-
Zawartość
550 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Inga
-
Zakazana archeologia
Inga odpowiedział Inga → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Jak zwał tak zwał. To tak samo specu od lodu, kiedy logopeda miesza zaburzenia mowy z wadami wymowy, niby każde z tych pojęć oznacza coś innego ale nikt się nie czepia, bo każdy wie o co kaman. *************** Wasz problem (może nie wszystkich, ale niektórych na pewno) polega na tym, że nawet nie chce Wam się spróbować chociaż na chwilę przyjąć innego, tego mniej racjonalnego punktu widzenia, zamiast tego drążycie jakieś poboczne tematy Wysp Cesarskich i Hawajów. Chyba nie myślisz że zaraz zacznę szukać odpowiedzi? Faktem jest, że istnieje mapa której powstanie ginie w mrokach przeszłości tak starej, że jest ona wręcz niewyobrażalna dla dzisiejszych naukowców, którzy w zwyczaju i krwi mają już upychanie najbardziej niewiarygodnych wyników badań pod dywan. -
A może komuś bardzo zależało żeby zniszczyć i ośmieszyć tego człowieka? "Prieure de Sion , tajne stowarzyszenie liczące 121 dostojników , założone w Jerozolimie w 1099 r przez Gotfryda de Bouillon , miało pośród swych wielkich mistrzów między innymi Leonarda da Vinci, Wiktora Hugo, Jeana Cocteau... Dnia 17 stycznia 1981 r odbył się w Blos kolejny zjazd zakonu...poprzedni odbył się 5 czerwca 1956 r w Paryżu... Na zjeździe 17 stycznia 1981 r Pierre Plantard de Saint-Clair wybrany został na wielkiego mistrza zakonu 83 głosami z 92 w trzecim głosowaniu." Informacja ta ukazała się 22 stycznia 1981 r we francuskiej prasie. Pierre Plantard to potomek w prostej linii Dagoberta II i innych merowińskich królów...dokumentują to pergaminy królowej Blanki Kastylijskiej , odkryte w 1891 r przez księdza Sauniera w jego kościele w Rennes - le- Chateau... Stu dwudziestu jeden dostojników to szare eminencje potężnej finansjery oraz międzynarodowych kręgów politycznych i filozoficznych.
-
Zakazana archeologia
Inga odpowiedział Inga → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Owszem, żyje i ma się całkiem nieźle. . Antarktydę pokrywa czapa lodowa nazywana lodowcem. A nius o wiosce wikińskiej jest już dość stary. -
Teksty Apokryficzne a Sobór Nicejski, ewangelie wybrane przez Konstantyna
Inga odpowiedział Fassr ad-Din → temat → Starożytny Rzym
Ewangelia wg Marii Magdaleny - Nowa książka od Nowej Prozy To jest historia, której nigdy nie opowiedziano! Polityczna rywalizacja, której finałem były dwie egzekucje.Skomplikowany trójkąt miłosny, który wpłynął na bieg historii.Rewolucja religijna, która zmieniła świat. Oto oparta na dwudziestu latach badań historycznych wyjątkowa powieść głęboko osadzona w wierze chrześcijańskiej. Oczekiwana opowiada prawdziwą i kompletną historię Jezusa, jego życie, nauczanie i ukrzyżowanie z punktu widzenia Marii Magdaleny, zawartą przez nią w jej ewangelii. Maria Magdalena opisała w niej ich miłość, małżeństwo i swoje macierzyństwo. Oczekiwana ukazuje wpływ, jaki ten związek wywarł na ponad 2000 lat historii ludzkości. I jest to historia oparta na materiałach źródłowych, autentycznych przekazach oraz ewangelii Marii Magdaleny. Autorka, Kathleen McGowan przytacza w książce fragmenty ewangelii Marii Magdaleny, i są to najbardziej poruszające dokumenty jakie czytelnicy czytali. Powieść rozgrywa się w czasach historycznych, w większości za życia Jezusa Christusa. Starodawna przepowiednia głosi nadejście Oczekiwanej, kobiety, której przeznaczeniem jest ujawnienie światu ewangelii Marii Magdaleny. Kiedy Maureen Pascal wkracza przypadkowo w niebezpieczny i sekretny świat ludzi, którzy gotowi są walczyć na śmierć i życie, by zachować - albo zniszczyć - największe na ziemi tajemnice, odkrywa również, że pradawna przepowiednia wskazuje właśnie na nią. Maureen przeżywa zapierającą dech w piersiach przygodę, odkrywając starodawne wskazówki, rzuca wyzwanie niezmiennym od wieków tradycjom i ryzykuje życie, by wypełnić przeznaczenie i odnaleźć zwój, który zaczyna się słowami: "Jestem Maria, zwana Magdaleną, księżniczka królewskiego plemienia Beniamina i córka Nazarejczyków. Jestem prawnie poślubioną małżonką Jezusa, Mesjasza Drogi... Pozostawiam te słowa dzieciom przyszłości, tak aby mogły, kiedy nadejdzie czas, odnaleźć je i poznać prawdę o tych, którzy przecierali szlak Drogi". Powieść jest wstępem do Trylogii Linii Magdaleny, ale sama stanowi odrębną całość. Oczekiwana ukazała się w Stanach Zjednoczonych nakładem wydawnictwa Kimon & Schuster, Inc. 25 lipca 2006 a w Polsce 11 czerwca 2007 nakładem wydawnictwa Nowa Proza. Oprócz Polski, powieść ukazała się w 30 krajach na świecie. Treść Oczekiwanej: Dwa tysiące lat temu Maria Magdalena ukryła u skalistych podnóży francuskich Pirenejów zwoje, Ewangelię, która zawierała jej własną wersję wydarzeń i obraz postaci z Nowego Testamentu. Chronione przez nadprzyrodzone siły, owe zwoje mogą być odkryte tylko przez wyjątkowego poszukiwacza, tego, który wypełni pradawną przepowiednię o nadejściu l'attendue - Oczekiwanej. Kiedy dziennikarka Maureen Pascal zaczyna gromadzić materiały do nowej książki, nie ma pojęcia, że wkracza w obręb prastarej tajemnicy, tak rewolucyjnej, że zabijały i umierały dla niej tysiące ludzi. Bohaterka zagłębia się w mistyczne kultury południowo-zachodniej Francji, gdy niesamowita przepowiednia o Oczekiwanej zaczyna rzucać cień na jej życie i pracę, pogrzebane zaś od dawien dawna sekrety rodzinne wychodzą na światło dzienne. Maureen odwiedza zakurzone ulice Jerozolimy, katedrę w Paryża... i w końcu trafia do miejsca, w którym prawdopodobnie ukryto zwoje. Pisarka musi rozwikłać zagadki łączące największych artystów w dziejach, Sandro Botticellego, Nicolasa Poussina i Jeana Cocteau; Medyceuszy, Burbonów i dynastię Borgiów; a także wielkie umysły: Leonarda da Vinci i Isaaca Newtona. U celu spotyka się niemal twarzą w twarz - a wraz z nią czytelnik - z Jezusem Chrystusem, Marią Magdaleną, Janem Chrzcicielem, Judaszem i Salome na kartach głęboko poruszającej i niezwykłej nowej Ewangelii - historii Jezusa, opowiedzianej przez Marię Magdalenę. Oczekiwana - Tło historyczne i legendy: Oczekiwana to powieść, pełna niezwykłych wątków i zagadek. Ta książka sięga ponad ograniczenia geograficzne i czasowe, ukazuje ukryte przez stulecia mroczne i niewygodne tajemnice ludzkości. Autorka Oczekiwanej rozpoczęła badania 20 lat temu. Poznała tradycje południowo-zachodniej Francji, historie i legendy przekazywane ustnie przez pokolenia, dotyczące proroctwa mówiącego o nadejściu Oczekiwanej, duchowego poszukiwacza , której zadaniem jest objawienie światu wiadomości od Marii Magdaleny. Poniżej elementy historycznych legend i zapisów wykorzystanych przez autorkę. 1. Symbol nieba - uwidoczniony na pierścieniu Magdaleny. Katarskie narody Europy czciły Modlitwę Pańską, ponieważ zawierała ona w sobie samą formułę tworzenia nieba na ziemi, budowania królestwa Bożego (zostanie to przedstawione bardziej szczegółowo w drugiej części Oczekiwanej, Księdze Miłości). W konsekwencji katarowie, podobnie jak inni wyznawcy nauk Ezy, przekazanych przez Marię Magdalenę, nosili na swoich ciałach symbole nieba, najczęściej pod postacią biżuterii, czego przykładem jest wzór na pierścieniu Magdaleny. Nawiązywało to bezpośrednio do wersu modlitwy "jako w niebie tak i na ziemi" i miało przypominać, że nigdy nie jesteśmy oddzieleni od Boga. W późniejszych czasach ludzie nosili te wzory pod postacią tatuaży, poza tym do dzisiaj przetrwały w Langwedocji starodawne kościoły, gdzie znajdują się malowidła przedstawiające podobne niebiańskie formacje. 2. Dziedzictwo Marii Magdaleny wciąż jest obecne w wielu rejonach południowej Francji, a jak głosi wieść, jej sarkofag został odkryty w trzynastym wieku w prowansalskim mieście Saint-Maximin-la-Sainte-Baume. Choć wymienia się kilku kandydatów do miana Saint Maximin, od którego miasto wzięło swoją nazwę, między innymi czternastowiecznego biskupa z Trewiru, pewna legenda głosi, że jeden z wczesnych uczniów towarzyszących Marii Magdalenie w podróży do Francji nosił imię Maximin. W średniowiecznej "Złotej legendzie" jej autor Jacobus de Voriagne opisuje, jak to Maximin poprosił, by pochowano go obok kobiety, którą uważał za swego największego duchowego doradcę i źródło inspiracji. Maximin i Magdalena widnieją nawet razem na licznych dziełach z epoki średniowiecza i renesansu, jeśli tylko ktoś zechce ich tam znaleźć! Moim ulubionym jest fresk z czternastego wieku, ukryty w pewnym szczególnym kościele we Florencji, który odgrywa ważną rolę w drugiej części Oczekiwanej. 3. We wczesnych chrześcijańskich legendach Francji występuje też często historia "Sary Egipcjanki", zwanej także "Sarą, królową cygańską". Owa Sara jest świętą patronką w kulturze romskiej i otoczona czcią w wiosce, gdzie spoczywają jej szczątki - w Saintes-Maries-de-la-Mer na śródziemnomorskim wybrzeżu Camargue. Co roku pod koniec maja w wiosce odbywa się pielgrzymka, na którą przybywają Romowie z całego świata, by wspólnie oddawać hołd tajemniczej Sarze, obdarzonej podobno niezwykłymi zdolnościami uzdrowicielskimi. Choć pojawiły się ostatnio spekulacje, że Sara może być córką Ezy i Magdaleny, należy wspomnieć, że istniało kilka kobiet noszących podobne imiona - między innymi Sarai, egipska kapłanka i akuszerka, a nawet Salome, która była znana jako "księżniczka" i która mogła przetrwać w pamięci jako Sara. Łączenie ze sobą legend na zasadzie podobieństwa imion było niestety bardzo powszechnym zwyczajem we wczesnych pismach chrześcijańskich i dlatego bardzo trudno zidentyfikować liczne Marie, Janów czy Sary w naszej historii. 4. Legenda Weroniki i jej chusty. Weronika, przyjaciółka Marii i Salome, późniejsza święta, która w Wielki Piątek otarła twarz Ezy swoją chustą (co zostało przedstawione w szóstej stacji krzyżowej) zwała się Berenika. Jej współczesne imię, Weronika, pochodzi prawdopodobnie od określenia "prawdziwy wizerunek". Jednak z myślą o tych, którzy znają jej legendę, uznałam, że lepiej będzie posłużyć się imieniem tradycyjnym. 5. Legenda centuriona Longinusa, pośród opowieści związanych z ukrzyżowaniem, jest jedną z najbardziej fascynujących, choć jej bohater bywa przyćmiewany przez sławę swej broni - włóczni, która przebiła bok Chrystusa i która jest niejednokrotnie określana jako "włócznia przeznaczenia". Z przedmiotem tym łączy się niezwykle żywy i bogaty folklor, uważa się też, że ma on mistyczną moc, choć niesie ona ze sobą ryzyko negatywnego oddziaływania. Najsłynniejsza w tym wypadku legenda głosi, że Adolf Hitler obsesyjnie pragnął zdobyć tę włócznię, ponieważ wierzył, że uczyni go ona wszechmocnym i niezniszczalnym. Kilka kolekcji przyznaje się do posiadania autentycznej włóczni lub jej fragmentu - między innymi pewne muzeum w Austrii i oczywiście Watykan. Natomiast legenda dotycząca samej osoby Longinusa głosi, że karą za jego uczynki była nieśmiertelność i że został skazany na wieczną wędrówkę po ziemi w poszukiwaniu pokuty za ból, jaki zadał Synowi Bożemu w jego ostatnich godzinach. Jest to czasem określane jako "przekleństwo Longinusa" czy też "przekleństwo centuriona". Może wydawać się z pozoru rzeczą zaskakującą, że w Bazylice św. Piotra znajduje się wspaniały posąg Longinusa dłuta Berniniego. Być może słowa Marii pomogą nam zrozumieć, dlaczego człowiek ten jest wspominany z czcią. 6. Dziedzictwo Księgi Miłości to jeden z wielkich skrywanych sekretów chrześcijaństwa. Już samo to, że istniała kiedyś ewangelia spisana ręką Chrystusa, jest koncepcją, o której słyszało niewielu współczesnych chrześcijan. Być może jest to zamierzone. Katarowie, którzy jako ostatni byli w posiadaniu oryginalnych pism przywiezionych do Francji przez Marię Magdalenę, byli prześladowani właśnie z powodu tych dokumentów. Prześladowania katarów to ni mniej, ni więcej ludobójstwo. Dokonano go z absolutną determinacją, z zamiarem zniszczenia "heretyków", którzy przyznawali się nie tylko do biologicznej, ale, co być może ważniejsze, duchowej więzi z Jezusem i Marią Magdaleną. Częścią zarzucanej im herezji było także posiadanie "dokumentów", które mogły stanowić dowód słuszności ich przekonań. Ewangelia Marii Magdaleny znaleziona w Arques mówi o istnieniu "Księgi miłości" spisanej przez Jezusa:"W Księdze Miłości, którą pozostawił nam Eza, zawarte są liczne przesłania i nauki. Z wielką radością i przez wiele lat z niej korzystałam, a teraz zostawiam ją w rękach swej pięknej córki, by kontynuowała nasze dzieło tu, w Galii. Istnieją kopie tej wielkiej księgi, sporządzone ręką Bartłomieja i Filipa; im także powierzyłam zadanie głoszenia słów Ezy we wszystkich ziemiach Bożych, z myślą o tych, którzy zechcą słuchać". Ciekawostka z obrazem na okładce: Na okładce książki przedstawiono fragment obrazu Madonna, Sandro Botticelli'ego Sandro Botticelli, przywódca bractwa Marii Magdaleny, namalował kilka portretów Madonny, które, jak się przypuszcza, ukazują w rzeczywistości Marię Magdalenę i zawierają wskazówki dotyczące jej rodu i Ewangelii. Ponieważ przedstawianie na obrazach Magdaleny stanowiło herezję i jako takie było karane śmiercią, Botticelli i jego przyjaciele artyści często ukrywali symbolikę łączącą się z postacią Magdaleny w tradycyjnych legendach związanych z Dziewicą Marią. Ów "podziemny nurt" jest zawsze widoczny w tych obrazach i daje oglądającemu do zrozumienia, że należy w nich szukać ukrytych znaczeń. Obraz na okładce książki ukazuje Marię Magdalenę w czerwonej szacie, która jest jej znakiem rozpoznawczym, trzymającą dziecko i piszącą swoją Ewangelię. Tajemnice odkryte przez autorkę podczas jej blisko 20 letnich badań możemy poznać na stronie internetowej powieści www.theexpectedone.com GW Kamiński Nie znałam tej książki, ale zamierzam przeczytać, chyba warto. Apokryficzna Ewangelia według św. Marii Magdaleny [brak stron początkowych 1-6] Strona 7 1. […] „Czym jest materia? 2. Czy będzie trwać zawsze?” 3. Nauczyciel odpowiedział: 4. „Wszystko, co się zrodziło, wszystko, co stworzone, 5. wszystkie żywioły natury 6. splatają się ze sobą i jednoczą. 7. Wszystko, co złożone, ulegnie rozkładowi 8. wszystko powraca do swych korzeni; 9. materia powraca do pierwocin materii. 10. Kto ma uszy, niechaj słucha”. 11. Piotr rzekł do niego: „Skoro stałeś się tłumaczem 12. żywiołów i wydarzeń w świecie, powiedz nam: 13. Co jest grzechem świata?” 14. Nauczyciel odparł: 15. „Nie ma grzechu. 16. To wy sprawiacie, że grzech istnieje, 17. kiedy działacie zgodnie ze zwyczajami 18. swej zepsutej natury; 19. w niej tkwi grzech. 20. Dlatego to Dobro zstąpiło między was. 21. Współdziała ono z żywiołami waszej natury, 22. tak, by połączyć ją ponownie z jej korzeniami”. 23. Potem ciągnął dalej: 24. „Dlatego to chorujecie 25. i umieracie: 26. jest to skutkiem waszych czynów; 27. to, co czynicie, oddala was od korzeni natury. 28. Kto ma uszy, niechaj słucha”. Strona 8 1. „Przewiązanie do materii 2. wzbudza namiętność przeciw naturze. 3. Tak w całym ciele rodzi się udręka; 4. dlatego to powiadam wam: 5. »Trwajcie w harmonii...« 6. Jeśli straciliście równowagę, 7. czerpcie natchnienie z przejawów 8. swej prawdziwej natury. 9. Kto ma uszy, 10. niechaj słucha.” 11. Rzekłszy to, Błogosławiony 12. pozdrowił ich wszystkich, mówiąc: 13. „Niech pokój będzie z wami - niech mój Pokój 14. powstanie i wypełni się w was! 15. Bądźcie czujni i nie pozwólcie nikomu, by zwiódł was, 16. mówiąc: 17. »Tu on jest« lub 18. »Jest tam«, 19. albowiem to w was 20. mieszka Syn Człowieczy. 21. Idźcie doń, 22. albowiem ci, którzy go szukają, znajdą go. 23. Idźcie 24. i głoście Ewangelię o Królestwie”. Strona 9 1. „Nie narzucajcie żadnych praw 2. poza tymi, o których zaświadczałem. 3. Nie dodawajcie więcej praw do tych, które dano w Torze, 4. aby was nie skrępowały”. 5. Powiedziawszy to wszystko, oddalił się. 6. Uczniowie zatroskali się, 7. lejąc wiele łez i mówiąc: 8. „Jakże mamy pójść do niewierzących 9. i głosić im Ewangelię Królestwa Syna Człowieczego? 10. Nie oszczędzili jego życia, 11. to dlaczego mieliby oszczędzić nasze?” 12. Wtedy wstała Maria, 13. objęła kolejno ich wszystkich i zaczęła przemawiać do swych braci: 14. „Nie poddawajcie się trosce i zwątpieniu, 15. albowiem jego Łaska poprowadzi was i pocieszy. 16. Natomiast chwalmy jego wielkość, 17. gdyż przygotował nas na to. 18. On wzywa nas, byśmy stali się w pełni ludzcy (anthroposem)”. 19. Tak Maria zwróciła ich serca ku Dobru, 20. a oni zaczęli omawiać znaczenie słów Nauczyciela. Strona 10 1. Piotr rzekł do Marii: 2. „Siostro, wiemy, że Nauczyciel kochał cię 3. inaczej niż inne kobiety. 4. Powiedz nam, cokolwiek pamiętasz 5. ze słów, które ci rzekł, 6. a których myśmy jeszcze nie słyszeli”. 7. Maria rzekła do nich: 8. „Powiem wam teraz 9. o tym, czego nie dano wam usłyszeć. 10. Miałam widzenie Nauczyciela 11. i rzekłam doń: 12. »Panie, widzę cię teraz 13. w tym widzeniu«. 14. A on odparł: 15. »Błogosławiona jesteś, gdyż mój widok nie zaniepokoił cię, 16. Gdzie jest Duch, tam jest skarb«. 17. Wtedy powiedziałam doń: 18. »Panie, kiedy ktoś cię spotyka 19. w widzeniu, 20. to czy widzi cię za pomocą duszy, 21. czy też poprzez Ducha?« 22. A Nauczyciel odpowiedział: 23. »Ani przez duszę, ani przez Ducha, 24. lecz to duch, który jest między nimi, 25. widzi mnie, i to on, który [...]«” [brak stron 11-14.] Strona 15 1. „A Pożądanie rzekło: 2. »Nie widziałem, żebyś zstępowała, 3. ale teraz widzę, że się wznosisz. 4. Czemu kłamiesz, skoro należysz do mnie?« 5. A dusza odparła: 6. »Widziałam cię, 7. chociaż ty mnie nie widziałeś 8. ani mnie nie poznałeś. 9. Byłam z tobą jakbyś był strojem 10. i nigdy mnie nie spostrzegłeś«. 11. Powiedziawszy to, 12. dusza oddaliła się z wielką radością. 13. Wtedy wkroczyła w trzeci klimat (sferę), 14. znaną jako Niewiedza. 15. Niewiedza zapytała duszę: 16. »Dokąd zmierzasz? 17. Rządzą tobą grzeszne skłonności. 18. Zaprawdę, brak ci zdolności rozróżniania (między dobrem i złem) i jesteś zniewolona«. 19. Dusza odparła: 20. »Czemu mnie osądzasz, skoro ja nie wydaję sądów? 21. Zapanowano nade mną, ale ja nie panowałam nad nikim. 22. Nie zostałam rozpoznana, 23. ale sama poznałam, 24. że wszystkie rzeczy złożone ulegną rozkładowi, 25. zarówno na Ziemi, jak i w Niebie«. Strona 16 1. Wyzwolona z trzeciego klimatu (sfery), dusza kontynuowała swe wstępowanie 2. i znalazła się w czwartym klimacie (sferze). 3. Ten zaś miał siedem przejawów: 4. pierwszym z nich jest Ciemność, 5. drugim - Pożądanie, 6. trzecim - Niewiedza, 7. czwartym - (śmiertelna) Zawiść, 8. piątym - Niewola Ciała, 9. szóstym - Odurzająca Mądrość, 10. siódmym - Podstępna Mądrość. 11. Oto siedem przejawów gniewu, 12. które dręczyły duszę pytaniami: 13. »Skąd przybyłaś, morderczyni?« 14. »Dokąd zmierzasz, włóczęgo?« 15. A dusza odpowiadała: 16. »To, co mnie dręczyło, zabito; 17. to, co oblegało mnie, znikło; 18. moje pożądanie wygasło 19. i jestem wolna od mojej niewiedzy«. Strona 17 1. »Opuściłam świat z pomocą innego świata; 2. pewien wzorzec został wymazany 3. dzięki wyższemu wzorcowi. 4. Odtąd wędruję ku Wytchnieniu, 5. gdzie czas spoczywa w Wieczności (Czasu); 6. teraz zaś wchodzę w Milczenie«”. 7. Powiedziawszy to, Maria zamilkła, 8. albowiem właśnie w milczeniu Nauczyciel mówił do niej. 9. Wtedy Andrzej zaczął mówić do swych braci: 10. „Powiedzcie mi, co sądzicie o tych rzeczach, które nam powiedziała? 11. Co do mnie, to nie wierzę, 12. żeby Nauczyciel mógł mówić w ten sposób. 15. Te idee zbyt różnią się od tych, które myśmy poznali”. 14. A Piotr dodał: 15. „Jak to możliwe, żeby Nauczyciel rozmawiał 16. w ten sposób z kobietą 17. o tajemnicach, które nawet nam są nieznane? 18. Czy mamy zmienić nasze zwyczaje 19. i słuchać tej kobiety? 20. Czy rzeczywiście ją wybrał i wolał ją od nas?” Strona 18 1. Wtedy Maria zapłakała 2. i odparła mu: 3. „Mój bracie Piotrze, cóż sobie myślisz? 4. Czy sądzisz, że to tylko moja własna wyobraźnia, 5. że wymyśliłam to widzenie? 6. A może sądzisz, że kłamałabym o naszym Nauczycielu?” 7. Wtedy Lewi tak rzekł: 8. „Piotrze, zawsze byłeś człowiekiem porywczym 9. i teraz widzimy, że odrzucasz tę kobietę, 10. tak jak czynią to nasi wrogowie. 11. Jeśli jednak Nauczyciel cenił ją, 12. to kimże jesteś, żeby ją odrzucać? 13. Z pewnością Nauczyciel znał ją bardzo dobrze, 14. gdyż kochał ją bardziej od nas. 15. Pokutujmy więc 16. i stańmy się w pełni ludzcy [anthroposem], 17. tak, by Nauczyciel mógł zapuścić w nas korzenie 18. Wzrastajmy tak, jak tego od nas wymagał 19. i ruszajmy, by szerzyć Ewangelię, 20. nie próbując wyznaczać żadnych reguł i praw 21. Innych niż te, o których on świadczył. Strona 19 1. Kiedy Lewi wypowiedział te słowa, 2. wszyscy wyruszyli, by głosić Ewangelię. 3. Była to Ewangelia według Marii. Przełożył Jerzy Prokopiuk źródło: Gnosis -
Latem, o ile czas mi pozwoli, zamierzam wybrać się do Grodziska Mazowieckiego na rekonesans. Podobno odkryto tam ślady grodziska właśnie, ale nie pamiętam szczegółów. (tak mi się przypomniało) Wspaniałe zdjęcia, pięknie wszytko widać.
-
Zakazana archeologia
Inga odpowiedział Inga → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Mapa Piri Reisa, czyli czy starożytni byli na Antarktydzie Ludziom wydaje się dzisiaj, że poznali odpowiedź na wszystkie pytania, tymczasem nasza wiedza opiera się często na wątpliwych fundamentach. Przykład pierwszy z brzegu: kiedy zaczęła się nasza historia jako gatunku? W Egipcie? W Sumerze? Pewne przesłanki wskazują jednak, że znacznie wcześniej, co gorsza informacje na ten temat są tak szczupłe, że wszelkie domysły na ten temat narażają rozważającego na łatkę fantasty. A jednak istnieją pośrednio pewne dowody na istnienie nieznanych cywilizacji. Jednym z nich jest, przechowywana obecnie w pałacu sułtańskim Top Kapi (Istambuł), mapa tureckiego admirała Piri Reisa. Mapa powstała w roku 1513, a więc dopiero u progu wielkich odkryć geograficznych. Jej karta ukazuje wybrzeża Hiszpanii, zachodniej Afryki oraz... wybrzeży obydwu Ameryk i Antarktydy. Czy tureccy żeglarze dopłynęli tak daleko? To raczej niemożliwe. Mapa była z pewnością przerysowana z jakiś starszych manuskryptów, być może powstałych jeszcze w czasach antycznych. Czy oryginał został narysowany w czasach znanej nam historii? Za Aleksandra Wielkiego? W epoce faraonów? A może znacznie wcześniej? Można wzruszyć ramionami i powiedzieć, że przecież Fenicjanie docierali do Ameryki Południowej i odkryto tam nawet ich podpisy wyryte na skale. Nie wyczerpuje to jednak wszystkich tajemnic. Zadziwiające są chociażby jej kontury. Wybrzeża Hiszpanii, Afryki i części Ameryki Południowej są na niej wyobrażone w sposób niezwykle szczegółowy. Inne lądy ? Ameryka Środkowa i Północna i domniemana Antarktyda ? wydają się w pewien sposób wykoślawione. Wątpliwości co do jakości mapy znikają kiedy popatrzymy na nią jako na obraz sferyczny, czyli innymi słowy dokładnie taki sam jak widziany z kosmosu, z punktu zawieszonego mniej więcej nad Gizą. Piri Reis, nie był rzecz jasna w kosmosie, ani pomimo swej fascynacji kartografią nie znał zasad kreślenia z uwzględnieniem sferyczności planety. Kontury mapy najzwyczajniej w świecie skądś przerysował. Starożytna cywilizacja? Mapa Piri Reisa została odkryta przez naukowców w roku 1929. Widniejąca na niej Antarktyda od razu zainteresowała badacz, jednak prawdziwa bomba wybuchła w latach 50. kiedy okazało się, że ?niedoskonałe?, nie pokrywające się ze współczesnymi wybrzeża Antarktydy są w rzeczywistości dokładnym ich obrazem tyle że nie uwzględniających zlodowaceń. Nawet gdyby fenicki lub arabski statek faktycznie odkrył południowy ląd to i tak nie byłby w stanie zbadać zasięgu grubych na 1,5 kilometra czap lodowych. Udało się to dopiero w wieku XX dzięki zdjęciom lotniczym, satelitarnym i badaniom sejsmograficznym.Co to oznacza w praktyce? Oryginał mapy został wykreślony albo za pomocą nowoczesnej sejsmografii? Daniken się kłania ? albo... w czasach jej wykreślenia na Antarktydzie nie istniały czapy lodowe, bo biegun znajdował się w innym miejscu planety. Oczywiście można w całą rzecz powątpiewać. Piri Reis mógł skopiować kontury Afryki i Hiszpanii, co nie wzbudza żadnych kontrowersji, dodać wybrzeża Brazylii, co byłoby jednym z dowodów na sprawność żeglarską Fenicjan, a resztę zmyślić albo najzwyczajniej się pomylić. Zmyślać mógłby zresztą nie on ale starożytny autor, którego dzieło pracowicie przerysowywał Turek. Dlaczego jednak ?zmyślone? kontynenty odpowiadają Ameryce Północnej i Antarktydzie? Dlaczego Piri Reis nie nabazgrał czegoś w jakimś przypadkowym miejscu, np. na środku Atlantyku? Poważną nieścisłością mapy wydaje się brak morza pomiędzy Antarktydą a Ameryka Południową. Jest to koronny argument sceptyków, którzy widzą w ?Antarktydzie? wykoślawiony obraz dolnej części Ameryki Południowej. Z drugiej strony czy Piri Reis, który tak dokładnie przerysował wszystkie inne linie popełniłby tak kardynalny błąd? źródło: www.mojeopinie.pl *** No i jak uważacie dziewczęta i chłopcy? Byli na tej Antarktydzie czy nie byli? A może nad nią latali? Bo jak inaczej mogliby naszkicować tak niezwykle dokładną linię brzegową? -
Szkoda, że nie mam fotki.
-
Zakazana archeologia
Inga odpowiedział Inga → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Bryśka, odrobinę więcej poczucia humoru życzę, i dystansu to forumowej rzeczywistości. To tyle tytułem komentarza. :] -
Zakazana archeologia
Inga odpowiedział Inga → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
A co to za pytanie. -
Jarema Wiśniowiecki, książę na Wiśniowcu, Łubniach i Chorolu, herbu własnego (Korybut) Hieremias Michael Corybut Dux et Princeps visnioviecus Pan na Wiśniowcu, Łubniach, Chorolu, Zbarażu, Rumnie i Hadziaczu urzędy senatorskie: Wojewoda Ruski (od 1646), Starosta Kaniowski (od 1647), Przasnyski (od 1649), Nowotarski (od 1649) i Przemyski (od1649) Regimentarz Wielki Koronny ożeniony od 1639 z Gryzeldą Konstancją z Zamoyskich, ojciec Michała Tomasza późniejszego króla Polskiego Michała I Korybuta Człowiek, który zafascynował mnie swoja niezwykłą osobowością, siłą, charyzmą, całym swoim życiem, i zagadkową śmiercią. Zawsze kiedy o nim czytam czuję jakąś euforię. Niesprawiedliwie traktowany przez królów ponieważ nie znosił kłamstwa i nieuczciwości i nie wahał się im tego wytykać publicznie, a potem przez historyków na usługach władz komunistycznych jako niewygodny politycznie, prawie zapomniany, zniknął z kart historii na wiele lat. Kochany i nienawidzony z jednakową siłą. Mówiono, że jest zdrajcą i wielkim obrońcą Rzeczpospolitej. Zadziwiał swoich współczesnych i zadziwia nadal, dzisiaj. Warchoł jakich mało, okrutny dla zdrajców i swoich wrogów, łaskawy i miłosierny dla zwykłych ludzi. Jarema oprócz mordowania zdrajców ratował tysiące ludzi przed śmiercią. Paweł Jasienica, który za nim nie przepadał tak pisało nim: "Setki rodzin uratowały się jednak dzięki lotnym zagonom Wiśniowieckiego. Tabory zbiegów czepiały się jego podjazdów i doznawały od nich pomocy...". I nie jest jego największą zasługą to, że zmiótł Kozaków pod Beresteczkiem, nie to, że był najbogatszy, nie to, że jego syn został królem, ale to, że ratował przed śmiercią niewinnych, zwykłych poddanych nie mając w tym jakiegokolwiek swojego interesu, nie ważne czy Żyda, czy Polaka... Wielu też kwestionowało bohaterstwo Jeremiego i zapowiadało rychłe zapomnienie jego legendy, ale jak widać dziś, w 350 lat po śmierci Jeremiego, ona trwa i zapewne trwać będzie. Bo jak lubiła mawiać szlachta: Calamitas patriae una lamentio Jeremiad. Jakie macie przemyślenia na temat Jeremiego Wiśniowieckiego? Jak oceniacie go jako stratega, wodza, polityka i człowieka? (Zawsze chciałam mieć syna tylko po to, żeby dać mu na imię Jarema.
-
Teksty Apokryficzne a Sobór Nicejski, ewangelie wybrane przez Konstantyna
Inga odpowiedział Fassr ad-Din → temat → Starożytny Rzym
Słuchaj. Akurat mi osobiście pozycja KK dokładnie powiewa, więc jakby nie mam problemu. Po drugie, tych ewangelii niebezpiecznych z których najgorsza bo Judaszowa, miała zrobić tyle złego a nie zrobiła niczego, było już tyle, że każda następna zostanie potraktowana jako wymysł szaleńca, nieszkodliwe wariactwo i to wszytko. Kościół straci na znaczeniu kiedy ludzie zaczną logicznie myśleć, a na to się jakoś chwała Bogu nie zanosi. -
Jeżeli jesteście wierzący, to pewnie czcicie postać św. O. Pio, który znany ze swych paranormalnych zdolności już dawno temu , w udzielonym przez siebie wywiadzie powiedział jasno, że obcy, przybrawszy ludzką postać zamieszkują ziemię od dawna, że innych ras jest w kosmosie wiele, że księżyc został przesunięty w obecne miejsce ręką ludzką. Nie wiadomo co miał na myśli, czy wybuch nuklearny w kosmosie jako ślad prehistorycznych wojen atomowych, czy coś innego? Ja twierdzę, że księzyc jest sztucznym tworem.
-
Teksty Apokryficzne a Sobór Nicejski, ewangelie wybrane przez Konstantyna
Inga odpowiedział Fassr ad-Din → temat → Starożytny Rzym
Podaj link jak masz, albo wszytko co masz na ten temat. Te teksty są niewiarygodne. -
Teksty Apokryficzne a Sobór Nicejski, ewangelie wybrane przez Konstantyna
Inga odpowiedział Fassr ad-Din → temat → Starożytny Rzym
To samo powiedziałam w niewielkim skrócie. -
Teksty Apokryficzne a Sobór Nicejski, ewangelie wybrane przez Konstantyna
Inga odpowiedział Fassr ad-Din → temat → Starożytny Rzym
Biblia jest ujednoliconym zbiorem ewangelii. Chrzescijaństwo stawało się religią "panującą", a ludzie musieli mieć jasno określone w co mają wierzyć. -
Mógł. Musiał tylko chcieć się uczyć nieco bardziej niż inny przeciętny.
-
Teksty Apokryficzne a Sobór Nicejski, ewangelie wybrane przez Konstantyna
Inga odpowiedział Fassr ad-Din → temat → Starożytny Rzym
Masz jakieś namiary na ewangelię dzieciństwa i resztę? bo ja szukałam i niestety, zero. Szukałam 'Brakujących lat Jezusa' oraz 'Księgi wg Filipa', bez rezultatu. -
Zakazana archeologia
Inga odpowiedział Inga → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Nie czytałam i obawiam się, że na razie nie przeczytam. Oprócz archeologii i spiskowych teorii dziejów, zajmują mnie inne rzeczy, a stos ksiąg na ich temat miast maleć stale rośnie, co wprawia mnie w zaniepokojenie. Nie mam nawet czasu na zrobienie nowych, żelowych pazurów. -
Zakazana archeologia
Inga odpowiedział Inga → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Mechanizm z Antykithiry: najnowocześniejsze urządzenie starożytności 105 lat temu nurkowie wyciągnęli z rzymskiego wraku leżącego w pobliżu wyspy Antykithira na Morzu Egejskim liczne zabytki, w tym kilka niewielkich skorodowanych brył brązu. Początkowo archeolodzy wzięli je za resztki zmiażdżonej rzeźby, ale gdy w 1902 r. jeden z nich dostrzegł w największej bryle fragmenty mechanizmu, uznali, że są to pozostałości skomplikowanego zegara. Jako że wedle ówczesnej wiedzy w antyku nie wytwarzano tak zaawansowanych urządzeń, część naukowców założyła, że zegar pochodzi z XV wieku bądź późniejszych czasów i na wrak starszego o co najmniej 1500 lat statku trafił jakimś dziwnym przypadkiem z innego okrętu. Mylili się. Największy fragment mechanizmu z Antykithiry. Łącznie odnaleziono ich ponad 80, ale większość jest bardzo mała Autor: Narodowe Muzeum Archeologiczne w Atenach. Zdjęcie na licencji Creative Commons Attribution-ShareAlike 2.5 Mechanizm z Antykithiry jest dziełem starożytnych Greków i leżał w wodzie ponad 2000 lat. Błąd naukowców z początku XX wieku jest jednak zrozumiały. Nie mogli podejrzewać, że natrafili na najnowocześniejsze urządzenie jakie powstało w antyku, wyprzedzające o ponad tysiąc lat porównywalne konstrukcje. Pierwszym naukowcem, który dokładnie zbadał mechanizm (m.in. prześwietlając wyłowione fragmenty promieniami rentgena) był Derek Price z uniwersytetu Yale. Po ponad 20 latach badań opublikował w 1974 roku pracę, w której napisał, że urządzenie służyło antycznym Grekom do określania pozycji Słońca i Księżyca. Odtworzył też jego budowę, choć teraz już wiemy, że popełnił mnóstwo błędów. Wiele osób odrzuciło wówczas jego argumenty nie wierząc, że Grecy mogli stworzyć takie urządzenie. Kolejny wielki krok w poznawaniu tajemnic mechanizmu wykonał kilka lat temu Michael Wright z Muzeum Nauki w Londynie. Dzięki zastosowaniu tomografu komputerowego mógł lepiej zajrzeć w głąb skorodowanyh bryłek. Obalił wiele założeń Price’a dotyczących budowy mechanizmu, m.in. że była w nim przekładnia różnicowa (dyferencjał), którą w rzeczywistości wynaleziono dopiero w XIX w. Zdaniem Wrighta urządzenie wskazywało nie tylko położenie Słońca i Księżyca, ale też pięciu znanych wówczas planet. By przekonać niedowiarków zbudował w oparciu o mechanizm z Antykithiry urządzenie, które wykonywało wszystkie te funkcje. W listopadzie 2006 r. magazyn Nature opublikował wyniki najnowszych badań mechanizmu. Brytyjscy, greccy i amerykańscy specjaliści pod kierunkiem profesora Mike’a Edmundsa i Tony’ego Freetha (obaj z uniwersytetu Cardiff) mieli nad poprzednikami technologiczną przewagę. Do Narodowego Muzeum Archeologii w Atenach ściągnęli blisko ośmiotonowy supernowoczesny tomograf komputerowy, który tworzy trójwymiarowy obraz prześwietlanego obiektu. Używali też najnowszych programów komputerowych, które czyściły cyfrowe zdjęcia. Dzięki temu mogli dokładnie obejrzeć wnętrze bryłek, w których kryją się resztki 30 kółek zębatych tworzących serce mechanizmu. Wykonany w 2005 roku rentgen największego fragmentu Autor: Narodowe Muzeum Archeologiczne w Atenach. Zdjęcie na licencji Creative Commons Attribution-ShareAlike 2.5 Zespół Freetha i Edmundsa m.in. dokładniej obliczył ile zębów mają zachowane często tylko we fragmentach kółka. Odczytał też większość pokrywających urządzenie napisów. Dotychczas znaliśmy tylko tysiąc liter. Nowe badania podwoiły tę liczbę. Dokładna analiza kształtu użytych liter pozwoliła ustalić, że mechanizm powstał pod koniec II wieku p.n.e., czyli kilkadziesiąt lat wcześniej niż dotąd sądzono. Uzyskane przez naukowców dane pozwoliły odtworzyć budowę znacznej części mechanizmu. Całego odtworzyć wiernie się nie da, gdyż część kółek w ogóle się nie zachowała. Mechanizm był skrzynką o wymiarach 31,5 na 19 na 10 centymetrów, którą można było otwierać z dwóch stron. Tarcza z przodu wskazywała ruch Słońca i Księżyca na tle zodiaku oraz egipskiego kalendarza, którego używali Grecy. Z tyłu były dwie tarcze. Jedna pozwalała synchronizować kalendarz słoneczny z księżycowym, a druga przewidywać zaćmienia Słońca i Księżyca. Całe urządzenie miało zdaniem Freetha i Edmundsa 37 kółek zębatych. Brakujące kółka prawdopodobnie służyły m.in. do pokazywania ruchu planet (na przedniej tarczy), o czym świadczy m.in. odczytana nazwa planety Wenus. Cały mechanizm napędzano korbką wystająca z boku skrzynki. W 2008 r. naukowcy odczytali kolejne napisy. Ujawniły one m.in., że mechanizm pokazywał też, które igrzyska powinny być rozgrywane w danym roku. Naukowcy są zachwyceni precyzją i pomysłowością greckich mistrzów. Potrafili oni nawet odtworzyć nieregularny ruch Księżyca po eliptycznej orbicie, a stopniem miniaturyzacji niektórych elementów dorównali zegarmistrzom z XVIII wieku. - Gdy to widzisz, szczęka opada - powiedział BBC Edmunds. Zachwycony mechanizmem Price nazwał go komputerem. Edmunds i Freeth wolą raczej mówić o skomplikowanym kalkulatorze astronomicznym, gdyż urządzenia nie dało się w żaden sposób programować. Niestety media dalej używają terminu komputer, bo jak wiadomo jest dużo atrakcyjniejszy. Nasza wiedza o pochodzeniu mechanizmu jest bardzo słaba. Prawdopodobnie zbudowano go na wyspie Rodos, która była wówczas obok Aleksandrii najważniejszym centrum badań astronomicznych. Wskazuje na to kilka poszlak. Przy budowie mechanizmu zastosowano teorię rocznego ruchu Słońca i Księżyca Hipparcha, który żył na Rodos. Niewykluczone nawet, że to on był jego konstruktorem (żył w latach ok. 190-120 p.n.e.). Cyceron wspomina zaś, że jego nauczyciel Posejdonios z Rodos (ok. 130-50 p.n.e.) skonstruował urządzenie, które pokazywało ruch Słońca, Księżyca i pięciu planet. Poza tym statek na którym znaleziono mechanizm, płynął najpewniej właśnie z Rodos. Możliwe jednak, że to nie na Rodos i nie w II wieku p.n.e. narodziły się takie urządzenia. Budowę małego przenośnego planetarium przypisuje się też Archimedesowi, który żył w Syrakuzach na Sycylii w III wieku p.n.e. Warto wspomnieć, że przez długi czas relacje Cycerona o urządzeniu Posejdoniosa i planetarium Archimedesa uznawano za bujdy. Mechanizm z Antykithiry już dawno zmusił świat nauki do zrewidowania poglądów na grecką technikę. W swoim szczytowym okresie stała ona na dużo wyższym poziomie niż sądziliśmy jeszcze 30-40 lat temu. Mechanizm nie jest tego jedynym dowodem. Heron, aleksandryjski uczony z I wieku n.e., skonstruował automat, który po wrzuceniu monety uruchamiał na chwilę kran z wodą, oraz prostą maszynę parową (tzw. bania Herona), dla której jednak nie znalazł żadnego praktycznego zastosowania. Większość wiedzy zdobytej przez greckich uczonych niestety zaginęła. Winą za to obarcza się zazwyczaj Cesarstwo Rzymskie, które nie było zbytnio zainteresowane rozwojem techniki (z wyjątkiem wojskowej). Główną przyczyną były ogromne zasoby darmowej (niewolnicy) lub bardzo taniej siły roboczej. Szczątki wiedzy o konstruowaniu astronomicznych kalkulatorów przetrwały jednak przez wiele stuleci. Budowali je Bizantyjczycy i Arabowie, ale były to konstrukcje straszliwie ubogie w porównaniu z mechanizmem z Antykithiry. Egzemplarz z Iranu z XIII wieku, który znajduje się w muzeum w Oksfordzie, ma zaledwie osiem kół zębatych. Mechanizmy o podobnym stopniu komplikacji jak ten z Antykithiry pojawiły się ponownie dopiero w renesansie, a pierwsze przenośne planetarium zbudował George Graham w 1704 roku. W wypowiedzi dla BBC profesor John Seiradakis z uniwersytetu w Salonikach stwierdził, że mechanizm z Antykithiry jest dla techniki tym, czym Akropol dla architektury. Moim zdaniem jest nawet czymś więcej. W końcu nikt nigdy nie uważał, że starożytni Grecy nie byli w stanie postawić akropolskich budowli. Mnóstwo szczegółowych zdjęć trzech największych fragmentów znajdziecie tutaj. Najnowszą rekonstrukcję mechanizmu możecie obejrzeć tutaj. źródło: archeowiesci.wordpress.com -
Każde z nas ocenia nieco inaczej. That's all. //Estera. Inga i FSO: posty nie na temat, bądź krótkie i nic niewnoszące do dyskusji (jak powyższy) będą usuwane.
-
A uważaj sobie co i jak chcesz. Mi to nie przeszkadza. :]
-
Zakazana archeologia
Inga odpowiedział Inga → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Rozumiem o czym do mnie mówisz, być może z takimi rzeczami mamy właśnie do czynienia, tylko co to zmienia? Na całościowe badania stać nas jako ludzkość z pewnością, i nie chodzi tu wcale o gotowość na przyjęcie prawdy. Nie można się przygotować na coś, o czym nie ma się pojęcia. Nie wiemy też jakie artefakty badano, czy te najważniejsze czy nie, moim zdaniem wszystkie są tak samo ważne jeżeli rzeczywiście pochodzą z okresu, wg którego człowiek nie miał prawa istnieć na ziemi. Nie ma też znaczenia czym były znaleziska i jaką funkcję spełniały, mogła to być np instrukcja użytkowania papieru toaletowego, czy epos poety, to nie ważne. Bo dla nas to wszytko jest w tej chwili zagadką godną rozwiązania. -
Homeless Balloon - Order and Chaos Our Galaxy