-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
W innym temacie euklides pozwolił sobie nas nieco edukować: Niestety wedle mej opinii to nie tyle: "edukacja" co: "dezinformacja". Niezbyt dużo wie euklides czym była w przeszłości ekskomunika i zupełnie nie wie jak ta kara zmieniała się przez wieki. Nie wiem jakich czasów tyczy się stwierdzenie: "Kiedyś to mogło..." - pierwszych wieków chrześcijaństwa? Średniowiecza czy może nowożytności? Kiedy ktoś poucza nas czym jest ekskomunika, a nie wie co stanowi kanon 2265 i nie wie co znaczy: ius elegendi czy ius nominandi, to trochę tak jakby ktoś pouczał nas jak w myśl przepisów należy poruszać się po drodze samochodem a potem ze zdziwieniem zapytał: "A co to jest ten Kodeks drogowy"? Ogólnie, ekskomunika to wykluczenie ze wspólnoty. To wykluczenie na przestrzeni dziejów Kościoła różną przybierało formę, różne się za tym kryły obostrzenia, a samą karę różnie określano i podlegała ona pewne gradacji. Otóż na początku chrześcijaństwa nie posługiwano się terminem ekskomunika, choć posługiwano się karą o takim charakterze. Wówczas mówiono o: exterminatio czy exilium. W ostateczności: anathema. Musi mi wybaczyć euklides używanie zwrotów z łaciny (: "Nie wiem co znaczą powyższe formuły. Sądzę że po łacinie, nie znam"), ale nie trzeba znać łaciny by wiedzieć co kryje się za pewnymi formułami. A trudno omawiać doktrynę Kościoła katolickiego bez używania zwrotów i wyrażeń zaczerpniętych z łaciny, skoro wciąż są one stosowane w kanonach kościelnych. A ja twierdzę, że w historii Kościoła katolickiego były od tego wyjątki i wynikały one z litery ówczesnego prawa kanonicznego. To chyba tylko we Francji wedle francuskich źródeł euklidesa. Żaden akt wydany przed ekskomuniką nie tracił ważności chyba że został wymieniony. Co więcej, osoby ekskomunikowane a należące do grupy tolerati et vitandi nie tracili urzędów . Gdzieś tam zapomniał euklides o okresie w Kościele kiedy to wyróżniano ekskomunikowanych: tolerowanych i nietolerowanych., może warto zapoznać się z dyskusjami nad konstytucją Ad evitanda? W myśl jej zapisów tolerowani ekskomunikowani mieli zdolność procesową. A jak ktoś się bliżej przyjrzy historii Kościoła to zauważy, iż za władzy Aleksandra IV osoba ekskomunikowana mogła być nawet świadkiem w pewnym szczególnym procesie. Wypada przypomnieć, że w Apostolicae Sedis zniesiono rozróżnienie na: ekskomunikę większą i mniejszą, co za tym idzie warto przypomnieć co na przestrzeni historii Kościoła kryło się pod tymi dwoma pojęciami. Może nam euklides to przybliży, skoro już poczuł się w obowiązku pouczania nas czym jest ekskomunika? Ogólnie - tak, w szczegółach to już - nie, warto by euklides zapoznał się z zapisem w Kanonie 2261, który znosi ograniczenia kary latae stententiae. Czy mnie się dobrze zdaje, że euklides niezbyt rozróżnia pomiędzy: sakramentami a sakramentaliami?
-
Jak to było z ekskomuniką przez wieki
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Historia ogólnie
Ostatnio główny oręż intelektualny euklidesa to wyniki wystukania, ważne jednak: co się wystuka jak i co się zrozumie z efektu takiej aktywności. Dwie (jeśli nie trzy - zależnie od podejścia) ekskomuniki Fryderyka mogły być podstawą do detronizacji, poza względami politycznymi. Czym innym jest jednak ekskomunika czym innym detronizacja. Sama logika podpowiada, że nie można detronizować władcy państwa X a to ma niby pociągać za sobą detronizację jego następcy. Z drugiej strony, jeśli detronizuje się władcę w osobie Fryderyka to niby jak można; w czasie jego panowania; zdetronizować Konrada skoro on nie zasiada na żadnym królewskim stolcu? Polska Wiki nieszczególnie jest najlepszym źródłem wiedzy w przypadkach zawiłych problemów kanonicznych i politycznych... może warto sięgnąć po lepsze źródła? W historii Europy ekskomunikowano około ośmiu monarchów, papieże detronizowali tylko kilku, i nikt nie widzi (prócz euklidesa i jego wystukanych źródeł) by sama ekskomunika sprawiała problemy z inwestyturą. Mogła ale nie musiała. Sami papieże zdawali sobie dobrze sprawę, że ekskomunika a detronizacja to gatunkowo różne kwestie, a ta druga wymaga całkiem innego uzasadnienia. Co innego wytknięcie błędów (abstrahując od przyczyn, na ogół politycznych tegoż wytknięcia), a co innego zakwestionowanie statusu Pomazańca Bożego. To stąd, w przypadku Fryderyka próby udowodnienia jego nieprawego pochodzenia (miał być niby podrzutkiem). Zamiast Wiki zalecam zapoznanie się z ciekawą pracą Franka Rexrotha pt,: "Dauerhaft untauglich. Die symbolische Inversion von Königsherrschaft im Rahmen der spätmittelalterlichen europäischen Königsabsetzungen", bądź do pracy Friedricha Kempfa zamieszczonej w pracy zbiorowej "Probleme um Friedrich II" (w 16 tomie wydanym w 1974 r., serii Kręgu Roboczego Historii Średniowiecznej w Konstancji). Wypada też przypomnieć, czego polska Wiki nie objaśniła euklidesowi, że ów Konrad został ekskomunikowany w 1251 roku. Zatem proszę udowodnić, nieco innymi źródłami niźli ta nieszczęsna Wiki, że miała ta kara związek z jego ojcem, i z niego przeszła na syna. Bo kolejny raz euklidesowi zaczyna się "rozchodzić" chronologia wydarzeń z jego osądami. To jakoś niezbyt szczegółowo zna wydarzenia z czasów tegoż papieża, a wielką naiwnością jest sądzić by powodem ekskomuniki była jedynie niechęć tego władcy do odbycia takiej wyprawy. Co zresztą potwierdzają fakty, które przywołuje sam euklides, bo powtórzenie ekskomuniki nastąpiło przecież w trakcie wyprawy krzyżowej Fryderyka II. Trzeba przypomnieć, że ekskomunikowany władca wyrusza na na wspomnianą wyprawę, pozostawia rządy regencyjne, formalnie Henrykowi VII, i nikt jakoś nie kwestionuje tych rządów z Kurii papieskiej. Nie ma problemów ze strony papiestwa z takim przekazaniem czasowym władzy. Tak na marginesie... ów Fryderyk II wcale nie był łaskawy dla ekskomunikowanych, przynajmniej w świetle wydawanych przezeń praw, wystarczy zajrzeć do zapisów "Privilegium in favorem principium ecclesiasticorum" z kwietnia 1220 roku. Nie można znaleźć. Wszystkie źródła euklidesa mają taką wiarygodność? -
Pomoc z literaturą z historii ogólnej jak i historii Polski
secesjonista odpowiedział marmon → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
Takich tematów z propozycjami lektur tyczących się historii ogólnej czy Polski jest pełno na forum, wystarczy skorzystać z wyszukiwarki. Osobie kończącej studia nie trzeba chyba podpowiadać jakich fraz szukać? Nie bardzo rozumiem czemu osoba u schyłku studiów zamierza sięgać akurat po podręczniki szkolne? Stąd w dużej mierze podzielam podejrzenia gregskiego - a temat zamykam. secesjonista -
Zapytać starszych mieszkańców nigdy nie zawadzi, ale cokolwiek to zawodna metoda. Przekonał się o tym euklides kiedy zapytał pewnego rolnika o pańszczyznę i na podstawie tej odpowiedzi wysnuł kilka piramidalnych głupstw. Tym bardzie w przypadku prowadzenia inwestycji budowlanej nie wydaje się by nadzór budowlany uznał za zgodne z przepisami uwagi typu: "poziom lustra wody wyliczono na podstawie przekazów starszych mieszkańców". Ja zmartwię euklidesa, ale w Łodzi jako całym mieście taka metoda raczej by się nie sprawdziła. Najstarsi będą pamiętać inną głębokość, mniej wiekowi inną itd. itd. A to z tej racji, że w latach trzydziestych międzywojnia Łódź czerpała głównie wodę z zasobów poziomu czwartorzędowego, po 1945 r. były to wody piętra górnokredowego, a w latach pięćdziesiątych to miasto te borykało się z lejem depresyjnym. A lustro wody zaczęło się podnosić dopiero po 1995 roku. Nie jestem pewien czy pamięć starszych mieszkańców uwzględnia wszystkie te zmiany, które miały różny charakter i i intensywność na poszczególnych obszarach miasta. A może właśnie odwrotnie. Jakaś wyspa?
-
Królestwo niebieskie
secesjonista odpowiedział Inga → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Ja nie wiem do czego nawiązuje ta wzmianka, ale film będący tutaj tematem nie był wyprodukowany przez Warner Bross. Tak na marginesie: fratres conjugati nie są jedyną kategorią członków zakonu mogących mieć mieć małżonki. By już nie wspomnieć, że w tym zakonie w pewnym okresie pojawiły się... siostry. . A skąd ten śmiały wniosek? -
U mnie się stołuje całkiem regularnie teściowa (ale nie: głową w dół), ze względów wszelakich zdjęcia jednak nie zamieszczę...
-
Królestwo niebieskie
secesjonista odpowiedział Inga → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
To nie jest "kłójąca" bzdura, jak już to: "kłująca", a wystarczy zapoznać się z terminem fratres conjugati. -
Królestwo niebieskie
secesjonista odpowiedział Inga → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Pytanie można zadać w istniejący wątkach na forum - zatem temat fallible przenoszę i podpinam. -
A ja nie wiem o jakich: "fake news" powiada jancet, a tego zupełnie nie rozumiem: Z metody janceta dowiadujemy się jakie "były" notowania w styczniu z wyników sondaży z grudnia. To chyba i jancet wszystkie wyniki wyniki z grudnia poznał dopiero z początkiem stycznia? No ja akurat mam podejrzenia, że ów temat to wcale nie jest intelektualna gra i, że jednak jancet wie po co go założył. Pewnie ta metoda jest cennym narzędziem analitycznym. Tylko załóżmy, że mamy wybory w połowie stycznia. Partia X wygrywa bezapelacyjnie w grudniowych sondażach i wciąż powiększa swój sondażowy elektorat. Zatem przy założeniach poczynionych przez janceta - dostajemy komunikat, iż partia w styczniu pnie się do góry. Atoli w styczniu partia zaczyna dołować w sondażach, jako że na początku tego miesiąca wyszły na jaw finansowe machlojki władz tej partii i Partia X ostatecznie z kretesem przegrała wybory w tymże miesiącu. Atoli w przekazie janceta, w styczniu wciąż mamy partię zwycięską (wedle sondaży). Wedle mego prostackiego oglądu, na podstawie grudniowych sondaży można było stwierdzić, że Partia X - będzie bezapelacyjną wygraną styczniowych wyborów. Atoli na podstawie wyników sondaży ze stycznia - stwierdziłbym, że będzie dobrze jeśli Partia X przekroczy próg wyborczy. I nie pomyliłbym się. Ale wedle janceta nic takiego nie można stwierdzić bo wyniki ze stycznia poznamy... w lutym.
-
Procedury sądowe w Starożytnym Rzymie
secesjonista odpowiedział DiDA → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Nic nie zrozumiał euklides, co było do przewidzenia. -
Spitzen oder nichtspitzen: das ist hier die Frage!
secesjonista odpowiedział bavarsky → temat → Hyde park
Z wiedzy zbędnej... Hemingway w rozmowie z Georgem Plimptonem oszacował, że zużycie przezeń siedmiu ołówków (twardości 2) to oznacza - dobry dzień pracy. -
Bardzo ciekawa metoda, a nie byłoby łatwiej podawać średnie wyniki dla stycznia ze stycznia? To jak wygląda analiza dla lutego 2016 r. dla PiS-u?
-
Procedury sądowe w Starożytnym Rzymie
secesjonista odpowiedział DiDA → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Nikt tego nie napisał. To może jednak euklides zada sobie trud przeczytania przywołanego tekstu doktora Mossakowskiego, może wtedy zrozumie, że niezbyt ma pojęcie o czym tu nam wywodzi. Czasem warto przeczytać coś poza Wiki. -
Ale, jak rozumiem wówczas tej asysty - też nie było? Tamten brak jest "mojszy" od tego obecnego?
-
Procedury sądowe w Starożytnym Rzymie
secesjonista odpowiedział DiDA → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
A co ma rzecznik do prokuratora - jako urzędnika występującego z urzędu w sprawach przed sądem. Skoro miał władzę sądowniczą to nie był tym: "prokuratorem" o którego gregski pytał. I znów euklides odpłynął... To poznamy wreszcie odpowiedzi na me pytania - czy jeszcze tego euklides nie: "wygooglał"? -
Procedury sądowe w Starożytnym Rzymie
secesjonista odpowiedział DiDA → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
To proszę podać ich funkcję, jak i zakres zadań i obowiązków i gdzie zostały umieszczone, czyli w jakim zbiorze praw. Czyli kogo powoływali i jakie osoby prywatne? Czy może euklides napisać nam na czym się opiera? Czy jest to jakieś opracowanie tyczące się rzymskiej praktyki prawnej, czy może sobie "wygooglał" i wyszło mu istnienie terminu: "accusator"? Stąd jego rewelacyjne wnioski... -
Procedury sądowe w Starożytnym Rzymie
secesjonista odpowiedział DiDA → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Co do zasady - nie było takiego urzędnika, który by się zajmował tylko tego typu działalnością prawną czy miał taki obowiązek. To może Mati64 wywiedzie nam skąd współczesny nam urząd prokuratorski? -
Czytał ktoś artykuły Jasieńskiego publikowane w latach trzydziestych na łamach "Kultury Mas" typu: "Twórzmy polski język radziecki"? O co w nich chodziło?
-
LGBT w starożytnym Rzymie
secesjonista odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Gospodarka i społeczeństwo
A dlaczego tylko w pewnych okresach w Rzymie stosowano procuratio prodigii względem osób z anomaliami fizycznymi, w tym względem hermafrodytów? -
"Legiony Cezara" Stephen Dando-Collins
secesjonista odpowiedział 3331 → temat → Archeologia i starożytność
Kto interesuję się na poważnie wojskowością tej doby, to raczej jej powinien unikać. Podstawowe mankamenty to: brak przypisów, a autor wkłada w usta nawet szeregowych bohaterów wypowiedzi, których raczej nie miał skąd zaczerpnąć. Kuriozalną jest próba dania odpowiedników funkcji wojskowych z tej epoki poprzez nam współczesne. Na tej zasadzie Attyla musiałby być Szefem Połączonych Sztabów... Za to to całkiem dobra to pozycja, dla młodych ludzi by ich zaciekawić tematyką. -
Procedury sądowe w Starożytnym Rzymie
secesjonista odpowiedział DiDA → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Do tych rozważań dodałbym jako przyczynek pracę Bartosza Zalewskiego "Zasada skargowości w rzymskim procesie karnym przed quaestiones perpetuae", "Studia Iuridica Lublinensia", vol. XXV, 3, 2016. /dostępna na stronie:www.journals.umcs.pl/ -
Średniowieczne odkrycia geograficzne
secesjonista odpowiedział Narya → temat → Nauka, kultura i sztuka
Co ciekawe, nie ma zgody pomiędzy badaczami czy na Maderę trafili świadomie. Dlaczego tak istotnym w dalszych peregrynacjach wzdłuż wybrzeży Afryki miało przebycie (minięcie) Cabo Bojadur? -
Procedury sądowe w Starożytnym Rzymie
secesjonista odpowiedział DiDA → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
System prawa brytyjskiego, tudzież paremia: lex retro non agit. -
Do tego służy wyszukiwarka na forum, by wcześniej sprawdzać.
-
Rommel we Francji '40- geniusz czy szaleniec?
secesjonista odpowiedział Albinos → temat → Front Zachodni
Podporucznik rezerwy to nie: szeregowiec czy sierżant, nie wiem co chce udowodnić euklides, bo źródło na które się wcześniej powołał ewidentnie nie pokazuje by w tym okresie ktoś taki został dowódcą pułku. A to że ktoś wysłany na szkolenie, do odpowiedniej szkoły, zdobywszy doświadczenie bojowe osiąga awans to nic dziwnego. Pewnie tylko we francuskiej armii inne mieli zasady. Z fragmentu Bradleya nic nie potwierdza wcześniejszych rewelacji euklidesa, reszt to już typowe dlań rozmydlanie tematu, kiedy został przyłapany na nieszczególnie wiernym przywoływaniu opracowań.