-
Zawartość
4,612 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Furiusz
-
W prawosławiu jest to (4 Księga Ezdrasza) tekst kanoniczny w Kościele Katolickim nie, wiem, że sobór w Trydencie uznał ją za apokryf. Czemu?
-
Te literackie wstawki pozwalają lepiej poczuć klimat
-
Jakoś prawosławni sobie z tym radzą
-
Nie ma błędu? Slingers zawsze mi się wydawało, że znaczy procarze.
-
techniki strzelania z łuku Generalnie chodzi o wcześniejsza epokę i w sumie tekst Raddatza znalazłem ale nie ma specjalnie czasu by go przeczytać, może coś kolega doda sensownego
-
Generalnie tak. Może żeby lepiej to zobrazować dwa cytaty z tekstów z epoki - SEG IX 3 - (...). W sprawie propozycji, którą przedstawili Therejczycy z Kleudamasem synem Euthyklesa na czele (...). [podkreślenie moje]. Inny przykład, bardziej rozbudowanej formuły SEG XII 87 (ale pierwszy raz publikowane w Hesperia z 1952 roku): (...) której sekretarzem był Chajrestros, syn Amejonisa, Acharnejczyk, (...) - Acharnejczyk to po prostu człowiek z domu Acharnae (nota bene kojarzy się nazwa raczej z komedią Arystofanesa).
-
Generalnie też spotkałem sie z etymologią wywodzącą tą nazwę od slowa galgal - toczyć
-
Generalnie identyfikowano po imieniu ojca i fyli do ktorej każdego obywatela zapisywano (generalnie to dla Aten). System zawędrował z Grekami do Egiptu ptolemejskiego gdzie znaleziono papirus z takim zapisem.
-
To radzę zajrzeć do pisarzy Rzymu jeszcze raz. Tytus Liwiusz, Marek Tuliusz Cyceron, Marek Antoniusz, Gajusz Juliusz Cezar etc etc. System tria nomina to I wiek aC, generalnie pozwalał na pewną identyfikację osoby wolnej w okresie cesarskim. To efekt przemian - Grecy żyli generalnie w świecie małych polis, gdzie, może poza największymi jak Ateny, każdy każdego znał. Z czasem zaszła potrzeba dodatkowego rozróżnienia gdy świat grecki zaczął się rozszerzać. Początkowo szło o ludzi sławnych i często wędrujących - pisarzy, aktorów, sportowców, filozofów, rzeźbiarzy etc z czasem doszli do tego profesjonalni wojskowi, najemnicy którzy służyli często w odległych miejscach - poradzono sobie z tym przez dodawanie skąd ktoś jest. De facto dopiero Rzymianie opracowali spójny system z nazwiskami, co w ich przypadku, zwłaszcza gdy republika się rozrosła, było niezbędne.
-
Starożytne sposoby mierzenia czasu
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
A przelicz, różnica wynosi ok 11.5 dnia rocznie, w 10 lat więc różnica sięga 112.5 dnia, w 30 lat 337.5 dnia - czyli potrzeba de facto 32 lat by powstała różnica jednego roku. Albo inaczej 969 razy 353 czyli ilość dni w roku księżycowym - 342057 dni żyłby Matuzalema. Wynik ten podzielony przez ilość dni w roku 365 daje 937 lat. Matuzalema to po prostu alegoria, dość dobrze czytelna - złotego wieku kiedy człowiek był bliżej Boga niż obecnie. Na wiki jest, że to wiek w miesiącach księżycowych a więc Matuzalema miałby mieć 969 miesięcy księżycowych. Nie wiem jedynie czy to ma sens. Matuzalema to figura alegoryczna, ma być stary. O ile dobrze pamiętam Matuzalema nie występuje autonomicznie a w pewnym ciągu genealogicznym, po nim następują postacie które żyły krócej aż do takich których wiek wygląda w miarę normalnie - jeśli Matuzalemie liczono miesiące księżycowe to i jego następcom chyba też. Tyle, ze wtedy okazuje sie, że najmłodsze pokolenia są za młode. To do nich trzeba wrócić do lat - tyle, ze dwa systemy liczenia czasu w jednym ciągu? Byłoby to nieco dziwne. Generalnie proponowałbym rozumienie Matuzalema alegorycznie zamiast na siłę racjonalizować. Swoją drogą Grecy mieli podobny problem dlatego dodawali co jakiś czas dodatkowy miesiąc, tzw interkalendowany -
Ewentualnie prace Marka Starowieyskiego z KULu np Apokryfy Nowego Testamentu. Idzie zapewne o tzw Apokalipsę Mojżesza czy Testament Mojżesza - różne miało to nazwy nawet Życie Adama. Generalnie pisze o nich R. Rubinkiewicz, Apokryfy Starego Testamentu, Warszawa 2006, s.250-260 (mniej więcej bo ze starych notatek)
-
Mały cytat: Do połowy zeszłego stulecia dominowały dwa rodzaje interpretacji mitu heroicznego: historyczna i symboliczno religijna. Pierwsza widziała w postaciach mitu wielkich ludzi z odległej przeszłości przemienionych w toku dziejów w figury legendarne, druga przekładała język mitu na zjawiska przyrody, przekonana, że mitologia tłumaczy zjawiska naturalne niezrozumiałe dla człowieka pierwotnego. Lech Trzcionkowski, Bios- Thanatos - Bios. Semifory orfickie z Olbii i kultura polis, Warszawa 2013, s. XXIII-XXIV
-
Biblia oczywiście. Generalnie nie ma od niej źródeł niezależnych w tym temacie - mamy Józefa Flawiusza i Tacyta, Dzieje, ks. V, 3-4 który opisuje dość nieprzychylnie Żydów jako takich. Tak czy siak wszystkie te teksty opierają się na Biblii. W źródłach egipskich (głównie ze względu na ich formę) takich odniesień też nie odnajduje się. Generalnie wszystko się sprowadza do tego czym był i czy był Exodus. Jeśli dojdzie się do jakiegoś konsensusu co do tego epizodu, można w sumie wtedy przyjąć i istnienie Mojżesza. Jeśli odrzuci się to jako późniejszą opowieść bez pokrycia, to i Mojżesza się odrzuci.
-
W 2003 roku podczas prac w okolicach Kwedlinburga odkryto zbiorowy czy też masowy pochówek, datowany, dosłownie kilkoma fragmentami zabytków na wczesną epokę żelaza. Odkryto tu 9 szkieletów ludzkich w układzie anatomicznym a więc nie były w żaden sposób rąbane ani ćwiartowane. Wrzucone były ciała do owej jamy dość bezładnie - szkielety zalegały jeden nad drugim bez jakiegoś widocznego planu. Mamy tu jedną dorosłą kobietę i ośmiu mężczyzn w wieku od iuvenis do maturus. Dodatkowo na kościach odkryto ślady zmian patologicznych i przebytych chorób/urazów, głównie były to zmiany przeciążeniowe związane z ciężką i intensywną pracą, zmarłych, za życia przy niedoborach pokarmowych. Nie jest jednak znana bezpośrednia przyczyna śmierci i w sumie nie wiadomo czym jest ten pochówek. Do tego wykonano badania genetyczne na mtDNA co jedynie potwierdziło to czego badacze się spodziewali - osoby te nie były spokrewnione ze sobą, przynajmniej w linii żeńskiej. Ciekawa sprawa, może komuś się przyda. Ktoś coś kojarzy? /za: F. Jacobi, J. Pape, V. Desely, B. Bramanti, K. Alt, Ein eisenzeitliches Massengrab aus Westerhausen, Ldkr. Harz - Antropologische Bearbaitung und Interpretation, "Jahresschrift fur Mitteldeutsche Vorgeschichte", t.91 2007(2009)/
-
Zbiorowe groby w Saksoni z wczesnej epoki żelaza
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Być może, brak jest jednak śladów przemocy, więc jeśli tak to jakaś trucizna? Znamy kilka ciał które kojarzymy z ofiarami z ludzi, głównie chodzi tu o ciała bagienne. -
Szukam książek o Wikingach i Słowianach oraz celtyckiej mitologii.
Furiusz odpowiedział Velen → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
Jakie języki wchodzą w grę? Literatury będzie chyba dość dużo, tak na szybko z tego co jest na forum: Uppakra - strona czasopisma poświęcona przede wszystkim tytułowemu stanowisku, to okres wendel ale zbliżony i warto znać Saxo Gramatyk, Historia duńska P. Pranke, Kobieta w świecie wikingów, "In Tempore" 2006 Ł. Malinowski, Bersekir i Ulfhednar w historii, mitach i legendach W. Duczko, Ruś wikingów, 2006 G.F. Bass, History of Seafaring based on Underwater Archaeology, Nowy Jork 1972 O. Crumlin-Pedersen, Archaeology and the Sea in Scandinavia and Britain, Roskilde 2010 Forte, Państwa Wikingów : podboje, władza, kultura : wiek IX-XI R. Roesdahl, Historia Wikingów S. Walleca, Aspects of Viking Dublin - dostępne w formie pdfu A.S. Oraslund, Dogs in Graves - a question of symbolism? [w:] Pectus. Man and animal in antiquity, pod red. B. Santino, Rzym 2004, s.167-177 B. Stanisławski, Jómswikingowie z Wolina-Jómsborga : studium archeologiczne przenikania kultury skandynawskiej na ziemie polskie, 2013 K. Zamelska-Monczak, Traces of Viking culture in Santok?, 2013 pod red. S. Brink, The Viking world, Londyn 2012 pod red. D. Skre, Things from the town : artefacts and inhabitants in Viking-age Kaupang, Oslo 2011 J. Morawiec, Niektóre sporne problemy dotyczące życia i działalności Olafa Tryggvasona, 2007 A. Willemsen, Wikinger am Rhein, 2004 N.S. Price, The Viking way : religion and war in Late Iron Age Scandinavia, 2002 P. Urbańczyk, Do "grobowej deski" i dalej : społeczna funkcja elitarnych pochówków w świecie nordyckim, 2011 Edda Starsza poetycka Saga o Esagilu B. Stanisławski, Wczesnośredniowieczna ceramika słowiańska w Skandynawii, 2006 L.P. Słupecki, Wróżebny palec Sygurda, 2005 F. Herschend, The recasting of a symbolic value : three case studies on run-stones, 1994 L. Leciejewicz, Nadbałtyccy partnerzy Polski : Skandynawia na przełomie tysiącleci, 2001 K. Hauck, Wielands Hort : die sozialgeschichtliche Stellung des Schmiedes in frühen Bildprogrammen nach und vor dem Religionswechsel, 1977 D. Meier, Die wikingerzeitliche Siedlung von Kosel (Kosel-West), Kreis Rendsburg-Eckernförde, 1994 A. Muhl, Wikinger waräger Normannen : die Skandinavier und Europa 800 bis 1200 : Begleiheft zur Ausstellung, 1992 G.S. Lebedev, Epoha Vikingov v severnoj Evrope, 1985 do tego artykuły np Martina Rundkvista czy pani Sharon Ratke dostępne na academia.edu i wiwele innych na tym portalu. Polacy sporo o tym pisali też. -
Kultura jastorfska - czyli Bastarnowie na ziemiach polskich
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Inne cywilizacje
O cenotafach w kulturze jastorfskiej, w fazie Jastorf a-b, jest w tekście H. Hinz, Ein Kenotaph der Jastorfzeit, "Offa" 1979, t.36, s.70-74, niestety bez jakichś większych konkluzji. -
N. Wyatt, Religious Texts from Ugarit, 2002 M. Smith, Untold Stories ; The Bible and Ugaritic Studies in the Twentieth Century, 2001 G. Del Olmo Lete, Canaanite Religion: According to the Liturgical Texts of Ugarit, 2004 W 2008 wydano w tłumaczeniu Łukasza Tobola, Cykl Baala z Ugarit przez wydawnictwo The Enigma Press Większość tekstów które dotyczą języka ugaryckiego będzie się odnosiła, z konieczności, do tej biblioteki.
-
Generalnie specjalistą od tych czasów i rejonów nie jestem ale z tego co się orientuję sytuacja zmieniała się w zależności od okresu i trzeba o tym każdorazowo pamiętać, jednak jest kilka elementów stałych czy wspólnych. To była strefa przejściowa między Egiptem a imperiami Bliskiego Wschodu. Taka strefa buforowa w której istniało wiele organizmów państwowych zarządzanych przez lokalnych władców. Strefa o którą walczyli m.in. Hetyci z Egiptem. To niewątpliwie miało wpływ na sytuację polityczną w tym regionie, choćby na to, że nie powstało tu państwo wielkości imperium hetyckiego.
-
Higiena w podróży Izraelitów do Kanaan
Furiusz odpowiedział adamhistoryk → temat → Państwa Mezopotamii
Ja wiem czy jest sens, wiesz Adamie inaczej wygląda życie człowieka osiadłego a inaczej koczownika. Nie wiem czy jest sens prowadzenia takich porównań. Już prędzej porównanie Mohenjo-daro do Knossos. Trudno porównywać warunki jakie mieli lokatorzy pałacu minojskiego (czymkolwiek by on nie był) z warunkami życia koczowników na pustyni bo oczywistym jest, że koczownik, z samej definicji, nie będzie tworzył skomplikowanych stałych systemów hydraulicznych bo te są mu zbędne. -
Co do drugiego pytanie choćby listy z Amarna, z opisów kampanii militarnych korzystał zaś D.B. Redford, Egypt, Canaan, and Israel in Ancient Times, 1993. nazwa ta pojawia się tez na tzw Statui Idrimiego odkrytej w Alalakh przez Sir L. Wooleya. Opis dziejów tytułowego pana który w trakcie swojego burzliwego życia trafił też do Kanaanu. Inskrypcja spisana była po akadyjsku pismem klinowym. Co do pierwszego pytania to w sumie nie wiem pojawia się zapewne ta nazwa w archiwum z Tell Mardikh to Środkowa Epoka Brązu (połowa XXIV w aC wedle chronologii średniej o ile dobrze pamiętam), jest też list niejakiego Mutu-bisir do Szamszi Adada I odkryty w Mari generalnie powiedzmy XVIII wiek aC.
-
Zbiorowe groby w Saksoni z wczesnej epoki żelaza
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
To znów pytanie na które odpowiedź będzie wieloetapowa. Epoka żelaza to długo trwająca epoka w której oprócz wczesnej epoki żelaza mamy też okres rzymski czy wędrówek ludów. Na przestrzeni tych, nierzadko 1500 lat i więcej zmieniały, się nie tylko kultury archeologiczne ale i ludy, wierzenia, sztuka etc. Najprościej jest powiedzieć o tym w co wierzono w najmłodszych okresach - a jest to wynikiem stosunkowo dobrego oświetlenia źródłami pisanymi. Rekonstrukcja wierzeń sporej części ludów okresu wędrówek ludów nie nastręcza (w ogólnym zarysie) jakichś specjalnych trudności - Goci, Alemanowie, Longobardowie, Rzymianie czy Persowie, choć oczywiście są takie ludy w przypadku których problem jest znacznie poważniejszy np Bałtowie, Hunowie etc. W okresie rzymskim jest już zdecydowanie gorzej bo w zasadzie poza tymi ludami które weszły w orbitę państwa rzymskiego i partyjsko-perskiego, nasza wiedza o ich religii jest szczątkowa i często opiera się na założeniu, że można przenieść późniejsze dane na okres wcześniejszy. Im dalej wgłąb historii tym sytuacja wygląda gorzej w Młodszym Okresie Przedrzymskim, okresie lateńskim, halsztackim etc nasze możliwości rekonstrukcji wierzeń są bardzo niewielkie ze względu na niemal absolutny brak źródeł pisanych. Co oczywiście nie przeszkadza badaczom spekulować na ten temat. Dla przykładu warto tu chyba przytoczyć prace pana A. Mierzwińskiego, w tym przede wszystkim Biesiady w rytuale pogrzebowym nadodrzańskiej strefy pól popielnicowych, Wrocław 2012. Autor zajmuje się tu głownie epoką brązu ale i zmianą z początku epoki żelaza (okres halsztacki). Tu pozwolę sobie na dłuższy cytat z tej pracy: Zaproponowałem, by za wyznacznik wytwórczości metalurgicznej młodszych faz epoki brązu i wczesnej epoki żelaza uznać gliniane placki krążkowe. Pełniłyby one funkcje jednorazowych podkładek pod pierścieniowe, niszczejące formy odlewnicze. Byłyby one u wielu ówczesnych społeczności środkowoeuropejskich świadectwem wpisania odlewniczej aktywności, stałej lub okazjonalnej, w zakres męskich kompetencji grupowych. Męska waloryzacja metalurgii wykorzystana została do interpretacji zwyczaju wkładania placków krążkowych do grobów. szerokie zastosowanie techniki odlewu w jednorazowych formach wiąże się ze wzrostem zapotrzebowania na wosk. Pochodną tej zależności staje się obfitość miodu, która sprzyja powszechności jego rytualnego zastosowania, w tym wzmacnianiu znaczenia w obrzędowości pogrzebowej (...). Brąz-wosk-miód-glina-ogień tworzą więc nierozdzielny i dopełniający się układ. s.92 oraz s.96 Podobnie oddziaływało na zmarłego w kremacyjnym rycie przejścia nie tylko namaszczenie ciała miodem, ale również spożywanie miodowego napoju, polewanie nim płomieni stosu, czyli w istocie eksponowanie metalurgicznej symboliki. To tylko fragmenty pracy, bardzo ciekawej zresztą. Tylko trzeba pamiętać, że wierzenia i zachowania religijne (które są odbiciem owych wierzeń) mogą być bardzo różne nawet u ludów sąsiednich - tu od razu nasuwa się przykład kultury wielbarskiej i przeworskiej. Ta pierwsza nie wkładała żelaza do swoich grobów - rodzaj jakiegoś religijnego tabu, ta druga do grobów, o ile kogoś było stać, żelazo wkładała i to czasem w dużych ilościach, w tym przede wszystkim broń, nieobecną w grobach wielbarskich. Oczywiście trzeba tez pamiętać, że religijność inaczej wyglądać mogła w różnych miejscach patrząc czysto geograficznie. -
Higiena w podróży Izraelitów do Kanaan
Furiusz odpowiedział adamhistoryk → temat → Państwa Mezopotamii
Właśnie tego nie bardzo kapuje. Jak - tak jak wskazuje Capricornus - wiele się nie zmieniło od tamtych czasów. Zmieniło się jedynie miejsce. Jeśli Żydzi podróżowali do Ziemi Obiecanej z Egiptu tak jak podaje to Biblia to raczej wyglądało to jak wędrówki współczesnych ale i ówczesnych koczowników. Oczywiście system taki jak w Mohenjo-daro albo choćby pałacu w Knossos raczej nie wchodził w grę, ze względu na brak stałych osad, ale najprawdopodobniej wyglądało to tak jak jeszcze sto-dwieście lat temu na wsiach, by zacytować Tuwima - I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę Co do higieny - tu znowu z konieczności Ci ludzie musieliby trzymać się blisko wody, skoro już byli przy wodzie nic nie stało na przeszkodzie by nabrać więcej wody w bukłak i się, lepiej lub gorzej, umyć. Co do spraw seksualnych to znów - tak jak współcześni koczownicy - nie wszyscy mają jakieś podziały w swoich namiotach, a dzieci się rodzą. Z perspektywy społeczeństwa europejskiego XXI wieku wydaje się to dość niekomfortowe i krępujące ale w tamtych czasach i warunkach raczej takim nie było. Tu mała anegdotka - współczesne koczownicze plemię Qashqaióq/Kaszkajów z Iranu mimo, że pod względem religijnym islamskie, jest pewnym problemem dla władz w Teheranie. Oto dzieci wszystkich obywateli są objęte obowiązkiem szkolnym - to ciężko to przeprowadzić w warunkach społeczności koczowniczej. Wymyślono więc szkoły objazdowe, problem polega na tym, ze w takiej szkole w jednym momencie nie mogą przebywać dziewczynki i chłopcy - wymogi państwa wyznaniowego. Organizuje się więc zajęcia w innych godzinach, co samo w sobie utrudnia funkcjonowanie. Zabawne jest w tym to, ze w namiotach Kaszkajów nie ma podziału na część męską i kobiecą, więc wracając do "domów" dzieciaki znów nie przestrzegają nakazu rozdzielenia kobiet od mężczyzn (inaczej niż np u Beduinów). -
Jeśli idzie o źródła to przede wszystkim egipskie. Troche, głównie starszej literatury jest tu - post 3 Notatki o książkach To daleko nie wszystko oczywiście. Ciekawostką jest, że nazwa ta Kanaan, dość popularna za hegemonii Egiptu, zanika (niemal) wraz z końcem okresu upadku w późnej epoce brązu - a więc wraz z jedynym momentem który w jakiś sposób można podciągać pod Exodus Żydów z Egiptu. /za: R. Drews, Canaanites and Philistines "Journal for the Study of the Old Testament" 1998 t. 23, s. 39 - 61 - dostępny w internecie w formie pdf/
-
Zbiorowe groby w Saksoni z wczesnej epoki żelaza
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
O ile dobrze zrozumiałem tekst to nie - jama nie miała żadnego nasypu na powierzchni ani nic takiego, podobnie zestaw przedmiotów niewiele był w stanie powiedzieć.