-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
Mnie nie chodzi o muzykę poprzedzającą konkretny film, wiem że mieli również swój sygnał muzyczny, tylko nie mogę go wydobyć z niepamięci.
-
Nie - to jest sygnał radia Moskwa.
-
Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
Wprowadzenie 300 czy 30 tysięcy obcych wojsk, to jest troszkę tak jak wiszenie u klamki bogatego wujka. Ja wiszę mniej bo wziąłem od niego tylko kilku chłopa, i całą masę złomu nazywanego wysoką technologią. Inny wujek ma inną wersję - on daje nieco więcej chłopa ale nieco mniej zabawek. A jakie wujek radziecki darował nam zabawki? Ano różnica pomiędzy 30 a 300 000 chłopa jest taka, że tych pierwszych na cztery wiatry rozgonią połączone siły kiboli Cracovii i Arki, a reakcji tych drugich obawiał się suwerenny rząd PRL. Koledze FSO może się nie podobać obecność wojsk USA w Polsce i może o tym wszem i wobec obwieszczać na tym forum, różnica pomiędzy dziś, a dawniej jest jednak taka, że suwerenny rząd PRL pilnie i bacznie patrzył by takich osądów nie można było głosić publicznie. Okupanty inwestują w przemysł Z ciekawości, a ileż to zainwestował ZSRR w nasz przemysł. Gdybym był sardoniczny; a wiadomo, że nie jestem; to bym napisał, że nie tyle inwestował co zwracał, za to wszystko co wcześniej prawem kaduka wywiózł. Daj Boże więcej takich okupantów... A jak już prośby kolegi FSO zostaną spełnione, to takie mi się nasuwa pytanie: jak wielka będzie jego radość kiedy upaństwowią mu jego firmę? -
Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
A w kwestii ankiety kolega FSO bazuje na badaniach, czy własnym; dodajmy często niezbyt zbieżnym z rzeczywistością; osądem. Może kolega FSO przedstawić wyniki takiej ankiety? Czy to kolejny przykład gołosłowia i polewania wodą, bez rzeczowej argumentacji. Kolega FSO pisze dużo to ja poproszę o: 1. Instytut który to badał 2. Rok badania 3. Na jakiej próbie 4. Jak rozkładały się odpowiedzi Tak punkt po punkcie prosiłbym o odpowiedzi - by kolejny raz kolega nie uciekł w pustosłowie. To nie sprawi problemu? -
chyba zbyt górnolotne... Tomaszu N - i nie widzę magdalenki?
-
Czyli wracamy Tomaszu N do metafizycznej argumentacji Fiszera? Aż się boję, co FSO zażyczy sobie na śniadanie...
-
By Jaś się czegoś nauczył...
secesjonista odpowiedział Capricornus → temat → Społeczeństwo i gospodarka
Capricornusie - dzięki za kontynuację tematu, a czy mógłbyś podawać źródła relacji? -
Ja bym prosił, przez szacunek dla mych znajomych; którym się zdarzyło urodzić, jako nie-Polacy, i moją popędliwość względem poprawności stosowania podstawowych reguł języka polskiego, by nie pisać "żyd" z małej litery - bo to oznacza, nie nację, a wyznawcę danej religii. Kolega szaser pisząc słowo "żyd" i "gross" z małej litery ma na celu wyrażenie własnego emocjonalnego stosunku do obu? Jest faktem, że coraz częściej krytyczne zdanie o Żydach, jest powiązane z łatką antysemity. Jest faktem, dziwny; socjologicznie; trend w postaci tego co nazywają niektórzy "przemysłem Holokaustu". Jest faktem , że coraz częściej definicja antysemity jest właśnie budowana na takim wzorcu, jak to opisał szaser. Tylko co to ma zmieniać? ad FSO: chyba jak zwykle... (nota bene... kolegi nie zastanawiają pojawiające się n-ty raz zarzuty?): Nic a nic nie rozumiem z posta kolegi, prócz tego, że kolega chciał się wypowiedzieć. Cały post uznaję jako nieskoordynowane grafomaństwo, bez ładu i składu. Cały tej rejwach mówiący kłamie szkaluje jest tak naprawdę dawaniem mu pieniędzy Jest faktem, że Gross wielokrotnie mija się z prawdą, zwłaszcza, że kolega FSO nie wykazuje, gdzie jego oponenci się mylą co do faktów. Z jednej strony facet który ma dokumenty, spokojnie mówi o tym co napisał, spokojnie mówi dlaczego i jak... To nie jest prawda, Gross na spotkaniach nie mówi spokojnie, a i na bardziej szczegółowe pytania co do faktów potrafi rzucać argumentami ad personam, i oskarżeniami o skryty antysemityzm. Jego dokumenty jak i fotografie okazują się fałszywkami - co z tym kolego FSO? Byłem - rozmawiałem -wiem. Kolega FSO był na takim spotkaniu? Prosta sprawa i prosta ocena. To proszę taką prostą ocenę zaprezentować wobec Jaruzelskiego, jak mniemam, okaże się, że jednak, zdaniem kolegi FSO sytuacja nie byłą prosta jak i ocena. Przecież po takiej publikacji Grossa powinno wstać kilku historyków i powiedzieć - dobrze, podyskutujmy. Jeżeli jakieś radio czy telewizja się zgodzą, niech transmitują. Miejsce - najlepiej jakaś duża aula, pytania z sali. A niby czemu? Polska historiografia w centralnym punkcie ma umiejscowić kwestię Żydów? A niby czemu? Otóż wstało kilka osób - Gross nijak się nie odniósł to dokumentów, które zostały opublikowane. I na marginesie tej dyskusji, którą kolejny raz zarzyna kolega FSO - jakie dokumenty kolega czytał w tej kwestii, i czy przeczytał wszystkie pozycje Grossa w tej materii. Tak szczerze... co kolega czytał - bo sprawdzę... co do strony i cytatu. To jak kolego FSO? Weźmiemy się w zapasy na temat: znajomość pozycji Grossa?
-
Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
W 1951 r. to ogłosił tak oficjalnie, w ocenie wewnątrzpartyjnej uznano, że akcja alfabetyzacyjna nie przyniosła spodziewanych rezultatów. -
FPS-y II wojna światowa - które lubicie i w które gracie?
secesjonista odpowiedział Andreas → temat → Akademie im. Jana Czochralskiego
Sądzimy, że kolega nie ma żadnych - dowodów, sądzimy zaś, że jedynie obejrzał program publicystyczny i poprzeglądał zasoby internetu. Reszta punktów kolegi nie są żadnymi dowodami na istnienie eksperymentów i broni o charakterze paranormalnym w III Rzeszy. ad 1. ponieważ posiadali wiedzę, którą Amerykanie zamierzali wykorzystać, fakt ten żadną miarą nie implikuje istnienia broni o charakterze paranormalnym w II Rzeszy. ad 2. Z tego wynika jedynie, że niemieccy naukowcy przyczynili się do amerykańskiego podboju kosmosu, fakt ten żadną miarą nie implikuje istnienia broni o charakterze paranormalnym w III Rzeszy. ad , Takich miejsc jest w USA więcej, tylko kolega jakoś zapomniał o jednym małym, maluteńkim szczególiki - nie udowodnił, że akurat tam badano pojazdy typu UFO, zaprojektowane dzięki niemieckim naukowcom. To się nazywa ciężar dowodu, a doń potrzeba argumentacji i faktów, a nie tylko własnego przekonania i nieumotywowanych stwierdzeń. ad 5. Jest mowa, że wciąż się pojawiają, fakt ten żadną miarą nie implikuje istnienia broni o charakterze paranormalnym w III Rzeszy. Jeżeli sądzicie, że jest to nie prawdą to dlaczego Strefa 51, jest tak ściśle strzeżona? Ponieważ istnieje taki dziwny obyczaj na świecie, że wojskowe tereny są strzeżone. Aberracją tegoż zwyczaju, jest fakt, że miejsca gdzie prowadzi wojsko badania o charakterze doświadczalnym, czy tajnym strzeżone są jeszcze ściślej. Z faktu, że bardzo trudno dostać się do sejfu Sun Trust Company, nie oznacza że wytwórca Coca-Coli zajmuje się badaniami nad UFO. I kończę ów irracjonalny O.T. A grywam sobie w MOH. -
Ja - mogę... nie powinien zwracać, moim zdaniem. Do jego książek mam wiele zastrzeżeń (od warsztatu do wniosków), do niego samego też: od niejasnych intencji do zadziwiającego popłochu kiedy na odczytach zagranicznych pojawia się ktoś z Polski, czy nieumiejętności przyznania się do ewidentnych błędów faktograficznych. Atoli nie widzę powodów by zwracał przyznany mu krzyż. Zdaniem środowisk żydowskich jego pisarstwo spełnia pożyteczną funkcję w zakresie odkrywania zdarzeń, które w obecnej, naszej historiografii nie znajdują szerszego odbicia. Jak ujął to Szewach Weiss, jego pisarstwo daje asumpt by rozmawiać - a przecież to jest pierwszym krokiem do porozumienia pomiędzy różnymi grupami, które mają często drastycznie różny ogląd przeszłości. Co wyczerpuje moim zdaniem znamiona: "którzy swoją działalnością wnieśli wybitny wkład we współpracę międzynarodową oraz współpracę łączącą Rzeczpospolitą Polską z innymi państwami i narodami". Bo współpraca to nie tylko forsowanie naszego punktu widzenia, czy stworzenie jedno-głosu. To także dyskusje i punkty rozbieżności. Podobnie dzieje się w trakcie paneli "Polska-Ukraina. Trudne pytania". Oponentom Grossa proponuję działać na podobnym poziomie marketingowym, wtedy opinia międzynarodowa będzie mogła poznać nasz dwugłos, jak na razie to twórczość J.R. Nowaka znana jest dość skromnej rzeszy ludzi, zresztą i tak przekonanych do jego racji, o równie kiepskim warsztacie i zacięciu ideologicznym co u Grossa. Jeśli Gross przedstawia nieprawdę, to należy walczyć podobną bronią, poprzez pisanie równie nośnych pozycji. Dla historyków istotne będą i prace Grossa i dokumenty wydane przez IPN, by zawalczyć o świadomość powszechną na Zachodzie - trzeba czegoś więcej. Jak na razie Gross w tej materii nie ma konkurencji. PS A żeby było śmieszniej to samo zdjęcie, w tym samym kontekście na swej wystawie zaprezentował warszawski oddział IPN-u.
-
Organizacje Poakowske
secesjonista odpowiedział mirabud → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Sztab tej organizacji mieścił się w Poznaniu, zgodnie z informacjami MSW to Świątkiewicz (dawniej w oddziale "Ponurego") był dowódcą. W 1945 r., ten dawny oficer KOP-u osiadł w Skokowej na 8-hektarowym poniemieckim gospodarstwie, w 1946 r. wstąpił do PPR. Z czasem doszedł do pozycji sołtysa, komendanta ORMP i sekretarza POP przy Gminnej Radzie Narodowej w Skokowej. Istnieją sprzeczne informację, kto wciągnął go do konspiracji. Według jednej z relacji latem 1948 r. spotkał dawnego znajomego z AK płk. Glawisza, inna wersja mówi, że Świątkiewicz został zwerbowany w marcu 1949 r. przez miejscowego handlarza cegłą Jan Myśliński. Założyciel organizacji miał wyjechać do Poznania i przysłać łącznika, ustalono hasła i odzewy: hasło - Ankara odzew - Żygwa hasło - Żygwa odzew - Sybicha Po tygodniu zjawił się u Świątkiewicza osoba w mundurze leśnika o ps. "Pajor", łącznik zreferował cele i sytuację: wobec napiętej międzynarodowej sytuacji należy tworzyć podziemne struktury, które pomogą Zachodowi. Ponoć organizacja kierowana była bezpośrednio z Londynu przez Andersa. Na kierownika rejonowego wytypowano Michała kowalika - dawnego podoficera KOP, partyzanta z BCh, a obecnie gminnego prezesa PSL w Pększynie. Tenże po rozmowach zgodził się przystąpić do struktur, do czego miało go przekonać szczególnie wynagrodzenie w wysokości dwukrotnej pensji robotnika. Z mitycznego sztabu w Poznaniu "Pajor" średnio raz w tygodniu przywoził rozkazy. Faktyczne działania Kowalik podjął dopiero koło 1950 r., powołana przezeń komisja budżetowa określiła potrzeby na kwotę 17 mln 100 tys. złotych: 1. sprawy podróży 80 000 2. apteczki 20 000 3. zaopatrzenie rodzin członków i żelazne zapasy 2 000 000 Wydatki nieprzewidziane: 1. zaopatrzenie dla osób zmuszonych do wyjazdu z terenu 2 000 000 2. zaopatrzenie dla przybywających w celu ukrycia się 2 000 000 4. polówki 1 000 000 5. leczenie w szpitalach 5 000 000 Tegoż też roku, późną wiosną, Kowalik otrzymał polecenie zorganizowania sześciu lotnisk o wymiarach 1500 na 500 m, oddalone od siebie o 9 km. Między innymi wytypowano łąki koło Pekszyna i Krościny Małej, w pobliżu wsi Zwierzynkowo, w okolicach Obornik Śląskich, czy koło Rażęcina i Raków w powiecie milickim. Latem "Pajor" nakazał zawiesić działania na okres trzech mieisęcy, powodem miała być fala aresztowań, przekazał że trzech członków sztabu odpwoiedzialnych za okręg wrocławski musiało uciec samolotem na Zachód, z tego też powodu nie można przekazać obiecanych pieniędzy. Rekrutowano kolejnych ludzi, pseudonimy mieli przyjmować od pierwszej litery nazwiska: Żuk - "Żwir", Olszewski - "Ogórek", Hutnik - "Hak"... Na przełomie 1950/1951, bądź wiosną 1951 r. Kowalik postanowił zreorganizować struktury, wskutek tego został w miejsce dawnego komendanta gminnego - komendantem rejonowym organizacji o kryptonimie 200/02. W 1951 r. organizacja posiadał na stanowiskach: komendant rejonowy - Michał Kowalik szef łączności - Edward Bajer szef uzbrojenia - Marian Olszewski szef terenu - Władysław Kutrzyk wojskowy kom. rejonu - Franciszek Szublera komendant rejonu - Mieczysłąw Nohanowicz rejonowy szef wywiadu - Józef Waradzyna rejonowy szef żandarmerii - Stanisłąw Żuk W swym najlepszym okresie organziacja liczyła 150 osób zgrupowanych w pięć plutonów: I pluton powiat trzebnicki, dow. Jan Żuk II pluton powiat trzebnicki, dow. Stefan Makówczyński III pluton powiat milicki, dow. Jan Szymańczuk IV pluton powiat wołowski, dow. Józef Bator V pluton Wrocław, dow. Władysław Ciesielski Organizacja miała zbierać informacje o działaczach aparatu partyjnego, kartki z notatkami mieli zakopywać ukryte w butelkach. Kolejne polecenie zimą 1951/52 przygotowanie bunkrów i schronów na wypadek bliskiego desantu. Kolejny pomysł to rozkaz z 1952 r. o konieczności zakupienia białych maciejówek z orzełkami w koronie, na wypadek przyszłych działań bojowych. Urząd Bezpieczeństwa pierwsze informacje o grupie otrzymał w grudniu 1951 r. od agenta, pracownika trzebnickiej PRN, o pseudonimie "Szczęśliwy". Michał Kowalik został aresztowany na mocy decyzji szefa WUBP we Wrocłąwiu z 11 VII 1952 r. - na wstępnym przesłuchaniu ujawnił nazwiska innych członków organizacji. Ogółem w sprawie skazano 137 osób: pięć kar śmierci sześć kar dożywocia 21 wyroków po 15 lat 2 wyroki po 14 lat 3 po 13 lat 16 po 12 lat 3 po 11 lat 22 po 10 lat 6 po 9 lat 14 po 8 lat 17 po 7 lat 6 po 6 lat 3 po 5 lat 6 po 3 lat 6 po 2 lata 2 po 1 roku 1 kara dwóch miesięcy Nie udało się aresztować: Bronisława Górskiego, Bolesława Grzebielca, Ludwika Kmiecia, Stanisława Ptaka, Stanisława Stanisławskiego - większość ujawniło się w 1955 i 1956 roku. Do końca 1952 r. w więzieniach, bądź aresztach zmarło trzech członków organizacji: Jan Konopielko (13 sierpnia), Antoni Tobołko (7 grudnia), Antoni Płóciennik (2 sierpnia 1954 r.) Ostatni z osadzonych wyszedł na mocy zawieszenia kary przez Radę Państwa z 29 XI 1960 r. - był to Józef Waradzyna. Do tej pory nie rozstrzygnięto, czy ta organizacja nie była czasem prowokacją UB. Jak widać organizacja raczej mało poważna, czego nie można powiedzieć o wyrokach. podstawowe dokumenty: AIPN Wrocław 049/127 "Charakterystyka nr 128 nielegalnej organizacji pod nazwą "Armia Krajowa" o zabarwieniu kontrrewolucyjnym, działającej w okresie 1949-1952 na terenie woj. wrocławskiego Archiwum Wojsk Lądowych, Filia nr II we Wrocławiu 958/55/13, Wojskowy Sąd Rejonowy we Wrocławiu, Sprawozdania miesięczne i opisowe WSR we Wrocławiu za okres 8 XI - 31 XII 1952 -
FPS-y II wojna światowa - które lubicie i w które gracie?
secesjonista odpowiedział Andreas → temat → Akademie im. Jana Czochralskiego
To proponuję się zdecydować: albo jest ukryte w ściśle tajnych dokumentach albo kolega ma spore dowody na prace przy rzeczach paranormalnych. i mam spore dowody na to iż pracowali oni nad rzeczami wręcz paranormalnymi. Kolega ma dostęp do tych tajnych dokumentów, czy chodzi raczej o dostęp... do internetu. Z chęcią zapoznam się z dowodami, które kolega ma. -
Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
Innymi słowy władze szkolne poszerzały Twój zakres ew. analfabetyzmu, za to przyczyniały się do zrozumienia "doli chłopa" - nie tylko na wybranych przykładach w literaturze. Ciekawy aspekt: korelacja wzrostu analfabetyzmu uczniów względem kampanii buraczanej. -
Temat nie rozpoczął się od manipulacji, albowiem nie brzmi: Czy prezydent Kwaśniewski powinien wręczyć Grossowi ów krzyż w świetle jego publikacji: "Sąsiedzi","Strach","Złote żniwa". Brzmi, czy powinien zwrócić... Nie ma tu żadnej manipulacji.
-
Walki radziecko - japońskie '38 - '39 [Chasan , Chałchyn Goł]
secesjonista odpowiedział FSO → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Na pytanie drugie nie znam odpowiedzi, ale armia mongolska nie miała raczej szczególnie cennych doświadczeń bojowych. A marszałek się "zatruł" bo trzeba było zrobić miejsce dla człowieka bardziej zaufanego zdaniem Stalina. Co do pytania pierwszego, a niby skąd wzięła się cezura - w postaci akurat marca? Zaś co do wspominanych wojsk powietrzno-desantowych, to w sumie były używane jako zwykła piechota, gdyż strona radziecka wcześniej zaniedbała rozwój liczebny i organizacyjny tej formacji w Mongolii, co może być kolejnym dowodem, że tworzone tam formacje miały wykonać uderzenie prewencyjne. Wystarczy też porównać ilość jednostek zmotoryzowanych w ramach SKA w stosunku do tego czym dysponowała cała Armia Zabajkalska. -
zwano ich dość popularnie, od nazwy - bolszewikami, a kraj przez nich zarządzany - Bolszewią. Nazwa Sowiety ma dokładnie takie samo pochodzenie - ironiczne, negatywne... Na podstawie jakiej analizy językowej kolega wywiódł wniosek, że miano "bolszewicy" ma wydźwięk ironiczny i negatywny? To jak Stalin mówił o bolszewikach i bolszewizmie - to wyrażał doń autoironiczny stosunek?
-
Rozpad ZSRR
secesjonista odpowiedział betyyboo → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
A proszę, co do anglojęzycznej można poszperać w tego typu publikacjach: http://books.google.pl/books?id=-EAII5hyTHYC&pg=PA53&lpg=PA53&dq=disintegration+of+the+USSR+++bibliography&source=bl&ots=dgXe5hWQ3N&sig=QG1aZZBSfxbXM_R2GQN_Lg96-AE&hl=pl&ei=LvxHTcrFA8H1sgbQmcnlAg&sa=X&oi=book_result&ct=result&resnum=6&ved=0CDwQ6AEwBQ#v=onepage&q=disintegration%20of%20the%20USSR%20%20%20bibliography&f=false -
Konotacje nie konotacje, Gazeta Wyborcza również przyznała się do błędu z fotografią. to o czym pisze Gross odgrywa swoją rolę. I bardzo dobrze To, że odgrywa temu nikt nie przeczy. Pytaniem zasadnym jest, czy owa rola mieści się w: wybitny wkład we współpracę międzynarodową oraz współpracę łączącą Rzeczpospolitą Polską z innymi państwami i narodami. Czy po książkach Grossa nasze relacje z Żydami polepszyły się, czy nie.
-
Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944
secesjonista odpowiedział madhouse → temat → Oddziały i organizacje
Koło pióra "cieniowi" robiła też organizacja partyjna? Koło pióra robiła "Cieniowi" oddział AK? Strasznie upierzony to był człek. samodzielnie pojawił się "Cień" i wszedł do domu? Przecież była wojna i tych co byli stale w okolicy znano, tym bardziej, że znano także ich reputacje. Gdyby taki "Cień" pojawił się w okolicy raczej przywitano by go ołowiem, lub najpierw kazano pozbyć się broni jaką miał. Logiki w tym - zero. Na podstawie tego typu argumentacji, żadna banda zbrojna o charakterze rabunkowym nie mogła by zaistnieć. A istniały, stąd argumentacja kolegi FSO w znaczącym stopniu leży w sprzeczności z ówczesną rzeczywistością. przecież samodzielne najście na "majątek" oznaczało, że pomoc nadejdzie szybko, bo przecież jeden nie upilnuje wszystkich w dworku i jego okolicy Rozumiem, że kolega FSO zaprzecza ogólnie faktowi napadania na dworki, bo zawsze ktoś mógł uciec i kogoś sprowadzić na pomoc. Wobec powyższego w okresie II wojny światowej, zdaniem kolegi FSO, nikt nigdy nie napadał na żaden dworek, ani na żadną wieś. Poza tym jak już balowano, to z samego domu wyniesiono by wszystko co miało jakąś wartość żywnościową, Rozumiem, że kolega FSO posiada informacje, że nie wynieśli, to poproszę by nas zapoznał ze źródłem swej wiedzy. -
Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
Teraz sami mówimy do wojsk obcych: wchodźcie, my was chlebem i solą za kilka rakiet i dwustu czy trzystu chłopa... Jeżeli tamci byli zniewoleni, to obecni kim są? Różnica kolego FSO jest taka: czym innym jest kiedy do twego baru wchodzi kilku łysych facetów i zamawia darmowe piwo, mówiąc że trochę tu zabalują... a czym innym kiedy kolega FSO zaprasza do swego baru kilku znajomych i serwuje im darmowe drinki. Przypominając - Stan Wojenny został zrobiony w polskim wykonaniu, z tego powodu, że dla wielu istniało zagrożenie że wejdą sąsiedzi Przypominając - na logikę biorąc świadczy to o braku suwerenności, jakoś nie wprowadzano stanu wojennego z racji zagrożenia interwencją Norwegii. A moje pytanie wciąż bez odpowiedzi: Ile w okresie PRL wynosiła grzywna za niestawienie się na kursy dla analfabetów, i czy można było za uchylanie trafić do aresztu? -
Kościół [m.in. katolicki] a faszym i nazizm
secesjonista odpowiedział FSO → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Bardzo dobrze kolega rozumie, w okresie Republiki właśnie taki ceremoniał był praktykowany. To nie jest cytat, to jest kilka zwrotów i wyrażeń, zerżniętych z internetu, kolega miał zaprezentować całość tegoż wystąpienia - bo sugeruje, iż go zna. ilu biskupów było wsadzonych do więzień? Biskup Miśni, czy Ehrenfriend. Dyskusja z kolegą nie prowadzi do niczego. Kolega założył temat aby trochę przywalić temu kogo nie lubi - w tym wypadku Kościołowi katolickiemu. Nie interesuje FSO całościowa analiza pozycji kościoła i jego postępowania, kolegę trawi jedynie chęć poszerzania katalogu poczynań, za które można by się przyczepić. W tego typu dyskursie można jedynie ograniczyć się do pokazania katalogu całkiem odmiennych poczynań i dyskusja staje w miejscu. Co ciekawe kolega z wielką niefrasobliwością traktuje zarówno logikę, jak i własne przekonania. Logika; jak i pewna uczciwość; wymaga by stosować się do prezentowanych przez siebie osądów w każdym zakresie. Kolega w wielu tematach wyraża pogląd, że kościół nie powinien mieszać do polityki, nie powinien mieszać się do zagadnień etycznych, w zasadzie winien się samoograniczyć do progu kościoła i wygłaszania kazań li tylko o tematyce ściśle biblijnej. Tymczasem tu - kolega z wielką żarliwością stawia zarzut kościołowi... zarzut - którego głównym składnikiem jest to, że nie wmieszał się do polityki. Innymi słowy winien wszem i wobec głosić zło jakie niosą za sobą rządy nazistów,powinien wypowiadać się o etycznej stronie działań nazistów itp. Rozpatrywać ówczesną; dość złożoną; sytuację kościoła poprzez np. postawę kard. Innitzera, to jak okres PRL-u oceniać wyłącznie przez zabójstwo Popiełuszki, czy Przemyka. Może to i racja. Tylko, że kolega FSO powinien być konsekwentny, a nie jest. Pytanie jakie w swej uczciwości kolega powinien sobie zadać jest następujące: czy polityka Watykanu i hierarchii kościelnej w Niemczech w znaczący sposób odbiegała od poczynań innych państw europejskich? Dla mnie temat jest zakończony, prowadzi jedynie do podbijania osobistych resentymentów. PS dla ciekawości kolegi FSO - proszę sprawdzić sobie, jakie miejsce na liście aresztowanych i osadzonych pośród grup zawodowych zajmuje duchowieństwo, znów się kolega mocno zdziwi. -
Rozpad ZSRR
secesjonista odpowiedział betyyboo → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
D. Marples "Historia ZSRR, Od rewolucji do rozpadu" D. Remnick "Grobowiec Lenina. Ostatnie dni imperium radzieckiego" "Europa Wschodnia. Dekada transformacji. Rosja, pod. red. B. J. Albina i W. Baluka "Europa a Rosja. Opinie, konflikty, współpraca. Studia" red. Z. Anculewicza i J. Sobczaka "Rosja XX wiek. Od utopii komunistycznej do rzeczywistości globalistycznej" red. Julija Zołotowskiego J. Smaga "Narodziny i upadek imperium. ZSRR 1917 – 1991" A. Skrzypek "Druga smuta. Zarys dziejów Rosji 1985-2004" M. Smoleń "Stracone Dekady. Historia ZSRR 1917-1991" Z. Brzeziński "Wielkie bankructwo. Narodziny i śmierć komunizmu w XX wieku" A. Czajkowski "Demokratyzacja Rosji w latach 1987—1999" S. Parzymies "Stosunki międzynarodowe w Europie 1945 – 2004" E. Thom "Czas Gorbaczowa" M. F. Rakowski "Gorbaczow - pierwszy i ostatni" H. Carrère d'Encausse "The End of the Soviet Empire: The Triumph of the Nations" W. Marciniak "Rozgrabione imperium. Upadek Związku Sowieckiego i powstanie Federacji Rosyjskiej" M. Gorbaczow "Przebudowa i nowe myślenie dla naszego kraju i całego świata" R.G. Suny, N.M. Naimark "The Revenge Of The Past: Nationalism, Revolution, And The Collapse Of The Soviet Union" B. Fowkes "The Disintegration of the Soviet Union" -
Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
Ile w okresie PRL wynosiła grzywna za niestawienie się na kursy dla analfabetów, i czy można było za uchylanie trafić do aresztu? -
Wielki Głód na Ukrainie nie może być uznany za ludobójstwo
secesjonista odpowiedział Wiesław z Bogdańca → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Niestety posługujemy się innym sposobem rozumowania, ja chłopskim rozsądkiem, kolega dialektycznym oglądem świata. Jeśli ostatniego kułaka wywieziono - to w zasadzie nie ma już kogo wskazywać. Kolega FSO z nieznanych mi powodów zakłada, pewną racjonalność działań rad - ja takiej odwagi myślenia nie mam. Kolejny taki nakaz raz, że zmusza ludzi do kupowania zboża po wysokich cenach Wciąż pozostaje pytanie, na które kolega nie odpowiedział - skąd jedzący makuchy biorą owe pieniądze? I czy nie jest tak, że bogatszy ma ich więcej, więc łatwiej mu wykonać nakaz władzy? Dopóki nie wskażecie tego jedynego, będzie cierpieć wszyscy jak leci. Do skutku. W momencie kiedy w odpowiednim tempie wskażą, nakazy się skończą W zdaniu tym widać nadzieję; moim zdaniem płonną; że jak we wsi pozostaną już sami popuchnięci z głodu, to nakazy się skończą. Niestety praktyka pokazuje, że władze miały na ten temat inne zdanie.