Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. Lech Kaczyński Prezydent RP

    Sprawa dla mnie jest prosta. Kolega napisał, iż w Polsce w szkołach naucza się wyłącznie religii katolickiej. A to nie jest prawdą. Wykazałem to, i zasadniczo wystarczyło przyznać się do błędu. Kolega zamiast tak drobnego gestu stara się rozszerzyć dyskusję w kierunku jak wygląda traktowanie poszczególnych wyznań w Polsce i jak wygląda praktyka nauczania religii i dostępności do lekcji etyki, to ma być zasłona dymna? Pytam się jaki odsetek szkól ma zajęcia inne niż religia katolicka - nie podejrzewam by było to dużo. Jaki by nie był, to nie wynosi on 0%, a tak wynikało z poprzedniej wypowiedzi kolegi. Jak rozumiem - każde wyznanie ma prawo uczyć swej religii w przedszkolu etc? Co do meritum kolega dobrze rozumie, co do szczegółów proponuję się zapoznać z podanymi przeze mnie aktami prawnymi. Czy ja gdzieś napisałem o nauczaniu religii w przedszkolach? Na marginesie - ja też czytałem tekst Aleksandra Merkera więc proszę nie próbować wmanewrowywać mnie w taki wątek dyskusji. Tak na koniec - bardzo proszę o wrzucenie kilku liczb jeśli można, o tym ile szkól ma jaką wersję: czyli religia i jaka Przecież to kolega bardzo często podejmuje wątek nauczania religii w szkołach, czy szerzej o stosunkach państwo - kościół. To w ramach zaznajomienia się z taką tematyką kolega nie zebrał takich danych? W sprawie nauczania religii prawosławnej odsyłam do dr. Jana Zieniuka Dyrektora Metropolii ds. nauczania religii prawosławnej, z chęcią się zapewne podzieli odpowiednimi statystykami.
  2. Czy NATO to (jeszcze) NATO

    ad FSO: W sumie nie wiem czemu ma służyć ten kolejny wykład kolegi z makroekonomii, kolega stara się mnie edukować? nie ma nic do tego. Ropa jedno, flota drugiego. Tiaa... ropa jedno, gaz jedno... a flota to zupełnie coś innego. Kolega czasem ogląda programy informacyjne? Jeśli kolega wypisuje takie dyrdymałki to ręce opadają. Ku poszerzeniu kolegi wiedzy na temat pewnych ekonomiczno-politycznych zależności: http://webcache.googleusercontent.com/sear...lient=firefox-a Polecam uwadze kolegi zdanie: "Dmitrij Miedwiediew zaznaczył przy tym, że związek między flotą a gazem jest czysto techniczny, a nie polityczny". W sumie niewiedza o takich faktach jest dość kompromitująca, jeśli pisze się kolejne posty o czysto ekonomicznym aspekcie sprzedaży paliw, nieprawdaż?
  3. Najładniejszy i najbrzydszy samolot II wś

    Baa... przy moim mikrym... chciałbym zobaczyć choć linki bardziej ukierunkowane. Ze mnie prosty człek.
  4. Lech Kaczyński Prezydent RP

    Ależ ja najpierw pięknie... ale kolega FSO wciąż - kłamie. Jak tu się różnić pięknie co do faktów? Proste pytanie - prosta odpowiedź, czy poza religią rzymskokatolicką w państwowych szkołach w Polsce wykłada się inną, czy - nie. Jeśli tak - to nasz Senator kłamie.
  5. Che Guevara - gorąca dyskusja

    Uwaga słuszna. Nie jest może ważkim argumentem, ale jest pewną oceną przygotowania do dyskusji. Ten sam, choć nie taki sam prztyczek trafia się często ode mnie również osobom o prawicowych poglądach. A WUML użyłem świadomie.
  6. Lech Kaczyński Prezydent RP

    Koledze coś się zapętliło w głowie... Czy może kolega choć raz przyznać, iż jego opowieści a la "Nie" czy "FiM" są nieprawdziwe? Innymi słowy kolega kłamał pisząc, iż w polskich szkołach jest tylko jedna religia. Proste pytanie - prosta odpowiedź. Czy w polskich szkołach jest li tylko religia rzymskokatolicka - nie. Jest również prawosławna. Toteż Ja twierdzę, iż kolega FSO kłamie. Proszę przedstawić argumenty, iż się mylę.
  7. Czy NATO to (jeszcze) NATO

    Nie wiem czym są "opaty", zwykły cieć ze mnie, to i nie rozumiem tak wyrafinowanych form języka polskiego. Kolega wciąż nie odpowiedział na pytanie co ma jedno - do floty na Krymie. Jakaś blokada myślowa? Czy to nie zgadza się to z oglądem Kolegi?
  8. Allende agent czy patriota?

    Kolega chory? A ileż było ich zdaniem kolegi w Chile... jestem ciekaw.
  9. Najlepsza armia II Wojny Światowej

    secesjonista: tereny Śląska czy Pomorza [plus minus] były wcielone do III Rzeszy, co oznaczało, że z mocy prawa ludzie tam zamieszkujący stawali się obywatelami Rzeszy. Ot i wszystko. Nie. Kolega nie doczytał do końca podstawowych lektur o życiu społecznym w III Rzeszy. Nawet na terenach wcielonych do III Rzeszy istniały różne cenzusy, kolega FSO kompromituje się twierdząc, iż każdy z terenu wcielonego stawał się pełnoprawnym obywatelem Rzeszy, albowiem tak nie było. Atoli kolega często posiłkuje się przemilczeniami swych wpadek, w zakresie faktów, to ja poproszę by przytoczył odpowiednie zapisy władz III Rzeszy - które mówią iż każdy na jej terenie jest traktowany, jak pełnoprawny obywatel Rzeszy. Ja naprawdę mam duże pokłady tolerancji, ale jeśli ktoś z Zielonym paskiem opowiada takie bzdury - to jest to zatrważające. To, że żaden Mod nie ingeruje w tak bałamutne posty...jest powodowane chyba tylko kolorem paska. Nie było żadnego przepisu, iż każdy ze Śląska był obywatelem Rzeszy. Ja poproszę o wskazania źródeł kolegi FSO w zakresie statusu prawnego osób pozostających w obszarze III Rzeszy. Czy to ma być tak samo jak kolega twierdził, iż w Polsce uczy się w szkołach wyłącznie religii katolickiej, a na argument iż uczy się również religii prawosławnej kolega... zamilkł.
  10. Najlepsza armia II Wojny Światowej

    GP_mars: Co do Waffen SS - to niestety przychylam się do opinii, że formowanie tych oddziałów było oznaką słabości nie siły niemieckich wojsk lądowych. Zupełnie nie zrozumiałem tej wypowiedzi. Formułowanie tych oddziałów było słabością... czego, kogo? Bo kolega napisał tak dziwnie: "formowanie tych oddziałów było oznaką słabości nie siły niemieckich wojsk lądowych" Nie było słabością sił niemieckich? To czyich? Coś chyba się tu poplątało Albo przecinki źle postawione.
  11. Che Guevara - gorąca dyskusja

    Jak ja lubię "urzywać" takie określenia... To Kolega po WUML-u?
  12. Najładniejszy i najbrzydszy samolot II wś

    Photo?
  13. Najlepsza armia II Wojny Światowej

    ad FSO: "Do W.H. wcielano obywateli Rzeszy - co oznaczało, że n.p. osoby zamieszkujące Sudety, Śląsk czy Pomorze mogli być wcieleni jako zwykli Niemcy i nikt się nie patrzył, że ma inne zdanie. " Tu znów jest błąd - nie jako zwykli Niemcy, kolega zapomniał o tym co sam pisał o statusie różnych narodowości, które znalazły się w obrębie III Rzeszy? Więcej ścisłości poproszę, wielu z nich nie miało statusu prawnego, jako to zwykli Niemcy.
  14. Najlepsza armia II Wojny Światowej

    Ja proponuję wciąż czytanie mych postów. Wiadomym jest, że do W.H. wcielano na siłę, takoż i do Waffen-SS. Mnie nie trzeba niczego udowadniać. Ja nic nie mówiłem że do Waffen-SS wcielano na siłę wcale o tym nie wspominałem . I tu problem, bo kolega nie wie, że jednak wcielano. Kolego co znaczą te nazwy ,,Pisarz ziemski' To znaczy? W jakim kontekście, w jakim czasie, pojawiła się taka fraza?
  15. Jak opowiadać o Powstaniu Warszawskim?

    Albinosie na hasło Powstanie Warszawskie, mam takie mniemanie, jeżysz się i okopujesz w swych okopach. Tymczasem nie we mnie szukaj kontr-dyskutanta. ad1. Secesjonisto, czytałeś dokładnie moje ostatnie PW? Bo jak tak czytam co piszesz, to odnoszę wrażenie, ze chyba nie bardzo. Sugeruję zajrzeć tutaj Post jest jak widzisz z 18.12.2008, 19:59 To raczej nie jest aż tak ostatni post. Masz dziwną manierę sądząc, iż ktokolwiek nie powie o PW i MPW w och i ach, jest Twym straszliwym przeciwnikiem. A ja odnoszę wrażenie iż nie do końca przeczytałeś mój post, a jedynie zatrzymałeś się na frazach gdzie mówię "nie", bądź się zastanawiam nad sensem pewnych działań. Moim zdaniem jesteś blisko, w jakimś sensie, ostracyzmu a to głupie, bo ja nie widzę się w roli Twego przeciwnika. Z całym szacunkiem, ale dyskurs o PW to nie jest li tylko Twa (zresztą, nader cenna) działalność na forum, to są prace historyków i ton jaki nadaje MPW. Z racji pracy i stosunków osobistych jestem praktycznie na każdej imprezie MPW i pomimo mego chronicznego antykomunizmu, pewne teksty i inscenizacje wręcz wołają o pomstę do nieba. Czyli rozumiem, że prof. Kula i prof. Paczkowski nie mieli racji pisząc to co pisali, czy tak? Jest to dla mnie o tyle dziwne, że jako historycy ze sporym stażem naukowym mają jako taką wiedzę o środowisku. ale o jakim środowisku? Ludzi zajmujących się PW z racji swego wykształcenia? I to ma być dyskurs publiczny? Albinos ja Ci proponuję jedną rzecz, idź do "Ołdiego" i zaproponuj mu panel dyskusyjny: "Czy Powstanie Warszawskie stało się gilotyną inteligencji warszawskiej, gdzie Stalin nawet nie musiał pociągać za sznurek" Zobaczysz reakcję. Widzę, że w tym temacie również nie można prowadzić normalnego dyskursu: o celach badawczych, kto ma je realizować, czy zasadne jest by kierunki wyznaczały instytucje państwowe, czy potrzebne są nam nowe syntezy, czy raczej dyskusje o postulatach badawczych. Prędzej czy później forumowicz zostanie postawiony pod ścianą, z tytułu tego, iż ośmielił się zadać kilka pytań w kwestii, w której ktoś czuje się mocny. Jeśli to ma być Twa metoda poszerzania kręgu zainteresowanych publicznym dyskursem, to już mogę Ci powiedzieć, że raczej niewielu na takich zasadach doń przystąpi. Zadam konkretne pytanie: próbował ktoś przenosić dyskusję nt. Powstania na szersze tory? Ja, na własne skromne możliwości i za własne skromne finanse i kolegów. Zorganizowałem trzy panelowe dyskusje w swoim mieście, gdzie wypowiadali się historycy i ci za... i ci przeciw.... i tacy którzy chcieli mówić o czymś zupełnie innym.. Dziękuję za udział w dyskusji i nie przeszkadzam już w kontynuowaniu.
  16. "Przegląd Historyczno-Wojskowy"

    Tu się można dowiedzieć: Wojskowe Biuro Badań Historycznych ul. Banacha 2, 00-909 Warszawa tel. 022-682-57-91 022-682-57-91 fax: 022-682-58-72 e-mail: wbbh@wp.mil.pl
  17. Jak opowiadać o Powstaniu Warszawskim?

    Pytanie jak opowiadać o PW zdaje mi się być źle postawionym. Otóż istotnym elementem narracji, i nie mam tu ma myśli koncepcji Haydena White'a , jest odbiorca. W swych założeniach, jakie na początku swej działalności sobie stawiano zostały zrealizowane, przyciągnięto młodzież do samego miejsca, a potem starano się przyciągnąć się do samej opowieści o powstaniu. To wszystko został spełnione. Świadomie wykorzystano takie metody i formy dziamana, które z samych siebie były atrakcyjne dla młodzieży i wręcz dlań oczywiste. Nie widzę w tym nic dziwnego by używać odpowiedniej formy dla odpowiedniej grupy społecznej. Kolega Albinos zadał, dźwięczące dramatyzmem pytanie: Co dalej? I to jest właśnie odpowiednie pytanie. Jeśli chodzi o MPW - to nic się nie zmieni,albowiem muzeum stoi przed murem niemożności i pewnego limesu swej ograniczoności. Jest w stanie kontynuować obecną działalność, oczywiście sięgać po coraz ciekawsze i nowsze środki wyrazu, ale jego rola pozostaje niezmienna. Popularyzacja i jeszcze raz popularyzacja. Muzeum nie ma odpowiedniej bazy merytorycznej i intelektualnej by prowadzić i moderować szeroką dyskusję o głębszym, naukowym wydźwięku. Baa... Muzeum wręcz nie chce tego prowadzić, z racji swych założeń stawia na uproszczony model rzeczywistości. Wyraziście jest postawiona opozycja Oni - My. Nie ma tu obszaru dla rozpatrywania kwestii kim są - My. Nie zgadzając się w większości z twierdzeniami kolegi Wolfa przychylam się jednakże do jego opinii, że w ujęciu MPW wygląda to tak jakbyśmy nieomal powstanie wygrali, a kwiat polskiej inteligencji nie zginął tam daremnie. Co kłóci się z tezami propagowanymi przez MPW o roli i zamiarach Stalina, bo w sumie wychodzi iż mimowolnie wywołując PW przywódcy AK poszli na rękę jednemu ze swych wrogów. MPW proponuje uproszczony ogląd świata i wiele mitów. Kolega Albinos napisał, że jak się wejdzie głębiej to nie wiadomo co prawdziwe, a co mit... To są pytania do twórców monografii, samo Muzeum nie ma potrzeby zagłębiania się w takie szczególiki osąd. Ma skupiać wokół pewnej ideii i kultywowania pamięci, nic więcej. Kolega Albinos proponuje szerszą i bardziej pogłębioną dyskusję, a czy jest na nią gotowy? Kolega Albinos prowadzi na forum dość szczegółowe fragmenty różnorakich aspektów PW, zagłębia się w biogramy... z tego wszystkiego pojawia się dziwny obraz: ani jednego alkoholika czy nawet pijaka złodzieja ... ... co jest niemożliwe w tak zróżnicowanej populacji młodych ludzi. Ktoś jest gotowy poruszać takie aspekty? I czy jest taka potrzeba, ale chyba - tak, skoro mity są tak niewygodne. Ja zaś twierdzę, iż w ogólnej świadomości mity są niezbędne. Niepokonana husaria itp. Mity konstytuują i konsolidują świadomość społeczną i nie jest to nic złego, o ile sami historycy nie ulegają temu przekonaniu. Furiusz miał rację nie ma potrzeby i możliwości przeniesienia w szerszy plan społeczny merytorycznego dyskursu o PW. To jest domena konferencji i panelowych dyskusji. Nikt nie zrozumie dociekliwości kolegi Albinosa w próbie odkrycia do jakie grupy urzędników był zaklasyfikowany "Olszyna" i wskutek tego jakie miał dochody, dla ogółu są właśnie rekonstrukcje, koncerty tematyczne, publikacje N. Davisa. Dla historyków, bądź osób mocno zaangażowanych w tematykę nie jest już istotna sfera popularyzatorska, raczej próba stawiania generalnych pytań i stworzenia platformy, gdzie można przedstawić różnorakie próby odpowiedzi na nie. Tylko gdzie takaż platforma ma zaistnieć? Jak na razie dyskurs o PW sprowadza się do benedyktyńskiego odtwarzania kadr po kadrze wydarzeń, tworzenia hagiograficznych biogramów, kolejnych nader ogólnych syntez.... zatem nie ma w tym dyskursu. Co moim zdaniem wyjaławia temat...
  18. Pomoc w opracowaniu zagadnień na Poprawkę

    Nie szukałem, czy nic nie znalazłem? Skoro ja podałem przykłady i znalazłem. to niby czego kolega usilnie poszukując nie znalazł?
  19. Ponieważ są to postaci, których konterfektów trudno znaleźć przeszukując zasoby netu, a jednak są to osoby, w wielu przypadkach, znanych rodów we Francji proponuję bardziej żmudną drogę, ale może z większymi sukcesami. Trzeba zwrócić uwagę na strony danych rodów we Francji, ewentualnie strony heraldyczne, zdobyć adresy przodków i doń zwrócić się z uprzejmą supliką. Być może w archiwach domowych mają rzeczy, które kolega tak usilnie poszukuje, ale zaznaczam iż to żmudne działanie i trzeba kogoś ze znajomością francuskiego by pisać listy. Z doświadczenia wiem, że odpowiedzi są nader uprzejme , a co ważniejsze owocne.
  20. Najlepsza armia II Wojny Światowej

    A co Ty mi tu suponujesz, że niby zmieniam posty zależnie od odpowiedzi interlokutora?? Mój post był edytowany o godz: 10:34 Twoje odpowiedzi to: 15:02 i 15:11 Mógłbyś wyjaśnić co sugerujesz pisząc o edycji?? A gdzie napisałem, że w Waffen-SS byli przeważnie wcieleni siłą? Kolega znów chce mi udowodnić czegoś, do czego nie jestem przekonany.
  21. Teorie Spiskowe

    Pax Panowie, albowiem i tak się nie przekonacie. Mnie zastanawia jedno, jakże głupi są Ci Amerykańce, z roku na rok coraz bardziej idiocieją. Spójrzmy na to z tej strony: ileż trzeba było dokonać zabiegów by umieścić niepostrzeżenie odpowiednie ładunki wybuchowe, w odpowiednich miejscach konstrukcji, ilu speców od materiałów wybuchowych musiało nad tym deliberować. Potem służby specjalne musiały stworzyć odpowiednie przykrywki, działania osłonowe i dezinformujące, potem trzeba było kanałami niejawnymi uaktywnić odpowiednich ludzi by utrafili w odpowiednim czasie samolotami w te wieże, tak by zgrać to w czasie z detonacją założonych ładunków. Trzeba było też co cenniejsze osoby uprzedzić by nie były w tym czasie w budynkach, ale tak by nie zdemaskować głównego celu. Dla kamuflażu postanowiono nawet zamarkować uderzenie w Pentagon by uwiarygodnić całą sytuację. I cały ten misterny plan upada, tylko dlatego, że analitycy przygotowujący taką akcję nie uwzględnili, że nawet średnio zdolny gimnazjalista znający wzór na swobodny spadek ciał w próżni, a po obejrzeniu źródeł na youtube i przeczytaniu notek w "Dzienniku"... jedną głupią proporcją potrafi rozszyfrować ich kłamstwa. Oj głupole, głupole w tej CIA. Co mi przypomina post gregskiego i bezradne UFO względem rumuńskich MIG-ów. Co zaś do koronnego argumentu kolegi Romana Różyńskiego: Błąd w pańskich skrupulatnych obliczeniach, sekundowych wręcz jest na poziomie 0,1982 sekundy, [...] Kolejny raz proszę, by zaprzestać dyskusji o korepetycjach z nauk ścisłych. - Q
  22. Władza samorządowa

    Kolega żyje w Nibylandii, członek partii występujący nawet w zakreślonych przez kolegę warunkach i tak będzie przemawiał wytycznymi swego szefa - to i kropka. Cóż by go miał od tego powstrzymywać?
  23. Lech Kaczyński Prezydent RP

    Kolejne pytanie: czy nauczanie innych religii odbywa się dokladnie w ten sam sposób co katolickiej? Bo szczerze wątpię... Kolega FSO nie powinien wątpić. Ponieważ kolega zupełnie nie zna tej tematyki. Kolega FSO pisał, że w polskich szkołach naucza się tylko jednej religii. Kiedy przedstawiłem fakty tej opinii przeczące, kolega FSO ani jednym słowem nie odniósł się do tego. Kolega FSO niewiele wie na ten temat, czy po prostu kłamie ze względu na zacietrzewienie ideologiczne? Czy też przyznanie się do niewiedzy koledze nie uchodzi?
  24. Allende agent czy patriota?

    Kolega FSO jak zwykle utrafił w sedno, tylko gdyby jeszcze kolega dopełnił swej wypowiedzi o jeden konkret - kim był Kuzniecow?
  25. Najlepsza armia II Wojny Światowej

    Kolega powinien zacząć czytać posty z większą uwagą, może kolega zacytować ten fragment mojej wypowiedzi, gdzie napisałem iż nie było jednostek złożonych z kryminalistów? Oczekuję z utęsknieniem... Kiedy pisałem o bzdurze miałem na myśli przekonanie kolegi, iż do Waffen-SS trafiali tylko ochotnicy, i w tym zakresie przedstawiłem literaturę przeczącą takiemu mniemaniu. Jakby kolega czytał staranniej to zauważyłby iż w jego poście wytłuściłem boldem fragment: "tylko ochotnicy" a nie "nie licząc oddziałów złożonych z kryminalistyków" I do tegoż wytłuszczonego fragmentu się odnosiłem, mnie się wydawało że reguły pisowni są dość oczywiste. Co do SS Dirlewanger to nie widzę powodów by udowadniać mi rzeczy oczywiste. Proszę czytać... a dopiero potem odpowiadać.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.