Skocz do zawartości

Furiusz

Moderator
  • Zawartość

    4,612
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Furiusz

  1. No dobra przyznam się - zagadka mnie przerosła. Holmes mieszkał na 221 Baker Street. Grecy już bodaj od czasów Homera zwali Egipt - Aigyptos - co ma być zniekształconą wersją egipskiej nazwy swojego kraju Hwt-ka-Ptah, ponoć wyszło tak ze względu na to, ze Grekom trudno było wymówić pierwszy wyraz. Ja tam nie wiem. Możesz podać odpowiedź?
  2. No właśnie co wiemy? Wiadomo, ze niewolnicy, zwłaszcza ci gorzej traktowani, mogli próbować ucieczki. Dotyczy to też tych "zażywających" większej swobody - np zajmujących się wypasem stad swoich panów. Ktoś owych zbiegłych niewolników musiał łapać. Tym kimś był fugitivarii1. Ponoć stało się to całkiem dużym biznesem w czasach cesarstwa - tak przynajmniej podaje Westermann2, co nieco jest też w komentarzu do Listu do Filemona3. Sam list to prośba Pawła i wstawiennictwo za niewolnika Onezyma, do jego pana. Paweł obiecuje też pokryć wszystkie ewentualne koszta. Co ciekawe cała trójka jest chrześcijanami. Zawód ten pojawia się też w Serghidou4. Wiemy coś więcej na temat tego zawodu? 1 bardzo krótko o tym procederze H.-P. Hasenfratz, Religie świata starożytnego a chrześcijaństwo, Kraków 2006, s. 23 2 W.L. Westermann, The Slave Systems of Greek and Roman Antiquity, Filadelfia, 1955, s.100-101 3 D.F. Tolmie, Philemon in Perspective: Interpreting a Pauline Letter, Berlin 2010, s. 259 4 A. Serghidou, Fear of slaves, fear of enslavement in the ancient Mediterranean,Franche-Comté 2007, s. 329
  3. Czerwona gwardia

    Ciężko mi było w Zagłębiu, w końcu listopada 1918 roku, jako komendantowi tworzącego się tam Wojska Polskiego. Broń, odebrana Austriakom i Niemcom, dostała się częściowo w ręce ludności cywilnej. Skorzystali z tego komuniści i stworzyli oddziały czerwonej gwardii, zaopatrzone w karabiny ręczne i maszynowe, ćwiczące się na licznych punktach zbornych i wartowniach. Żołnierz, który miał stawić czoło tej lokalnej czerwonej gwardii, był młody, ideowy, ale niedostatecznie wyszkolony, a w wielu wypadkach spokrewniony z komunistami. za Sławoj Składkowski F., Strzępy meldunków, Warszawa 1988, pag.17 Wikipedia w zasadzie organizacji tej nie zna - http://pl.wikipedia.org/wiki/Czerwona_Gwardia ktoś wie coś więcej na ten temat? Zapraszam do dzielenia się wiedzą i do dyskusji, na temat tej, chyba efemerycznej, organizacji.
  4. Czy "Solidarność" była aideologiczna?

    Mam takie wrażenie, ze ludzie mają tendencję do nieuwzględniania realiów momentu o którym dyskutują. Dla przykładu czy kogoś dziwi, że italscy sprzymierzeńcy Rzymu gdy wypowiedzieli posłuszeństwo Romie i stworzyli własne państwo wzorowali się na Rzymie do tego stopnia, że mieli dwóch "swoich" konsulów? Oni żyli w świecie w którym Rzym był przedstawiany, o ile nie był po prostu, jako najdoskonalsze urządzenie spraw politycznych. W ten sposób myślano i trudno byłoby trafić do ludzi z innymi pomysłami, bo innych nie znali. Może poza jakąś wąską grupą. Dokładnie tak samo jest z tymi postulatami. Moim zdaniem oczywiście. Ci ludzie nie znali innego systemu, nie wiedzieli jak inne systemy wyglądają, w takim byli wychowani i taki znali. Dlatego ich pomysły od pomysłów ówczesnych władz niespecjalnie mogły się różnić. Jak dla mnie wydaje się to w pełni zrozumiałe.
  5. Gdzie odnotowuje się formę: "dekorz"?

    Owszem - od decker.
  6. Gdzie odnotowuje się formę: "dekorz"?

    Czyli to nie, zrozumiały na pograniczu czeskim, element zapożyczony stamtąd.
  7. Gdzie odnotowuje się formę: "dekorz"?

    Choć dodajmy - gwoli sprawiedliwości, że z taką formę regionalna da się spotkać Np: Dekorz naprazia stosołowi dach /za: http://forum.gazeta.pl/forum/w,38446,66489839,104680012,Dekorz_naprazia_stosolowi_dach_.html / Tylko, że odnosi się to do Warmii. Sprawdziłem sobie w słowniku gwary kaszubskiej autorstwa E. Gołąbka - dakôrz a przymiotnik od tego dakarsczi. Wymawia się dość śmiesznie w sumie - pamiętam jak pan z kościoła w Pucku, oprowadzając nas po nim opowiadał nam właśnie o pracach dekarskich. Tak czy siak, jak dla mnie forma dekorz zalatuje po prostu północną Polską jeśli idzie o regionalizmy i gwary, choć się nie znam. Pytanie, ktoś wie jak po czesku jest dekarz?
  8. Zna ktoś jakieś dobre filmy i seriale osadzone w wyżej wymienionych realiach?
  9. Gazeta o starożytnym Rzymie

    starozytnosci.pl - redaktor tegoż czasem się tu pojawia (KsiążkowyDruid) Czasem jest coś w Mówią Wieki. Do tego całe mnóstwo bardziej popularnych (Meander) i bardziej specjalistycznych czasopism poświęconych szeroko pojętemu antykowi (ot choćby Electrum wydawane przez UJ)
  10. "Wikingowie" (serial)

    Zachęcony pozytywami jakie o serialu mówił Albinos - własnie kończę go oglądać i muszę przyznać - rzeczywiście rozkręcił się i zrobił całkiem ciekawy. Kilka miłych rzeczy tak od myślników: - kilka naprawdę fajnych postaci które tworzą ładne tło i ładnie wyjaśniają pewne kwestie, choćby postać porwanego mnicha. Genialnie umożliwia pokazanie różnic i podobieństw obu społeczności, świata wierzeń etc. Postać która naprawdę ładnie wykorzystano, zwłaszcza w drugiej serii. Jego zwidy, fantasmagorie, zagubienie w świecie, naprawdę ładnie ukazano i są ciekawym elementem (w mojej ocenie) całej serii. To samo dotyczy Siggy - dla mnie rasowa kobieta owładnięta rządzą władzy, ale zawsze władzy przez swojego męża. To samo wyrocznia. Takich postaci byłbym w stanie wskazać jeszcze kilka. - interesujący scenariusz. Tu naprawdę dużo się dzieje i nie ma zbyt wielu zbędnych i męczących scen. Przemyślany i uporządkowany scenariusz to dla mnie w przypadku serialu podstawa - zbyt duża częstotliwość używania deus ex machina razi mnie. - ciekawe ukazanie władzy, mocno w stylu rzekłbym Puzo i "Ojca chrzestnego" a i tak bym to sobie wyobrażał - świetne pokazanie różnicy w mentalności ludzi współczesnych i ówczesnych. Zwłaszcza w odniesieniu do rytuałów. odcinek z wielkim świętem w odległej świątyni jeden z lepszych moim zdaniem. - postać króla Wessex i jego otoczenie. Zbarbaryzowana i zniszczona ale jednak rzymska villa wiejska. Bardzo dobrze pokazuje to pewne trwanie idei rzymskich no i zbieractwo widocznych śladów rzymskiej obecności. Dla mnie bardzo dobry pomysł. - większość pomysłów scenarzystów jest rzeczywiście zakotwiczona w tym co wiemy lub w mitach skandynawskich jest też kilka minusów: - główny bohater (jak to często w serialach bywa) z czasem się odrealnia jako człowiek, jego syn to w zasadzie lepsza wersja ojca, pierwsza żona Ragnara w ogóle mnie nie przekonuje. - no właśnie kobiety. Poza rasowymi, ciekawymi postaciami jak Siggy, Helga czy druga żona Ragnara trafiają się też wojownicze księżniczki Xeny i to w ilościach zastraszających. Pierwsza żona Ragnara by wystarczyła w zupełności, ale Bjorn jako kopia ojca też będzie miał taką żonę. Ba, czasem oglądając sceny walk miałem wrażenie, że 30% obsady to kobiety. Jest to jeszcze uzasadnione gdy np Rollo broni osady przed najazdem - wojownicy wyjechali, najeźdźcy nie będą się patyczkować, kto może i umie, chwyta za broń. Zupełnie jednak co innego gdy oto wikingowie wyruszają na rajd do Anglii i w ich armii całkiem sporo kobiet ma tarcze, albo gdy tłuką się między sobą w Skandynawii. Jest to tym dziwniejsze, że bitwy w serialu często przybierają postać przepychania się tarczami. W jaki sposób panie Skandynawki, dają sobie z tym radę - nie wiem. jak dla mnie realizm w tym miejscu kuleje. Ja rozumiem, ze kobiety u Germanów czasem walczyły, pisze o tym i owszem Saxo Gramatyk, Historia Duńska 8 gdy opisuje Bitwę pod Bravallą ale to są wyjątki. Tak jak i inne opisy kobiet wojowników/dowódców - nie przypadki masowe. - kolejna sprawa to jak dla mnie za mało dopracowano tło. Siedziba Ragnara to ważny punkt handlowy - takie stwierdzenie w serialu pada. Wypadałoby pokazać jakiegoś kupca, jak wyglądał, co robił i jakie snuł opowieści o dalekich krainach które zwiedził. Brakuje tego. To tylko przykład ale takich smaczków mogłoby być więcej - dodawałyby klimatu. - zupełnie pominięto wątek sławy. Kiedy Ragnarowi brakuje ludzi po prostu szuka sojuszników wśród innych jarlów. Nikt jednak nigdy nie przybywa do jego wielkiego halu by oddać mu pokłon i zaproponować swoje usługi. A przecież nasz Ragnar jest wielkim i znanym wojownikiem co w serialu pada nie raz nie dwa. Trochę to dziwi, zwłaszcza, że nie jest to wcale rzadki motyw w sagach np Sadze o Esagilu. Zupełnie to pominięto a szkoda. ładnie uzasadniałoby to działanie Rollo - zazdrością o sławę brata. Ładnie uzasadniałoby to działania króla Horika - sława Ragnara zagrażała jego własnej pozycji, stąd knucie z uwięzionym jarlem, podkupywanie Flokiego, usilne dążenie do przejęcia kontroli nad napadem na Wessex wbrew Ragnarowi. Bez tej sławy trochę serial jak dla mnie traci. To samo dotyczy wielkiego halu - on ma być w jakiś sposób odbiciem hallu u Odyna. Ucztują tam i ćwiczą się najlepsi wojownicy. Sami do tegoż przybywają. Uczty umożliwiają utrzymanie lojalności poddanych etc - już o tym pisaliśmy. To też element którego mi brakuje, bo tu wielki hal to po prostu takie połączenie karczmy z salą tronową. Jak mówię to tylko tło, ale szkoda, że nie machnięto go mocniejszymi kreskami. Ot kilka uwag. Edycja Jeszcze jedno urealnianie świata. Panuje taka moda ostatnio na swoisty naturalizm - gdy robimy film/serial w kostiumie historycznym dbamy o to by ludzie byli brudni, by było dużo krwi i brutalności na zasadzie urealniania świata w którym dzieje się nasza fabuła. Trochę jako przeciwieństwo wielu starszych filmów gdzie aktorzy często byli do bólu wymuskani nawet jak grali człowieka przez 3 miesiące trzymanego w lochu. Mam jednak wrażenie, że czasem wychodzą z tego Biedni Ludzie, Dostojewskiego. Tutaj takiego przesytu i zachwytu nad brutalnością i brudem nie widzę, jak dla mnie pewnym plusem jest właśnie to w miarę udane wyśrodkowanie.
  11. Obrona Kaliguli

    Nie możemy z najprostszych względów metodologicznych - żyjemy w innych czasach, w innym środowisku, na innym poziomie nauki, w innej religii - nasze doświadczenia są nieprzekładalne w prosty sposób na ówczesnych ludzi. A ówczesny - znajdź jakiegoś szalonego władcę z czasów antycznych i wskaż jak go traktowano. Ot choćby taki Filip III władca Macedonii. Dopóki żyli ambitni wodzowie którym był potrzebny tacy jak Antypater czy Poliperchon dopóty można było udawać, że jest władcą, ale nikt go w ten sposób nawet nie traktował o czym świadczy anegdotka jak to razem z Poliperchonem przyjmował poselstwo i jak to chciał zabić posła, co uniemożliwił Poliperchon który bezceremonialnie go złapał i obezwładnił. Nie do pomyślenia w przypadku realnego władcy. A ówcześni żołnierze? jak bardzo byli przywiązani do różnego rodzaju znaków i omenów? Ot jeden przykład - Poliajnos, Podstępy wojenne, IV. 20 opisuje jak to Attalos przed bitwą z Galatami rozkazał wieszczkowi przeprowadzić ofiary i jak to w prosty sposób oszukał żołnierzy dzięki czemu ci nabrali zapału. Albo V.12, 3 gdy Timoleont mówi o pewnej wyroczni co podnieść miało na duchu jego żołnierzy. Wszelkie znaki i omeny były dla ówczesnych bardzo ważne a czy szaleństwo nie jest widocznym znakiem od bogów? Którego wschodniego despotyzmu? Bo chyba nie chciał metod despotii rosyjskiej stosować. Jeśli masz na myśli zaś monarchie hellenistyczne, to patrz post 78. Nie tylko z senatorami - z żoną, matką czy zwykłym ludem. Wynika z nich zaś całkiem wiele o ile zna się dane źródłowe. Jesteśmy w I połowie I wieku po Chrystusie i trzymajmy się realiów tego punktu w historii, ok? W II wieku AD senat zdominował rządy w imperium. Bardzo interesująca teoria, wskażesz podstawę źródłową? Załóż nowy temat, z chęcią poczytam o tym. Na poziomie lokalnym pełna zgoda. Na poziomie na jakim należy rozpatrywać cesarza i jego otoczenie, absolutnie nie. Tu nie może być mowy o żadnej demokracji, nawet w szczątkowej formie. Owszem cesarze (jak wcześniej stan senatorski) musieli liczyć się ze zdaniem ludu. Nie nowina to. Jednak utożsamianie senatu rzymskiego z reprezentacją ludu to grube nieporozumienie. Może warto byłoby wiedzieć kim byli senatorowie. jak tworzono ta warstwę etc, zamiast pisać frazesy o tym jakimi to oni wielkimi byli przedstawicielami ludu.
  12. Obrona Kaliguli

    Generalnie ciekawa idea. Ma tylko kilka, drobnych wad. Po pierwsze jak lud i zwłaszcza wojsko zareagują na władcę wariata? Łatwo to przełkną? Druga sprawa co z bogami? Czy pax między Rzymianami i bogami nie naruszy taki szalony władca? Władca który w ramach ofiary dokonuje czynów świętokradczych - patrz poprzedni mój post? Kiedy już rozpatrzymy te wątpliwości przejdźmy do kolejnego wątku - co dawało mu udawane szaleństwo? Bo tego co piszesz: Nie da się potraktować poważnie. cesarze nie musieli tracić czasu na debaty, o ile nie chcieli, mogli ale konieczności nie ma. Ot Tacyt, Roczniki 1.74 podaje Jeśli jednak oddasz swój głos po wszystkich, boję się nieświadomie podjąć inną decyzję niż ty. to jasno wskazuje ile senat realnie mógł w odniesieniu do cesarza. Kaligula, jak pisałem w poprzednim poście doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Swetoniusz, Gajus Kaligula, 29 - Zapamiętaj sobie, że mnie wszystko wolno i w stosunku do wszystkich. Cesarz miał absolutną przewagę nad senatem i nie musiał na nikogo czekać ani nikim się przejmować - i Kaligula doskonale zdawał sobie z tego sprawę, więc jakieś takie sztuczki mające pokazywać senatorom, że nie ma co z nim dyskutować, są zupełnie niepotrzebne - i senat i cesarz wiedzieli, kto jest władcą. Tego co piszesz nie da się brać na poważnie. Analogia zupełnie nietrafiona - Alkibiades działał w warunkach demokratycznych a nie jako władca. Swoją drogą historię podaje Plutarch, Żywot Alkibiadesa, 9 i tu chodziło o rozgłos. Alkibiades, jak to polityk w demokracji chciał by było o nim głośno. Jednak znów - analogia nietrafiona. Sytuacja Alkibiadesa z demokratycznych Aten i Kaliguli w cesarskim Rzymie to dwie różne sytuacje. Edit A polemika Tyberiuszu będzie?
  13. Ulubiony sportowiec

    A od kiedy to dekarz zamienił się w dekorza? I od kiedy to dekarze nie są ludźmi pracy?
  14. Ulubiony sportowiec

    No proszę jaki wyszukany język. Jaka merytoryczna ocena. A propos domniemanej głupoty kim jest dekorz? Ktoś od dekoracji? No i człowiek lewicy gardzący ludźmi pracy, pięknie.
  15. Obrona Kaliguli

    Nie chce być nie miły i czepialski ale pewnych rzeczy dało się uniknąć i nie chodzi mi tu o warstwę językową - sam piszę słabo i uważam, że niespecjalnie mam prawo w związku z tym się tego czepiać. Przechodząc ad rem: Skąd taka data? Skąd takie miejsce? To już było nawet tu na forum w Ancjum ew. dzisiejszym Anzio ale nie Akcjum - Akcjum to bitwa Oktawiana z Antoniuszem. Bardzo ciekawe, a skąd takie informacje co do osoby Germanika? Ponieważ - takie twierdzenia trzeba uargumentować, zwłaszcza, że oto Swetoniusz, Gajus Kaligula 36 pisze - Oprócz związków kazirodczych z siostrami i osławionego stosunku z ladacznicą (...). Jakąś próbę uargumentowania widać ale trochę za słabą w dodatku zawiewającą parafrazą wiki. O tym też była tu dyskusja. Cesarz co najmniej od czasów Oktawiana miał zdecydowaną przewagę nad senatem, nie musiał jej w ostentacyjny i zbyteczny sposób podkreślać. Robiąc to i to w taki sposób Kaligula wykazał się co najmniej niezręcznością. Mówimy przy tym tylko o płaszczyźnie świata ziemskiego a przecież wszystkie tego typu wydarzenia Rzymianie rozpatrywali na bazie swoich stosunków z bogami. Wystarczy sobie przypomnieć liczne zabiegi z czasów wojen punickich albo wojen z Markomanami by zdać sobie sprawę jak bardzo Rzymianom zależało, na dobrych "stosunkach" z bogami. A przecież konsulowie mieli obowiązki religijne. Jak miałby spełniać je koń? Jak miało to nie obrazić bogów? No i jak to wytłumaczyć, nie senatorom - ci pewnie rozumowali w większości jak my, ale prostemu ludowi i prostym żołnierzom? To co najmniej głupota i zachowanie nieodpowiednie dla władcy. Po co był mu akurat taki, niezbyt pewnie dla innych zrozumiały pretekst. No i przybliż samo wydarzenie bom ciekaw czy chodzi o urzędujących konsulów czy nie. Bo Gnaeus Cornelius Lentulus Gaetulicus został stracony w 39 AD, w tymże roku konsulami zostali Gnaeus Domitius Corbulo i ... Kaligula. Dodajmy, ze Corbulo znany jest ze swoich późniejszych walk z Partami. A dodajmy w 39 miały miejsce co najmniej sprawy o spiskowanie. Ciekaw jestem zwyczajnie linii argumentacyjnej. Swetoniusz w jego żywocie w 26 pisze m.in. Gdy konsulowie zapomnieli w związku z rocznicą jego urodzin wydać publiczne obwieszczenie, złożył ich z urzędu. Nie miałeś chyba chęci przeczytać całego tego wątku, zwłaszcza strony 2 gdzie była mowa o tym wydarzeniu. Kara za niesubordynację? Ciekawy pomysł, zwłaszcza, że potem za tą niesubordynację wypłacił im nagrody. No i zażądał tryumfu. Może jeszcze raz post 24 i 25 - przeczytaj, może zmienisz zdanie. O czym w tak uroczych słowach informuje nas np Swetoniusz, Gajus Kaligula, 26 - Niekiedy, zamknąwszy spichrze, groził ludowi głodem. albo 32 - W Puteolach podczas poświęcenia mostu jego własnego pomysłu (o czym wspomniałem) najpierw zaprosił do siebie liczną publiczność z wybrzeża, potem nagle wszystkich kazał zrzucić w morze. ot inny przejaw humoru Kaliguli znów Swetoniusz, Gajus Kaligula 32 - To znowu, gdy przyprowadzono zwierzę ofiarne do ołtarza, Kaligula w podniesionej do pasa szacie, jak sługa kapłański, zamierzył się z wysoka pałką i - zabił rzezaka (właściwie cultrarius) - ciekawe jak bogowie odebrali taki wyraz świętokradztwa? Ot w rozdziale 35 tenże Swetoniusz podaje inny wyraz humoru Żył wówczas pewien Esiusz Prokulus, syn byłego primipilara, zwany "Piękny Kolosem" z powodu niezwykłego wzrostu i urody. Oto podczas widowiska nagle kazał go Kaligula porwać, wyprowadzić na arenę i postawić do walki najpierw z pewnym Trakiem, następnie z ciężkozbrojnym gladiatorem. Choć w obu tych wypadkach zwyciężył, polecił go Kaligula niezwłocznie skrępować i w łachmanach oprowadzić po wszystkich dzielnicach miasta, pokazywać kobietom, następnie udusić. Ot, jak wyjaśnić to w kategoriach humoru bądź też głęboko przemyślanych zagrywek politycznych i wąskiego grona osób mających powód obawiać się niestałości Kaliguli? Jak wyjaśnić to nie zauważając, że Kaligula był zwykłym może nieco rozpieszczonym młodziakiem który dostał zbyt dużo władzy nie wiedząc co to odpowiedzialność? Czy to co Swetoniusz w jego żywocie podaje w rozdziale 33 Taki piękny karczek spadnie, gdy tylko rozkażę lub rozdział 29 Zzapamiętaj sobie, że mnie wszystko wolno i w stosunku do wszystkich. nie wskazuje na to, że on zwyczajnie dostał zbyt dużo władzy do ręki, co go przerosło?
  16. Historia boksu

    Nieco dziś zapomniany Michael Moorer a szkoda. Bardziej znany ze swoich walk w wadze ciężkiej zwłaszcza z Evanderem Holyfieldem i porażki z Foremanem. Sławę przyniosły mu walki w wadze półciężkiej (Light Heavyweight) czyli do 175 funtów. Był tam niepokonany. Ciekawa walka odbyła się 22 kwietnia 1989 roku gdy zmierzył się z Freddiem Delgado, który w tym momencie również był niepokonany. Delgado przegrał szybko przez knockout - Moorer w tej kategorii miał niesamowity cios, choć oddając sprawiedliwość i Delgado miał parę - na 15 wygranych walk 14 zakończył przed czasem, Moorer zaś po tej walce na 15 zwycięstw miał 15 knockoutów. Delgado walczył potem jeszcze z kilkoma bardzo znanymi zawodnikami - T. Haerns czy J. Toney (który powtórzył drogę Moorera atakując wagę ciężką po porażce z Royem Jones Jr). Karierę zakończył jednak dużo szybciej niż Moorer który ostatnią walkę odbył w 2008 w Emiratach Arabskich z Shelbym Grossem - wygraną przez knockout przez Double M. Moorer nie przegrywał często nawet w wadze ciężkiej pierwsza porażka to dopiero ta z walki z G. Foremanem (który został wtedy najstarszym mistrzem świata w wadze ciężkiej - tytuł stracił w pamiętnej walce z Alim w Kinszasie), potem przyszły porażki z Holyfieldem (któremu wcześniej odebrał pas mistrzowski) i D. Tua - który też miał ciekawą historię walk. Ciekawostką dla Albinosa może być to, że zawodników do walki przedstawiał chyba mu znany Chris Waddle. M. Moorer co ciekawe był pierwszym tak rozpoznawalnym zawodnikiem leworęcznym, jedynie Marvelous Marvin Hagler pewnie dorównywał mu pod względem rozpoznawalności (choć zdarzało mu się długie rundy boksować w stójce ortodoksyjnej np w swojej ostatniej walce). Takich postaci jak William Abednego Thompson (jeszcze XIX wieczny bokser), Pernell Whitaker czy Joe Calzaghe nie ma co chyba liczyć (choć ten ostatni zaczynał swoją drogę do wielkości gdy Moorer był na szczycie)
  17. Obrona Kaliguli

    Ależ oczywiście, że wiedział. Nie przeczę temu, zresztą zwracała na to uwagę w tym temacie już Amica czy Tyberiusz. Nie o to chodzi. Chodzi o ostentację. Czy Oktawian August nie zdawał sobie sprawy ze swojej przewagi i dominującej pozycji względem senatu? Czy Tyberiusz sobie zdawał, albo Cezar? Oczywiście, że zdawali sobie sprawę z tej przewagi i swojej dominującej pozycji. Mimo to woleli nie podkreślać swojej władzy. Nie łamać w ostentacyjny sposób ustalonych zasad, reguł i ludzkiej dumy, bo to rodzi niechęć. W dodatku sposób wybrał nie najtrafniej - bo to co wśród elit rzymskich pewnie odczytywane było tak jak my to odczytujemy - jako podkreślenie własnej wyższości - o tyle wśród prostego ludu łatwo dało się urobić jako szaleństwo. Ot dlatego Oktawian czy Tyberiusz pilnowali się by nie łamać w znaczący sposób ustalonych (przez siebie zresztą) reguł, choć Tyberiusz pozwalał sobie na chwile szczerości względem Senatu jak Tacyt, Roczniki 52.65. Kaligula w swoich ekscesach przeholował zwyczajnie. Chyba niezbyt dobrze te wzorce hellenistyczne studiował. Demetriusz Poliorketes gdy wkraczał do Aten jako wybawiciel i gdy otrzymywał od wdzięcznych Ateńczyków boskie honory, zamieszkał wśród bogów obok swojej siostry Ateny i jak pisze Plutarch, Żywot Demetriusza, 24, dobrze było tylko wtedy gdy zabawiał się z prostytutkami. Mimo tego niespecjalnie poważył się na to by nakazać Ateńczykom uznać swojego ulubionego konia, za obywatela i pozwolić mu partycypować w obradach Zgromadzenia czy sądowych. Ba ten sam Plutarch, Żywot Demetriusza, 19 podkreśla, że przyjemności z polityką i wojną nie mieszał i jedno na drugim nie cierpiało. Zresztą czy to raz owi hellenistyczni władcy podkreślali, że oto idą uwolnić miasta greckie od tyranii i przywrócić im ustrój przodków? Ostentacja w tych sprawach nie była wskazana.
  18. Obrona Kaliguli

    I tym samym wykazał się głupotą. Plutarch, Żywot Cezara, 60 - podobnie tenże pisze w Żywocie Marka Antoniusza 12 - pisze o tym jakiej niechęci Cezarowi przysporzyły królewskie aspiracje. S. Śnieżewski, Problem boskości Oktawiana- Augusta w poezji augustowskiej, Kraków 1993, również pisze, ze Oktawian August pomny tego przykładu mimo początkowo bardziej ścisłych aspiracji do boskości ostatecznie z tego pomysłu zrezygnował i zadowolił się mniej oficjalnymi honorami. P. Zanker, August i potęga obrazów, Poznań 1999 też zwraca na to uwagę oraz na to jak w późniejszym etapie Oktawian starał się kierować propagandą państwową na podkreślanie odrodzenia się starorzymskich ideałów, przede wszystkim ideałów surowości w moralności i pietyzmu względem bogów. Tyberiusz rozumiał to i żył w tym świecie, ojciec Kaliguli też ale on sam chyba już niekoniecznie to rozumiał. System stworzony przez Augusta opierał się na zawoalowaniu własnej siły i przewagi, na pozostawieniu złudzeń senatowi i obywatelom, na tym by w ordynarny i bardzo wyrazisty sposób nie podkreślać swojej przewagi. Ot nie najlepiej o nim świadczy ta decyzja i tyle.
  19. Obrona Kaliguli

    Konkretniej to Incitatus - na pewno słyszałeś pojawia się u R. Gravesa. Ze źródeł piszą o nim Swetoniusz i Dio. Miał spore rewerencje ów koń oto Swetoniusz, Gajus Kaligula, 55 pisze - Dał mu nie tylko marmurową stajnię i żłób z kości słoniowej, czapraki purpurowe, naszyjniki z drogich kamieni, lecz nawet pałac, rzeszę niewolników i meble, aby tym wystawniej podejmować osoby zaproszone w imieniu konia. Podobno miał zamiar wyznaczyć go na konsula. Nota bene weszło to na stałe do kultury światowej np Herbert: Czytając stare kroniki, poematy i żywoty Pan Cogito doświadcza czasem Uczucia fizycznej obecności osób dawno zmarłych Mówi Kaligula: Spośród wszystkich obywateli Rzymu kochałem tylko jednego Incitatusa konia kiedy wyszedł do senatu nieskazitelna toga jego sierści lśniła niepokalanie wśród obszytych purpurą tchórzliwych morderców Incitatus był pełen zalet nie przemawiał nigdy natura stoicka myślę że nocą w stajni czytał filozofów kochałem go tak bardzo że pewnego dnia postanowiłem go ukrzyżować ale sprzeciwiła się temu jego szlachetna anatomia obojętnie przyjął godność konsula władzę sprawował najlepiej to znaczy nie sprawował jej wcale nie udało się nakłonić go do trwałych związków miłosnych z drogą żoną moją Caesonią więc nie powstała niestety linia cesarzy centaurów dlatego Rzym runął postanowiłem mianować go bogiem lecz dziewiątego dnia przed kaledami lutowymi Cherea Korneliusz Sabinus i inni głupcy przeszkodzili tym zbożnym zamiarom spokojnie przyjął wiadomość o mojej śmierci wyrzucono go z pałacu i skazano na wygnanie zniósł ten cios z godnością umarł bezpotomnie zaszlachtowany przez gruboskórnego rzeźnika z miejscowości Ancjum o pośmiertnych losach jego mięsa milczy Tacyt Śpiewał to później bodaj Gintrowski. Bardzo fajne.
  20. Tacyt

    Chyba jednak tak
  21. Tacyt

    Bardzo zastanawiająca diagnoza. Mnie się wydawał zawsze świetnym źródłem. Możesz powiedzieć skąd taka ocena tychże Roczników i twórczości Tacyta?
  22. Neron - ocena

    Pomyliły Ci się chyba co najmniej dwa wydarzenia historyczne - nie Akcjum a Ancjum dziś Anzio bo tam rodził się Kaligula. Akcjum to bitwa morska między Oktawianem a Antoniuszem.
  23. Jugurta - literatura

    Jako, że ostatnio za sprawą wydawnictwa z Zabrza pojawiło się na rynku kilka pozycji zahaczających o Jugurtę prosiłbym o skoncentrowanie się na tej tematyce, wszelkie inne posty będę usuwał a Tyberiusza oficjalnie ostrzegam, następne takie coś skończy się ostrzeżeniem - Furiusz
  24. Co by było gdyby...?

    Mało prawdopodobne by do czegoś takiego w ogóle doszło, więc niespecjalnie jest o czym dyskutować
  25. Komentarz był tylko przez przypadek w cytacie, a było nim pytanie A na której tablicy?
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.