Skocz do zawartości

Furiusz

Moderator
  • Zawartość

    4,612
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Furiusz

  1. Trakowie to byli Słowianie

    Gdzie jeśli można wiedzieć? Prosze wskazać w którym miejscu Przykro mi ale to pan twierdzi, że hetycki był językiem słowiańskim a na pytanie o jakiś dowód milczy pan. Więc skoro mówi pan o twierdzeniach niczym nie podpartych to proszę jednak zastosować zasadę biblijna - źdźbło w oku brata swego a belki w swoim nie widzisz. Bynajmniej. Przykro mi to mówić ale to stwierdzenie jest oderwane od rzeczywistości.
  2. Mniejszość etniczna - Ślązacy

    Swoją drogą głupie pytanie ale ilu z nich to Ślązacy? Albo Ty jak się wliczasz w niemieckie statystyki, wszak jesteś z Polski a wyjechałeś do Niemiec. Pomieszanie z poplątaniem Fejszterze - sytuacja gospodarcza a prawa mniejszości to chyba nie to samo? Czy jednak to samo? Nie przypominam sobie by istniało w Polsce coś na kształt ziomkostwa i ludzi z nim związanych i by było tak silne jak owa organizacja w Niemczech. To prawda tylko co z prawem do kultywowania własnych tradycji i nauki własnego języka - w jedną stronę to działa - Niemcy w Polsce takie prawa mają. Swoją drogą ja znam Niemca który sprowadził się w pobliże mojej zapadłej dziury.
  3. Trakowie to byli Słowianie

    Robi się to dość zabawne - skoro brakło panu argumentów by odpowiedzieć na pytania (przypominam to pan tu przedstawia i udowadnia swoje dość niezwykłe teorie), pojawia się agresja. Zbędna zresztą. Jeśli temat ma służyć agresywnym odzywkom bez podpierania się argumentami, to zostanie zamknięty.
  4. Jak sprytnie omijano PW w filmie za PRL

    Mnie się zdaje, że chodzi o sytuację jak w opowiastce z Dumasem, gdy ten pisywał powieści w odcinkach i gazeta chciała zerwać z nim kontrakt to tak zaplątał swojego bohatera, że ten wylądował w skrzyni na dnie morza. Wszyscy chcieli się dowiedzieć co dalej a nikt nie chciał podjąć się kontynuowania powieści więc wydawnictwo się złamało i zgodziło na żądania Dumas. Ten zaś następny odcinek miał rozpocząć od słów Wydostawszy się ze skrzyni.... W ten sposób bym rozumiał temat Adamahistoryka - w jaki sposób, od strony technicznej pomijano wątek powstania w tych pracach w których wypadałoby by owo powstanie się pojawiło. Nic w tym w sumie zdrożnego.
  5. Mniejszość etniczna - Ślązacy

    Niestety Fejszterze nie mogę i nie chcę - czemu? Bo ów projekt miał dotyczyć porządku prawnego w Polsce. Nikt nie miał w tym samym czasie zgłosić podobnego projektu w Niemczech czy Czechach. Jeśli sprawa ma mieć konsekwencje wyłącznie dla Polski nie uważam za właściwe konsultowanie jej z obywatelami niemieckimi. Takie pomysły uznaje za diablo szkodliwe i niewłaściwe. Niemcy mieszkający w Polsce, mający tu prawa wyborcze - ok niech się z nimi konsultują, mają prawo. Mogą też z Kaszubami, bo i czemu nie, ale niemieccy Niemcy absolutnie nie, bo ewentualne konsekwencje i zmiany będą udziałem Polski a nie Niemiec. Czytałeś ów projekt, bo chyba nie. Cokolwiek uchwalonego w Polsce nie ma wpływu na status obywateli krajów ościennych.
  6. Historia boksu

    Taka ciekawostka którą ostatnio wypatrzyłem - jak zaatakować by samemu nie oberwać np lewy na lewy? Cztery ciekawe sposoby przy lewym prostym (o ile lewa jest ręką prowadzącą) - Cus D'Amato wskazywał, żeby wyprowadzając lewy prosty robić jednocześnie unik - a więc obniżamy sylwetkę i skręcamy głowę. Tak robił swego czasu Mike Tyson. - inną metodę przyjął jeden z ciekawszych współczesnych bokserów GGG czyli Gienadij Gołowkin - on mianowicie strzelając lewym prostym, lekko się pochyla i prostuje lekko drugą rękę tak by znalazła się przed głową - w ten sposób osłania głowę przed ewentualną kontrą. - Pieści z kamienia czyli słynny Roberto Duran zwykł był prowokować, to znaczy często odpowiadamy automatycznie tym samym ciosem stąd np sławne lewy na lewy. Zadawał więc lewy prosty nie chcąc wcale trafić ale sprowokować przeciwnika do wyprowadzenia swojego lewego, dystans był zbyt duży by trafić, po ciosie ręka przeciwnika wracała na pozycję wyjściową, przez moment jednak przeciwnik był odsłonięty a w tym czasie Duran lądował swoim prawym crossem. - sposób czwarty, utylizowany chyba przez wszystkich, to wyprowadzenie lewego prostego, nawet nie po to by trafić ale by zasłonić przeciwnikowi oczy i na moment go oślepić, na tyle by strzelić swoim szybkim prawym póki tamten nic nie widzi.
  7. Trakowie to byli Słowianie

    Prosze mi wskazać, gdzie stwierdziłem,z ę nazwa Troja nie istniała - ja stwierdziłem zacytuję siebie by ułatwić: ze nazwa Troja jest generalnie (późnego) i chyba łacińskiego pochodzenia a nie greckiego. Proszę wskazać gdzie u Homera w greckim oryginale pada Troja a gdzie Ilion i dlaczego poemat znamy jako Iliadę? A skąd się tam panu r wzięło? Prędzej wojnie iliońskiej tylko tak jakoś sporo z cywilizacji greckiej przeszło do nas za pośrednictwem Rzymian. A cóż konkretnie wskazuje na takie coś? To teza idąca tak daleko, że ocierająca się o aberrację. No ale pobawmy się - zatem poprosiłbym o huryckie pozostałości w językach słowiańskich - bo Hetyci Słowianie, sąsiadowali z Hurytami i egipskie bo jak wiadomo słowiańscy Hetyci w kontakty z Egiptem wchodzili bardzo często.
  8. Mniejszość etniczna - Ślązacy

    Ale Fejszterze - albo coś jest sprawą wewnętrzną i konsultacje są wewnętrzne albo konsultacje prowadzimy z obywatelami Czech i Niemiec. Albo albo. Jeśli uznajesz, ze była to sprawa wewnętrzna to nie rozumiem czemu jednocześnie uważasz, że konsultacje powinny być prowadzone z obywatelami ościennymi. Jeśli zaś uważasz, że to nie była sprawa wewnętrzna to ok, wtedy konsultacje z obywatelami ościennymi mają sens - tylko wytłumacz dlaczego by to nie jest sprawa wewnętrzna wtedy.
  9. Trakowie to byli Słowianie

    Troja nigdy nie oznaczała regionu, myli pan Troję z Troada. Ta zaś nazwa (oznaczająca współczesny półwysep Biga) wywodzi się od hetyckiego Taruisa (czytanego Taruisza) i nie jest więc słowiańskiego pochodzenia (choć indoeuropejskiego). No cóż wstrzymuje się przed pochopnym przyjęciem tak daleko idących wniosków opartych na podobieństwie brzmienia i twierdzeniu o ukrywaniu swojego słowiańskiego języka przez Traków. Mam jeszcze jedno pytanie - skoro Trojańczycy byli Słowianami to wypadałoby by na językach słowiańskich (partykularnie wskazuje pan polski i rosyjski) swoje piętno odcisnął hetycki. Hetyci pozostawali bowiem w stałym kontakcie z Troadą, ba najprawdopodobniej sprawowali nad nią zwierzchnictwo polityczne. Wypadałoby zatem by pozostawili po sobie w językach słowiańskich jakieś pozostałości. Prosiłbym o ich wskazanie.
  10. Mniejszość etniczna - Ślązacy

    Tyle, że tu akurat mowa o jakichś rozmowach czy też wymianach opinii na linii autorzy projektu - polscy Niemcy. Nijak nie wychodzi to poza granice kraju do którego projekt ów miał się odnosić. Wypadało kwestie takie uregulować to fakt Wybacz, że będę brutalnie szczery - nie chce wracać do dyskusji o tym z tematu o mniejszościach w Polsce ale akurat w tym momencie mniejszość niemiecka to był pikuś - były dużo ważniejsze problemy w Polsce, twarde przemiany gospodarcze, niestabilność rządów, obecność na naszym terytorium wojsk rosyjskich. Mniejszość niemiecka była raczej na odległym miejscu pod względem ważności problemu. Bardzo odległym, takie ciężkie realia. To, że zrobiono to co powinno było być zrobione szybko i sprawnie to w zasadzie jedynie pokaz dobrej woli i poszanowania dla innych z naszej strony. Co do Turków - to akurat nie miejsce na dyskusję o tym, tu zostańmy przy kwestii tytułowej jeśli można.
  11. Trakowie to byli Słowianie

    Sugeruje, ze nazwa Troja jest generalnie (późnego) i chyba łacińskiego pochodzenia a nie greckiego. Sugeruje też, że pierwotną grecką nazwą było Ilion i stąd czytamy też Iliadę, co pamiętając o początkowej digammie odpowiada zupełnie hetyckiej nazwie Wilusa. Co do wikipedia - wolałbym jednak konkretny fragment z Iliady Homera gdzie pada takie imię na określenie Priama. Ja niestety poemat ten czytałem już czas jakiś temu. Mnie się jakoś tak nieodparcie kojarzy, że to element od Kwintusa ze Smyrny. Przy tej okazji podana w linku do wikipedii forma Ποδάρκης po transliteracji brzmi Podárki̱s, daleko idących wniosków na bazie podobieństwa brzmienia wyrazów bym nie wyprowadzał, bo dojdziemy jeszcze do wniosku, ze Tyber i tryb to formy zbliżone i okaże się, ze Słowianie byli wszędzie.
  12. Trakowie to byli Słowianie

    A z jakiegoż to powodu owi antyczni Trakowie-Słowianie ukrywali swoje teksty? No i skąd owo odkrycie drugiego imienia homerowego Priama w takiej formie? Jak Homer nazywa Troje? Aby nie Ilion? Czy pierwotnie nie było na początku digammy a samo słowo transliterowałoby się wtedy z greki Wilion co odpowiadałoby hetyckiej nazwie tegoż miejsca czyli Wilusa?
  13. Dokładnie na tym na czym napisałeś na naprzemiennym skuwaniu ze sobą, skręconych prętów stali miękkiej i twardej. Nazywa się to dziwerowaniem. To tylko inna nazwa na to samo. Tylko, że to nie jest prawda. Wskazywałem Ci materiały z cmentarzyska alemańskiego - a od czasu podboju tworzyli oni część sił zbrojnych Merowingów - gdzie nie brakuje mieczy typu spatha. Wskazywałem, że saex to miecz tylko o takiej a nie innej formie. Wskazuje Ci też wyniki badań metaloznawczych. Wiesz chodzi o to, ze ok rozumiem - spotkałeś się z takimi twierdzeniami a nie innymi. Nie ma sprawy. Teraz tak - czemu powinniśmy dać pierwszeństwo? Dowodowi bezpośredniemu czy pośredniemu (w postaci twierdzenia wyrażonego w książce historyka czy filmie dokumentalnym)? Wydaje się oczywistym, że źródłom bezpośrednim. Dla jakości mieczy z okresu rzymskiego czy lateńskiego źródłem bezpośrednim są miecze z tego czasu oraz ich analizy metalograficzne. Kilka przedstawiłem w tym wątku - wynika z nich, że ówczesne miecze miały wszystko - odpowiedni stopień nawęglenia (co umozliwia hartowanie), odpowiednią strukturę ferrytyczno-perlityczną (co w ogóle pozwala mówić o tym, że były ze stali) i odpowiednią twardość (wyrażono w skali HV). W kwestii zaś tego na ile popularne były miecze mamy i źródła pisane (skąpe dodajmy we wzmianki akurat o popularności mieczy) i źródła archeologiczne. O ile z samymi Frankami od pewnego momentu może być problem (bo jednak przejęcie chrześcijaństwa niesie ze sobą pewne zmiany w rytuale pogrzebowym) o tyle u ludów im podległych, będących częścią ich sił zbrojnych, ten problem jest nieco mniejszy. Dlatego wskazywałem na Alemanów. W temacie o taktyce rzymian przeciw barbarzyńcom wskazywałem Ci konkretne cmentarzysko - przypomnę: R. Christlein, Das Alamannische reihengraberfeld von Marketoberdorf in Allgau. Materialhefte zur Bayerischen Vorgeschichte, t.21 1966 gdzie miecze typu spatha (a więc wywodzące się z rzymskich mieczy do walki konnej) odkryto w 24 zespołach grobowych na 240 pochówków. Biorąc pod uwagę, że 50% to dziec a po 25% to dorośli obojga płci to mamy na 60 grobów męskich (tak czysto teoretycznie) miecze typu spatha w 24 grobach. Co tak czysto teoretycznie daje nam miecze jazdy w 40% grobów męskich. Mieczy typu saex znaleziono tu 68 sztuk a więc więcej niż jest pochówków męskich (część była w grobach dziecięcych). W Twojej ocenie to oznacza problem ze spotkaniem wojownika z mieczem na polu bitwy? Oczywiście jeśli potrzebujesz większej ilości danych nie ma problemu - mogę poszukać większej ilości cmentarzysk alemańskich, posprawdzać ile konkretnie jest pochówków męskich na danym cmentarzysku i ile zawiera broń (oraz jaką). Tylko to oczywiście zajmie mi z tydzień ale nie ma większego problemu i tak pewnie będę musiał do nich zajrzeć. Niemniej wydaje mi się, że średnie jakoś znacząco nie pójdą w dół. To zaś oznacza, że na polu bitwy wcale nie było tak ciężko spotkać kogoś z mieczem. Tak jak pisze jeśli potrzebujesz większej ilości danych pisz, postaram się zaspokoić ciekawość.
  14. Kult orłów legionowych

    No nie tyle omen. A znak. Widzisz tak jak myślałem, tu chodziło o auspicium, takie które było brane ex avibus. Przy czym nie chodzi o wszystkie możliwe ptaki a o dwie kategorię - ex avibus brano bowiem od ptaków typu oscines i alites. Orły należały do ptaków typu alites. O ile te pierwsze dawały znak swoim śpiewem/głosem o tyle te typu alites dawały znak tym jak leciały. Jak sam więc widzisz nie chodzi o to co napisałeś:
  15. Kult orłów legionowych

    To przepisz - moim zdaniem Germanik uznał to po prostu za auspicium co przemówiło do jego żołnierzy, niekoniecznie zaś chodziło o samą "świętość" (jakkolwiek pojmowaną bo to też wypadałoby uściślić) owych ptaków.
  16. Kult orłów legionowych

    To akurat nie jest auspicium? Może łaciński oryginał by się przydał. Co do samych orłów legionowych - w każdym obozie była świątynia sztandarów.
  17. Wrak z Uluburun

    To odrębny tematyka i tu bym polecił O. Krzyszkowska, Ivory in the Aegean Bronze Age: Elephant Tusk or Hippopotamus Ivory?, "British School at Athenes" t.83 1988, s. 209-234
  18. Mniejszość etniczna - Ślązacy

    Ok - rozumiem, ze takie Twoje zdanie. Tyle, że to projekt obywatelski ale mający jednak dotyczyć konkretnych grup i konkretnych ludzi w Polsce i mnie się jednak takie konsultacje wydawałyby w pewnym stopniu niewłaściwe. No cóż tak czy siak - to się już stało.
  19. Mniejszość etniczna - Ślązacy

    Ale po co Fejszterze? Po co? Bo tego nie rozumiem. Po co konsultować projekt obywatelski, który będzie dotyczył obywateli Polski z obywatelami niemieckimi i obywatelami czeskimi? Czemu miałoby to służyć? Prawda Fejszterze, 100% prawda tyle, że w 1945 o granicach nie decydowała już sanacyjna Polska ale wujcio Stalin, nie do nas więc pretensje.
  20. Mniejszość etniczna - Ślązacy

    Widzisz Fejszterze to aż przykre gdy nie jesteś w stanie uznać niepodległości i wolności Polski. Czy wydaje się Tobie sensowne żeby decydując o polskim Śląsku i o przyznaniu w Polsce Śląskowi autonomii pytać się Niemców mieszkających w Niemczech albo Czechów mieszkających w Czechach? Czy Czesi gdy tworzą ustawodawstwo dotyczące mniejszości nie wiem, Węgierskiej nie pytają się Polaków o zdanie. Są wolnym krajem i ewentualne konsultacje prowadzą w ramach własnego państwa i jego obywateli. Zupełnie nie rozumiem czemu Polska miałaby w sprawie swojego terytorium i swoich obywateli konsultować cokolwiek z mieszkańcami Niemiec czy Czech. Dobrze, że pamiętasz, że owa zmiana granic to dzieło ZSRR, WBrytanii, USA i Niemiec, nie zaś autonomicznych decyzji Polski i naszego najazdu na Niemcy. Wiesz Fejszterze, nie chciałbym być niemiły ale aż ciśnie się na usta - wystarczyłoby gdyby Niemcy nie wywołały II WŚ. Przecież te zmiany granic to nie efekt ataku Polski na Niemcy ale wprost odwrotnie. Miej tego świadomość.
  21. Trakowie to byli Słowianie

    Jest taka stareńka już praca ale za to łatwo dostępna I. Duridanow, Ezikit na Trakitie, Sofia 1976, gdzie na stronach 123-132 autor opisuje związki językowe jakie można ewentualnie widzieć między trackim a innymi językami, w tym zwłaszcza ciekawe w tym zakresie s.128-129. Są też nowsze prace jak S. Paliga, Pre-Slavic and Pre-Romance Place-Names in Southeast Europe, "Orpheus" (2001-2002) t. 11–12, s. 85–132, hipoteza o ewentualnych związkach językowych między trackim a językami bałtyjskimi czy bałtosłowiańskimi, nie jest nowa i dalej daleko jesteśmy od przyporządkowania tychże języków do jednej grupy, dalej tracki w klasyfikacjach łączony jest z dackim w jedną, odrębną gałąź, mimo istnienia pewnych ewentualnych pokrewieństw z językami bałtosłowiańskimi.
  22. Ta metoda to dziwer skuwany. Tessier zaś, jak już zwracałem Ci uwagę w innym wątku to francuski badacz o uznanej renomie ale za to baardzo stary, z czasów sprzed rozpoczęcia pełnoskalowych badań zabytków metalowych znanych dzięki archeologii. Praca na którą sie powołujesz wydana została w 1964 roku (a przecież stan badań jaki przedstawia autor, zwłaszcza rzeczy traktowanych marginalnie to nie stan na 64 ale na kilka lat wstecz) - minęło już pół wieku i mimo wszystko poszliśmy w naszej wiedzy trochę do przodu.
  23. Temat dla mnie nowy i nieco niezgłębiony, być może ktoś doda tu coś jeszcze, być może sam za jakiś czas coś dopiszę. Dwa cytaty za to dość obszerne które obrazują niespokojne dzieje i pewnie u niejednego czytelnika wywołają zdziwienie: W III wieku n.e. południowo-zachodnią Arabię najechali Etiopowie, określani w inskrypcjach jako Habaszat, i przez pewien czas znaczna część kraju wzdłuż zachodniego wybrzeża pozostawała pod obcymi rządami. Możliwe, że bezpośrednim skutkiem tego podboju było wprowadzenie chrześcijaństwa do południowej Arabii. Około roku 360 ochrzcił się król Himjaru. Po tym nawróceniu wojska etiopskie wycofano, ale pozycja chrześcijaństwa nie była za mocna i w początku następnego stulecia władca Abukarib Asad przyjął judaizm. Niechrześcijańskie plemiona Himjaru rozpoczęły prześladowania tych, którzy wytrwali w swej wierze, a gdy doszło do wymordowania chrześcijan w mieście Nadżran, Etiopowie powrócili, aby wesprzeć współwyznawców. Tym razem Etiopowie pozostali aż do czasu narodzin Mahometa. - B. Doe, Południowa Arabia, Warszawa 1979, s.13 W IV w. n.e. musiało dojść do przejściowej okupacji południowej Arabii. Wskazuje na to przerwa w szeregu lokalnych władców oraz przejęcie przez Etiopę Ezanę tytułu "króla Himiarytów, Raidan i Sabejczyków". Jest to okres silnych konfliktów wewnętrznych wynikających przede wszystkim z wprowadzenia judaizmu i chrześcijaństwa. S. Moscati, Kultura starożytnych ludów semickich, Warszawa 1963, s.272 Wydaje się to bardzo interesującym okresem w dziejach półwyspu arabskiego w dodatku bezpośrednio poprzedzającym powstanie Islamu, co dodaje tylko całości smaczku.
  24. Chodzi jak rozumiem o królestwo Aksum. Takie spojrzenie na dzieje tego regionu panuje od czasów C.C. Rossiniego ale S. Munro-Hay, Aksum: An African Civilization of Late Antiquity, Edinburgh 1991 stara się je podważyć wskazując, ze już przed I w aC istniała tu rozwinięta cywilizacja z której wyrosło następnie królestwo Aksum. Można znaleźć informacje o tzw królestwie D'mt które rozwijało się mniej więcej w tym samym miejscu między X a V wiekiem aC o archeologii regionu pisze T. Shaw, The Archaeology of Africa: Food, Metals and Towns, Routledge 1995 - dostępny na googlebooks Część badaczy widzi już w tym momencie miks ludności miejscowej i sabejskiej a część wskazuje, ze języki semickie pojawiły się tu już ok 2000 aC zatem nie ma powodu doszukiwać się tu jakiegoś masowego udziału sabejczyków. ja nie wiem - jak zaznaczyłem na początku to dla mnie terra incognita
  25. Księga Samuela 24.1-11

    od razu mylącym, temat miał być o Mari, rozpoczął się taką ciekawostką no a potem nikt go już nie kontynuował. Co do samego meritum - to nie wiem o co może chodzić - pierwsze co mi wpadło do głowy to to, że Bóg obiecał Izraelowi, że ten będzie jak ziarnka piasku albo gwiazdy - czyli niepoliczalny. Dawid zatem uzurpował sobie prawa boskie. Tyle, że to tylko natrętna myśl a sam nie wiem.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.