Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez secesjonista


  1. Nie ma innej wersji, są fakty, które się zna albo nie. Albo autor jest mocno niekompetentny albo euklides jest nieuważnym czytelnikiem, tak czy inaczej nic się nie zgadza.

    Ów "generał Lopez"  to José López-Pinto Berizo, okrzyki wznosił nie na spotkaniu oficerów na granicy hiszpańsko-francuskiej tylko w San Sebastián, nie należy mylić spotkania w tej miejscowości ze spotkaniem w Irún. Pomylił euklides lato 1940 roku z październikiem.


  2. W dniu 1.06.2017 o 11:16 AM, euklides napisał:

    Znowu muszę się wtrącić.

    Czy wy naprawdę nie rozumiecie sytuacji w tamtym regionie?

    (...)

    Oczywiście po upadku Francji sytuacja się zmieniła. W Hiszpanii wzrosły nastroje proniemieckie i 20 lipca 1940 roku Franco wygłosił buńczuczne przemówienie domagając się m.in Gibraltaru. 4 dni później, 24 lipca, zrzucił maskę i wrócił do tradycyjnie dobrych stosunków hiszpańsko-brytyjskich podpisując układ handlowy z brytyjczykami o wymianie handlowej w strefie funta. Uznał (i tak obiektywnie rzecz ujmując to chyba słusznie), że krajowi wyniszczonemu przez wojnę bardziej potrzebny jest układ handlowy dający dostęp np. do amerykańskiego zboża niż nowa wojna. Przy okazji wywalił proniemieckiego generała Lopeza

     

    Tak przy okazji sprostowując: ten generał nie nazywał się "Lopez" i nie został"wywalony" w 1940 roku, skąd euklides zaczerpnął takie informacje?


  3. Proponuję by Komar policzył ile narodów istniało w Imperium Rosyjskim, potem by poczytał ile z nich chciało wybić się na niepodległość w czasie zawieruchy doby końca pierwszej wojny światowej, a potem podać ile z nich uzyskało niepodległość w ramach samostanowienia narodów, które tak mocno tkwiły u podstaw państwa bolszewickiego.

     

    8 godzin temu, Komar napisał:

    W trakcie ofensywy Tuchaczewskiego w wojnie polsko-bolszewickiej latem 1920 roku Sowieci zajęli Wilno, które po klęsce w bitwie warszawskiej przekazali Litwinom 27 sierpnia 1920, wykonując postanowienie zawartego 12 lipca 1920 traktatu pokojowego z Litwą. "

     

    Faktycznie, bolszewicy często przypominali sobie o głoszonych zasadach... po klęsce.


  4. W innym temacie euklides poczynił takie uwagi:

     

    W dniu 12.07.2020 o 6:04 PM, euklides napisał:

    Unia florencka była z góry skazana na niepowodzenie. Chyba była nawet zawarta z inicjatywy cesarza bizantyjskiego Jana VIII który widząc trudną sytuację papieża Eugeniusza IV postanowił zdobyć trochę grosza i zaproponował papieżowi podporządkowanie mu się. Papieżowi było to potrzebne bo wzmocniłoby go to w konflikcie z soborem i przystał na propozycje Jana VIII. Jan VIII oraz najważniejsi biskupi przybyli do Włoch zostali suto opłaceni przez papieża i podpisali unię. Przy czym animatorem tego podporządkowania się był właśnie Cesarini. To on urabiał (przeważnie finansowo) greckich biskupów i robił to dla papieża. Nie wiem zatem skąd pomysł że miał sprzeczne z nim interesy. Jednak owi biskupi którzy podpisali unię po powrocie do Grecji spotkali się z taką krytyką że szybko się jej wyrzekli przy tym powstało tam silne stronnictwo anty łacińskie. Obawiano się tam że podporządkowanie się papieżowi doprowadzi do rozstrzygania sporów teologicznych za pomocą stosów, tak jak to miało miejsce na zachodzie. Wielu było takich co woleli Turków od łacinników, bo Turcy nie palili nikogo na stosie, przynajmniej za religię. Takie podziały były w całym ówczesnym chrześcijaństwie i mogło to w takim czy owym stopniu zaważyć również na wyniku bitwy pod Warną. 

     

    Możemy poznać szczegóły źródeł wiedzy euklidesa w tej kwestii co do genezy unii związanej z trudną sytuacją papieża Eugeniusza IV? Jak i źródeł w kwestii sutego opłacania uczestników soboru w Ferrarze i Florencji. Ile zapłacono cesarzowi bizantyjskiemu? A ile zapłacono księciu burgundzkiemu, którego podpis widniał na bulli po kardynałach zachodnich i patriarchach (por. V. Boudet "Notice sur les Archives de la Côte-d'Or", Dijon 1828)?

    Unię florencką zawarto dokładnie w 165 lat po ustanowieniu unii na drugim soborze liońskim. W tym przedziale czasowym wciąż ponawiano rozmowy co do reaktywowania unii, można wspomnieć misję Barlaama z Kalabrii w 1339 (szerz. D.J. Geanakoplos "The council of Florence", "Church History", 24, 1955), czy zdaniem euklidesa Manuel II przekupił też Marcina V, jak i: Józefa II, czy: Mikołaja Eudemonojoannesa, Teodora Chrysoberghesa?

     

     

     

     

     

     

     


  5. W dniu 13.07.2020 o 5:35 PM, euklides napisał:

    Przyznam że nie wiem o co tu chodzi i uważam że nie warto tego zgłębiać Po co jakieś bezsensowne tajemnice w czerwcu 1940 roku. Przecież połowa Francji nie była okupowana, tam francuskie służby mogły sobie spokojnie działać oczywiście w tajemnicy ale nie w konspiracji

     

    Nie wiem po co, faktem jest że wówczas postanowiono o powołaniu tajnych struktur, a że euklides nie nie zna tego faktu to wynika z jego ograniczonej bazy źródłowej. Trzeba podziwiać euklidesa za konsekwencję czytelniczą - po przeczytaniu jednej książki, koniecznie francuskiego autora, uznaje że wie wszystko na dany temat. Czego ów autor nie napisał to dla euklidesa nie istnieje. W efekcie euklides zaprzecza faktom i sprzecza się z rzeczywistością.

     

    W dniu 13.07.2020 o 5:35 PM, euklides napisał:

    W drugim tomie "Mes Camerades..." Autor napisał że w końcu 1942 roku do Algieru przybył „P” szef wszystkich francuskich służb kontrwywiadowczych

     

    Nie jest wielką tajemnicą, że ów "P" - to Paul Paillole, choć to "P" to nie od Paillole tylko od: "Perrier".

     

    W dniu 13.07.2020 o 5:35 PM, euklides napisał:

    do końca 1942 roku ponad 3 tys obywateli zostało skazanych za szpiegostwo w tym jeden Niemiec (obywatel niemiecki?) tyle że tego ostatniego nie skazali oczywiście za szpiegostwo a wynaleźli mu co innego (sadyzm?)

     

    [śmiech na sali]

    Do 1942 roku francuskie służby potrafiły złapać jednego Niemca, ale nie potrafiły udowodnić mu szpiegostwa bądź nie mogły tego zrobić - z przyczyn politycznej zależności. Te 3000 nieco kłóci się z euklidesa wizją Francuzów co to nie donosili, a agenci zwerbowani przez Niemców od razu przyznawali się do winy i oddawali otrzymane pieniądze. 

     

    Cytuj

    bo na przykład Pierre Nord pisał że wywiadowcy szkoleni na tych zasadach przez Anglików, zresztą Francuzi, po przerzuceniu ich do Francji zawsze pierwsi wpadali. Pisze że była to po prostu hekatomba

     

    W dniu 13.07.2020 o 5:35 PM, euklides napisał:

    Pierre Nord też tego nie pisze

     

    W dniu 13.07.2020 o 5:35 PM, euklides napisał:

    Jednak nikt nie mógł przypuszczać że ta stara Agencja Nieruchomości przetrwa natomiast Młoda ulegnie bezprzykładnej, całkowitej eksterminacji. Zginęli prawie wszyscy jej członkowie.

     

    W dniu 13.07.2020 o 5:35 PM, euklides napisał:

    Pierre Nord też tego nie pisze bo w końcu Anglicy byli sprzymierzeńcami. Ale że byli źle szkoleni wynika z kontekstu

     

    Nieco się pogubiłem co do tego co napisał ów P. Nord a czego nie napisał, to może euklides rozwieje moje rozterki po prostu cytując ów fragment z jego książki, bo przecież nie opiera się na własnych notatkach z tej lektury, nieprawdaż?

     

    W dniu 13.07.2020 o 5:35 PM, euklides napisał:

    W III tomie "Mes camerades... " autor pisze że w grudniu 1942 roku szef kontrwywiadu, major P, bezpośredni przełożony Vauthier, opuścił Francję by przez Hiszpanię udać się do Londynu. Uznał że on sam i podległa mu Agencja Nieruchomości są bardzo zagrożone

     

    A dlaczego zagrożone? Skoro to Francuzi wyszkoleni przez Francuzów (a nie Brytyjczyków), którzy nie mieli problemów z wpadkami, jak ta organizacja szkolona przez Brytyjczyków?

    Nie: opuścił, a: uciekł, taka to świetna służba francuska co to się jej nie imają donosy, co to do niej nie wprowadzono niemieckich agentów... a o agentach wprowadzonych do Starego TR wspominał sam jej szef.

     

    W dniu 13.07.2020 o 5:35 PM, euklides napisał:

    Pierre Nord w "Mes Camerades... " pisze: w marcu 1943 roku szef francuskiego kontrwywiadu, major P przystąpił do tworzenia przegród nowej Agencji Nieruchomości dla odróżnienia od istniejącej nazywanej Młodą.

     

    Przegród??

     

    W dniu 13.07.2020 o 5:35 PM, euklides napisał:

    dalszej kolejności zwerbował na agenta Max de Vos, którego Agence Immobiliere Stara od pewnego czasu unikała.

     

    W dniu 13.07.2020 o 5:35 PM, euklides napisał:

    major P, bezpośredni przełożony Vauthier

     

    W dniu 13.07.2020 o 5:35 PM, euklides napisał:

    Obowiązywała dewiza: „podział ryzyk”

     

    Czy w świecie euklidesa istnieje gramatyka i deklinacja, ponoć euklides świetnie zna języki romańskie, a czy zna - polski?

    Co to znaczy: "Stara od pewnego czasu unikała" czy: "podział ryzyk", tłumaczenie maszynowe nieco zawiodło?

     

    W dniu 13.07.2020 o 5:35 PM, euklides napisał:

    Nie wiem co znaczy określenie Jeune offensif a poza tym tu nie jest mowa o francuskim tajnym kontrwywiadzie a o Travaux Ruraux Jeune

     

    To proszę zajrzeć do artykułu członka TR o tytule: "T.R. - T.R. Jeune - T.R. Offensif" - co tam napisano? Jak najbardziej jest tu mowa o francuskim tajnym kontrwywiadzie.

    Może trzeba przeczytać coś więcej niż jedną książkę?

     

    W dniu 13.07.2020 o 5:35 PM, euklides napisał:

    Nie wiem czy Szanowny Secesjonista wie czym różni się kontrwywiad służb na takim poziomie jak francuskie od naszych kontrwywiadowców chodzących podobno w starych kapciach i biorących kupę kasy. Bo u nich nie ma wyraźnego rozgraniczenia na wywiad i kontrwywiad, jeżeli w ogóle takie rozgraniczenie istnieje. Oczywiście łapanie szpiegów należy do ich zadań ale to tylko mały fragment ich działalności. Ten kontrwywiad o którym mowa wyżej umieszczał również swych agentów w niemieckich siatkach

     

    innymi słowy: ten kontrwywiad czasami podejmował działania wywiadowcze. To po co obiekcje?

     

    W dniu 13.07.2020 o 5:35 PM, euklides napisał:

    tak poza tym to jeżeli zginęli wszyscy jej członkowie to jest to chyba nawet coś więcej niż hekatomba

     

    Nie zginęli wszyscy, zatem euklides kłamie, jestem w stanie wskazać z nazwiska kilku członków tej siatki którzy przeżyli drugą wojnę światową.

    Tak pro forma: kto stwierdził, że wszyscy zginęli?

     

    W dniu 13.07.2020 o 5:35 PM, euklides napisał:

    Autor "Mes Camerades... "pisze o tym tak:

     

    Niedokładnie, zważywszy na to jak często jest euklides łapany na rozbieżnościach pomiędzy tym co relacjonuje ze swych lektur a tym co owi autorzy w swych książkach zawarli, wypada napisać: euklides napisał co wedle niego autor napisał.

     


  6. 5 godzin temu, Komar napisał:

    ZSRR był federacją, gdzie poszczególne republiki miały autonomię. Wewnątrz tych republik utworzono również autonomiczne obszary o randze republik autonomicznych lub rejonów autonomicznych

     

    A świstak, znaczy: Lenin i Stalin siedzieli i zawijali te sreberka...

    Republiki mające autonomię, wewnątrz których były obszary o randze republik autonomicznych nieszczególnie przekonują mnie do do tezy o samostanowieniu narodów jako naczelnej zasadzie organizacji państwa bolszewickiego. Do czego mnie przekonuje Komar?

     

     

     


  7. Przejrzałem kilka publikacji książkowych i artykułów dotyczących wielkiego smogu, co ciekawe bardzo trudno było mi natrafić w nich na osobę W. Churchilla (i  jakieś istotne informacje o jego roli bądź zagrożonej pozycji), bardziej skupiano się na roli Harolda Macmillana, co zresztą - słuszne, z racji jego funkcji. Ta Netflixowa wersja chyba jest jednak nadmiernym udramatyzowaniem i pewną konfabulacją. Jeszcze w 1953 r. rząd całkiem dobrze się bronił. Gdzie "dobrze" oznacza, że jeszcze nie do wszystkich dotarł związek pomiędzy mgłą w połączeniu ze smogiem a zgonami. Królowa raczej nie zwolniłaby premiera z racji "mocnej mgły" i związanej z nią problemów (w ostatnim dniu GS), a i zgonów. Trochę to jednak trwało by ustalić statystyki.

    Nie wiem jaki cel przyświecał Bruno gdy tworzył ten temat, czyli: co w nim uwzględniać by nie popaść w pisanie nie na temat? Może nas ukierunkuje... bardziej mamy iść w Netflixa, jak to widziano w 1952 roku, czy: sądzić ich po owocach?

     

    Londyńczycy; a i Anglicy; borykali się ze "złym powietrzem" od wieków, chyba pierwsze poważniejsze wzmianki to te z XIV wieku, w późniejszych wiekach wciąż powtarzały się wzmianki o konieczności ograniczania spalania węgla na rzecz drewna, co oczywiście nie było możliwe: kwestia ceny. Częstymi były akty nakazujące, że gdy obraduje Parlament w okolicach nie można spalać węgla. Co więcej, pewne firmy deklarowały, iż nie będą używały "morskiego węglą", jako że królowa: "findeth herself greatly grieved and annpyed by the taste and smoke of the sea coals". Co więcej w Parlamencie zamontowano wielką rurę z membraną mającą filtrować powietrze, a drzwi i okna uszczelniono, tak donosiła przynajmniej pewna chińska gazeta.

    /por. Hongtao Li, Rune Svarverud "When London Hit the Headlines: Historical Analogy and the Chinese Media Discourse on Air Pollution China". ""The China Quartely", 234, June 2018/

     

    Ponoć, pewna wstrzemięźliwość co do londyńskiej mgły tworzącej smog jest winą wiktoriańskich poetów i powieściopisarzy....

    (czego to już nie przypisano tym "wiktorianom"...):rolleyes:

     

     


  8. W dniu 5.07.2020 o 10:19 PM, jancet napisał:

    Moglibyśmy poznać owe "pryncypia i zasady"?

     

    Bo o ile mnie pamięć nie myli, to w latach 1918-1920 zajęliśmy owe "Kresy" w wyniku działań wojennych, czyli zastosowaliśmy metody "bandyckie" - wg Secesjonisty.

     

    A kogo zaatakowaliśmy zajmując te Kresy?

     

    W dniu 5.07.2020 o 10:19 PM, jancet napisał:

    Nie wiem więc, dlaczego mielibyśmy formułować żądanie, by w 25 lat później Stalin miałby zadawać to pytanie mieszkańcom rzeczonego powiatu? Oraz na jakiej podstawie miałbym żywić przekonanie, że większość jego mieszkańców opowiedziałaby by się za przynależnością do Polski?

     

    Nieszczególnie dobrze zrozumiał moje wypowiedzi w kwestii pytania mieszkańców, odniosłem się jedynie do wywołanego wątku przez Komara. Jeśli ktoś rzeczywiście wierzy, że ówczesny kształt Rosyjskiej FSRR a potem ZSRR odbywał się na podstawie samostanowienia narodów, to cóż... kusi to jednak by zapytać dlaczego nie zastosowano tej samej zasady w innych latach.

     

    Pomimo że każdy atak, działania wojenne mają podobny charakter, to jednak nie ma analogii pomiędzy poczynaniami poszczególnych krajów w 1939 r. i w latach 1918-1920. W 1939 r. ZSRR raczej nie spodziewało się ataku Polski na swój kraj, w 1919/20 jak najbardziej spodziewaliśmy się takiego ataku, po to został stworzony odpowiedni front (Zachodni), to że mieliśmy być jedynie przystankiem na drodze do Niemiec - nie zmieniało naszego położenia. Weźmy teraz sytuację na Ukrainie (szeroko pojętej), kto tam rządził w 1918, w 1919 i w 1920?

     

    Można się pokusić jednak o pewne zapytanie: czy w 1943/45 Stalin zaatakował Polskę, według janceta? Tak by trochę; choć wiem że mimowolnie wynikało z przedstawionej przezeń perspektywy. W 1939 r. Stalin nie wypowiedział nam wojny w 1939 r., w czasie drugiej wojny światowej zaatakował Niemców okupujących nasz kraj. 

     

    9 godzin temu, Bruno Wątpliwy napisał:

    Interpunkcja i inne drobne szczegóły - może już trochę mniej fajne (...)  Zatem - nie jest to raczej dział poświęcony na dyskusję o tym, "jak urządziłbym świat" (ja osobiście przeniósłbym Polskę w okolice nieco bardziej śródziemnomorskie), ale  o tym - jak historia mogłaby potoczyć się inaczej? Dyskusji prowadzonej w oparciu o w miarę racjonalne przesłanki

     

    Jeśli można się zgodzić z pierwszym i ostatnim zdaniem, to oczywiście muszę zaprotestować, wreszcie ostatnie zdanie należy do administracji, żadne przenoszenie do krajów śródziemnomorskich, jedyne sensowne lokalizacje to Irlandia, ew. Szkocja, ostatecznie Walia. :B):


  9. Tak przy okazji, ciekawym jest jak ówcześni Londyńczycy podeszli do tego zdarzenia. W świetle relacji bardzo różnych osób niewielu widziało w tym coś niezwykłego, smogiem nie ekscytowały się przesadnie media, lekarze nie podnosili jakiegoś szczególnego alarmu. Ciekawe kiedy zaczęto to nazywać: "great smog", sam termin szczyt swej popularności osiągnął gdzieś w 1956 roku. Roy Parker (autor: "The Struggle for clean air", w: "Change, choice and conflict in social policy" eds. P. Hall et al.) w czasie wielkiego smogu był studentem London School of Economics. Na seminarium poświęconym świadkom tego zdarzenia przywołał on fragment z "The Times" (z czasu połowy jego trwania), absolutnie zadziwiający:
    "British fogs, taking advantage of a Northern Ireland, rich in rivers and diversity of soil, roam about on their little cat feet as freely as they did before anyone had heard of smoke abatement".

    /"The Big Smoke: Fifty years after the 1952 London Smog", seminar held 10 Decembr 2002, ed. V. Berridge, S. Taylor, Centre for History in Public Health, London School of Hygiene & Tropical Medicine, s. 42/


  10. A kto kwestionuje ten fakt? Kolejny raz wyważa euklides drzwi tam gdzie ich nie ma, poza Cesarinim istnieli też inni hierarchowie, i nie wszyscy sprzyjali i uznawali Eugeniusza - kwestionuje ten fakt euklides? A Oleśnicki akurat bardziej skłaniał się ku soborowi, to nie jest wiedza tajemna.


  11. Wyabstrahowane z tematu: forum.historia.org.pl - "Polski wywiad w przededniu wojny i w jej trakcie"

     

    W dniu 3.07.2020 o 12:43 PM, euklides napisał:

     

    Pisali o tym Pierre Nord, Gilles Perrault, Andre Brissaud. Napisałem tego sporo na tym forum i teraz musiałbym sobie przypomnieć co z jakiej książki wziąłem. 

    Do naszego kraju ma to jeszcze to znaczenie (oprócz wymienionego wyżej) że w książce polecanej przez szanownego Secesjonistę, jest na przykład zachwalany Baden-Powell i jego książka z 1908 roku, Scouting for boys. Trzeba to traktować bardzo ostrożnie bo na przykład Pierre Nord pisał że wywiadowcy szkoleni na tych zasadach przez Anglików, zresztą Francuzi, po przerzuceniu ich do Francji zawsze pierwsi wpadali. Pisze że była to po prostu hekatomba.  

     

     

    W dniu 5.07.2020 o 7:54 PM, euklides napisał:

     

    Jak krótko to krótko.

    Otóż Pierre Nord opisuje losy siatki szpiegowskiej zwanej Agencją Nieruchomości. Po zajęciu przez Niemców strefy nieokupowanej w listopadzie 1942 roku francuskie służby oczywiście musiały się stamtąd ewakuować zostawiły jednak za sobą ową Agencję Nieruchomości. Była to służba zorganizowana naprędce, właściwie zaimprowizowana. Było to rozwiązanie tymczasowe i natychmiast zaczęto w Afryce Północnej organizować ową Agencję Nieruchomości należycie. Szkoleniem ochotników zajmowali się Anglicy jako, jak to określił z przekąsem autor, "wielcy specjaliści w tej dziedzinie". I doszło do pewnego fenomenu (piszę w skrócie) bowiem owa nowa Agencja Nieruchomości, zwana Młodą po przerzuceniu jej do Francji wpadła. Uległa całkowitej eksterminacji i nikt z nich nie przeżył. Natomiast ta zaimprowizowana Agencja Nieruchomości stworzona ad hoc przetrwała i chociaż również  poniosła straty to robiła swoje. W przytoczonym przez Sz. Secesjonistę tekście też jest nawiązanie do brytyjskich metod szkolenia i w świetle tego co się stało z wyszkoloną przez Anglików Agencją Nieruchomości Młodą to można powiedzieć że te metody szkolenia były złe. Nie wiem skąd Sz. Secesjonista ma ten tekst ale jest on niebezpieczny. 

     

     

    W dniu 5.07.2020 o 10:23 PM, secesjonista napisał:

     

    Problem jest taki, że euklides zupełnie nie wie gdzie kończy się fikcja. Otóż nie było żadnej "Agencji Nieruchomości" - to jest fikcyjna nazwa użyta przez Pierre'a Norda w jego książce "Mes camarades sont morts", w rzeczywistości było to: Service de sécurité militaire français - "Travaux Ruraux" (w 1943 r. powstało: "Travaux Ruraux Jeune"). A wpadki tej organizacji (jednej i drugiej) nic wspólnego nie miały ze szkoleniem. Proponuję nieco w tej materii doczytać.

     

    W dniu 6.07.2020 o 1:33 PM, euklides napisał:

    Pierre Nord swoją książkę o tym wydał w 1947 roku i nie zawsze podawał prawdziwe nazwiska i nazwy, co jest zrozumiałe. I nie jest to żadna fikcja, nawet nazwa Agence Immobiliere nie jest chyba do końca fikcyjna bo była to pierwsza przykrywka owej służby zakamuflowanej jako Travaux Ruraux. Była to jedna z najbardziej zakamuflowanych służb francuskich i poza książką Pierre Nord trudno o niej coś znaleźć. Jej organizatorem i szefem był "C" Roger Lafont występujący również pod nazwiskami Vauthier, Laforet, Vallon. Natomiast szefem Travaux Ruraux jeune (T.R młodszej) został kapitan Paul Vallaud zwany Toto rozstrzelany przez Niemców 5 października 1944r w Buchenwaldzie.  

    Jednak z książki wynika że tak, chociaż autor kategorycznie tego nie twierdzi. W każdym razie organizacja T.R Młoda była szkolona w Touquet koło Algieru przez przez Anglików, jak to ujął autor "wielkich specjalistów w tej dziedzinie". Trochę dalej z kolei pisze że organizacja ta uległa bezprzykładnej eksterminacji podczas gdy stara (nie szkolona przez Anglików) jakoś przetrwała. Czyli wnioski się nasuwają. A tak poza tym to nikt chyba nie zarzuca Pierre Nord że nie zna tematu.  Zresztą temat jest obszerny i skomplikowany. 

     

    Nie wiem skąd czerpał euklides swe informacje ale na czele Travaux Ruraux "Ancien", TR "Jeune", jak i "Jeune Offensif" stał od początku do końca kapitan (a potem pułkownik) Paul Paillole. Był on jednym z tych wojskowych (z: Piątki) którzy składali przysięgę pułkownikowi Louisowi Rivetowi (jako szefowi: całości S.R. - S.C.R.) 26 czerwca 1940 r. na dziedzińcu seminarium w Bon-Encorte o kontynuowaniu walki, tylko wobec nowej sytuacji walka miała mieć tajny charakter. W tym samym dniu grupa innych wojskowych z tego samego biura składa podobną przysięgę w Brax (w pobliżu Tuluzy) pułkownikowi Malraisonowi (chyba adiutantowi L. Riveta?). Wtedy wstępnie postanowiono o zbudowaniu struktur: "Kleber", "SSM/F/TR" i "S.R. Air".

     

    Co do szkolenia według książki B. Powella "Scouting..." - żaden członek i starego TR i nowego TR nic o tym nie wspomina, to zapytam się wprost: skąd wziął informację euklides, że Francuzi byli szkoleni według tej książki?

    Tak z cytatem...

     

    Co do samego szkolenia, dlaczego francuski tajny kontrwywiad był szkolony prze Anglików? Może nam to objaśnić euklides?

     

    Może nam też objaśnić euklides dlaczego zlikwidowano siedzibę dowództwa TR umieszczoną  przy Place de Plage 23?  I dlaczego Paillole ewakuował się do Afryki, bo wedle euklidesa członkowie  Starej TR byli wolni od infiltracji przez Niemców, a wedle Paillole - nie byli. Co więcej twierdził on, że powstanie "Jeune" miało być m.in. odpowiedzią na zagrożenie dla "Starej' TR. . A wpadka była, może podać euklides na czym ona polegała?

    Czy nie jest prawdą, że Paillole stwierdził, że wysyłano zbyt niedoświadczonych agentów (szkolonych w Afryce m.in. przez sprzymierzeńców)? Bo taka była potrzeba chwili? Czy nie jest prawdą, że Stare TR miało problem z francuskim agentem Gestapo wprowadzonym w jego struktury? Czy nie jest prawdą , że wpadka "Jeune" zaczęła się od rozkodowania pewnej rozmowy telefonicznej, która stała w sprzeczności z zasadami bezpieczeństwa jakie brytyjskie służby stosowały?

     

    Według; dość hagiograficznych; publikacji członków TR - nigdzie nie występowała informacja by byli źle szkoleni przez Brytyjczyków, to może euklides zacytuje ów fragment gdzie P. Nord stwierdza, że hekatomba była efektem brytyjskiego szkolenia, zwłaszcza ów fragment gdzie napisał o szkolenie według "Scouting...". Łatwiej będzie nam się odnieść do autentycznego tekstu a nie: relacji euklidesa z jego lektur. I tak dla ułatwienia: w którym tomie poczyniła takie uwagi P. Nord?

     

    Postawiłbym orzechy przeciw... że euklides wziął nazwę " Agencja Nieruchomości" za prawdziwą, ot - błąd często się zdarzający euklidesowi gdzie osoby, organizacje fikcyjne myli z rzeczywistymi. Wystarczyło przyznać się do błędu, ale euklides czuje się specjalistą od spraw francuskich a już zwłaszcza od francuskich służb: wywiadowczych i kontrwywiadowczych, zatem brnie w nieprawdę. Ja twierdzę, że nie istniała nigdy Agencja Nieruchomości, euklides twierdzi - że istniała, to proszę podać wedle kogo? Tak z cytatem potwierdzającym tę wątpliwą informację.

     

     

    Stwierdza euklides, że mało jest o TR informacji, to chyba kiepsko "wystukiwał" i mało czytał, bo jest całkiem sporo, tylko trzeba wyjść poza Wikipedię.

     

    Tak dla tych co chcą czytać  nie ograniczają się do jednego źródła:
    P. PailIoIeServices spéciaux"
    H. Navarre "Le Service de Renseignements 1871-1944"
    tegoż "Le temps des Vérités"
    F.-G. Dreyfus "Histoire de la Résistance"
    R. Terres "Duble jeu pour la France"
    M. Garder "La Guerre Secrete des Services Speciaux Francais, 1935-1945"
    J. Le Roy Ladurie "Mémoires 1902-1945"
    Y. Bonnet "Les services secrets français dans la seconde guerre mondiale"

    H. Noguères, M. Degliame-Fouché, J.-L. Vigier "Histoire de la Résistance en France de 1940 à 1945"
    Gilbert-Guillaume [Victor Emmanuel Guillaume] "Mes missions face à lAbwehr (contre-espionnage 1938-1945)"
    Slt. Zajec "Travaoux ruraux Le contreespionnage clandestin de l'armée d'armistice"
    H. Koch-Kent "Doudot, figure légendarire du CE français"
    F. Delalez "Le Service des menées antinationale, 1940-1942"
    R. Terres "Double jeu pour la France, 1933-1944"
    S. Laurent "Le renseignement et le contre-espionnage militaires face à Allemagne étude du dispositif de renseignement français", w: "Frankreich und Deutschland im Krieg (November 1942-Herbst 1944)" ed. M. Vaïsee
    D. Cluseau "L'arrestation par les Allemands du personnel du Deuxième Bureau français", "Revue d'istoire de la Deuxième Guerre mondiale", no. 29, Jan. 1958
    Bulletin A.A.S.S.D.N. (nr 56, 103, 106, 168 i in.).


  12. 4 godziny temu, euklides napisał:

    Nie wiem jak interesy kardynała mogą być sprzeczne z papieskimi.

     

    Trzy pierwsze słowa obnażają stan wiedzy euklidesa, nie wiedzieć że w konsekwencji mieliśmy sobór bazylejsko-ferrarsko-florencki i antypapieża, a poszczególni hierarchowie opowiadali się za jedną bądź drugą stroną, za jednymi bądź innymi rozwiązaniami - to trochę żenujące.


  13. W dniu 24.07.2005 o 8:36 PM, Jarpen Zigrin napisał:

    Władysław III podjął w 1443 r. zbrojną wyprawę przeciwko Turcji, zakończoną zwycięstwem i 10-letnim rozejmem w Segedynie, bardzo korzystnym ! (podpisany 1 sierpnia 1444, a zerwany 4 sierpnia 1444). Krewki Władysław uległ namową legata papieskiego i ruszył na Turków. Zamiast mieć spokój na 10 lat, wolał rozpętać niepotrzebną "krucjatę" przeciwko niewiernym i zginąc wraz z Zawiszą Czarnym.

     

     

    W świetle ówczesnych praw, była to krucjata, cudzysłów jest tu niepotrzebny.

    Tyle że nie wiadomo jak wyglądałaby sytuacja za te 10 lat, a ówczesna sytuacja jak najbardziej napawała optymizmem i dawała realne szanse na wyparcie Turków na dłuższy czas. Murad II poniósł szereg porażek w czasie tzw. długiej kampanii, sułtan miał też poważne wewnętrzne problemy z buntem w Karamanii (emiracie karamańskim w Anatolii). Co prawda Zachodnia Europa zawiodła, Jan VIII Paleolog nie dostarczył odpowiednich posiłków, ale jego brat - Konstantyn ruszył z Peloponezu podejmując akcje dywersyjne (za co później Turcy spustoszyli despotat Morei).

     

    W dniu 17.12.2006 o 1:55 PM, Jarpen Zigrin napisał:

    Jedni widzą w nim niedorosłego młodzieniaszka, ulegającego wpływom wszechpotężnego kardynała Oleśnickiego w Polsce, a na Węgrzech Jana Hunyad'ego. Dał się również manipulować przez legata papieskiego Juliana Cesariniego

     

    Komu to on nie ulegał, przy czym w tych oskarżeniach jet pewna sprzeczność, której autorzy takich opinii wydają się nie zauważać. Otóż interesy papieża były sprzeczne z interesami kardynała. Nie jest żadną tajemnicą, że ten ostatni opowiadał się po stronie soboru bazylejskiego.

     

    W dniu 17.12.2006 o 1:55 PM, Jarpen Zigrin napisał:

    Uważają go również za krzywoprzysiężcę, który złamał dobry pokój z Turcją po kilku dniach

     

    Co prawda można przeczytać, choćby w artykule Michała Kozłowskiego:

    "Niektórzy polscy historycy, jak Antoni Prochaska i Oskar Halecki, chcąc zdjąć z Władysława zarzut krzywoprzysięstwa uznali błędnie że traktat nie został ratyfikowany".
    /tegoż "Bitwa pod Warną 1444 - kulisy katastrofy" tekst dostępny na stronie histmag.org/

     

    Tylko nie wskazano na czym ów błąd ma polegać, a poza tym to nie tylko Halecki i Prochaska. Do poglądu, że nie doszło do krzywoprzysięstwa skłaniał się choćby Louis Bréhier w "Le monde byzantin" (T. I "Vie et mort de Byzance"). Po stronie badaczy opowiadających za taką interpretacją stoi kilka ważkich argumentów, choć o pośrednim charakterze. Papież Eugeniusz IV wydał dokument skierowany do jednego z przywódców albańskich w którym zwalniał go z przysięgi danej Turkom, nie znamy takiego zwolnienia wydanego dla naszego władcy. W zbiorze tureckich aktów prawnych zebranych przez Johannesa Leunclaviusa ("Annales sultanorum Othmanidarum a Turcis sua lingua scripti...", apud A. Wecheli heredes, Francofurdi MDLXXVIII) nie ma dokumentu pokojowego zawartego i ratyfikowanego przez Warneńczyka, choć jest akt pokojowy (separatystyczny) zawarty wówczas przez despotę serbskiego z rodu Arianite (Araniti; szerz. o tym rodzie w: John V.A. Fine, Jr. "The Late Medieval Balkans: A Critical Survey from the Late Twelfth Century to the Ottoman Conquest" ). Franz Babinger zauważa, że Turcy nigdy nie zarzucili naszemu władcy niedotrzymania przysięgi (tegoż "Von Amurath zu Amurath: Vor- und Nachspiel der Schlacht bei Varna <1444>", "Oriens" Journal of Philosopy, Theology and Science in Islamic Societies, Vol. 3, Issue 2, 1950).

    Podobny pogląd wyraził też Thaddeus Vincent Tuleja:

    "Meanwhile, the Polish king, having refused to ratify the trucee already ratified two months before at Adrianople by the sultan, reaffirmed his pledge on August 4 at Szeged to drive the Turks out of Europe. But te Christian forces were to suffer one more reverse. George Brankovic made peace with the Turks less than two weeks affter Ladislas declared his intention to continue the crusade. This separate Serbian-Turkish treaty not only deprived the king valuable Serbian reinforcements, but also enabled the Turks to withdraw more of their forces garrisoned in the numerous Serbian towns to oppose the Christian army in EuropeThis separate Serbian-Turkish treaty not only deprived the king valuable Serbian reinforcements, but also enabled the Turks to withdraw more of their forces garrisoned in the numerous Serbian towns to oppose the Christian army in Europe".

    /tegoż "Eugenius IV and the Crusade of Varna", "The Catholic Historical Review", Vol. 35, No. 3, Oct., 1949, s. 271/

     

    W dniu 17.12.2006 o 3:42 PM, Konstanthinos XI napisał:

    Ja widzę w nim człowieka będącego pod silnym wpływem innych. Był młodą i powolną marionetką w rękach silniejszych, o czym najlepiej świadczy rozdawanie dóbr w kraju na prawo i lewo oraz podejmowanie wojen, zawieranie i zrywanie sojuszy.

     

    Za jego panowania rozdawnictwo królewszczyzn nie było większe niż to jakie miało miejsce za jego poprzedników, zatem ani wiek ani uleganie wpływom silniejszych nie mają tu nic do rzeczy. Taka była tradycyjna droga zdobywania poparcia w naszym kraju.

     

    W dniu 23.12.2006 o 3:21 PM, w4w napisał:

    Podał Konstantynopol Turkom na złotej tacy, co się tyczy rozdawnictwa dóbr to rozdawał je w celu pozyskania środków na obronę swojej pozycji na Węgrzech. Był za młody żeby powiedzieć że był fatalnym władce może gdyby przeżył Warnę to byłby dobrym władcą. Najważniejsze że miał wspaniałego następce.

     

    Czyli gdyby przez dziesięć lat nie prowadził walk z Turcją, ta miałaby utrudnione zadanie w swych walkach z cesarstwem bizantyjskim?

     

    I z tematu forum.historia.org.pl - "Bitwa pod Warną":

     

    W dniu 7.03.2008 o 9:31 PM, Jarpen Zigrin napisał:

    Co moglibyśmy zyskać wygrywając pod Warną?

     

    W dniu 7.03.2008 o 10:31 PM, Tofik napisał:

    My? Właściwie to nic, oprócz braku 3 - letniego bezkrólewia. Tak naprawdę ta bitwa nie była w naszym interesie, można twierdzić, że zwycięstwo pod Warną opóźniłoby turecką ekspansję, ale to chyba takie usprawiedliwianie sensu tej bitwy na siłę. Zapewne opóźniłoby to turecki nacisk na Konstantynopol, ale nie w taki sposób jak Ankara 1402.

     

    W dniu 8.03.2008 o 9:49 AM, Jarpen Zigrin napisał:

    A my moglibyśmy mieć realne korzyści z uni personalnej z Węgrami?

     

    W dniu 8.03.2008 o 10:40 AM, Tofik napisał:

    Nie, bo na tą chwilę walki z Turcją były nam obce.

     

    W dniu 23.04.2008 o 8:22 AM, Tofik napisał:

    Linia Kraków - Buda - Wilno? Sądzę, że owa unia miałaby z lekka sprzeczne cele. Po pierwsze Litwa koncentrowała się (i koncentrowałaby się) na walkach z Rusią. To jak Litwini przejmowali się interesami sojuszników, pokazała m.in. wojna trzynastoletnia. Dodam, że Moskwa wcale nie była przegranym w tej walce, wręcz przeciwnie. Szanse, czy tam stan sił, się wyrównywał dopiero, gdy Korona zaczęła pomagać WKL. Korona koncentrowała się głównie na zakonie krzyżackim, ale trzeba powiedzieć, że miała większe szanse w tym starciu niż Krzyżacy. A Węgry? Powoli ostrzyli sobie na nią pazury Habsburgowie (kilka lat przed Władysławem III Warneńczykiem rządził tam Albrecht Habsburg), a konflikt z Turcją był nieuchronny

     

    Ciekawa perspektywa... 

    a za "chwilę" walki z Turcją nie były już nam obcymi, zatem przyszłość pokazała nam, że im bardziej by wcześniej skruszono potęgę ottomańską tym mniej kłopotów byśmy mieli. W przyszłości (z perspektywy roku 1444) Habsburgowie ostrzyli sobie pazurki i na koronę polskiego królestwa, czy z tego powodu mieliśmy zaniechać walk z Turcją, Szwecją czy Moskwą?

    Oczywiście, że tron węgierski był mniej pewnym ale właśnie zakusy domu habsburskiego mogły mieć wpływ na zdecydowanie się przez Węgrów na kontynuowanie unii, siła "argumentów" w postaci wsparcia Polski, będącej wówczas u szczytu potęgi - nie była bez znaczenia.

     

    Każda bitwa jest hazardem, gdyby nie śmierć króla losy kampanii mogłyby się potoczyć całkiem inaczej.

    A w tle były różne korzyści i nie chodzi o zdobycze terytorialne, korzyści mniej może "namacalne" za to może ważniejsze, mające bardziej długofalowe znaczenie - los unii florenckiej. Udana kampania mogła osłabić wpływ Moskwy w kościołach wschodnich.


  14. 18 godzin temu, euklides napisał:

    Otóż Pierre Nord opisuje losy siatki szpiegowskiej zwanej Agencją Nieruchomości.

     

    Problem jest taki, że euklides zupełnie nie wie gdzie kończy się fikcja. Otóż nie było żadnej "Agencji Nieruchomości" - to jest fikcyjna nazwa użyta przez Pierre'a Norda w jego książce "Mes camarades sont morts", w rzeczywistości było to: Service de sécurité militaire français - "Travaux Ruraux" (w 1943 r. powstało: "Travaux Ruraux Jeune"). A wpadki tej organizacji (jednej i drugiej) nic wspólnego nie miały ze szkoleniem. Proponuję nieco w tej materii doczytać.

     

    18 godzin temu, euklides napisał:

    Secesjonista ma ten tekst ale jest on niebezpieczny

     

    Ciśnie mi się na usta: "O czym ty do mnie rozmawiasz"?


  15. W dniu 4.07.2020 o 9:34 PM, Bruno Wątpliwy napisał:

    A to ciekawe, Sienkiewicz w "Listach z podróży do Ameryki" chociażby przedstawiał raczej nie wiktoriański obraz swobody amerykańskich kobiet, wcale nie należących do brytyjskiej kategorii "upadłych":

     

    Faktem jest, że amerykańskie "kuzynki" znacznie szybciej się emancypowały i wyzwalały z wielu społeczno-obyczajowych rygorów, choć znów z racji działalności pani E. Pankhrust w Anglii niekoniecznie trzeba wysnuwać wniosek o dominującym modelu kobiety w latach osiemdziesiątych XX wieku. Howe miał raczej na myśli strukturę społeczną (tegoż "American Victorianism as a Culture", "American Quarterly", Vol. 27, Iss. 5, 1975), o ile w Anglii wzorcem była arystokracja to nośnikiem obyczajowości wiktoriańskiej była raczej klasa średnia, Ameryka nie miała przyrodzonej arystokracji stąd dominowała klasa średnia, i stąd chyba Howe wysnuł taki wniosek. O amerykańskiej klasie średniej urzeczywistniającej wartości wiktoriańskie pisał też Kevin White ("Sexual Liberation or Sexual License. The American Revolt against Victorianism").

     

    I takie pytanie, co widzimy na tym obrazie:

     

    Une_le%C3%A7on_clinique_%C3%A0_la_Salp%C

    /grafik za commons.wikimedia.org/

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.