-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
Generał Wojciech Jaruzelski przejmuje władzę w 1970 r.
secesjonista odpowiedział Knight_in_Fire → temat → Historia Polski alternatywna
To, że sytuacja była inna zgoda. To, że nie piszę nigdzie, że Jaruzelski był głupi to mi się nie chce nawet koledze FSO udowadniać. Zadałem konkretne pytanie: co takiego się zmieniło, że Jaruzelski zyskał nowy ogląd, prócz zmiany stanowiska. Pomiędzy rokiem 70-tym a 80-tym nastąpił jakiś przełom w naukach ekonomicznych, czy Jaruzelski ze zdziwieniem skonstatował, że istnieją inne drogi? -
Złe traktowanie to jest wtedy Samuelu jak pracodawca nie mówi dzień dobry, jak nauczyciel wyzywa uczniów od tumanów, jak mąż nie szanuje pracy wykonanej w domu przez małżonkę. Warto choćby spojrzeć na raport Human Right Watch: http://www.hrw.org/en/node/86554 Mnie najbardziej podoba się niezwykle finezyjny zapis w k.k. pozwalający aresztować ludzi tylko na podstawie domniemywania, iż stwarzają takie zagrożenie, że popełnią przestępstwo w przyszłości. Kto by pomyślał, że Kubańczycy mają swój własny "Raport mniejszości"... i nie potrzebowali do tego całej machiny Hollywoodu.
-
Pozostanę przy swym zdaniu, zwłaszcza, ze z okresu Wazów nikt nie wspomina o tego typu świadectwach. Po co dorabiać nadmierną ideologię? Zwyczajowo w tego typu zapisach pojawiały się odwołania do osób mitycznych i tyle.
-
Kedyw OW AK - wywiady, biogramy, dokumenty...
secesjonista odpowiedział Albinos → temat → Projekty redakcji portalu "historia.org.pl"
Drobna literówka w nazwisku w przypisie 12. -
Prohibicja w Polsce?
secesjonista odpowiedział czytacz1967 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Nie podobno, a na pewno. Ustawa z 23 kwietnia 1920 roku o ograniczeniach w sprzedaży napojów alkoholowych czyli tzw. lex Moczydłowska, od nazwiska gorącej zwolenniczki jej wprowadzenia, działaczki społecznej Marii Moczydłowskiej. -
No to teraz przejrzyj Biblię, nauki Ojców Kościoła wybierz co smakowitsze kąski... potem zaś napisz, że katolicyzm to religia nienawiści i przemocy wobec innych religii.
-
Generał Wojciech Jaruzelski przejmuje władzę w 1970 r.
secesjonista odpowiedział Knight_in_Fire → temat → Historia Polski alternatywna
A jaki był powód oświecenia Jaruzelskiego w ciągu tych dziesięciu lat? -
A czemu nie miałby się zgodzić? Ludzie wywodzili swe rody od postaci mitycznych (Herkules), a cesarz Japonii wywodzi swój ród od Ninigi. Sądzisz, że Visscher miał więcej informacji na temat Wandy, niż my obecnie dysponujemy?
-
Szczerze mówiąc w tym rozumowaniu tkwi błąd... a jedyny powód bzykania, jaki znam to ten, że się jest pszczołą Zapewniam, że może być jeszcze jeden powód.
-
I całkiem słusznie, lekarz nie miał takiej pozycji by umieścić go w tego typu piramidzie. Tu coś z tej beczki: https://forum.historia.org.pl/topic/8247-starozytna-chirurgia-medycyna/page__view__findpost__p__181075
-
Oj gregski, gregski za takie uszczypliwości obcięto by ci przynajmniej nos...
-
Quiz-Polska Okresu Wolnej Elekcji
secesjonista odpowiedział Kadrinazi → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Nie... -
Ale w czym problem, bo nie rozumiem? Visscher uwzględnił również postacie na poły mityczne.
-
Kościół [m.in. katolicki] a faszym i nazizm
secesjonista odpowiedział FSO → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Ja rozumiem, że kolega się podpiera, ale prosiłem o przytoczenie odpowiedniego fragmentu. Rozpatrujemy kościół jako pewną instytucję i element państwa Watykan, czy zajmujemy się stosowaniem czterech cnót kardynalnych? A które dokumenty kościoła wskazują na zainteresowanie uzbrojeniem? Czy polityka Watykanu i hierarchii kościelnej w Niemczech w znaczący sposób odbiegała od poczynań innych państw europejskich? -
Polacy w obronie Republiki Hiszpańskiej 1936-39
secesjonista odpowiedział marcin29 → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Jednakże żaden ochotnik nie szedł na front z marzeniem by ścinać łeb księżom katolickim czy frankistom. Skąd taka pewność? -
Czy system PRL sprzyjał modernizacji czy stagnacji i kryzysowi?
secesjonista odpowiedział Narya → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
W tym raporcie, a przynajmniej zacytowanym fragmencie, nie ma nic o kosztach produkcji. Jest o cenie skupu i cenie detalicznej. chyba na ekonomii uczono rozróżnienia tych trzech terminów? A miało być, że: "potrafiono ocenić koszty produkcji danego wyrobu, po to by porównać jego aktualną cenę z tym co państwo dopłaca by tzw. cenę urzędową utrzymać". To proszę mi wskazać jak na podstawie tego fragmentu można wyliczyć ile państwo dopłaca. -
Powstanie Warszawskie a ludność cywilna
secesjonista odpowiedział czytacz1967 → temat → Historia Polski alternatywna
Przecież ja zupełnie nie o to pytałem, zadałem konkretne pytania: 1. Jacy planiści - kolega FSO może wymienić ich nazwiska? 2. Planiści umiejscowieni w jakich strukturach? 3. Czy nie jest prawdą, że największym zagrożeniem w Kds-ach było uznanie powszechnego, bądź ograniczonego powstania Polaków? 4. Ile i jakie plany operacyjne (kryptonimy) zostały opracowane w strukturach policji i bezpieczeństwa na wypadek wystąpień Polaków o różnym stopniu nasilenia? Kolegi wypowiedź o bałaganie nijak się ma do powyższego. -
Pytanie czy jest to kłamstwo, czy próba manipulacji, czy dow sumie nienadzwyczajnego faktu dodanie super ostrego sosu... W tym przypadku trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć, dopóki nie przytoczysz odpowiednich cytatów. Z konkretnego dnia i konkretnie czyj to był komentarz.
-
Prewencyjny atak Polski na Niemcy
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Cóż, inną ocenę naszych zdolności w tym zakresie podał chociażby E.L. Hazluck w wydanej w Londynie w 1948 r. książce "The Second World War". Pozwolę sobie nie zgodzić się z tobą Tomaszu N co do istoty. Oczywiście miło łechcze próżność narodową myśl, że mogliśmy zaatakować Niemcy, być może ratując Europę przed późniejszymi wypadkami. Atoli nie sądzę by tylu autorów niepolskich aż tak bardzo chciałoby podbijać nam nasz bębenek. Zacytuję tu Louisa Fischera, który w liście do redakcji tygodnika "Wiadomości" (nr 395) z 18 sierpnia 1953 r. konstatuje: "... the history of Pilsudski's plan for a preventive war against Germany has been accepted by major writers on European affairs, and is no longer subject to doubt" Kilka poszlak, bo przecież nie dowodów wskazuje, że tego typu działania mogły mieć miejsce. Mnie szczególnie ciekawi w tym kontekście wypowiedź Édouarda Daladiera (premiera i ministra wojny) oraz dziwna amnezja ówczesnego ministra spraw zagranicznych Josepha Paula-Boncoura. W 1955 r. o te wydarzenia zapytał obu Aleksander Bregman. Paul-Boncour odpowiedział: "Niestety, nie przypominam sobie niczego co do inicjatywy podjętej w 1933 r. przez marszałka Piłsudskiego w sprawie akcji zapobiegawczej przeciw Niemcom i dziwiłbym się, gdyby ona miała miejsce, gdyż w owym czasie byłem ministrem spraw zagranicznych i wydaje mi się, że musiałby o niej wiedzieć". zaś Daladier tak to skomentował: "Żałuję, że nie mogę udzielić Panu informacji, gdyż nie byłem nigdy poinformowany o propozycji marszałka Piłsudskiego o której Pan wspomina. Być może, zważywszy na nieufność marszałka Piłsudskiego do dyplomacji, a nawet do rządów, działał drogą przez attaches wojskowych przy sztabach generalnych". /A. Bregman "Legenda czy fakt historyczny?" w "Dzienniku Polskim i dziennik żołnierza" / Wypowiedż Paula-Boncoura o tyle jest dziwna, że w liście Anatola Mühlsteina, ówczesnego radcy ambasady polskiej w Paryżu, co istotne - z 17 kwietnia 1933, skierowanym do Józefa Becka można znaleźć taki fragment: "Od pewnego czasu w bardzo poważnych kołach politycznych rozpowszechnia się wiadomość o zamierzonych jakoby prewencyjnych działaniach wojennych ze strony polskiej przeciw Niemcom. Mówią o tym czołowe osobistości rządowe. Stwierdziłem bezsprzecznie, że mówił o tym Boncour, jako o rzeczy którą należy się zająć. Wiem również, że myśl ta chodzi po głowie Daladiera. Akcja na Westerplatte* wydaje mu się czymś w rodzaju przygotowywanego incydentu. Caillaux ze swej strony powiadomił mnie, kiedy się z nim kilka dni temu umawiałem, że po świętach przyjdę do niego, aby porozmawiać: Ne vous orientez pas vers la guerre. Ce pays ne marchera pas. Tak 'tragiczne' oświadczenie poczynione na schodach z okazji przelotnej rozmowy zdaje się wskazywać, że i pewne poważne czynniki mówiły o jakichś wojenno-prewencyjnych zamiach Polski. Stwierdziłem ponad wszelką wątpliwość, że Daladier i Boncour dali wyraz w jednej rozmowie swoim obawom w tej mierze. Sądzę więc, że i inne rozmowy w tym duchu miały miejsce". /P. Wandycz "Trzy dokumenty: przyczynek do zagadnienia wojny prewencyjnej", "Zeszyty Historyczne" nr 3/ Jak więc widać obaj panowie zapadli na obopólną amnezję. Co ciekawe, to fragment wypowiedzi Daladiera podkreślony przeze mnie koresponduje z opinią przedstawioną przez Aleksandra Wertha w "The Last Days of Paris", gdzie pisze, iż zagadnienie to powstało w maju 1933 r. z inicjatywy Polaków, ale rząd francuski uznał "thout Piłsudski crazy" i że jeden czy dwaj francuscy generałowie, którzy podzielili jego poglądy, oszaleli. Mamy też informacje zawarte w raporcie posła czechosłowackiego w Warszawie z 10 maja 1933 r. Václava Girsy gdzie wprost pisze on koncepcjach wojny prewencyjnej. O wojnie prewencyjnej, o czym się dowiedział od czeskich dyplomatów pisze w swym raporcie do władz niemieckich ambasador w Rzymie Ulrich von Hassel 22 kwietnia 1933 r. W depeszy czechosłowackiego charge d'affairs w Warszawie z 4 sierpnia 1937 do MSZ w Pradze, Zdeněk Procházka donosił o tym, że o pomysłach wojny prewencyjnej wspominał prezydent senatu gdańskiego Hermann Rauschning. /F. Berber "Europäische politik 1933-1938", J. Kozeński "Czechosłowacja w polskiej polityce zagranicznej w latach 1932-1938"/ Nie wydaje się, że trop niemiecki sugerowany przez Tomasza N; choćby nawet Hitler podnosił w celach propagandowych tego typu zamiary; jest właściwy. Trudno wyobrazić sobie by był to tak misterny plan, że nawet na konferencji ministrów rządu Rzeszy sami Niemcy się nawzajem dezorientowali. Tamże 7 kwietnia 1933 r. minister spraw zagranicznych przedstawił raport o pomyśle wojny prewencyjnej, gdzie stwierdził: "Wiadome jest, że Polska wysuwa projekt wojny prewencyjnej odnośnie naszych żądań terytorialnych" /Documents on German Foreign Policy 1918-1945, Seria C, tom I, nr 142; tamże podobne w tonie raporty ambasadora von Moltke: nr 180, nr 183, nr 192/ O akcji polskiej we Francji przekonany był kanclerz Heinrich Brüning, dając temu wyraz w artykule z lipca 1947 r. na łamach "Deutsche Rundschau". Czy podbijaniu naszej poczucia dumy miał służyć raport ambasadora angielskiego w Berlinie z 7 kwietnia 1933 r., gdzie czytamy: "... Il is known that France responsible people are talking of preventive war, and those who have recently come from France report that the armament factories are working night and day. There is no doubt that Poland is now being held back by France, but would invade Germany in the case of a preventive war. It is to be doubted whether any French Government undertake the responsibility for leading the country into war again...". /Documents of British Foreign Policy, Second Series, tom V, nr 23/ Wreszcie trzeba by sobie zadać pytanie jaki cel przyświecał skonfiskowaniu "Wiadomości Literackich" z 21 marca 1936 r. (nr 12/644/ z artykułem Louis Fischera "Piłsudski i Hitler", wcześniej opublikowanym 5 marca w "Die Weltbahne" pod tytułem "Wann führt hitler Krieg"? Coś mi się wydaje, że zbyt dużo tych tropów, całkiem inną sprawą zdaje się być co tak naprawdę chciano przez to osiągnąć. -
Brak w tym zestawieniu nosiciela sandałów - nader istotnej osoby w hierarchii władzy.
-
Zostań rzymskim legionistą!
secesjonista odpowiedział Feldfebel → temat → Eksploracja i rekonstrukcja historyczna
Niestety cny miłośniku rumu (oczywiście dopiero za pięć lat ) z tego co wiem to nic dla Ciebie i tak by nie mieli, panuje tam idea samowystarczalności w tym zakresie. Innymi słowy zakupy czynisz sam. -
Quiz-Polska Okresu Wolnej Elekcji
secesjonista odpowiedział Kadrinazi → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Co do pierwszego - to błędny trop, chyba że bycie kaczką uznamy za zawód. Co do drugiego sam trop bardzo dobry. Pozostaje jednak podać nazwę profesji i zakres jej działalności. -
Czyli autor nie miał do czynienia z relacją uczestników napadu na leśniczówkę - jak rozumiem?
-
Suworow to chyba: zwłaszcza, a nie: "nawet". P. Gross - czy kiedyś zrekapitulował i poprawił te dane, w których ewidentnie się pomylił? Ja nie zauważyłem. Żadnych mych wyobrażeń nie zburzył, za dużo czytałem biuletynów GKBZHwP i Instytutu, za to zburzył moje pojęcie o falsyfikowaniu materiału. Kolega FSO popiera taką metodę?
-
Niestety nie zrozumiemy się kolego FSO, dla mnie nie ma równości pomiędzy tym, że ktoś kłamie ponieważ jego relacja jest niezgodna z mym widzeniem świata. Atoli od tej pory bardziej rozumiem kolegi posty, każdy kłamie kto nie przedstawia wizji zgodnej z kolegą FSO. Ciekawe podejście... rzekłbym urbanowskie.