Skocz do zawartości

Furiusz

Moderator
  • Zawartość

    4,612
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Furiusz

  1. Mazowszanie i Mazurzy

    Piątą kompanią, rekrutujących się przeważnie z Mazurów przemyskich (...). L. Berbecki, Pamiętniki generała broni Leona Berbekiego, Katowice 1959 s.107
  2. Habsburgowie nowymi wieszatielami?

    Niechęć do żołnierza legionowego potęgowana była przez haniebne postępowanie niektórych oficerów, przyszłych dygnitarzy i mężów stanu; jako przykład przytoczę porucznika Kostkę-Biernackiego (który należał wtedy do żandarmerii polowej I Brygady), późniejszego wojewodę poleskiego. Człowiek ten obstawił szubienicami krańce wsi Radomszczyzny, wieszając na nich bez sądu chłopów polskich, rzekomych szpiegów na rzecz wojsk carskich, a w rzeczywistości za otwarte przejawy ujemnego stosunku do Legionów. L. Berbecki, Pamiętniki generała broni Leona Berbekiego, Katowice 1959 s. 101
  3. Snajperzy podczas I wojny światowej

    Ja również niosłem "Manlicher" z dopasowaną lornetką oraz pięć rewolwerów (...)., L. Berbecki, Pamiętniki generała broni Leona Berbekiego, Katowice 1959, s.94 - autor wycofywał się z pozycji pod Łowczówkiem 27 grudnia 1914, przechodząc przez pozycje Honwedów nakazał zbieranie pozostawionej broni.
  4. Kazimierz Sosnkowski

    Może nieco nie w temacie bo wcześniejszy okres ale czy jest sens zakładania nowego wątku o postaci Sosnkowskiego przed '39? Sosnkowski zarządził wycofanie pierwszego pułku piechoty Legionów. Rozkazy do batalionów na lewym i prawym skrzydle mojego baonu Sosnkowski wysłał o godzinie czternastej. Nakazywały one tajne wycofanie się bez porozumienia z sąsiadami. Pominięcie w rozkazie mojego batalionu miało na celu zabezpieczenie szybkiego odwrotu dowództwa. czyn podobny można w języku wojskowym określić jako zdradę, gdyż w takim wypadku dowódca powinien wyznaczyć późniejszą godzinę cofnięcia się, a nie uciekać w tajemnicy przed częścią swych podkomendnych. L. Berbecki, Pamiętniki generała broni Leona Berbekiego, Katowice 1959, s.94
  5. Broń czarnoprochowa

    To może jeszcze jedno świadectwo: W Nowym Targu otrzymaliśmy stare austriackie karabiny "werndle", które jednak dość szybko wymieniliśmy na nowoczesne "Manlichery". Wymiany tej dokonaliśmy w taborach austriackich, wiozących zaopatrzenie bojowe na front wschodni. Taboryci oddawali nam chętnie swą nową broń, gdyż zupełnie nie znali się na jej użyciu, a "Werndle" to byli ich starzy znajomi. L. Berbecki, Pamiętniki generała broni Leona Berbekiego, Katowice 1959 s. 91
  6. Wojna japońsko-rosyjska 1904-1905

    Zobaczyłem się z Silwańskim i dowiedziałem się od niego, że Stessel ma wracać wraz z odwołanym Kuropatkinem. Porucznik Silwański przez całe lata był adiutantem generała Stessla i znajdował się bez przerwy przy nim. Silwański ręczył słowem honoru, że o knowaniach i zdradzie Stessel nic nie wiedział. Chciał bronić twierdzy do końca. zdradę uknuła wraz z kilkoma wyższymi oficerami żona generała, która oprócz tego prowadziła handel, zarabiając duże sumy. Stessel był postawiony przed faktem dokonanym jakim było wejście wojsk japońskich do twierdzy. L. Berbecki, Pamiętniki generała broni Leona Berbekiego, Katowice 1959, s.69-70
  7. Bitwa pod Lenino

    Mamy jakieś niemieckie relacje o bitwie pod Lenino?
  8. Zwracam się w sumie z prośbą - zainteresowałem się średniowiecznym - renesansowym budownictwem. Są jakieś dobre, ogólne prace na ten temat? Takie by wyjaśniały jak to mawiają jak powstawała chwała katedr i dlaczego to wszystko się trzyma?
  9. Snajperzy II RP

    Chociaż uczono nas, aby najpierw wynajdywać oficerów u wroga i im ofiarowywać pierwsze kule. Przecież do tych zadań szkolono strzelców wyborowych. S. Piotrowski, W żołnierskim siodle, Warszawa 1979, s.205 To fragment rozmowy między żołnierzami na biwaku 2 pułku strzelców konnych w dniu 3 września.
  10. Mieszko I - ocena

    Wydaje mi się, że Jancetowi bardziej chodziło o osobę prof. T. Jasińskiego - jako sojusznika koncepcji którą tu na forum Jancet już przywoływał a więc o rozbitkach wielkomorawskich tworzących czy wspomagających tworzenie państwa Mieszka.
  11. Podstępy, fortele w PW

    Znamienny dowód potwierdzający planowaną akcję dywersyjną Niemców w czasie powstania zdobył patrol bojowy wysłany przez kpt. Prusa ze stanowisk 1 kompanii wypadowej, z reduty Miodowa - Senatorska. Patrol poszedł w nocy na niemieckie tyły, dotarł do Krakowskiego Przedmieścia i w przejściu z Krakowskiego w Kozią, w bramie Hotelu Saskiego zaskoczył grupę cywilów z bronią z biało-czerwonymi opaskami. Zaskoczenie niemieckich dywersantów było zupełne. Żołnierze 1 wypadowej zakneblowali im błyskawicznie usta i sprawiając się cicho jak duchy, uprowadzili całą grupę na stanowiska reduty. W czasie badań uprowadzeni wyjawili, że oczekiwali na przeniknięcie na stronę powstańczą poprzez gruzy Senatorskiej, Miodowej i Koziej. Była to droga kilkakrotnie już wypróbowywana. Z. Wróblewski, Z tarczą i na tarczy, Warszawa 1971, s. 214-215
  12. A. Mikaberidze, Russian Eyewitness Accounts of the Campaign of 1807, Londyn 2015, s.186 In front of the fortified village of Lomitten, there was a tall pine forest that was intersected by a deep ravine. On the opposite side of this ravine the french voltigeurs had felled large pines trees and turned their roots upwards in such a manner that branches and trunks made a direct assault almost impossible while the roots shielded them from shots. Wspomina N. Levshin. Często stosowano takie improwizowane umocnienia? Znamy jakieś opisy?
  13. Tu chciałbym, w najbliższej przyszłości, poruszyć kwestię historii, gospodarki etc państwa bosporańskiego w okresie hellenistycznym i rzymskim, mniej więcej do I wieku AD. zapraszam do dyskusji
  14. Zaczynał jako namiestnik królestwa bosporańskiego z woli Mitrydatesa VI. Po jego klęsce w wojnie z Rzymem przeszedł na stronę Rzymian i bodaj Pompejusz darował mu państwo bosporańskie właśnie. Co jednak nie zaszkodziło mu spróbować wykorzystać chaos wojny domowej i odzyskać władze nad dawnym Pontem.
  15. W.W. Lapin, Ellenisticieskije kolodcy w prawobireżnoj czasti Olwii, "Kratkije soobszenija instituta arheologii (Akademii Nauk USSR)" t.10 (1960), s.91-102 otóż w opisywanej części Olbii odkryto interesujący system dostarczania wody. Otóż mamy tu dwa główne typy studzien. Jeden to studnie kwadratowe w planie (bok długości 1m), głębokością sięgające do 2.5 metra(dalej zbierała się woda) ocembrowane kamiennymi płytami. Te studnie są rozmieszczone w jednej linii w odległościach 55 metrów jedna od drugiej, co koresponduje z wielkością jednej działki określanej jako kwadrat o wymiarach 25 na 25 metrów. Autor uważa, słusznie chyba, że studnie te znajdowały się na ulicach. Drugi typ to studnie okrągłe, nieco mniejsze, równie obłożone kamiennymi płytami ale konstrukcja jest tu nieco gorszej jakości, bo do zapełnienia wolnych przestrzeni między płytami wykorzystano drobne kamienie. Co więcej jedyną studnię tego typu odkryto w jednym z domów. Autor zatem stawia hipotezę, że służyła ona konkretnemu domowi i była prywatną inwestycją, potwierdza to też odmienny charakter wypełniska tej studni i studzien kwadratowych w planie. Jeśli ich datowanie jest poprawne to owa studnia prywatna miała także krótszy żywot.
  16. W jaki sposób dziwnie? Pierwszą poważną zależność państwa bosporańskiego od Rzymu ustanowił Cezar w 47 aC gdy pobił pod Zelą wojska Farnakesa II króla bosporańskiego. - Swetoniusz, Boski Juliusz 37, Plutarch Cezar 50 - przy czym Swetoniusz mówi o tryumfie nad Pontem a Plutarch rozwija myśl i opisuje sytuacje z walkami z Farnakesem. Później władcę ustanowił tu Oktawian a w 16 aC interweniował tu Agryppa ustanawiając nowego króla. W tym momencie status państwa klientalnego był już dobrze zakorzeniony, co w tym takiego dziwnego? Rzymian zaś wypchnęli stamtąd koczownicy - też nic nadzwyczajnego.
  17. 1943 r., grudzień 27, Sielce - Raport instruktora Wydziału Politycznego 2 DP z wykonania wyroku sądu polowego na dezerterach. Dnia 27 grudnia 1943 r. na terenie obozu 4 pp odbyło się wykonanie wyroku sądu polowego na 2 dezerterach z szeregów 2 PDP. za: Wojsko Polskie na froncie wschodnim 1943-1945. Wybór materiałów źródłowych. Warszawa 1994 s. 39 1944 r. październik 16, miejsce postoju. - Rozkaz nr 51 Naczelnego Dowódcy WP o ukaraniu winnych dezercji zbiorowej z 31 pp. Tajne. (...). W nocy z 12 na 13 października pod wpływem dywersyjnych agentur wrogów Wojska Polskiego z koszar 31 pułku piechoty zbiegło do lasu kilkuset żołnierzy. tamże s.116 1944 r., listopad 3, miejsce postoju. - Szyfrogram nr 1326 dowódcy 3 armii WP do Naczelnego Dowódcy WP w sprawie karania miejscowych władz i ludności cywilnej, wspomagającej dezerterów z Wojska Polskiego. tamże 146
  18. No to jeśli liczył na teścia który pod Lipskiem walczył z nim to cóż strasznie zapominalski musiał być. Czemu by Napoleon nie miał liczyć na swoją szczęśliwą gwiazdę? Na to, że jeszcze raz lotem orła zaszokuje świat? Nie raz i nie dwa mu się to już udało przecież?
  19. Przecież pod koniec marca to Napoleon dopiero Paryż zajmował. Wtedy jeszcze silny nie był.
  20. Spokojnie Kszyrztoffie myślę, że wszyscy rozumieją, że nie trzeba być po studiach historycznych by móc dyskutować na temat przeszłości. P. Hofschroer, Waterloo niemieckie zwycięstwo, Gdynia 2006, s.41 Znaczna część piechoty pruskiej w 1815 r. składała się z niewyszkolonych, słabo wyposażonych wojsk Landwehry (milicji). Wiele jej oddziałów pochodziło z prowincji niedawno włączonych do Prus. (...). Pozostałe pułki liniowe były nowymi jednostkami utworzonymi przez połączenie nieco egzotycznych oddziałów powstałych podczas Wojen Wyzwoleńczych. Między nimi był i Legion Rosyjsko-Niemiecki, i Freikorp Lutzowa, których wartość wojskowa była niewielka ze względu na nieregularny charakter. s.42 - W roku 1815, gdy wybuchła wojna, kawaleria Prus była w gorączce wielkiej reorganizacji. Nowe pułki powstały przez połączenie różnych szwadronów pochodzących z legionów, Freikorpsów i innych formacji. Wiele z tych nowych jednostek nie miało doświadczenia i spoistości, co sprawiało, że kawaleria pruska w 1815 r. była w stanie godnym pożałowania. Niewiele lepiej miała się artyleria, której brakowało potrzebnego wyposażenia, a nowe działa przybywały nawet po rozpoczęciu działań wojennych. Dalej na tej samej stronie Słabo wyposażoną armię, zmagającą się z brakami w odzieniu i wyżywieniu (...). Co ciekawe podobna sytuacja musiała panować w armii brytyjskiej - z natury rzeczy tej która powinna być lepiej wyposażona bo jak podaje tenże autor na początku kampanii książę Wellington otrzymał kontyngent 36 tyś żołnierzy państw niemieckich i 32 tyś. wojsk brytyjskich. Nie ma też co podejrzewać, ze sytuacja z wyposażeniem w wojskach monarchii habsburskiej miałaby być inna - to też państwo które przegrało szereg wojen, ucierpiało w trakcie wyprawy na Moskwę (nie tak bardzo jak Polacy czy Francuzi ale mimo wszystko jednak ucierpiało), walk w 1813 i 1814. Ciężko z tego powodu określać jak szybko owe armie byłyby w stanie stanąć do boju bo mniej tu zależy od tego jak to powinno wyglądać wedle regulaminów i praktyki wojennej a więcej od morale owych armii.
  21. Plusy i Minusy AK-47

    No ok m16 miało długość lufy 508 mm m4 dziś chyba już powszechnie używane w USA jako broń piechoty to już jedynie 370 mm długości lufy więc spadek jest. Krótsza lufa = krótszy czas działania gazów prochowych = mniejsza prędkośc początkowa = mniejsza siła.
  22. Plusy i Minusy AK-47

    To chyba kwestia ciągłego skracania broni a więc zmniejszania prędkości początkowej pocisku - bo krócej działa ciśnienie gazów prochowych na pocisk, w połączeniu z rozwojem wszelkiego rodzaju "opancerzenia" pojedynczego żołnierza. tylko, ze pewnie zabawa zaczyna się przy 200-300 m. To ma być zresztą powodem tego, że kombinuje się w MSBSie z owym 6.5 mm a i w USA podobno takie kombinacje są czynione.
  23. ZSRR - i jego bezlicencyjne kopie

    A może by tak ewentualny wątek o AK kontynuować tutaj? Pojawiła się tu kwestia Sturmgewehr'a więc chyba pasuje?
  24. Armia Andersa pozostaje w ZSRR

    To może słowo o warunkach bytowych w ZSRR - Śmiertelność panowała ogromna. Guzar zasłużył sobie na miano "obozu śmierci". Wypadki zachorowań i śmierci na tyfus zdarzały się i w Jangijulu, i we Wrewskoje, w Szachrisjabie i w Kermene. Guzar bił jednak wszystkie rekordy. Sprzyjały temu fatalne warunki, zakażona woda. Dostęp do chorych łatwy, i to nie tylko dla żołnierzy stacjonujących w pobliskim obozie, ale i dla ludzi z zewnątrz, zwłaszcza dla domokrążnych handlarzy donoszących arbuzy i inne owoce, które powodowały krwawą biegunkę. Bywały dni, kiedy pluton saperów nie schodził z cmentarza, nie mogąc nadążyć z kopaniem grobów. za: A. Olszewski, Tropikalnym szlakiem 2 Korpusu, Warszawa 1970, s.14
  25. Takie pytanie Tantal i Beryl tu nie podpadają?
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.