-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
"Czwarta armia koalicji antyhitlerowskiej" i inne mity PL
secesjonista odpowiedział Wolf → temat → Polacy na wojennych frontach
A kolega może wykazać większą liczbę roboczogodzin na materiałach źródłowych, czy jest to jego licentia poetica? -
Indie pogrążają się w kryzysie
secesjonista odpowiedział 666 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Przesadzasz Kadrinazi... florek-xxx wieszczy zagładą USA, czy planety, od dłuższego czasu... brak symptomów upadku, jeno go stymuluje do kolejnych postów. Kolega florek-xxx popełnił jeden błąd - określił ramy czasowe kiedy nastąpi upadek USA i kiedy Ziemia pogrąży się w ekologicznej katastrofie. Wystarczy poczekać do tych terminów, a później obśmiać naszego etatowego Politologa. Ja jestem ciekaw jak nasz Politolog, korespondujący z konsulatem Izraela, wyjaśni czemu jego prognozy się nie sprawdziły. Czy za głupotę można karać na forum? *Kolega florek-xxx pochwali się jaką uczelnię skończył? -
A jakiż to wrzesień był na: jak to kolega ujął "białostocczyźnie" To jakiś nowy rejon? Może więcej szacunku dla własnego języka? Przed próbą demistyfikacji cudzych poczynań?
-
Ha.. ha - mam inne zdanie. [...]
-
A szanowny Politolog może określić na czym polega obecna zimna wojna? Czy ograniczy się tylko do haseł z wp.pl i onet.pl? Co nie przynosi chwały Głównemu Politologowi Kraju.
-
Indie pogrążają się w kryzysie
secesjonista odpowiedział 666 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
A czy to nie kolega florek-xxxx postulował strzelanie do każdego Obcego? Kolega ma rozdwojenie jaźni? -
Dlaczego Polska nie uznaje emigracyjnych władz Białorusi ?
secesjonista odpowiedział Wolf → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Jest w tym jedna zagwozdka... kolega mówi nie tylko Boćka... a potem cisza. Jak nie tylko - to kto? Nazwiska, przemowy, działania - tak kilku na początek. -
Recte!
-
Jeden problem... kolega montezuma1985 zna te źródła niemieckie? A może są przytaczane w artykule, a mnie umknęły? Bo w artykule ich nie ma przytoczonych. Stąd może poczekajmy na książkę...? To że jakiś temat jest skomplikowany nie implikuje oszustw w warsztacie historyka i umiejętności w przytaczaniu źródeł. To mój ostatni głos - poczekam na książkę.
-
A na jakiej podstawie odnosisz takie wrażenie, jestem ciekaw? Taka polityka daje mu problemy gospodarcze, ale i zarazem ich objaśnienie i zwieranie szyków. Po prostu daje mu możliwość kontynuowania dyktatorskiej władzy.
-
Zbrodnie Armii Czerwonej dokonane na Niemcach
secesjonista odpowiedział Tofik → temat → Front Wschodni
Warto dodać - czyje wspomnienia. -
Dlaczego Polska nie uznaje emigracyjnych władz Białorusi ?
secesjonista odpowiedział Wolf → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Niektórzy dyplomaci - to nie to samo co jeden pan Boćko. Co do ZPB - być pod wpływem służby dyplomatycznej, nie oznacza emanacji, no chyba że zmieniły się ostatnio znaczenia słów. Sprawa jest powszechnie znana i nie wiem po co odgrzewać tak stary kotlet. Ówczesne błędy dawno zostały zdiagnozowane i nie widzę jakoś by tamta linia była kontynuowana. Kolega lubi się w takich zaszłościach grzebać proszę bardzo. Tylko co z tego na dziś wynika? Kolega ma takie przewodnie tematy... Jak pracownik IPN-u stwierdza nieprawdę, to żle. Jak się wycofuje z tych tez - to też źle. Jak polska służba zagraniczna popełniła błędy to źle, jak je skorygowała - to kolega zadaje zaczepne pytanie: czemu nie poszła dalej. Bo odzyskała rozsądek? Dla kolegi kiedy polskie służby dyplomatyczne robią źle - to asumpt do czynienia postów wytykających nasze błędy, kiedy robią dobrze - kolega wyraża zdziwienie czemu nie poszli dalej... w kierunku, który sam uznaje za zły. Kolegę rajcują tylko te informacje kiedy Polska daje "wtopę"? -
Nie porównywałem warsztatu użytkownika forum do warsztatu naukowca. pisałem o warsztacie w kontekście jego publikacji o "Linii Mołotowa".
-
Dlaczego Polska nie uznaje emigracyjnych władz Białorusi ?
secesjonista odpowiedział Wolf → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Strasznie wolno się wycofujemy... faktycznie - bo rakiem. Mamy rok 2010 a kolega pisze o wydarzeniach z 2005. Czy pani Borys, bądź ZPB - są emanacją polskich służb dyplomatycznych? Uwielbiam teksty: z pomocą niektórych dyplomatów RP(m.in ówczesnego zastępcy ambasadora polskiego na Białorusi) usiłowano wykorzystać ZPB(najliczniejszą wówczas nierządową organizację na Białorusi)do urządzenia w tym kraju "kolorowej rewolucji" ,do obalenia władz państwowych Wszystko i nic. Za pomocą których. Jakie działania podejmowali. Pomiędzy głupotą dyplomatów i niezręcznymi posunięciami, a próbą obalenia władzy jest ogromna przepaść. -
Dlaczego Polska nie uznaje emigracyjnych władz Białorusi ?
secesjonista odpowiedział Wolf → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Czy polski rząd kwestionował legalność władzy na Białorusi - nie. To są fakty. Reszta to twe - mgliście niekonkretne dywagacje. A z tym obalaniem za pomocą ZPB to już mocno przesadziłeś. Widać taki masz osąd rzeczywistości. -
Dlaczego Polska nie uznaje emigracyjnych władz Białorusi ?
secesjonista odpowiedział Wolf → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
A od kiedy to media ustalają zasady i kierunki polityki zagranicznej? Zupełnie Ciebie nie rozumiem. Piszesz o informacjach medialnych czy działaniach rządu? Ponoć władze te są "jedynie legalne" a Łukaszenka-nielegalny Według kogo? Naszego rządu? Ciebie? Jakiejś gazety? To ja się pytam-czemu nie uczyniono kroku dalej-nie uznano emigracyjnych władz Białorusi? Kolejny raz drążysz temat by coś wykazać... tylko jakoś nie możesz tego wyartykułować wprost. Dlaczego? Bo nasz rząd nigdy nie uznał władzy Łukaszenki za nielegalną - to chyba wystarczy. -
Dlaczego Polska nie uznaje emigracyjnych władz Białorusi ?
secesjonista odpowiedział Wolf → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
A czemu miała by uznawać? W jaki sposób miałoby to powiększyć nasze znaczenie, czy wzrost kapitału politycznego, gdzie tu korzyść? -
Indie pogrążają się w kryzysie
secesjonista odpowiedział 666 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
W sumie kolega florek-xxx ma całkowitą rację. To już nie chodzi tylko o sposób na zwiększenie wzrostu PKB na mieszkańca, wchodzą w grę także inne czynniki... Ot - choćby przeglądając niektóre posty na forum zaczynam rozumieć głębszy sens sztucznego hamowania wzrostu demograficznego. -
A możesz podać nazwisko tej pani psycholog i napisać szerzej o tej dokumentacji i jej publikacjach naukowych? Kolegi nie uczyli na studiach rozróżniać czym jest stylizacja na paradokument? napisam dzisiaj o palącym problemie jakim są nielegalne wizytacja Obcych na Ziemi. Kolega florek-xxx ma świętą rację, co to jest by Obcy wizytowali nas nielegalnie. My musimy, by udać się na Alaskę, mieć wizy, a taki Obcy zjawia się nieproszony i do tego nielegalnie. Uważam florku-xxx iż nie powinieneś tej sprawy pozostawić samej sobie, a ze względu na praktykę w korespondowaniu z wieloma znanymi osobistościami, powinieneś przesłać Barakowi Obamie stanowcze démarche. Oczywiście, że należy strzelać do Obcych wszyscy oglądaliśmy "Desperados"... tylko tak się zastanawiam, czemu twój pacyfizm i umiłowanie pokoju nie są międzyrasowo-galaktyczne? Jest w tym pewna niekonsekwencja... Z jednej strony chcesz ograniczać budżety na cele militarne z drugiej pałasz wielką ochotą do zabijania Obcych. Ja kolegę Politologa zmartwię niepomiernie: ... a czym innym film fabularny na faktach autentycznych. Wiem i widzę po postach kolegi, że miał mocno okrojony materiał na studiach, stąd z chęcią wspomogę go swą wiedzą. Nie istnieją fakty nieautentyczne, stąd nie ma też faktów autentycznych, fakt z definicji jest autentycznym. Taka wiedza przydaje się na pewnym poziomie dyskursu.
-
To jest kilka opinii o nieścisłościach i warsztacie tego naukowca. A że problemem nie jest sama Wizna, wskazuje recenzja z zupełnie innego zakresu w fortecy.
-
Jest tylko jeden problem... z taką prawdą. Czy książka będzie równie merytoryczna i rzetelna, jak to: http://forteca.w.activ.pl/linmol2.html "Jeśli chodzi o straty niemieckie to dr. Wesołowski mija się z prawdą: Straty korpusu Guderiana od 7 do 10 września: 10. Panzer-Division: Polegli w akcji: 5 oficerów, 26 podoficerów i szeregowych Ranni i zaginieni: 9 oficerów 97 podoficerów i szeregowych Polegli oficerowie (w sumie 10. DPanc. miała ich 16 we wrześniu, 5 w 1 dekadzie, 10 w 2 i 1 w 3 - mam nazwiska 15 z nich): Lt. Gero von Hohendorff (I./8 drozp.) - 07.09.1939, pod Łomżą Lt. Armin Gunthert (NN oddział) - 08.09.1939, pod Łomżą Hptm. Ernst Simons (86 pp zmot.) - 09.09.1939, Kurpiki (Kurpiki = pod Wizną) Lt. Herwig (86 pp zmot.) - nieznana data, nieznane miejsce (najpewniej pod Wizną) * Lt. Kothe (86 pp zmot.) - nieznana data, nieznane miejsce (najpewniej pod Wizną) * * Możliwe też, że któryś z nich jest tym poległym w 3 dekadzie września a w tych dniach poległ ten nieznany z nazwiska. Pozostałe 3 dywizje i Korpstruppen: Polegli w akcji: 48 oficerów, podoficerów i szeregowych Ranni i zaginieni (co najmniej): 17 oficerów, podoficerów i szeregowych Te liczby nie obejmują jeszcze strat Brygady "Lotzen". Przy czym w innych jednostkach korpusu musiało być dużo więcej rannych niż zaledwie 17 bo sam tylko ALA (szkolny dyon rozp.) stracił 7 września (i w nocy z 7 na 8) pod Wizną 9 zabitych, 26 rannych (wpołowa ciężko), zniszczonych 10 samochodów pancernych (5 ciężkich i 5 lekkich), 3 motocykle, 1 samochód ciężarowy, 1 samochód osobowy. Ponadto stracono 3 ckm-y. Szkolny dyon rozp. zużył też cały zapas benzyny i wystrzelał 2/3 amunicji. I tutaj pojawia się kolejny zabity oficer poległy pod Wizną - Rittm. Gerhard Haeublein (d-ca 3. kp. motocyklowej, ALA), 07.09.1939. Źródła: Takie liczby za okres od 7 do 10 września wychodzą po odjęciu od strat w pierwszej dekadzie września wg. Dziennika Bojowego XIX. KA strat w Korytarzu wg. "Wspomnień żołnierza" Guderiana. Przy czym tak jak pisałem wcześniej nie obejmuje to jeszcze strat Brygady "Lotzen" /wypowiedź z forum historycy.org, użytkownik domen/ I jak to jest z tym wywiadem radiowym, gdzie Wesołowski stwierdza, iż tam nie zginął żaden niemiecki oficer? http://www.historycy.org/index.php?showtop...8293&st=58# Zadziwia mnie, że pan Wesołowski nie rozróżnia pomiędzy czołgiem, a samochodami pancernymi z Aufklarungs-Lehr-Abteilung???
-
Zbrodnie Armii Czerwonej dokonane na Niemcach
secesjonista odpowiedział Tofik → temat → Front Wschodni
Konkretnych zamiarów w tej pozycji raczej nie znajdziemy, ale co do losu tam mieszkających nie można mieć złudzeń w świetle innych wypowiedzi. C. Streit w "Keine Kameraden. die Wehrmacht und die sowjetische Kriegsgefangenen 191-1945" wskazuje, że wysoka śmiertelność i wręcz zagłada jeńców radzieckich miała charakter świadomy i planowy. A wprost wyraził to Göring w trakcie rozmowy z Galeazzo Ciano o głodzie w okupowanej Grecji, nawiązał do sytuacji jeńców radzieckich: "W tym roku 20 - 30 milionów ludzi umrze w Rosji z głodu. Być może, że dobrze się składa, iż stanie się to w ten sposób, gdyż pewne ludy muszą zostać zdziesiątkowane" /Les Archives du Comte Ciano 1936-1942, Paris, s. 478/ -
Bo i nic nie wskórała, jak na razie nie osiągnęła swego głównego celu - powrotu do władzy.
-
Quiz-Polska Okresu Wolnej Elekcji
secesjonista odpowiedział Kadrinazi → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Oczywiście: "De cruciatibus spinarum Christi..." Dedykowany siostrze, ksieni w Nieświerzu Krystynie Eufemii... W twoje ręce. -
Sytuacja na Ukrainie nie była porównywalna do tej na Białorusi. Białoruś nie posiadała większych i zorganizowanych sił zbrojnych to raz, dwa nastawienie ogółu społeczeństwa do kwestii niepodległości było - rzekłbym ambiwalentne. Zupełnie inaczej wyglądało to z perspektywy działaczy politycznych na emigracji, a zupełnie inaczej z oglądu drobnego rolnika. W odczuciu większości drobnych wyrobników rolnych kwestia niepodległości była czymś mglistym i nie stanowiła istotnej kwestii w ich perspektywie życiowej, o wiele istotniejsze były zagadnienia ekonomiczne, poziomu życia. Stąd witano "chlebem i solą" zarówno Sowietów, jak i Niemców. Ponieważ nadejście jednych i drugich rodziła nadzieje na zmiany, a uważano że zmiany mogą być już tylko na lepsze. W czasopiśmie "Biełaruski Front" z 1 II 1939 r. skonstatowano: "Ludność białoruska oczekuje jakichkolwiek zmian (...), filozofia mas chłopskich jest: nic nie mówić, nic nie wiedzieć, nic nie robić. Głodni, obdarci, niepiśmienni chłopi nie są zainteresowani żadnymi działaniami politycznymi ani społecznymi. Pójdą oni z entuzjazmem za każdym, kto obieca im chleb i i węcej ziemi, by produkować chleb" /E. Mironowicz "Białorusini w Polsce 1944-1949"/ Stan świadomości narodowej na Białorusi był bardzo słaby co wiązało się z powszechnym analfabetyzmem (77,6% nie potrafiło czytać i pisać, vide: K. Gomółka "Białorusini w II Rzyczypospolitej", "Zeszyty Naukowe Politechniki Gdańskiej. Ekonomia" 1992, nr 31)i niewykształceniem odpowiedniej liczby elit, które by w społeczeństwie zdecydowanie chłopskim (90%) mogły być zaczynem idei narodowych. Wreszcie pierwszy podręcznik gramatyki białoruskiej to dopiero 1918 rok! / S.L. Guthier "Białorusini: identyfikacja narodowa i asymilacja 1897-1970" w: "Argumenty do dialogu polsko-białoruskiego", z. 1, Warszawa 1986/ Sowieci popełnili błąd w postaci kolektywizacji, Niemcy zaś poprzez na ślepo wykonywane represje, które ich zdaniem miały odciąć oddziały partyzanckie od pomocy miejscowych. Nadzieje zmian na lepsze wyrażały wszystkie ośrodki, nawet organ prasowy Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji "Krynica"; a więc daleki od postaw prokomunistycznych; zanotował: "Wrześniowy rozgrom polski dał możność Związkowi Sowieckiemu wystąpić w roli obrońcy (...) z prawdziwym zachwytem spotkali ten pochód i brali w nim udział, bo cel jego był dobrze zrozumiany, bliski, a ponadto popularny: połączenie białoruskich i ukraińskich ziem..." O ile kolektywizacja znalazła uznanie w oczach najbiedniejszych Białorusinów, którzy i tak nic nie posiadali, to już inne warstwy podchodziły do tych działań wrogo. Początkowa możliwość bezkarnego grabienia majątków traktowana była jako wyrównywanie dawnych krzywd. Sowieci długo tolerowali tego typu praktyki, karaniu miały podlegać jedynie przestępstwa wobec "ludzi pracy", wolne od kar były działania "sprowokowane przez wyzyskiwaczy i dokonane w warunkach walki klasowej". Możliwość dowolnego użytkowania drewna z lasów będących pod zarządem Komitetów Włościańskich i rozdanie 1 mln ha ziemi wszystko to sprawiało pozytywny obraz władzy sowieckiej. Kiedy w styczniu 1940 roku przystąpiono do kolektywizacji nastroje pośród Białorusinów zgoła stały się odmienne. Narastały fale otwartej krytyki; tu wrzucę kamy do ogródka kolegi FSO o "polskich panach"; w meldunku wykonawczym NKWD o przebiegu wykonania planu dostaw ziarna dla państwa w obwodzie białostockim odnotowano: "Dlaczego teraz są większe podatki niż w Polsce, oczekiwaliśmy władzy sowieckiej i myśleliśmy, że ona nas wyswobodzi, a okazuje się, że ona nakłada jeszcze większe podatki, niż płaciliśmy poprzednio" Czy inny głos - Wiery Lebiediewej z kołchozu im. kirowa rejonu skidelskiego: "W miejsce 8-godzinnego dnia pracy, będziemy pracować 24 godziny, w kołchozie będziesz pracować dzień i noc za kawałek chleba i zgniły kartofel" /Sprawozdanie NKWD o niedociągnięciach w przebiegu kampanii polityczno-gospodarczych i określeniu dochodów kołchozów w obwodzie białostockim/ Stąd nie dziwne, że Białorusini i Niemców powitali... Trzeba pamiętać jednak, iż polityka Niemiec była niespójna i jak zawsze ukazywała tarcia pomiędzy różnymi ośrodkami władzy. Zupełnie inne starał się podejmować działania komisarz cywilny Okręgu Białoruś Wilhelm Kube (a potem jego następca Otto von Gottberg), a zupełnie inne (i to one na ogół były górą) czynniki z SS, czy Wehrmachtu. Kube dążył do białorutenizacji podległych mu obszarów starając się faworyzować Białorusinów, miał tylko jeden kłopot - brak było odpowiednio wykształconych i wyszkolonych pracowników administracji będących Białorusinami, stąd z konieczności często musiał zatrudniać Polaków. To z kolei wywoływało protesty, w lipcu 1941 r. dr. Mikołaj Szczors sporządził raport wykazujący faworyzowanie Polaków. Kube w zakresie swej władzy udzielił szereg koncesji na rzecz Białorusinów: szkolnictwo, powołanie Białoruskiej Narodowej Pomocy której przewodził dr Iwan Jermaczenko, powołano Białoruską Cerkiew Autokefaliczną, powołał nawet Wolny korpus Samoobrony (Biełaruskaja Samaachowa). Gottberg 21 XII 1943 r. utworzył nawet namiastkę rządu w postaci Białoruskiej Centralnej Rady, która w lutym 1944 r. ogłosiła mobilizację do Białoruskiej Obrony Krajowej. Wskutek tarć z SD i SS Korpus w kwietniu 1943 r. nakazano rozwiązać, a funkcje BNS ograniczyć do samopomocy i działań kulturalnych. Te sprzeczne działania ciągnęły się przez cały okres panowania Niemców, w lipcu 1941 r. powstaje Komitet Białoruski w Białymstoku i Grodnie, by pod koniec miesiąca na rozkaz gen. Maxa von Schenckendorffa zostać rozwiązanym... i reaktywowanym we wrześniu 1941 r. Stosunek mas białoruskich do nowej sytuacji trafnie ukazuje raport ZWZ z jesieni 1941 r. "O jakiś masowym ruchu białoruskim w terenie naszych granic z 1939 r. mowy nie ma. (...) Szerokie masy wręcz nie interesują się problemem białoruskim i wręcz śmieją się, gdy słyszą o samodzielności Białorusi" /AW Instytut Hoover Institution, 203 III-59-O II KG, k. 56/ Szybko fala nadziei wobec nowych "gości" opadła. Nadmierna eksploatacja ekonomiczna (: obowiązkowe dostawy), wywózka na przymusowe roboty, szarwarki i rekwizycje - wszystko to znacząco osłabiło pozytywne nastawienie Białorusinów. Nakazany przymusowy pobór koni wywołała wręcz panikę u tamtejszych włościan. Obrazu negatywnego dopełniło stosowanie zbiorowej odpowiedzialności. Jednocześnie trzeba pamiętać o całkowicie różnorakich koncepcjach pojawiających się początkowo co do ogólnych założeń tzw. Generalnego Planu Wschodniego (GPO - Generalplan Ost), czy mniej znanego GSP (Generalsiedlungsplan Ost) nad którymi pracowali m.in. prof. H. Meyer (Meyer-Hetling), SS-Hauptsturmführer Helmut Schubert (autor ekspertyzy "Die Bereitstellung von Menschen für die Eindeutschung neuer Siedlungsräume im Osten") i prof. Konrad Meyer, a od strony finansowej prof. J. Boesler. Kiedy Werner Haseblatt wystąpił z programem "totalnej germanizacji ziemi" (Polska, Protektora, Belgrad, zachodnia Litwa, Kurlandia, Kaukaz północny) w lipcu 1941 roku to był to tylko jeden z pomysłów. Jak zadziwiające koncepcje wówczas powstawały świadczy protest Alfreda Rosenberga z lata 1941 przeciw pomysłom przesiedlania Polaków na Białoruś! Mamy więc dwie koncepcje: pierwsza - reprezentowana przez wierchuszkę Himmlera, Göringa, Bormanna (tzw. Politik der Stärk), wspierana naukowo przez H.J. Beyera, E. Keysera, W. Geislera, H. Raschhofera, H. Aubina, czy wreszcie baron B. von Richtofena. druga - skupiona wokół Rosenberga, tzw. "Ostforscherów" wspierana przez H. Kocha, T. Oberländera, G. von Mende, G. Gerulisa, W. Markerta, O. Schillera czy wreszcie H.J. Serpahima. W sumie nie znamy całości planu sformułowanego na przełomie 1941-1942 r., dostępna jest jedynie ekspertyza dr. E. Wetzla. Warto by było poznać co zawierał utajniony protokół z obrad w Instytucie Wschodnim we Wrocławiu pod przewodnictwem ówczesnego dyrektora prof. H. Seraphima z 25-27 IX 1941 r. w którym wzięły udział wszystkie instytuty wschodnie, niestety zachował się tylko program, nawet bez nazwisk prelegentów. /Programm der Tagung deutscher Ostinstituten in Breslau/ Czemu nie oparto się na Białorusinach? Ponieważ ten element narodowy miał się znaleźć zupełnie gdzie indziej, według Wetzla miano wysiedlić z: Polski - 80-85% Zachodniej Ukrainy - 64% Białorusi - 75% kierunek - oczywiście zachodnia Syberia. Wierząc w rychłe zwycięstwo nie starano się wykorzystać ewentualnego potencjału białoruskiego, raczej skupiano się na planowaniu zagospodarowania obszarów na których zamieszkiwali. To samo tyczyło innych obszarów, vide: tworzenie "Hegewald" na terenie żytomiersko-korosteńskim, czy "Halbstadt" w rejonie mołoczańskim. Spór jaki się toczył tyczył jedynie koncepcji kolonizacyjnych, czy miały być to "wyspy niemieckości", czy osadnictwo całości terenu z nasileniem w rejonach przygranicznych. /V. Silling "Die Hintergründe des Falles Oberländer"/ W sumie nastroje samych Białorusinów świetnie oddaje wspomniany raport ZWZ: "Sprawy nacjonalne są u nich tak powikłane z socjalno-agrarnymi, że według nich samodzielna Białoruś to znaczy "bez panou - a usia ziemla dla narodu", po prostu jak najszersza reforma rolna - i to ich jedynie ciągnie, a jakieś inicjatywy, czy dążeń państwowotwórczych stwierdzam, że się w masach nie wyczuwa i sądzę, że jeszcze prędko nie rozbudzą." i jeszcze ad kolega Wolf: Można było pozyskać do współpracy gros Ukraińców i wielu Białorusinów-ale dla tego konieczne odrzucenie hitlerowskich stereotypów rasowych i zmiana polityki okupacyjnej Jak pisałem wcześniej te stereotypy nie były aż tak mocne. Kolejne potwierdzenie: O ile w dokumentacji z lat 1941-1942 znalazły się ślady akcji Himmlera tyczącej się skierowania do pracy jako służące w Rzeszy młodych Polek i Ukrainek, które miały zwiększyć potencjał demograficzny Niemiec, z jednym warunkiem - spełniania kryteriów rasowych. To kolejna akcja rozciągnięta na tereny radzieckie miała inny charakter. We wrześniu 1942 Himmler polecił dostarczyć w ciągu kilku miesięcy 400-500 tys. ukraińskich kobiet w wieku 15-35 lat, jako służące i szybko je zniemczyć. Co istotne w akcji nie przewidziano egzekwowania kryterium rasowego. /Anordung Nr 51 vom 1.10.1941. Reichsführer SS-Reichskommissar für die Festigung deutschen Volkstums, Aktenvermerk vom 4 IX 1942, Siehe: Verbrecherische Ziele - verbrecherische Mittel. Moskau 1963, dok. nr. 105/