimy, ile ich jest etc a w obecnej sytuacji to trochę zbyt mało danych. A ja będę się upierał przy tym, że niekoniecznie. Wysokie różnice ekonomiczne o ile są akceptowane społecznie mają niewielki wpływ na nastroje rewolucyjne a znacznie większe ma np obniżenie stopy życia wobec oczekiwanego wzrostu tejże. Wielka Brytania ma wysoki wskaźnik indeksu Giniego więc cóż Finlandia tu masz racje - przyznaje Szwecja generalnie też zgoda choć tarcia między imigrantami a autochtonami wskazują, ze tak różowo nie jest, a nocna łuna płonących meczetów to potwierdza Na fejsbuku powiedziałbym, że zmiana statusu nastąpiła w 1944 - stali się republiką wcześniej zas byli monarchią, dwa razy nowelizowali konstytucje m.in. w 1984. Szwajcaria znów jeden z wyższych w Europie wskaźników Giniego (na poziomie WBryt) wskazujący na spore rozwarstwienie ekonomiczne. Belgia Z ciągłymi tarciami między Walonami i Flamandami które ostatnio uniemożliwiły przez rok obranie rządu? Dziwna ta stabilność. Holandii i Belgii rozumiem liczysz bez kolonii które się oderwały? Troche jednak tych państw jest, choć przyznasz, ze to inny kaliber niż USA.