Skocz do zawartości

Furiusz

Moderator
  • Zawartość

    4,612
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Furiusz

  1. Co z tymi uchodźcami?

    No rzeczywiście niezbyt sprawdzasz ale to może warto sprawdzić zanim się przyzna, że nawet tego nie chciało się zrobić? Chłopak który rzucił się z siekiera na pasażerów pociągu w Bawarii - Afgańczyk przyjechał do Niemiec w celu uzyskania azylu dwa lata temu bez rodziców; od marca przebywał w ośrodku w pobliskim Ochsenfurt, od dwóch tygodni mieszkał w rodzinie zastępczej. za Polskie Radio - (W domu napastnika), w Reutlingen też mamy uchodźce z Syrii za WP (Reutlingen uchodźca) - no cóż oni też mogą zwariować, Ansbach - "uchodźca" z Syrii za TVN24 (Zamach w Ansbach). Kolejnym przykładem jak to ująłeś - Zdecydowana większość zamachowców, to obywatele państw UE, urodzeni już w Europie, nierzadko tak, jak ich rodzice. Drugie lub trzecie pokolenie. Jest z pewnością pan który dokonał zamachu w Nicei - urodzony w Tunezji - 31-letni Mohamed Lahouaiej Bouhlel pochodził z miasta Msaken, które jest oddalone o ok. 10 km od kurortu Susa za DGP (Zamach w Nicei kim był sprawca). Jedynym który pasowałby do tego opisu jest Adel Kermiche ten od zamachu w Normandii, choć nie podano tożsamości jego wspólnika. Trochę się tu coś nie zgadza. No tak - ten z Nicei maks cztery lata, ten z Ansbach dwa lata - no tak dziesięciolecia. No i mamy prostą receptę - wincyj migrantów, wincyj i będzie dobrze. Nie będzie. Napastnik z pociągu mścił się za śmierć znajomego w Afganistanie, napastnicy z Normandii uważali siebie za islamistów próbowali przedostać się do Syrii do ISIS ale dostali inne zadanie, ten z Nicei nigdy najpewniej nie podjął uczciwej pracy skoro ma bogatą kartotekę przestępczą. No i jeszcze jedno - niemieccy politycy chcieli przyjmować migrantów, im więcej tym lepiej, pamiętasz pewnie słowa Merkel. Nie chciał ich np Orban - odpukać ale na Węgrzech nie ma zamachów są za to w Niemczech.
  2. Puszkin

    Głupie pytanie - koleżanka twierdzi, że był murzynem, ja kojarzę, że jego pradziadek był abisyńczykiem i sam Puszkin domieszkę negoridalną pewnie miał. Pytanie jak dużą? To znaczy ludzie z epoki rozpoznawali to w nim czy niespecjalnie?
  3. Dragoni

    Były na pewno w armii rosyjskiej jednostki używające nazwy jegrzy - choćby powołany do życia w 1806 roku właśnie 28 pułk jegrów pod dowództwem Korniłowa I. Natomiast konni jegrzy mieli się u Rosjan pojawić dopiero w 1812 roku. Owszem Jermołow pisze jedynie o Muracie ale on niekoniecznie musi wiedziec, ze do akcji weszły także oddziały z korpusu Davouta - dywizja Moranda oraz z korpusu Augereu - dywizja Desjardin'a - piechota więc na miejscu była. Stąd pomysł z woltyżerami. Za opis dziękuję.
  4. Dragoni

    Niestety nic, zastanawiam się czy to nie błąd autora wspomnień który wziął np woltyżerów za strzelców konnych po nazwie?
  5. Lekka piechota

    Pytanie - ktoś wie gdzie znaleźć w internecie regulaminy dla woltyżerów francuskich?
  6. Dragoni

    Dzięki Secesjonisto. Znalazłem ciekawostkę - Aleksy Jermołow pułkownik 7 brygady, opisując starcie pod Gołyminem 26 grudnia 1806 roku pisze - Against their eight guns we had up to eighty; the entire 5th Division was moved into reserve, while the enemy had no other skirmishers but some dismounted jagers. Owi jegrzy francuscy Murata stali w małym zagajniku (woods and scurbs). Cytat za A. Mikaberidze, Russian Eyewitness Accounts of the Campaign of 1807, Londyn 2015, s.87 Pytanie kim byli francuscy spieszeni jegrzy? U Lechartiera - wiem staroć - nie mogę znaleźć takiego epizodu.
  7. Dragoni

    Nazwy używać to używano. Kilka starć (pomijam oblężenia) podobno było - tyle, że znam to z opracowań np w 1805 spieszeni dragoni austriaccy bronili wsi Hochenreich przeciw nota bene dragonom Exelmana. Pod Szewardino w 1812 rosyjscy dragoni walczyli pieszo. inna sprawa, że o takiej sytuacji najczęściej czytam przy okazji walk z Rosjanami. W jakichś potyczkach zdarzało się pewnie częściej, bardziej by mnie interesował opis takiej walki. Byłoby fajnie
  8. Brexit i jego konsekwencje

    Dobra ja się wyłączam. Ok zamazuje, chachmęcę niczym Secesjonista dorzucający kolejne informacje o Katyniu w PRL - mając ukryte cele. Problem polega na tym, że zbierano je przez internet i wystarczyło jedno kliknięcie by dopisać i siebie do tej listy, stąd podpisywali się obywatele obcych państw np Polski czy Chorwacji. Można to było sprawdzić ale nie. Tak 4 mln to dużo, nawet bardzo, nigdy nie twierdziłem, że nie zabawa polega na tym, że liczba ta zawiera się w liczbie osób glosującej za pozostaniem w UE nota bene odpowiedź na tamtą petycję już się pojawiła w związku z czym pojawiła się nowa petycja o powtórkę referendum. Gdy palnąłeś o niepewności przestrzegania indywidualnych praw Szkotów (skąd liczba mnoga skoro masz na myśli jedynie jedno?) i zorientowałeś się jaka to pomyłka próbujesz coś uratować ze swojej wypowiedzi. Tylko jakoś niespecjalnie chce się Tobie sprawdzić czy WBryt chce opuścić strefę wolnego handlu czy też nie. Teraz szok i niedowierzanie - by partycypować w strefie wolnego handlu UE nie trzeba być członkiem UE - tak ma np Gruzja, Szwajcaria, wyspy Foroe, Norwegia czy nawet RPA. No ale lepiej bić pianę o łamanie praw Szkotów.
  9. Brexit i jego konsekwencje

    Patrze na ten post nr 30 i nic nie widzę. Co do niezwykłości to patrząc na to jakie petycje wpływają do parlamentu ichniego parlamentu to mamy: Invoke Article 50 of The Lisbon Treaty immediately. EU Referendum Rules triggering a 2nd EU Referendum Cancel the planned referendum on Britain's continued membership of the EU. (choć takich planów nie ma - kwestia niewiedzy Brytyjczyków) STOP CAMERON spending British taxpayers’ money on Pro-EU Referendum leaflets (czeka na odpowiedź ale już chyba nieaktualne) Block Donald J Trump from UK entry (moja ulubiona) No i pamiętajmy - sami Brytyjczycy przyznawali, że pod petycją o powtórzenie referendum podpisało się mnóstwo obcokrajowców. Tak czy siak - rzeczywiście wynik jest spory tylko spokojnie można założyć, że zdecydowana większość osób które się pod tą petycją podpisały to zwolennicy pozostania w UE to jedno, dwa no ok - można powtarzać referenda aż wynik nam się będzie podobał tylko czy druga strona ie będzie robiła wtedy tego samego i czy będzie miało to jakikolwiek sens? Wątpię. Co do punktu drugiego to przyjmując Twoją logikę - co należy zrobić z poprzednią ekipą rządową w związku z OFE i w zasadzie z każdą ekipą rządową w Polsce - w związku z podnoszeniem podatków i akcyz? Przecież PO i premier Tusk złamali Twoje prawo podnosząc vat.
  10. Brexit i jego konsekwencje

    Zawsze i zwykle tak jest, że przegrani są niezadowoleni ze swojej porażki. Jakoś też tak wypada, że referenda powtarza się w UE wtedy gdy wynik jest na nie. A teraz pokaż dowód, że twierdzę iż zawsze i zazwyczaj po referendum ludzie zbierają podpisy pod petycje o powtórzenie referendum, dasz radę? No i dlatego automatycznie zakładasz, ze chodzi o ich prawa a nie o pieniądze, tak? To jest właśnie problem. Popatrzmy hasło ponownego referendum niepodległościowego rzuciła N. Sturgeon - tyle, że póki co ona i inni Szkoccy politycy starają się pozostać i w UE i w UK - Sturgeon said she felt “heartened … to hear a willingness to listen”, but as with many other aspects of Britain’s messy exit from the bloc, there was little clarity on the potential legal options available for Scotland if it wishes to remain connected to the E.U. Smith insists that the situation right now “is not about independence”, but trying to negotiate a special status for Scotland so it retains all of the current benefits and obligations of E.U. membership. He cites the examples of Britain’s semi-autonomous Channel Islands, which are not members of the E.U. but have a relationship with the bloc. http://time.com/4390390/brexit-referendum-scotland-nicola-sturgeon-european-union/ Skąd więc pomysł, że obawiają się łamania swoich praw?
  11. Brexit i jego konsekwencje

    Proszę mi tu nie obrażać demokracji ateńskiej. Cenzusu wykształcenia nie było a teci (czyli najubożsi w zgromadzeniu brali udział), to że tylko mężczyźni i obywatele wynika z ówczesnego sposobu myślenia. Zresztą i dziś głosować w wyborach może tylko obywatel, tyle, że wtedy uzyskać ten status było trudniej.
  12. Brexit i jego konsekwencje

    Dla wielu - konkretnie dla tych którzy głosowali za pozostaniem - ale to zawsze tak będzie. Co do Szkocji zacytuję Ciebie:
  13. Brexit i jego konsekwencje

    A źle by było? Ateńczycy, Spartanie, Polacy tak robili i żyli.
  14. Brexit i jego konsekwencje

    Nie ma takich spraw. Suwerenem są obywatele nie rząd. To nie komunizm ale jest szansa, że rząd brytyjski nie zastosuje się do woli obywateli.
  15. Brexit i jego konsekwencje

    Podpisów jest na stronie ich parlamentu 3.5 mln - Brytyjczyków jest w tym mniej, bo jak można sprawdzić podpisało pod tym się np 41 tys mieszkańców Watykanu... . Wedle ichnich przepisów rząd ma zareagować na petycje jeśli ta zbierze 100 000 podpisów więc od jakiegoś czasu wiadomo było, że reakcja na tą petycję będzie. Jancetcie - bardzo ciekawe rozwiązania - zastanawiające jest jedynie to, ze tego typu rozumowania pojawiają się gdy euroentuzjaści przegrywają. Wtedy demokracja uwiera. W petycji którą przywołał Tyberiusz zaproponowano by referendum było ważne dopiero od progu 75% frekwencji. To referendum miało "jedynie" 72.2% frekwencji. Bardzo fajnie, że podajesz wartości bezwzględne. Otóż za Brexitem opowiedziało się, jak sam podajesz 17.4 mln ludzi. W 1975 za wejściem do UE opowiedziało się dokładnie 17 378 581 ludzi czyli też 17.4 mln. Dlaczego 17.4 mln z 1975 roku ma być ważniejsze niż 17.4 mln z 2016? Bo teraz więcej ludzi poszło do głosowania? To jest zaś już wręcz zabawne - wyjście z UE z automatu oznaczać będzie, że Anglicy będą łamać prawa Szkotów. No bo jak nie są w UE to automatycznie przestają być demokratami. Jakże strasznie zamordystycznym reżimem musi być władza Szwajcarii. Poważnie - kiedy ostatni raz Anglicy łamali prawa Szkotów? W 1744?
  16. Brexit i jego konsekwencje

    Nota bene PiS wygrało we wszystkich kategoriach.
  17. Efekty ostrzału i walki wręcz

    Teraz coś na poparcie Janceta: Dywizja kirasjerów rosyjskich wypadła ze strasznym szturmem na dwa słabe pułki jazdy z korpusu króla neapolitańskiego. Te nie wytrzymały ataku i pierzchły; (...), cała dywizja wpadła w środku obszernego pola na jedną kompanię grenadierską pułku 16, komenderowaną przez swego kapitana Skrzyneckiego (...). Nieustraszeni grenadierowie uformowali się w kłąb i tak dzielnie się bronili (...). wspomnienia J. Weyssenhoffa z R. Bielecki, A. Tyszka, Dał nam przykład Bonaparte. Wspomnienia i relacje żołnierzy polskich 1796 - 1815. t2, Kraków 1984, s.96 za:
  18. O wielkie dzięki, kolejna ciekawostka.
  19. Najlepsza/najgorsza reklama jaką widziałem w TV to...

    Podobna akcja była u nas na Euro w strefie kibica
  20. Polacy u boku Napoleona i kwestia Polski

    Ciekawa sprawa, że od początku wojen napoleońskich - Francuzi przedstawiali Polaków raczej źle - opowiadano, że są gwałtowni, gwałcą, rabują i w ogóle dzicy i barbarzyńscy. To jakaś taktyka obliczona na przestraszenie wroga wschodnim sojusznikiem, czy zwykłe uprzedzenia i niechęć albo ówczesne stereotypy?
  21. Z perspektywy Turcji pewnie ważniejsza była klęska Rosjan - z Austriakami dawali sobie nawet radę. Austerlitz miało swój rozgłos bo Napoleon pokonał 100 tys żołnierzy przeciwnika a 30% jego stanu osobowego wyłączył z dalszej walki. Zakładasz, że każdy interesował się tym co robi Katarzyna a nie tym jak idzie jej wojskom? Myślę, że jednak duże sukcesy militarne mogły by wywołać efekt szoku porównywalnego do Austerlitz - no ale fakt to gdybanina. No chyba, że chodzi o okres od Rewolucji Francuskiej do Kongresu Wiedeńskiego - wtedy wojny i próby odegrania się następowały jedna po drugiej. Co do interwencji pruskiej: Można jednakże sądzić, iż Lucchesini w zasadzie mówił prawdę. Wydaje się, iż do poważniejszej akcji militarnej przeciwko Rzeczypospolitej dwór berliński latem 1792 roku wcale się nie szykował, bynajmniej nie z powodu swoich życzliwych wobec Polski intencji, lecz po prostu dlatego, że ówcześnie przerastało to jego realne możliwości. Jak już wspomnieliśmy, dnia 6 lipca dwór pruski wypowiedział Francji wojnę. W początkach lipca rozpoczął się generalny "exodus" wybitniejszych osobistości Berlina do Frankfurtu nad Menem, gdzie miała się odbyć koronacja cesarska Franciszka II, a przy okazji zjazd polityczny w celu ustalenia wspólnej akcji przeciwko Francji. (...). Była to, co prawda, tylko część wszystkich sił armii pruskiej, której cały etat wynosił w roku 1792 około 171 tysięcy piechoty i 41 tysięcy kawalerii. Reszta wojsk zmobilizowana była jednak tylko częściowo, i to z ukierunkowaniem przyszłego marszu ku zachodowi. Wkrótce potem, na przełomie września i października 1792 roku, odwrót spod Valmy poważnie wstrząsnął całym organizmem militarnym Prus. J. Łojek, Geneza i obalenie konstytucji 3 maja, Lublin 1986, s.388
  22. Niewątpliwie kilka popełniono, w tym i jednostki polskie miały udział. Pytanie co ówcześnie kwalifikowano jako zbrodnie wojenną a co nie?
  23. Zbrodnie wojenne

    Niewątpliwie masz racje. P. Wierzbicki wspomina - Niepodobna było jednemu batalionowi naszemu utrzymać w karności kilkuset murzynów, nie pozostawało, jak tylko wytępić ich aż do ostatniego. Wykonanie podobnego zamiaru wymagało śmiałego i szybkiego działania. Generał fressinet, nasz dowódca, rozkazał wystąpić Murzynom do apelu, jak zwyczajnie bez broni; gdy na placu stanęli, batalion Bolesty z bronią w ręku otoczył ich niespodzianie i co do jednego bagnetami wykłuł. Po tak morderczym postępku batalion nasz, opuściwszy St-Marc, wsiadł na okręt i popłynął do Port-au-Prince. za: R. Bielecki, A. Tyszka, Dał nam przykład Bonaparte. Wspomnienia i relacje żołnierzy polskich 1796-1815, t.1, Kraków 1984, s.100 - 101 Jednocześnie K. Wojciechowski odnotowuje taką scenkę - (...) córce gospodarza krzywdę wyrządził. Ojciec z córką poszli do generała Sebastianiego na skargę, przywodząc, że żołnierz miał żółty kołnierz. General zawoławszy do siebie pułkownika Konopkę, ostro go zlajał, sadząc, ze to był nasz ułan z żółtym kołnierzem. Przy tym wyrzucał pułkownikowi, że Polacy są rabusiami, gwałcicielami, przez co zmuszają mieszkańców do powstania, Konopka żywo dotknięty kazał pułkowi wystąpić, a generał z panienką i jej ojcem nadeszli, chcąc winowajce poznać. Lecz skoro panna Polaków obaczyła, oświadczyła, iż ten co jej krzywdę wyrządził, był Francuzem a nie Polakiem. Zmięszał się Sebastiani generał, kazał piechocie francuskiej wystąpić, jakoż wnet winowajca poznanym został; był to woltyżer. Natychmiast sześciu wystąpiło grenadierów i pomimo próśb Hiszpana i jego córki bez sądu woltyżer rozstrzelanym został. -K. Wojciechowski, Pamiętniki moje w Hiszpanii, Warszawa 1978, s.67
  24. Już tłumaczę, choć trochę może to zająć. plus plus Zacznijmy od końca - nie do 1807 a do 1806. Choć po prawdzie wojnę wypowiedziano 30 grudnia 1806 więc można powiedzieć od biedy 1807. Co takiego stało się w grudniu 1806, że sprowokowało Turków do wypowiedzenia wojny? Ano pewien mały Korsykanin zachwiał potęgą rosyjska i dodatkowo nawet austriacką. Skoro tak, to czy gdyby Rosja przegrała jedną tudzież dwie duże bitwy na terenie RP to czy i wtedy nie sprowokowałoby to Wielkiej Porty do interwencji? Czemu nie? Teoretycznie wojna zakończyła się w 1792 ale zawieszenie broni zawarli obaj zapaśnicy już w 1791 roku. W wojnie z Turcją - Petersburg był wspierany przez Austrię - co nie wchodziło w grę w 1792, gdy Wiedeń bardziej był zainteresowany sytuacją we Francji. Czy dalej Rosja zdecydowałaby się na przesunięcie swoich sił z granicy Tureckiej? Wszystkich? To oczywiście gdybanina i to czysto teoretyczna i raczej mało prawdopodobna, zważywszy, że wymaga dwóch elementów - wystawienia licznej armii i wygrania dużej/dużych bitew.
  25. Wybacz Jancetcie ale chyba sam niewiele lepiej ich rozumiesz. Rosjanie swoich zdobyczy na Turcji, okupionych krwią rosyjskiego żołnierza - też nie mieli zamiaru oddawać. W 1806 Ottomani po klęsce rosyjskich wojsk pod Austerlitz atakują, jednocześnie Francja wysyła swoje wojska do Dalmacji, gdzie w Boce Kotorskiej Czartoryski wykuwa antyfrancuskie wystąpienie zbrojne. Rosja - ograniczonymi korpusami bo ograniczonymi - wszak główne siły będą bić się na terenie dzisiejszej Polski, to jednak kontratakują. Skutecznie zresztą. Zresztą walki trwały też na Kaukazie gdzie akurat Rosja prowadziła wojnę z Persją. No a że do Turcji blisko to obie strony nie omieszkały skorzystać i zetrzeć się na terenie Kaukaskich gór. Innymi słowy - jakiś, nawet szczątkowy - korpus pozostawiony dla ochrony nabytków na Turcji, jest niemal pewny.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.