secesjonista

Proszę podać kolejne akty prawne w tym zakresie... ponieważ kolega plecie; jak często; banialuki. Owszem część ludności czarnoskórej miała prawa wyborcze, ale ich liczba sięgała na terenie Missisipi w granicach 5-10% r Jaka i dlaczego? Owszem część ludności czarnoskórej miała prawa wyborcze, ale ich liczba sięgała na terenie Missisipi w granicach 5-10% r kłóci się z: w połowie lat 60 tych na Południu U.S.A. zaczęły się pod naciskiem władz federalnych zmiany. Przyznano prawa wyborcze i obywatelskie Murzynom To jakim aktem je przyznano? Kolega FSO wreszcie jest w stanie na to odpowiedzieć, czy nie?

Źle strzelasz i nie potrafisz przedstawić zdarzeń wskazujących na odmowę rozkazu, wskazujesz jedynie na drobiazgi na tle niezmienionych insygniów czy epoletów. Słowem - nie masz, żadnych argumentów na udowodnienie swej tezy, że przed wojną fińska armia odmawiała wypełniania rozkazów Stalina. Kolejne dywagacje o szarżach jakoś mnie nie przekonują. Ja ten wątek skończyłem - argumentów kolega nie przedstawił, słów wiele napisał... znów przez ileś postów czekałbym na klarowną i prostą odpowiedź.

Czyli pokłady marksizmu są skażone nieznajomością różnic? Ciekawe... A w czym jeszcze się mylili teoretycy i czy Stalin i Beria byli praktykami?

To nie jest raczej szabla. Zawsze jak się zamieszcza tego typu pytanie warto podać wymiary całości i poszczególnych części, oraz gdzie zostało to odnalezione - to znacznie ułatwia identyfikację.

Dla ciekawskich... jaki i czego tyczący się horoskop postawił jesienią 1940 roku astrolog Schulte-Strathaus naszemu bohaterowi?

Innymi słowy temat do zamknięcia? Dowodów, czy choćby wiarygodniejszych śladów na jakiekolwiek pochodzenie - nie ma.

Proszę zajrzeć tu, tytułem wstępu: historiagospodarcza.pl - "Nanban: Japonia a Europa w XVI-XVII wieku".

Wystarczy poszukać prac z zakresu socjologii wsi, dwuzawodowości na wsi, czy aksjologii chłopskich migracji. Prac z tego zakresu jest bardzo dużo.

A w jakim kontekście padł taki termin, na jakich zajęciach i jakiego okresu się to tyczyło?

Tyle, że nie rozumiesz o czym ja piszę, w świetle ówczesnego prawa cokolwiek król by nie uczynił nie mógł byc skazany. Przeczytaj uważnie konstytucję, którą zaprzysiągł.

ale jeden sędzia zadecydował, że kobieta może wyjść za mąż, jeśli jej mąż nie wróci w ciągu 100 lat. A możesz przytoczyć źródło tej informacji?

Ja to wszystko wiem, tylko ja zapytałem się o jakim prawodawstwie co do praw wyborczych kolega pisał: w połowie lat 60 tych na Południu U.S.A. zaczęły się pod naciskiem władz federalnych zmiany. Przyznano prawa wyborcze A kolega nie odpowiedział mi na to, za to wspomina film? To o jakim prawodawstwie kolega wspominał?

jak rozumiem, to co pisałem to nie jest niesubordynacja - tylko porządek? Źle rozumujesz, ani jedno, ani drugie. Pomiędzy odmową rozkazu, niesubordynacją, a nieporządkiem zachodzą znaczące różnice. Miałeś przedstawić przykłady odmowy rozkazu - i nie przedstawiłeś, darujmy sobie kolejne poszukiwanie argumentów za tezą niewartą obrony.

Z opowieściami rodzinnymi różnie bywa, wspomina się, że zrzucił sutannę. Z drugiej strony rzeczywiście w ewidencji obozowej odnotowany jest jako: kierowca.

A ja nie widzę by od czołgu cokolwiek się oderwało, widać że coś sobie fruwa z lewej strony na prawą, widać dym i błysk i tyle. W sumie to o realnym efekcie nie wiem nic, na podstawie akurat takiego filmiku mogę orzec, że owe RPG zrobiło trochę huku, dymu i błysku.

Drobne dwie uwagi: nie ma dowodów, ze był to "kodeks" - to raz, dwa takoż i nie ma dowodów, że było to "obowiązujące prawo", spory na ten temat trwają do dziś.

Dodajmy jeszcze dominującą pozycję na europejskim rynku bananów - to też argument, tyle że ekonomiczny.

A gdzie tu argumenty za pochodzeniem greckim? Wolałby się zapoznać z najstarszymi wzmiankami, a nie z próbami udowodnienia czegoś przez analogię, zwłaszcza kiedy się czerpie przykłady z bardzo odległych epok kiedy pojęcia narodowości i pochodzenia daleko się zmieniły.

Jeśli pisałem o autarkii to w ZSRR - stąd wywód kolegi jest niepotrzebny. Gospodarka autarkiczna może współistnieć z gospodarkami satelickimi. Bo Lenin ma rację - bogate acz dość równomiernie rozwinięte społeczeństwo, raczej nie przeorientuje się na komunizm Zatem Marks i Engels u swych podstaw przemian społecznych i politycznych katastrofalnie się pomylili. Pytanie jakie zatem się nasuwa - gdzie jeszcze? Jakkolwiek uważam, że do komunistów mi daleko, tak samo twierdzę, że mieli oni święte prawo mieć własny sposób na szczęśliwość i w niczym nie uprawnia to nas do wyrzucania ich poza nawias. Nawet z autarkią. Kolega obsesyjnie pisze n-ty raz o jakimś "wyrzucaniu", kiedy ja próbuję dojść do analizy. Może zatem kolega pokusi się o to samo, bez pustosłowia o "świętych prawach". Wolałbym usłyszeć głos o szczegółach owych pomysłów, a nie kolejny wywód, że każdy ma prawo do wypowiedzi i własnego sposobu widzenia przyszłości. A można szerzej, bo mi to przypomina scenkę typu: sala przez aklamację przyjęła wnioski i potępiła rewanżystów. Dlaczego KPP popełniła takie błędy i czy były to błędy? Pytanie - czemu się tak stało? Czy to efekt wewnętrznego przekonania KPP co do sytuacji, czy raczej poddawanie się wizjom z nie swojego podwórka i przyjmowanie je bezkrytycznie?

Z tymi 90% przesadziłeś Samuelu, nie śledzisz sytuacji na bieżąco. Odsetek ludności żyjącej w biedzie spadł z około 55% do 37%. Kiedy i w przeciągu jakiego czasu i na podstawie czyich wyliczeń? W czasie pierwszych ośmiu lat sytuacja najuboższych się nie poprawiła. Zatem kolego Samuelu jak aktywnie wzrósł w Wenezueli współczynnik GINI za rządów Chaveza? ... na przykład w latach 2000-2005 z 0,44 do 0,48%, w latach 1999-2006 odsetek gospodarstw domowych bez dostępu do wody pitnej z wodociągu wzrósł z 7,2 do 9,4%. To nie jest lanie łez, tylko wskazanie, że sytuacja przez Ciebie opisana rozjeżdża się z pełnym obrazem Wenezueli. W kwestii mediów może poczekamy na kolejne terminy kończenia się koncesji i zobaczymy jakie wtedy ruchy wykona Chavez? Rewolucja boliwariańska nie istnieje, istnieje jedynie czerpanie zysków z bogactw naturalnych i zmiana ich redystrybucji. Możesz zatem kolego Samuelu wskazać nam w punktach na czym polega budowanie owego "socjalizmu XXI wieku"? Ja nie wiem. Na czym ma się opierać zwrot i tempo; zapowiedziane przez Chaveza; w tejże rewolucji, jak to kreślił "ale nie w złym kierunku". Mnie ciekawi zatem ile dotychczasowych poczynań poszło w złym kierunku i które to były? Tyle, że jest to wynik działań nieprzychylnych socjalistycznemu rządowi kapitalistów, którzy wolą sprzedawać towar za granicę albo trzymać towar w magazynach A to trzeba by kolego Samuelu jeszcze udowodnić, zatem jaka jest struktura rolnictwa i przemysłu żywnościowego w Wenezueli i gdzie trafia gros produkcji, bo jak na razie to tylko twoja prywatna opinia. Koledze chodzi o nowe formy aktywności na polu żywnościowym Chaveza takie jak te związane z firmą PDVAL, czy rewizje w mieszkaniach przeprowadzane przez żołnierzy w celu odnalezienia zmagazynowanej żywności? Z ciekawości kolego Samuelu: jak jest dochodowość i wydajność spółdzielni rolniczych na ziemiach zabranych obszarnikom? I czy nie jest tak, że ich wytwory trafiają właśnie zagranicę...? ale mimo tej korupcji, zakazów czy "zamordyzmu" Chaveza popiera większość Wenezuelczyków To fakt, zwłaszcza, że przecież wszelkie porażki to wina burżuazyjnych producentów, kapitalistów i wrogów socjalizmu. Sukcesy zaś to efekt genialnej polityki socjalizmu, a nie dochodów czerpanych ze znacjonalizowanego sektora paliwowego i hossy na tym rynku. Dzięki umiejętnemu populizmowi i niektórym posunięciom politycznym passa Chaveza trwa, pytanie jak długo. Już zdarzała mu się otrzymać czerwoną kartkę od społeczeństwa - choćby w sprawie art. 230 konstytucji. A to jakaś różnica? Czyli rząd londyński był do pewnego momentu legalny, ale potem już nie? Nie wiem do kiedy, wiem kiedy - kiedy wrócił z białych niedźwiadków do Moskwy. A Ameryka się zatrzęsła w politycznych posadach... po czym zwiększyła zakupy w Brazylii i Kanadzie. Wtedy Chavez wykrzyczał, "gringo podejdź tutaj, a zobaczysz?" A niby kiedy i do kogo tak wykrzyczał?

Aaa... to podaj te podstawy prawne i zobaczymy czy podstawa prawna naszego TK jest wadliwa. Trybunał Arbitrażowy w Hadze - to jeszcze koniec XIX wieku i podstawę prawną ma Pisałem o MTK, a co ma do tego wiek?

Nie podałeś. Nie podałeś żadnej podstawy prawnej mówiącej o tym że organa powołane później niż zaistniała sytuacja, nie mogą rozpatrywać tychże spraw. Kolega FSO właśnie zakwestionował działanie Trybunału Haskiego... podałem - prawo nie działa wstecz, instytucja której wówczas nie było, nie wynikała z prawa jakie obowiązywało wówczas nie ma możliwości oceniać tego co się działo Podałeś jedynie własną opinię - nic innego. Ale skoro kontynuujesz... Sądownictwo Specjanlne za PRL - było nieprawomocne, jako że oceniało sprawy przed jego powołaniem, o Głównej Komisji - nie wspomnę. Hitlerowców zatem zdaniem kolegi FSO nie powinno się ścigać. Dialektyka, dialektyka... kolega robi się nudny. Proszę podać paragrafy, a nie swe opinie.

Jakie definicje? O czym kolega FSO pisze, bo ja nie pojmuję i do jakiej mej wypowiedzi nawiązuje? Witam; secesjonista: nie, bo te definicje na trzeźwo nie dało się nijak rozróżnić... Ani na trzeźwo, ani w innym stanie nie potrafię zrozumieć o jakiej definicji piszesz. Jakiś problem z logiką?

Kolego FSO jak dla mnie kolega przekroczył wszelkie poziomy metajęzyka, na które mi się trudno wznieść z racji mych przyrodzonych ograniczeń. Jakoś nie wiem o czym kolega pisze, a zupełnie nie wiem czemu kolega daje mi odpowiedź pisząc o Libii, skoro ja o niej w ogóle nie wspominałem w tym temacie. Kolega FSO potrafi wskazać do jakiego fragmentu mej wypowiedzi jest to odpowiedź bo ja nie pojmuję kolegi parabol... To tak konkretniej... Można poznać nazwiska dyplomatów z wojska i wywiadu?

Bolesław Drobner... oświeć mnie Samuelu, ale to ten sam sam co nie znał różnicy pomiędzy lipskim i londyńskim wydaniu prac Marksa? Tenże sam co starał się wykończyć prywatny handel w Krakowie? To ja tylko koledze Samuelowi przypomnę, że Drobner twierdził, że prawdziwy rząd jest w Londynie... tak a propos przyszłych dyskusji.