Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. Quiz Średniowiecze

    W ramach podpowiedzi: 11 i 13 i
  2. Najlepszy czołg II Wojny Światowej

    Chodzi o lotność.
  3. Przyszłe emerytury

    Jak można pisać, że się pomija artykuł? To kolega nie potrafi się doń ustosunkować? Czy uważa jego treść za nieistotną?
  4. Współczesne czołgi Wojska Polskiego

    A ja mam takie wrażenie, że kolega konfabuluje... Stąd kilka pytań: 1. Na jakim poligonie kolega strzelał 2. Jaki klub/instytucja owe strzelanie organizowała 3. Kiedy się to odbyło 4. Na jakim poligonie 5. Z jakiego powodu pojawiły się tam czołgi, kolega uczestniczył w manewrach, czy jakichś ćwiczeniach
  5. Niestety - nie. Ziemia krakowska. Sklep. Jednorożec jakiś taki nawet niepozorny, mniej więcej 1,20 metrów wielkości.
  6. A kolega FSO może szerzej opisać te negocjacje ze Stalinem? Jakieś źródło i szczegóły?
  7. Państwa Unii Europejskiej

    Zadajesz mi pytanie o uzasadnienie, kiedy sam tego nie zrobiłeś? Obecnie siły zbrojne są znacznie mniejszym czynnikiem wskazującym na pozycję państwa, zwłaszcza w naszym europejskim obszarze. Bardziej liczy się zdolność uprawiania samodzielnej polityki, wywierania presji i forsowania własnych rozwiązań. Jak na razie Niemcy w takim meczu są górą, co nie oznacza bym uważał Francję za nieistotnego gracza.
  8. Współczesne czołgi Wojska Polskiego

    Drogi florku-xxx masz obsesję, dla Ciebie wszystko można załatwić RPG, a możesz wskazać jakąś literaturę fachową potwierdzającą twe opinie?. Czy to tylko gdybanie Politologa? Czy postulaty zostały wysłane już do szefa MON-u... w świetle twych wcześniejszych doświadczeń w zakresie korespondencji z wieloma oficjelami tego świata?
  9. A gdzie kolega FSO widzi spiskowe teorie we wcześniejszych postach kolegi milesa? Omamy?
  10. Państwa Unii Europejskiej

    A istnieje uzasadnienie twej opinii... czy to tylko ze względu na wzrost Sarkozy'ego? Jak na razie Niemcy, potem Francja...
  11. Czy kiedyś będziemy nazywać braci bliźniaków Lech i Jarosław Wielcy? Nie będziemy, niezależnie od ich zasług dla kraju, w stosunku do nich taki przydomek brzmiałby kuriozalnie, nigdy nie wiadomo by było czy to szczera atencja do braci, czy drwina. chciał byc prezydentem Polski dumnej, niepodległej, kraju liczącego się gracza w Europie środkowej No to kiedy jeden był prezydentem, a drugi premierem jakoś to się im nie udawało. No chyba, że próba wprowadzenia na salony większej polityki Leppera należy zaliczyć im w poczet tzw. cywilizacyjnego oswajania...
  12. Z stwierdzeniem o sprzecznych działaniach nie sposób się nie zgodzić. Tylko co mają decyzje KRJN do wyrażenia opinii o działaniach kościołów względem faszyzmu i nazizmu do dnia 1 IX 1939 roku, bo taki tu mamy temat...
  13. Pytanie jest źle postawione. Winno brzmieć z czego Rzesza był w stanie zrezygnować. Wiadomym jest, że Polska nie mogła się zgodzić na wszystkie żądania zachodniego sąsiada, Japończycy zdawali sobie z tego sprawę, choć ze swej strony widzieli Polskę w pakcie antykominternowskim zwłaszcza tacy dyplomaci jak Kiichirō Higuczi dawny attaché wojskowy w Warszawie. Polska miała całkiem udaną współpracę z Japonią, zwłaszcza wywiadowczą datującą się od lat 20-tych. Warto wskazać, iż dopiero po podpisaniu tajnego protokołu z 11 V 1937 w sprawie wymiany informacji wywiadowczych, japońska centrala antysowieckiego wywiadu przeniosła się z Warszawy do Berlina. Mimo przesunięcia akcentów współpraca istniała, 29 XI 1938 ambasador W. Grzybowski w raporcie z rozmowy z Maksimem Litwinowem Ludowym Komisarzem Spraw Zagranicznych odnotowuje, że tenże skarżył się na antysowiecką współpracę i wymianę informacji pomiędzy służbami polskimi i japońskimi. /"Polskie dokumenty Dyplomatyczne 1938" oprac. M.Kornet/ Ciekawy ma rację - na kogo byśmy się nie oglądali przyszło by nam walczyć po którejś ze stron. I co by nam ta Japonia pomogła ? Pokonała by ZSRS ? Czy pokonała - raczej nie, czy mogła dopomóc w rozpadzie ZSRS... może. Otóż współpraca polsko-japońska mogła podjąć temat, który propagował w Rzeszy Rosenberg, a zarzucony przez Hitlera po zachłyśnięciu się początkowymi militarnymi sukcesami.Chodzi oczywiście o wykorzystanie celem osłabienia i rozbicia struktury ZSRS poprzez wspieranie tendencji odśrodkowych i wzmacnianie ruchów tzw. małych narodów. Co ciekawe w burzliwych latach tuż przed wybuchem wojny, zarówno Polska, jak i Japonia podejmowały starania o wzmocnienie ruchu prometejskiego, zarazem podejmowano w tym zakresie wspólne działania i współpracę. W początkowym okresie takie działania, gdyby były ściślej skorelowane mogły przynieść pewne sukcesy, zwłaszcza, że każde z państw celowało w inne środowiska, co dawało możliwość zwiększenia zasięgu działań. pierwsze zręby strategii japońskiej w tym obszarze to opracowanie z 1929 r. attaché wojskowego w Turcji Kingorō Hashimoto, gdzie głównym wątkiem były ośrodki prometejskie pochodzących z Kaukazu emigrantów. /H. Kuromiya, G. Mamoulia "Anit-Russian and Anti-Soviet Subversion: The Caucasian-Japanese Nexus 1904-1945", "Europe-Asia Studies", X 2009/ O ile Polska nastawiona była na środowiska socjaldemokratyczne i byłych mieńszewików, to Japonia kierowała się nie tylko do gruzińskich socjaldemokratów, ale np. do narodowych demokratów - jak choćby Haidara Bammata z Dagestanu /G. Mamoulia "L'histoire du groupe Caucase (1934-1939) ", "Cahiers du monde russe" 2007, nr 48/1/ To co stwarzało problemy w ściślejszej współpracy i skoordynowania działań: - aktywne włączenie się Niemców i zacieśnienie współpracy w tym zakresie z Japonią działania niemiecko-włosko-japońskiej agencji "Agence Telepress", będące konkurencją dla "Ofinoru" - bardzo słabe rozeznanie celów poszczególnych środowisk emigracyjnych przez decydentów w Japonii Wskazywał na to Władysław Pelc współpracownik Ekspozytury 2 Oddziału II SG po swej misji w Harbinie, czy Włodzimierza Bączkowski na łamach "Wchodu": "ujemną stroną możliwości prometejskich potęguje znacznie nieznajomość i niedocenianie planów prometejskich w kołach politycznych Japonii, ulegającej w tym względzie nauce rosyjskiej (...)" /W. Bączkowski "Problem prometejski", "Wschód", I-III 1938, R. IX, nr 1, L.F. Sockow "Nieizwiestnyj sepatizm. Na służbie SD i Abwera. Iz siekretnych dise razwiedki"/ - oparcie się Japonii na Dalekim Wschodzie głównie na białogwardzistach, kiedy znów Polacy opierali się na zupełnie innych środowiskach znając stosunek białogwardzistów do naszego kraju - wspieranie całkiem różnych środowisk ukraińskich, co miało negatywny wpływ na dwustronne stosunki To w Warszawie Hikosaburō Hata spotkał się z prof. Romanem Smal-Stockim, gen. Wołodymyrem Salśkim (URL), Gruzinem Simonem Mdiwanem i prawdopodobnie gen. Aleksandrem Zachariadze, nie potwierdzono doniesień o uczestnictwie w spotkaniu szefa Dwójki Teodora Furgalskiego i ppłk. Stefana Mayera. O ile Japonia starała się nie zezwolić na ukraińską działalność antypolska na Dalekim Wschodzie organizowaną przez OUN, to już japońska placówka w Berlinie pod naciskiem Niemców wspierała OUN na Zakarpaciu, również w Harbinie udało się jednak zdominować ruch Iwana Swita i doprowadzić do zaprzestania wydawania periodyku "Mandżurskij Wistnyk". /"Zbiór dokumentów ppłk. Edmunda Chraszkiewicza" oprac. A. Grzywacz, M. Kwiecień, L.F. Sockow "Siekrety polskoj politiki. Skornik dokumientow (1935-1945"/ Japonia coraz aktywniej starała się przyciągnąć różnorakich aktywnych członków ruchu prometejskiego, czy w ogóle osoby mogące być użyteczne w próbie odśrodkowego rozbicia ZSRS, czy być fundamentem ewentualnych władz nowych protektoratów, czy obszarów autonomicznych. Z Polski na Daleki Wschód wyrusza kazański Tatar Ayaz Ishaki działacz Klubu Prometeusz, Japonia ściągają do Mandżu-kuo M.G. Kurba Galiera (Kurban Ali) wpływowego Baszkira, będącego imamem emigracji tatarskiej, który starał się zjednoczyć muzułmanów m.in. z Gansu, Xinjiang i Shaanxi, działacza tatarskiego Abdurresida Ibrahima, sprowadzono uczestnika walk antysowieckich w Turkiestanie Tewfika Pasha z Arabii Saudyjskiej, w odzewie na powstanie muzułmańskie w Xinjiang rozpoczęto rozpatrywać koncepcję stworzenia państwa muzułmańskiego w ramach protektoratu, w tym celu jako potencjalnego króla zaproszono do Tokio księcia z dynastii otomańskiej, Abdula Kerima Efendkiego. /M. Veysi "Ayaz Ischaki", "Wschód" nr 1-2 (25-26), R. VIII, I-VI 1937, z japońskojęzycznych publikacji w tym zakresie cytowani często są: F. Kobayashi "Mohin isuramu shi", Saburō Shimano "Mantetsu soren joho katsudoka no shogai" / W notatce W. Bączkowskiego z 1 IV 1938 wręczonej drugiemu sekretarzowi ambasady japońskiej w Warszawie Masutarō Inoue podczas spotkania, być może z inicjatywy japońskiej wskutek poleceń ministra spraw zagranicznych Kōki Hirtoa aby placówki zintensyfikowały działania wywiadowcze względem ZSRS. W konsekwencji rozmowy ambasador Shuichi Sakō wysyła depeszę do Hirota (11 V 1938), a ten poleca zawrzeć jakieś oficjalne porozumienie z Polską w zakresie działań ruchów prometejskich, jak wiemy Rydz-Śmigły odmówił. Rzeczona notatka pokazuje całkiem sensowny plan rozbicia jedności ZSRS na Wschodzie, w podrozdziale "Japonia a Rosja" czytamy: "a) Stworzenie na fundamencie ukraińskiej większości Zielonego Klinu sui generis Mandżu-Kuo 2.Do ludności ukraińskiej Zielonego Klinu (: był to obszar Kraju Zabjkalskiego, Amurskiego, Chabarowskiego, Nadmorskiego i Sachalinu), należy również przyłączyć Kozaków Nadamurskich, których można urobić w duchu politycznego i kulturalnego rusofobstwa; b) Stworzenie niezależnej Mongolii, składającej się z Wewnętrznej Mongolii, Zewnętrznej Mongolii i Buriato-Mongolskiej Republiki, wraz z niezależnym i skonfederowanym z Mongolią Kozactwem Zabajkalskim... Trzeba go atoli urobić na ideologii Wolnego Kozactwa (:czytaj jak Kozaków Dońskich i Kubańskich pod wodzą atamana Ignacego Biłyja) c) Niezależnej, pod protektoratem Japonii, wielkiej Jakucji ... d) Niezależnego Turkiestanu pod protektoratem Japonii i składającego się z Turkiestanu chińskiego i rosyjskiego, i wciągającego w sferę swych wpływów Tatarów Nadwołżańskich na zasadach federacji e) Tworzeniu, popieraniu i wykorzystywaniu separatyzmu syberyjskiego, celem tworzenia warunków wstępnych dla powstania Syberyjskich Stanów Zjednoczonych. /pełniejszą wersję notatki przytacza S. Mikulicz w "Prometeizm w polityce II RP", błędnie przypisując jednak jej powstanie stronie japońskiej, jako że korzystał z wersji jej tłumaczenia/ Jakkolwiek Syberyjskie Stany Zjednoczone może wzbudzać u nas uśmiech, to trzeba przyznać że koncepcje Bączkowskiego miały pewne realne szanse powodzenia. Realizacja tych założeń nie doprowadziłaby do upadku ZSRS, jednakże mocno nadwątliła by jego siły i spowodowała konieczność torpedowania wielu małych konfliktów przy stałym zagrożeniu ze strony większych podmiotów jak Niemcy, Japonia, czy Polska. No i można spojrzeć na obecną mapę dawnego ZSRR...
  14. Reformy prawa wyborczego

    Baa - tyle, że ja jestem nie zwolennikiem koncepcji karania za brak udziału w wyborach, a właśnie wnoszenia stosownej opłaty za fakt uczestnictwa w nim. Polska polityka to tylko odbijanie piłeczki między PO i PiS-em. Może zatem nie dojrzeliśmy do demokracji? Ja pamiętam jak piłeczkę odbijało AWS i SLD stąd wniosek nie wyciągają wniosków z poprzednich lat, nic się nie zmienia Stąd twój wniosek uważam za przesadzony. Kiełbasę wyborczą serwuje się wszędzie na świecie i wszędzie na świecie słychać utyskiwania na klasę polityczną, to nie jest jakaś specyfika polska. A trzeba pamiętać, że pewnych standardów to my się dopiero uczymy. Przepraszam, ale do niektórych tematów mam bardzo konkretne (może nawet radykalne) stanowisko. Jednym z nich jest "poziom" polskiej polityki i polityków W sumie to raczej opinia, niż stanowisko. Męczą czasami mnie te powszechne utyskiwania na polityków, wszyscy w kraju wiedzą kto nie powinien być politykiem, jak powinna być prowadzona polityka, jakimi politycy nie powinni być itp. To nie widzę by powodów by ci utyskujący nie wzięli się za aktywność polityczną i by nie pokazali jak powinna wyglądać dobrze robiona polityka.
  15. Reformy prawa wyborczego

    Nie wiem, jak to było (bo młody jestem), ale słyszałem komentarz, że obowiązkowe wybory były w PRL-u, więc może lepiej do tego nie wracajmy. Wiek nie tłumaczy niewiedzy, zwłaszcza takiej na poziomie szkolnym. Wybory w PRL-u nie były obowiązkowe, istniał jedynie propagandowy nacisk (czasem też inny) na uczestnictwo w nich. O wiele lepszym pomysłem byłoby wprowadzanie kar (i to wysokich) dla polityków, np. za niewywiązywanie się z obietnic, To nietrafiony pomysł, raz - czasem nie może ich spełnić z racji przyczyn odeń niezależnych, dwa - masz możliwość już teraz karania takich polityków, nazywa się to: wybory do Sejmu i Senatu (kolejne).
  16. Medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata

    Antek nie zrozumiałeś kontekstu mej wypowiedzi; ja też zresztą czytałem Grabowskiego toteż cytaty, jak dla mnie są zbędne; z niej właśnie wynika, że chodzono na skargi zwłaszcza w przypadku rabunków i szantażu. Mnie jedynie chodziło o wskazanie jak trudno jest zakreślić ramy definicji szmalcownika w odniesieniu do szantażysty, czy bandy rabującej zarówno Polaków jak i Żydów. Przytoczona przez Ciebie lapidarna definicja Grabowskiego: "dla których terror oraz drakońskie prawa wprowadzone przez hitlerowców stworzyły możliwość szybkiego wzbogacenia się" Jest sprzeczna z jego innymi wypowiedziami, kiedy uważał że szmalcownikiem jest osoba, która dokonuje gwałtu posiłkując się groźbą wydania. A w takim wypadku trudno mówić o wzbogaceniu się.
  17. Jakoś tak odnoszę wrażenie, że kolega FSO nie wyodrębnił tego tematu by podyskutować, a jedynie móc w kolejnym topicu uprawiać swój ulubiony sport: jak jeszcze mogę dokopać Kościołowi Katolickiemu. W sumie jeśli taki ma być ton dyskusji to ja oddaję to walkowerem. Kolega FSO zakłada temat po czym sam nie potrafi (to pewnie z tych piłkarskich emocji) utrzymać się w jego ramach. W okresie jaki nas interesuje - do '39 r. i reakcji papieża na wybuch wojny i W '40 roku - pierwszą rocznicę powstania Słowacji O.R. chwalił n.p. "chrześcijański charakter" rządów Tiso. i W '40 roku - pierwszą rocznicę powstania Słowacji i papież przyjmował wysłanników państwa chorwackiego To kolega sam nie wie o czym i w jakich ramach czasowych chciał dyskutować? Zwłaszcza, że w tych wypowiedziach nie ma ciągłości nawiązującej do faktów z lat wcześniejszych, które by je usprawiedliwiały. Niezależne Państwo Chorwackie powstało w roku 1941 roku, co to ma więc do sytuacji zakreślonej do 1939 roku? Po wojnie zaś z polską gazety mówiły o przestrzeni życiowej, Ja bym prosił by w takim dyskursie przytaczać jednak źródła swej wiedzy, tytuły owych gazet, przytoczenie co pisały itp. Więcej konkretów a mniej pustosłowia. Sam Pius XII [Pacelli] już w marcu '39 stwierdzał, że reżim Hitlera jest dla niego tak samo do przyjęcia jak każdy inny system polityczny, do Hitlera zaś pisał o to by niebo miało nad nim opiekę i miał boże błogosławieństwo... To taki argument na poziomie podstawówki. Państwo Watykan utrzymywało normalne kontakty z Rzeszą, tak jak robiły to wszystkie inne państwa Europy, na marginesie nie zauważyłem podobnych tematów założonych przez kolegę, a tyczących się stosunku do faszyzmu i nazizmu poszczególnych krajów europejskich. W marcu 1939 roku inne kraje również uważały rządy Hitlera za normalny system polityczny. John.F. Kennedy stwierdził w przemówieniu z 26 IX 1963 roku: "Gdybyśmy mieli utrzymywać stosunki dyplomatyczne jedynie z tymi krajami, których zasady aprobujemy, utrzymywalibyśmy kontakty z nader nielicznymi" Po czym konkluduje, ze gdyby państwa postępowały inaczej, wiele krajów pozostawałoby pod wpływem przeciwników, uniemożliwiając wywarcie na nie dobrego wpływu. Argument o błogosławieństwie rozbawił mnie setnie, kolega nie wie, że to normalna formuła w dyplomacji watykańskiej? Fidel Castro również otrzymał błogosławieństwo, a w kontaktach dyplomatycznych z państwami nam wrogimi również nie nazywamy ich "złamasami", jeno używamy odpowiedniej tytulatury i konwencji etykiety dyplomatycznej. W urodziny Hitlera - nakaz bicia w dzwony ze wszystkich wież kościelnych Poważnie? Nawet się z tym zgodzę, mimo to poproszę o źródło informacji, że: raz - nakazano dwa - że we wszystkich Dla podpowiedzi dodam - proszę sprawdzić czy aby na pewno bito w dzwony w parafii: kard. Adolfa Bertrama, czy kard. Michaela Faulhabera. W sumie naliczyłem jedynie trzy opinie i opisy zdarzeń w poście kolegi FSO, które tyczyły się spraw do wybuchu wojny, wszystko inne to opisy zdarzeń późniejszych. W tym kontekście ostatnie zdanie z postu kolegi brzmi cokolwiek... kuriozalnie A to tylko kilka miesięcy z '39 r. No i nie znalazłem ani jednego źródła, cytatu, przytoczenia, publikacji...
  18. Handel w okupowanej Warszawie

    Wartości kaloryczne przydziałów kartkowych w odniesieniu do spożycia przedwojennego: Grupa Robotnik polski przed wojną 100,00 Przydział dla Niemców w GG w 1941 r. 100,5 Przydział dla Żydów w 1941 r. 7,1 Przydział dla Polaków w 1941 r. 25,6 Przydział dla Polaków w 1942 r. 22,2 Przydział dla Polaków w 1943 r. 15,9 /J. Kostrowicka, Z. Landau, J. Tomaszewski "Historia gospodarcza Polski XIX i XX wieku"/ Oczywiście są to dane statystyczne i uśrednione. Racje kartkowe w 1940 r. dostarczały 736 kalorii, w 1941 r. 668, a w drugim kwartale 1942 r. nawet 400 kalorii, sytuację poprawiało wydawanie przez pracodawców bezpłatnych posiłków co pozwalało uzyskać od 200 - do 700 kalorii dziennie, takimi posiłkami objęte było około 20% robotników w GG. Rosnący brak wydajności przymusił władze GG do zwiększenia racji od 1 XI 1943 r. do 939 kalorii, a dla lżej i ciężej pracujących odpowiednio 1763 i 1992 /Cz. Łuczak "Polska i Polacy w II wojnie światowej"/ Dla uzmysłowienia sobie jak się to miało do realiów życia trzeba uwzględnić zarówno zarobki, jak i ceny i zarazem skale podwyżek. Wyszyński podaje, że posiadał emeryturę w wysokości 157 zł (po podwyżce 187), szacunkowe koszty utrzymywania czteroosobowej rodziny w Warszawie pomiędzy sierpniem 1939 r. a majem 1943 r. wzrosły o przeszło 4700%. Tymczasem relacja między kosztami w sierpniu 1939 r. i w sierpniu 1942 r. kształtowała się jak: 100 do 1410. Indeks cen wiosną 1943 r. dla niektórych produktów wynosił odpowiednio: mleko i chleb 5894 pkt mięso i tłuszcze 7446 pkt nabiał i jaja 5164 pkt cukier 10 672 pkt jarzyny i owoce 2006 pkt /tamże/ /"Pro memoria (1941-1944). Raporty Departamentu Informacji Delegatury Rządu na Kraj o zbrodniach na narodzie polskim" oprac. J. Gmitruk, A. Indraszczyk, A. Koseski/ Jeśli chodzi o uśrednione ceny w GG (w złotych):
  19. No to jak bez celowania, to i innego dziwa byś nie obaczył, stratowany niechybnie... Ossoliński, zaś w tym samym miejscu napotkał róg nosorożca.
  20. Wiadomo - ten Lubelski, przekonuje do tego kolega FSO na tym forum już tak długo, że chyba każdy w to uwierzył. A w kwestii Trumana to pisałem o jednym fakcie, jak można uwzględniać coś co jeszcze nie zaistniało? Rozumiem, że prezydenci uwzględniali względem owych wspominanych bomb zakres wiedzy rosyjskich szpiegów?
  21. Medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata

    A ja się nie spotkałem z takim rozróżnieniem w literaturze wspomnieniowej, czyli że dla Żydów jednorazowy szantaż to szmalcownictwo, a długotrwałe czerpanie korzyści materialnych przy stosowaniu groźby wydania - to szantaż. Może kolega FSO wskazać na publikacje w których napotkał takie rozróżnienie?
  22. No proszę, jak się ostatnio nos wściubia li tylko w regestry, spisy, szyki i wszystkie te gardłowe szwedzkie okrzyki na polach bitewnych... to i Kadrinazi może nie trafić. Był to w Polsce.
  23. Handel w okupowanej Warszawie

    Policja była ku temu odpowiednio motywowana, komisariaty przemysłowo-handlowe nadzorowały sklepy, zakłady rzemieślnicze i targowiska. Prócz możliwości, jak inni funkcjonariusze, czyli wymierzania mandatów i grzywien od 1 do 50 zł, policjanci zajmujący się handlem mieli prawo do zatrzymywania dla siebie 10% zarekwirowanego towaru, co było w tych czasach niezłą pokusą. Ponieważ rynek był niestabilny, w obiegu był nadmiar mało budzącej zaufania waluty, w handlu kwitły więc rozliczenia w innych walutach, gdzie istotnym elementem był dany kurs. Data złoty rubel / złoty $ twardy / łom złoty gram / $ papierowy XII 1941 - 85 185 60 40 VI 1942 - 90 180 50 44 XII 1942 - 140 270 75 - VI 1943 - 200 380 110 75 XII 1943 - 280 500 - 95 II 1944 - 510 840 - 140 Ceny w złotych (młynarkach) /za Franciszek Wyszyński "Dziennik z lat 1941-1944", L. Landau "Kronika wojny i okupacji", t. 1-3/ O tyle wiarygodne, że Wyszyński zajmował się handlem waluta.
  24. Polska wygrywa w 1933 r. wojnę z Niemcami

    By być już dokładnym to w styczniu 1929 roku deportowano Trockiego.
  25. No to kolega mówi o mieszkańcach Kresów, czy tych z terenów zajętych przez Niemców, bo się pogubiłem?
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.