-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
O niczym nie zapomniałem kolego FSO, ponieważ zadałem pytanie koledze Narya w kwestii ogólnej - marszów. Przy okazji w Krakowie z okazji 11 Listopada ci panowie szli w wielu wypadkach ubrani na modłę arabską: chusty zakrywały twarz, widać było tylko oczy... Czyżby obawa? Kropka w kropkę jak anarchiści w Warszawie - czyżby obawa?
-
Dobre strony PRL-u
secesjonista odpowiedział Don Pedrosso → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
ad Capricornus: Kolega FSO napisał, że część to plus, w tym wymienił Nową Hutę - to pytam się jak pod względem tych uwarunkowań o których pytałem, to plusowe miasto się prezentowało. Krótko - in plus na tle kraju, czy nie? FSO: nie odpowiedziałeś na pytanie: czym różni się wykształcenie formalne od zawodowego? -
I te okoliczności ewentualnie mają rozgrzeszyć Allende? To Rosenberg i de Gobineau rozgrzeszają Hitlera.
-
Narya: a wszelkie marsze za którymi stoją jakiekolwiek grupy polityczne wydają mi się niezwykle podejrzane Czyli marsz zorganizowany na rzecz uchodźców z Tybetu - jest podejrzany czyli marsz przeciw faszyzmowi - jest podejrzany czyli marsz przeciw kamienicznikom i eksmisjom - jest podejrzany ... czy tylko marsz jest podejrzany - bo robi go obca opcja*? * - i by przeciąć wszelkie dyskusje mnie samemu pomysł takiego marszu też się nie podoba, atoli raz: z racji organizatorów (których znam w większości jako grupę pijaków i średnio zorientowanych w literaturze, która niby jest ich pierwowzorem), dwa niezbyt wierzę w owe: "Na prośbę mieszkańców Śląska..."
-
Z ważniejszych spraw można nadmienić, że za prawicy poprawiał się budżet i jego dochody... potem było co przejadać. To podatki w Szwecji wynoszą ponad 100%? Nie chce mi się sprawdzać kolejny raz, ale miała zapłacić podatek od nagrody literackiej rzędu 102-103% - podoba się koledze, takie podejście? Niech kolega wrzuci sobie powody opuszczenia tego kraju przez zespół ABBA...
-
Dobre strony PRL-u
secesjonista odpowiedział Don Pedrosso → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Ponieważ kolega FSO ma tendencję do ogólnikowych tyrad, pozwolę sobie swój post zaprezentować w punktach na które oczekuję równie żywej odpowiedzi: 1. Władze PRL-owskie przymusem nadrobiłby ogromne zapóźnienia w tej dziedzinie Na czym polegał ów przymus, i czy inne kraje w innym kręgu wpływów stosowały podobny przymus by osiągnąć podobne efekty? 2. Zmiany w szkolnictwie wynikają bezpośrednio ze zmian jakie następowały w wyniku szybkiej industrializacji. Proszę to udowodnić, chętnie przeczytam bibliografię do tak skonstruowanego tematu: proszę się ni ograniczać - może być również język rosyjski i niemiecki, bo przecież na czymś kolega opiera swe twierdzenia. 3. nacisk na wykształcenie [także zawodowe, lecz formalne] Czym różni się wykształcenie formalne od zawodowego? 4. Ziemie Zachodnie nie są w jakimkolwiek stopniu odpowiedzialne za zrepolonizowanie i cokolwiek innego ziem Zachodnich. Rzeczywiście, przyjdzie mi się zgodzić z kolegą FSO: Ziemie Zachodnie rzeczywiście nie są odpowiedzialne z zrepolonizowanie. Zresztą trudno by było wymagać by cytowane Ziemie same się repolonizowały... to a propos logiki zdań kolego FSO. A kto jest zatem odpowiedzialny za ten akt? 5. Repolonizacja była wynikiem procesu nad krajowego A kto tak zadecydował? 6. Część z nich - to plus, część to minusy. Z tych ostatnich - zanieczyszczenie środowiska, monokultura wielu regionów. Te pierwsze to nowe miasta -> Nowa Huta, jako pewna całość, gdzie indziej - rozległe mniej lub bardziej pewne ich części To proszę podać wskaźniki przemocy domowej, poziomu alkoholizmu - dla tej; zdaniem kolegi FSO; części plusowej...wtedy zobaczymy jak mocno były plusowe... nieprawdaż. -
To trochę mało. Bo pytanie podstawowe: w jakich gazetach? Kolega ma kolegę, a ja mam własne doświadczenia. Kilka spraw na które zwrócił uwagę to to, że Szwed jest uczciwy [czasem twierdzi, że jest konieczne słówko "był", gdyż dzieli wyraźnie ludzi na "oryginalnych" i "przyjezdnych"] To pewnie kolega objaśnił termin "przyjezdny Szwed", bo ja w swej praktyce się z takim terminem nie spotkałem. Toteż proszę o rozwiniecie... O pozostawaniu bez pracy to kolega FSO wie chyba na zasadzie medialnych informacji, toteż zapytam człowieka co ma informacje od kolegi: ile wynosi przeciętne zwolnienie wskutek niechęci do pracy spowodowany zagrożeniem zwolnienia? I pytanie konkretne: przychodzi do FSO jego kierowca, mówi że odeń się zbyt dużo się wymaga, wskutek tego jego psycholog poradził mu by poszedł na roczne zwolnienie... co robi kolega FSO? Ano zgodnie z tym co powyżej zaprezentował... klepie go po ramieniu i mówi: odpocznij sobie kolego... Różnica jest taka - że ja tam pracowałem, a większość tu obecnych zna opowieści z drugiej ręki. A skąd kolega Łaszcz wziął informację, że prawica nie była w Szwecji przy władzy? I dlaczego autorka "Dzieci z Bullerbyn" - postanowiła się wynieść z tego kraju? Co kolega Łaszcz by powiedział gdyby w Olimpiadzie Historycznej wygrał 1000 zł, a państwo kazało mu od tego zapłacić kwotę podatku wynoszącą 1050 zł?
-
Czy prawica przywłaszcza sobie prawo do patriotyzmu?
secesjonista odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Nie pamiętam w której kadencji posłowie KPN-u odmawiali prawa posłom z lewicy, potem była zmiana Ja też tego nie pamiętam, atoli pamiętam, że posłowie lewicy dalej działali, a nawet utworzyli rząd. Atoli wskutek mych ograniczeń intelektualnych nie pamiętam takiej sytuacji z okresu PRL-u; toteż może kolega FSO mnie wspomoże - w tym zakresie. aż w końcu zostali wybrani ludzie, którzy nawet jak się żrą to za bardzo nie są chętni do włażenia do osobistych łóżek szarego człowieka. Kolega FSO spojrzał co napisał? Kolega woli by politycy wpychali mu się do łóżka? -
A jakiej literatury drogi Samuelu?
-
Raport o przyczynach katastrofy smoleńskiej
secesjonista odpowiedział STK → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Jeśli nie i by się okazało, ze wieża zaniżała 'pogarszała] warunki, to zrobiłaby się ponowna chryja na całego... Ruscy winni.... Jeśli zaniżała to żadna chryja - po prostu rzeczywiście byliby współwinni. Chyba, że kolega uważa, że zaniżanie przez Rosjan winno być traktowane ulgowo? Oczywiście li tylko z racji tego, że są Rosjanami. Kolega FSO z racji ideologicznego zabarwienia nie rozumie mego toku myślenia, mnie nie interesuje czy coś się tam kryje, czy nie - i jakie z tego mogą wyniknąć komentarze i interpretacje. Uważam, że dla pełnego obrazu winniśmy znać całość obrazu, a więc i to co działo się pośród kontrolerów. Powtarzam - w świetle faktów ilość przewinień strony polskiej i polityków i wojskowych i pilotów jest porażająca. Atoli wolałbym znać pełniejszy obraz. Gdybym był złośliwy zapytałbym się na konferencji, czy obsługa lotniska miała też robione profile psychologiczne... ale każdy wie, że nie jestem osobą złośliwą. -
Pierwsze zdanie - i już kontrowersja. Drugie zdanie - i kolejna kontrowersja. Skąd kolega czerpie te informacje? I na marginesie - kolega był w Szwecji (bo ja byłem, jako korepetytor polsko-irańskiego dziecka)?
-
Raport o przyczynach katastrofy smoleńskiej
secesjonista odpowiedział STK → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Wina pilotów jest ewidentna, procedury poszły się j******, a wyszkolenie też pozostawiało wiele do dyskusji, atoli bez przesady, mamy prawo poznać kto i na podstawie jakich uprawnień instruował i konsultował kontrolerów na lotnisku. skoro kolega FSO pisze: Ci z lotniska podawali warunki dla samobójców To co z tego wynika? Chcieli by Ci się rozbili; aż nie chce mi się wierzyć by taki był tok myślenia kolegi FSO. Mnie interesuje jaki jest powód nieudostępnienia pełnej relacji z tego co się działo na stanowisku wieży i obsługi lotniska. Skoro wina ewidentna jest po stronie pilotów, to nie powinno być obiekcji z przekazaniem tego typu informacji... nieprawdaż? -
Archiwa wczoraj i dziś
secesjonista odpowiedział Albinos → temat → Projekty redakcji portalu "historia.org.pl"
Aaaa tam - czemu zaraz mają być darmowe? Ktoś za jakieś pieniądze dokonał digitalizacji i powinno mu się to zwrócić, byle cena nie była zaporowa. Sam z chęcią wydawałbym te kilka groszy za czasowy/jednostkowy dostęp do cyfrówek wiedząc, że za każdym mym wejściem de facto poszerzam możliwości danej instytucji. -
dla lancastera - jako odtrutkę proponuję felieton Pilcha o jego kocie... gdzie zaczyna sobie uzmysławiać niewyobrażalną wcześniej możliwość - że koty są bezdennie głupie Dla gregskiego, który niecnie deprecjonuje rolę kotów polecam fragment z T. Pratchetta: "Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć. Śmierć zastanowiła się przez chwilę. KOTY, stwierdziła w końcu. KOTY SĄ MIŁE."
-
Archiwa wczoraj i dziś
secesjonista odpowiedział Albinos → temat → Projekty redakcji portalu "historia.org.pl"
Miłe początki, tyle że ja bym wolał bardziej poszerzoną informację: mówiącą zarówno o specyfice danej instytucji, jak i o doświadczeniach w kontaktach z jej obsługą. Czyli innymi słowy instruktaż praktyków pt. "Jak coś uszczknąć z zasobów archiwum i nie dać się zjeść jego cerberom". Jak na razie to taki zarys historyczno-relacyjny, o lekko panegirycznym zabarwieniu. Może warto by praktycy dodali swe trzy grosze... ku nauce i przestrodze nas - laików? -
Najlepiej w Józefa Burszty: Społeczeństwo i karczma, Wieś i karczma, Niewola karczmy i http://valkiria.net/index.php?type=special&area=8&p=articles&id=11256
-
Quiz-Polska Okresu Wolnej Elekcji
secesjonista odpowiedział Kadrinazi → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
biskup krakowski Jerzy Radziwiłł. Ostatniego dnia grudnia... -
W oczekiwaniu aż Bruno Wątpliwy znajdzie czas na penetrację swej biblioteki by podać informację kto ogłosił w tym czasie niepodległość i by można było ocenić na ile w ówczesnej polityce była to znacząca postać, warto wskazać etapy kształtowania się burskiej świadomości, czy szerzej nacjonalizmu. Tu trzeba by znacząco cofnąć się w czasie od wydarzeń po zgromadzeniach w Treurfontein (z 15 sierpnia), Potchefstroom (z 15 września), Lichtenbergu (z 21 września) i kolejnych. W zasadzie nic odkrywczego nie można tu dodać, ponad to co już zostało w literaturze przedmiotu przedstawione, można jedynie dyskutować o rozkładzie akcentów i znaczeń. I etap - początki narodzin etosu burskiego należy szukać na przełomie XVIII i XIX w. kiedy to uzmysłowiono sobie poczucie odmienności swego życia w porównaniu do europejskiej rzeczywistości. Tworzenie się wspólnej świadomości w ogniu walki z San, Khoi-Khoi i Xhosa i wynikającym z tych uwarunkowań mitologizowaniem własnej postawy - osamotnionego chrześcijanina walczącego z pogaństwem. Na tym etapie trudno jeszcze raczej mówić; co sugerują niektórzy autorzy; o świadomości narodowej, raczej mamy do czynienia z początkiem krystalizowania się myśli o własnej odrębności. II etap - kształtowanie się odrębności regionalnych i zacieśnianie więzi wewnątrz poszczególnych populacji. Czyli okrzepnięcie odmienności i podziałów wywodzących się jeszcze z okresu dominującej roli Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. Z racji tego że mowa jest o okresie względnego spokoju, kiedy to nie mamy do czynienia z konfliktami na miarę wojen z Brytyjczykami, często ten okres pozostaje niezapoznany. A całkiem niesłusznie. Późniejsza specyfika partii, jak i sama organizacja command w trakcie walk znajduje swe korzenie w tym okresie. Istnienie izolowanych grup, których podstawą ekonomiczną były całkiem różne obszary aktywności, przyniosło w przyszłości nader trwałe podziały - choćby te jakie dzieliły Trekburów od handlowej społeczności w Kolonii Przylądka, czy rozdźwięk pomiędzy bogatymi farmerami a bijwoners. Mamy zatem: - mieszkańców Kapsztadu, głównie handlowców i drobnych rzemieślników - plantatorzy i farmerzy, głownie z zachodniej części kolonii - Trekboers, czyli hodowcy bydła z pogranicza. Ci ostatni w późniejszym okresie zaczęli odgrywać dominującą rolę polityczną. Z powyższych podziałów wynikła pewna późniejsza specyfika systemu partyjnego Afrykanerów, gdzie większe znaczenie miał autorytet przywódcy, a mniejsze linia polityczna. Tego typu koloryt polityczny został wzmocniony przez rodzaj organizacji późniejszych działań zbrojnych w postaci command. Późniejsze tworzenie partii i ugrupowań politycznych odbywało się na ogół na zasadzie przystępowania członków command do danej organizacji w ślad za swym dowódcą, ten zaś wcześniej był na ogół lokalnym przywódcą. /J. Bowle "The Imperial Achievement"/ III etap - Wielki Trek, czyli próba znalezienia nowej przestrzeni, a zarazem kształtowanie się postawy wrogości i nieufności względem wszelkich poczynań administracji, nad którą powiewa Union Jack. Okres o kapitalnym znaczeniu w mitologii burskiej. /E.A. Walker "The Great Trek"/ IV etap - okres ewolucji od napięć o charakterze regionalnym do trwałego ukonstytuowania się antagonizmu o charakterze etnicznym: bursko-angielskiego. Czas kiedy rzeczywiście rodzi się burski nacjonalizm, ograniczony w tym okresie jeszcze głównie do spraw języka czy sądownictwa, poczyna zarysowywać się postawa South Africa - first. V - okres wojen bursko-angielskich. Przebiegu i znaczenia nie trzeba przypominać, jest i wątek o tym na forum i szeroko to omawia literatura. Istotnym jest fakt, że częstokroć w literaturze zbyt często powtarza się, że efektem wojen była konsolidacja społeczeństwa burskiego i zniknięcie wewnętrznych podziałów. Nic bardziej błędnego. Bez wątpienia jednak w mitologii Afrykanerów pojawił się nowy rozdział z kolejnymi tragicznymi tropami, zaś w życiu społeczno-politycznym pojawiła się nowa fala bohaterów, a z czasem i przywódców politycznych. VI - czas kiedy tworzy się scena polityczna i zarysowują główne podziały polityczne. Symbolicznym początkiem; wyprzedzającym jeszcze ten okres; tego typu aktywności jest powołanie w 1878 r. przez Jana Hofmeyra Boeren Bescherming Vereeniging i Afriikaners Bond w 1880 r. Rzeczywisty początek rozwoju w tej sferze mamy od wydarzeń po pogrzebie prezydenta Paulusa Krugera kiedy to zawiązano Het Volk, a w Oranie po ustalenia na kongresie w Brandford (grudzień 1904 r.) w lipcu 1905 roku pod auspicjami prezydenta Martinusa Theunisa Steyna Jamesa H. Hertzoga, Abrahama Fishera założono Oranie Unie. Co paradoksalne okres ten zaowocował dominacją bittereinders, jak zanotował współczesny: "Jednym z najdziwniejszych skutków wojny jest fakt, iż zniszczyła ona, w dużym stopniu, wpływy zachowawczej części Burów. To oni przede wszystkim popierali Krugera, a nie tacy ludzie jak Botha, De la Rey, czy Steyn. Nie wspominając już o Hertzogu czy Smutsie..." /J.X. Merriman to Lord Ripon z 28 June 1902 r., w Ripon Papers/ Nie od rzeczy będzie jednak wspomnieć, że pokutujący wciąż pogląd na dominację tej grupy w tym okresie i oczywistość przywództwa jest nader błędny (szerzej o tym aspekcie zarówno T.R.H. Davenport, jak i D. Denoon). Grupa ta musiała przebyć znaczną drogę by osiągnąć swą pozycję i zmierzyć się z podziałami będącymi efektem wojen. Atoli bez wątpienia osiągnęła wreszcie swój cel. Najistotniejsze wydarzenia tego okresu to: - uzyskanie przez "generałów" namaszczenia przez Krugera, i ewentualne przejęcie funduszy zdeponowanych na kontach zagranicznych (co do tego faktu nie ma dowodów, a jedynie poszlaki) /L. Thompson "The Unification of South Africa 1902-1910", F.V. Engelenburg "General Louis Botha", D. Denoon "A Grand Illusion. The Failure of Imerial Policy in the Transvaal Colony during the Period of Reonstruction", P. Kruger "Pamiętniki Prezydenta Krugera" t. II/ - ogłoszenie przez Izbę Gmin South African Act, który wszedł w życie w 1910 r. - wystąpienie z Suth African National Party w listopadzie 1913 r. grupy związanej z Ch.R. De Wetem i założenie, po obradach kongresu w Bloemfontein Partii Narodowej (styczeń 1914 r.) - wykorzystanie bezwładu i braku działań administracji kolonialnej Brytyjczyków i uregulowanie sprawy bijwonerspoprzez przyciągnięcie ich do stowarzyszeń rolniczych (boere vereenigingen), oraz wykorzystanie sytuacji wokół kopalń w Witwatersrandu do konsolidacji różnych środowisk. /P. Warwick "The South African War", Conference of of Loyalist, held at the Paarl on August 29 and 30, 1902, "Motion - H. Alberts seconded by W.J. Bezuidenhout re the Labour Question, 2nd July 1903", w: W.K. Hancock, J van der Poel "Selections from the Smuts Papers"/ - ułożenie stosunków z lojalistami i hensoppers, oraz wymuszenie na Holenderskim Kościele Reformowanym zmiany stosunku do tych grup (w którym lojalistom odmawiano wszelkich posług i wykluczano ich z gmin), co przybrało swego czasu tak duże rozmiary, że sprawą zajęła się Izba Gmin - co jest duzym ewenementem, ponieważ Kolonia Przylądka to twór o samorządności, którego sprawami wewnętrznymi Westminster; co do zasady; nie powinien się zajmować 9tzw. pytanie Wanklyna i odpowiedź Chamberlaina w Parlamentary Debates, 4th Series, 1902, t. CXV, s 239-240) /Leggett's Reports too the High Commissioner Office, 16th, 22nd July 1903, Colonial Office,czy: Milner to Chamberlain, 25th May 1903, Colonial Office/ VII - no i wreszcie tytułowe powstanie burskie... Czy nie jest tak, że pierwsze poważne wystąpienia mówiące o całkowitym zerwaniu z Imperium to dopiero poczynania Dameda F. Malana po secesji z Partii Narodowej w 1934 r. i utworzeniu Oczyszczonej Partii Narodowej (Puryfied National Party), powiązanej z tajną organizacją Afrikaner Broederbond, a członków obu organizacji zblizył m.in. brak usatysfakcjonowania postanowieniami Statutu Westminsterskiego (1931 r.)? /L. Thompson "A History of South Africa"/
-
Traktat lizboński, czyli utrata suwerenności przez Polskę
secesjonista odpowiedział intervojager → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Niekoniecznie. Może to też być potwierdzeniem tezy o zwykłej nieudolności polskich rządów w zakresie makroekonomii. Niemcom udaje się w tej chwili to, co nie udało się Hitlerowi w wyniku rozpętania II Wojny Światowej, i to bez jednego wystrzału. Jeśli przyjąć, że obecnie największy wpływ na pomoc mają Niemcy to powyższe porównanie jest nietrafne. Jako żywo nie słyszałem by A. Hitler zajmował się rozdzielaniem pomocy dla GG czy krajów wcielonych. Jeśli koledze chodzi o to, że stajemy się kolonią niemiecką to w którym Gau kolega zauważa powstawanie Polenreservat? -
Czy prawica przywłaszcza sobie prawo do patriotyzmu?
secesjonista odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Kolego FSO sprzeczamy się i jest to dobre, onegdaj bywało, że takiego sporu publicznie toczyć nie można było. cała ta dyskusja jest dowodem na to, że prawica przywłaszczyła sobie prawo do patriotyzmu Wręcz odwrotnie. Gdyby nie można było dyskutować - to by znaczyło, że nastąpiło właśnie zawłaszczenie. Obecnie sprzeczamy się bardzo mocno, nie tylko tu na forum, ale o wiele mocniej na poziomie kraju czy mamy rocznicę mszą i sztandarami z pochodem, czy spiczem, sztandarem i pochodem A koledze chodzi o mszę czy kolor sztandarów? Czy patriotami będziemy tylko z okazji wielkiego święta i iluś mniej lub bardziej bzdurnych haseł, czy krotochwil przy okazji jakichś pochodów [doczepią się łysi chłopcy, wierni fani radia bez twarzy i tak dalej]? Czasem bywa odwrotnie, doczepiają się na czarno ubrani fani człowieka w berecie z czerwoną gwiazdą. Patriotyzm jak każdy społeczny przejaw naszych przekonań ma różny wymiar, od codziennej pracy do spojrzenia na przeszłość. Nie widzę powodów by przeceniać jeden przejaw względem drugiego. Jak na razie widzę to tak: definiowanie patriotyzmu przez wiele lat było w rękach jednej opcji, owa opcja jest obecnie mocno naburmuszona bo zabrano jej monopol na zabawę nią. Kiedy okazało się, że coś utracili nagle stali się wyznawcami poszerzenia ławki i dopuszczeniu wszystkich do tej zabawy. Zaś ci którzy zabrali próbują teraz sobie odbić lata posuchy i mówią: nie ruszaj, nie twoje, popsułeś to wcześniej. Ot wahadełko wychynęło się nadmiernie w drugą stronę. -
Czy prawica przywłaszcza sobie prawo do patriotyzmu?
secesjonista odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Wiesławie sam napisałeś: jeśli większość... ja pociągnąłem to jedynie dalej. -
To w sumie łatwe... Wystarczy przez analogię - typu: co ma Gestapo do szkoły artystycznej.
-
Czy prawica przywłaszcza sobie prawo do patriotyzmu?
secesjonista odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Tomaszu N: onuc się nie dzierga. Patriotyzm to bezwarunkowe oddanie dla ojczyzny,a Ojczyzna to Naród. To jak Naród w swej masie w latach sześćdziesiątych żądał wyjazdu syjonistycznego elementu, to ja (jako hipotetyczny) Żyd, a polski patriota winienem się temu podporządkować? Jeżeli większość narodu [w pewnym okresie] podzielała poglądy lewicowe, to musimy uznać patriotyczne postawy obywateli - i vice versa w odniesieniu do prawicy No to w III Rzeszy wybijanie Żydom witryn sklepowych było egzemplifikacją patriotycznej postawy. -
Dobre strony PRL-u
secesjonista odpowiedział Don Pedrosso → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Kwestią podmiotową nie jest notacja, a to, że dostał "wilczy bilet". Proszę zwracać uwagę na kontekst mej wypowiedzi. A z dobrych rzeczy - mogę wspomnieć znacznie wolniejszy rytm życia, taki prl-owski (co prawda raczej z konieczności) down shifting. -
Dobre strony PRL-u
secesjonista odpowiedział Don Pedrosso → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
ad atrix: W kwestii kościołów - sprawdzono wtedy które ziemie nadał władca, a które zakupiono? Licencja Berlieta choćby - ale robi się O.T toteż kończę.