-
Zawartość
4,612 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Furiusz
-
Ja wiem? Z Twojego podwórka - w jakimś temacie pisałeś, że bodaj amunicja do popularnego "kałacha" jest w służbie ponad sto lat. Czy mamy naprawdę tak niesamowite odkrycia i zmiany? Ja tego nie widzę. Owszem mamy coraz doskonalsze środki komunikacji, coraz szybsze samochody, pociągi ale pod względem funkcjonowania nie zmieniły się one ani o jotę od grubo ponad 60 lat. Samochód z grubsza obsługuje się tak samo jak 60 lat temu, telefon też, choć teraz nosi się go w kieszeni. Ostatnie wielkie odkrycia - lądowanie na księżycu? opanowanie atomu? teraz tak naprawdę doskonalimy to co opracowano wcześniej (oczywiście nie mówię o odkryciach na tyle specjalistycznych, że dla ogółu w ogóle niedostępnych), pamiętam, że swego czasu nakręcano kampanię na wielkie odkrycie które miało zrewolucjonizować świat a które okazało się elektryczną hulajnogą. Jedno z ciekawszych odkryć - model atomu i to co pociągnęło to za sobą cały nurt zaprzeczania możliwości poznawczych, empirycznych etc (choćby temat o tym, czy historia to nauka z forum) to przecież w chwili obecnej już stare dzieje. Znów wydaje mi się, że niekoniecznie - jak to wygląda obecnie, ktos coś tam w laboratorium czy innej pracowni sobie dłubie, odkrywa coś nawet genialnego ale zanim dowie się o tym ktoś inny miną całe miesiące jeśli nie lata - powtórzenie eksperymentu powtarzanie eksperymentu by upewnić się, że to nie przypadek lub pomyłka, zebranie całego materiału i zadokumentowanie tak by wszyscy dysponujący odpowiednimi warunkami mogli dane doświadczenie powtórzyć, zebranie materiałów i literatury przedmiotu tak by wszystko opisac, naprostowac błędy poprzedników, odwołać się do czegoś co już zrobiono, napisać sam tekst do publikacji, potem dyskusje, obrona podważanie etc. To może potrwać. W antyku też oczywiście to trwało. Dodatkowo i tu i tu obieg tych informacji tak naprawdę dotyczył tylko pewnych grup ludzi. Ja wiem czy mamy taki zdecydowany wzrost wiedzy? Problemy matematyczne które rozwiązuje się w liceach to przecież to samo co w antyku, a to królowa nauk wszak. Powiedziałbym, ze poziom wiedzy współcześnie i ówczesnie u ogółu jest zbliżony. Przecież to w końcu teraz mówi się o postępującej degrengoladzie nauczania szkolnego (a więc i wiedzy!) czy współcześnie śmiejemy się z Amerykanów mylących Czeczenię z Czechami albo Koreę z Nowa Zelandią. Zresztą słusznie zwrócił na to uwagę Gregski. Tylko co zrobić z coraz to pojawiającymi się sektami, przechodzeniem na Islam czy inne religie nie gdzies w afryce równikowej ale w USA, WBryt etc? Jak rozumiem współczesne chrześcijaństwo czyni podobnie, przez co staje na drodze rozwojowi?
-
Naprawdę tak uważasz? Ja tego zupełnie nie dostrzegam - wydaje mi się, że to obecne pokolenia łatwo dały sobie wmówić, ze postęp i ateizacja to jedność, ze jedno nie może istnieć bez drugiego i jest konieczne dla rozwoju, a to zupełnie nie prawda. Rozwój cywilizacji greko-rzymskiej oraz jej naprawdę imponujące osiągnięcia (nie tylko wszak w dziedzinach humanistycznych) nie doprowadziły do ateizacji, laicyzacji etc. Wydaje mi się, ze twierdzenie, że postęp musi być powiązany z laicyzacją jest błędnym założeniem.
-
Też się wtrącę a co tam Z tego co pamiętam, było kilka form zależności od Rzymu - można było być obywatelem, obywatelem bez prawa głosu, zostać Latynem lub po prostu sprzymierzeńcem. Zatem zasoby ludzkie Rzymu to nie tylko samo miasto ale i kolonie i sprzymierzeńcy. Krótkie podsumowanie rezerw ludzkich jakimi dysponował Rzym w okresie wojen punickich mamy u Polibiusza1. Tu kwestia bardzo ważna słusznie przez Secesjonistę poruszona. Rzymianie z Kampanami i Latynami to łącznie ok 360 000 ludzi - drugie tyle stanowili sprzymierzeńcy Rzymu. Teraz cytując gregskiego Siedzieć w Italii i odrywać sojuszników Rzymu prośbą ale i groźbą. Po co? Hannibal przywiódł ze sobą do Italii armię której nie mógł od tak uzupełniać, nie miał po temu odpowiedniego zaplecza. Jeśli chciał coś zdziałać to powinien krok po kroku sprawiać by sojusznicy Rzymu odrywali się od niego - dzięki temu i osłabiał zasoby ludzkie swojego wroga i powiększał swoje. gdyby opuścił Italię, zostawiłby Rzymowi nienaruszone zasoby ludzkie, a ten by to wykorzystał wysyłając ludzi do Iberii i Kartaginy - bo mógłby sobie na to pozwolić. Dopóki Hannibal siedział w Italii, mógł liczyć, ze jednych zmusi innych zachęci do przyłączenia się do niego. Te pierwsze zwycięskie bitwy miały uświadomić italskich sojuszników Rzymu, ze synowie wilczycy nie są już tak dobrymi partnerami a i na pewno gwarantami bezpieczeństwa - jak on. Wiadomo armia pod murami zazwyczaj jest bardzo skuteczną kartą przetargową w rozgrywkach dyplomatycznych. To działało. Po bitwie pod Trebbią do Hannibala o ile dobrze pamiętam zgłosiło się 14 000 Gallów, w drodze do Italii też się zgłaszano2. Po samej bitwie pod Kannami też doszło do tego, ze część sojuszników (zwłaszcza w Apulii np miasto Arpi gdzie miała miejsce bitwa) od Rzymu odpadło. Rzym miasta porzucały i później. Pytanie jest raczej tego typu czemu odpadło tak mało i czemu nigdy wszystkie w regionie? Odpowiedzi na to szuka i szuka bardzo skutecznie w swojej pracy Fronda3 która naprawdę warto polecić każdemu zainteresowanemu. ogólnie dochodzi on do wniosku, ze długa historia wzajemnej rywalizacji lokalnej bynajmniej nie zaniechanej podczas hegemonii rzymskiej, doprowadziła do tego, że część miast poszła za Hannibalem a cześć została przy Rzymie. To w połączeniu z odległością do armii kartagińskiej, walkami fakcji wewnątrz danej społeczności, różnym statusem prawnym etc doprowadziło ostatecznie do klęski kartagińskiego wodza, niezdolnego do jednoczesnego szturmowania i przymuszania jednych miast i obrony innych przed ekspedycjami karnymi Rzymu. W zasadzie błędem mogłoby być jedynie nieutworzenie bardziej zwartego bloku państw, łatwiejszego do obrony przed rzymskimi represjami4, ale takie a nie inne jego decyzje też da się wytłumaczyć. Ciekawe, tylko co mieli tak naprawdę zrobić? Akcje przeciwko odpadającym od nich sojusznikom - potrzeba ludzi, osadzanie garnizonów w miastach by zapewnić sobie ich lojalność - potrzeba ludzi, walki w Hiszpanii - potrzeba ludzi, do tego dochodzi produkcja, uprawa roli - to tez trzeba robić i wymaga ludzi, utrzymanie odpowiedniej floty - niezbędni ludzie. To wszystko mogło sprawić, ze Rzymianie którzy powoli nastawiali się na walkę w oparciu o swoje większe zasoby nie widzieli sensu w wystawianiu do walki z Hannibalem większej armii by jej znów nie stracić i znów nie nadwyrężyć swoich zasobów a i nie sprawić by podupadło zaufanie do oręża rzymskiego już i tak mocno nadszarpnięte. 1 Polibiusz, Dzieje, ks. 2.24 łącznie podaje 700 000 piechoty i 70 000 jazdy, jeśli dobrze zsumowałem. 2 Lancel S., Hannibal, 1999, pag 50-80 3 Fronda M., Between Rome and Carthage: Southern Italy During the Second Punic War, Cambridge 2010 4 ibidem pag 40-42
-
Czytanie ze zrozumieniem W RON, czyli W Rzeczpospolitej Obojga Narodów
-
No cóż z gatunku dość ciekawych pomyłek - tekst pana Strootmana R., Alexander's Thessalian Cavalry [w:] Talanta 2010-2011, sam w sobie całkiem dobry, ma ot przypis numer 22 na stronie 61 w którym to odwołuje się do artykułu niejakiego pana Rzepa. Błąd polega na tym, że odwoływać się powinien do tekstu pana Jacka Rzepki The Units in the Alexander's Army and the District Divisions of Late Argead Macedonia [w:] GREEK, ROMAN AND BYZANTINE STUDIES 48, 2008. Ot taka ciekawostka, swoja drogą tekst pana rzepki warty polecenia.
-
(...)buty, buty, buty, tupot nóg (...)
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
We wszystkich armiach czy dane odnosiły się do jakiejś konkretnej armii? -
Hmm to może inaczej - każda budowa na terenie na którym możliwe jest wystąpienie zabytków archeologicznych, musi być poprzedzona badaniami (ew. nadzorem archeologicznym) dotyczy to niejako z urzędu inwestycji takich jak autostrady etc. W skali całego kraju pewnie będzie tego parę hektarów. Zapewne podobnie wygląda to w przypadku ładunków wybuchowych wszelkiego typu - niewybuchy, miny, porzucona amunicja etc Razorblade zwracał uwagę, ze przeczesanie takiego terenu (rozrzuconego całkiem mocno wszak po terenie całej RP) dla instytucji państwowych (wojsko a w zasadzie wyspecjalizowane jednostki) byłoby bardzo kłopotliwe o ile w ogóle możliwe, zatem instytucje te zastępują w tych wypadkach prywatne firmy.
-
A co z nimi, w ofercie mają "unieszkodliwianie" (punkt 4 i 5) http://www.spec-maj.pl/oferta.php
-
Co nieco może dorzucić pewnie antropologia fizyczna, ot przykład pierwszy dla mnie z brzegu: Na cmentarzysku w Górzycy, zaobserwowano następujące choroby, próchnica, przyzębica, ropnie przykorzeniowe, przyżyciowa utrata zębów (stanowi to 36 % przypadków), do tego osteofity, guzki Schmorla, osteochondroza do tego cribra orbitalia. W dwóch przypadkach wystąpiły zmiany guzopodobne w jednym uraz mechaniczny (zapewne zaleczony, choć nie ma nic więcej w tekście na ten temat). Większość z zaobserwowanych schorzeń jest wynikiem niewłaściwego odżywiania i przeciążeń.1 Trochę ogólnych informacji na ten temat średniowiecza jest też w tekście Gładykowskiej-Rzeczyckiej2, do tego jest mega stary tekst Biehlera, do którego swego czasu miałem gigantyczny problem z dotarciem3. W Budapeszcie wydano też zbiorczą pracę pod tytułem Tuberculosis Past and Present, jest w niej kilka artykułów dotyczących średniowiecza, ale ja tej pracy osobiście nie widziałem. Jest też praca zbiorowa o leprozoriach4, bardzo fajna, choć jak dla mnie zbyt specjalistyczna. Można oczywiście polecić prace Gładykowskiej-Rzeczyckiej5. Jeśli kogos bardziej interesuje ta tematyka, polecić można Journal of Paleopathology, w tomie bodaj 15 albo 14 był m.in. tekst o przypadku trepanacji czaszki z terenu ziem polskich ze średniowiecza. 1 malinowski A., Borowska-Strugińska B., Badania antropologiczne szczątków kostnych z cmentarzyska sredniowiecznego w Górzycy, woj. lubuskie [w:] Folia praehistorica posnaniensia 15/2009 2 Gładykowska-Rzeczycka JJ., Zdrowie -choroby nie tylko w pradziejach [w:] tamże 3 Biehler M., Trąd i jego szerzenie się w Polsce [w:] Archiwum Historii i Filozofii Medycyny, 1948 4The Past and Present of Leprosy: archaeological, historical, paleopathological and clinical approaches, 2002 - praca zbiorowa 5Schorzenia ludności prahistorycznej na ziemiach polskich, 1989, Gdańsk czy A case of leprosory from a medieval burial ground [w:] Folia Morphologica, 1976 ale jest ich z pewnością więcej.
-
Mauser Kar98 - przez te lata nadal skuteczny.
Furiusz odpowiedział Loix → temat → Historia sztuki wojennej i broni
Pytanie na które pewnie odpowie lepiej Razorblade, ale co tam, zależy pewnie od kuli, kiedyś na YT widziałem filmik z próbnego testowania amerykańskich hełmów ichnią amunicja. Nie przebiło, ale pewnie kwestia też warunków testowych. -
Taa nie ma to jak ad personam. To może tak, by łatwo było zrozumieć o co mi chodzi - w jaki sposób szachować Turcję maja Liban i Syria, skoro w tym czasie wojska Syrii tłumiły rozruchy w Libanie właśnie i wątpliwe jest czy miałyby jeszcze siłę realnie zagrozić Turcji, gdyby zaszła taka konieczność - to znaczy gdyby Turcja powiedziała sprawdzam. Wydaje mi się, że rząd turecki doskonale zdawałby sobie sprawę z tego, że Syria nie ma zwyczajnie siły by stanowić dla ich państwa jakąkolwiek przeciwwagę. Zapewne tak. Okręg ten wchodził w skład Południowego TDW, składający się z wojsk Północnokaukaskiego, Zakaukaskiego, Turkiestańskiego i Środkowoazjatyckiego Okręgów Wojskowych a także Ograniczony Kontyngent Wojsk Radzieckich w Afganistanie. W sumie liczył on 42 dywizje zorganizowanych (...) a jego siły lotnicze 1013 samolotów. - za wikipedią. Co ciekawe ta sama wikipedia twierdzi, ze w Afganistanie wojska radzieckie wspierało 1000 samolotów. No więc w jakim stanie były te maszyny po tej interwencji? Ile z nich utracono w Afganistanie (angielska wiki podaj 118), ile wymagało remontów etc? Wiadomo po stronie tureckiej tez na pewno nie wszystkie maszyny byłyby sprawne etc, nie wszystkie pewnie dałoby się użyć do walki z sowieckimi nalotami (zakładając zaangażowanie się militarne Turcji w Europie z powodu obawy ew. ataków Bułgarii czy ataku z południa Syrii) ale wydaje mi się, ze byłyby to siły w zupełności wystarczające do nie tylko obronienia swojego terytorium (wszak mamy tu jeszcze obronę przeciwlotniczą, nie tylko same samoloty) ale i do odgryzienia się. Secesjonisto - Konflikt rozpoczyna się najwcześniej 87-88 , post 104, i myślę, ze nic więcej nie wydobędziesz. No gdyby być złośliwym to można dodać jeszcze własną wyobraźnię, wszak omg123 stwierdził Nie udało mi się ustalić, ile tych rezerw było, ale próbowałem to sobie wyobrazić, a pytanie można rozszerzyć o inne rezerwy materiałowe nie tylko w kwestii smarów i paliw.
-
przepraszam za moje ,,błędy ortograficzne", ale ich się jakoś nie dopatrzyłem... pitrex edytował je, więc pewnie dlatego. kaukaski okręg wojskowy na pewno czuwałby nad wschodnią flanką.... No widzisz, ja zakładam raczej, ze nikt się tędy nie pcha, bo i rejon trudny do poruszania się i łatwy do obrony. zapewne decydującym argumentem okazałyby się zmasowane naloty na wschodnie miasta Turcji (od Van, aż po Sivas Skąd to lotnictwo? Nie zakładasz, że większość sił powietrznych zostanie rzucona do druzgocących nalotów na zachodnią Europę? Co z obroną przeciwlotniczą? Co z lotnictwem własnym Turcji? ]owszem mocarstwo odzyskiwało bazy w Turcji, ale były one stanowczo za male, aby zagrozić poważnie radzieckiemu przemysłowi... Stanowczo za małe bo....? Zresztą mówiłem raczej o punktowych atakach w infrastrukturę przesyłową surowców energetycznych no i wydobywczą. Liban z tego co wiem, nie graniczy z Turcją, dwa jest stanowczo za mały by Turcja mogła się go przestraszyć. wątpię by Syria w tamtym momencie stanowiła realne zagrożenie dla Turcji, ba skoro mówisz, że konflikt w Twoim scenariuszu to 87-88 to w tym czasie wojska Syrii siedzą w Libanie, tłumią jakieś zamieszki w Bejrucie. Baardzo wątpliwe by zdecydowali się jeszcze na atak na Turcję, zwłaszcza, zę przywódca chory i po zawale. Turcy zdawali sobie z tego sprawę. Zatem, co szachuje w Twoim scenariuszu Turcję? O jakich to komunistycznych reżymach pisałeś? Biorąc pod uwagę warunki terenowe Pakistanu i odległość tego państwa od ZSRR to nie widzę sensu w porównywaniu ilości czołgów, ani ich jakości. Jedynym zagrożeniem dla ZSRR jest więc lotnictwo, znów uderzenia głównie w infrastrukturę przesyłu surowców energetycznych i ich wydobycia. Ewentualnie wsparcie bezpośrednie dla walczących górali po drugiej stronie granicy. nic więcej nie potrzeba i nic więcej nie jest możliwe. Bądź konsekwentny - skoro kupowano zboże to chyba problem z wyżywieniem jest? Zwłaszcza, że wojna wedle Ciebie miałaby się odbywać właśnie pod koniec lat 80 tych. jaki wedle Ciebie miało to wpływ na armię radziecką? Jej morale, konieczne uzupełnienia etc? Za wikipedią - Począwszy od 1987 r. na terenie Górskiego Karabachu zaczęło także dochodzić do zamieszek etnicznych, w których między grudniem 1987 a końcem 1988 zginęło 220 osób, zaś 1154 odniosło rany. Ormiański komitet „Karabach” otwarcie dążył do włączenia Górskiego Karabachu do Armenii, kosztem wysiedlenia całej ludności azerskiej. Jego działacze niejednokrotnie inicjowali antyazerskie zamieszki[5]. W lutym 1988 centralne władze ZSRR po raz kolejny odpowiedziały na taką prośbę odmownie, na co mieszkańcy Armenii zareagowali masowymi demonstracjami. W tym samym czasie nowe niepokoje społeczne wybuchły w samym Górskim Karabachu[4]. Ich prowodyrami byli Ormianie. W lutym 1988 w Sumgaicie, mieście, gdzie władze azerskie sprowadziły Azerów, którzy opuścili Armeńską SRR ze strachu przed wrogością ze strony Ormian, doszło do pogromu miejscowych Ormian. W Sumgaicie zginęły 32 osoby[4]. W kolejnych miesiącach na skutek dalszej eskalacji przemocy 250 tys. mieszkańców obojga narodowości musiało opuścić dotychczasowe miejsce pobytu Znów za wikipedią - oraz No cóż trudno mi sobie wyobrazić przy tym wszystkim na raz, by dowództwo radzieckie postanowiło zaatakować Turcję przez Kaukaz właśnie, wbrew temu co wcześniej sugerowałeś. Jak to więc z tym wszystkim jest? Bo wygląda na to, że w swojej pracy, jak sugerowali poprzednicy, nie zawarłeś całego szeregu istotnych danych (vide choćby zapasy materiałowe) i/lub inne pominąłeś w swoich rozważaniach. PS Ja nie wiem, pytaj innych. Radziłbym jednak zacząć od nie łamania regulaminu
-
Tylko jedno się nie zgadza - sugerowany kraj pochodzenia ale ja sie tam nie wypowiadam bo jedynym o czym słyszałem z włoskiej broni jest BM59 czy cuś takiego i IVECO
-
Film oglądałem, nawet wiele razy, świetny, tylko co z tego? jakie były cele akcji? Wykonano je? Bo mi się wydaje, że tak, ale ja się tam nie znam. na pewno Pentagon? A nie przypadkiem społeczeństwo amerykańskie zszokowane widokiem martwych "swoich chłopców"? zwłaszcza w porównaniu do konfliktu w zatoce? To chyba ta opinia publiczna wymusiła na ówczesnym prezydencie USA decyzje o wycofaniu wojsk z Somalii. No ale znów ja się tam nie znam.
-
Te dwa posty są zdecydowanie nie potrzebne, proszę, ostatni raz, zwłaszcza, ze edytować posty umiesz skoro potrafiłeś edytować ten na który już odpowiedziałem. Pozwoli to uniknąć bałaganu i niepotrzebnego wydłużania postów. Teraz odnosząc się do tego edytowanego posta nr 104 Ad1. - już odpowiedziałem wydaje mi się to bardzo nierealistycznym założeniem, patrz to co pisałem wcześniej. Obal to zamiast się powtarzać Ad2. Jak Turcja ma się czuć osaczona? Z północy od Kaukazu ZSRR - patrz to co czytałem wcześniej, kierunek ataku via Kaukaz wydaje mi się mało obiecujący a łatwy do obrony stosunkowo małymi siłami. Jak Turcję ma szachować Bułgaria z jedna dywizją pow.des.? Albo Rumunia? To troche tak jakby Polska miała szachować USA ( oczywiście inna sytuacja), jedyne realne zagrożenie to flota czarnomorska. Dalej Turcja jest tradycyjnym wrogiem Rosji a potem ZSRR, wydaje mi się oczywistym, że w momencie w którym ZSRR atakuje z pełnym rozmachem, Turcja wykorzystuje swoją szansę, choćby ze strachu przed tym, że ona będzie następna. Turcja jest też dobrą platforma do niszczenia infrastruktury radzieckiej, zwłaszcza tej tyczącej się przesyłu i wydobycia surowców energetycznych. Dalej jeśli dobrze wydatowałem czas realizacji Twojego scenariuszu to USA odzyskało już w tym czasie swoje bazy wojskowe na terytorium Turcji. Co to za " z południa pro-komunistyczne reżimy.." Irak zajęty wojną z Iranem co zbliżyło go do Zachodu a zwłaszcza USA? Pewno nie, więc raczej Syria, hmm ale tu zonk, 82 to walki wewnętrzne, 84 zawał przywódcy i walki w łonie samej władzy. nie wiem czy w tych warunkach Syria cokolwiek by zrobiła. Ad3. Co do Kaukazu, atak od tej strony jest moim zdaniem głupi ze względu na to co pisałem wcześniej - warunki terenowe. Co do przepychanek narodowościowych, to jak sam ładnie zauważyłeś, nie jest to tylko czas po upadku ZSRR. A co powiesz o Adamonach i ich akcji z 1988, wiesz, że pierwsze walki w Osetii to 1990, a więc jeszcze za istnienia ZSRR? Co z akcją w Sumgaicie? Ad4. Ok, nie wiem, nie znam się na tyle by to podważać, niech i tak będzie, w każdym razie po 83 Amerykanie powoli odzyskują swoją pozycję w Turcji, w tym bazy wojskowe. Ad5. Ciekawe to co piszesz, tylko czy wiesz, ze akurat w latach 80 tych w związku z interwencją ZSRR w Afganistanie, USA dość intensywnie postanowiły wesprzeć materiałowo i finansowo Pakistan, m.in. sprzedając im do 87 bodaj 40 F-16? Cyfr dokładnych nie pamiętam, ale szło to w mld dolarów. Ad6. Między ZSRR a Europą Zachodnią lezą państwa tzw bloku wschodniego o czym doskonale wiesz, wiesz też, że w razie ewentualnego konfliktu to będzie bezpośrednie zaplecze frontu, kiedyś czytałem, że duża liczba szpitali na Śląsku jest efektem tego, że to tam planowano stworzyć medyczne zaplecze frontu. Nie pamiętam jednak gdzie to wyczytałem i czy to w ogóle prawda. W każdym razie zapewnienie spokoju wewnętrznego nie dotyczy tylko ZSRR ale a może wręcz przede wszystkim Polski, NRD, Czechosłowacji etc. Co z tym? Kiedyś obiło mi się o uszy, że za pieniądze z ropy i gazu ZSRR kupowało m.in. zboże. Ciekawe co pisał na ten temat Gorbaczow w swoim Nowym Myśleniu Co z resztą wątpliwości? Jeszcze jedno pytanie, w Twoim scenariuszu wojna w Afganistanie jeszcze trwa czy już się skończyła?
-
Oj wydaje mi się jednak, ze istnieje pewna drobna, pewnie niedostrzegalna w twoim scenariuszu zachowania się NATO różnica, między manewrami na granicy a koncentracją do generalnego ataku - ale to tylko moje wyobrażenia. Czyli jak rozumiem konflikt ten rozgrywa się po 1986? No bo inaczej nieścisłość jakaś jest - jeśli mówimy o tym co zobaczyli tam na początku inwazji - to trzeba pamiętać, że Amerykanie nie dalej jak cztery lata temu wycofali się z Wietnamu. Wątpię by na podstawie własnych doświadczeń z walki z partyzantką postanowili "olać" ot tak sobie ZSRR bo sobie nie radzi, ot choćby dlatego, że oni też sobie nie poradzili. Dalej do 1982 wojska radzieckie stopniowo zajmują kraj, więc może i trudno ale idzie do przodu, lata 82-86 to okres walk ciężkich bo ciężkich ale pewnie Amerykanom przypominało to trochę "ich" Wietnam - więc wątpię by to olali bo armia radziecka ugrzęzła w Afganistanie tak jak oni w Indochinach, cóż i tu i tu trudny teren i zdeterminowany przeciwnik. Dopiero po tej dacie można mówić o tym, że na podstawie efektów interwencji afgańskiej NATO "olało" armie ZSRR. Tak więc jak rozumiem wojna w Twoim scenariuszu wybuchła między 86 ale przed 89? To już chyba da się sprawdzić jakie zapasy miała w tym okresie ot choćby Polska, nie trzeba (chyba - nie wiem, historia najnowsza interesuje mnie o tyle o ile) próbować tego sobie wyobrazić. Ot choćby wikipedia podaje - zapasy materiałowe 224571 ton, w tym amunicja i mat. wybuchowe - 38892 tony. dla PGW (http://pl.wikipedia.org/wiki/P%C3%B3%C5%82nocna_Grupa_Wojsk). Więc tak sobie myślę, że da się to sprawdzić. Ciekawe czy ujęto to w protokołach z wycofania armii rosyjskiej z Polski? Co z reszta pytań? No i jeszcze jedno - po co cytujesz cały post skoro odnosisz się jedynie do drobnego fragmentu - wybacz nie rozumiem tego.
-
Ja wiem? Choć faktem jest, że w terminologii anglosaskiej słowo to jest dość popularne i czasem spotyka się tez je używane na określenie mieczy z epoki brązu, ale to inna epoka.
-
Baa a jaki postrach wśród czołgów tej klasy może siać jeden facet ze szpadlem i skrzynka TM-62
-
Swego czasu użytkownik Vissegerd napisał jak rozwiązać ten problem, może to pomoże Ci pozostać czytelnym a jednocześnie nie łamać regulaminu? link do tematu masz tu: https://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/ Poza trafnymi uwagami użytkownika Speedy'ego, trzeba dodać, że zakładasz całkowitą ślepotę i głupotę wywiadu wojskowego NATO (wszystkich państw członkowskich), nie zauważyli koncentracji wojsk, wychodzenia na pozycje wyjściowe etc? zawiodło rozpoznanie lotnicze, satelitarne etc? trochę to nierealne, zważywszy na to, ze zakładasz, ze Amerykanie i inni wiedzą o tym, ze ZSRR jest na skraju upadku, więc, że wiedzą, że w związku z tym ZSRR traci na przewidywalności. Nie postanowili pokazać, że się nie boja i postawić w stan gotowości własnych wojsk. Akurat w momencie gdy mamy wielki kryzys polityczny, swego rodzaju przesilenie i realne groźby ze strony głównego wroga to akurat w tym momencie dowódcy jednostek Natowskich postanowili powypuszczać na przepustki żołnierzy? Wydaje mi się to bardzo mało realne. A sztabowcy NATO co robili w tym czasie? Grali w karty i pykali fajkami? Tworzyli dokładnie to samo, różne scenariusze ataku i obrony, bo takie zadanie sztabowców. To też wydaje mi się oczywiste. Czyli dokładnie tak jak i państwa bloku wschodniego w Twoich założeniach, więc jest w takiej samej sytuacji jak przeciwnicy. Nota bene lata 80 to właśnie okres wychodzenia Turcji z kryzysu - zarówno politycznego jak i gospodarczego - wolny bo wolny ale jednak. Szybkie porównanie możliwości mobilizacyjnych - Bułgaria ok 8 mln ludności, Turcja ok 75 mln, hmmm 10 krotnie (nieomal) mniejsze państwo ma szachować kogoś zdecydowanie większego? Bułgarzy to prędzej Grecje mogliby szachować niż Turcję. Idźmy dalej - ile wojsk powietrznodesantowych posiadała w tym czasie Bułgaria? Ile odpowiednich transportowców morskich? Ile i czy w ogóle przeprowadzono ćwiczebnych desantów? Aby na pewno? Atak przez góry i to bardzo wysokie, gdzie ciężki sprzęt nie ma większej racji użycia i obrona jest zdecydowanie łatwiejsza nie jest chyba zbyt dobrym pomysłem i nie wiem czy był w ogóle przewidywany. Najlepszy kierunek by ugrzęznąć na długi czas nie zdobywając niczego ważnego. pamiętajmy też, ze Kaukaz to istna zupa etniczna, religijna etc nie wiadomo do końca jakby zareagowała miejscowa ludność, na radzieckie "wyzwolenie". Sowieci to mogli szachować Turcję ale z Krymu. Do tego dodać by trzeba jeszcze postawę Syrii - tradycyjnego wroga Turcji. Turcja jest ważna z dwóch powodów - potencjału demograficznego (a zatem i militarnego) - nie tylko Bułgaria ale i Węgry czy Rumunia mają znacznie mniejszy potencjał demograficzny niż Turcja, ale i jako baza dla lotnictwa i rakiet amerykańskich - a tu chodzi o niszczenie odpowiedniej infrastruktury przesyłowej gazu i ropy w np w obecnym Uzbekistanie. Proste stwierdzenie, że zaszachuje ją Bułgaria jest moim zdaniem i błędne i bezzasadne. jedźmy dalej jaka by była rola Pakistanu? Amerykanie nie na darmo Amerykanie tworzyli wokół ZSRR pas państw sojuszniczych. Co z innymi uwagami? Co z danymi Secesjonisty? Co z tym jak ZSRR zabezpieczyła sobie spokój wewnętrzny - wszak kraj czy tez cały blok w Twoim założeniu jest na skraju smierci ekonomicznej - czy wojska nie byłby potrzebne do pilnowania sytuacji wewnętrznej?
-
To ja tak tylko nieśmiało przypomnę o swoich wątpliwościach
-
Primo - nie robimy niepotrzebnie dwóch postów jeden pod drugim w odstępie pięciu minut - spokojnie można to zrobić w jednym poście. secundo piszesz, ze tylko czy aby na pewno? post nr 64 piszesz tak - w scenariuszu który zakładasz, element zaskoczenia jest minimalizowany - NATO o wszystkim wie, dostaje ultimatum etc. To, że to oni maja być stroną atakująca nie świadczy o tym, że będą lepiej do wojny przygotowani, zakładajac, że masz sytuację taką jaką opisałeś a więc kraj na skraju załamania ekonomicznego to trzeba pamiętać o niedoborach (bo to sie chyba kryje za krajem na skraju załamania ekonomicznego?), nastrojami ludności państw bloku wschodniego (ot choćby Polska) i tym jak to by się przekładało na bezposrednie zaplecze armii UW? skąd skoro kraj na skraju załamania ekonomicznego? Pomijasz tradycyjnego wroga Rosji - Turcję, co ona robi? Poza tym odnosze dziwne wrażenie, ze zakładasz, że jak ZSRR zaatakuje pierwsza to w pełni wypełni swoje plany strategiczne i w trzy miesiące zajmie cały zachód, a pomijasz ewentualne efekty działań obronnych. To chyba co najmniej niewłaściwe.
-
Nie wiem czy kołysanie statku można mieć jakieś znaczenie przy współczesnych statkach transportowych, bo zakładam, ze nie pływa się przy sztormowych wiatrach, a w innych przypadkach wydaje mi się, ze te kolosy są stabilnym podłożem.
-
a czy przypadkiem nie przesadzasz? wikipedia podaje 18 zabitych 73 rannych po stronie US Army jednego zabitego po stronie Malezji i jednego po stronie Pakistanu i znacznie więcej po stronie SNA. Cele misji też zostały wykonane. Wydaje mi się, że jak na natknięcie się na zdecydowanie liczniejsze siły przeciwnika, nawet gorzej wyszkolone i wyekwipowane to i tak Amerykanom poszło bardzo dobrze.
-
Jednego postu nie można? Za...? Jaka to ilość i skąd takie dane? o edycja
-
No cóż -nie jestem przeciwnikiem wikipedii i myślę, że próba udowodnienia czegoś innego spełznie na niczym -drażni mnie gdy ta sama osoba w jednym temacie, demaskatorsko stwierdza, że jakieś dane są z wikipedii a w innym specjalnie się niczym nie przejmując wkleja... cytat z tejże. -ot wszystko