Skocz do zawartości

secesjonista

Administrator
  • Zawartość

    26,675
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez secesjonista

  1. Źle kolega rozumie. Ja to rozumiem, trudno przełknąć dialektyczne volty Stalina i jeszcze je bronić. W dziele o tytule Istota katolicyzmu sławiono niemieckiego geniusza - Hitlera, coś było o wiernej służbie Rzeszy czy o najwyższych wartościach na ziemi Poproszę o fragmenty tej pozycji znanej koledze FSO. Bo rozumiem, że nie jest to CtrC+ctrlV. Tak obszerniej kolego FSO jak sławiono... jak rozumiem Watykan to Stalin? Nie. Za to nie ma żadnych powodów, prócz ideologicznego zacietrzewienia by posunięcia obu państw postrzegać równorzędnie. Za to działania obu krajów to zwykła dyplomacja, co to ma do równości? Skoro jednak kolega FSO ma swoje zdanie, to zapytam się czemu takie, a nie inne działania podejmowała NSDAP względem Watykanu? I kolejny raz kolega unika pytań (a ja je będę powtarzał, aż kolega sformułuje odpowiedź): A które dokumenty kościoła wskazują na zainteresowanie uzbrojeniem? Czy polityka Watykanu i hierarchii kościelnej w Niemczech w znaczący sposób odbiegała od poczynań innych państw europejskich?
  2. Pytaniem istotnym drogi kolego FSO - nie jest co mogli, ale co robili. Innymi słowy gdzie trafiali? To rozumiem, że fakt występowania zbrodni po stronie BM nie jest dla kolegi FSO - już nieznany. A co z tym straceniem obywatelstwa? A co z informacjami i to od komunistów polskich o płaceniu za wyjazd?
  3. Powstanie Warszawskie a ludność cywilna

    Ale w jakim wypadku? Bo przecież post poprzednika wskazuje, że uważa to za niemożliwe do zrealizowania. W jednym i w drugim wypadku cała istniejąca organizacja bierze w łeb. A niby czemu; abstrahując od nierealności sytuacji; co zachowanie ludności ma do dekonspiracji organizacji? Niemcy podejrzewali, wiedzieli ale nie wierzyli do końca, bo ich planiści mówili to się nie ma prawa udać. Ja mam nadto popędliwy charakter polemiczny, ale moim zdaniem posty kolegi są rozbrajającą kopalnią własnych przypuszczeń... którym brakuje oparcia w źródłach i faktach. Niemieccy planiści uważali wręcz odwrotnie niż kolega FSO powiada, ale poczekam na źródła. Ad rem... 1. Jacy planiści - kolega FSO może wymienić ich nazwiska? 2. Planiści umiejscowieni w jakich strukturach? 3. Czy nie jest prawdą, że największym zagrożeniem w Kds-ach było uznanie powszechnego, bądź ograniczonego powstania Polaków? 4. Ile i jakie plany operacyjne (kryptonimy) zostały opracowane w strukturach policji i bezpieczeństwa na wypadek wystąpień Polaków o różnym stopniu nasilenia?
  4. Franciszek Zubrzycki "Mały Franek"

    Wolfie mnie nie potrzeba powtarzać postów, pytałem się czy Tobie są znane jego personalia. Innymi słowy poczekamy na Samuela i jego (jak sam twierdzi) bardziej wiarygodnego Nazarewicza.
  5. Franciszek Zubrzycki "Mały Franek"

    No dobrze mamy więc relację Mrozka - nie tyle świadka, co uczestnika w archiwum WIH-u. Oraz "inną osobę" (a znane są jej personalia Wolfie) o której nie wiemy czy pozostawiła po sobie relacje. Toteż pytanie do kolegi Łaszcza - co pisze na ten temat Nazarewicz, i czy podaje przypisy, czy też ściślej na czyich relacjach się opierał?
  6. Franciszek Zubrzycki "Mały Franek"

    Mrozek mówi o pistolecie i kasie. Co ciekawe ów leśniczy (w myśl tego co relacjonował) raczej nie mógł być z AK, gdyż został scharakteryzowany jako "stary Niemiec".
  7. Czytałem, zastanawiam się jedynie ilu w rzeczywistości udowodniono? Ile takich procedur przeprowadzono.
  8. A czy rzeczywiście zostali pozbawieni obywatelstwa?
  9. Czy Piłsudski był agentem obcego państwa?

    Kolega FSO dziwi się, czemu akurat Piłsudskiego Niemcy traktowali w tak szczególny sposób. Jak rozumiem jego zdaniem jest to świadectwo, że był agentem. Do kolegi nie dociera prosty fakt, że Niemcy zaczęli postrzegać go jako osobę znaczącą politycznie. Przyczynili się do tego sami Polacy wielokrotnie podnosząc sprawę uwolnienia Piłsudskiego, jak choćby ks. Janusz Radziwiłł dyrektor departamentu politycznego w swym telegramie z 7 X 1918 r.do nowego kanclerza Rzeszy ks. Maksymiliana Badeńskiego, czy list otwarty z 10 X 1918 r. Ignacego Daszyńskiego do sekretarza stanu Philippa Scheidemanna, ks. Zdzisław Lubomirski rozmawiał o tym w październiku z gen. Hansem Beselerem. Zaś 23 października Wojciech Korfanty wręcz domagał się tego podczas przemowy w berlińskim Reichstagu. Łatwo zobaczyć więc jak różnorakie siły prowadziły w tej sprawie działania i naciski. No i mamy, chciał nie chciał, szeroko rozpowszechnioną decyzję premiera Józefa Świeżyńskiego o powierzeniu ministerstwa obrony narodowej Piłsudskiemu i telegram o jego uwolnienie. Tak czy inaczej, Piłsudski nie był w tym okresie nic nie znaczącą osobą, jak to często, sugeruje kolega FSO. Zdjęcie w "Die Woche" z podpisem "Joseph von Piłsudski der Polnische Kriegsminister" wywołało dyskusję w Rzeszy. To co było istotnym czynnikiem ułatwiającym Niemcom decyzję o uwolnieniu to ich sytuacja międzynarodowa, a zwłaszcza militarna. Jeśli zajrzy się do spuścizny ówczesnego kanclerza, to widać że Piłsudski był dlań osobą mogącą wspomóc go w odpieraniu bolszewików. /Prinz Max von Baden "Erinnerunngen und Dokumente"/ O rewolcie w samych Niemczech, napisał już kolega ciekawy. Kolejnym czynnikiem była chęć przeciwstawienia się rosnącym wpływom endecji, której nie uważano za dobrego przyszłego partnera politycznego. /P. Hauser "Niemcy wobec sprawy polskiej X 1918-1919", W. Conze "Polnische Nation und der deutsche Politik im ersten Weltkrieg"/ małe pytanie: to dlaczego biedak siedział w Magdeburgu, a nie na terenie A-W. A nie dziwi kolegi dlaczego siedzieli tam inni? w takim razie pytanie: nasi coś piszą o umowie - pytanie czy jest to rodzimy wymysł czy ślad czegoś. No pewnie, że ślad czegoś. Tylko, że to są sprawy od dawna znane, cóż tu można dodawać. Skoro kolega FSO czytał wspomnienia, bo często do nich odsyła, to przecież doskonale wie, że chodzi o tekst deklaracji, którą po raz pierwszy zredagował gen. Max Hoffman, czemu zresztą sprzeciwiał się hr. Hans von Kessler, który miał to przekazać Piłsudskiemu. Dokładniej miało to być podpisanie deklaracji i danie słowa honoru. Szerzej opisał te zdarzenia w swych wspomnieniach "Tagebücher 1918-1937". Zgodnie z tym co zapisał, to w trakcie rozmowy z Anatolem Mühlsteinem w styczniu 1937 r., który go o to zapytał stwierdził, że chodziło o ustną deklarację w formie słowa honoru. Kolejna próbę gabinet ministrów podjął 5 listopada zdecydowano się przekazać Piłsudskiemu ofertę zwolnienia, zresztą za zgodą gen. Wilhelma Groenera i Maxa Hoffmana. Następnego dnia rano Kessler miał kolejny raz przedłożyć deklarację więźniowi. Po rozmowie z kpt. Schlösmannem, oficerem z komendy garnizonu, którego rolą był nadzór nad samym Piłsudskim, Kessler wiedział, że wykluczonym jest by Piłsudski zgodził się na podpisywanie jakiejkolwiek deklaracji. Jak stwierdził kapitan zarówno Piłsudski, jak Sosnkowski orientowali się dokładnie w sytuacji politycznej, jak i spraw wokół swych osób i powiedzieli mu, ze i tak w ciągu paru dni wyjdą ze względu na zawieszenie broni. Tego dnia zresztą Kessler nie spotkał się z Piłsudskim, jako że nie dotarły odpowiednie instrukcje do komendanta twierdzy. W tej sytuacji, do Piłsudskiego [siedzącego z przyczyn politycznych!] przychodzi dwóch oficerów, rozmawiają z nim, w końcu mówią, że wykupili mu bilet "do domu", proszą by się ubrał, a oni odwiozą go na dworzec, dopilnują by w czasie przejazdu przez bardzo niespokojny Magdeburg nic mu się nie stało, przypilnują na dworcu by wsiadł do pociągu,a i pewnie w czasie jazdy także mu pomogą. Ilu ówczesnych pułkowników było traktowanych z takim pietyzmem i uwagą. Ilu z nich miało wykupiony bilet do domu, opiekę w czasie przejazdu i oczekiwania na dworcu, pewność że pociąg przyjedzie... Bo ja nie znam. W końcu kolejne pytanie: po co zwalniać kogoś, kto wiadomo, że pierwsze co zrobi to wróci do siebie, albo i nie i będzie wichrzył politycznie, z totalnego chaosu robiąc jeszcze bardziej totalny chaos? Z jednej strony generalicja niemiecka prosi o zostawienie uzbrojenia bo jak tego nie będzie to nie tylko armia ale i cały kraj rozleci się jak domek z kart, a wtedy nie będzie już tak różowo, z drugiej dwójka oficerów, przecież za czyjąś zgodą wypuszcza kogoś o kim wiadomo, że będzie wichrzył politycznie, ba opiekują się nim jak własnym dzieckiem. Ja nie wiem jakie kolega wspomnienia, i czyje czytywał, ale to co powyżej kolega napisał nijak się ma do rzeczywistości. Dla władz w Berlinie, w odróżnieniu do środowiska Beselera i płk. Williama Nethe, czy szefa tajnej policji w Warszawie Ericha Schultze, Piłsudski jawił się nie jako wichrzyciel polityczny, a przynajmniej sądzono, że będzie wichrzył w kierunku wschodnim. Kolega FSO zna inną ocenę Piłsudskiego będącą powszechniejszą pośród władz w Berlinie? Mnie się zdaje, że po prostu kolega nie zna ocen i kalkulacji niemieckich władz politycznych i czynników wojskowych z tego okresu. do Piłsudskiego [siedzącego z przyczyn politycznych!] przychodzi dwóch oficerów, rozmawiają z nim, w końcu mówią, że wykupili mu bilet "do domu", proszą by się ubrał, a oni odwiozą go na dworzec, dopilnują by w czasie przejazdu przez bardzo niespokojny Magdeburg nic mu się nie stało, przypilnują na dworcu by wsiadł do pociągu,a i pewnie w czasie jazdy także mu pomogą. Przecież to się tak nie odbyło, skąd kolega FSO zaczerpnął taką relację? Po południu 7 listopada dotarłtelegram z ministerstwa Wojny: "Staatssekretar mit sofortiger Freilassung unter Berufung auf die Ihnen neulich gemachten mundlichen Erklarungen einverstanden. Es liegen neue politische Grunde vor, welche moglichst baldige Freilassung dringend erwunscht erscheinen lassen". We wspomnieniach Kessler utrzymywał, że później w nocy nadszedł kolejny telegram by zwolnić już bez pisemnej deklaracji. Ilu ówczesnych pułkowników było traktowanych z takim pietyzmem i uwagą. Niech kolega FSO odpowie sobie na pytanie ilu ówczesnych pułkowników zostało później naczelnikiem państwa. Jak kolega odpowie sobie na to pytanie to łatwiej będzie mu zaakceptować: a) Niemcy mieli całkiem inną ocenę roli Piłsudskiego niż kolega FSO b) Niemcy nie traktowali w ten sposób Piłsudskiego z racji jego rangi wojskowej, a z racji znaczenia politycznego. W sumie to Niemcy wykazali się bardziej trafną oceną
  10. Kto tak pięknie potrafi świntuszyć?

    Boy: DOBRA MAMA Kiedy nadchodzi wieczór już, Mówi mam kochana:. "Śpij ma dziecinko, oczki zmruż, Śpij smacznie aż do rana. Sukieneczki złóż Na krzesełku tuż I wdziej koszulkę nocną; Już na ciebie czas, Więc ostatni raz Uściskaj mamę mocno. Dobranoc, kotku, bywaj zdrów, Nie płacz mi, że jest ciemno; Paciorek jeszcze ładnie zmów, Powtarzaj razem ze mną: Aniele, stróżu mój, Ty ciągle przy mnie stój, Jak we dnie, tak i w nocy; I w przygodzie złej Ty koło mnie chciej Być zawsze ku pomocy." Zaledwie mam przeszła próg, Już jej dziewczynce grzecznej Z radosnym śmiechem legł u nóg Braciszek jej... cioteczny; Ręce chłopcu drżą, Tuli siostrę swą I gryzie w samo uszko; Tu zuchwały smyk, Tak jak zawsze zwykł, Schowany był pod łóżko! Za chwilę już dzieciaki dwa W pieszczotach słodkich toną, Niewinny uścisk długo trwa, Oczęta żarem płoną; Coś skrzypnęło... ach! Co za straszny strach, Serduszko bije mocno; Już się robi świt - "Adasiu... mnie jest wstyd... Oddaj koszulkę nocną..." Różane ciałko drży jak liść - "...Adasiu, tak nie można... Ja muszę przecież za mąż iść, Ja muszę być... ostrożna! Przecież dobrze wiesz, Że bym chciała też, Oddałabym ci wszystko... Ale potem... cóż?.. Chyba umrzeć już - Albo... zostać... artystką..." ...
  11. No to dla odmiany będę konstruktywny i trzymający się ściśle tematu. Doświadczenia zdobyte podczas walk w Hiszpanii związane z przechodzeniem od formacji milicji-ochotniczych do regularnego wojska posłużyło jako przykład w trakcie szkoleń dla członków Akcji Socjalistycznej.
  12. Napoje świata

    Wiech trochę tu zakpił z nas, spirytus na mrówkach służył do okładów. Aż tak zdesperowany to raczej nie był...
  13. Franciszek Zubrzycki "Mały Franek"

    A co z relacją Józefa Mrozka? Z niej wynika, że żadnej dubeltówki nie zdobyli.
  14. Quiz II wojna światowa - edycja 2009

    Podczas konferencji w Teheranie, jako że ambasada sowiecka sąsiadowała z poselstwem angielskim, po zablokowaniu ulicy przez angielskie samochody pancerne utworzono rodzaj tunelu łączącego obie placówki z rozpostartych zasłon z wojskowych płacht brezentowych. W ambasadzie sowieckiej zakwaterowany został Roosevelt, gdyż jakoby przygotowywano nań zamach. Elliot Roosevelt wspominał: "Churchill miał wręczyć Stalinowi w imieniu swego króla miecz honorowy jako hołd dla bohaterów niezwyciężonego miasta Stalingradu... Orkiestra zaintonowała najpierw hymn sowiecki, potem narodowy hymn angielski... Premier angielski przemówił: Mam polecenie Jego Królewskiej Mości Króla Jerzego VI wręczyć panu tę szpadę honorową... Jej klinga zawiera napis: "Dla mieszkańców Stalingradu o sercu ze stali - dar króla Jerzego VI jako świadectwo podziwu narodu angielskiego". Młody oficer angielski podał miecz Churchillowi, który go wręczył sowieckiemu marszałkowi... ten zaś wziąwszy miecz, przez chwilę trzymał go przed sobą, potem podniósł do ust, aby ucałować rękojeść". Pytanie w ręce chętnego...
  15. Napoje świata

    Dla szukających egzotyki i dreszczu emocji: http://fundir.org/gallery,wietnamskie_trunki,2252,0,0.html
  16. W sumie to chodzi o wskazanie dwóch profesji.
  17. Zostań rzymskim legionistą!

    Jeśli jeszcze chce Ci się hasać : Sandały - 250 zł Pugio - 250 zł Kolczuga - 400 zł Gladius z pochwą - 450 zł Pas - 350 zł Tunika - 120 zł Tarcza - 450 zł Lorica segmentata - 1200 zł Pilium - 120 zł Hełm - 800 zł Materiał na ośmioosobowy namiot - 3600 zł
  18. Z tym, że sytuacja przeciętnego Libijczyka daleko lepsza była od przeciętnego Egipcjanina z jego 2,5 dolarami.
  19. Piraci - cicha wojna u wybrzeży Somalii

    Toteż dokładnie - jak napisałem, to dotyczy jedynie jednego newralgicznego kawałka Afryki. RPA według IOL News chce zabezpieczyć rejon kanału Mozambickiego wysyłając fregatę "Mendi" wraz z okrętem logistycznym "Drakensberg". Może Indie, które forsują właśnie rozbudowę swej floty zdecydują się na podobne kroki celem zabezpieczenia najważniejszych SLOC?
  20. Kto za tym stoi zapewne wiedziałby florek-xxx, ale się ostatnio nie odzywa. Protesty wcale nie były symultaniczne, choć bez wątpienia efekty w jednym kraju, wzbudziły nadzieje na zmiany w innych. Podłoże protestów w Egipcie i Tunezji; oczywiście pośród wielu innych czynników jak choćby zmęczenie dyktatorskimi rządami; wydaje się być głównie natury finansowej. Stąd tak szeroki udział społeczny... gwoździem do trumny były drastyczne podwyżki cen pszenicy. W Bahrajnie na tej fali do głosu doszły spory natury religijnej i tam armia nie poparła protestujących, armie rzadko w tym regionie popierają zmiany podparte sosem religijnym, to na ogół destabilizuje kraj, a zawsze zachodzi obawa, że nowe rządy nadszarpną pozycję armii poprzez tworzenie milicji różnego typu. W Libii czynnik ekonomiczny, z oczywistych względów, nie mógł stać się zapłonem rozruchów. Bez wątpienia niektórzy mieli dość Kadafiego, ale warto zauważyć też na inne czynniki. Po starciach w Bengazi z 32 Brygadą Khamis, pierwszym miastem zachodniej Libii jakie przyłączyło się do protestów - było Zintan. Nie wiadomo więc czy sam Kaddafi nie podstawił sobie nogi. Do czasu kiedy zwalczał trybalizm w kraju panował spokój. Z czasem jednak pułkownik zaczął wykorzystywać waśnie plemienne. Jego plemię Al-Kaddafa silnie skłócone jest obecnie z Magariha, te zaś ma bliskie relacje z milionowym Warfalla. A właśnie to plemię utrzymuje dobre relacje z Al-Zintan. Al-Dżazira podała, że Warfalla zwrócili się do Tuaregów (ok. 500 tys.) by ci wsparli bunt. Tak to Kaddafi zacisnął sobie mimowolnie sam pętlę...
  21. Za pomocą rubla transferowego, ale dla każdej umowy negocjowano różne kursy wymiany, stąd wprost nikt nie zdoła na to odpowiedzieć - bez znajomości zapisów w umowie.
  22. Oddział głuchoniemych w Powstaniu

    Dodajmy, że w 63 rocznicę wybuchu powstania Prezydent odznaczył żyjących członków plutonu: Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski - Janusz Jerzy Bedyński ("Sekund"). Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski - Edward Gora ("Mały", "Cichy"), Jan Goruch (Mały Jasio), Jadwiga Stec-Smoczkiewicz ("Jaskółka"), Karol Stefaniak ("Kajtek"). Skład plutonu: Bałdecki Wacław „Żubr” Bednarzewski Władysław „ Orzeł” Bedyński Janusz ,,Sekund” Chruściel Bolesław „Kot” Czarnecki Stefan „Omega” Gajda Stanisław „Gaj” Gora Edward ,,Mały”, ,,Cichy” Goruch Jan ,,Mały Jasio” Klimczewski Jan „Tajemniczy” Kozyrew Mikołaj „Bohun” Lubomski Mieczysław „Dzik” Maciejczyk Jan „Jastrząb” Malinowski Edmund „Mundek” Obrycki Jerzy „Bim” Ostachiewicz Henryk „Zorys” Purska- Goszczyńska Zofia „Zośka” Słojkowski Tadeusz „Tygrys” Sopyło Jan „Igła” Stec-Smoczkiewicz Jadwiga „Jaskółka” Stefaniak Karol ,,Kajtek” Sułowski Kazimierz „Czuwaj” Szyszkowski Wacław „US” Włostowski Kazimierz „Igo”
  23. Ja nie widzę tylu kombinacji, kolega twierdzi, że rząd PRL-u czasami przy konstruowaniu umów posiłkował się tzw. realnym kursem? A kiedy? Minister sprawdzał ile stoi w danym dniu dolar u cinkciarzy?
  24. Manipulacje w mediach

    A niby co to wszystko ma do mego posta, bo nie bardzo rozumiem odpowiedź kolegi FSO? Kolega napisał: Każe medium, czy to prasa czy gazeta przedstawia dane wydarzenia ze swojego punktu widzenia, kładąc nacisk na to czy tamto A ja uznałem, że w żaden sposób nie oznacza to, że kłamią. I tyle. Jak kolega pisze na forum ze swego punktu widzenia - to mam prawo nazywać go kłamcą?
  25. Napoje świata

    A cóż Andreasie o tym mówi ustawa o przeciwdziałaniu... i To rzeczywiście musi być praktycznie nie do dostania... Ja przyzwyczajony byłem zawsze do myśli, że to tylko wielbłądzice mają mleko. à propos mleka... Trochę to dziwne, choć w sumie racjonalne.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.