Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. Stosunek niemieckich dygnitarzy do wojny z ZSRR

    I pozostańmy przy własnych zdaniach skoro kolega nie może znaleźć cytatów z okresu kiedy pracował w ambasadzie. Wiara kolegi w szczerość Mołotowa (ja nic nie pisałem o jego żądaniach nawiasem mówiąc tylko o całościowej ocenie prezentowanej przez Herwartha) ubawiła mnie setnie. Jako puentę przytoczę słowa szczerego polityka z noty do W. Grzybowskiego: Rząd radziecki zamierza jednocześnie podjąć wszelkie wysiłki, aby uwolnić lud polski od nieszczęsnej wojny, w którą wpędzili go nierozsądni przywódcy, i dać mu możliwość egzystencji w warunkach pokojowych. /Stosunki Rzeczypospolitej Polskiej z państwem radzieckim 1918-1943. Wybór dokumentów, op. J. Kumaniecki/
  2. Plagiat w książce naukowej/popularnonaukowej

    kolega FSO napisał: są wydawane nowe i poszerzone wydania starych tomiszczy z nowymi tytułami A przykładu konkretnego jakoś nie podał, i gdzie tu niby plagiat, czy ktoś wydaje to pod własnym nazwiskiem z nowym tytułem, czy wydaje jako opracowanie?
  3. Polska B , C czy Z?

    Siła nabywcza pieniędzy w ręku robotnika jest taka sama jak w ręku rolnika. Ja zadałem całkiem proste pytanie...
  4. Reżim sanacyjny - zadanie

    O ile na Węgrzech był ustrój autokratyczny, to w żadnej znanej mi typologii ZSRR nie był w ten sposób określany. W politologii totalitaryzm to zupełnie coś innego niż autorytaryzm kolego FSO. Nie znajduję potwierdzenia tezy kolegi w żadnej z fundamentalnych prac: Z. Brzeziński i C.J. Friedrich Totalitarian and Authoritatian Dictatorship and Autocrcy J. Linz Totalitarian and Authoritarian Regimes S.P. Huntington Political Order in Changing Society A. Perlmutter Modern Authoritarianism: A Comparative Instytutional Analysis małe pytanie: który ze znanych politologów określał ustrój ZSRR jako autorytaryzm?
  5. Kanclerz koronny Zadzik

    Szpiegiem?
  6. Kanclerz koronny Zadzik

    Ja nie widzę braku logiki w tym wszystkim, został odsunięty na boczny tor i zajął się tym co nader mocno lubił: wystawnym życiem. Faktycznie - co to ma do oskarżenia o szpiegostwo?
  7. Polska B , C czy Z?

    kolega FSO napisał: oto jeszcze kilka obrazków z pozycji "Wieś polska w latach Kryzysu 1929 - 1935"... A oto kilka nie obrazków, a liczb: W drugiej połowie lat trzydziestych dochody rolników stanowiły w ocenie większości specjalistów od 40 do 50% dochodów ludności nierolniczej i od 60-66% dochodów rodzin robotniczych. Od 30-40% dochodów ludności nierolniczej, 50% dochodów robotniczych podaje Rzendowski, zaś Klarner dla 1936 roku podaje 40,8%, Beskid dla roku 1937 odpowiednio 45-50% i 66-75%. /L. Rzendowski Rolnictwo, a rozwój ekonomiczny kraju, "Ekonomista" nr. 5/1955, L. Beskid Warunki życia klasy robotniczej w: Klasa robotnicza w społeczeństwie socjalistycznym, Cz. Klarner Dochód społeczny wsi i miast w Polsce 1929-1936/ Według obliczeń Komisji Planowania przy Radzie Ministrów przeciętny dochód ludności chłopskiej przeznaczonej na konsumpcję i budownictwo był niższy od dochodu ludności utrzymującej się z wynagrodzenia za pracę wykonywaną w gospodarce narodowej o 35% w roku 1960. /Z. Kozłowski Niektóre zagadnienia polityki dochodowej w rolnictwie, "Wieś Współczesna" 1966, nr 54/ I jak to powiada jeden z użytkowników forum: małe pytanie - o ile procent w stosunku do lat przedwojennych nastąpił wzrost?
  8. Zamach na Hitlera

    By uściślić - von Trott zrezygnował z prób nawiązania kontaktu z przedstawicielami ZSRR, gdyż ostrzeżono go o silnej penetracji przez niemiecki wywiad środowisk w tym kraju. Nie jest pewne czy to ostrzeżenie było faktyczną przestrogą czy próbą celowego odstręczenia.
  9. Reżim sanacyjny - zadanie

    Zasadniczą różnicą był brak elementów myśli korporacyjnej w koncepcjach naszych władz.
  10. Zamach na Hitlera

    Mało znanym epizodem związanym ze sprawą zamachu jest wpadka BBC, która poprzez swe stacje Soldatensender Eins i Soldatensender Calais wymieniała nazwiska spiskowców, w tym osób które jeszcze nawet nie były w sferze podejrzeń niemieckich służb. W fundamentalnej pracy o brytyjskiej propagandzie radiowej fakt ten został potraktowany enigmatecznie jako błąd. /por. Asa Briggs The War of the Words/ Co ciekawe spiskowcy próbowali również znaleźć dojscie do władz radzieckich, kroki takie próbował podejmować Adam von Trott zu Solz poprzez prof. Gunnara Myrdala i Aleksandrę Kołłątaj (ambasadora ZSRR w Szwecji). Kapitalną wiedzę o osobowościach i charakterze spiskowców przynoszą dzienniki Marii Wasilczikow, która pracowała początkowo w Drachtlose Dienst, a potem w Departamencie Informacji Auswaertiges Amt gdzie była współpracowniczką von Trotta i jego bliską przyjaciółką. Choć sama nie uczestniczyła w poczynaniach spiskowców to była doskonale zorientowana w ich zamiarach i działaniach. Missie (jak ją zwano) poruszała się swobodnie w kręgu arystokracji powiązanej działaniami spiskowymi z racji swych koligacji (jej siostra wyszła za ks. Paula von Meterrnich-Winneburga), jak i przyjaźni z Loremarie Schoenburg (ks. Eleonora Maria von Schoenburg-Hartenstein), hr. Gotfriedem von Bismarck-Schoenhausen i ks. Ottonem, hr. gen. Wolfem von Helldorfem, hr. płk. von Gersdorfem, braćmi von Haeften... Obraz spiskowców jaki wyłania się z kart jej zapisków to grupa arystokratów dla której niezwykle istotnym czynnikiem jest lojalność kastowa. Co istotne w wypowiedziach ludzi z kręgu spiskowców przewija się wciąż motyw, że Hitlera należy usunąć ponieważ stanowi zagrożenie dla Niemiec, a miał przynieść sukces. Poza tym traktowano będących przy władzy jako parweniuszy, którzy nie powinni kierować państwem. Co do tego jak traktowano aresztowanych to bywało z tym rożnie, taki von Trott jeszcze w dniu egzekucji otrzymał paczkę. Wart odnotowania jest fakt, że hamburski prawnik Peter Bielenberg, zarządzający zakładami w Poznaniu konstruował akcję mającą na celu odbicie von Trotta z więzienia... a chciał się posłużyć polskim podziemiem z którym miał jakieś kontakty. /Marie Vassiltchikov Berlin Diaries 1940-1945 wyd. Alfred A. Knopf/
  11. Plagiat w książce naukowej/popularnonaukowej

    Kolega FSO zupełnie nie rozumie (chyba) sensu terminu "pod redakcją", to nie ma nic wspólnego z plagiatem. są wydawane nowe i poszerzone wydania starych tomiszczy z nowymi tytułami Przykłady? Sens wydawania starych tomiszczy istnieje tylko wtedy, kiedy zostaną one poddane właśnie redakcji - dzięki czemu uzupełniane są stare informacje o nowy stan wiedzy, korygowane błędy - istotne jedynie by zaznaczyć odpowiednio takie wtręty.
  12. Technologie wojskowe

    Właśnie chodzi o to, że praktycznie mam tylko wzmiankę o tym. Wiadomo, że zlecenia na sprzęt wojskowy miały na ogół oznaczenia w postaci literowo-numerycznej jak: pocisk kal. 21 cm Gr. 18 Stg. - SS 4911-0472-0590/40 wieża czołgu PzKpw V Panther G - SS 4911-0210-5803/43 podwozie SdKfz 250 - SS 4019-0211-2107/43 Tu niestety nie ma takich danych, jedyne co wiem to, że w raportach sytuacyjnych huty Bankowej występuje obok produkowanych części do Stuga (Leopard) i Panther (Löwe a-c). W tym zakładzie produkcję rozpoczęto w czerwcu 1944 roku w postaci 15 sztuk, w kolejnych miesiącach produkcja oscylowała w granicach 40-50 sztuk. Skąd się pojawiło pytanie o ten kryptonim? Z mej nieposkromionej ciekawości.
  13. Mega wojna

    A śmiech wywołuje li tylko u kolegi, czy też u innych? Ilu ludzi w różnych krajach w 1939 się tak śmiało? To że duży konflikt jest mało prawdopodobny, nie oznacza że nie jest możliwy.
  14. Stosunek niemieckich dygnitarzy do wojny z ZSRR

    Ja nie jestem specjalistą jak kolega FSO stąd zadam kilka prostych pytań, bo widzę że kolega posiada większą wiedzę niż ja: 1. Do kiedy miał paszport dyplomatyczny? 2. Na jakich źródłach kolega FSO twierdzi, że w 1941 r. miał paszport dyplomatyczny, skoro wtedy raczej dochrapywał się rotmistrza... Od kiedy to żołnierze posiadają paszporty dyplomatyczne? 3. Co jego koneksje mają do omawiania spraw z lat 1938-139 4. A co do pracy Herwartha w ambasadzie i opinii tam panujących mają późniejsze zapiski Haldera ? Przecież to zupełnie inne lata. Czy Herwarth to ten sam co Herwarth co powiadał, iż: - w Rosji istnieje "nowy kapitalizm państwowy Stalina" (s. 172) - bolszewicy zostali powstrzymani "dzięki osobistej interwencji francuskiego generała Maixime;a Weyganda" (s. 50) - tenże sam, który twierdził że współpraca wojskowa pomiędzy Niemcami a Rosją zakończyła się w 1932 (s. 88) - ten sam, który twierdził że Wiaczesław Mołotow był "człowiekiem szczerym" (s. 227) - wreszcie ten sam co pisał, że w czasie "kampanii polskiej i w następnych tygodniach stosunki między żołnierzami i ludnością cywilną kształtowały się normalnie. Polacy zostali zwyciężeni, ale traktowano ich z poszanowaniem godności ludzkiej" (s. 279) Przecież sprawa jest prosta kolego FSO, wystarczy zacytować odpowiedni fragment z okresu kiedy nasz wnuk (po kądzieli) Heinricha von Tiedmanna pracował w ambasadzie (czyli z okresu 1938-1939) i wskazać jakie wtedy panowały tam opinie - tylko tyle; i jak widzę; aż tyle. Tuż przed zaatakowaniem Rosji w ambasadzie chodziły plotki o wojnie, powszechna była niepewność i obawy przed tego typu kampanią - to fakt. Tyle że nie były to czasy pracy w tej instytucji samego Herwartha. A jak powszechne było mniemanie pośród personelu ambasady, że Rosji nie można pokonać pokazuje postawa Schulenberga, który już jako szef Wydziału XIII USZ snuł plany utworzenia po pokonaniu Rosji "rządu rosyjskiego o charakterze antyradzieckim i podobnych reprezentacji innych narodowości" (s. 436) Rzeczywiście świadczy to o tym, że w ambasadzie kwitła niewiara w możliwość pokonania ZSRR... Tak więc kolego FSO, ja jednak czytam dokładnie...
  15. Stosunek niemieckich dygnitarzy do wojny z ZSRR

    J czytam nader uważnie - kolega FSO cytuje wydarzenia z roku 1940, tymczasem wcześniej pisał o wspomnieniach Herwartha z okresu jego pracy w ambasadzie, a ta zakończyła się w 1939 r. To są zupełnie różne lata i tyle. Herwarth nie mógł pisać o czym szeptano w korytarzach ambasady nie będąc ich uczestnikiem, i cytat właśnie tego dowodzi, nie ma w nim nic o opiniach pracowników ambasady ani za von Dirksena, ani Nadolnego czy wreszcie von der Schulenberga.
  16. Radiostacja "Świt"

    kolega Don Pedrosso napisał: W jaki sposób przekazywano informacje do Anglii? Całkiem normalnie, zaszyfrowane depesze wysyłali ludzie Korbońskiego do Londynu normalną drogą. Sama radiostacja nadawał dwa razy dziennie o godzinach: ósmej rano i sódmej wieczorem, na fali 31 metrów. Nadmienić wypada, że Roweckiego poinformował Korboński mając dość różnego rodzaju pretensji i prób wpływania na "Świt" różnorakich działaczy podziemia. Korboński informacje nadawane przez radiostację sprawdzał poprzez niewtajemniczonego w całość sprawy Polaka z obywatelstwem szwajcarskim Józefa Wierusz-Kowalskiego. Krąg osób które wiedziały o miejscu nadawania "Świtu" był szerszy, z czasem wtajemniczony został choćby Jan Nowak.
  17. Plagiat w książce naukowej/popularnonaukowej

    Ponieważ precyzyjniej oddaje rodzaj kradzieży.
  18. Lidia Winniczuk

    O Podwołoczyskach pisze w swych wspomnieniach: Nad Zbruczem, Stryjem, Wisłą. Wspomnienia. O tym gdzie mieszkała i pracowała wspominała w dalszej części swych wspomnień: Zawód, który nie sprawił zawodu. O tym jak się początkowo nazywała, wiadomo z okładek pierwszych lwowskich wydań jej książek.
  19. Kolega nie zrozumiał mojej wypowiedzi, gdy pisałem: Oczywiście nie zmienia to faktu praktyki, która częstokroć odbiegała od teoretycznych założeń to nie odnosiłem się żadną miarą do handlu niewolnikami, tylko do rozbieżności pomiędzy deklarowanym podejściem, a zdarzającymi się przypadkami okrucieństwa i nadużywania siły jak choćby w przypadku asesora Wehlena w Kamerunie. /Tagebuschblätter eines in Kamerun lebenden Deutschen wyd. F. Giesegrecht "Neue Deutsche Rundschau"/ Owszem może kongres Wiedeński, dokumenty i ankiety mówią co innego ale w praktyce było zupełnie inaczej. i ale pragnę powiedzieć że w Koloni Przylądkowej (późniejsze Związek Południowej Afryki i RPA) nadal byli traktowani jak towar W jakiej praktyce? Na jakich źródłach kolega opiera swe przekonanie, że w Kolonii Przylądkowej istniał zalegalizowany i oficjalny handel niewolnikami? Pragnę przypomnieć ci o takiej organizacji wspierającej rasizm (mówię teraz o świecie) jak: Ku Klux Klan. Także o "wodzie tylko dla kolorowych", osobnych plażach dla czarnych i białych. Jeżeli istnieje takie coś to jak może nie istnieć handel żywym towarem Z całym szacunkiem, ale Ku-Klux-Klan nie ma tu nic do rzeczy. Zupełnie nie rozumiem związku? Co ma segregacja do handlu niewolnikami? Czyli zdaniem kolegi w czasach Rosy Parks istniał w USA handel niewolnikami?? Oczywiście, że zdarzały się w Afryce przypadki pokątnego handlu żywym towarem, ale odbywało się to poza istniejącym porządkiem prawnym i dotyczyło zasadniczo młodych kobiet. Wspomina o tym Hofmeister pisząc: "... większość białych, którzy już jakiś czas żyją w Afryce Wschodniej i przyzwyczaili się do tamtejszych warunków załatwiają sobie dziewczynę murzyńską, któą zazwyczaj kupują za 100-150 rupii". /R. Hofmeister Kulturbilder aus Deutsch-Ostafrika/
  20. Błędy Szwedów w trakcie Potopu

    Moim zdaniem nie... potop był ich elementem.
  21. Polacy i Żydzi

    kolega FSO napisał: W kwestii zaś ilości Żydów w i związanych z aparatem bezpieczeństwa - z miłą chęcią poznałbym także autorów innych, niż tych związanych z IPN-em, zwłaszcza pasjonujących się jak to określają "podziemiem niepodległościowym" A i proszę bardzo, podstawowa literatura (i ta skrajnie prawicowa i inna): M.J. Chodakiewicz Po zagładzie Stosunki polsko-żydowskie 1944-1947 W. Rozenbaum The Road to New Poland. Jewish Communists in the Soviet Union, 1939-46 w Jews in Eastern Poland J. Sack An Eye for an Eye J. Pelc Bez kamuflażu. Żydzi w nomenklaturze PRL, "Nasz Los" 1995, nr 9 I. J Vogelfanger The Life of a Surgeon in the Gulag L. Gluchowski, A. Paczkowski Stalin's security officers in Poland, "Times Literary Suplement" 28 III 1997 L. Żebrowski Ludzie UB - trzy pokolenia w: Dekomunizacja i rzeczywistość L. Żebrowski Ubole A. Kainer Żydzi a komunizm, "Krytyka" 1990, nr 15 K. Kersten Polacy, Żydzi, komunizm. anatomia półprawd 1939-1968 M. Checinski Poland. Communism, Nationalism, Anti-Semitism N. Eberstadt The Latest Myths About the Soviet Union, "Commentary" maj 1987 M.C. Steinlauf Bondage to the dead: Poland and the memory of the Holocaust Z. Nawrocki Zamiast wolności. UB na Rzeszowszczyźnie 1944-1949 J.S. Skurnowicz Soviet Polonia, the Polish State, and the New Mythology of National Origins, 1943-1945, "Nationalities Paper" 1994, t.22, Supplement nr. 1 T. Piotrkowski Poland's Holocaust. Ethnic Strife, Collaboration with Occupying Forces and Genocide in the Second Republic, 1918-1947 A. Bilińska-Gut Struktura i organizacja Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w latach 1944-1954, "Zeszyty Historyczne WiN-u" 2001, nr 15 zwłaszcza pasjonujących się jak to określają "podziemiem niepodległościowym Kolega FSO się myli, Krzysztof Szwagrzyk nie specjalizuje się w podziemiu niepodległościowym. z miłą chęcią poznałbym także autorów innych, niż tych związanych z IPN-em Niestety, z tego co wiem to ani środowisko "Nie", ani ludzie związani "MiF-em" jakoś się do tego jeszcze nie zabrali.
  22. Jeremi Wiśniowiecki

    To wcale nie tak oczywisty fakt, taka Oksana Zabużko ma na ten temat inną opinię (vide: Notre Dame d'Ukraine: Ukrajinka w konflikti mifolohij) W rozumieniu kategorii dwudziestowiecznych to nie było narodu kozackiego, co do oglądu ówczesnych to już jest materiał na polemikę. Co tam kolego Samuelu zapisał Wespezjan Kochowski w pieśni XII? "Wprzód twe przepadnie garło Przed polskim, Rusinie! Nie ostani-ć wiatr wieje, Kozacki narodzie" Tego autora nie trzeba Ci przedstawiać: "... pod Janem Kazimierzem bratem i następcą iego, oblały krwią hoynie w wielokrotnych bitwach zmiemię Polską, i przywiodły w ostatku do oderwania od Rzpltéy, ten bitny, usłużny i użyteczny iéy Naród["
  23. Wiele słów o tej broni padło, atoli nie ma całościowego tematu temu poświęconego. ... Wiem, że Kadrinazi i Harry wpadną tu i zrobią ze mną porządek, ale może skromnie zacznę. Ewolucja broni od ręcznej hakownicy, z zamkiem lontowym,... Nazwa jak zwykle niknie w pomrokach dziejów. Wiadomym jest, że nie od muszki (musca) bo to nie był wyróżnik muszkietu. Wydaje się, że nazwa swe pochodzenie bierze z terenów Włoch i krajów sąsiednich. Moschetto to krogulec do łowów, a w XV wieku zwano tak krótkie strzały, czy wyrzutnie. U Diego Uffano nazwa występuje przy oznaczeniu kalibru dział: mosqueton, mosquet, arquebus. /Rigutini-Bulle "Nuovo dizionario italiano-tedesco, Diego Uffano "Artillerie c'est a dire vraye instruction de l'artillerie/ Z terminem musceten spotykamy się w inwentarzu niemieckim z ok. 1587 roku. /Essenwein "Quellen zur Gschichte der Feurwaffen, fascimilierte Nachbildungen alter Originalzeichnungen, Miniaturen, Holzchnitten und Kupferstiche, nebst Aufnahmen alter Originalwaffen und Modelle/ A Józef Jakubowski już w XVIII wieku pisze o muszkiecie: "strzelba podobna do piechotnej broni, ale większa, używająca się z wałów" /J. Jakubowski "Nauka artyleryi"/ Na ile muszkiet w połowie XVI wieku zaczął odbiegać od hakownicy? Raczej nie należy przyjmować za pierwsze, szersze wprowadzenie muszkietu działań François de Vielleville z 1554 roku. /Meréchal de Vielleville "Mémoires... par Carloix" wyd. P. Griffe/ Pierwsze tego czasu muszkiety francuskie z zamkiem lontowym mają kaliber lufy 17 mmm, czyli wagomiar 2 łuty, z donośnością około 400 metrów. /Genéral Weygand de l'Academie Française "Histoire de l'armée française"/ Ciekaw też jestem kiedy zaczyna pojawiać się wcięcie na wielki palec? Na ile na korzystanie i rozwój muszkietów wpłynęły poczynania księcia Alby we Flandrii i ordonans z 4 lutego 1599 roku Maurycego Orańskiego, mówiący o ujednoliceniu wagomiaru muszkietów. Z funta żelaza miano odlewać 10 kul, wagomiar 3,2 łuta, podobnie jak w muszkiecie hiszpańskim. Na ile różniły się włoskie muszkiety początków XVII wieku od tych niemieckich (choćby manufaktura w Suhl)? Zapraszam do bardziej treściwej (niż moje zarysy) dyskusji w tym temacie.
  24. Lidia Winniczuk

    Urodziła się w Podwołoczyskach, a tak naprawdę to nazywała się Lidja Winniczukówna. Uczyła m.in. w szkole w Podkowie Leśnej, gimnazjum żeńskim im. Emilji Plater w Warszawie, w trakcie wojny mieszkała przy Hożej 5.
  25. II Wojna Brytyjsko-Afgańska

    A na czym opierasz swe przekonanie, bo co do tego faktu to istnieją wątpliwości w ocenie.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.