Skocz do zawartości

Furiusz

Moderator
  • Zawartość

    4,612
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Furiusz

  1. Wiedziałem, że Eurostat ma inną metodologię bo to wychodziło np przy poziomie bezrobocia, natomiast nie wiem czy przy handlu jest szansa na to by mogły zaistnieć aż takie różnice tzn nieco ponad 12 mln euro a przy tym wszystkim najzabawniejsze jest to, ze różnica się mniej więcej zgadza - GUS podaje 8 492 mln na naszą korzyść a niemiecki statystyk podaje różnicę 7454 mln euro na korzyść swoją. czyli różnica niewielka tylko, że każdy podaje na swoją korzyść. Oczywiście nie mam wiedzy niezbędnej by ocenić skąd wynika taka różnica ani nie znam żadnego tekstu traktującego o tym zagadnieniu tym niemniej różnica między tym co wskazują Niemcy a Polacy w ostateczności to niecałe 16 000 mln euro. Wartość niebagatelna. no i wyobraźmy sobie teraz dyskusje za 200 lat o handlu między Polską a Niemcami skoro obie strony mają tak odmienne dane.
  2. Średniowieczne szable

    Co do okuć - najłatwiej będzie w Polsce o Jakuszowice - chyba wszędzie dostępne, opis jest np tu plus kilka rysunków i zdjęcie: http://www.mpov.uw.edu.pl/pl/thesaurus/stanowiska/jakuszowice- Ciekawi mnie nowy "Indo-iranian Journal" t.59(2016) z.3 z tekstem H.T. Bakkera i P.C. Bisschop, The Quest for the Pāśupata Weapon. The Gateway of the Mahādeva Temple at Madhyamikā (Nagarī) nie widziałem ale może być ciekawy w tym kontekście bo to wizerunki datowane na VI wiek. Pochwa jest też w A.Epimachow, I. Ljubczanskuj, Nowyje pamiatniki gunno-sarmatskogo wremeni jużnogo zaurala, "Problemy istorii, filologii, kultury' T.1 (1994) [Magnitogorsk] - dwa groby ze stanowiska Solnice Ii, warnenskij dystrykt, obwód czelabiński. Jeden to grób kobiety a jeden mężczyzny z mieczem typu spatha azjatycka/stepowa/huńska jak kto woli z elementami pochwy jak chce autor ale jest moim zdaniem szyjka - prosta, powiedziałbym wręcz zwykła. jakby co miecz ma 110 cm długości z paciorem mieczowym z chalcedonu, który nie wiedzieć czemu autorzy koniecznie wsadzić na koniec trzpienia rękojeści - zupełnie przy tym olewając, że otwór nie pasuje do tegoż trzpienia (jest za mały by tak go zmieścić) i, że ów pacior znaleziono co prawda niemal idealnie za trzpieniem ale w odległości ok 4-5 cm jeśli skala jest utrzymana na rysunku.
  3. Obama dostał pokojowego Nobla ''Za pracę na rzecz pokoju''

    Na to wygląda, jakoś trudno mi oceniać go li tylko przez pryzmat ostatniego roku urzędowania. zwłaszcza pamiętając, że zaczynał w czasach uświadomienia sobie przez rejon północnoatlantycki, że Rosja nadal jest partnerem zdolnym do agresywnych posunięć, po czym mimo ostrych zapowiedzi dał się skusić wizji resetu, omamił raczej sam siebie i dał się ograć - mimo, że (może nie bezpośrednio do Obamy ale do jego ludzi w administracji) miały prawo, a wręcz powinny - dochodzić sygnały ostrzegawcze, co ostatecznie skończyło się Krymem i Donbasem. Po tym, by do końca nie stracić twarzy i dać jakieś szanse w wyborach koleżance z partii, sytuacja przymusiła go do wykonania działań korzystnych dla nas. W sytuacji w której się znalazł takie działania podjąłby i Grover Cleveland czy inni, zwłaszcza w obliczu nacisków ze strony części członków NATO którzy poczuli się zagrożeni. Nie uważam by w związku z tym można go było oceniać z naszej perspektywy pozytywnie, zwłaszcza, ze wszystko co uzyskaliśmy to wojsko USA na naszym terenie - co by było także w momencie wybudowania u nas baz tzw tarczy antyrakietowej. Swoją drogą jego udanego rozgrywania Chin też jakoś nie jestem w stanie dostrzec - no ale to z naszej perspektywy mało ważne.
  4. Średniowieczne szable

    Pojawiają się w pierwszym i drugim poście tematu Skąd to zdjęcie? Przyznam bardzo ciekawe, znasz datowanie? Taka rękojeść służyć ma wzmocnieniu siły cięcia, podejrzewam - bo ekspertem nie jestem - że kosztem łatwości w zadawaniu pchnięć, mają takie szable ale nigdy rapiery przeznaczone przede wszystkim do pchnięć. Rzuca się też w oczy zasadniczo brak głowicy - co oznacza, ze środek ciężkości broni przesunięty jest w kierunku ostrza co znów wzmacnia siłę cięcia ale jest przeciwskuteczne w fechtunku opartym głownie o zadawanie pchnięć. Wygląda to tak dziwnie, że rozważyłbym nawet zastanowienie się czy do starej klingi nie dorobiono później rękojeści już wedle nowych wzorców. Zakłada się, że do rękojeści, wydaje mi się, ze gdzie w ZSRR zachowała się jakaś organika (fragment rzemienia) przy paciorze i przy końcu rękojeści ale teraz nie mogę sobie przypomnieć gdzie to widziałem. W całości żadnej nie kojarzę - są okucia a przy nich czasem jakieś zmineralizowane w rdzy fragmenty organiki - ale całej nie kojarzę. Przy czym z Hunami nieco jak z Awarami - są problemy z określeniem co jest jeszcze dziwnym zabytkiem późnosarmackim czy nawet postsarmackim a co już huńskim. To trochę określenie wytrych.
  5. Obama dostał pokojowego Nobla ''Za pracę na rzecz pokoju''

    No tak tyle, że te fakty dokonane są jedynie dokonanymi by zrobić prztyczka w nos Trumpowi który zapowiada zbliżenie z Putinem, ot choćby kwestia wydalenia domniemanych rosyjskich szpiegów. Sama ocena Obamy jedynie po kryzysie krymskim to błąd - Obama rządził dwie kadencje i gdy oceniamy prezydenta trzeba oceniać jego działania przez cały okres tego czasu a nie jedynie przez pryzmat dwóch ostatnich lat gdy zwyczajnie go okpiono i by ostatecznie nie stracić twarzy musiał się postawić to i to zrobił tylko pamiętajmy - Obama zaczynał gdy Putin był postrzegany jako niebezpieczny (po ataku na Gruzje jeszcze za prezydentury Busha Jr i w trakcie kampanii) i kończy w tym samym czasie gdy Putin jest uznawany za niebezpiecznego dyktatora atakującego Ukrainę i wspierającego reżym Assada. To taka bardzo ładna klamra. Podejście jego do polityki z Rosją było zwyczajnie naiwne i nieodpowiedzialne, zwłaszcza pamiętając, ze zaczynał tuż po wojnie w Gruzji. Co do tego czy tarcza była antyrosyjska czy nie to chyba oczywiste, ze była. Rosja widziała ją od początku w taki sposób, część komentatorów w Polsce też a i Obama ostatecznie chyba też przyznał się do tego skoro wycofał się z projektu by nie drażnić Rosji w czasie resetu. Powiedzmy tak - ani Iran ani Korea nie mają na chwilę obecną odpowiednich środków technicznych by stanowić zagrożenie dla NATO - zagrożenie atakiem rakietowym. Rosja za to takie środki ma. Natomiast jakoś tak pozytywne oceny Obamy wydają się wynikać raczej ze strachu przed - polityka wschodnia obecnego prezydenta USA jest nieprzewidywalna - choć tak naprawdę dopiero co go zaprzysięgali to już wiadomo, ze polityka ta jest nieprzewidywalna - ale czemu? Nie wiadomo bo w sumie jeszcze nic nie zrobił co by się odbijało na Polsce. Pozytywne pociągnięcie w postaci przesunięcia na wschód wojsk NATO to decyzja z lipca 2016 a rozpoczęta w styczniu 2017 - wszystko strasznie późno, wymuszone, bez inicjatywy samego Obamy. Z mojej perspektywy nie zrobił nic za co należałoby go cenić ale też nic za co należałoby mieć o nim jakąś strasznie negatywną pamięć.
  6. Średniowieczne szable

    Dobre zdjęcie i opis jest w pracy B. Kontny, Niezwykłe odkrycie grobu wojownika z wczesnego okresu wędrówek ludów w Juszkowie, gm. Pruszcz Gdański [w:] Honoratissimum assensus genus est armis. Studia dedykowane Profesorowi Piotrowi Kaczanowskiemu z okazji siedemdziesiątej rocznicy urodzin, pod red. R. Madyda-Legutko, J. Rudzińska-Nowak, Kraków 2014 dostępnej w tym miejscu. tego typu znalezisk jest w Polsce kilka, w sławnym małopolskim grobie "huńskim", w Dobrodzieniu-Rędzyniu ( J. Szydłowski, Trzy cmentarzyska typu dobrodzieńskiego, „Rocznik Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu. Archeologia", 1974, s. 80, ροz. 363, tabl. CII/k) opis funkcji można znaleźć np J. Olczak, Zagadnienie funkcji i pochodzenia przedmiotu szklanego z Dobieszewic (okres wpływów rzymskich), „Slavia Antiqua" t.19 (1972), s. 178—179. Generalnie przywiązywano go do rękojeści miecza, wykonane były głównie z bursztynu lub szkła, chyba też chyba bodaj almandynu. czasem można się spotkać z twierdzeniem, ze to przeciwwaga dla klingi - niby na zasadzie głowicy miecza ale nie chce mi się w to wierzyć bo skoro tak to czemu to wiązać na sznurze i czemu takie lekkie? Raczej wskazuje się na magiczne znaczenie tegoż i czysto ozdobne. warto też zwrócić uwagę w jakim położeniu są owe paciory odkrywane - w linkowanym tekście będzie to ryc.7 - pacior leży na klindze miecza tuż za jelcem - sznurek musiał być dość długi zatem. Nie kojarzę ani jednej - z tego co widziałem (a nie widziałem wiele bo jednak bardziej niż zabijanie fascynuje mnie handel i jedzenie) w okresie VII-X wiek używali mieczy prostych. V. Yotov, A new Byzantine type of swords (7th-11th century), "Zbornik radowa Wizantoloszkog Instututa" t.48 (2011), również zna jedynie miecze proste a przecież winni znać je gdyby Arabowie ich używali. Jeśli gdzieś pojawiają się szable w kontekście bizantyjskim to zawsze w odniesieniu do terenów Europy, kaganatu awarskiego i Bułgarów jak np: A. Kiss, Frühmittelalterliche Bizantinische Schwerter im Karpatenbecken, " Acta Archaeologica Scientiarum Hungarorum" t., 39, (1997) É. Garam, Awarenzeitliche Gräber von Tiszakécske-Óbög. Angaben zu den Säbelnund zu den geraden, einschneidigen Schwertern der Awarenzeit, "Communicationes Archaeologicae Hungariae" 1991 Generalnie więc niespecjalnie kojarzę by ktoś sugerował akurat Arabów jako lud który jest odpowiedzialny za rozprzestrzenienie się szabli.
  7. Obama dostał pokojowego Nobla ''Za pracę na rzecz pokoju''

    Czy aby na pewno? Zasadniczo pozytywnie można ocenić zgodę na obecność sił USA na terenie Polski, przy czym też jest to decyzja dość późna bo zapadła dopiero na szczycie NATO w Warszawie. niejako więc na odchodnym - a prezydentura Obamy trwała całkiem sporo. Z perspektywy Polski warto też pamiętać, ze to USA pod wodzą Obamy zaangażowało się w tzw arabską wiosnę czy w wojnę w Syrii co zaowocowało w efekcie obecnym kryzysem migracyjnym, którego sporo osób się w Polsce obawia i który było nie było prowadzi do tarć wewnątrz UE a to nam raczej nie sprzyja. Zasadniczo też działania administracji amerykańskiej w sprawie Ukrainy w 2014 - niemal trzy lata temu też należy uznać za nieskuteczne co z naszej perspektywy nie jest też jakieś specjalnie dobre. Podobnież jego zawieszenie programu tzw tarczy antyrakietowej należy z naszej perspektywy (oczywiście to moja opinia) ocenić negatywnie. Zasadniczo wszak chodziło o doprowadzenie do sytuacji takiej jak ta która ma miejsce obecnie - by na naszym terenie stacjonowały wojska USA. Decyzja Obamy odwlekła to o 8 lat. Zresztą nawet kwestia wizyt i przemówień Obamy w tym czasie - 6-7 lipca 2009 wizyta w Rosji, 17 września 2009 zmiana koncepcji "tarczy antyrakietowej" sygnowana przez Obamę wskazuje, ze poszedł na rękę Rosjanom naszym kosztem. Dalej pod koniec marca 2010 NATO zaprasza Rosję do systemu i już wiadomo, że całość z naszej perspektywy nie ma sensu. To wszystko robił człowiek który w trakcie kampanii wyborczej zapowiadał likwidację rady NATO - Rosja i zablokowanie przyjęcia Rosji do WTO w odwecie za działania Rosji względem Gruzji. No to zobaczmy - likwidacji rady NATO-Rosja nie było, zawieszono radę na moment przed zaprzysiężeniem Obamy (w grudniu 2008 zaś Obamę zaprzysiężono 20 stycznia 2009) niby wszystko ładnie ale we wrześniu 2010 Rada ma spotkanie w Nowym Jorku a permanentny przedstawiciel USA przy Ivo Daalder sugeruje możliwość akcesu Rosji do NATO. Podobno wcześniej w grudniu 2009 NATO zgłaszało się do Moskwy z prośbą o pomoc w transportach do Afganistanu (http://www.reuters.com/article/us-russia-nato-idUSTRE5BF38D20091216) choć Kreml zaprzecza. Raczej ciężko uwierzyć by nikt w USA nie zdawał sobie sprawy z posunięć przywódców NATO i nie miał w tej sprawie nic do powiedzenia. Druga obietnica też nie spełniona 16 grudnia 2011 Rosja stała się członkiem WTO. Wygląda też na to, ze największa potęga militarna nie była w stanie przeforsować swojej wizji przyszłości Syrii i w konfrontacji siłowej Rosja dała co najmniej odpór USA. Z perspektywy mieszkańca illinois to pewnie mało ważne bzdury ale z perspektywy Warszawy już nie. Obama ze swoimi resetami, negocjacjami, miękkimi decyzjami doprowadził do sytuacji w której Rosja osiągnęła co chciała i utarła USA nosa a z naszej perspektywy to chyba akurat źle, bo dla Warszawy relacje Waszyngton - Pekin mają drugorzędne znaczenie względem relacji z Moskwą. Pomijając już zupełnie kwestię wiz. Dlatego uważam, ze z perspektywy Polski dorobek Obamy należy uznać za bardziej niż zły, a wspominać go należy, w najlepszym wypadku, równie ciepło w Polsce co Grovera Clevelanda.
  8. Tak się zastanawiam - ostatnimi czasy przeczytałem sporo pamiętników, lwia ich część to pamiętniki wojskowych ale jak do tej pory bardzo rzadko trafiałem na opisy tego jak wyglądało łupienie miasta po jego zdobyciu. bodaj raz trafiłem przy okazji zdobycia Moskwy, raz przy okazji zdobycia Tczewa i raz Hermanstadt w trakcie powstania węgierskiego 1848-49. Z czego to wynika to dość oczywiste - niewiele osób chce się przyznać, ze brał w czymś takim udział. Pod tym względem zresztą najlepsze są moim zdaniem Wspomnienia starego Wołyniaka, F. Bagieńskiego. Mamy jakieś znane czy dobre opisy łupienia miast i miasteczek po bitwach z czasów przed początkiem XX wieku?
  9. Łupienie zdobytych miast

    Oo, miało być w dziale historia ogólnie. Co do zakresu podejrzewam, że od późnego średniowiecza. Dla wczesnego i antyku nie za bardzo przypominam sobie opisów łupienia miast spisanych przez ludzi biorących w tym udział, niezależnie od tego czy łupili czy też byli łupieni. teoretycznie Polibiusz zapewnia nam opis zdobycia miasta przez armię rzymską ale mam takie dziwne wrażenie, ze jest zbyt wyidealizowany w kilku innych przypadkach w których mamy napomknięty smutny los miast (czasy końca republiki rzymskiej) - no cóż mocno nie odpowiadają owe napomknienia Polibiuszowemu opisowi.
  10. Uzbrojenie polskich oddziałów w powstaniu styczniowym

    Nie chcę być czepialski Jancetcie ale to Ty, 9 stycznia 2017 w tym temacie, pisałeś : Post jest na stronie tego wątku. Piszesz, że można stwierdzić, że nie ma podstaw by twierdzić, że używano skałkówek. Stąd cytat z pamiętników Brykczyńskiego w których opisuje dwie skałkówki właśnie. Jeśli w jakiś sposób nie zrozumiałem Twojego postu z 7 stycznia to przepraszam - ale wydaje mi się, że to co wtedy napisałeś stoi w dość jasnej sprzeczności z Twoimi dzisiejszymi twierdzeniami.
  11. Uzbrojenie polskich oddziałów w powstaniu styczniowym

    Dostałem rozkaz by napisać, że muszkiety skałkowe były używane - Stefan Brykczyński, Moje wspomnienia z 1863 roku, Warszawa 1908 s.15 - Po drodze przyłączały się do nas małe oddziałki, po dwóch, po trzech; jeden z tych oddziałków przyniósł nam starożytną halabardę i dwa skałkowe karabiny, bodaj czasy napoleońskie pamiętające. W porównaniu z nimi moja szpada, pomimo swej wspaniałej rękojeści, poszła w kąt, a o zaszczyt noszenia tych karabinów, pomimo ich ogromnej wagi, dobijali się wszyscy.
  12. Dragoni

    Zna ktoś jakieś wspomnienia dragonów?
  13. Nie rozumiem do czego zmierzasz tymi wywodami? Do wykazania, że jednak przyczyna podana przez Galla jest naciągana? No to fajnie bo się co do tego zgadzamy. Wojsko od zawsze musi radzić sobie w obliczu przeszkód wodnych typu rzeka czy jezioro, nawet dziś. W samym średniowieczu mamy sporo sytuacji w których wojska musiały przekraczać rzeki, w antyku też, w renesansie też i w epoce napoleońskiej też. Nigdy nie skutkowało to rezygnacją z opancerzenia. Wojownicy z zachodu idący na wojnę z Mieszkiem byli opancerzeni, wojacy walczący z Bolesławem Chrobrym byli opancerzeni, żołnierze których dostał Kazimierz Odnowiciel też, pancerni Chrobrego też. Wszyscy musieli przekraczać w trakcie kampanii rzeki. czemu oni nie zarzucili pancerzy? Ponieważ utopić możesz się i bez pancerzu przy przekraczaniu rzeki. Takie wspomnienia mamy np przy okazji 1812 i co? Nic - takie rzeczy się zdarzają. Nie widzę powodu dla którego akurat tereny Polski mają być jakoś szczególnie podatne na utopienia. Natomiast takie stwierdzenia jak: Są trochę śmieszne - no oczywiście, ze ciężka jazda w warunkach sprzyjających jest potęgą a w warunkach niesprzyjających nie. tylko to się tyczy wszystkich rodzajów wojska. lekka jazda w niesprzyjających warunkach będzie równie użyteczna co ciężka jazda w niekorzystnych dla niej warunkach. Przecież to oczywiste. Podobnie jak ciężka piechota w niekorzystnych warunkach będzie miała gorzej, niż w warunkach sprzyjających - tylko to są oczywiste oczywistości. A owe przygotowane drogi od których ciężka jazda jest uzależniona też śmieszne - jest chyba oczywiste, ze wojsko będzie się szybciej poruszało w warunkach przygotowanej infrastruktury (drogi i mosty) niż w sytuacji w której dróg i mostów nie ma. Niezależnie czy będzie to ciężka czy lekka jazda albo ciężka czy lekka piechota. To oczywista oczywistość, a większym problemem niż to czy ktoś posiada czy nie pancerz są tabory.
  14. Owszem nie wini - to fakt, tylko czy dowodzą szeregowi wojowie czy król? Szlaki komunikacyjne setki lat wcześniej i setki lat później często wiodły wzdłuż rzek. Tylko co z tego? Co to ma do opancerzenia? Nie tylko Słowianie walczyli w warunkach leśnych - rzymianie w Germanii, Frankowie, Wikingowie i inni też to robili, ba wojowie Chrobrego to robili i pancerze im nie przeszkadzały. jakoś nie kupuję tłumaczenia, że zrezygnowano z pancerzy bo uniemożliwiały pływanie. To historyjka-anegdotka którą Gall dodał by wyjaśnić różnicę w uzbrojeniu oddziałów znanych jemu i tych ze "wspaniałego, złotego wieku w odległej przeszłości". Nie on pierwszy nie on ostatni. Co nie wyklucza jednak, że takie zdarzenie miało miejsce (walki z Pomorzanami, utonięcia etc). PS Secesjonista odnosił się do pomysłu porównywania IX wiecznych Franków z IX wiecznymi Słowianami z ziem polskich - pomysł i moim zdaniem wątpliwy.
  15. Tartessos

    Może tak rzut podstawowych danych z źródeł pisanych: Avienus, Ora maritima, 85, oraz 270, 290, 297 opisuje rzekę i wybrzeże oceanu - tyle, ze to IV wiek AD, Pliniusz w historii naturalnej - jak się uważa - identyfikuje je z dwoma różnymi miastami. Pauzaniasz 6.19.3 mówi, że Tartessos to najdłuższa rzeka w Iberii, tworząca deltę i w widłach tejże ma być miasto o tej samej nazwie. Dodatkowo dziś ową rzekę nazywają Baetis. Wypadałoby więc by był to Gwadalkiwir. Wszystko ładnie pięknie tylko nie ma miasta ani delty. Strabon 3.2 11-14 podaje kilka lokalizacji m.in. przy ujściu Baetis, w Cartei, w kraju Kimmerów etc. Herodot 4.152 pisze o minięciu Słupów Heraklesa i że dopiero wtedy lądowało się w Tartessos. Herodot 1.163 mówi, ze był tu jakiś miejscowy król ale silnie związany z Fenicjanami. Czasem zgaduje się, ze wspomniany przez Makrobiusza, Saturnalia I, 20. 12 - Theron rex Hispaniae citerioris to nikt inny jak władca Tartessos ale nie ma na to dowodów a i źródło późne. Podobnie królem Tartessos ma być Gerion z Diod. 5.17 - tylko, że Diodor jasno umieszcza go na Balearach. Sporo tych lokalizacji się narodziło, wspólne jest jedynie południe półwyspu iberyjskiego. Nie wiem też czy są to wszystkie źródła pisane na temat Tartessos - tzn wiem, że na pewno nie - pojawia się u Stefana Bizantyjskiego i w co najmniej dwóch scholach, chyba u Waleriusza Maksymusa i u Pliniusza w Historii naturalnej, no ale w tych które znam za wiele opisów flory i fauny nie ma. Ciekawe jest też to, że Feaków sami starożytni lokalizowali na wyspie Scheria. identyfikowano ją zresztą z Korfu np Tukidydes I.25. Strabon I.2.18 identyfikuje Scherię z Ogygą. Tak czy siak wyspa a przy Tartessos nikt tego nie wspomina.
  16. Euklidesie Gall pisze, że je zarzucono - innymi słowy w jego czasach nie widzi aż tylko wojowników ciężko opancerzonych by uznać to za typowe. Po czym próbuje wyjaśnić dlaczego używanie owych kolczug zarzucono. Czemu to tłumaczy? gdyby to było takie oczywiste, że ciężko w tym walczyć i się poruszać - nie musiałby o tym wspominać, wszyscy by wiedzieli o takim czymś. Tłumaczy z jednego powodu mianowicie wie - albo raczej jego miejscowi informatorzy tak mu opowiadali -, że w wielkiej przeszłości (za Bolesława Chrobrego) było takich wojowników spora liczba. pewnie nieco owi informatorzy przesadzali i Gall mógł dojść do wniosku, że to było typowe, w jego zaś czasach takich kolczug czy pancerzy, bowiem Gall Anonim pisze loricati milites nie ma aż tak wiele. Różnica mogła mu się wydawać znaczna więc postanowił to jakoś uzasadnić - i albo ktoś opowiedział mu takie uzasadnienie albo sam je wymyślił na bazie jakichś zasłyszanych informacji. Warto byś zwrócił uwagę, że winny jest Bolesław a nie kolczuga - to on kazał wojsku przeprawić się mimo braku mostów czy miejsc do przeprawy. Nie więc pancerz (oryginał tekstu nie mówi jakiego rodzaju!) jest winny. Zresztą konsekwentnie Gall pisze, że wojsko było obciążone pancerzami i bronią. Zatem skoro utonięcia były powodem zarzucenia pancerzy - które utrudniały pływanie, to powinni wojowie ówcześni porzucić również broń - bo i ta nie ułatwia poruszania się ani pływania. Cały passus należałoby traktować z pewną ostrożnością. Natomiast faktem może być zmniejszenie się ilości oddziałów opancerzonych - może to być np efektem turbulencji ekonomicznych, strat wojennych z czasów Bolesława II etc Jancetcie Oczywiście, że nie. Wskazywałem jedynie na pewien sposób myślenia - typowy dla kultury popularnej - który jest następnie bezrefleksyjnie przenoszony na średniowiecze i skoro wczesne to na pewno byli ubrani w skóry. Zwracałem też uwagę, że im mniej opieramy się na materiałach źródłowych tym bardziej jesteśmy podatni na przenoszenie takich wyobrażeń z kultury masowej. Co do zapożyczenia łuku refleksyjnego przez Słowian. Hmmm może to kwestia technologiczna tzn większej podatności na deszcz - w Polsce ma to być 700 mm rocznie, na Słowacji do 1000mm na nizinach węgierskich 600mm etc? Może też kwestia tego, że by zrobić łuk typu wschodniego ktoś musiałby tego Słowian nauczyć - a Ci niekoniecznie musieli chcieć się uczyć - wszak mają swoje łuki więc po co?
  17. Dziwne czy nie - Gall zwany Anonimem o takim czymś pisze. jakoś wątpię byś był w jakimś parku narodowym w Skandynawii albo w ogóle w lesie pierwotnym - na poziomie na którym porusza się człowiek wcale tak gęsto nie jest: Las pierwotny Skandynawska puszcza Puszcza Białowieska Gdy nie ma ingerencji ludzkiej drzewa mają tendencję do długowieczności, a w związku z walką o dostęp do światła rozwijają się w górę, zasłaniając światło tym wszystkim roślinom które są na dole - przez co na poziomie na którym chodzi człowiek aż tak dużo krzaków i innych niskich drzewek nie ma, nie ma więc jakiegoś wielkiego problemu z chodzeniem. To w lasach w których człowiek odciska mocno swoje piętno jest problem z przejściem .
  18. Euklidesie jeśli już to te słowa padają w odniesieniu do Bolesława Szczodrego ks I.24-25
  19. Uzbrojenie polskich oddziałów w powstaniu styczniowym

    Urządzenie przy spuście żeby lżej pracował.
  20. Średniowieczne szable

    Hunowie? generalnie dwie rzeczy mi się z nimi kojarzą - duże, asymetryczne łuki typu wschodniego i proste, długie miecze z paciorem mieczowym. generalnie jednak bardziej kojarzy mi się pacior mieczowy niż sam miecz no i asymetryczność łuku niż sam łuk.
  21. Średniowieczne szable

    Nie wiem czy zamordowałeś czy po prostu trzeba czasu by coś sensownego napisać. Pytanie też jak rozróżniać w sztuce średniowiecznej szable od tasaków/fauchon? Zwłaszcza jak są w pochwach? Mnie temat zaciekawił bo na zachodzi można spotkać się z ideą, ze to wynalazek turecki który rozprzestrzenił się w Europie Centralnej za sprawą walk z Imperium Osmańskim no a z Europy centralnej wraz z huzarami przejęto szablę jako taką. Trochę mi się to nie zgadza z tymi wczesnymi szablami.
  22. Tak mnie naszło - generalnie przyjmuje się, ze Rzymianie byli niżsi od barbarzyńców a to ze względu na to, że ich dieta - głownie mączna, ograniczała rozrost kośćca do maksymalnych wartości. Barbarzyńcy mieli za to jeść więcej mięsa i produktów leśnych a zatem spożywali pokarmy bardziej sprzyjające budowaniu dużej masy i wysokości. Generalnie na stan rozpoznania tego czy jest to prawda czy też nie, wpływa obrządek pogrzebowy - kremacja znacząco utrudnia dociekania co do przyżyciowego wzrostu pochowanych osobników. Niemniej czasem udaje się uzyskać odpowiednie wyniki. W przypadku kultury przeworskiej jest to o tyle ciekawe, ze można porównać z wyposażeniem grobowy - a więc zastanawiać się czy miejscowi wojownicy rzeczywiście byli aż tak rośli jak nam się wydaje. W przypadku tzw Wolnej Germanii jest to utrudnione. Dla przykładu na cmentarzysku w Grzmiącej /A. Marcinkian, Cmentarzysko z II/III w. n.e. w Grzmiącej, woj. Zielona Góra, "Silesia Antiqua" t.20 (1978), s.87-108 i J. Piontek, Wyniki badań antropologicznych grobów ciałopalnych z cmentarzyska w Grzmiącej, "ibidem", s.109-113/ Mamy kilka danych: Grób 2 - pochowano tu mężczyznę w wieku 40-50 lat i o wzroście 171-175 cm oraz kobietę w wieku 60-70 lat i o wzroście 160-164 cm. W grobie tym z broni odnaleziono 3 groty broni drzewcowej. Grób 3 to mężczyzna w wieku 30-40 lat i wysokości 171-175 cm ale bez broni. Grób 5 - mężczyzna w wieku 50-60 lat i do 176 cm wzrostu i bez broni Grób 6 - mężczyzna w wieku 40-50 lat i 171-175 cm wzrostu brak broni Grób 7 - kobieta 30-40 lat i 171-175 cm wzrostu Bardzo mała liczba danych, więc nie ma co wyciągać jakichś mocniejszych wniosków, ale jak widać - nie ma wielkiej różnicy jeśli idzie o wzrost - zarówno między płciami, jak i między mężczyznami wyposażonymi w broń jak i tymi pochowanymi bez niej. W przypadku cmentarzyska w Schlotheim /S.Dusek, Das Germanische Graberfeld von Schlotheim, Unstrat-Hainich-Kreis. Weimarer Monographeien zur Ur- und Fruhgeschichte, Stuttgart 2001, s.237-252/ jest kilka danych: Grób 22/66 - kobieta 160,1 cm wzrostu w wieku adultus Grób 32b/66 - mężczyzna adultus 166 cm wzrostu Grób 52/66 - mężczyzna adultus 173.6 cm wzrostu Grób 53/66 - mężczyzna adultus-maturus, 167.9 cm wzrostu Grób 54/66 - mężczyzna adultus-wczesny maturus, 170.8 cm wzrostu Grób 61/66 - mężczyzna, środkowy adultus, 171.4 cm wzrostu Grób 81/66 - kobieta adultus - wczesny maturus, 160.9 cm wzrostu Grób 87/66 - kobieta środkowy adultus, 165.3 cm wzrostu Grób 89/66 - kobieta, wczesny adultus, 164 cm wzrostu Grób 124/67 - mężczyzna adultus-wczesny maturus, 170.4 cm wzrostu Grób 137/67 - kobieta adultus, 158.8 cm wzrostu Grób 154/67 - mężczyzna środkowy adultus, 171.4 cm wzrostu Grób 14/68 - kobieta iuvenis, 166 cm wzrostu Grób 26/87 - mężczyzna adultus, 171.7 cm wzrostu Grób 29/87 - kobieta adultus, 169.6 cm wzrostu Tu już jest więcej danych - choć wciąż zbyt mało by mówić o jakiejś statystycznej analizie. W każdym razie, jak się zdaje, kobiety są średnio niższe niż mężczyźni - choć pani z grobu 29/87 jest wyższa od panów z grobów 53/66 i 32b/66
  23. Wysokość ludności germańskiej - klikając w odnośnik można zajrzeć do mojego tekstu o wysokości ludności germańskiej okresu późnolateńskiego i rzymskiego, częściowo powstał on na bazie materiałów zebranych w tym temacie, więc chyba mogę zrobić sobie autoreklamę.
  24. W odpowiedzi Euklidesowi, nie wiem czy nie może chodzić o jakaś formę skóry wykorzystywaną w różnych celach. Specjalistą nie jestem. Kiedyś miałem wrażenie - na bazie źródeł pisanych - że to jedynie forma zbroi ale jak wskazuje tekst L. Watteeuw, N. van Bos, Un «Jardin Clos» flamand en cuir bouilli du 15e siècle. Production, dégradation et conservation d’un petit panneau en cuir peint, "ANNALES de la Société royale d'Archéologie d'Histoire et de Folklore de Nivelles et du Brabant" t.33 (2016) wskazuje, ze współcześnie terminu tego używa się też na dekorowane, wykonane z utwardzanej skóry przedmioty inne niż zbroja - w tym przypadku wieko skrzyneczki a w zasadzie panel z wieka takowej. A. Michalak, Czy w średniowieczu na ziemiach polskich używano skórzanych pancerzy? [w:] Arma et Medium Aevum. Studia nad uzbrojeniem średniowiecznym pod red. P. Kucypera, P. Pudło, G. Żabiński, Toruń 2010 zastanawia się nad występowaniem na naszych ziemiach pancerzy tego typu i on operuje bardziej tradycyjnym rozumieniem terminu cuir bouillie. Podobnie robią M. Beaby, T. Richardson, Hardened leather armour, „Royal Armouries Yearbook”, t. 2 (1997). Zaskakujące jest też to, ze takie pancerze, z utwardzanej skóry - w formie pancerza lamelkowego, występowały w Tybecie w XV-XVI wieku. Tu przyznaje, że ktoś mi o tym powiedział a ja jedynie trochę pogoglowałem. Można rzucić okiem tu: http://www.metmuseum.org/toah/hd/tbar/hd_tbar.htm Także nie wiem - może rzeczywiście jest to jakiś produkt ze skóry używany do wyrobu pancerzy ale i innych przedmiotów.
  25. No cóż - nie próbuje zamordować kogokolwiek. Masz oczywiście rację - tego typu próby są czynione bo i czemu nie? Lubimy uśredniać. Tyle, że są czynione w oparciu o jakiś konkretny materiał zabytkowy, co można następnie sprawdzić i ocenić na ile taka konstrukcja uśrednionego wojownika jest realna a na ile jest efektem naszego chciejstwa czy zaprogramowanego wcześniej sposobu myślenia. Najważniejsza jest bowiem (moim zdaniem oczywiście) możliwość sprawdzenia podstaw źródłowych danej rekonstrukcji. Inaczej wylądujemy w sytuacji w której człowiek A mówi, że wyglądało to tak a tak a człowiek B, że nie bo tak i tak. Jeśli ani jeden ani drugi nie podają swojej podstawy źródłowej to skąd mamy widzieć która konstrukcja jest wierniejsza? Ano podświadomie będziemy skłaniać się ku tej która wydaje się nam rozsądniejsza - a ta wydaje się nam rozsądniejsza bo odpowiada wizerunkowi epoki jaki mamy wdrukowany np poprzez filmy, seriale, gry komputerowe etc. Niekoniecznie będzie to wizja lepsza. Stąd moje odwołania do literatury - jeśli ktoś, nie tylko Tyberiusz ale jakiś anonimowy czytelnik, będzie chciał sprawdzić, doczytać etc to ma wszystko podane i może łatwo skorzystać. To dość miłe bo kiedyś od czasu do czasu zgłaszali się na PW tacy ludzie z pytaniem czy dany tekst ma jakiś skrót po angielsku bo w konkretnym języku to nie czytają. Zresztą kto powiedział, że Tyberiusz za jakiś czas nie będzie chciał zweryfikować swojej wiedzy w oparciu o materiał źródłowy? Może to fetysz, może to zboczenie zawodowe, może to narcyzm - nie wiem ale lubię pozostawiać odwołania do literatury bo sam z takich często potem korzystam. No i muszę przyznać, ze działają na mnie jak płachta na byka sformułowania typu łuk, długi, ale mniejszy niż longbow - niepotrzebne anglicyzmy zwyczajnie mnie denerwują. Są sytuacje w których nie ma polskiego odpowiednika danego słowa (albo tegoż odpowiednika nie znamy) ale ta sytuacja do takich nie należy. Dodatkowo określenie łuk długi ale krótszy od długiego łuku angielskiego ma więcej wspólnego (w terminologii) z grami typu D&D czy inne niż z terminologią używaną w odniesieniu do średniowiecza czy broni jako takiej. Bo mamy łuk prosty o określonej - w sporej mierze indywidualnie - długości. Terminologia z gier odbije się nam czkawką, bo część Anglików np uznają, ze każdy łuk dłuższy niż 1.2m to długi łuk inni długie łuki widza dopiero od poziomu 5 stóp 8 cali czyli 172 cm, inni dopiero od 6 stóp czyli 180 cm, Te najbardziej znane - z wraku statku Mary Rose zatopionego w połowie XVI wieku mają od 187 do 211 cm. Wszystko to z odrzuceniem, częstokroć, idei, że łuk - jak każda bron - na przestrzeni lat ewoluował. Do czego zmierzam - można określić, że Słowianie posługiwali się łukiem prostym - to pewne. Natomiast jego długość to już kwestia którą rekonstruować bardziej niż trudno, zwłaszcza dla naszych ziem - a to ze względu na ilość IX wiecznych znalezisk całych drewnianych łuków. Mamy oczywiście ileś tam znalezisk łuków prostych - głownie z terenów północnych albo znalezisk podwodnych. Dla przykładu w bagnach Holmegaard na Zelandii mamy - mezolityczny - łuk prosty wykonany z wiązu o długości 154 cm. Były jeszcze trzy, jeden miał 162 cm a dwu przypadkach stan uniemożliwiał wnioskowanie. Mamy na stanowisku w Skanii - Ageröd V - dwa łuki 170 cm długości z wiązu. Okres Ertebølle czyli też mezolit. W Tybring Vid (znowu mezolit) mamy 20 łuków większość w okolicach 150-160 cm i wykonane są z drewna wiązowego, jeden ma 107 cm ale jest ułamany. całośc za C. Balint, The bow from Holmegaard settlement and some remarks on the Mesolithic bows, "Forhistorisk Arkæologi" t.2 (2013-2014). Xenia Jensen na która już kiedyś się powoływałem X.P. Jensen, The Use of Archers in the Northern Germanic Armies. Evidence from the Danish War Booty Sacrifices [w:] Beyond the Roman Frontier - Roman Influences on the Northern Barbaricum, pod red T. Grane, seria Analecta Romana Insituti Danici Supplementum t.39 (2007) wskazuje, że dla okresu rzymskiego i wczesnego okresu wędrówek ludów łuki wykorzystywane przez plemiona północne to dalej łuki proste o tej samej długości (między 150 a 170 cm choć akurat w tym tekście mówi o wzroście dorosłego człowieka) - zabytki można znaleźć np w znaleziskach z bagna w Nydam. W internecie można znaleźć plansze z rysunkami tych łuków. Inna sprawa, ze względem epok kamienia zmieniło się wykorzystywane drewno. Ta zbieżność długości prowadzi do pytania czy to aby nie jest optymalna długość dla łuku prostego - tak by jego zasięg i siła obalająca były dobre (skuteczne) ale naciąg nie był tak duży by wymagał lat treningu żeby taki łuk móc wykorzystać. Jeśli tak to czy w ogóle jest sens mówić o krótkich łukach prostych? To samo tyczy się tego fetyszu ze skórami i futrami - każdy filmowiec czy autor powieści (no albo niemal każdy) karze nosić swoim bohaterom jakieś skórzane wdzianka - czasem z jakimiś ćwiekami dla lepszego wyglądu (bo w końcu zespoły metalowe wyglądają fajnie) no i futra latem. Jakbyśmy wciąż byli w paleolicie i nie było wełny czy lnu, więc wszyscy musza chodzić w skórach, a już mega zabawne są skórzane paski, przepaski i opaski jakie filmowcy wkładają na przedramiona bohaterów. Pewnie takie nawiązanie do karwaszu - tylko czemu wszyscy zawsze noszą skórzane karwasze do każdej możliwej czynności? Moim zdaniem to jedno z lepszych przypadków jakie mogą się zdarzyć. W przypadku kultury przeworskiej dr. B. Kontny osiągnął bardzo fajne rezultaty,no południe od nas też to robiono z powodzeniem, bo może rzeczywiście nie pokarze całego spektrum zjawiska ale pozwoli wskazać na bardziej lub mniej typowe elementy uzbrojenia ludzi w poszczególnych klasach czy grupach wojowników. Wiem, ze Węgrzy robili takie badania dla cmentarzysk z okresu awarskiego i "madziarskiego" i wychodziły ciekawe zmiany - ale tekst po węgiersku więc tylko skrót sobie przyswoiłem. Tak czy siak - poza jakimiś szczęśliwymi przypadkami np Skandynawią, jest to niemal jedyny sposób by próbować rekonstruować zestaw przedmiotów przynależny pojedynczemu wojownikowi.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.