-
Zawartość
4,612 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Furiusz
-
Gdzie się podziało dwadzieścia ton srebra?
Furiusz odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Przetopione i wykorzystane ponownie? -
A ja staram się jedynie podkreślić, że nie było żadnych orgii. Kolejny mit. No sam przytoczyłem, łącznie z zakazem ich praktykowania. To był 186 aC a my mówimy tu o władcy z III wieku AD to bez mała pięćset lat po reformie rzymskich bachanaliów ale co tam dalej twierdzisz, że za Heliogabala rytualne orgie były częścią kultów misteryjnych. Rozumiesz o co mi chodzi? Konkretnie informacje zawdzięczamy historia Augusta, Heliogabal, 3.4 - raz, że źródło późne bo nawet i V wieczne a dwa mało wiarygodne. Zwłaszcza w tym fragmencie. Za czasów Karakalli i Heliogabala chrześcijaństwo czy Samarytanie byli małoznaczący a ich rozróżnianie przez władcę, nawet pochodzącego z Syrii jest wątpliwe. Za to bardzo sensowne gdy weźmie sie pod uwagę zamysł autora SA (domniemany) jak i czas w którym pisał - czasy w pełni chrześcijańskie gdzie chcąc nie chcąc rozróżniać Samarytan od Żydów i chrześcijan wypadało. To akurat dobra praca rzucająca ciekawe światło na kwestie Heliogabala tyle, że gdyby przyjąć część wniosków autora trzeba by odrzucić część jego "zawirowań" jako element wrogiej a zwycięskiej propagandy.
-
Tym konkretnym ku czci Bakchusa tak ale nie misteriom jako takim bo jednak bezproblemowo istniały misteria ku czci Mitry czy Kybele albo Izydy. Dobrze, że przynajmniej zrezygnowałeś z tych orgii. Bzdura - cesarz Teodozjusz zakazał kultu pogańskiego jako takiego w tym i igrzysk olimpijskich i misteriów. Nic do rzeczy nie miały tu wymyślone orgie czy środki psychoaktywne o użyciu których niespecjalnie wiemy. Podobnie jak kult Jeźdźca trackiego czy bóstw celtyckich, marsa, Jowisza depulsora etc. Owszem, ale nie są też praca historyczną, co najlepiej widać po tym co piszesz. Misteria były różne, poświęcone różnym bogom etc ale orgii przy nich nie uświadczysz a i jakiegoś konspiracyjnego odprawiania. Były całkiem legalne i chwalono się uczestnictwem w nich. Teodozjusz kultu pogańskiego zakazał nie z powodu orgii a z powodu swojej wiary i przekonań religijnych i politycznych. No cóż - archiwa brzmią ładnie ale niespecjalnie można w nich siedzieć opisując cesarza sprzed 1700 lat. Takie słowo klucz by przekonać czytelnika, że to szczera prawda. Ot marketing. No i przez niemal 100 lat nie poszliśmy do przodu. Wybacz jego powieść już wtedy była fikcją (bo od tego jest, to w końcu powieść a nie dysertacja doktorska) Tak, podobnie można badać średniowiecze przez prozę Sienkiewicza. Efekty będą równie trafne.
-
Niemniej funkcjonuje, podobnie jak funkcjonowały osoby pochodzenia żydowskiego ale ateiści. Atak na Tuwima - agnostyka z powodu pochodzenia będzie antysemicki ale czy antyjudiastyczny? Chyba niekoniecznie. Jeśli ktoś sekuje Żydów z powodów religijnych ale w spokoju zostawia przechrztów no Leopolda Belmonta (choć to akurat protestant) to jest antyjudiastyczny ale czy na pewno antysemicki?
-
Tak trzy grosze - jak ktoś nie znosi katolików i walczy z "Polakiem-katolikiem", patronami Polski, JPII i innymi religijnymi symbolami polskości to czy ta osoba jest polonofobem czy antyklerykałem?
-
No ale nie ma co komu robić wyrzutów, że nie jest geniuszem
-
No ale jednak byli starsi, dodatkowo Aleksander Wielki miał już pewne doświadczenie polityczne i obycie militarne - najpierw za panowania ojca był regentem Macedonii (w czym wspierał go Antypater), w której ramach wyprawiał się do Dobrudży i na innych barbarzyńców a potem była bitwa pod Cheroneą z ojcem. Heliogabal nie mógł i nie miał takiego doświadczenia, poza tym Aleksander Wielki rodzi się raz na 500 lat - nie każdy może być taki jak on.
-
Gregski Trzeba jednak brać pod uwagę to, że w chwili śmierci mógł mieć maksymalnie 20 lat. Nie ma co wymagać od 16 latka albo nie daj Bóg 14 latka jakichś zdolności administracyjnych, znania się na ludziach i efektywności w rządzeniu. Kompletna bzdura - misteria Mitry nie miały charakteru orgiastycznego (na tyle na ile wiemy), podobnie o orgiastycznym charakterze misteriów ku czci Izydy nic nie wiadomo, orfickie też odpadają, może archigalloi Kybele by nieco pasowali. Orgiastyczne miały być misteria ku czci Bachusa które w Rzymie zostały zakazane jeszcze za republiki - na 300 lat przed - konkretnie w 186 aC. Można zajrzeć do S. A. Takács, Politics and Religion in the Bacchanalian Affair of 186 B.C.E., "Harvard Studies in Classical Philology", t. 100, (2000) lub do oryginalnego dokumentu z epoki - Senatus consultum de Bacchanalibus CIL I2 2, 581 (łatwo znaleźć jako jedne i drugie ale chyba łatwiej po nazwie) czy do Liwiusza, Ab Urbe condita, 39.17-18. Jak to jest więc z tymi orgiami? No i kolejna sprawa na ile powszechne były w tym czasie misteria? Może warto by było sięgnąć do tak banalnej pracy jak W. Burkert, Starożytne kulty misteryjne, Kraków 2014 by nie popełniać prostych błędów? Nie - napisałeś: Zbudował podstawy do późniejszego kultu słońca Sol Invictus, a zatem ani późniejszego bo kult był starszy niż Heliogabal i funkcjonował już w Rzymie, ani podstawy bo tu dużo większe zasługi miał pierwszy Sewer na tronie, jego żona czy wojsko jako takie, które roznosiło kult Jupitera Dolicheńskiego i kulty wschodnie po całym imperium. Po pierwsze Historia Augusta - Heliogabal, 24.7 podaje, że bóstwem szczególnie przez niego czczonym był Elagabalus któremu miał wystawić gigantyczną kolumnę ku czci w Rzymie. Herodian 5.3.5 nazywa bóstwo czczone w Emesie mianem Zeusa, w inskrypcjach pojawia się Deus Sol Elagabalus albo Deus Sol Invictus co niekoniecznie oznacza, że to to samo bóstwo co Sol Invictus Aureliana. Podobnie jak Jowisz Dolicheński to niekoniecznie to samo co Jowisz Rzymski. No ok ale masz coś na poparcie tej hipotezy poza swoim przekonaniem, że przyjęłaby bo była ekscentryczna? A no to warto zaznaczyć, że miał dobry kontakt jedynie z garstką ludzi a nie dobry kontakt z legionistami. Nota bene niezbyt to dobrze o nim świadczy. A ja jedynie zwracam uwagę na nieprawdziwe informacje jakie podajesz.
-
Bardzo intrygujące tezy: Naprawdę? pomijając już kwestie gustu - wizerunki władcy automatycznie podlegają stylizacji mającej na celu fizyczne udoskonalenie postaci władcy. Miłością bardzo bezpośrednią - podobno czasem nawet grupową. Herodian, Historia rzymska, V.8 wskazywałby na coś innego. Bzdura - kult Sol czy Sol Invictus istniał przed Heliogabalem, za Septymiusza Sewera i Karakalli kulty solarne rozwijały się z całą siłą m.in. za sprawą Juli Domny. Drugą bzdurą jest data 25 grudnia - nie ma ani jednego dowodu na to, że odbywało się wtedy jakiekolwiek święto ku czci Sol Invictus. Na początek warto zacząć od J. Naumowicz, Prawdziwe początki Bożego Narodzenia, Warszawa 2014 Źródło Częścią których kultów religijnych w Rzymie były orgie? A baza są dwie powieści historyczne i książka o zaburzeniach seksualnych.
-
Nowa wędrówka ludów czyli co dalej?
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Krakusie - skoro tak bardzo Ci nie odpowiada to forum to mam podpowiedź - nie musisz czytać forum, po co skoro jesteś tak bardzo prześladowany i w ogóle jest tak źle? -
Moim zdaniem - nie. Mówimy o XX wieku - można być z pochodzenia Żydem ale nie z wiary. Być może - nie będę się spierał. Wydaje mi się jednak, że przed wojną za czyn antysemicki nie uznano by wrzucenia mydła na teren bożnicy. Mam takie dziwne przeświadczenie, że przed wojną w stosunku do Żydów można było więcej - z którego to powodu pojęcie antysemityzmu czy też zachowań antysemickich, było znacznie węższe. Już znikam.
-
Wydaje mi się to dość prostym - różnica między walką z żydami a Żydami czyli innymi słowy walka z Żydami jako takimi a walka z religią żydowską. Antyjudiastyczne byłby teksty o charakterze ataku religijnego. Inny był ówczesny stopień tolerancji względem innych i inne było spojrzenie na świat. Problem polega na tym, że antysemityzm jako kategoria pojęciowa w naszym rozumieniu to narodził się chyba dopiero po wydarzeniach II WŚ - samo słowo przecież ukuli właśnie antysemici i nawet ligę stworzyli.
-
Co sądzicie o LARP'ie?
Furiusz odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Eksploracja i rekonstrukcja historyczna
Jako dzieciak lubiłem fantastykę i rpg więc tak dla Tyberiusza rozszyfruję skrót LARP - live action role-playing jak sama nazwa wskazuje nie jest to reko (skrót od rekonesansu?) ani nawet rekonstrukcja historyczna a zabawa w odgrywanie ról, dość szybko zaprzęgnięta do gier fabularnych typu D&D. -
Na chwile obecną jakiejś bibliografii to nie zarzucę ale można zajrzeć do Sympozjonu M. Węcowskiego tam trochę tekstów na temat czary Nestora jest. Sama czara datowana na VIII wiek aC - ma napis całkiem długi i wierszowany - Jestem czarą Nestora, z której wygodnie się pije; | kto zaś napije się z tej czary, tego natychmiast ogarnie | pragnienie pięknie wieńczonej Afrodyty. Kilka tekstów: A. P. Hansen, Pithecusan humour. The interpretation of'Nestor's cup reconsidered, "Glotta" (1976), s. 25-44 C. Faraone, Taking the "Nestor's Cup Inscription" seriously: erotic magic and conditional curses in the earliest inscribed hexameters, "Classical Antiquity" t. 15 (1998), s. 77-112. Sama czara ma duże znaczenie przy studiach nad początkami sympozjonu a więc instytucji typowo arystokratycznej a my tymczasem jesteśmy przyzwyczajeni do takiego scenariusza, ze oto pisaniem zajmuje się wąska grupa, bynajmniej nie aristoi ale jakiś skrybów ewentualnie kupców. Pisanie ma być niezbędne w administracji - czy to pałacowej czy to świątynnej czy wreszcie kupieckiej. Tymczasem najstarsze znane zabytki języka greckiego spisane w nowym systemie zapisu (bo pomijam tu pismo linearne A i B) to napisy zupełnie niekojarzące się z kulturą kupiecka czy administracją jako taką - oto mamy czarę Nestora i tzw inskrypcję dipylońską (obie z grubsza datowane na 2 połowę VIII wieku aC), a więc pierwszy zabytek związany z kulturą sympozjonu a drugi z agonem tanecznym. Należy tu też całkowicie pominąć kwestię Cypru i języka oraz zapisu eteocypryjskiego czy cyprominojskiego bo ten funkcjonuje jeszcze w XI-X wieku na Cyprze nic nie mówiąc o sylabariuszu cypryjskim funkcjonującym do IV wieku aC. Gdyby się jeszcze nad tym zastanawiać dojdzie się do pewnie nieogarnianego bałaganu - a to ciekawe bo przez czas jakiś wskazywano Cypr jako miejsce narodzin alfabetu greckiego (idealnie pasuje bo blisko Fenicjan, prawda? Oba ludy zresztą żyły na wyspie). Jeszcze ciekawsza jest uwaga z pracy R.A. Sucharski, Posejdon w świetle tekstów tabliczek w greckim piśmie linearnym B, Warszawa 2000, s. 11 (ale nie mam pewności gdzieś w każdym razie przed s. 16) Istnieją także cztery inne świadectwa, które chociaż nie do końca jasne, to jednak bez wątpienia dokumentują użycie sylabariusza (pismo linearne A oraz być może, linearne B) w I tysiącleciu p.n.e.: trzy inskrypcje pochodzą z Krety a jedna, z Beocji. O tym ostatnim zabytku - H. Biesantz, Mykenische schriftzeichen auf einer baoitischen schale des 5. jahrhundrets [w:] Minoica. Ein Festschrift zum 80 geburtstag von Johannes Sundwall, Berlin 1958, s. 50-60 choć byłbym akurat tu w tej materii ostrożny. No i nie wiem czy w jakikolwiek sposób jest to Tobie pomocne. W każdym razie jak dla mnie w początkach alfabetu greckiego mamy dwie fascynujące zagadki: - jak to się stało, ze na Cyprze gdzie bytowały grupy zarówno fenickie jak i greckie funkcjonował system zapisu oparty o sylabariusze a więc wywodzący się z tradycji epoki brązu? - jak to się dzieje, że wbrew teorii, najstarsze zabytki piśmienności greckiej (w alfabecie greckim) nijak nie odnoszą się do administracji (w jakiejkolwiek formie)? Nijak nie przekonuje mnie twierdzenie, że zapisy administracyjne nie zachowały się bo zapisane były na materiale nietrwałym. W Grecji klasycznej i hellenistycznej o części transakcji wiemy bo zachowały się ich zapisy na skorupach naczyń, o administracji mykeńskiej świadczą zapisy na tabliczkach glinianych, czemu więc w epoce ciemnej wszyscy mieli używać papirusów albo drewnianych tabliczek mimo niewątpliwego dostępu do ostrakonów albo gliny do produkcji tabliczek?
-
Poszukaj tekstów na temat czary Nestora - jak dla mnie to jest pole do spekulacji bardziej niż dziwnych. No bo ten zabytek z kolei świadczyłby o tym, że w odniesieniu do elity - umiejętność czytania była już powszechna.
-
Bo umiejętność pisania jest na tyle nowa i nieznana ogółowi, ze sporo osób może nie wiedzieć o co chodzi w tym całym czytaniu - dla nas to oczywiste ale czy dla nich?
-
Czy Małopolska może mieć coś wspólnego z Pomorzem Zachodnim? historia, ludzie, zdarzenia?
Furiusz odpowiedział gab → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
Intrygująca konstatacja poparta jak rozumiem szeregiem badań socjologicznych. Interesujące w tym kontekście, że moda na odkrywanie niedawnej przeszłości nie jest elementem typowo pomorskim (tudzież zachodniopomorskim) a ogólnopolskim. W Małopolsce i na Podkarpaciu wraca się do pamięci o CK Austro-Węgrzech, w łódzkim od jakiegoś czasu organizowane są obchody, rocznice, czyszczone cmentarze etc związane z bitwą łódzką z PWS, łącznie z objazdowymi wystawami, w mojej okolicy ludzie przypomnieli sobie o ewangelickich cmentarzach (w tym gronie i ja się zainteresowałem, przyznaję), Śląsk ze swoim dziedzictwem nawet nie ma co wspominać. -
Czy Małopolska może mieć coś wspólnego z Pomorzem Zachodnim? historia, ludzie, zdarzenia?
Furiusz odpowiedział gab → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
Czyja? Niemiecka? Bo o ile z Bolesławem Krzywoustym można powiedzieć, że to propaganda sukcesu stworzona na jego dworze - bo tam tworzył Gall Anonim o tyle w przypadku ustanowienia w Kołobrzegu biskupstwa trudno raczej mówić o propagandzie pierwszych Piastów ciężko już bowiem uznać Thietmara za propagandystę pierwszych Piastów. Pytałeś się o związki, to proszę są. Nieprawda - Bolesław Chrobry najpewniej otrzymał od ojca, jeszcze za życia Mieszka, osobną dzielnice - właśnie Małopolskę z Krakowem. Patrz J. Osiński, Statut Bolesława Krzywoustego, Kraków 2014, s. 46-47 czy S. Zakrzewski, Bolesław Chrobry Wielki, Kraków 2006, s. 76-82 No widzisz - wiesz, skąd zatem pytanie Czy jest cokolwiek wspólnego jeżeli chodzi o historię, ludzi czy jakiekolwiek zdarzenia w max. szerokim znaczeniu? Jest - Bolesław Chrobry, Mieszko i, Bolesław Krzywousty. Cokolwiek (lub ktokolwiek) to cokolwiek. -
Czy Małopolska może mieć coś wspólnego z Pomorzem Zachodnim? historia, ludzie, zdarzenia?
Furiusz odpowiedział gab → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
Oczywiście i to całkiem sporo. Ot taki Bolesław Krzywousty panował w Krakowie a Pomorze Szczecińskie sobie podporządkował. Kołobrzeg z jego biskupstwem utworzonym za Bolesława Chrobrego też chyba ma coś wspólnego -
Nowa wędrówka ludów czyli co dalej?
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19430232,zorganizowane-grupy-mezczyzn-molestowaly-kobiety-w-kolonii.html Zorganizowane grupy mężczyzn molestowały kobiety w Kolonii, Hamburgu i Stuttgarcie. Władze zwołały sztab kryzysowy dopiero pod koniec tekstu dowiadujemy się skąd są te zorganizowane grupy - - Nie przejdziemy do porządku dziennego nad tym, że organizują się grupy mężczyzn z krajów północnoafrykańskich i rozzuchwaleni molestują seksualnie bezbronne kobiety. -
Ok jeśli się pogubiłeś - moja wina, najwyraźniej nie byłem wystarczająco precyzyjny. Zatem: nie jestem pewien czy chcesz je rozumieć literalnie - w takim wypadku nie masz raczej racji - czyli jeśli literalnie chcesz rozumieć sformułowanie których użyłeś tzn wycięcie w pień, eksterminacja to nie masz racji. Jednak jeśli tożsamość etniczną będziesz rozumiał mniej współcześnie (czy też trwałość tożsamości etnicznej) a bardziej przez pryzmat wąskiej grupy decydującej o kształcie tejże tożsamości (elity władzy ale i elity kulturowej, głów rodów etc) to wtedy masz racje to znaczy - zlikwidowanie tejże elity prowadzi do likwidacji tożsamości etnicznej bo nie ma jej kto podtrzymywać. Wtedy masz rację. Eksterminacja to eksterminacja - fizyczna likwidacja jakiejś grupy. Trudno do zasobu znaczeń tego słowa wciskać wynarodowienie, o czym wiesz bo w poście 7 wyraźnie termin eksterminacja oddzielasz od wynarodowienia. No ale mniejsza o semantykę (zwracam uwagę głównie z tego powodu, ze jest tu Tyberiusz dość dowolnie przypisujący słowom znaczenia). Niekoniecznie - przenikanie kultury materialnej podbitych ludów do kultury materialnej zwycięzców ładnie świadczy o asymilacji. Z kolei brak takich świadectw ładnie wskazuje na przerwanie ciągłości populacyjnej/kulturowej. Pierwsza sytuacja - swoistego miksu cech np kształt naczyń jest z kultury zwycięskiej ale już forma dekoracji stara autochtoniczna - jest dobrze rozpoznawany w wielu miejscach. Ładnie to widać przy romanizacji - forma garnka jest miejscowa ale już technologia (koło garncarskie) rzymska. Podobnie było w przypadku np Daków choć na zupełnie inną skalę. Brak ciągłości widać zaś np na naszych ziemiach - Słowianie nie przyswajali z kultury materialnej poprzedników nic - bo poprzednicy nawet jeśli byli to zbyt nieliczni by mieć jakiekolwiek znaczenie. Tego typu przypadków jest już zdecydowanie mniej. Jest to zresztą przydatniejsza perspektywa, gdy idzie o rozważania na temat ciągłości osadniczej i tego czy ktoś może się realnie uznawać za potomków kogoś. Powiedziałbym, że drugi przypadek jest cokolwiek wydumany. O co mi chodzi? Nie możesz patrzeć na starożytną wojnę i podboje przez pryzmat wojen nowożytnych czy nawet z epoki napoleońskiej. Po pierwsze choćby kwestia językowa - pierwszym imperium które realnie nakazywało stosować swój język jako język administracyjny byli Rzymianie, dokumenty sporządzone w innym języku (a były takie np w Grece) nie miały mocy prawnej, oficjalne inskrypcje, papiery urzędowe, wszystko po łacinie. Mimo to jednak nikogo nie obchodziło w jakim języku gadasz na co dzień a na targu mogłeś sobie sprzedawać w jakim chcesz języku. Ba wiemy, że część transakcji dokonywano tudzież rozliczano po grecku, bo takie zapisy zachowały się czy to na papirusach czy to na fragmentach ceramiki. Hellenistyczne monarchie też były tu pewnymi prekursorami ale wiemy, że nawet oficjalne dokumenty były spisywane w miejscowym języku np. S. Sherwin-White, Aspects of seleucid Royal Ideology: The Cylinder of Antiochus I from Borsippa, "The Journal of Hellenic Studies" (1991) czy S.M. Sherwin-White, Babylonian Chronicle Fragments as a source for Seleucid History, "Journal of Near Eastern Studies" t.42 z.4 (1983), s.265-270 oraz L.T. Doty, An official seal of the seleucid period, "Journal of the Near Eastern Studies" t.38 z.3 (1979), s.195-197. Nie widzę powodu by w cywilizacjach barbarzyńskich, stojących niżej pod względem rozwoju oraz żyjących w znacznie większym rozproszeniu (bo to jednak nie były kultury miejskie) chcieli aż tak dbać o dominację własnego języka i mieli możliwości wymusić ową dominację językową. Nalezy raczej przyjąć, że ich dominacja wyrażała się tylko w momentach bezpośredniego kontaktu lub tam gdzie akurat władza zwierzchnia przechodziła - stąd książę podróżujący w monarchii piastowskiej. Na codzień z sąsiadami gadało się po swojemu. Najazdy też najpewniej nie dotykały aż tak dużej grupy ludzkiej - weźmy niszczący najazd mongolski, całkiem spore obszary rozbitej dzielnicowo Polski pozostały nietknięte. Poza tym - piszesz Nie wiem, czy moje, czy ich. Będę chował jak swoje - będziesz chował jak swoje, to znaczy wychowasz je we własnej kulturze którą znasz i rozumiesz czy w kulturze zdobywców? Prawda - zasadnicza różnica polega jednak na tym, że tam zajmowano ziemie już zasiedlone tu zajmowano pustkę. Ale co Dobrudża? Pragnę jedynie przypomnieć, ze w XI wieku teren ten wrócił pod panowanie Bizantyjskie i do początków XII wieku mamy tu potwierdzone istnienie miast potem mamy tu liczne zawirowania a sami Tatarzy jeszcze w 2 połowie XIII wieku musieli oblegać miasta i twierdze jak Silistra później w 1 połowie XIV wieku mamy lokalnych despotów Dobrudży. O Terterowiczach różnie się mówi i pisze ale niekoniecznie jako o Tatarach stąd generalnie wnosiłbym, ze tatarzy na terenie Dobrudży stanowili li tylko epizod który nie zmienił zasadniczo kształtu etnicznego tego regionu to znaczy nie wytępił/eksterminował/wynarodowił miejscowej ludności.
-
Moment - jesteś pewien, że 5000 aC? Chodziło o konkretne miasto Datalejczyków zapewne Lyttosa - sam tekst omawiany był przez A. Marpurgo-Davies, Poinikastas and Poinikadzein: BM 1969, 4-2,1. A New Archaic Inscription from Crete "Kadmos" t. 9 (1970). Poinikastas to nie tyle zapisywać co robić po fenicku co tłumaczymy właśnie jako zapisywać/pisać bo dla nas już taki zwrot z odwołaniem do Fenicjan nie ma sensu. Po co zapamiętywać - bo nie każdy jest jeszcze piśmienny. Oznacza to głównie zachowanie odpowiedniego stylu formułkowego ułatwiającego zapamiętanie tekstu. Przynajmniej ja bym to w ten sposób rozumiał - dla społeczności w większości jeszcze niepiśmiennej bardziej wartościowe było zapamiętywanie niż zapisywanie.
-
Jestem pod wrażeniem - nie tylko tego, że coś takiego znalazłeś (genialna sprawa) ale także poziomu tolerancji ówczesnej Polski.
-
Badania archeologiczne potwierdziły istnienie w V i VI wieku dróg wybrukowanych jeszcze w okresie rzymskim, na przykład w Brescii i Mediolanie, co świadczy o prowadzeniu ich konserwacji za rządów ostrogockiego króla. D. Długosz, Barbarzyńcy w północnej Italii. Ostrogoci i Longobardowie, Warszawa 2011, s.116
-
Lancaster w temacie o kotach w armii rzymskiej napisał: Samej pozycji jestem ciekaw ale do meritum. W pracy P. Janiszewskiego, Panthera - ojciec Jezusa. Geneza idei, antyczne przekazy, późniejsze polemiki, Warszawa 2013, p. 126 pisze: Oto bowiem, nawet jeśli ojciec Jezusa, czyli Pantheras, nie był Żydem, to jego matka, Maria, była Żydówką. Być może więc zarzut poczęcia z nie-Żyda stworzono wtedy, gdy przynależność do "Żydów" określano po ojcu, a nie po matce. Tymczasem gdzieś mniej więcej w połowie II wieku kształtuje się koncepcja, że pochodzenie takie dziedziczy się po kądzieli. Tu następuje przypis do pracy po francusku a ja tego języka nie znam. Zatem jak to jest z tym pochodzeniem po kądzieli, kiedy ten sposób myślenia ukształtował się w pełni? Ktoś coś wie więcej na ten temat? swoją drogą tak na koniec wydaje mi się Lancasterze, że w tym co piszesz jest pewien błąd - owszem Legio X Fretensis chyba nigdy nie stacjonowało w Germanii - po okresie wojen domowych stacjonował on na Bliskim Wschodzie - na terenie Izraela i Syrii. Legio X Gemina stacjonował po okresie wojen domowych w Hiszpanii, następnie w Nijmegen a następnie Wiedniu, choć jego vexillationes (oddziały wydzielone) brały udział w tłumieniu żydowskiego powstania i wojnie z Partami. W Kolonii z tego co pamiętam pretorium budował Legio XX Valeria Victrix ale jego jeszcze w I wieku AD przesunięto na Wyspy Brytyjskie więc i nie o nich chodzi.