secesjonista

Logika zawsze ma do rzeczy jak ktoś się wypowiada publicznie. Kolego Samuelu to jeden ze znanych wskaźników stanu nauki (tzw. H-Indeks) w danym kraju, nie same liczby świadczą o jakości nauki.

Kolega FSO nadto żywiołowo reaguje, prezentując nam tu próby hamletyzowania. Ani nikt tu nie krzyczał jak pisał kolega, ani nikt nie odsądza od czci i wiary. Zresztą co do tego ostatniego byłoby to całkiem logiczne, jako że była komunistką. To co ją różni od stańczyków to rzecz zasadnicza, stańczycy szukali swej drogi do niepodległości Polski, Róża Luksemburg nie widziała takiej potrzeby. Jestem człowiekiem ugodowym, zatem: Róża Luksemburg była wybitną działaczką polskiego pochodzenia, tworząca niemiecką partię, a przyszłość upatrująca w bolszewickiej Rosji. Pisała wybitne prace teoretyczne na temat modelu społecznego, który nigdy nie istniał, i jak sam kolega FSO wielokrotnie stwierdzał - nie może zaistnieć. W sumie czym się różniła od tego szlachcica co chciał się przekopać na drugą stronę kuli ziemskiej i na tym zarabiać krocie?

Co się tak kolega Róży Luksemburg uczepił? Że wybitna, to nikt nie zaprzeczy. A że błędy... Nie popełnia błędów tylko ten, kto nic nie robi. Uczepił? A gdzież tam, po prostu staram się dojść czemu jest twym zdaniem osobą wybitną? Że wybitna, to nikt nie zaprzeczy Ja bym zaprzeczył. Była założycielką Komunistycznej Partii Niemiec. Partia ta z natury rzeczy chciała wprowadzić komunizm. Wszyscy tu raczej zgadzają się, że komunizm był niemożliwy jako system. Innymi słowy ta wybitna kobieta zajmowała się pisaniem i teoretyzowaniem na temat czegoś co nie istnieje i nigdy nie zaistnieje. Czyli cała jej praca to było teoretyzowanie na temat pt.: "nic". Gdzie tu wybitność? Broniła prawa do rozwoju kulturalnego społeczeństwa polskiego pod zaborami. Cóż w tym wybitnego? Byle proboszcz uczący języka polskiego w takim kontekście staje się wybitnym. Ciekawa tyrada tylko nie rozumiem co ma do tematu. Poza tym kolega nie rozróżnia pojęcia militaryzmu od działań o charakterze militarnym, smutne to, polecam: E. Obermann "Soldaten, Bürger, Militariste" W. Picht "Der Begriff Militarismus", "Geschichte in Wissenschaft und Unterricht", 1954, H. 8 Lewica w polskiej historii ma różne zasługi i nie da się ich zmniejszyć krzykami o tym czy owym. Ktoś tu krzyczy? Jedyne wykrzykniki widzę u kolegi FSO. Róża Luksemburg i kilku innych było Polakami, działaczami organizacji lewicowych. Wybitnymi Czy ta wybitna postać chciała niepodległości swego kraju?

Nie od dziś wiadomo, że Piłsudski w sprawach planowania działań i bitew geniuszem nie był. Tylko co to ma do tematu wojny prewencyjnej, zwłaszcza że większość historyków uważa, że nie chodziło o realne działania militarne, a o grę dyplomatyczna.

Ja również jestem zwolennikiem wykorzystania energii atomowej przez nasz kraj. Choć z natury poglądów "serce mam po prawej stronie".

Hanicz, który kłamał w sprawie "Warszyca"? Fakt lokalny bohater, lokalnych służb. A kiedy odwołał kłamstwa o słynnym ataku i swym antydatowaniu?

Obie.

A poza Różą znasz inne opracowania w tej kwestii? Innymi słowy, czy jej konstatacja była prawidłowa? Z tego co ja wiem, naszej Róży poplątały się pojęcia nacjonalizmu i militaryzmu. Ale możesz wyprowadzić mnie z błędu przytaczając źródłowe teksty... czekam.

To metodologicznie złe podejście Samuelu... ponieważ suponujesz, że II RP nie osiągnęła takiego sukcesu, bo... II wojna światowa? Osiągnięcia ZSRR należy rozpatrywać w perspektywie: Jak liczby które podałeś wyglądały na tzw. Zachodzie? Wtedy będziemy wiedzieli jaki to skok. Na marginesie ktoś Ciebie uczył statystyki i logiki... bo wygląda, że - nie. Liczba cytowanych prac naukowych?

Trafiłeś - Albinosie, o rzeczowości nie mnie się wypowiadać. Atoli co do odznaczeń Likiernik miał chyba rację, a nie p. Rybicka... aż strach zwracać ci uwagę na różne fragmenty, bo i tak się okazuje, że to dawno przeczytałeś.

Wnioski dość oczywiste Jarpenie - nie wiem do czego dążysz? koszty budowy są niezwykle ogromne, atoli koszty środowiskowe mniejsze. Z praktyki: wolę łowić ryby przy elektrowni atomowej, niż węglowej. Jako że zdarzyło mi się być operatorem pieca wysokocieplnego - jestem zwolennikiem elektrowni atomowych. Niezależnie od protestów górników, a na marginesie - jedni i drudzy nie są dla siebie konkurencją.

Czyli dbała o polskość, atoli nie dbała o Polskę? Faktycznie - wielka postać. a prawdziwym przeciwnikiem tego nie jest społeczeństwo niemieckie, a jego kapitalistyczne elity, dla których nacjonalizm był sposobem tworzenia sztucznej identyfikacji społecznej. A niby według jakich opracowań nacjonalizm niemiecki był tworem kapitalistycznych elit?

To była wypowiedź Stanisława Likernika jak odcyfrowałem swe bazgroły w mym raptularzu, później wrzucę pełny kontekst wypowiedzi, jak będę miał dostęp do książki.

Jarpenie dobrze rozumiesz - odnosiłem się do ówczesnej budowy. Jako aktywny; wtedy; członek organizacji ekologicznej protestowałem, nie przeciw samej budowie, a przeciw jej organizacji i technologii. I miałem rację co pokazała przyszłość. Ekologowie są przeciwko budowie elektrowni atomowych w Polsce? Secesjonista odnosił się jak rozumiem do budowy z okresu PRL. Czy coś się zmieniło od tej pory? Tak. Zmieniło się wiele, ekolodzy są podzieleni. Jako członek "Greenpeace" wielokrotnie spieram się w tej tematyce. Ja uważam, że dobrze zaprojektowana elektrownia atomowa jest mniejszym obciążeniem środowiska. Taka średnia elektrownia atomowa jest wstanie zaspokoić duże powiedzmy 0,5 mln miasto w prąd? Oczywiście.

Książka Walichnowskiego jest pełna błędów i kłamstw. O materializmie historycznym - to powinien każdy przeczytać. Czy nie jest tak, że Marks był zaskoczony rewoltą w Niemczech?

Jak kolega odpowie na wszelkie pytania...: 1. Czemu najpotężniejszy? 2. Kim są "ruscy"?

Domniemywam też, że reżyser posiłkował się jakimś wojskowym konsultantem historycznym, Z takim domniemaniem może być kłopot, jedynym wymienionym konsultantem był Karol Rómmel, a ten był przeniesiony w stan spoczynku w 1929 roku.

Nie jestem wszechwiedzący?!? O żesz... a tyle lat żyłem w takim przekonaniu. Jak kolega STK wczyta się w mój post, to zobaczy tam taki fragment: Między innymi ci sami mieszkańcy za czasów budowy - nie chcieli. Dobitnie zatem mówię o czasach kiedy realizowano tam budowę, a nie o dzisiejszych wypowiedziach. A protesty wtedy były i mieszkańców i ekologów z "Wolę Być" - wtedy zresztą słuszne, albowiem budowa realizowana była sposób urągający wszelkim standardom.

Albinos - nie chcę głupot powiadać, kątem oka zerknąłem na list do redakcji, czy też wyjaśnienia. Zapamiętałem tyle - co napisałem. Stąd póki nie odnajdę tej pozycji wolałbym nie dywagować: co, kto, kiedy. Albowiem nie jestem tego pewien, kto i w jakim kontekście uczynił taką uwagę, myślałem, że może ty się na to natknąłeś. Jak powiadam - sprawdzę i wrzucę na forum.

Dzięki - jednak kupię. Jońcy mam pełną biblioteczkę, Peikerta też, warto jednak mieć ogląd jak to oni widzieli.

To musiały być któreś z "Zeszytów Historycznych" lub "Dziejów Najnowszych", bo nad tym ostatnio siedziałem.

W tej sprawie był list bodajże do redakcji jednego z periodyków historycznych, i nie był to na pewno głos Kunerta, akurat skupiłem się na innych artykułach toteż sensu i wątku nie pamiętam, atoli taki zarzut był postawiony, i to przez uczestnika ówczesnych walk chcącego skorzystać z materiałów. Jak tylko odzyskam pamięć i te fragmenty zacytuję całość, mnie jedynie uderzyło, że to był taki "mocny" głos w kwestii dostępu do materiałów. Sprawdzę.

Nie wiem jak to ująć by nie wyszło nadto obcesowo i oskarżycielsko... jak to jest z przekazywaniem i udostępnianiem dokumentów przez p. Rybicką? Niektórzy się uskarżają, używając argumentu o zawłaszczeniu, monopolizowaniu i filtrowaniu, z czym spotkali się przy swych publikacjach. Jak to wygląda w relacjach piszących, czy znanych ci osób?

Panie Romanie: Tomasz N specjalizuje się raczej w kampanii wrześniowej i trochę późniejszych czasach, czyli nie w tym co Pan lubi... Zupełnie się na tych zagadnieniach nie znam, ale jego książka sprawiła, że zrozumiałem jak dużo trzeba wiedzieć i weryfikować - by coś sensownego napisać.

Lepszy taki dialog niż monolog oparty na tekstach z racjonalista.pl Kolego FSO wciąż czekam na te cytaty z kolegi źródeł... i czekam... czekam... Kolego FSO czemu twym zdaniem nastąpił rozpad partii Centrum związany z osobami K. Klausenera i O. Farny, czy H. Globcke? Co się stało z H. Bruningiem, czy J. Wirthem? /za K. Fiedor "Partie katolickie w Niemczech od 1859 do 1933"; w: "Partie polityczne w Niemczech w XIX i XX wieku" K. Fiedor, M. Lis/ A jak to było kolego FSO z Deutsche Glaubenswegung?