-
Zawartość
4,612 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Furiusz
-
Taka ciekawostka, na przejściu od epoki miedzi do wczesnej epoki brązu, w północnych Włoszech obowiązywał specyficzny obrządek małe dzieci - składano je bowiem w naczyniach ceramicznych, pitosach lub naczyniach w kształcie ściętego stożka, wylewy takich naczyń przykrywano płytami kamiennymi, sam pochówek przysypywano niewielkim kopczykiem z kamieni albo składano w jakiejś jamie skalnej, rozpadlinie, jaskini etc. Ciekawy jest pochówek odkryty olano – San Rocco, położonym ok 20 km na południe od Trento, gdzie w takim pochówku małego dziecka odkryto także kości sowy - Athene nocuta. /za: F. Nicolis, Long distance cultural links between Northern Italy, the Ionian islands and the Peloponnese in the last centuries of the 3rd millenium BC, "Aegaeum" t.25 2005/ Z kolei neolityczny/wczesna epoka miedzi, pochówek z Węgier, /L. Bartosiewicz, Z.E. Kovac, B. Farkas, Pass the skeleton key… animals in an Early Copper Age inhumation burial from Pusztataskony–Ledence I, Hungary [w:] Unconformist Archaeology. Papers in honour of Paolo Biagi, pod red. E. Starnini, Oksford 2013/ zawierał szczątki trzech gatunków węży - natrix natrix, natrix tesselata, zamenis longissimus oraz jeża wschodniego. Pochówek kobiecy.
-
Nietypowe zwierzęta w pradziejowych pochówkach ludzkich
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
No cóż spojrzałem jeszcze raz do tekstu - owe węże za każdym razem były pod szkieletem kobiety w jednej części jamy grobowej - łącznie było 11 niemal kompletnych szkieletów. Część z nich była też w pozycji nienaturalnej dla węży co wskazuje na to, że ustawił je tak tuz po śmierci człowiek. Co chyba ważniejsze - żadne z tych węży nie kopiĄ: wykorzystują przede wszystkim opuszczone jamy innych zwierząt. I to chyba jest argument główny - sam pochówek miał mieć formę niewielkiego pagórka, jama grobowa była na głębokości ok 2m - wątpliwe by udało im się zagrzebać na taką głębokość. Natomiast na bazie czego określił on gatunki nie wiem. Nigdy nie spotkałem się z tymi gatunkami w materiałach archeologicznych z Polski także zwyczajnie nie wiem. Secesjonista ma też absolutnie racje - współczesne zasięgi niekoniecznie muszĄ pokrywać się z ówczesnymi, zwłaszcza tak odległymi czasowo. Na subforum Grecji minojsko-mykeńskiej podawałem przykład lwów odkrywanych w obecnej północnej Grecji. -
Tak jak w tytule. Zastanawia mnie modelowe (choć oczywiście ujęcie bardziej historyczne też nie będzie złe) ujęcie początków pasterstwa i transhumancji, rozwój tegoż sposobu gospodarowania, zastosowanie etc. Temat jest szeroki chronologicznie i terytorialnie, zapraszam więc do dyskusji. Zapewne wrzucę coś niedługo bardziej treściwego
-
Pasterstwo i transhumancja
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Wołosi akurat niekoniecznie muszą pochodzić z nizin i spokojnie da się ich wywieść z ludności terenów górskich i pogórzy. Mnie przypominają coś niecoś fenomen zwany kulturą kurhanów karpackich. Fenomen powstały poprzez wypchnięcie starszej ludności w mniej gościnne tereny wysokogórskie (Karpowie, Kostobokowie, może jakieś odpryski nowoprzybyłych z kultury przeworskiej). Siłą rzeczy ich gospodarka musiała przynajmniej w części opierać się na transhumancji. Ciekawa sprawa jest też z kulturą przeworską - wiadomo, że wędrowała ona na południe w kierunku Sudetów i Karpat. Z tego powodu jej osadnictwo zaczęło pojawiać się w strefie górskiej - nie znam jakoś specjalnie dobrze stanowisk z tej strefy kultury przeworskiej ale z tego co kojarzę to wydaje mi się, że mimo zmienionych warunków zachowali oni swój dotychczasowy tryb życia gospodarczego - świadczy choćby o tym to, że osadnictwo spotyka się tu w rejonach zdatnych rolniczo. Wygląda więc na to, że nie zawsze wymuszone przesunięcie w kierunku strefy górskiej prowadziło do zmiany modelu gospodarczego. -
Węże w religii starożytnej
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
F.D. Lazenby, Greek and Roman Household Pets, "The Classical Journal" t.44 (1949), s.248-249 (dostępne w Jstor) podaje kilka ciekawostek na temat węży. Mamy bowiem dane o jakiejś formie oswojenia węży i poświęcenia ich bóstwom - tu powołuje się na Küster, Die Schlange in der griechischen Kunst und Religion, "Religionsgeschichtliche Versuche und Vorarbeiten" t.13 z.2 (1913). Co najciekawsze autor [Lazenby] wskazuje, że węże mogły, podobnie jak współcześnie, stanowić zwierzątko domowe. Swetoniusz, Boski Oktawian, 43.3 - podaje, że bywały węże - szczególnie duże rodzajem widowiska dla gawiedzi w Rzymie. Kasjusz Dio, Historia rzymska, 45.17.7 gdzie węże w dolinie Padu miały zapowiadać jakieś nieszczęścia. -
Może tak nieco na uboczu głównego tematu ale warty uwagi cytat: Można zatem zaryzykować hipotezę, że urzędnicy cywilni oraz wojskowi przybierali ten predykat [Flavius] sami, dla zaznaczenia swojego statusu publicznego: ludzi należących do aparatu państwowego. J. Prostko-Prostyński, Późnoantyczni Flavii: nowi obywatele rzymscy? ,"U Schyłku starożytności. Studia źródłoznawcze" t.12 (2013), s.99 Podobnie B. Salway, What's in a Name? A survey of Roman onomastics Practice from c. 700 B.C. to A.D. 700, "Journal of Roman Studies" t.84 (1994) - s.138 i przypis 88 na tej stronie - gdzie uważa on, że tytuł (bo tak by to trzeba było nazwać chyba) Flavii towarzyszył nadaniu odpowiedniej rangi urzędniczej. Podobnie J. G. Keenan, The Names Flavius and Aurelius as Status designations in Later Roman Egypt, "Zeitschrift für Papyrologie und Epigraphik" t. 13 (1974), s.283-304 oba teksty dostępne na Jstor.
-
Jakie wydarzenie spowodowalo największe zmiany na świecie?
Furiusz odpowiedział Pandusiaaa → temat → Historia ogólnie
Inflację, rozszerzenie horyzontów myślowych no i ostatnie ale nie najmniej ważne - obecnego hegemona świata -
Na początek może cytat: Pierwszą wiarygodną datą w historii Irlandii jest rok 431. Źródłem tej informacji nie jest tekst irlandzki, lecz Kronika Prospera z Akwitanii (...). Jej słowa są krótkie, ale ich znaczenie - ogromne: "Palladiusz, mianowany przez papieża Celestyna, został wysłany jako pierwszy biskup do Irlandczyków wierzących w Chrystusa". Daibhi O Croinin, Irlandia średniowieczna (400-1200), Warszawa 2010, s.37 Dalej autor zwraca uwagę, że kolejnymi źródłami pisanymi jakimi dysponujemy są pisma św. Patryka - ale w kopiach kontynentalnych! - i w zasadzie do VII wieku mamy lukę. Zastanawiam się czy podejmowano, mimo takiej mizerii źródłowej, jakieś próby podjęcia tematu chrystianizacji Irlandii? Coś wiemy na ten temat?
-
Ośmieszanie religii pogańskiej przez pisarzy chrześcijańskich
Furiusz dodał temat w Wierzenia i religia
O jednym sposobie pisze P. Nowakowski, Psiogłowi (i) święci. Topos i przyczyny jego występowania, "U schyłku starożytności. Studia źródłoznawcze" t.11 (2012), s. 103-105 - mianowicie bóstwa pogańskie i postacie z mitologii greckiej były ukazywane jako czciciele Chrystusa co miałoby ich ośmieszać - ukazanie ich jako wyznawców Chrystusa miało pokazywać ich niską role i to, że prawdziwe są jedynie wierzenia chrześcijan. Inną metodę przyjął Augustyn tu autor skoncentrował się na liczbie bóstw w które wierzyli Rzymianie, każde o bardzo wąskim zakresie uprawnień, a przez to śmiesznych bo czym jest bóg zawiasów czy progu, wobec Boga który może wszystko, wszędzie i w każdej materii? Augustyn, Państwo Boże IV 8: [Rzymianie] nie uznali za stosowne powierzyć zarządzania okolicami wiejskimi jakiemuś jednemu bóstwu, lecz równinę oddali bogini Rusinie, grzbiety gór Jugatynowi, nad pagórkami ustanowili boginię Kollatynę, a nad dolinami Wallonię. Nie mogli nawet znaleźć takiej jednej Segecji, by raz na zawsze oddać jej w opiekę zasiewy, lecz nad ziarnem dopiero posianym, póki znajduje się w ziemi, woleli ustanowić Seję, stan rzeczy zaś, gdy źdźbła wychodzą z ziemi i stają się zbożem, podporządkowali bogini Segecji. (…) Wschodzącą ruń oddali pod zwierzchnictwo Prozerpiny, źdźbła mające kolanka i węzełki – bogu Nodutusowi, osłony zawiązujących się kłosów – bogini Wolutynie, osłony otwierające się przed wyjściem kłosa – bogini Patelanie, niwy wyrównane już nowymi kłosami – bogini Hostylinie (ponieważ ‘wyrównać’ oznaczali przodkowie wyrazem hostire zamiast aequare), zboże kwitnące – bogini Florze, bielejące – bogu Lakturnowi, dojrzewające – bogini Matucie, koszone, to jest usuwane z roli – bogini Runcynie tłumaczenie W. Kornatowski za: D. Lipiński, Carna i Cardea - problemy identyfikacji bóstw, "Littera Antiqua", 8 (2014), s. 62 Jeszcze inną metodę przyjęli pisarze chrześcijańscy gdy szło o posągi bóstw - tu wyśmiewano to, że posągi owe, będące bóstwem, nie mogły się nawet same obronić i zdarzało się, ze trzeba je było nie tylko czyścić ale i przeganiać ptaki które uwiły sobie na nich gniazda. Posągi nie mogły się też bronić przed kradzieżą i były bezużyteczne. Szerzej M. Ożóg, Kościół starożytny wobec świątyń oraz posągów bóstw, Kraków 2009. Wiemy coś więcej? Istniały jakieś inne sposoby wyśmiewania religii pogańskiej, stosowane przez pisarzy chrześcijańskich? -
Wątek poświęcony tytułowemu zagadnieniu
-
Chrystianizacja Irlandii - jak to wyglądało?
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Kościół i religia
Warto może jeszcze odnotować prace J. Strzelczyk, Apostołowie Europy, Poznań 2010 - cały rozdział poświęcony św. Patrykowi ale w dość tradycyjny sposób opisanemu - urodzony w 385, w wieku 16 lat porwany przez iryjskich piratów potem przez 6 lat był niewolnym pasterzem by uciec do Galii gdzie pobierał nauki i skąd powrócił do Irlandii już jako misjonarz. -
Temat niejako łączący się z innym - Czy Jezus był komunistą? ale jednak zasadniczo różny. Jak przejawiał się stosunek kościoła do bogactw materialnych we wczesnym chrześcijaństwie? Wydaje się w miarę proste, że w początkowym okresie gdy wspólnota chrześcijańska była stosunkowo mała i trafiała przede wszystkim do warstw niższych ewentualnie średnich (ale z pewnymi wyjątkami) to kwestia bogactwa nie była pewnie aż tak palca jak to stało się później wraz z rozwojem chrześcijaństwa. Jednym z pierwszych pisarzy chrześcijańskich który odniósł się do tego problemu jest Klemens Aleksandryjski, Który człowiek bogaty może być zbawiony?. Sam Klemens miał umrzeć ok 212 roku a urodzić się ok 150 a więc czas jego pracy i większości doświadczeń to koniec II wieku AD. Klemens dostrzegł, pozorną, niespójność nauczania Jezusa względem bogactw materialnych i zaproponował inna, bardziej metaforyczną interpretację kwestii wyzbywania się bogactw. Klemens Aleksandryjski, Który człowiek bogaty może być zbawiony?, II.13-14 zwraca uwagę, że jeśliby wszyscy wyzbyli się przedmiotów materialnych to nie dałoby się spełniać nakazów Chrystusa by głodnego nakarmić a nagiego przyodziać - skoro nie mam jedzenia ani odzieży to nie mogę niczego też oddać potrzebującemu. Zastanawia mnie też to czy takie spojrzenie nie jest związane z walką z herezjami i gnostycyzmem odrzucającym materię jako taką? We wstępie do polskiego wydania wspominanego tu traktatu ks. J. Naumowicz wskazuje nawet w tym względzie na Karpokratesa i tych którzy głosili jego nauki. Nie chce odrzucać tego pomysłu a priori zastanowiłbym się jednak czy koniecznie jest to prawda czy raczej wynika to z tego, ze Klemens o owej sekcie gnostyckiej w swoich pismach zwyczajnie wspomina a ważniejsze w tym względzie było to, że wspólnoty chrześcijańskie coraz bardziej się rozrastając zmuszone były do adaptowania się do coraz innych warunków. Zapraszam do dyskusji.
-
Bogactwo materialne a wczesne chrześcijaństwo
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Wierzenia i religia
Trochę ale wydaje mi się, że jednak nie do końca - kontekst sytuacji jest odmienny. W rozwiniętym średniowieczu chrześcijaństwo jest w zasadzie jedyną wiarą możliwą w antyku religii jest jednak trochę i większość niekoniecznie aż tak bardzo afirmuje ubogich. W średniowieczu wspólnoty monastyczne są juz fenomenem znanym i ujętym w karby organizacji kościelnej, w antyku to sie dopiero rodzi. Wydaje mi się, że jednak warto tematy te potraktować jako odrębne. -
Generalnie zasada działania łuku jest zbliżona. No ale ok ja się tam nie znam w rekonstrukcje się nie bawię. Chciałeś parę książek - to i proszę.
-
Poza wymienionymi? B. Popek, Łuk drewniany : metody wytwarzania, Krosno 2013 A. Zarychta, Łuk i łucznictwo : (studjum), Warszawa 1926 J. Werner, Łuk w rozwoju historycznym : katalog wystawy, Kraków 1969 J. Jankowski, Kusza i łuk, 2008 tegoż, Drewniany łuk średniowieczny, 2005 J. Werner, Polska broń - Łuk i kusza, Wrocław-Warszawa 1974 na sportowo R. Zawiślański, Łucznictwo dla wszystkich, Warszawa 1963
-
Kowal i jego narzędzia, pozycja społeczna oraz miejsce pracy w kulturze przeworskiej
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Inne cywilizacje
Czemu nie? Można się luźno pobawić w dywagacje czy aby jedynym dostępnym dla takiego pana, wędrownego kowala-złotnika, sposobem tezauryzacji nie było władowanie wszystkiego na siebie? Miecz w mega ozdobnej pochwie, ozdobna tarcza, jeszcze jakieś elementy które zachowały się jedynie w postaci sporawych bryłek srebra i brązu. Pan przyozdabiałby tym swoje przedmioty codziennego użytku a w razie potrzeby odzyskiwałby z np pochwy miecza, kawałek srebra i sprzedawał. To oczywiście luźna supozycja. jedno co z całego znaleziska, moim zdaniem wynika w pełni, to to, że pan ten był kimś znacznym. No i lokalna społeczność widziała sens włożenia mu do grobu zestawu narzędzi kowalskich, podczas gdy np cieśle odpowiednich narzędzi raczej nie dostawali. Co znów wskazuje na specjalną i dobrze rozpoznawalną pozycję owego pana w ówczesnej strukturze społecznej. -
Kowal i jego narzędzia, pozycja społeczna oraz miejsce pracy w kulturze przeworskiej
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Inne cywilizacje
Owszem ja podaje tylko alternatywną możliwość. To nie do końca tak - posiadam wysoki status społeczny co potwierdza broń (pomijam akurat to, że przyjmuje się, że i kowal miał wysoki status). Nie jest to też broń byle jaka ale pełny zestaw uzbrojenia wskazujący na możliwą wysoką rangę w ramach jakiejś organizacji zbrojnej. Pytanie czy jestem bogaty jest dobrym pytaniem. Ja szczerze nie wiem, obstawiałbym jednak, że tak - przy czym słaba sieć handlowa zmuszałaby mnie do wędrowania ze swoimi produktami albo wiedzą jak je wykonać. Używając Twojego porównania, mam roleksa, merca, co tydzień zmieniam hotel 4 gwiazdkowy all inclusive. Pytanie właściwe jest po co mu była ta broń tak ozdobna? -
Masz racje, zreflektowałem się w poście nr 25. Moja pomyłka. Co do Twojego pytania - pewne jest, ze w czasach Euzebiusza tekst tzw Testimonium Flavianum już istniał w takiej formie, bo ów autor cytuje owo świadectwo. Nieco szerzej - K. A. Olson, Eusebius and the Testimonium Flavianum, "The Catholic Biblical Quarterly", t.61 z.2 (1999). Pojawiają się pomysły by to własnie jemu przypisać ową interpolację. Jedni to odrzucają inni nie. Także D. Wallace-Hadrill, Eusebius of Caesarea and the Testimonium Flavianum (Josephus, Antiquities, XVIII. 63f.), "The Journal of Ecclesiastical History" t.25 z.4 (1974), s.353-362 przybliża dyskusje na ten temat. H. Schreckenberg, Jewish Historiography and Iconography in Early and Medieval Christianity, Assen 1991, s.40 pisze, że to istniejące w tekście Flawiusza wzmianki o Jakubie i Janie Chrzcicielu dały asumpt do interpolacji chrześcijańskich kopistów. Zbliżone stanowisko zajmuje A.J. Köstenberger, et al., The Cradle, the Cross, and the Crown: An Introduction to the New Testament, Nashville 2009, s.104-105 odrzucając autentyczność Testimonium jako całego (np z powodu tego, że Orygenes który Józefa Flawiusza czytał i znał, nic nie wie o tego typu testimonium), choć stwierdzając, ze pewne elementy były w nim prawdziwe tylko nie do końca wiadomo jakie. Warto odnotować, że przyjmują tu autentyczność wzmianki 20. 9,1. C.A. Evans, Jesus and His Contemporaries: Comparative Studies, Leiden 1995, s.316 - rekonstruuje nawet pierwotny tekst Józefa Flawiusza choć ja bym był sceptyczny - przy takiej rekonstrukcji raczej można zobaczyć to co chce się zobaczyć. Generalnie jednak przyjmuje się zmianę (interpolację) tekstu Testimonium Flawianum, a nie jego całkowite wstawienie a to by oznaczało, że pierwotnie i tam musiała być jakaś wzmianka o Jezusie która dała asumpt do dalszych interpolacji.
-
Kowal i jego narzędzia, pozycja społeczna oraz miejsce pracy w kulturze przeworskiej
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Inne cywilizacje
Rozumiem o co Ci chodzi - tezauryzacja bogactwa wymaga jakiegoś stałego miejsca by owo bogactwo móc gromadzić. Z drugiej strony owo bogactwo mogło się wyrażać tym co taki pan zabierał ze sobą w podróż - miecz, tarcza, wszystko na bogato, plus narzędzia niezbędne w pracy. Oczywiście, że lepiej jest gdy klient szuka rzemieślnika tylko pytanie czy ówczesna siec kontaktów i wymiany w społeczności przeworskiej była na tyle rozbudowana (a zapotrzebowanie na tyle duże) by takiego kowala-złotnika lokalna społeczność mogła zwyczajnie utrzymać? Mógłby znajdować się taki kowal-złotnik, na stałe, przy jakimś ośrodku władzy politycznej. Tam zapotrzebowanie na jego usługi by było, byłyby też odpowiednie nadwyżki do jego utrzymania. Tyle, że ja takiego ośrodka władzy w okolicy nie kojarzę - choć nie mówię, że go nie ma/nie było. Wydaje mi się jedynie, że zbyt pochopnie odrzucono możliwość wędrownego trybu pracy tegoż pana (choć inna kwestia czy chodziłoby o stałe wędrówki czy okresowe?) -
Przypadkiem natrafiłem na tą tytułowa jednostkę kulturową otóż na północno-zachodnich wybrzeżach jeziora oświejskiego (północna Białoruś) natrafiono na jeden taki kurhan o wymiarach 13.5 na 5.7 na 0.8 m. Z.M. Siergiejewa, Izuczenie kurganow w okrestnostjah Oswiejskogo oziera, "Kratkije soobszenija instituta arheologii Akademii Nauk SSSR", t.195 (1987), s.71-73. Sam grób datowany by był na VII-VIII wiek. Forma od razu narzuca skojarzenia z grobami w typie tarand. Typowo dodajmy ugrofińskimi. Wiemy coś więcej an temat tej kultury?
-
Ok - jeśli o takie spojrzenie idzie to w pełni się zgadzam i nie ma problemu. Najwidoczniej źle odczytałem twój post. Dziękuje za cenne sprostowanie - jak widzisz te czasy są mi nieco obce. Przy tej okazji spytam się, kiedy powstają pierwsze zabytki architektury renesansowej na północ od Alp? Czy aby nie własnie na początku XVi wieku keidy to rozpoczęto budowe owej kaplicy na Wawelu?
-
Proszę o podanie kosztów...
Furiusz odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Eksploracja i rekonstrukcja historyczna
No cóż to nie jest chyba tania zabawa. Im bardziej rekonstrukcyjne tym pewnie droższe. Najtańszy sprzęt do zabawy w rekonstrukcje to sprzęt do tkania, tylko kto by się chciał w to bawić. Poczekaj do jutra i pamiętaj nie od razu Kraków zbudowano. -
proponowałbym zajrzeć do naprawdę dobrych prac A. Nadolskiego: A. Nadolski, M. Głosek, Miecze średniowieczne z ziem polskich, łódź 1970 A. Nadolski, Polska broń, Wrocław 1984 T. Poklewski, A. Nadolski, Cmentarzysko z XI wieku w Lutomiersku pod Łodzią, Łódź 1959 (tu jest trochę broni) Polska technika wojskowa do 1500 roku : praca zbiorowa, pod red. A. nadolski, Warszawa 1994 A. Nadolski, Polskie siły zbrojne w czasach Bolesława Chrobrego : zarys strategii i taktyki, Łódź 1956 A. Nadolski, Studia nad uzbrojeniem polskim w X, XI i XII wieku, Łódź 1954 To są prace już w wielu miejscach stare ale nadal są pewną podstawą z którą wypada się zapoznać a po wtóre mają tą zaletę, że zostały wydane w dużych nakładach i są pewnie w dużej liczbie bibliotek.
-
Uściślij, jaki okres, jakie tereny. W pierwszym poście jest mowa o mieszkańcach Śląska z X-XI wieku - myślę, że niespecjalnie odbiegało ono od tego co mieli wojowie Mieszka I czy Bolesława Chrobrego. Podstawowa praca w tym zakresie to pana A. Nadolskiego. Jest też kilka cmentarzysk z nieco wcześniejszego okresu z Wielkopolski z uzbrojeniem.
-
Krwawy orzeł - prawda czy fikcja?
Furiusz odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Nauka, kultura i sztuka
"Wikingowie" (serial) post post 17 Albinosa.