-
Zawartość
4,612 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Furiusz
-
Pustynia na wschód od Nilu, to płaskowyż przez który Nil toczy swoje wody i gdzie od lat wydobywano kamień, taka gwałtownie wznosząca się skarpa.
-
Gdzie mieszkali chrześcijańscy mnisi Egiptu? Ano różnie z tym bywało, (...) znacznie lepiej role mieszkań pełniły groby o metryce faraońskiej, wyryte w ścianie gabal. (...). Drugiego rodzaju pomieszczeń dostarczały faraońskie kamieniołomy, które "wgryzały się" w gabal na różnych wysokościach (...). s.203 Mnisi Zamurowywali za duże otwory grobów lub kamieniołomów, pozostawiając okna i drzwi. Jeśli przed ich przyszłym pomieszczeniem mieszkalnym nie było naturalnego tarasu, tworzyli go, wykorzystując obecny wszędzie rumosz skalny. Do tego wykorzystywano wieże które (...) pełniły rozmaite funkcje, nie tylko refugialne wobec niebezpieczeństwa ataku rabusiów pustynnych (...). Składowano w nich zboże, oliwę, wino (...). Niekiedy lokowano tu warsztaty rzemieślnicze. s. 205 (oba cytaty). Wszystkie cytaty za E. Wipszycka, Pustynia i mnisi. Zagrożenia pustynnych wspólnot monastycznych, "U schyłku starożytności. Studia źródłoznawcze" t.7 (2008)
-
No tak ale czyż Cierpienia Persilesa i Sigismondy Cervantesa nie są oparte na Heliodorze z Emesy i jego Opowieści etiopskiej?
-
L. Morawiecki, The magic Case of a dog in antiquity, "Studies of Greek and Roman Literature" t.2 (1996), s.137-151 bardziej zbiór różnych dziwnych rytuałów i wierzeń związanych z psem, przede wszystkim jednak w świecie rzymskim. Dla zainteresowanych.
-
Temat w założeniu ma być poświęcony germańskim pochówkom "książęcym" choć jak dobrze wiemy my niespecjalnie jesteśmy w stanie podzielić np kulturę przeworską (nieco inaczej jest na terenie obecnych Niemiec) na jakieś mniejsze jednostki a tym bardziej przypisać jakieś konkretne pochówki władcom czy dynastiom. Tego typu groby znane są pod różnymi nazwami: typ lubowidzki, typ zakrzowski, typ Leuna-Hassleben czy Leuna-Hassleben-Zakrzów etc. Jest kilka elementów które mają wyróżniać tego typu pochówki choć nie zawsze wszystkie występują: - bogactwo pochówku w metale szlachetne (ale i w importy rzymskie i metale jako takie, choć nie zawsze np gdy grób jest wyrabowany) - osobne występowanie (zazwyczaj są poza cmentarzyskami, zupełnie osobno sytuowane, choć nie zawsze) - brak broni (nie zawsze przykład to grób z Łodzi-Retkini) - najczęściej podkurhanowe lub z konstrukcją kamienną (ale bywają i płaskie np Łódź - Retkinia) - inny obrządek pogrzebowy (ale nie zawsze inny obrządek szkieletowy zwiastuje grób "książęcy" np grób 70 z Wymysłowa mimo, że posiada i konstrukcje kamienne i inny - szkieletowy - obrządek grobem książęcym nie jest o czym innym razem) Póki co tyle tytułem wstępu ale będzie więcej.
-
Germańskie pochówki "książęce" w okresie rzymskim
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Inne cywilizacje
W. Nitzschke, E. Schrotert, Ein Adelsgrab der fruhen romischen Kaiserzeit von Quetzdobsdorf, Kr. Bitterfeld, "Jahreschrift fur Mitteldeutche Vorgeschichte" t.72 (1989), s.71-83 pochówek odkryty przypadkowo podczas prac koparką, uszkodzony, datowany na fazę B1-B2 (ja bym powiedział, że raczej B2), tzw typ lubieszewski. Trochę importowanych brązowych naczyń w tym miski, czerpaki i cedzidło, brązowy garnitur pasa, nożyce kabłąkowe etc. Mężczyzna w wieku maturus. -
H. Daicoviciu, Dakowie, Warszawa 1969 s.125-127 na pytanie czy Dakowie znali pismo bez cienia wątpliwości odpowiada, że znali. Ja mam wątpliwości o ile ok Decebal mógł utrzymywać jakąś kancelarie, na co pośrednio wskazują źródła pisane to nie oznacza, że Dakowie umieli zapisywać swój język a w kancelariach mogli być zatrudniani choćby Grecy nadczarnomorscy. Cytowane przez niego dowody pochodzą wyłącznie z Sarmizegetusy a więc stolicy państwa i są dość wątpliwe. Oto w dackiej stolicy odkryto bloki wapienne z 1-3 literami greckimi ale nigdy nie tworzącymi sensu (wyrazów), dopiero gdyby dodać samogłoski (i to na oko) coś tam ewentualnie mogłoby wyjść. Pytanie czy wyryć tych znaków nie mogli od tak z nudów Grecy? Państwo Daków utrzymywało z nimi stałe kontakty a czasami nawet nad nimi rządziło. Drugi dowód to naczynie ceramiczne z Sarmizegetusy z napisem DECEBALUS PER SCORILO w alfabecie łacińskim. Mamy dwa imiona własne, pierwsze jest oczywiste, drugie kojarzy nam się z Jordanesowym Coryllusem i Frotinusowym Scorilo tyle, że co z per? Uznano, dość naturalnie, że to syn. Mamy więc Decebala syna Scorilo ale czy takie odczytanie jest sensowne? Jak uważacie Dakowie znali czy jednak nie pismo?
-
No to fakt, nie najszczęśliwiej sformułowany temat. Oczywiście, że jest to powieść, co więcej jak chce B. Macqueen, The Birth of the Novel in Antiquity, "Studies in Greek and Roman Literature", 1996, s.57-74 wątek romansu czy miłości (no albo klątwy Priapa) jest elementem typowym dla powieści antycznej (przynajmniej tych zachowanych). Inna sprawa, że pomysł autora dlaczego to w okresie rzymskim powstały największe powieści antyczne jest lekko dziwny (miała to sprawić niepewność przyszłości i załamanie starego systemu które dopomóc miało również chrześcijaństwu).
-
No tak ale pisma historyczne: Tukidydes czy Herodot, wspomnienia wojenne - Ksenofont, dialogi filozoficzne - Platon, epos - Homer, prace geograficzne Strabon i Ptolemeusz, komiedia - Arystofanes, tragedia ... etc etc tylko jedne romanse są rzymskie.
-
Warto tez przypomnieć M. Ożóg, Kościół starożytny wobec świątyń oraz posągów bóstw, Kraków 2009 która pisze dość wyraźnie, że zanim kościół postanowił przejąć rzeźby i włączyć je we własny kult, tłumy często (podburzone lub nie) same niszczyły nie tylko posągi kultowe ale i świątynie pogańskie. W jakiejś więc ilości miejsc nie było czego nawet przejmować. Zniszczenie świątyni i posągu kultowego też było mocnym a może nawet bardzo mocnym świadectwem, że nasz Pan jest najsilniejszy.
-
Pozostałości valetudinarium w Novae Wegecjusz, Epitome de rei militaris 3.2 zwraca uwagę na zależność między zdrowiem żołnierzy na co dzień a zwycięstwem na polu bitwy. To udoskonalenie jakim jest stała służba medyczna w armii rzymskiej to wielki krok na przód i coś czego armie barbarzyńskie mogły tylko zazdrościć Rzymianom. Plany szpitali legionowych i jednostek pomocniczych zebrano częściowo w tekście L. Press, Valetudinaria w rzymskich fortach, "Novensia" t.4 (1992), s. 7-29 - wszystkie one są do siebie mocno zbliżone, wyjątkiem są szpitale w mniejszych fortach gdzie z uwagi na brak miejsca istniały odstępstwa od planu albo ewentualnie nie udało się ustalić położenia valetudinarium (być może nigdy nie istniało a jego funkcję spełniała jakaś wydzielona część baraków obozowych). Z kolei słów kilka na temat organizacji szpitali wojskowych i całej służby, na bazie materiałów epigraficznych i źródeł pisanych poświęcił D. Aparaschivei, Physicians and medicine in the Roman Army of Moeasi Inferior, "Dacia" t.56 (2012), s.99-118 Temat tak na marginesie rozważań które pojawiły się w temacie o antycznej medycynie i chirurgii czas już jakiś temu. Zapraszam do dyskusji.
-
M. Korać, Medicus et chirurgus ocularis iż Wiminiacijum, "Starinar" t.37 (1986), s.53-70 to opis grobu, odkrytego jeszcze pod koniec XIX wieku w którym złożono szczątki ok 40 letniego mężczyzny wraz z zestawem narzędzi medycznych. Uznaje się (a przynajmniej autor uznaje), że jest to pochówek anonimowego medicus chirurgus legionis VII Claudiae. W skład odkrytych narzędzi wchodzą po parze brązowych szczypcy chirurgicznych (volsellae), dwie brązowe cyathiscomela (brak mi polskiego terminu), dwie łyżeczki do uszu (auriscalpium), dwie szpatułki (spathomela), sonda brązowa (specillum), zestaw do szycia ran (thece vulneraria) i brązowe ferrum candens. Jeśli ktoś zechce to uzupełnić o sensowniejsze terminy polskojęzyczne będzie świetnie.
-
Bo: -trudno go było zburzyć -trudno mu było znaleźć inna funkcje (Koloseum stało się np kamienicą) -odpowiadał wymogom kultu chrześcijańskiego Podobny los spotkał Partenon który został świątynią chrześcijańską a potem meczetem muzułmańskim. Część jak np sanktuaria z Delf i Olimpii zamieniano stopniowo w obiekty świeckie A. Brown, Hellenic Heritage and Christian Challenge: Conflict over Panhellenic Sanctuaries in Late Antiquity [w:] Violence in Late Antiquity: Perceptions & Practices, pod red. H.A. Drake (Shifting Frontiers in Late Antiquity 5). Aldershot 2006, s. 309-320, wydaje się jednak, że generalnie nie jest typowym zamienianie świątyń pogańskich na kościoły chrześcijańskie - już prędzej ich budowa w tym samym miejscu.
-
P. Rehak, Crocus Costumes in Aegean Art, "Hesperia Supplements" t. 33 (2004), s.85-100. Dochodzi do dość ciekawych i dyskusyjnych wniosków. Otóż krokusy mimo, że bardzo ważne w zdobnictwie minojskim (autor pisze akurat o Xeste 3 czyli poza Kretą położonym stanowisku) to jednak nigdy nie występują z figurami męskimi a często z kobiecymi czy to jako tło, czy to jako element kompozycji głównej czy też jako zdobienia sukienek kobiet. Co więcej jego zdaniem niebieskawe elementy białek oczu postaci kobiecych wskazują na dietę bogatą w szafran, podczas gdy brak takich elementów w przedstawieniach męskich uznaje on za dowód na istnienie jakichś ograniczeń w dostępie do diety bogatej w szafran istniejących po linii płci. No cóż chciałbym zainicjować tu dyskusję na temat roli szafranu (krokusów) w świecie, religii i sztuce minojskiej.
-
Nie, sam jadam go dość sporo (do ryżu) i takich efektów nie odnotowałem.
-
Społeczności bałtyjskie w okresie wędrówek ludów i wczesnego średniowiecza
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
V. Kazakievicius, Military aspects of Baltic tribes in the iron Age, Wilno 1998 - jakby kogoś interesowała kwestia uzbrojenia bałtyjskiego w tych czasach (od okresu rzymskiego do wczesnego średniowiecza) - praca się trochę zdezaktualizowała ale niewiele. -
Fascynujący temat - na początek trochę powtórzeń. Groty strzał znamy z pochówków przeworskich np grób 36 w Korzeniu /za: A. Kempisty, Ciałopalne cmentarzysko z późnego okresu rzymskiego w miejscowości Korzeń, pow. Gostynin, "Materiały Starożytne" t.9 1968, s. 303-407/, grób 99 - osobnika w wieku infans II (7-14 lat) w Żdżarowie /za: Z. Nowakowski, Cmentarzysko kultury przeworskiej w Żdżarowie, pow. sochaczewski, "Wiadomości Archeologiczne" t.56 (2002-2003), s. 289 - 321/ - choć tu zmieniam zdanie, jeśli to był osobnik raczej w wieku ok 13-14 lat to jak najbardziej w walce mógł już brać udział o ile był wyrośnięty etc. Gorzej jeśli miałoby to być wczesny infans II. Do tego np grób 9 w Sobocisku /za: K. Ibrahimow, Cmentarzysko kultury przeworskiej w Sobocisku, pow. oławski, stanowisko 8 w świetle źródeł archeologicznych z lat 1926 -1943, "Silesia Antiqua", t.45 (2009)/. Kwestię importu grotów strzał z Imperium Rzymskiego - poświadczoną dla cmentarzyska w Grzybowie też już na forum była wspominana /za: K. Garbacz, Rzymskie trójskrzydełkowe grociki strzał z Grzybowa, gm. Ostaszów, woj. Tarnobrzeg, "Sprawozdania Archeologiczne" t.47 (1995)/ Jak już pisałem w innym temacie w tekście Z. Nowakowski, Cmentarzysko kultury przeworskiej w miejscowości Bielawy - Łuby, pow. łowicki, stan.2 "Wiadomości Archeologiczne" t.57 (2004-2005), s.184 autor odnosi się do kwestii odkrycia w jednym z grobów tego cmentarzyska (konkretnie 13) toku. Nie jest to jakoś bardzo popularny zabytek u nas więc w sumie wart jest odnotowania taki zabytek. Tu pojawia się problem - zacytuję całość intrygującego mnie fragmentu - Bagienne znaleziska z Danii pozwoliły przypisać tokom jeszcze inną funkcję - okucia jednego z końców łuku. Pochodzące z tych znalezisk bagiennych łuki miały ok. 170 cm długości i podczas wysyłania strzały opierane były o ziemię. Tok zabezpieczał wówczas łuk przed uszkodzeniami mechanicznymi a broń mogła być bez obawy wbita do pewnej głębokości w ziemię. No cóż dalej mam wątpliwości i jak dla mnie takie coś wchodzi w rachubę ale przy zakładaniu cięciwy. Teraz trochę nowości - w Izdebnie Kościelnym stanowisko 1, w trakcie badań archeologicznych osady odkryto coś co początkowo uznano za fragment grzebienia rogowego. M. Kołacz wskazuje jednak, że jest to okładzina rogowa, wykonana z poroża jelenia, do późnorzymskiego łuku refleksyjnego /za: M. Kołacz, Osada kultury przeworskiej w Izdebnie kościelnym, stanowisko I, gmina Grodzisk Mazowiecki, "Barbaricum" t.5, 1995/, nie precyzuje czy jest to element przejęty od koczowników wschodnich czy też od Rzymian (za pośrednictwem kontaktów z ich konnymi łucznikami). Dodatkowo na osadzie tej odkryto, bez ścisłej chronologii, żelazny grocik strzały. Co ciekawe jeśli rzeczywiście ów rogowy zabytek to okładzina łuku refleksyjnego - to jest to chyba jedyny, a na pewno jedyny mi znany, zabytek tego typu z terenów Germanii Tacyta. Podpytam się we wtorek doktora Kontnego czy aby nie słyszał czegoś na ten temat. Oczywiście najefektowniejsze znaleziska pochodzą z północnych Niemiec i południowej Skandynawii. W Nydam odkryto drewniany kołczan pochowany razem z wojownikiem. Miał on 77 cm długości, wykonany był z klonu, poddanego obróbce toczeniem częściowo (wykonany z jednego kawałka drewna, przepołowiony, toczony i połączony ponownie w jedną całość. Do tego dno kołczanu wykonane było z drewna olchowego, również toczonego i łączone z resztą przy pomocy czterech dębowych kołków /za: A. Rau, Remarks on finds of wooden quivers from Nydam Mose, Southern Jutland, Denmark, "Archaeologia Baltica" t.8 (2007)/. Nieco o organizacji i wpływie rzymian na nią, oddziałów łuczników w Skandynawii napisano na bazie materiałów z ofiar bagiennych /np X.P. Jensen, The Use of Archers in the Northern Germanic Armies. Evidence from the Danish War Booty Sacrifices [w:] Beyond the Roman Frontier - Roman Influences on the Northern Barbaricum, pod red T. Grane, seria Analecta Romana Insituti Danici Supplementum t.39 (2007)/. Podjęto też pewne próby rekonstrukcji możliwości ówczesnych łuczników. Podjęła się tego znów pani Jensen w odpowiedzi na wcześniejsze eksperymenty o zadziwiających wynikach. Otóż w ofiarach bagiennych odkrywane są groty strzał i oszczepów wykonane z materiałów organicznych to jest kości i poroża. Autor pierwszych eksperymentów doszedł do wniosku, że groty owe doskonale nadawały się do rozszczepiania tarcz - co miały potwierdzić jego eksperymenty. Przez moment rzeczywiście krążyła anegdotka o skandynawskich badaczach którzy wymyślili sobie specjalne oddziały Skandynawów z pociskami ppanc w postaci strzał o grotach z kości co to po jednym albo dwóch strzałach rozszczepiały tarcze, zwłaszcza, że większość grotów strzał na stanowiskach bagiennych jest żelazna - co niby dodatkowo potwierdzało teorię o elitarności oddziałów "antytarczowych". Jak wykazała pani Jensen wyniki uzyskane przez jej poprzednika spowodowane były wadliwą rekonstrukcją tarcz. Otóż tarcze do których strzelał jej poprzednik wykonane były z drewna i metalu (umba)- podczas gdy powinny być obciągnięte skóra i wzmocnione klejem. Przy takiej tarczy penetracja jej przez strzały o grotach rogowych była minimalna a w zasadzie żadna. Wykonano też testy na martwej świni które wykazały, że o ile pokryć ją jakimś pancerzem (w tym wypadku fragmentem kolczugi) to strzały kościane i rogowe (o szerszym liściu) nie wyrządzały żadnej szkody, w przeciwieństwie do bardziej smukłych strzał o żelaznych grotach. Groty strzał kościane były przeznaczone najpewniej do użytku myśliwskiego i jedynie wyjątkowo, mogły stanowić ersatz prawdziwych strzał bojowych. Oczywiście mogły sprawdzać się całkiem nieźle przeciwko nieopancerzonym celom /za: X.P. Jensen, North Germanic archery. The practical approach - results and perspectives, " Xantener Berichte" t.16 (2010) Dostępne w internecie /. Oczywiście zapraszam do dyskusji i dzielenia się wiedzą, wszelkie ciekawostki i informacje mile widziane.
-
Łucznictwo u ludów germańskich w okresie rzymskim
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Inne cywilizacje
M. Becker, Das Furstengrab aus Gommern, Halle 2010 mamy tu brązowy pierścień, dość szeroki do którego mocowane są dwie taśmy-uchwyty srebrne. Przy tym fragmenty drewna zachowały się przy elementach metalowych. Całość uznano za górne okucie kołczanu wykonanego z drewna jesionu wyniosłego. -
M. Becker, Das Furstengrab aus Gommern, Halle 2010 s.223-237 i 247-267 otóż mamy tu orzechy laskowe ale co ciekawsze w wiaderku odkryto pozostałości miodu spadziowego, zapewne przerobionego na napój pitny (tak chce autor analiz). Dodatkowo odkryto tu resztki takich roślin jak jęczmień zwyczajny, pszenica, lnicznik siewny, len zwyczajny, soczewica jadalna, komosa biała,wyka, psianka czarna (jej owoce), szczaw kędzierzawy, groch i tymotka łąkowa. Psianka czarna - zwłaszcza jej owoce są trujące choć podobno silnie rozcieńczone mogą służyć do trucia pasożytów przewodu pokarmowego. Szczaw kędzierzawy z kolei to lek na biegunkę.
-
Wykorzystanie drewna przez społeczności ziem polskich z okresu rzymskiego
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Inne cywilizacje
M. Becker, Das Furstengrab aus Gommern, Halle 2010 s.223-237 komora grobowa wyłożona była dębiną, leże na którym spoczywał zmarły wykonane było z buku, drzewce do owych trzech srebrnych grotów włóczni wykonane było z jesionu. Kołczan z drewna jesionu wyniosłego, tarcza z olchowego drewna (najpewniej), koszyk na dzbanek zaś z witek wierzbowych. Szkatułka wykonana była z dwóch rodzajów drewna - klonowego przy zamku i cisu w pozostałej części. Kilka naczyń drewnianych wykonano z dębiny zaś wiadro z cisu pospolitego. Do tego drewniana plansza do gry wykonana z klonu pospolitego lub klonu jaworu. -
Tarcze rzymskie, celtyckie i germańskie
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
M. Becker, Das Furstengrab aus Gommern, Halle 2010 mamy tu tarcze ze srebrnymi aplikacjami płyty, srebrnym umbem z kolcem wykonanym z przerobionego pucharu rzymskiego, srebrnymi okuciami brzegów. Płyta tarczy była też malowana dwoma kolorami czerwony (cynober) i błękit egipski. Tarcza była okrągła, miała średnice 1.3 m i wykonana była z drewna najpewniej olszy ale jest szansa, że z drewna buku. -
Germańskie srebrne tarcze czyli rzecz o hierarchii wojskowej
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Inne cywilizacje
Żelazne umbo ale pokryte brązem, nity żelazne ale z główkami pokrytymi brązem i brązowe okucia brzegów tarczy odkryto w grobie dość bogatego wojownika z Hakenbostel /E. Cosack, Das Kriegergrab von Hankelbostel aus der Alteren Romischen Kaiserzeit [w:] Studien zur sachsenforschung, pod red. H.J. Hassler, Hildesheim 1977, s.35-48/. Srebrna z kolei tarcze (umbo, nity, okucia brzegów, aplikacje płyty) mamy w grobie książęcym w Gommern M. Becker, Das Furstengrab aus Gommern, Halle 2010 -
Germańskie pochówki "książęce" w okresie rzymskim
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Inne cywilizacje
W.A. van Es, J. Ypey, Das Grab der "Prinzessen" von Zweeloo und sein Bedeutung im Rahmen des Graberfeldes [w:] Studien zur sachsenforschung, pod red. H.J. Hassler, Hildesheim 1977, s.97-126 bogaty pochówek ale datowany na V wiek AD więc bardzo na marginesie. Co ciekawe odkryto tu zęby bobra (siekacze) służące jako amulet. M. Becker, Das Furstengrab aus Gommern, Halle 2010 - to prawdziwie królewski grób - mimo, że wyrabowany. Srebra i złota jest tu sporo m.in. srebrne (trzy) groty broni drzewcowej, tarcze ze srebrnym umbem etc (choć za umbo służy tu odpowiedni przycięty srebrny rzymski puchar - jest to wręcz umbo z tępym kolcem). Ciekawostka jest to najbardziej, że poza zestawem naczyń do picia mamy tu też wiklinowe koszyki na naczynia szklane, by się nie potłukły.