-
Zawartość
4,612 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Furiusz
-
Okres wędrówek ludów na terenie Polski a Czech i Słowacji
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
Ceramiczne naczynie z Malenovic, datowane na 1 połowę VI wieku AD, germańskie w swojej formie /V. Dohmal, Ein volkerwanderungszeitlicher fund in Mahren (CSSR) [w:] Studien zur sachsenforschung, pod red. H.J. Hassler, Hildesheim 1977, s.49-51/. -
P. Ethelberg, Skovgarde. Ein Bestattungsplatz mit reiden Frauengrabern des 3. Jhs. n. Chr. auf Seeland, Kobenhaven 2000 bardzo ciekawe i dość bogate cmentarzysko na terenie jednej z wysp duńskich. Groby tutejsze to groby szkieletowe, w komorach drewnianych, drewnianych trumnach lub obstawach kamiennych ale nie są to groby książęce - brakuje bowiem importów rzymskich. Mamy tu czasem gigantyczne ilości paciorków szklanych i bursztynowych (czasem grubo ponad 300 w jednym grobie), srebrne zapinki, elementy pasa, naczynia szklane, ale zbyt mało jest tego by nazwać to grobem książęcym. Mamy tu 4 pochówki dziecięce, 2 pochówki męskie i 10 kobiecych co też jest ciekawe. Mamy tu też złożone w odrębnej jamie pochówek koński datowany (C14) na 215 AD co sprawia, że jest to jeden z najstarszych tego typu w świecie germańskim. Pewną ciekawostka jest też to, że wiemy dobrze, że szpile służyły tu do spinania włosów w grobie - w paru grobach mamy szpile leżące na czaszce ale i na części zachowały się zmineralizowane pukle włosów. Ciekawostka jest tu tez to, że jest tu zachowany najstarszy zapis pisma runicznego ale o tym w innym temacie.
-
Zapraszam do dyskusji na temat etnogenezy German. H. Ament, Der Rhein und die Ethnogenese der Germanen, "Praehistorische Zeitschrift" t.59 z.1 (1984), s.37-47 wychodzi od stwierdzenia Cezara, że Ren jest granicą między Celtami a Germanami i dalej zastanawiając się kiedy dojśc mogło do etnogenezy German dochodzi do wniosku, że wraz z pojawieniem się i przesunięciem z terenów Skandynawii i Jutlandii kultury jastorfskiej na tereny Niemiec gdzie w zetknięciu się z lepiej rozwiniętą a już tu zastaną kulturą celtycką wytworzył się etnos germański - z natury swej polietniczny. Tyle Ament, co sądza inni badacze, jak Wy na ta kwestie patrzycie? Zapraszam do dyskusji.
-
Co do pierwszego nie wiem zwyczajnie czy takie rozpuszczanie będzie możliwe. Wysyłać niewykwalifikowanego uchodźce w rejon z wysokim bezrobociem i brakami lokali socjalnych to nie najrozsądniejsza decyzja. Co do drugiej części myślę, że liczba ta będzie raczej minimalna a Polska posłuży co najwyżej jako przystanek na drodze na zachód. Nie jesteśmy aż tak atrakcyjni gospodarczo a i im pewnie będzie lepiej we Francji czy Brytanii ze znajomymi czy rodzinami które wcześniej dostały się do UE.
-
Ja też nie, zwłaszcza, że Normanowie to twór późniejszy i niekoniecznie mający znaczenie etniczne a raczej czysto określeniowe - ot tak nazywali Europejczycy przybyszy ze Skandynawii. Z etnosem to Normanów można łączyć dopiero w Normandii. A ja proszę o wyjaśnienie co to znaczy. Celtowie i Germanie to ludy indoeuropejskie, wywodzące się z tzw pierwotnej wspólnoty indoeuropejskiej (jak zresztą i Słowianie czy Scyci), jest oczywiste, że maja cechy wspólne. Dalej kultura celtycka (lateńska) miała silny wpływ na kultury germańskie (choćby latenizacja kultury jastorfskiej na to wskazuje). Części wspólne są to oczywiste. Nie wiem co chciałeś tym wyrazić ale jest to kompletnie nieczytelne i niezrozumiałe. Nie Sarmat a Sarmata.
-
Szacowanie liczby mieszkańców osad pradziejowych
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Inne cywilizacje
Adamie ulicówka to wieś dość luźno zabudowana wzdłuż jednej drogi a pola są za domami, wygląda to mniej więcej tak: jak tu. Secesjonisto dzięki. -
Trudność asymilacji to nie tylko działania autochtonów ale i kwestia ilości ludności napływowej im większa i bardziej zwarta grupa tym trudniej o asymilacje.
-
Żyrardów akurat słynął z dość patologicznych zachowań - nikogo nie obrażając, choć akurat dla mnie bardziej z kradzieży cegieł al stojących i będących w użyciu domów. Sporo mniejszych i większych miasta w Polsce ma specyficzne strefy biedy i patologii a dewastacji lokali komunalnych dopuszczają się nie tylko Romowie. Problem jest taki, że w przypadku masowej fali uchodźców musi powstać getto a ona zawsze rządzi się swoimi prawami zazwyczaj innymi niż u reszty społeczeństwa. Pytanie czy jest sens świadomoie tworzyć takie obszary tudzież strefy zwłaszcza przy skromnych możliwościach kraju.
-
Szacowanie liczby mieszkańców osad pradziejowych
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Inne cywilizacje
Z. Woźniak, Osada grupy tynieckiej w Podłęzu woj. krakowskie, Wrocław 1990. Osada na niewielkim piaszczystym wzniesieniu na skraju pradoliny Wisły. Zajmowała przypuszczalnie 2 - 2.5 ha (s.10), przebadano wykopaliskowo 300 arów. Przekopano 18.5 ara (s.14). Czyli osada ma 20 000- 25 000 m.kw. a przebadano 1850 m.kw. Chat naliczono 9 dla jednej fazy (s.70). Średnia chata miała (np obiekt 90, uznany za chatę ma wymiary 460 na 360 cm [s.94]) pewnie koło 5 m na 4 m czyli 20 m. kw. Czyli ok 10% powierzchni (domniemanej) osady to chaty. Czyli daje nam to 125 chat. Czyli przy naszych założeniach co do liczebności rodziny od 600 do 800 osób. Myśle, że dla grupy tynieckiej sytuacja wygląda podobnie jak dla przeworczyków co do wielkości rodzin. Tym razem w sumie wydaje mi się to prawdopodobną wielkością populacji ludzkiej na tym stanowisku. -
Germańskie pochówki "książęce" w okresie rzymskim
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Inne cywilizacje
J. Werner, Bemerkung zur Mittledeutsche Skelettgrabergruppe Hasslebe-Leuna. Zur Herkunft der ingentia auxilia Germanorum des gallisches Sonderreichs in den Jahren 259-274 n. Chr. [w:] Festschrift fur Walter Schlesinger, pod red. H. Beumann, Koln 1973, s.1-30 no cóz tak jak już wcześniej wspominałem - autor sugeruje tu by groby szkieletowe grupy Leuna-Hassleben uważac za pochówki osób i ich rodzin, zaangażowanych w pomoc militarna Imperium Galliarum, o której to pomocy wiemy m.in. ze źródeł pisanych - Historia Augusta, źródel trudnym, bałamutnym i dośc późnym ale czasem podającym niezwykle trafne informacje. W czasach Wernera na tego typu rewelacje było chyba zbyt wczesnie ale obecnie robi się to coraz bardziej prawdopodobne. -
P. Brichacek, A rich grave of the roman period at the site of Beroun-Zavodi [w:] Archaeological news in the Czech Socialist Republic, pod red. J. Hrala, Praga 1981, s.127-128 no i jest problem bo oto grób szkieletowy, w drewnianej komorze grobowej a odkryte tu zabytki to brązowe przyrzady higieniczne, krzesak, miecz z kościaną rękojeścią, grot broni drzewcowej, siedem grotów strzał, umbo tarczy, naczynie ceramiczne i szklane, grzebień kościany. Problem jest tylko taki, że wszystkie elementy metalowe były wyklonane z brązu. Także miecz (który nota bene raczej nie był użytkowy, przy rysunkach brak skali ale porównanie wielkości wskazuje, że rekojeść miała jakieś 5-6 cm razem z głowicą). Czym więc jest ten grób?
-
Wytop żelaza w Prehistorii
Furiusz odpowiedział flora → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
R. Plenier, Metallography of La tene period iron implements from the celtic oppida [w:] Archaeological news in the Czech Socialist Republic, pod red. J. Hrala, Praga 1981, s.106-107 czyli słów kilka o celtyckich wyrobach żelaznych z terenów Czech. Przebadano 59 zabytków, z czego 27% wykonanych było z niskiej jakości żelaza o niskim stopniu nawęglenia, 25% zaś wykonanych było z żelaza o nawęgleniu między 0.3 a 0.35% i strukturze ferrytyczno-perlitycznej co autor uznaje za stal. Nawęglanie samych krawędzi przedmiotów dotyczy 15% zabytków a 10% przedmiotów wykonanych było z mniejszych fragmentów żelaza o róznych właściwościach takich jak twardość, które ze soba skuto (dziwer). -
K. Motykova, A. Rybova, P. Drda, The Zavist stronghold and its importance for the celtic settlement of Bohemia [w:] Archaeological news in the Czech Socialist Republic, pod red. J. Hrala, Praga 1981, s.91-97 - w pierwszej fazie istnienia oppidum w Zavist na wydzielonym odrebnym systemem fortyfikacji, miał istnieć święty okręg z ołtarzem i światynią.
-
Szacowanie liczby mieszkańców osad pradziejowych
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Inne cywilizacje
Racja, celna uwaga. Wydaje mi się, że byłoby to raczej bliżej odległości godzinnej drogi - kwestia jakichś miedz by pola się nie myliły, dróg, nieużytków etc. No i dochodzi kwestia wypasu zwierząt ale i to da się jako tako załatwić. Tak czy siak moim zdaniem 4-5 km w jedna stronę to granica opłacalności. -
Szacowanie liczby mieszkańców osad pradziejowych
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Inne cywilizacje
Dokładnie i stąd zastanawiam się jak należy szacować wielkość populacji osad, bo tak wyniki wydają się być zbyt wysokie. -
Szacowanie liczby mieszkańców osad pradziejowych
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Inne cywilizacje
Oczywiście Adamie, że umierali. Tak z pamięci to wygląda mniej więcej tak, że zależnie od konkretnego cmentarzyska dzieci stanowią od 30 do 50% wszystkich pochowanych osobników a osoby w wieku adultus-maturus (20-50 lat) 30-60% seniorzy zaś to najwyżej 1-2% populacji danego cmentarzyska. Obraz jaki się z tego wyłania jest dość jasny - osobników starszych zwyczajnie było bardzo mało. Największa śmiertelność była w grupie wiekowej najmłodszej (infans I od 0 do 7 lat), najmniejsza w wieku iuvenis (14-18 lat). Jak na tej bazie zatem rekonstruować rodzinę (a więc populację jednego domostwa)? No jak dla mnie należałoby odjąć dziadków. Zostają nam rodzice (2 osoby) plus dzieci (2-3 osoby) lub ewentualnie rodzice (2 osoby), starsze dziecko/dzieci (1-2 osoby zależnie czy liczymy z żoną/mężem czy nie) i młodsze dzieci (2-3 osoby). No cóż z podobnym problemem spotkał się pan Whitelaw o czym było w temacie Wielkość populacji Knossos - tekst inspirujący ale raczej nie do przeniesienia 1 do 1 na barbarzyńską Europę doby rzymskiej i postrzymskiej. Można by też próbować dzielić to na zasadzie wielkości domostw - większe to i większa rodzina (ale czemu nie po prostu bogatsi ludzie?). Weźmy osadę przeworską z Różyc-Starej Wsi stanowisko 3 /J. Wiklak, Osada kultury przeworskiej w Różycach Starej Wsi, na stanowisku 3, w woj. skierniewickim, "Prace i Materiały Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w łodzi. Seria Archeologiczna" t.37-38 (1995), s.141-180/ autor szacuje ją na co najmniej 2.5 ha i ma ona dwie fazy zasiedlenia. Przebadano 575 m. kw. (tak wynika z zamieszczonego planu). Domy, dość ciasno ustawione wokół niewielkiego placyku mają 5 na 6 m czyli 30 m. kw. Z jednej fazy mamy ich 5 czyli 150 m. kw. Czyli 25% powierzchni zajmowałyby domy, średnio. Szacunkowo nasze stanowisko to 25 000 m.kw. czyli koło 6000 m. kw. powinny zajmować domy, co daje nam 200 domostw. Teraz zależnie od przyjętej wielkości rodziny mamy od 800 do 1400 osób. Moim zdaniem to strasznie dużo. Wręcz zbyt dużo. Przyjmując ok 100 kg pszenicy na osobę na rok to przy dolnym limicie (800 osób) mamy 80 000 kg pszenicy (80 ton), podobno średnio w Polsce uzyskuje się obecnie 7 ton pszenicy z hektara. Czyli potrzebujemy 12 ha upraw. Te sto kilo to dość nisko myślę, że wypadałoby przyjąć koło 200 co daje nam 24 ha pól uprawnych. Pól na które trzeba dojść, obrobić i wrócić. Przy dzisiejszej wydajności (a wydaje mi się, że i to można by zmniejszyć). Albo inaczej czytałem gdzieś, że w XVI wieku chłop potrzebował ok 1.5-2 ha by wyżywić siebie i rodzinę. Czyli na 200 domostw w naszej osadzie mielibyśmy 300 ha wokół osady koniecznie zajęte pod uprawę. Ile zatem rolnik musiałby przejść do najdalej oddalonego pola? To trochę takie luźne rozważania, wszelkie korekty mile widziane. -
Tarcze rzymskie, celtyckie i germańskie
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
M. Mączyńska, Cmentarzysko i osada z okresu rzymskiego w Krapkowicach, "Materiały Starożytne i Wczesnośredniowieczne" t.1 (1971), s.251 - 299, grób 27 - rekonstruowana na podstawie długości nitów grubość tarczy germańskiej wyniosłaby w tym przypadku 0.8 cm. -
Centralne ogrzewanie świata greko-rzymskiego
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Gospodarka i społeczeństwo
Jeszcze raz o Sergiuszu Oracie i o jego wynalazku - zapewne jakiejś formie basenu do hodowli ryb dla bogatych właścicieli rzymskich. G.G. Fagan, Sergius Orata: Inventor of the Hypocaustum, "Phoenix" t.50 z.1 (1996), s.56-66, ciekawa sprawa, że to popularny błąd obecny np na angielskiej wiki, polska zaś źle datuje działalność Oraty która przypadała na lata 90te I wieku aC, a ten 25 aC to nie data pracy Oraty a Witruwiusza, zresztą raczej błędna - przyjmuje się, że opus magnum Witruwiusza powstało między 20 a 10 aC. -
Skoro mamy już kogoś kto ma wiedzę w tym zakresie, Jakoberze mam pytanie - jak wygląda kwestia przejścia od budownictwa antycznego do budownictwa romańskiego? jak wyglądała ewolucja, droga, zmiany etc? Choćby na przykładzie, mnie najbardziej interesującej, architektury sakralnej?
-
A dziękuje wyjątkowo przyjemnie mi się dziś trenowało ale skończyłem wcześniej by zdążyć na gale. Nota bene muszę pogratulować Twoim nauczycielom od języka polskiego - czytanie ze zrozumieniem - maksymalnie dwója. Takie słowa jak ograniczonej tudzież zwroty jak nie jestem przeciwny jest dla Ciebie równoznaczne z wyglądaniem z niecierpliwością to chyba czas zacząć się bać czy zdasz maturę (testu gimnazjalnego nie da się nie zdać). Wiesz, Ukraina to kraj zaludniany przez ponad 40 mln ludzi, gwarantuje Ci, że są tam nie tylko różne poglądy ale i różne nacje np ludzie pochodzenia polskiego, tatarskiego czy rosyjskiego. Co więcej może miłość do Rosji i ludności arabsko-afrykańskiej przesłania Ci to ale tam się toczy wojna. To raz, dwa to nasz sąsiad i już choćby z tego powodu są nam bliżsi, no i inna sprawa, że z sąsiadem trzeba w miarę poprawnie żyć. Z Tunezją już niekoniecznie. [... ciach - bez przesady Furiuszu]
-
Generalnie przyjęciu pewnej ograniczonej ilości Ukraińców czy Białorusinów nie jestem przeciwny, gdyby jednak przybrało to skale masowa (a na całe szczęście nie przybiera) byłbym przeciwny. Natomiast pomysłom by odgórnie, przydziałowo osiedlać u nas uchodźców z Afryki - jestem przeciwny. Zresztą inna sprawa, że oni uciekają na Zachód i tam chcą dotrzeć a nie do Polski. Dla Tyberiusza najwyraźniej nie ma a stare dobre a w Ameryce bija murzynów ma się na lewicy świetnie.
-
Procent.
-
Mocne słowa jak na ośmiolatka - parafrazując pewien kawał. Jestem za tym by im pomagać - ale w ramach ich państw, w Afryce. No i pomagać a nie ubezwłasnowolniać. Secesjonisto - uchodźcy polityczni to trochę inna kategoria i raczej nie tak masowa. W małej skali problem jest zupełnie inny - tak jak z lekami. Tyberiuszu ciągle czekamy na twe światłe enuncjacje co do roli sprawczej USA w związku z obecną fala uchodźców.
-
Dlatego zwolennicy anarchokapitalizmu głosowali na pana Jarubasa