-
Zawartość
4,612 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Furiusz
-
Materiału - kiedyś czytałem tekst w którym autor udowadniał, że wykorzystano oryginalny zabytek, fragment ceramiki, na którym wyryto napis w grece. Napis zupełnie nie pasował do zabytku, zabytek pochodzenia nieznanego (nabyty gdzieś w bliżej nieznanych okolicznościach). Nie wiem czy tu nie jest podobnie lub czy ja po prostu źle coś zrozumiałem.
-
Chciałbym tu otworzyć dyskusję i rozmowy wszelakie związane z obecnością fenicką i ich polityką na półwyspie Iberyjskim a w dalszej perspektywie i kartagińską polityką względem tego półwyspu. Jest to trochę odległy dla mnie temat, dlatego z chęcią poczytałbym opinię innych, czy dowiedział się o jakiś szczególnie polecanych przez was stronach www czy książkach.
-
E. Ferrer-Albeda, R. Pliego-Vazquez, Carthaginian Garrisons in turdentia. the monetary Evidence [w:] Money, Trade and Trade Routes in pre-Islamic North Africa, pod red. A. Dowler, E. R. Galvin, Londyn 2011, s.33-41 Popularnie uznaje się, że przed działaniami Barkidów na terenie półwyspu iberyjskiego, Kartagina nie była militarnie zaangażowana na tym obszarze. W V wieku (bardziej w 2 połowie) osady fenickie na półwyspie iberyjskim przechodzą szereg zmian co do produkcji ceramiczne (wprowadzenie nowych modeli, zanik starszych), zmiany w obrządku pogrzebowym i w sferze kultu. Przy tej okazji znacznie wzmacniają się miasta Gadir i Ebusa. Uznano więc, że powstała federacja miejscowych miast punickich mająca na celu samoobronę przed miejscowymi plemionami pod dominacja tychże dwóch miast, zwłaszcza zaś Gadiru. Sytuacja dość zbliżona do tej jaka miała miejsce na terenie państwa bosporańskiego. Problem polega na tym, że od czasu jakiegoś odkrywamy sporo monet, zwłaszcza w skarbach, typu sardo-punickiego czy sykulo-punickiego, a wiec monet Kartaginy, w rejonie Carmo (dziś Carmona) czy Fuentes de Andalucia. Monety te są niewątpliwie własnością żołnierzy kartagińskich którzy z jakiegoś powodu zostali tu ściągnięci. Dodatkowo dokonano tego w 2 połowie IV - początkach III wieku aC. Autorzy spekulują, że miejscowa federacja miast fenickich nie radząc sobie z utrzymaniem spokoju na tym terenie wezwali na pomoc Kartagine, która w zamian za trybut w postaci głownie zapewne metali, zapewniała im ochronę przeciw miejscowym plemionom.
-
P. van Alfen, A Late Third century BC Hoard of sardo-Punic Bronzes (IGCH 2290) [w:] Fides. Contributions to numismatics in Honour of Richard A. Witschanke, pod red. P. van Alfen, G. Bransbourg, M. Armand, Nowy jork 2015, s.127-150 może kilka słów wyjaśnień IGCH to Inventory of Greek Coins Hoard a numerek 2290 - to po prostu pozycja w tymże inwentarzu. Wbrew tytułowi ów skarb nie jest złożony z monet greckich. Został on zakupiony w 1958 roku i wiadomo o nim tylko tyle, że pochodzi z Sardynii. Sporo jednak wskazuje, jeśli idzie o stan monet, że rzeczywiście było to jedno znalezisko gromadne a nie składanka kilku skarbów. Skarb ten to 59 monet typu SNG Cop 246 i jednej monety SNG Cop 387. Te pierwsze to monety sardo-punickiego typu jeśli idzie o wielkość i ikonografię ale nie wybijane przez Kartagińczyków a przez zbuntowanych najemników na Sardynii. ich ikonografia jest dość typowa dla monet punickich - na rewersie koń w prawo z odwrócona głową, nad nim gwiazda z promieniami, do tego byk i głowa Kory na awersie. Ta druga moneta jest kartagińska, ma bardzo zbliżona ikonografię i wielkość - oba typy maja średnicę ok 20 mm. Przy czym monety pierwszego typu waza ok 2g podczas gdy te drugiego typu ok 3.66g. Co je jeszcze różni? Dbałość o wykonanie choćby krążków. Te pierwsze liczniejsze w tym skarbie monety są po prostu produktem zbuntowanych oddziałów na Sardynii które wykorzystały jedyne znane sobie wzorce ale z powodu słabości ekonomicznej biły monetę gorszej jakości bo lżejsza. Spora ciekawostka jest też to, że ta pojedyncza moneta jest nieco młodsza i wybijano ja po 237 aC - co wskazywałoby na to (razem z dużym starciem monet najemników, co wskazuje na ich długą cyrkulację), że rzymianie po zajęciu wyspy czas jakiś jeszcze pozwalali funkcjonować monetom kartagińskim na miejscu.
-
Chciałbym zainicjować temat poświęcony rozwojowi osadnictwa fenickiego na Sycylii oraz roli i zaangażowaniu Kartaginy na tym polu w późniejszym czasie.
-
L. Nigro, Before the Greeks: The earliest Phoenician Settlement in Motya - recent discoveries by Rome <<La Sapienza>> Expedition, "Vicina oriente" t.17 (2013), s.39-74. jest to tekst mający podsumowywać dotychczasowe wyniki badań na tym stanowisku, zwłaszcza w zakresie ustalenia chronologii i stratygrafii. Ciekawe jest to, że miasto powstało tu w zasadzie na surowym korzeniu, wcześniejsze ślady aktywności ludzkiej są bardziej niż sporadyczne. Pierwsi osadnicy wylądowali tu w 2 ćw VIII wieku ac - sadząc po ceramice głownie z rejonu Tyru i Sydonu oraz Cypru - znaleziono tu bowiem sporo wyrobów fenicko-cypryjskich w tych najstarszych warstwach miejskich. Pierwotne miasto miało mieć ok 10 ha powierzchni i 1200-1500 ludzi, nie było otoczone murami. Te powstały po warstwie zniszczeniowej miedzy 550-510 aC. Koło 510 przebudowano obszar tophetu natomiast kolejna klęska która dotknęła całe miasto to 397/6.
-
Stawiałbym na linię.
-
R. de Simone, MQN in un'inscrizione punica di Sicilla [w:] Attile di studi fenici e punici, pod red. A. Spano, Palermo 2005, s. 895-898. Zaznaczam, że jestem na początku mojej przygody z włoskim i nie w pełni pozwoliło mi to cieszyć się tekstem. Niemniej tekst opisuje naczynie ceramiczne niewiadomego pochodzenia - przechowywane obecnie w muzeum w Palermo. Wiadomo o nim tyle, że pochodzi z zachodniej Sycylii, być może z samego Palermo gdzie jest cmentarzysko punickie z V-IV wieku aC a tak właśnie jest to naczynko datowane. Problem polega na tym, że paleograficznie napis wydaje się być starszy. Dodatkowo gdy autor próbował doszukać się sensu napisu sprawiło to sporo problemu i po kilku mniej zrozumiałych zabiegach lingwistycznych doszedł do wniosku, że ma to coś wspólnego z archaicznym rytuałem związanym z chłopcami świątynnymi. Ja się zastanawiam czy to po prostu nie jest fałszerstwo.
-
Hmm trudne pytanie - pewnie przed I wojną punicką ale niewiele przed nią. Historia Polibiusza I.20-21 o tym, że sztorm przywiał okręt kartagiński i Rzymianie w krótkim czasie go skopiowali i pomnożyli nie trzyma się jak dla mnie kupy. Sama historia jest możliwa ale by wykonać taki okręt potrzeba nie tylko modelu ale i doświadczenia szkutniczego, do tego by nim operować na morzu potrzeba zgranych załóg i doświadczonych kapitanów. innymi słowy Rzym przed wojnami punickim musiał już dysponować flota pewnej wielkości lub też korzystać z doświadczeń ludów podbitych (zapewne Greków z południowej Italii).
-
Chodzi Ci o pierwszy traktat z 509 aC? Wydaje mi się, że i tak był to martwy zapis - powątpiewam by Rzym miał w tym czasie flotę zdolna operować w takiej skali i na taka odległość.
-
Aprowizacja wojowników
Furiusz odpowiedział secesjonista → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Redner i Marricht zakładają, że taki był plan - żywić się na wrogu. Przed 714 ac Sargon II prowadził wcześniej 3 razy swoją armie na Urartu - ostatni raz w 715 aC. Jest zatem możliwe, że Sargon był świadom, że da rade wyżywić się na terenie wroga z jego zapasów. Bazę wypadową dla swojej armii założył w Panzis czyli w ufortyfikowanym mieście na pograniczu królestwa Mannea (proasyryjskiego) i Zikirtu (prourartyjskiego). Przynajmniej tak chce A. Fuchs, Die Inschriften Sargons II. aus Khorsabad, Gottingen 1994, s.278-279. Zdobyto to miasto zresztą w 715 aC podczas tamtej kampanii. Jak chce Sg.8 linia 78 sprowadzono tam zapasy żywności i sprzętu wojskowego. Teraz pojawiają się problemy. Nie do końca wiemy czy warto ufać Sargonowi, a raczej na pewno wiemy, że nie należy tego robić do końca - K. Hipp, Kontrowersyjne bitwy starożytnej Asyrii. Zwycięstwa czy klęski? Trudności w interpretacji źródeł [w:] ΣΧΟΛΗ, pod red. D. Lewandowska et al. Warszawa 2014 (nie pamiętam który tom). Część badaczy spekuluje, że Sargon II był zaskoczony skalą sukcesu i po prostu nieprzygotowany wdarł się wgłąb Urartu i innej opcji nie miał. Ja bym się zastanawiał czy po prostu obawa przed zbytnim rozproszeniem sił (by zapewnić bezpieczeństwo szlaków logistycznych) w połączeniu z terenem górskim sprzyjającym nagłym napadom i wojnie szarpanej - nie wymusiła decyzji o żywieniu się na wrogu. Tak czy siak wydaje się, że jedynym rozwiązaniem jakie przed nim stało to własnie żywienie się na wrogu - choć jakieś zapasy Sargon zgromadził w miejscu które wyznaczył na bazę wypadową dla armii. -
Poszukuję zakochanych w postaciach historycznych
Furiusz odpowiedział Klaudija → temat → Historia ogólnie
Widzę, że zabawnie się robi, mała rada - nie ma sensu oceniać ludzi po awatarze na forum. Można się zdziwić co Secesjonista robił w życiu. Secesjonista tez słusznie zastanawia się jak Twoja praca ma wyglądać. Stety czy nie klasyfikacja jest niezbędna tak samo jak posiadanie wiedzy nie tylko na temat o którym się pisze ale i o zagadnieniach pobocznych takich jak w tym przypadku fetyszyzm czy CWS, myślę, że bez sporej dozy wiedzy z zakresu psychologii owego domniemanego zjawiska nie uda Ci się opisać. To jest dość zabawne. W europie Środkowej istnieją osoby bez problemu przyznające się do miłości do Justina Bibera, Jude Law czy nawet Gienadija Gołowkina - nie mają problemu z przyznaniem się do tego w TV czy w internecie. Czemu w przypadku podobnego uczucia względem np Napoleona czy Piłsudskiego miałyby się bać? No i na tym przykładzie najlepiej widać czemu warto zacząć od poznania sensu CWS - bo czy aby na pewno nie wystąpią w obu przypadkach podobne mechanizmy? -
Aprowizacja wojowników
Furiusz odpowiedział secesjonista → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Hmm Sargon wyruszył na wyprawę (na bazie Listu Sargona II do Aszura w skrócie Sg.8) w miesiącu du'uzu a więc między czerwcem a lipcem. Skończyła się bodaj pod koniec października lub początkiem listopada. Dałoby nam to 4 miesiące, mniej więcej. Zatem wychodzi nam 1/8 kampanii - choć tak jak mówisz zdecydowanie mniej - inna sprawa, że wedle Sargona II zdobyto niemal 100 miast i miasteczek co sprawia, że nawet jeśli przyjmiemy, że liczba ta jest zawyżona (niemal na pewno) spokojnie dałoby się wyżywić armii na miejscowej ludności. Nieco danych co do terminów jest też u K. Jakubiak, Some remarks on sargon's II eight campaign of 714 BC, "Iranica Antiqua" t.39 (2004), s.191-202 choć koncentruje się on bardziej na tym gdzie położone były konkretne twierdze urartyjskie i tempie ich wznoszenia. -
Kontakty świata egejskiego z centralnymi Bałkanami
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Grecja minojska-mykeńska
S. Sakkellarakis, Z. Marić, Zwei fragmente mykenischer kermik von Debelo Brdo in Sarajewo, "Germania" 53 (1975), s.153-156 - naczynia owe datowane są na fazę PH IIIA. Kolejny przykład dość silnej infiltracji mykeńskiej na centralnych Bałkanach. -
A. González-Ruibal, Past the Last Outpost: Punic Merchants in the Atlantic Ocean (5th–1st century BC), "Journal of Mediterranean Archaeology" t.19, z.1 (2006), zbiera dane jakie mamy na temat obecności Fenicjan czy Kartagińczyków na wybrzeżach Oceanu Atlantyckiego. Od razu dodajmy - danych tych nie ma za wiele, koncentrując się głównie na zachodnich i północnych wybrzeżach półwyspu iberyjskiego, to odnosi się też do znalezisk z zachodniej Afryki, zwłaszcza do Mogador. Warto się zapoznać tak dla czystej ciekawości.
-
Aprowizacja wojowników
Furiusz odpowiedział secesjonista → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Nieco inne czasy ale może coś dodamy ciekawego - K. Redner, J. Marricht, Susteining the Assyrian Army among friends and enemies in 714 BC, "Journal of Cuneriform Studies" t.67 (2015), s.127-143. Zakłada się, że na kampanię tę Sargon II zabrał ok 30 000 żołnierzy, może nieco więcej. Z tekstów klinowych jakie posiadamy wynika, że dzienne zapotrzebowanie na zboże dla tej siły określano na 70500 litrów zboża. Do tego dochodzą zwierzęta zebrane z królestw zależnych, które po drodze do Urartu nawiedził Sargon. Natomiast na terytorium wroga armia żywiła się ze spichlerzy nieprzyjaciela. Nie mamy danych dla południowego Urartu ale wiemy, że w czasach Rusy II spichrze w Erebuni miały łączna pojemność 72 548 kapi czyli 1 073 710 litrów. Zważywszy na to, że Sargon wyruszył późnym latem, powinny były być one pełne w tym czasie w którym zdobywały je oddziały asyryjskie. Wiemy też, że plądrowanie miast odbywało się w sposób mniej lub bardziej odgórnie zorganizowany (przynajmniej jeśli idzie o spichlerze). Choć pewnie raczej mniej zorganizowany niżby mogło to się wydawać współcześnie. -
Może najpierw ciut o samej wojnie, przebiegu, wybuchu i innych działaniach - w innym temacie napisałem- w 240/239 do senatu wpłynęła prośba najemników stacjonujących na Sardynii o opiekę którą Rzym, co oczywiste przyjął. Polibiusz (I.88.10) podaje, że Rzym potraktował przygotowania Kartaginy do wyprawy na Sardynię z 237 aC jako atak na państwo rzymskie. Więcej W. L. Carey, Nullus videtur dolo facere. The Roman Seizure of Sardinia in 237 B.C., "Classical Philology" t.91 z.3 (1996), s.202-222.
-
W archiwum el-Amarna odnaleziono tabliczki zawierające korespondencję króla Alasii z Amenhotepem IV (ok. 1364-1347 p.n.e.). Król Alasii tytułował faraona "swoim bratem" i wysyłając mu miedź, drewno, kość słoniową - prosił w zamian o srebro, rydwany inkrustowane złotem, meble, szaty, konie. Alasia pojawiła się też w tekstach hetyckich z Bogazkoy, z których wynika, że już w XIV wieku znajdowała się ona częściowo pod wpływem Hetytów, a w XIII wieku służyła jako miejsce zesłania osób niewygodnych ich władcy. U schyłku wieku XIII p.n.e. król Hetytów Suppiluliuma II odniósł zwycięstwo nad flotą Alasii i odtąd wyspa dostarczała mu trybut, naturalnie w postaci miedzi. - J. Młynarczyk, Sztuka Cypru, Warszawa 1983, s.41 Na Cyprze swoje badania archeologiczne prowadzi wiele krajów w tym także Polska. Zapraszam do dyskusji na temat dziejów tej wyspy.
-
To akurat dość proste - Kalhu to inaczej Nimrud czyli Niniwa - stolica Asyrii (jedna ze stolic). Utraciła swój status częściowo po tym jak Sargon II przeniósł stolicę do Dur-Szarrukin. Prace remontowe prowadził tu po nim m.in. Asarhaddon - jest tradycją bliskowschodnią, że do budowy takich miejsc przykładała się każda z prowincji imperium - stąd nie dziwi, że w ramach tych którzy dołożyli się do uświetnienia pałacu w Kalhu znajdują swoje miejsce i władcy państewek cypryjskich. Czy zrobili to dobrowolnie czy pod przymusem to już mniejsza o to. Tego typu działanie miało służyć podkreśleniu potęgi imperium i siły władcy. Stąd podobnie w Persepolis w Apadanie mamy relief ukazujący przedstawicieli prowincji perskiego imperium niosących dary władcy. Owa solidarność wynikała z tego, że Aszur-aha-iddina czyli Asarhaddon był następcą (nie bezpośrednim) Sargona II który podbił Cypr. Wynika z tego, że wcześniej istniały na Cyprze niezależne państewka (władza egipska na początku epoki żelaza upadła).
-
Chodzi o Kition-Stele. Do tego mamy informacje z pałacu w Kalhu gdzie inskrypcja głosi, że do jego wzniesienia i utrzymania dołożyli się władcy Cypru - Idalion, Chytroi, Soloi, Paphos, Salamis, Kourion, Tamassos, Kartaginy (Qar-ti-ha-da-as-ti czyli tyle co Kart Hadasz, Nowe Miasto), Ledrai i Nuria. Więcej w K. Radner, The Stele of Sargon II of Assyria at Kition: A focus for an emerging Cypriot identity? [w:] Interkulturalität in der Alten Welt: Vorderasien, Hellas, Ägypten und die vielfältigen Ebenen des Kontakts, pod red. R. Rollinger, B. Gufler, M. Lang, Wiesbaden 2010, s.439 Dodatkowo nazwy wymienione są tez na niemieckiej wiki Steli z Kition Tutaj.
-
Jak najbardziej - w Berlinie jest stela z inskrypcją na ktorej Sargon II chwali się, że pokonał i zmusił do oddania mu hołdu siedmiu królów Cypru. Zatem musiały tam istnieć jakieś w miarę niezależne organizmy polityczne.
-
Okresy istnienia mniej lub bardziej niezależnych miast-państw na Cyprze (tudzież federacji) dla antyku mamy potwierdzone, choć głównie w czasach kryzysu głównych potęg w regionie. Co do Twojego pytania o narośniecie to nie. Wspomniane stanowisko jest ważne ze względu na stopień przebadania i jakość materiałów, stan ich zachowania etc ale raczej nic nie świadczy o tym by było to najważniejsze centrum neolitu preceramicznego Cypru. Nie wiem czy to jest w ogóle możliwe mówić o jakimś jednym centrum polityczno-gosposarczym w tym czasie.
-
Poszukuję zakochanych w postaciach historycznych
Furiusz odpowiedział Klaudija → temat → Historia ogólnie
Adamhistoryk ma chyba na myśli to, że w jednym i drugim przypadku obiektem uczucia jest nasze wyobrażenie o danej osobie i jej wizerunek publiczny a nie ta osoba taka jaką jest i nasza relacja z nią - bo ta ostatnia najczęściej nie występuje. -
Do powstania tego tematu wybitnie przyczynił się artykuł Molloy'a1. Autor ten zwraca przede wszystkim uwagę, że nasze widzenie świata minojskiego jako bezkrwawego, jest zwyczajnie błędna. Tekst kiepsko się moim zdaniem czyta a autor odrzucający sensowność tworzenia modeli (w odniesieniu do wojny pradziejowej) w oparciu o dane i analizy antropologiczne a następnie przykładania go i podciągania pod ów model raczej skąpych danych archeologicznych, sam de facto stosuje inny model opierający się na analizie antropologicznej. Natomiast bardzo ciekawa i sensowną częścią tego tekstu jest próba analizy co czyni wojownikiem. Nie jest to broń sama w sobie - choć jest ona bardzo ważna. Autor dochodzi do wniosku (opierając się na innych badaczach, zajmujących się m.in. Majami), że wojownikiem był ten kto kultywował pewną praktykę życiową - polegającą na ćwiczeniach fizycznych (boks, zapasy, ale i atletyka etc) i treningu militarnym, oraz pewną określoną estetykę w tym między innymi (a może przede wszystkim) estetykę piękna wyćwiczonego ciała wojownika (dla autora kategoriami zabytków archeologicznych potwierdzających funkcjonowanie takiej estetyki są brzytwy i pincety). Celem tego, była łatwość identyfikacji kogoś jako wojownika, w odróżnieniu do żołnierza. Nie jest to oczywiście jakoś niesamowicie odkrywcze, ale jest to pierwsze odniesienie tego do świata minojskiego. Teraz tak, co tworzy wojownika (poza bronią)? Taka głupia refleksja - golenie w wojsku, jeśli uznać, że bycie wojownikiem oznacza uczestnictwo w pewnej wspólnocie podziwu dla estetyki młodego wytrenowanego męskiego ciała, to golenie się idealnie tu się wpisuje - broda jest (lub może być) oznaką starości. Kolejna sprawa która mi wpadła do głowy to kości ludzkie - wiemy z zasad mechaniki (czy tam biomechaniki), że kość ludzka nadbudowuje się w tej płaszczyźnie w której częściej używane są mięśnie. Zatem wniosek z tego taki, że gdybyśmy mieli odpowiednią jednorodną próbkę (np populacja z jednego cmentarzyska, krótko użytkowanego) i wystarczająco dużo przekrojów przez kości ramieniowe, być może dałoby się ustalić którzy członkowie tej społeczności byli wojownikami (choć na pewno występowałaby tu zmienność związana z zawodami takimi jak np rybak czy drwal). Od razu dodam, że ten ostatni pomysł wydaje mi się mało prawdopodobny. Jak sądzicie, co konstytuowało wojownika w starożytności i czasach pradziejowych? Czy kategoria estetyczna jest dobra do szukania grupy społecznej wojowników? Zapraszam, do jak najszerszej dyskusji. 1 Molloy C.P.B., Martial Minoans? War as social process, practice and event in Bronze Age Crete [w:] The Annual of the British School at Athens, 107/2012
-
Poszukuję zakochanych w postaciach historycznych
Furiusz odpowiedział Klaudija → temat → Historia ogólnie
Może najpierw warto byłoby się zapoznać ze znaczeniem skrótu i terminu CWS - rozwinięcie już tu padło Celebrity worship syndrome i niekoniecznie obejmuje on wyłącznie formy patologiczne podlegające leczeniu - choć obejmuje i takie czy przede wszystkim wszelkiego rodzaju obsesje. W ogóle termin jest dość nowy i młody. mamy tu kilka opcji - obsesja polegająca na podążaniu za kimś i upodabnianiu się do niego do granic chorobliwości, czy przekonanie, że dana gwiazda odwzajemnia nasza miłość etc. Do tego często dochodzą inne zaburzenia psychiczne łączące się z tym. Trochę na początek jest tutaj.