-
Zawartość
4,612 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Furiusz
-
Kolejna ciekawostka, M. Byrska-Fudali, M. Przybyła, Bog Deposit of Burnt Human remains from site 2 in Modlniczka, dist. Cracow, "Sprawozdania Archeologiczne" t.62 (2010) Generalnie autorzy uważają, że w naturalnym bagienku, położonym w pobliżu osady kultury przeworskiej i grupy tynieckiej, w 1 połowie IV wieku AD złożono w jednorazowym akcie, resztki "domu zmarłych". Wynika to z tego, że chronologia przedmiotów odkrytych tu waha się od fazy a po fazę D, od grupy tynieckiej po schyłek kultury przeworskiej. Dodatkowo jest tu sporo przepalonych kości ludzkich, a większość przedmiotów też nosi ślady działania stosu pogrzebowego. Badacze założyli więc, że pochodzą one z pochówków umieszczonych w jakiegoś typu świątyni zmarłych/domu zmarłych. Wykluczyli też, że taka rozpiętość chronologiczna jest wynikiem akumulacji kolejnych dodawanych pochówków/aktów ofiarnych - miało się wszystko dokonać jednorazowo. Aż się samo nasuwa skojarzenie z okresem wędrówek ludów - oto miejscowa ludność opuszczając te tereny, aby zabezpieczyć dobytek swoich zmarłych, przed np sprofanowaniem, wrzucili wszystko do bagna. Wizja ciekawa, choć nie wiem czy prawdziwa.
-
Wykorzystanie drewna przez społeczności ziem polskich z okresu rzymskiego
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Inne cywilizacje
D. Żychliński, Cmentarzysko z późnego okresu wpływów rzymskich w Otorowie, pow. Szamotuły, woj. wielkopolskie, stan.66, "Sprawozdania Archeologiczne" t.57 (2005), s.512-520 Jest tu siedem grobów - są to obiekty od 35 do 41 włącznie. W obiekcie 35 - grobie jamowym z resztkami stosu odkryto węgle drzewne z dębu - grób dziecka w wieku infans I. W obiekcie 39, grobie jamowym z resztkami stosu, znów grób dziecka w wieku infans I są węgle drzewne z olchy. Najciekawszy jest obiekt 41 - grób jamowy z resztkami stosu, otóż tu odkryto zwęglone resztki owocu gruszy lub jabłoni. edycja L. Gajewski, Z. Woźniak, Cmentarzysko wczesnoprzeworskie ze Stradowa, pow. Kazimierza Wielka, "Sprawozdania Archeologiczne t. 52 (2000), s.273 - tu węgle drzewne na tyle duże by ustalić gatunek odkryto jedynie w obiekcie 24 - grobie jamowym dziecka. Są to węgle z dębiny. -
Pochówki za czasów Mojżesza i Jozuego
Furiusz odpowiedział adamhistoryk → temat → Państwa Mezopotamii
Pierwsze co mi przychodzi do głowy to A. Smogorzewska, F. Stępniowski (redakcja), Archeologia starożytnego Bliskiego Wschodu, Warszawa 2009, dawno do tego nie zaglądałem ale było trochę miejsca poświęcone badaniom archeologicznym w Izraelu. -
K. Garbacz, Rzymskie trójskrzydełkowe grociki strzał z Grzybowa, gm. Ostaszów, woj. Tarnobrzeg, "Sprawozdania Archeologiczne" t.47 (1995), Chodzi o zabytki ze zniszczonych grobów na cmentarzysku w Grzybowie, które znane są od 1985 roku. Znaleziska analogicznych koncentrują się wokół limesu reńskiego i na wyspach brytyjskich. Datowane są od okresu flawijskiego po III w AD. Autor uznaje, że złożono je do grobu jako cenny dar - cenny bo były pochodzenia rzymskiego.
-
Wykorzystanie drewna przez społeczności ziem polskich z okresu rzymskiego
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Inne cywilizacje
Z tym jałowcem pomyślałem tak samo. Zastanawiam się czy tak samo wyglądało to wszędzie bo mam teraz jeszcze tekst B. Engelhardt, Z. Kobyliński, D. Krasnodębski, M. Michniewicz, M. Pyżuk, Grób ciałopalny z okresu rzymskiego z Altdorf, Lkr. Landshut (Dolna Bawaria, Niemcy), "Sprawozdania Archeologiczne" t.48 (1996),s.155 tu jest bowiem dużo bardziej rozbudowany zestaw (grób jest pojedynczy) - jesion, buk, olszyna, sosna, dąb, topola i lipa, przy czym dominuje jesion. Edycja Tutaj namieszać mogło to, że w grobie tym pochowano 3 osobników - dorosłego o nieustalonej płci i dwoje dzieci -
Wykorzystanie drewna przez społeczności ziem polskich z okresu rzymskiego
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Inne cywilizacje
M. Gierasimow, Węgle drzewne znalezione w miejscowości Bilwinowo, pow. Suwałki, "Rocznik Białostocki" t.2 (1961) ,s. 277-279. Chronologicznie na granicy - datowane są bowiem na V-VI wiek i jest to stanowisko związane z szeroko pojętymi Bałtami Zachodnimi. Wokół kurhanu 10 był niewielki rowek a w nim węgle drzewne z drewna sosny, dębu, graba i jałowca. W kurhanie 18 w grobie jamowym 2 - obsypanym resztkami stosu ciałopalnego są węgle drzewne sosny, jałowca, graba i świerka. W kurhanie 23 w grobie 1 - jamowym, obsypanym resztkami stosu są węgle z sosny i graba. W grobie 4 w kurhanie 16 odkryto węgle drzewne z graba a w grobie 1 w kurhanie 20 węgle z drzewa graba i sosny. To kilka przykładów ale poza czterema wymienionymi tu gatunkami nie występują żadne inne - najczęstszy jest zaś grab, potem jałowiec z sosną. najrzadszy dąb. -
Pochówki za czasów Mojżesza i Jozuego
Furiusz odpowiedział adamhistoryk → temat → Państwa Mezopotamii
Jeśli interesują Cię praktyki pogrzebowe na terenie Izraela w epoce brązu to w necie jest kilka tekstów np wersja bardziej podręcznikowa opisująca ogólnie praktyki z epoki brązu i żelaza E. Bloch-Smith konkretny przypadek: Tel Dan, północny Izrael, środkowa epoka brązu -
U mnie podobną historię na wsi opowiadano. Dość zawiła i nie wiem czy to prawda - osoba od której to kiedyś usłyszałem już nie żyje. W pobliskich Strugach albo Skotnikach (ale raczej Strugach - choć pewności nie mam), miała działać w miarę prężnie miejscowa komórka AK. Musiało to być już po scaleniu BCh z AK bo z tego co mi wiadomo człowiek o którego chodzi miał mieć jakieś związki z tą organizacją (a przynajmniej po wojnie dostał medal za służbę w BCh), pech chciał, że Niemcy złapali jego syna, też uczestniczącego w konspiracji. Ponoć miano go wysłać na Pawiak ale ojciec zdążył go wykupić zanim do tego doszło. Na ile to prawda nie jestem w stanie zweryfikować.
-
Wykorzystanie drewna przez społeczności ziem polskich z okresu rzymskiego
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Inne cywilizacje
Co do wosku to nie wiem, w ogóle pszczelarstwo i bartnictwo to ciekawy temat na pradziejach, a mało kto się tym zajmuje. Co do Nydam - koniec okresu wpływów rzymskich - początek wędrówek ludów III - V wiek AD. Pierwsze badania to 2 poł XIX wieku ale przeprowadzono też powtórne w 1989 dla pozyskania drewna do dokładniejszych analiz chronologicznych. W temacie dorzucę jeszcze P. Stachowiak, Produkcja węgla drzewnego w okresie wpływów rzymskich (na przykładzie mielerza odkrytego w Królowie na stan.2 gm. Trzebiel, pow. żarski, woj. lubuskie AZP 66-06/37), "Archeologia Środkowego Nadodrza" t.7 (2010), s.101-107 -
Pochówki osób starszych w kulturze przeworskiej
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Inne cywilizacje
J. Piontek, Wyniki badań antropologicznych grobów ciałopalnych z cmentarzyska w Grzmiącej, "Silesia Antiqua" t.20 (1978), s. 109-113 oraz A. Marcinkian, Cmentarzysko z II/III w.n.e. w Grzmiącej, woj. Zielona Góra, "Silesia Antiqua" t.20 (1978), s.87-108. Odkryto tu wedle analizy Piontka trzy groby ciałopalne - grób 5 gdzie pochowano mężczyznę w wieku 50-60 lat i o wzroście do 176 cm i grób 2 gdzie jest mężczyzna w wieku 40-50 lat i kobieta w wieku 60-70 lat o wysokości ok 161-164 cm. Do tego jeszcze grób 10 - mężczyzna w wieku 50-60 lat. Grób 10 zawierał przęślik gliniany, grzebień kościany, nóż, naczynie ceramiczne, szpile kościaną i przedmioty brązowe - drut, zapinkę. Grób 5 jedynie żelazne okucie zaś grób 2 był niezwykle bogaty - m.in. trzy groty broni drzewcowej i 3 brązowe zapinki. Wszystkie 3 pochówki były jamowe. Co ciekawe jest tu łącznie 15 grobów ale tylko trójka dzieci - wszystkie w wieku wczesny infans I tzn 1-2 lata życia. -
Wykorzystanie drewna przez społeczności ziem polskich z okresu rzymskiego
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Inne cywilizacje
Tego nie wiem - odkryto ją dawno temu - jeszcze przed wojną. Badano już po z tego co pamiętam. Generalnie to jest problem przy rekonstrukcjach - z tego co wiem pierwsza rekonstrukcja łodzi z Hjortspring po swoim zwodowaniu mimo, że budowana przez wiele lat i z zastosowaniem nowoczesnych technologii (jak na owe czasy) miała tę wadę, że szybko nabierała wody. Poradzono sobie z tym w ten sposób, że ją zasmołowano. Nie wiem jak w Skandynawii ale na naszych ziemiach znano już wtedy dziegieć - np Proceedings of the First International Symposium on Wood Tar and Pitch Held by the Biskupin Museum, pod red. W. Brzeziński, W. Piotrowski, Warszawa 1997 -
Wykorzystanie drewna przez społeczności ziem polskich z okresu rzymskiego
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Inne cywilizacje
Są, Brytyjczycy robili to nawet eksperymentalnie - na drewnie dębowym i sosnowym i jakimś jeszcze bodaj, opalanym i nie. Badania miały trwać 50 lat ale z tego co pamiętam przerwano je po 30 i opublikowano jakiś artykuł. Musze poszukać ale generalnie wydaje mi się, ze przy tego typu odległościach czasowych nie powinno mieć to diametralnego znaczenia. Lepiej jest mi to znane dla łodzi - np W. Stępień, Z badań nad czółnem drążonym w Polsce, "Nautologia" t.1 1982 - łódź jednopienna z Bogumiłów pod Sieradzem wykonana była z topoli ale to nowożytność. Zachowana dobrze. W Szlachcienie koło Środy Wielkopolskiej odkryto łódź jednopienną z olchy datowaną C14 na ok 3600 aC /za: Kaczmarek J., Ossowski W., Dawne i nowe odkrycia łodzi jednopiennych z terenu Wielkopolski [w:] M. Głosek, J. Maik (red.), Od pradziejów po współczesność. Archeologiczne wędrówki. Studia dedykowane Pani profesor Marii Magdalenie Blombergowej, AAL, Nr 53, s. 21-35, Łódź 2007/. generalnie sam z drewnem nie mam zbyt często do czynienia, ale chyba może i rzeczywiście dębina jest nieco wytrzymalsza - może kwestia garbników? Hmm tak ostatnio czytałem tekst na temat stanu zachowania drewna w Nydam, generalnie drewno zachowuje się dobrze w środowisku beztlenowym - co w praktyce oznacza wodę, bagna, torfowiska czy pozostałości latryn - ponieważ środowisko takie hamuje rozkładanie drewna przez czynniki biologiczne typu bakterie, grzyby etc. Czynniki chemiczne zaś działają w taki sposób, że rozkładają część składników drewna - pozostawiając szkielet przez co drewno wygląda niby normalnie. Tylko,że nawet drobne zmiany mogą powodować znaczące zaburzenia - jakieś przekopy, wzmożony ruch w danym miejscu, inny rodzaj nawarstwień etc - dla przykładu z tego co sam pamiętam z badań w Pucku, pale mające wzmacniać brzegi rzeki (a w zasadzie kanału) prowadzącej do młyna, był zachowane dobrze. Jakie to drewno nie pamiętam już - ale gorzej zachowane były te które były bliżej przebiegającej obok ścieżki ale nie wiem czy tak było i w Twoim przypadku - może gorzej wyglądały od samego początku tzn zdążyły się mocno zdegradować (w przeciwieństwie do dębu) zanim je zasypano? Poszukam może coś ciekawego na ten temat znajdę. Tak, zapomniałem wspomnieć. Generalnie były to węgle drzewne pochodzące z różnych obiektów dla kultury łużyckiej z dwóch palenisk, jamy gospodarczej i obiektu mieszkalnego. W przypadku kultury wielbarskiej była to jama gospodarcza zaś wczesnośredniowieczne próbki pobierano z obiektów mieszkalnych i palenisk/pieców. Co ciekawe we wczesnośredniowiecznych obiektach znaleziono żelazne dłuto z pozostałości drewna przy rękojeści - oznaczone zostało jedynie jako drewno liściaste - autor opracowania tłumaczy, że jest to efekt tego, że drewno iglaste ma różne twardości w obrębie jednego przyrostu rocznego przez co może się nierównomiernie ścierać - a to powoduje dyskomfort w pracy. -
K. Ibrahimow, Cmentarzysko kultury przeworskiej w Sobocisku, pow. oławski, stanowisko 8 w świetle źródeł archeologicznych z lat 1926 -1943, "Silesia Antiqua", t.45 (2009) Ciekawostka to grób 9 ciałopalny, popielnicowy - gdzie odkryto pojedynczy, żelazny grot strzały
-
A. Cofta-Broniewska, Miejsca obrzędowe ludności kultury łużyckiej i kultury przeworskiej na Kujawach. Częśc 1 przegląd źródeł, "Folia Praehistorica Posnaniensia" t.12 (2004), s.147-198 jest ciekawy o tyle, że autorka pisze o tym, że w rytuałach ofiarnych składano ludzi, ale głównie zwierzęta (zwłaszcza psy i kozy) ale rezygnuje z naczyń na krew i kanibalizmu - obecnego w pierwszym wymienionym w temacie tekście. O obiektach kultowych w miejscach podmokłych pisze zaś T. Makiewicz, Zapomniane bagienne miejsce ofiarne kultury przeworskiej w południowej Wielkopolsce (Łagiewniki koło Kościana woj. leszczyńskie), "Folia Praehistorica Posnaniensia" t.8 (1997), s. 121-135. W Polsce znam jeszcze dwa takie obiekty - Otalążka koło Radomia i Buczek koło Białogardu.
-
Wykorzystanie drewna przez społeczności ziem polskich z okresu rzymskiego
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Inne cywilizacje
Nie sądzę. Mała ilość danych z kultury wielbarskiej w tym przypadku wynika z tego, że była ona na tym stanowisku słabo reprezentowana. Dla przykładu w przypadku kultury łużyckiej mamy jeszcze takie gatunki jak jesion,brzoza, olsza i niezidentyfikowane liściaste. Mimo to bezwzględnie dominuje dąb - na 150 pobranych próbek dąb wystąpił w 97 przypadkach a drugie najczęstsze drewno - brzoza jedynie w 11. Zwiększenie ilości gatunków przynosi wczesne średniowiecze. Dochodzi poza wymienionymi buk, lipa i leszczyna, odpada jesion. Pojawia się też wtedy sosna. -
Zasięg dystrybucji materiału skalnego na budowle wczesnośredniowieczne.
Furiusz odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Też mi się tak wydaje, ot dygresja na marginesie -
Kiedyś chciałem napisać tekst który (lub przeczytać) przynajmniej w części odnosiłby się do historii polskiej archeologii w nieco szerszym ujęciu. Archeologie, jak wszystko, tworzą ludzie a ci mają swoje antypatie, sympatie i poglądy. Chciałbym poruszyć dość ciekawą kwestię stosunku nauki polskiej do niemieckiej w okresie powojennym. Wszyscy mniej więcej mają jakieś wyobrażenie o sytuacji z roku 1946 i mentalności ówczesnych Polaków, zwłaszcza w odniesieniu do Niemców. na tym tle, ciekawie prezentuje się ówczesna polska archeologia i postać Józefa Kostrzewskiego. W ogólnym zarysie osoby tej chyba nie trzeba przedstawiać. Jego zasługi dla rodzimej archeologii są niezaprzeczalne a żeby go może nieco uczłowieczyć należałoby dodać, że chyba gorący patriota - aresztowany jeszcze za caratu za uczestnictwo w zjeździe filomackim. Miał też swoje fanaberie np był przeciwnikiem alkoholu. Czasem jest postrzegany jako przeciwnik i polemista Kossiny. Mniej osób wie, że Józef Kostrzewski studiował właśnie u Gustafa Kossiny - urodzonego w Tylży chyba najgłośniejszego ówczesnego archeologa pradziejowego. Myślę, że tej postaci też nie ma co specjalnie przedstawiać. Warto tylko nadmienić by nie było nieporozumień, że Kossina wiele wspólnego, osobiście, z nazistowską archeologią nie miał - bo i nie mógł, umiera w 1931 roku. Ciekawostką może być to, że chyba, o ironio, Kostrzewski najpełniej przejął ideę swego mistrza - zmodyfikował ją o tyle żeby można było nią się posłużyć dla polskich potrzeb. Co jeszcze ciekawsze, w swoich wczesnych latach Kostrzewski jak najbardziej dopuszczał ba wręcz uznawał obecność na ziemiach polskich ludów germańskich (choć jego poglądy ewoluowały ale to już inny temat). Ciekawe byłoby więc wyśledzenie momentu gdy się ta jego zgoda na obecność nad Wisłą i Odrą społeczeństw germańskich zmieniła. Tu ciekawostka oto w 1946 roku ukazuje się jego tekst, ba cała seria tekstów własnie na interesujący nas temat. Pamiętajmy, jest rok 1946, stolica kraju leży w gruzach, zresztą nie tylko ona, mnóstwo ludzi straciło życie, dach nad głową, najbliższych, zdrowie etc a wszystko to z winy Niemców. Kostrzewski swoje artykuły, w tym ten który chce nieco bliżej opisać, publikuje w tymże 1946 w Przeglądzie Archeologicznym. Sam tekst ma jednoznaczny tytuł Germanie przedhistoryczni w Polsce. Początkowo opisuje i rozprawia się z koncepcją przedstawioną przez Petersena a łączącą kulturę pomorską/wejherowsko-krotoszyńska/popielnic twarzowych/podkloszową z Bastarnami i Skirami i ma tu sporo racji. Rzeczywiście łączenie tej jednostki kulturowej z Bastarnami to nieporozumienie, tyle, że wtedy jeszcze nie do końca wydzielano, pojawiające się na styku kultury pomorskiej i przeworskiej elementy jastorfskie. Jak pisałem w temacie o Bastarnach dziś badacze, przynajmniej częściowo, są zgodni co do tego, że wędrówka owych Bastarnów przez ziemie polskie miała miejsce. Inna sprawa, że ówczesny stan wiedzy był inny. Następnie Kostrzewski przechodzi do Wandalów. Pisze o braku podstaw do uważania kultury przeworskiej za Wandalów właśnie, co z kolei było tezą m.in. M. Jahna (z którym w tym miejscu polemizuje). Część jego uwag jak najbardziej utrzymuje się w mocy, w zasadzie do dziś. Częśc podważyły prace T. Dabrowskiej i wskazały, ze intuicja M. Jahna była trafna (chodzi o związki z północnymi Niemcami-południową Danią kultury przeworskiej w swoich wczesnych fazach). Dalej Kostrzewski pisze o koncepcji Burgundów na ziemiach polskich i tu ma bardzo dużo racji. Inna sprawa, że to akurat zafunkcjonowało w polskiej nauce i jeszcze w latach 60 tych spotyka się artykuły o kulturze burgundzkiej w Polsce (przy tzw ceramice jeżowatej czy przy okazji omawiania kultury jastorfskiej - Domański używa takiego określenia). Najciekawiej jednak robi się jednak na ostatniej stronie (no przedostatniej stronie bo ostatnia to parę linijek tylko). Kostrzewski bowiem przyznaje, że na ziemiach polskich (nowych ziemiach polskich) ludność germańska się pojawia - chodzi o owych Burgundów przy ujściu Odry (czyli elementy jastorfskie) który to najazd miał mieć miejsce ok 100 aC. Zdanie dalej mówi o drugim krótkotrwałym najeździe Gotów i Gepidów u ujścia Wisły. Tu trzeba wczuć się w realia - Kostrzewski jak sam zaznacza pisze ten artykuł bo nazistowska nauka uzasadniała prawa do ziem polskich tym, ze niegdyś zamieszkiwały tu plemiona germańskie a on tym tekstem chce dać temu odpór i oto pisze, że Germanie tu byli. Nie na kresach zachodnich, nowoprzyłączonych ale u ujścia Wisły. owi Goci i Gepidzi mieliby się tu pojawić około przełomu er i w zasadzie zniknąć. W zasadzie gdyby nie to, że parę stron wcześniej podawał, że owi Goci mieliby się przesuwać w kierunku północnego Mazowsza i dalej. Ci Goci i Gepidzi stanowili nie lada problem, do tego stopnia, że parę lat później ich wędrówkę część badaczy przesunęła za Bug - tzn iść mieli Bugiem ale już po stronie ZSRR. Kmieciński, w latach 60 tych opublikował pracę podważająca w ogóle ich obecność (a przynajmniej łączność kulturową ze Skandynawią - znana bardzo praca). Mimo wszystko czytając ten artykuł miałem wrażenie, że Kostrzewski jeszcze gdzieś tam za uszami dopuszczał taką możliwość jak germańskie elity (część) w kulturze przeworskiej. Tak czy siak, wspomnienie o obecności na ziemiach polskich ludów germańskich, przy takich założeniach jakie miał, wydaje mi się gigantycznym objawem rzetelności. Ot ciekawostka
-
Powojenna archeologia polska wobec archeologii niemieckiej
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Garść cytatów za W. Kowalenko, Najdawniejsze związki Prasłowian i Słowian z Bałtykiem, "Przegląd Zachodni" z.1/2 1951 strona 14 - Najazd domniemanych Burgundów nastąpił znacznie później, dopiero w I w. przed Chr. i był pierwszym właściwym najazdem Germanów na ziemie polskie. Za nimi postępujący Wandale przybywają na wybrzeże jeszcze później, koło narodzenia Chr. dalej jest o tym, ze Pomorze od co najmniej III okresu epoki brązu pozostawało prasłowiańskie i jego charakteru etnicznego owe najazdy nie zmieniły. Niestety jest pewien myk w myśli autora, strony 18-19 - Na przełomie okresu lateńskiego i początku rzymskiego (...) na ziemiach naszych dokonały się bardzo poważne przemiany treści etnicznej. Dotknęły one przede wszystkim Pomorze i jej grupę oksywską, narażoną na uderzenie Germanów zza morza. Około narodzenia Chr. uległa ona najazdowi Gotów, a w 50 lat później śladem Gotów przybyli ich pobratymcy, Gepidzi. Oba ludy usadowiły się u ujścia Wisły. Na stronie 19 jest jeszcze taki fragment - Ponieważ materiał zabytkowy Wandalów nie został w nauce niemieckiej zidentyfikowany, zachodzi trudność ustalenia na podstawie zabytków miejsca i czasu pojawienia się ich na ziemiach polskich, mimo historycznego ich pobytu na Śląsku i w Małopolsce w III w. n.e. Myk polega na tym, że nie wiem czemu Wandalowie mieliby się pojawić na Pomorzu, jak chce autor na stronie 14. Druga nieścisłość to Wandalowie na Śląsku i w Małopolsce - autor dość konsekwentnie stosuje teorie Kossiny (w zmodyfikowanej formie oczywiście) ale akceptuje obecność Wandalów na ziemiach polskich i to na terenach kultury przeworskiej. Mimo, że jak najbardziej akceptuje łączność i ciągłość kulturową między kulturą łużycką a Słowianami wczesnośredniowiecznymi. A teraz pytanie - czym był Przegląd Zachodni w tych czasach? -
Zasięg dystrybucji materiału skalnego na budowle wczesnośredniowieczne.
Furiusz odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Wydaje mi się, że może być to kwestia techniczna - kiedyś w Gdańsku w muzeum usłyszałem, że ówczesne statki musiały być obciążone w obie strony i dlatego np do Gdańska zawijała holenderska cegła i gotlandzki kamień. Nie wiem oczywiście na ile to prawda -
Podbój dzisiejszej Ukrainy przez Gotów
Furiusz odpowiedział Nierozpoznany → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
Jeszcze jeden tekst A. Paroń, Nomadic Peoples of the Black Sea Steppes — from Cimmerians to Polovtsy. Outline of the Political Relations, "Sprawozdania Archeologiczne" t.61 (2009) - tekst jest też w tym samym numerze tłumaczony na polski. Jest tam parę słów o okresie dominacji Gotów. Ciekawsza może być pewnie bibliografia pod tekstem. -
Wyprzedaże, promocje, okazje...
Furiusz odpowiedział Albinos → temat → Katalog książek, komiksów i czasopism historycznych
Warto może odświeżyć temat - w księgarni Liber, na Krakowskim Przedmieściu 24 w Warszawie są do nabycia książki Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego w cenie ok 10 zł. -
Zasięg dystrybucji materiału skalnego na budowle wczesnośredniowieczne.
Furiusz odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Jeśli można dorzucić słów kilka - F. Kirk, Studia nad wymianą towarową Polski z Węgrami w XV wieku, "Studia Historyczne" 2006 wspomina o tym, że największe ilości ołowiu wydobywane i eksportowane były z Polski zimą - transport dużych ciężarów miałyby ułatwiać tą porą roku sanie - co już tutaj padło w wypowiedzi Tomasza N. Więc może i z kamieniem było podobnie. -
Podbój dzisiejszej Ukrainy przez Gotów
Furiusz odpowiedział Nierozpoznany → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
To ironia, bo nie jestem pewien? Traktować Sarmatów jako jeden lud to błąd, należałoby raczej tę kwestię rozpatrywać w odniesieniu do poszczególnych plemion. No mniejsza, tak sobie przypomniałem - Flawiusz Arrian napisał coś takiego jak Ektaxis kata Alanōn tu dwa linki do tekstu: Bardzo stare wydanie z gogle books wersja z tłumaczeniem na angielski -
Ludy na ziemiach dzisiejszej Polski
Furiusz odpowiedział mostostal → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
Ja aż tak sceptyczny nie jestem. Badania DNA mają to do siebie, że jak wszystkie narzędzia dają tylko bardzo cząstkową odpowiedź - w tym przypadku jak poszczególne badane osobniki, wyglądały od strony mtDNA. Jeśli metodycznie wszystko zostało wykonane poprawnie to do samych wyników nie ma się co czepiać, pytanie czy narzuca nam to jakąś interpretacje. Jak słusznie zauważyłeś ta ilość uzyskanych "ciągłości" genetycznych jest na tyle mała, że może być zupełnie przypadkowa. Nie ma też chyba wątpliwości, że jakaś część poprzedniej populacji, na naszych ziemiach musiała zostać (pytanie jak duża, moim zdaniem niezbyt), to już w temacie padało. Dalej czy w średniowieczu nie było u nas kolonizacji niemieckiej? Przecież to mogło mieć wpływ na współczesną populację. Nie mówiąc już o całej serii innych wydarzeń z czasów znacznie lepiej oświetlonych danymi historycznymi. Generalnie przy tak małej próbie to jest to w sumie jedynie przesłanka i to niezbyt mocna acz ciekawa i może rozwój badań pokaże nam coś równie ciekawego. -
Filmy/filmiki historyczne
Furiusz odpowiedział Furious → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Skoro potrzebujesz to brakuje s w słowie historia a na poważnie - kanał nie istnieje więc raczej nikt nie oceni.