secesjonista

Pewnie miało być TVP Historia: http://www.tvp.pl/historia/o-tvp-historia/155816

To nie jest naciąganie, kolega Narya słusznie wskazał na pewne braki w tym temacie, w kwestii zarysowania bardziej szczegółowej definicji kolonii. Jak znam życie to również czytał ten sam artykuł w "Polityce" co i ja. Zresztą całkiem ciekawy. A, że w naszych głowach kolonia to przede wszystkim kolonia zamorska to już kwestia utartych stereotypów. Wystarczy zajrzeć do Edwarda Wadie Saïd i jego pozycji "Orientalism" i jego spojrzenia na tę sferę w „Kultura i imperializm”. Czy Polska nie mogła mieć kolonii zamorskich? Mogła, potencjał finansowy by się znalazł, nie było jednak ku temu ochoty i woli wobec wyzwań i możliwości na wschodnich rubieżach.

O mundurach tegoż okresu armii japońskiej można poczytać w "Die Japanische Armee in ihrer gegenwärtigen Uniformierung" Moritz Ruhl

Trudno się zgodzić, że nie wykształcili prawidłowych więzi społecznych, czemu tak sądzisz? I co uważasz za prawidłowe? Ja bym jednak wskazywał na warunki geograficzne i koczowniczy tryb życia. Zresztą to nie jest jedyna społeczność, która nie budowała miast.

Kiedy i gdzie? Jeśli chodzi o to najbardziej typowe zdjęcie to granatowy (ciemnoniebiesko) http://en.wikipedia.org/wiki/Imperial_Japanese_Army_Uniforms

w sumie o tym nazwisku było dwóch (Pius II i Pius III).

Naszego państwa na przestrzeni wieków nigdy nie interesowała ekspansja imperialna. I tak i nie, różnie się mogły potoczyć zdarzenia związane z wyprawami Teofila Szemberga.

Takiego nazwiska nie zauważyłem w podawanych popularnych zestawieniach zaginionych, bądź zabitych. W Ciepielowie znajduje się miejsce pochówku jednego lotnika na cmentarzy parafialnym. http://www.marszalek.com.pl/INNE/prac03.pdf

Wyjazd prezydenta pod względem praktycznym był prywatną wycieczką A kolega FSO może wskazać te praktyczne względy? Poza tym wycieczka była na zasadzie: mam 90 miejsc w samolocie: kto chce się przelecieć Kolega FSO znał rzeczywiście zasady doboru osób będących na pokładzie, czy to tylko jego wolna interpretacja i przemyślenia? Wizyta rosyjskiego prezydenta nie była w planach. I co z tego wynika? Nie każda wizyta głowy państwa w Brukseli kończy się spotkaniem z Alberta II, czy Armanda De Deckera. Rozumiem, że to są dla kolegi FSO; z racji podobnych warunków; zawsze prywatne wizyty?

Na necie to ja mogę różne różności poczytać, skoro pisałeś o przekazywaniu zdobyczy intelektualnych i technologicznych, to powinieneś je opisać i wyraźnie wskazać, a następnie udowodnić na ile rzeczywiście Mongołowie przekazywali je innym nacjom, na co wskazał właśnie Jasny Rycerz.

To w sumie było łatwe, jeśli tylko sięga się po literaturę pamiętnikarską tyczącą getta. W 1946 r. w Warszawie staraniem Jointu wyszła książeczka "Choroba głodowa" pod red. E. Apfelbauma - grupa lekarzy żydowskich podejmuje się badań klinicznych nad charakterem zmian fizjologicznych spowodowanych długotrwałym głodowaniem. Prace prowadzone były od lutego 1942 r. i są one nie do przecenienia, praktycznie nikt inny w tym okresie nie robił tego typu kompleksowych badań (wspomniany A. Keys z oczywistych względów prowadził monitorowane badania o zupełnie innych charakterze badanych ekstremum, vide: A. Keys, J. Brozek, A. Henschel, O. Mickelsen, H. Longstreet Taylor "The Bilogy of Human Starvation"). Sześć maszynopisów udało się przekazać na stronę aryjską na ręce dyrektora II Kliniki Chorób Wewnętrznych UW prof. Witolda Orłowskiego, cztery artykuły zaginęły. Spośród sześciu głównych uczestników przedsięwzięcia wszyscy zmarli (Apfelbaum na serce w styczniu 1946), ich dokonania doceniono 24 V 1978 r. organizując poświęconą im konferencję naukową w College of Physicians and Surgeons w NY podkreślając ich wkład i pionierskość badań. Patronat nad przedsięwzięciem mieli: Adam Czerniaków i prezes Rady Gospodarczej Abraham Gepner kierownikiem merytorycznym zespołu był dr Izrael Milejkowski przew. Wydziału Zdrowia i Szpitalnictwa. W pracach brali udział doktorzy: Józef Stein Kocen (u Czerniakowa niewłaściwie: Kicoń) Julian Fliederbaum Emil Apfelbaum-Kowalski Michał Szejnman Szymon Fajgenblat Wystarczyło sięgnąć do Ringelbluma (str. 395), czy Czerniakowa (notatka z 25 II 1942), o badaniach pisał Ch.G. Roland "Courage under Siege. Starvation, Disease, and Death in the Warsaw Ghetto", sama książka została wydana ponownie w 1979 r. w Nowym Yorku pod tytułem "Hunger Disease. Studies by the Jewish Physicians in the Warsawa Ghetto" red. M. Winick, w serii "Current Concepts in Nutrition". To nich już będzie coś dla miłośników pif-paf, by Andreas nie był dla mnie taki zgryźliwy Jak wiadomo Brytyjczycy nie docenili tak szybko ja Niemcy możliwości jakie stwarzały wojska spadochronowe, toteż w tej dziedzinie byli nader zapóźnieni czasowo. Gdzie powstała pierwsza wieża spadochronowa, na której żołnierze mogli ćwiczyć skoki?

Ciekawy odprysk tego tematu Speedy, tylko mnie zastanawia skąd u Ciebie ten fragment: Można by więc sobie wyobrazić takiego DC-1 w roli suborbitalnego statku desantowego, który mógłby przerzucić niewielki oddział specjalny - powiedzmy kilku-kilkunasu żołnierzy - z bazy w USA w dowolne miejsce na Ziemi w ciągu kilkudziesięciu minut. Samo wyjście w przestrzeń kosmiczną i ponowne wejście w atmosferę to chyba już owe kilkadziesiąt minut, a jeszcze przemieszczenie się nad odpowiedni sektor?

A o jakich technologiach, które moglibyśmy za ich pośrednictwem przejąć myślisz?

Chodziło o dwie niewolnice czerkieskie (trzynastoletnią i jedenastoletnią) podarowane wysłannikowi Stolicy Apostolskiej. /Obrazek przedstawia walki Czerkiesów - to miała być podpowiedź / Co jest ciekawym przyczynkiem do zagadnienia niewolnictwa w późnośredniowiecznej Polsce. /epizod podaję za wspominającą o tym prof. Danutą Qurini-Popławską z UJ, w trakcie dyskusji panelowej tyczącej się postulatów badawczych i metodologicznych względem epoki średniowiecza/ Pytanie z pogranicza czasowego: urodził się u schyłku epoki (jeśli liczyć za jej kres wyprawę Kolumba, czy wystąpienie Lutra), był malarzem, a o jego jeden z obrazów przez przeszło dwadzieścia lat toczyła spór z władzami Kolonii i Wallraf-Richartz-Museum córka niezwykle prominentnego członka nazistowskiej wierchuszki. Jaki to obraz i kto go namalował?

Drogi Politologu - jesteś niekonsekwentny. Skoro jesteś przekonany o badaniach prowadzonych przez armię USA nad statkami Obcych, to przecież całkiem realne jest, że i Chiny prowadzą takież badania, korzystając z rozwiązań technologicznych międzygalaktycznych żeglarzy stworzenie odpowiedniej bazy na orbicie nie będzie takim problemem. Nieprawdaż? Oczywiście pozostaje pytanie po co z Ziemi wysyłać w kosmos by potem sprowadzić znów na Ziemię grupę spadochroniarzy, skoro można pominąć etap kosmiczny.

Raczej by się nie zajął, w swej wizji politycznej nie zakładał istnienia kolonii niemieckich, Hitler pisał o tym wyraźnie w "Zweites Buch", zgodne to też było ze zbliżonymi i realizowanymi koncepcjami ekspansji wyłożonymi przez Richarda-WalteraDarré w "Das Bauertntum als Lebensquell der nordischen Rasse", czy "Naudel aus Blut und Boden".

Zaraz czepia... Po twych objaśnieniach staje się to dla mnie zrozumiały twój osąd. Dla mnie filmy A. Kurosawy i "Królowa Margot".

No to bez złośliwości... Odpowiedzią na post kolegi jest jego wcześniejsza wypowiedź: Oczywiście ,instytucja ma się swietnie i jeszcze lepiej,tylko że my tu mówimy o autorytecie moralnym I można by zakończyć. Posiadanie ambicji politycznych, działanie w tej sferze (uprawnione, czy nie), wpływanie na wybory innych - żadną miarą nie stanowi o braku autorytetu moralnego, ani też o podwójnej moralności. Wszak cóż może mieć wspólnego religia która Kościół reprezentuje z polityką? Nic. Błąd, ma i to wiele wspólnego. Polityka to sfera gdzie tworzone są projekty istotne dla przestrzeni społecznej, a jej elementem jest Kościół. Stąd ma on prawo do prób forsowania własnej wizji i starania się by uczynić ją bardziej zgodną z własną etyczną doktryną. Takie samo prawo i możliwości ma Stowarzyszenie Totalnych Ateistów i Racjonalistów. Domeną ścierania się tak przeciwstawnych sił i interesów - jest właśnie przede wszystkim arena polityczna. Skoro ma jakiś autorytet ,a moralny należy wykluczyć z racji notorycznych skandali A ja nie wykluczam. Jakiż to procent duchowieństwa jest uwikłany w owe skandale? Czy odbiega to % od ogółu społeczeństwa? Otóż - nie, stąd słowo notorycznie jest tu nieuprawnione. ONZ notorycznie jest uwikłane w skandale korupcyjne i zwykłe kradzieże, z racji tego Deklaracja Praw Człowieka przestaje mieć dla nas znaczenie, albowiem ONZ nie już w sobie odpowiedniego imperatywu moralnego.

Papieżyca jest filmem historycznym? A w jakim względzie.

Kogo. Kiedy. Gdzie. I... o co? Bo nie pojmuję.

A co to ma do sytuacji do 1 IX 1939? Czy wy zaglądacie jakie są ramy tematu?

A rzeczywiście... jak kolega powiada widżą... I to wystarczy za komentarz. *Czy istnieje masło "maśłane"???? A kto to produkuje? A jednak jest i to dla wielu, choćby dlatego, że hierarchowie nie posługują się językiem tak nieporadnie jak kolega, to już jest wielki plus. Kościół ma wiele twarzy.

A można więcej co do tych pensji?

A skąd wróciłeś? Z innego wymiaru? Izraelski czołgi ciągle wjeżdżają między wzgórza, lub w doliny, co oznacza że mając do dyspozycji zestawy PPK o dużym zasięgu jak AT-14, można je relatywnie łatwo wziąść w ogień krzyżowy z w miarę bezpiecznej odległości. To ja poproszę o przykłady, jak to łatwo je wzięto w ogień krzyżowy. Tak z datami i stratami, kolego Politologu...

Naszego państwa na przestrzeni wieków nigdy nie interesowała ekspansja imperialna. Stąd pewnie powstanie Ligii Kolonialnej.