Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. Titanic

    Ot złośliwiec- taka u mnie służba, a czy ja gdybam co ile kolega zawija do ojczystych portów? co do meritum, ciekaw jestem w jakim celu przesyłano dwie beczki rtęci i w jakiej formie (poprzez American Express), bo co do pudełka z piłkami golfowymi jestem jeszcze w stanie pojąć (via: Textile Gallia & Co.), ale takim oceanicznym kolosem - sznurowadła?? (via: Haupt i Burgi), bo małże wysyłane przez Mills & Gibb to raczej nie były strawne. Co ciekawe osoba biorąca udział w projekcie owych 14 łodzi Roderick Chisholm zaokrętowany w Belfaście - nie przeżył rejsu.
  2. Ja się Bruno w sumie zgadzam z twym wyważonym osądem... Tylko diabeł mnie korci zapytać... jaka to siła go zmuszała?
  3. Chodziło o Rosję - korona i Turcję - gałązka pokoju na rycinie Schelte à Bolswerta. Chyba było to zbyt szczegółowe pytanie, to może: Czemu po 1588 roku zamurowano tzw. starą bramę Lubelską w Zamościu?
  4. Funkcje państwa w PRZESZŁOSCI

    No to mamy widać inny internet, w moim pojawiają się różne rzeczy w tym aspekcie. http://www.wojmos.com/texts/politics/Zarys...0panstwa.pl.pdf i http://webcache.googleusercontent.com/sear...lient=firefox-a Oraz: Arystoteles, Polityka Chmaj M.,.Żmigrodzki M, Wprowadzenie do teorii polityki Podstawowe kategorie polityki, pod red. S. Opary, D. Radziszewskiej-Szczepaniak, A. Żukowskiego Seidler G., Wstęp do nauki o państwie i prawie Sczaniecki Michał, Powszechna historia państwa i prawa Sylwestrzak Andrzej, Historia doktryn politycznych i prawnych. P. Winczorek, Wstęp do nauki o państwie
  5. Titanic

    A i pewnie, że masz tu rację, trzy doby w pracy powodują przeoczenia. Tu trzeba oddać honor gregskiemu za sumienność, a Jackowi Sparrow za nieuprawniony wtręt.
  6. ad Bruno Wątpliwy: Azaliż Kolega Secesjonista uważa, że klarysewska rezydencja Gierka była na tym padole łez czymś wyjątkowym? Gdzieżby, atoli kolega secesjonista powątpiewa w swym zadufania w fakt umiejscowienia tow. Gierka siłą w danym domostwie. Bo któż reprezentował taką siłę? Oczywiście, po fazie organizowania wycieczek dziennikarzy, aby zobaczyli sobie "luksusy" Gierka, działań tow. Moczara, internowania, szykowania Trybunału Stanu dla ekipy gierkowskiej, przyszła i faza pewnej refleksji. Choć szykanowano go właściwie do końca. Tak, czy inaczej - mija już wszakże dobre 30. lat od tamtych wydarzeń. Dosyć czasu, aby znaleźć coś wiarygodnego. A cóż to ma do słów Urbana? A przy okazji, jak już cytujemy "Przerwaną dekadę", to róbmy to bez manipulacji. A czemu kolega sądzi, że to świadoma manipulacja (aż taka renomę mam na forum)? Nie cytowałem "Przerwanej dekady"; z racji tego, iż trzy doby spędzam w pracy; nie mam dostępu do takich lektur, cytat pochodził z publikacji Piotra Osęki "Mydlenie oczu. Przypadki propagandy w Polsce" (str 192), którego słów nie mogłem niestety zweryfikować w źródle. Jak rozumiem Kolega Secesjonista wnosi, że warunki internowania Gierka były dużo lepsze, niż te, które przedstawia? Niestety źle kolega mnie rozumie. Ja po prostu nie rozumiem tych utyskiwań, tak jak i nie wierzę w owe zaklinanie na przeszło osiemdziesięcioletnią matkę.
  7. Titanic

    Liczba 14 łodzi ratunkowych jest pewnym zafałszowaniem rzeczywistości, prócz nich były jeszcze dwa kutry o numerach 1 i 2, oraz cztery Englehardty.
  8. ZSRR - potęga światowa?

    A z kim i kiedy dokładnie ZSRR negocjowało warunki pokojowe w 1939 roku?
  9. Quiz Średniowiecze

    Nie, kosmogonia nie ma tu nic do rzeczy. Za to warto zwrócić uwagę na "Das Handbuch der Malerei vom Berge Athos" oraz co ma nos do cyrkla.
  10. Tworzymy polską grę o II Wojnie Światowej online

    Już działa... na razie się rozglądam.
  11. Tworzymy polską grę o II Wojnie Światowej online

    Ja bym był i zaciekawiony... tyle, że: Nieprawdą jest, że można wybrać świat - jest tylko jeden do wyboru. Nieprawdą jest, że można wybrać nację - tam nic się nie pojawia. Rejestracji nie można dokonać. Słowem... to chyba wersja przed Alfa. Stąd: Poznaj realia funkcjonowania państwa w czasach II-giej wojny światowej. Raczej nie da się poznać.
  12. Piraci

    Bukanier to pirat, który znajduje sobie wyspę i wypatruje statki Skąd masz taką definicję tej profesji??
  13. Kolega Bruno ma oczywistą rację, potwierdzają to same słowa tow. Gierka, który chyba wie najlepiej co i w jakim kontekście prawnym posiadał: "Towarzysze, na głowę swojej osiemdziesięcioośmioletniej matki oświadczam wam, że ja tam palcem nie kiwnąłem. Mieszkanie było wyposażone w meble, były obrazy i tak dalej. (...) Ja nigdy nie uważałem się za właściciela tego domu. Nigdy. Powtarzam, mnie tam przeniesiono siłą. Klarysew był budowany dla mnie, ale był budowany jako jeden z budynków URM". Nieomal wzruszony taką perspektywą, już sobie wyobrażam, jak to aktyw robotniczy siłą zanosi tow. Gierka w wyznaczone miejsce, cóż mógł w takiej sytuacji biedak czynić? W kwestii wiarygodności tow. Gierka mam jednak pewien problem, czy to ten sam co będąc internowanym musiał: "Zbieraliśmy pokrzywy, sporządzaliśmy z nich sałatki, piliśmy sok z brzóz i sosny" i Tenże sam co uważał, że Biuro Polityczne go podtruwa, albowiem: "Stale dostawaliśmy tłustą tuszonkę. Były to konserwy pamiętające jeszcze wojnę koreańską". I dobre słowo - "legendarna". Różowy marmur w domu tow. Grudnia też był legendarny? A dom dla Adama Gierka takoż? Kolega Bruno podnosił, że nic nie znaleziono na tow. Gierka... może jednak było trochę inaczej - nie chciano dogłębnie szukać. A to z racji wypowiedzi Gierka, że będzie składał nader obszerne wyjaśnienia i ujawni wszystkie fakty... Nie od rzeczy jest komentarz Jerzego Urbana w memoriale przesłanym Jaruzelskiemu: "Długotrwały publiczny proces spowoduje, że będzie on obrastać, jak tocząca się kula śnieżna, zaś analiza zdarzeń będzie sięgać w przeszłość Gomułkowską i wcześniejszą, a także w pogierkowski bieg zdarzeń. Może się to więc przerodzić w proces przeciw PZPR i władzy ludowej w ogóle (...) Oskarżeni, broniąc się, wskazywać będą, że wszystko, co czynili, Biuro Polityczne aprobowało, Sejm uchwalał itd. W rezultacie, w sensie moralnym, do tej ławy oskarżonych dokooptowani zostaną prawie wszyscy członkowie obecnego aparatu władzy od Biura Politycznego poprzez ministrów, posłów, dyrektorów." To jak w świetle tego kolega Bruno ocenia, nie znaleźli czy nie chcieli grzebać? Jeśli chodzi o samo budownictwo w tymże okresie, to ciekawym jest, że ewidentny boom mieszkaniowy nie oznaczał wzrostu udziału tego typu inwestycji w całości inwestycji: Inwestycje mieszkaniowe w procentach dochodu narodowego/ w procentach inwestycji ogółem: 1971 - 4,49/15,4 1972 - 4,43/13,9 1973 - 4,53/13,3 1974 - 4,44/12,4 1975 - 4,88/13,1 1976 - 4,72/14,1 1977 - 5,74/16,0 1978 - 5,98/17,4 1979 - 6,05/18,8 1980 - 6,27/21,0 1981 - 4,75/21,9 1982 - 5,98/26,5 1983 - 6,17/27,2 1984 - 6,20/25,7 1985 - 6,13/24,7 1986 - 6,20/23,7 1987 - 6,20/22,5 1988 - 5,77/21,6 1989 - 4,13/22,0 /za M. Gorczyca "Polski dysparytet mieszkaniowy na tle wybranych krajów"/ Z tej publikacji można się przekonać, że wzrost nakładów w latach 80-tych nie spowodował wzrostu budownictwa. Jak wyglądało budownictwo zależnie od grup inwestorów w latach 1971-1975/1976-1980/1981-1985 (dla dwóch ostatnich przedziałów czasowych dane jako średnie roczne): Ogółem w tys. mieszkań: 224,2/261,7/190,9 Inwestor państwowy: 65,0/51,0/37,6 Spółdzielnie: 103,9/142,9/99,1 Indywidualni: 55,3/67,8/54,2 Indywidualni w tym ludność nierolnicza: 25,5/37,2/29,8 Indywidualni, w tym ludność rolnicza: 29,8/30,6/24,4 Udział w % w całości budownictwa: Inwestor państwowy: 29,0/19,5/19,7 Spółdzielnie: 46,3/54,6/51,9 Inwestorzy indywidualni: 24,7/25,9/28,4 /A. Andrzejewski "Polityka mieszkaniowa"/ Rekord mieszkaniowy padł w roku 1978 kiedy to zbudowano 284 000 mieszkań, czyli 8,1 na 100 mieszkańców, co do tej pory nie został pobite. Lata 1971-1975 dały nam 1,125 mln mieszkań, a 1976-1980 - 1,308 mln mieszkań. Jak to wyglądało statystycznie lata 1970/1978/1988: Liczba mieszkań (w tys.): 4507/5741/7040 Liczba mieszkań na 1000 mieszkańców: 264/285/ - Powierzchnia użytkowa na osobę: 12,8/14,6/16,8 Liczba gospodarstw domowych na 100 mieszkań: 119/118/112 Liczba izb na mieszkanie: 2,77/3,07/3,29 Liczba osób na mieszkanie: 3,64/3,37/3,2 Odsetek mieszkań wyposażonych w: wodociąg: 75,2/86,3/94,3 WC: 55,5/72,6/84,9 łazienkę: 50,4/68,1/82,6 gaz z sieci: 48,3/59,3/70,9 CO: 36,2/56,7/72,8 /ibidem/ Deficyt mieszkań (jakkolwiek by go nie liczyć, a tu spór badaczy był całkiem ostry) ocenia się na: 1970 - 750 000 do 1,3 mln 1978 - 1,62 mln 1984 - 1,632 do 2,097 mln /AAN KC PZPR 1752 (mf. 2921) k. 15 i dalsze, K. Herbst "Droga do mieszkania"/ O wykorzystywaniu (wbrew jej literze) uchwały nr 42 CZSBM z 4 IV 1978 roku nie wspomnę. Stąd sprawa SM w Rawie Mazowieckiej gdzie spisano jednostronnie tzw. porozumienie zbiorowe (czyli spisał je sam Zarząd), gdzie czytamy: "niżej wymienieni członkowie wyrażają dobrowolnie chęć przyjęcia do spółdzielni przydzielonych im mieszkań nie w pełni wykończonych" Nie muszę dodawać, że owi członkowie nic o fakcie porozumienia nie wiedzieli. Takoż iw SM "Hutnik" skierowani do zasiedlenia 60 mieszkań zostali poinformowani, że: "nieprzyjęcie lokali do wykończenia we własnym zakresie, spowoduje cofnięcie przydziałów" Podobnie było w sprawie całego osiedla Karpackiego w Bielsku-Białej... /AAN CZSBM, 5/352, k. 392-394. Synteza wyników lustracji dotyczącej badania realizacji uchwały nr 42 Zarządu Związku z 4 IV 1978 r. w sprawie wykańczania mieszkań.../ Co do jakości... czy to nie w 1981 roku NIK spośród 92 zbadanych budynków zakwestionował 46? O kuriozalnej sytuacji w Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej "Bawełna" w Łodzi nie ma co wspominać, wreszcie sprawa trafiła do prezesa Państwowego Arbitrażu Gospodarczego, a potem do wiceprezesa Rady ministrów Kazimierza Secomskiego (10 VIII 1977 r.), bagatela w 10 blokach z 440 mieszkaniami zapomniano o: chodnikach, centralnym ogrzewaniu, przyłączach energetycznych, drogach dojazdowych, oświetleniu. /AAN, URM 2,9/45, k. 39/ O jakości ówczesnego budownictwa niech zaświadczy sama ówczesna władza, vide: decyzja ministra budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych nr 19 (z 16 IV 1971 r.). Co do jakości w aspekcie zdrowotnym... to czemu wymieniano stosowane do uszczelniania okien włókna konopne... pokryte ksylamitem? I czemu tylko w Gdańsku? W innych rejonach już nie był tak szkodliwy? Czemu dopiero 24 IX 1974 r. minister zakazał stosowania smołowego sznura konopnego, ksylamitu do impregnacji płyt pilśniowych, oraz klejów toksycznych skoro wiedzę o tym posiadał już w 1973 roku. Jak zakaz obowiązywał świadczy śledztwo prokuratury wojewódzkiej w Białymstoku z 1979 roku, z 1981 roku PW w Wałbrzychu w sprawie linii produkcyjnej "Lolka", czy prokuratury wrocławskiej w sprawie przedszkola "Ciechanów". /AAn PG, 26/30, k. 19 i dalsze/ Epitafium dla wspaniałego budownictwa tegoż okresu zanotował niezrównany Miron Białoszewski w "Podniósłbym rękę", co uwadze wszystkich polecam
  14. Przez wieki do niepodległości

    Czy uważacie, że ich świadomość walki o niepodległość jest wystarczająca? Ja nie wiem, skoro nie zaprezentowałeś całości wyników badania, tylko wspomniałeś coś o bąkaniu. Co tu można analizować? Jakie wydarzenia powinny się także znaleźć w ich wypowiedziach? To miało być badanie, czy sugerowanie najlepszej odpowiedzi... Albo bada się stan obecny, albo podejmuje się dyskusję o tym. Ja nie wiem jakie powinny się pojawić, a kolega nie zaprezentował jakie się pojawiały, na jakiej próbie to było robione?
  15. Żołnierz niemiecki i japoński (Japończycy bardziej okrutni?)

    Niemcy nie przejawiali raczej jakiejś szczególnej nienawiści. W ogóle nie przejawiali jakichś szczególnie odbiegających od normy cech. Wystarczyło wykluczenie Żydów jako wrogów, a potem już racjonalizacja własnych poczynań. Przeprowadzono szereg badań nad elitą nazistowską w Norymberdze (m.in. testy na inteligencję, osobowości, zbadano materiał grafologiczny, testy Rorschacha). Psycholog sądowy Douglas Kelly, który nadzorował te badania rozesłał do 10 ekspertów wyniki testu Rorschacha, aby je zinterpretowali... żaden z ekspertów nie odpowiedział. Czemu? Na to dały odpowiedź, późniejsze o trzydzieści lat badania Molly Harrower (właśnie jednej z tych dziesięciu ekspertów). Po zbadaniu zgromadzonych materiałów skonkludowała: "Na podstawie naszego rozpoznania możemy nie tylko wywnioskować, że ludzie ci nie są ani chorzy, ani wyjątkowi, lecz też powiedzieć, że dzisiaj takie osoby można by spotkać w każdym innym kraju". /M. Harrower "Rorschach records of the Nazi war criminals: An experimental study after thirty years", Journal of Personality Assessment, 1976, 40(4)/ Harrower przesłała również 15 ekspertom materiał do zbadania, w odróżnieniu od Kelly'ego nie podała kim byli badani. Według ekspertów badani (przypomnijmy: wierchuszka nazistów) to ich zdaniem przedstawiciele: obrońców praw człowieka, psycholodzy, ludzie inteligentni, energiczni i pełni fantazji... Na bazie 16 oryginalnych testów Barry Ritzel w 1978 roku jedynie zaobserwował dość niski poziom empatii. Zaprzeczył też tezie Hannah Arendt o "banalności zła". Ritzel uznał, że są to ludzie o złożonych osobowościach, twórczy i obdarzeni wyobraźnią. Jedyna anomalią w badaniach jaką wychwycił, to że pięciu spośród szesnastu badanych w testach Rorschacha wybrało odpowiedź: kameleon. /B.A. Ritzler "The Nuremberg mind revisited: A quantitative approach to Nazi Rorschacha", Journal of Personality Assessment, 1978, 42(4)/ Do całkiem podobnych wniosków w swych badaniach doszli George Kren i Leon Rappaport, zajmujący się esesmanami, którzy stwierdzili, że zgodnie z klinicznymi kryteriami najwyżej 10% esesmanów zostałoby uznanych za przypadki patologiczne. /G.M. Kren, L. Rappaport "The Holocaust and the Crisis of Human Behavior"/ Nie ma dowodów by Niemcy wyróżniali się szczególnym sadyzmem, udział osób z zaburzeniami psychicznymi w aparacie władzy i wykonawców zagłady szacuje się na 5 do 10%, co nie jest szczególnie wysokim wynikiem. Jak taki Japoński żołnierz mógł sobie spokojnie patrzeć na to jak inny człowiek bardzo cierpiał przez tortury czy sam wbił mu bagnet w głowę? Tak samo jak wielu w Kambodży, Ruandzie, Jugosławii... Przytoczę zdanie podporucznika Calley'a (My Lai): "Czym do diabła jest wojna, jak nie zabijaniem ludzi?" Czym innym jest fanatyzm w walce bo taka jest kultura a czym innym jest fanatyzm w walce spowodowany tym, że w razie niewoli grozi niechybna śmierć. Tylko co to ma do okrucieństwa przejawianego względem więźniów w obozach? bo teza o śmierci w razie dostania się do niewoli nie ma tu znaczenia. jak krótki okres czasu dzieli epokę Meiji i to co ona zmieniła z klęską w II w.ś. 77 lat, nie wiem czy to tak krótki okres czasu jak kolega sugeruje. żołnierze niemieccy mieli lub nie mieli "prania mózgów" W sumie trzeba się z tym zgodzić, innej opcji nie ma. Tylko w żaden sposób odpowiedź kolegi FSO nie rozwiewa wątpliwości autora tematu i nie przybliża nam zdania własnego... Na tej zasadzie można napisać analizę bitwy: Niemcy ją wygrali... albo nie.
  16. Wysiedlenia

    Ktoś tu bierze udział w konkursie? J. Koralewski Radzieccy Niemcy. Między deportacją a masową migracją. (z bogatą bibliografią tematu rosyjskojęzyczną) B. Nitschke Wysiedlenie ludności niemieckiej z Polski w latach 1945-1949 Deportacje Górnoślązaków do ZSRR w 1945. Konferencja IPN red. A. Dziuroka, M. Niedurny P. Polan Nie po swojej wole... Istorija i geografija prinudietlnych migracji w SSRR M. Golon Polityka radzieckich władz wojskowych i policyjnych na Pomorzu Nadwiślańskim w latach 1945-1947 S. Fertecz Deportacje mieszkańców górnego Śląska do ZSRR w: Władze komunistyczne wobec ziem odzyskanych po II wojnie światowej M. Cygański Mniejszości niemieckie w Rosji, Białorusi, Ukrainie, krajach bałtyckich i kaukaskich w: Polacy i Niemcy w Rosji. Zagadnienia wybrane. red. Ks. E. Walewander J. Elrick, J. Frelak, P. Hut Poslak i Niemcy wobec rodaków na Wschodzie Masowe deportacje radzieckie w dobie II wojny św. red. S. Ciesielski, G. Hryciuk, A. Srebrakowski Wschodnie losy Polaków red. S. Ciesielski Deportacje i reemigracja Polaków red. N.F. Bugaj D. Dahlmann Die deportation der deutschen Bevolkerungsgruppe in Rossland und in der Sowjetunion 1915 und 1941 w: Ausweisung und Deportation. Formzwangmigrationen in der Geschichte hrsg. v. A. Gestrich, G. Hirschfeld, H. Sonnabend Deportation, sondersiedlung, Arbeitsarmee. Deutsche in der Dowietjunion von 1941 bis 1956 hrsg. v. A. Eisfeld, V. Herdt Exodus. Deportacje i migracje (wąte kwschodni). Stan i perspektywa badań. Konferencja IPN red. M. Zwolski B. Pinkus The Germans in The Soviet Union since 1945 w: The Soviet Germans. Past and Present ed. I. Fleischauer, B. Pinkus J. Sobczak Hitlerowskie przesiedlenia ludności niemieckiej w dobie II wojny światowej ...
  17. Eksperymenty niemieckie i japońskie - porównanie

    ad FSO: 1. Co mają badania Clauberga do ciąży mnogiej - nic. Kolega FSO ma jakieś dane na ten temat, czy nie? 2. Co to ma do badań Jensena - nic. Kolega ma jakieś dane na ten temat, czy nie? 3. Co kolega FSO punkt po punkcie odpowiedział na me zapytania - też nic. 4. Istniał program wojny bakteriologicznej w świetle źródeł - czy nie? Poproszę o odpowiedź: tak , nie , nie wiem. 5. Według jakiej teorii antropologicznej (proszę o podanie nazwiska naukowca): Chińczycy i obywatele Mandżuko nie są Azjatami. 6. Kolega FSO rozumie prośbę o źródła, ale tak bez wikipedii? 7. Co z twierdzeniem kolegi FSO, że badania Jensena miały na celu: bezpłodność. Źródło?! ... można tak długo prowadzić dyskurs, tyle że kolega FSO chyba nie zna żadnej potwierdzającej jego mniemania źródłowej pozycji naukowej. Prośba o konkretne odpowiedzi na me zapytania... wydaje się bezcelowa.
  18. Zatrzymanie, aresztowanie - procedury w GG

    kolega Wolf napisał: Gestapo było częścią Policji Bezpieczeństwa,Sipo podlegało RHSA Z tak skonstruowanej wypowiedzi wynikałoby mylne wrażenie, że Gestapo podlegało innemu ośrodkowi, a wiem (z racji poprzednich postów), że takiej intencji kolega Wolf nie miał. Od czasu powołania urzędów na przełomie listopada i grudnia 1939 roku: dowódcy policji bezpieczeństwa i służby bezpieczeństwa - Befehlshaber der Sipo und des SD i komendantów policji i służby bezpieczeństwa - Kommandeur der Sipo und des SD, Gestapo podlegało RHSA. Podstawowa droga przekazywania poleceń (Rotineweg) wyraźnie pokazuje komu Wydział IV był podległy, a sama egzekutywa została właśnie zorganizowana w odpowiednie komisariaty i referaty właśnie w myśl zarządzenia RSHA. Szerzej o organizacji policji piszą: J. Neufeldt, J. Huck, G. Tessin "Zur Geschichte der Ordnungpolizei 1936-1945", M. Getter "Rocznik Warszawski" tom VI. Zacznijmy od tego że w GG de facto nie było procedur zatrzymania czy aresztowania-w realu każdy Niemiec mógł zatrzymać lub zabić podejrzanego Polaka. Oczywiście, że każdy - tu zgoda, ale biurokratyczna machina musiała działać i wiedzieć jak działać. Stąd jednak procedury istniały, włącznie z kolorem ołówka jakie dany funkcjonariusz musiał używać robiąc adnotacje w dokumentach. Dla porządku podam: było używanych pięć kolorów, każdy kto miał dokumenty z epoki wie o tym, po tym określa się stanowisko osoby w danym urzędzie. Kiedy dana osoba znalazła się w kręgu zainteresowań danej służby, odpowiedni referent sporządzał notatkę i następowało aresztowanie. W aresztowaniu musieli uczestniczyć co najmniej dwaj funkcjonariusze. Aresztowany trafiał (mowa o sytuacji w Warszawie) do Gefängnis der Sicheritspolizei - czyli na Pawiak. W przypadku spraw o większym kalibrze stosowano areszt domowy - czyli w piwnicach gmachu służbowego na Szucha, na co musiał wyrazić zgodę kierownik wydziału. Referent określał stopień izolacji aresztowanego. Następnym krokiem był kontakt z główną kartoteką, bądź celem wpisania, bądź zasięgnięcia informacji. Referent decydując się na przesłuchanie informował o tym w dniu wcześniejszym referat w wydziale I/II. Następnie następowało przesłuchanie w siedzibie Gestapo, na ogół prowadzone przez referenta, protokolanta i tłumacza. Metodę przesłuchania wybierał referent. Po przesłuchaniu była tworzona tzw. Schlussvermerk - notatka końcowa, z wnioskiem co do dalszego postępowania z zatrzymanym. Zgoda Berlina-RHSA. Śledztwo zaostrzone-tzn takie gdzie przesłuchiwany/a mógł umrzeć-niejako ponadprogramowe czy jak mawiano w Gestapo-na wysokich obrotach Jaka praktyka była - wiemy doskonale. Jak wyglądało to od strony formalnej - mniej. Środki zaostrzonego przesłuchania -zwane verschärfte Vernehmungsmittel choć omawiane i stosowane, formalnie zaczęły obowiązywać od rozkazu Heydricha z 1 VII 1937, który opatrzony był najwyższa klauzula Geheime Reichssache, gdzie tortury przewidywano jako metodę przeciw: - funkcjonariuszom partii komunistycznej - badaczom Pisma Świętego zajmującym kierownicze stanowiska. Wskazaniem i obostrzeniem miał być warunek: "... dieser Funktionär der wichtige staatsfeindliche Verbindungen aufrechterhalten hat oder Über solche Verbindungen Auskunft zu geben vermag..." Uregulowano też; jakże by inaczej w Niemczech; czym i jak bić: "... Das verchärfte Vernehmungsmittel besteht ausschlieslich in der Verabreichung von Stockhieben auf das Gesäss. Grundsätzlich darf hierzu nur verwendet werden ein spanisches Rohr (Länge bis zu 1,20 m, Starke 10-12 mm)" /CA MSW 733 t. 4, k. 30 nn, rozkaz nr PP/II/301/37 gRs./ Jak pisałem wyżej wniosek o zastosowanie chłosty (: tortur) wystosowywał prowadzący sprawę referent. Rzeczywiście taki wniosek musiał (przesyłany mu był dalekopisem) akceptować bądź Heydrich, bądź Müller. Takie przesłuchanie musiało formalnie być prowadzone przez dwóch funkcjonariuszy i ten który bił nie mógł zadawać pytań (sic!). Każdy wynik tego typu przesłuchania miał być referowany RSHA. Początkowo w trakcie działań w Polsce uznano dekret Heydricha za nieobowiązujący na podbitych terenach, stąd pierwsza próba regulacji metod przesłuchania to dekret szefa policji bezp. i SD z 10 V 1940 roku (podpisany przez Müllera w zastępstwie Heydricha), gdzie mówiono o przedłużeniu na tereny polskie działań dekretu z 1937 roku. Oczywiście z zastrzeżeniem: "... die Genehmigungen fur verscharfte Vernehmungen von Polen in der Regal erteilt werden" /CA MSW, 733, t. 4, k. 38, dekret B. Nr 301/37 Grs. IV A 1c - geheime Reichssache/ Innymi słowy na zastosowanie takich metod w zasadzie zawsze będzie udzielane pozwolenie. Wszystko to jednak nie zadowalało Gestapo stad protesty różnych placówek do centrali RSHA względem wyłączenia Polaków z jakichkolwiek obostrzeń. Stąd 6 VIII 1941 wydano nowy dekret gdzie postanowiono, że co do Polaków i obywateli ZSRR decyzję o torturach będzie podejmował kierownik placówki (bądź komendant policji bezpieczeństwa i służby bezpieczeństwa). Bez zgody RSHA można było zastosować takie metody wobec: - komunistów - Badaczy Pisma - sabotażystów Decyzja miała być na piśmie i przechowywana przez 3 lata. 12 III 1942 r. tortury przyjęto za główną metodę śledczą. Wystarczyło przekonanie, że więzień wie o ważnych z punktu widzenia bezpieczeństwa Rzeszy sprawach. Tego typu procedurze mogli być poddani: - komuniści - marksiści - sabotażyści - Badacze Pisma - spadochroniarze - członkowie ruchu oporu - asocjalni - Polacy i obywatele ZSRR wzbraniający się pracować - bumelanci Reszta wymagała zgody RSHA. W tymże dekrecie rozszerzono arsenał środków przymusu: - ciemnica - pozbawienie snu - ograniczenie pożywienia do chleba i wody - twarde posłanie - ćwiczenia karne (Ermüdungsübungen) - chłosta (gdzie powyżej 20 razów miał być obecny lekarz) Uprawnienia co do chłosty zarządzeniem Himmlera z 4 VII 1943 nabyli żandarmi i policja ochronna, względem polskich robotników, którzy źle się zachowują, są bezczelni w zależności od uznania policji. /AGK, DDM, M. 801, Verscharfte Behandlung arbeitsunwilliger polnischen Zivilarbeiter/ O wysłaniu do obozu koncentracyjnego decydowało Gestapo/policja niemiecka/RHSA. No niby tak... brakuje tu tylko SS i Wermachtu. Po pierwsze na ogół przełożony określał do jakiego obozu wysłać. A obozy były w niemieckiej administracji podzielone na trzy kategorie, zależnie od stopnia ciężkości. Najcięższą miał tylko jeden obóz: Mauthausen, najlżejsze to Oświęcim I i Dachau. Czasami więzień trafiał z adnotacją, że nie może umrzeć w obozie, albowiem może być wykorzystany później. Teoretycznie skierowania do obozu były zastrzeżone w kompetencji RSHA. Jednak takie kompetencje nabyli (od 16 V 1940 r.) komendanci policji bezpieczeństwa i służby bezpieczeństwa oraz kierownicy placówek Gestapo na terenach włączonych do Rzeszy. Do RSHA przekazywano jedynie drogą dalekopisową listy, i taką samą drogą otrzymywano akceptację. Od 4 V 1943 r. takie ograniczenia zniesiono. O wysłaniu do obozu koncentracyjnego decydowało (...) policja niemiecka A niby jaka kolego Wolf, jakieś źródła? Kripo, Sonderkommando IV ES Hellera, Hipo, Selbstchutz, Sonderienst, funkcjonariusze Funkabwehrdienst der Ordnungspolizei? Wszystkie sprawy polityczne Polaków prowadziło Gestapo i SD i tam formalnie trzeba było wszystkim organom policyjnym i wojskowym (policja "granatowa',Kripo,żandarmeria,Wehrmacht itd) je przekazywać. By dodać, pracownicy Gestapo narzekali na nadmiar aresztowanych, którzy byli im odsyłani, wystarczyło brak dokumentów.
  19. FSO kończy produkcję

    1. W Tychach też są związki. 2. Mittal Steel - już nie istnieje. Kolega pamięta komu wpierw sprzedano FSO?
  20. Eksperymenty niemieckie i japońskie - porównanie

    FSO: secesjonista: co innego plany snute bez jakichkolwiek podstaw realnych i prób ich realizacji [patrz betonowe lokomotywy autorstwa bodajże Goeringa, ale mogę się mylić, co innego plany które były w fazie realizacji - poziom makiet - czyli w zasadzie teoria, bo i silnika nie mieli [Maus i pochodne], a co innego konkretne, ukierunkowane badania. Co innego pisać nieprawdę, a co innego trwać w uporze nieprzyznawania się do błędów. 1. Co ma Maus do broni bakteriologicznej? 2. Co ma wspólnego z prawdą historyczną enuncjacje kolegi, że Niemcy nie prowadzili badań nad bronią bakteriologiczną, skoro ja podałem koledze FSO nazwisko i stanowisko kierownika takiegoż projektu. Kolega zaprzecza temu, czy nie? 3. Popatrzmy teraz tutaj: Chińczycy wykorzystywani do testów byli jeńcami wojennymi i zaś polityka japońska względem narodów podbitych w zasadzie wykluczała traktowania Azjatów jako królików doświadczalnych. kolega FSO zauważa sprzeczność tych zdań? Czy też potrzebuje listę imienną Chińczyków. Koreańczyków, i innych nacji z Azji by się przekonać o swym błędnym rozumowaniu. Ja obowiązywania tej zasady nie widzę, a kolega? 4. Badania nad wpływem hormonów na życie człowieka dopiero się rozpoczynały. A do takich badań potrzebni byli ludzie - więźniowie. W założeniu wszystkie z nich miały ograniczyć płodność / powodować bezpłodność Kolega FSO nie zna żadnych badań nad stosowaniem hormonów w owych czasach. Kolega FSO na podane przez mnie nazwisko Jensena, przejrzał co prawda wikipedię, ale nie doczytał - jaki cel stał przed tym naukowcem. Nieprawdą jest, że badania nad wpływem hormonów miały na celu ograniczenie płodności. Celem było przeorientowanie płciowe, jest na ten temat dość materiałów ogólnie dostępnych. 5. Kolega FSO znalazł wreszcie jakieś źródło mówiące o badaniach nad ciążą mnogą, będącą odpryskiem badań nad sterylizacją? Czy nie?
  21. FSO kończy produkcję

    Tak naprawdę to jak sprywatyzowano FSO i to co się działo pokazuje chyba wszelkie możliwe błędy jakie popełniano w latach 90-tych w chwili sprzedaży danych zakładów. to kolega FSO już w 1995 roku przewidział bankructwo Daewoo Motor? A jakież to błędy, tak konkretniej.
  22. Quiz Średniowiecze

    Cyrkiel...
  23. Mnie nic nie mówi. Koledze Wolfowi mówi coś: podaj źródła swych danych.
  24. Rysowanie - nasza twórczość

    To źle zgapiłeś, w odzwierciedleniu pancerza jest kupa błędów. A wielkość miecza... jest kuriozalna. A na nogach co ów pan posiada?
  25. Tak na twoje słowo? Czy potwierdzają to jakieś źródła.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.