-
Zawartość
26,675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez secesjonista
-
Stalin - zdobycie i umocnienie władzy
secesjonista odpowiedział FSO → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
O jakich świadectwach wspominasz? -
1. Replika jakością wykonania odbiega od pierwowzoru, toteż łatwiej ja wykonać. 2. DeAgostini sprzedaje swe repliki toteż na nich zarabia, państwo już nie, więc zawsze znajdą się inne priorytetowe wydatki i proces się opóźnia. 3. Proces nie jest skomplikowany, skoro Mennicy udało się bez problemu w szybkim czasie wyemitować 800 tys. sztuk medalu upamiętniającego Sławomira Skrzypka prezesa NBP. no ale co to za mecyja przejrzeć spis żołnierzy we wszystkich jednostkach walczących w danej kampanii. Noo, tu bym polemizował, czasem to jest "duża mecyja". Nie wystarczy spisać, trzeba jeszcze dotrzeć do danej osoby.
-
Kara śmierci w niemieckim, cywilnym wymiarze sprawiedliwości
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Wkrada się tu pewne nieporozumienie, ja wyłącznie piszę o wykonywaniu wyroków śmierci w więzieniach podległych Ministerstwu Sprawiedliwości czyli więzieniach sądowych, stąd nie ujmuję tu innych rodzajów miejsc gdzie wykonywano wyroki śmierci, jak więzienia gestapo, więzienia straży granicznej, więzienia policyjne, to co w Protektoracie nazywano: Frankstadt uner dem Radhoscht - więzienie dla partyzantów i osób z nimi współpracujących, więzienia wojskowe, obozów więziennych itp. -
Kolega FSO nie czyta w ogóle postów poprzedników, n-ty raz powtarzam, Berezę formalnie nie można porównywać z niemieckim ciężkim więzieniem, tylko z zakładem zabezpieczającym, służącym do bezterminowego izolowania więźniów. Opinie kolegi mnie nie interesują, tylko uargumentowanie swego stwierdzenia, innymi słowy na ile obszerna jest wiedza kolegi na temat warunków w niemieckim więziennictwie by móc kategorycznie stwierdzać: Dokładnie dlatego uważam Berezę za coś o wiele cięższego niż ciężkie więzienie. Bo nawet tam więźniowie mieli jakieś prawa... Potrafi to kolega dowieść? Na marginesie, skąd kolega zaczerpnął informację, że kodeks karny reguluje kwestie więzień, akt powołania Berezy jest znany i został przez mnie podany w wątku o tym miejscu odosobnienia.
-
Kara śmierci w niemieckim, cywilnym wymiarze sprawiedliwości
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
W Haftanstalt (areszt) Kattowitz, właściwym dla OLG Kattowitz, w okresie od 9 października 1941 r. do 22 stycznia 1945 r. stracono 552 więźniów. Wybudowany w latach 1881-1882, przewidziany dla 172 mężczyzn i 54 kobiet. Więzienie we Wrocławiu: Strafgefängnis (więzienie karne) Breslau wyznaczono rozporządzeniem z 19 lutego 1939 roku. Było ono właściwe dla OLG* Breslau, LG*: Mährisch Schönberg, Neutitschein, Trautenau i Troppau. We Wrocławiu w latach 1939-1945 r. stracono około 1085 więźniów. Początkowo przewidziane dla 807 mężczyzn, według stanu na 1 luty 1941 r. przeznaczony dla 780 mężczyzn. Gefängnis Posen (potem był to Untersuchngshaftanstalt - więzienie karne i areszt śledczy) oficjalnie wyznaczono do tych zadań rozporządzeniem z 12 czerwca 1940 r. Właściwe dla OLG Posen, LG Schneidemühl. Więzienie wybudowano według projektu Gill'ego w latach 1794-1801, przewidziane na 376 miejsc dla mężczyzn i 66 miejsc dla kobiet. W Poznaniu w ciągu czterech lat stracono 1639 więźniów. W poznańskim więzieniu była specjalna cela śmierci, w której zainstalowano trzy szubienice z automatycznymi zapadniami i gilotynę. /szerzej: M. Czerwiec "Więziennictwo w Generalnej Guberni", "Gazeta Penitencjarna" 1982, nr 9, S. Nawrocki "Materiały z hitlerowskich więzień do dziejów Wielkopolski w okresie okupacji", "Studia i materiały do dziejów Wielkopolski i Pomorza" 1962, nr 7, "Pamiętniki ocalonych. Wspomnienia więźniów hitlerowskich miejsc kaźni w Wielkopolsce" wyb. i oprac. W. Jamroziak, M. Olszewski/ Ogólnie jeśli chodzi o gilotyny, to była ona podstawowym narzędziem wykonywania wyroków śmierci za rządów nazistów. 22 października 1935 r. Minister Sprawiedliwości Franz Gürtner wydał rozporządzenie, którego celem było unormowanie kwestii związanych z wykonywaniem wyroków śmierci, określono tam, że będzie się je dokonywać poprzez ścięcie toporem lub gilotyną, oraz w szczególnych przypadkach regulowanych ustawą z 29 marca 1933 r. przez powieszenie. 14 października 1936 r. Hitler wydał ministrowi polecenie by do egzekucji używać wyłącznie gilotyny, stąd 28 grudnia 1936 r. minister wydaje odpowiednie rozporządzenie, choć zaznaczono w nim możliwość wykonywania kary śmierci przez powieszenie. Samo użycie gilotyny miało skrócić i usprawnić sam proces, dodajmy, ze w początkowym okresie czasu ilość gilotyn była zbyt mała co pociągało za sobą konieczność transportowania tego urządzenia z jednego więzienia do drugiego. By tego uniknąć rozpoczęto akcję budowy odpowiedniej liczby gilotyn, zadanie to wykonywali m.in. więźniowie Strafgefängnis (więzienie karne) Berlin-Tegel. Rozstrzelania było dopuszczalne, gdy wykonanie wyroku przez ścięcie było z jakichkolwiek przyczyn niemożliwe. Rozstrzelania dokonywał oddział policji lub Wehrmachtu. 27 listopada 1942 r. minister i szef kancelarii Rzeszy dr Hans Heinrich Lammers w piśmie do Himmlera informował, że: "W przypadku gdy wykonanie wyroku śmierci w więzieniu sądowym byłoby utrudnione lub powodowało poważną zwłokę w jego wykonaniu, Führer życzy sobie, aby rozpatrzył Pan możliwość wykonywania sądowych wyroków śmierci przez specjalne oddziały policji lub wojska przez rozstrzelanie..." I stosowne rozporządzenie w tym zakresie wydano 11 marca 1943 r. /BA, z. R 22, sygn. 1317, k. 218/ Natomiast karę śmierci przez powieszenie wykonywał kat, w przypadku gdy przestępstwo zasługiwało na szczególne potępienie. Ten sposób wykonywania kary śmierci wobec skazanych, których czyny zostały uznane za szczególnie godne potępienia określała Ustawa Rządu Rzeszy z 29 marca 1933 r., było to tzw. "Lex van der Lubbe". Niemcy prowadzili doświadczenia nad przyspieszeniem i uproszczeniem wykonywania wyroków śmierci. Jesienią 1943 r. prowadzono w obozie więziennym Elberegulierung eksperymenty z wykorzystaniem prądu elektrycznego, w lutym następnego roku prace przerwano uznając je za mało rokujące. Również pomysł by wyroki wykonywali więźniowie ułaskawieni odrzucono uznając go za zbyt ryzykowny. To nie był przytyk, jeno próba zachęcenia do dyskusji. Kolegi wnioskowanie jest błędne, żadna teoria, ani praktyka nie zakładała by spiskowcami miały się zajmować sądy wojskowe. kompetencje poszczególnych organów sądowniczych nakładały się i to ministerstwo sprawiedliwości rozstrzygało spory co do odpowiedniej właściwości sądu. Trybunał Ludowy zajmował się głównie procesami o charakterze politycznym stąd to on zajmował się spiskowcami czy podobnymi sprawami, przynależność do wojska nie była tu przeszkodą. Nic takiego się nie praktykowało bo nie było takiej potrzeby. Ponieważ sądy wojskowe zajmowały się przestępstwami o zupełnie innym charakterze. Kto chce to usłyszy, ale dla badaczy ciekawszym obszarem były wyroki TN niż wojskowe wyroki na żołnierzu który zdezerterował itp. stąd mniejsza literatura polskojęzyczna w tym zakresie. Mamy zatem Sąd wojenny Rzeszy (Reichskriegsgericht-RKG) sądy polowe, sądy poszczególnych jednostek, sądy dla członków SS i policji, sądy specjalne w sprawach "Nacht und Nebel-Verfahren". Sąd polowy (Feldgericht) był organem wojskowego wymiaru sprawiedliwości. Rozpatrywał sprawy w trzyosobowym składzie (jeden wojskowy prawnik jako przewodniczący i dwóch wojskowych ławników). Większość spraw rozpatrywanych to "tchórzostwo w obliczu wroga", "rozkładowa działalność na siły zbrojne" oraz dezercja. Od 26 sierpnia 1939 r. do 31 stycznia 1945 r. sądy polowe wydały 14 338 wyroków śmierci, z których wykonano 8 996 wyroków. Sądownictwo wojskowe opierało się, co do zakresu swych komentencji, na rozporządzeniu o karnym sądownictwie wojskowym z 4 listopada 1933 r. Bez przesady z tym znaczeniem po zamachu z 1944 r., patrzymy na przez pryzmat najgłośniejszych procesów osób o znanych nazwiskach, ale nie nastąpił jakichś szczególny wzrost działań VGh. Ewidentnie z tabeli przedstawionej przeze mnie wynika, że ogromny wzrost wyroków wydawanych przez Vgh nastąpił po roku 1941, a nie 1944. A teraz liczbę wyroków śmierci wydanych przez Trybunał porównajmy z tymi wydanymi przez sądy wojskowe. Z jednej strony mamy 5 210 wyroków, zaś po stronie: wojskowej około 40 000 wyroków śmierci, z czego około 70% zostało wykonanych. W samej twierdz wojskowej Torgau zgładzono 1000 żołnierzy. /szerzej: L. Teresiński "Działalności Sądu Wojennego Rzeszy w okresie II wojny światowej", "BGKBZHwP" 1972, t. XXIV, C. Zetner "Der Zweite Weltkrieg"/ * - OLG - Oberlandesgericht czyli wyższy Sąd Krajowy ** - LG - Landgericht czyli Sąd Krajowy -
Kara śmierci w niemieckim, cywilnym wymiarze sprawiedliwości
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Przy tej żywej dyskusji więcej informacji podam później... jak myślicie jak wykonywano wyroki w okresie III Rzeszy? Specjalista od prawa karnego z tych czasów, czyli kolega FSO coś się nie odzywa? A zachodzi pytanie gdzie w danych okresach czasu były realizowane kary śmierci? Ktoś wie...? -
A skąd wniosek, że nie wniósł wiele?
-
Ooo nie, podaj do czego służył siarkowodór - nie ma lekko.
-
Sprawa Rity Gorgonowej
secesjonista odpowiedział atrix → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
No cóż... ten "seledin". -
Kara śmierci w niemieckim, cywilnym wymiarze sprawiedliwości
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Jako, że wywiązała się tak ciekawa dysputa co do IA, warto to podsumować: zwłoki nie odebrane przez rodzinę na ogół trafiały do Instytutów Anatomii. Regulowane to było przez Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości Rzeszy z 18 lutego 1939 r. w sprawie "przekazywania zwłok osób straconych do właściwych placówek" (Neuregelung der Leichenvergabe an anatomische Institute deutscher Universitäten vom 18. Februar 1939), gdzie stwierdzono z jakiego więzienia do jakiej instytucji ma trafić ciało: Berlin-Plötzensee - do Instytutu Anatomii i Biologii Uniwersytetu w Berlinie oraz Uniwersytetu w Greifwaldzie Wrocław - do Instytutu Anatomii Uniwersytetu we Wrocławiu Drezno - do Instytutu Anatomii Uniwersytetu w Lipsku Franfurt - do Instytutu Anatomii Uniwersytetów w Gießen, Marburgu i Frankfurcie Hamburg-Stadt - do Instytutów Anatomii Uniwersytetów w Hamburgu, Rostoku i Kiel Köln - do Instytutów Anatomii Uniwersytetów w Bonn, Münster i Köln Królewiec - do Instytutów Anatomii Uniwersytetu w Królewcu München-Stadelheim - do Instytutów Anatomii Uniwersytetów w Monachium, Erlangen, Wurzburgu i Innsbrucku Stuttgard - do Instytutów Anatomii Uniwersytetów we Freiburgu, Heidelbergu i Tübingen Weimar - do Instytutów Anatomii Uniwersytetów w Halle i Jenie Wolfenbüttel - Instytutu Anatomii Uniwersytetu w Göttingen Wiedeń - do Instytutu Anatomii Uniwersytetu w Wiedniu ... na marginesie: wspominane ciała pozwoliły na stworzenie wielotomowego atlasu anatomicznego, pod kierunkiem rektora Uniwersytetu Wiedeńskiego prof. Eduarda Pernkopfa. Dodajmy z tytułu sympatii do szczególarstwa, że nader precyzyjnie określono godziny przekazywania zwłok. W piśmie Prokuratury Generalnej przy Sądzie Kameralnym w Berlinie do MS Rzeszy z 23 października 1942 r. można przeczyć, że egzekucje winny być wykonywane do godziny 20.00. Prof. Stieve z berlińskiego IA zaznaczał w swych pismach, że instytut może odbierać ciała tylko do tej godziny. Jak przebiegał sam proces egzekucji, w świetle tak sprzecznych informacji dyskutantów w tym temacie? -
Wystarczy: http://www.empik.com/mowy-cyceron-marek-tulliusz,274784,ksiazka-p
-
Jak zginęli sowieccy jeńcy 1920 roku?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Ewidentnie w świetle raportów sytuacja była zła. Przekrętów co niemiara - to też fakt. Innym faktem jest, że administracja państwa nie była przygotowana na taką liczbę jeńców. -
Kolonizacja USA w wieku XIX
secesjonista odpowiedział Tubik → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
O siostrach słyszałem, zastanawia mnie jedynie kiedy dynia była uprawiana, przed czy po inwazji białych, nie wiem czy się mylę, ale czy dynia nie miała rodowodu południowoamerykańskiego? -
1. Drogi, to akurat raczej nie powstają. 2. Większość umów na modernizację torów zawarto przed wynikami wyboru organizatora Euro 2012 3. Największy sukces w historii Polski? Żart to niebywały. Największym sukcesem Polski jest udział Michała W. jako reprezentanta Niemiec na konkursie Eurowizji. 4. To, że muszą powstać jest oczywiste, to że nie powstaną takoż. 5. Z zarobkami jest różnie, większość tego typu imprez jest deficytowa w ogólnym rozrachunku. 6. Co to za proces polegający na "Zrośnięciu prestiżu"? A z kim się będziemy prestiżowo zrastać? 7. Faktycznie problemem są stadiony, które zostaną, zatem nie wiem czemu kolega za sukces uważa całą imprezę skoro jej immanentną cechą są właśnie odpowiednie, a więc nowe stadiony. Rozwiązaniem może być gra na "Orlikach".
-
Był też proces Sardyńczyków przeciw Verre, ale to raczej prawo administracyjne.
-
Kolonizacja USA w wieku XIX
secesjonista odpowiedział Tubik → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
A jak było z dynią w Ameryce Płn.? -
Z badań F.J. Turnera (m.in.) wynika, że pomiędzy 1864 i 1884. rokiem kowbojów było 35.000. Pod względem rasowym proporcje wyglądały następująco: 63% Biali 25% Czarni 12% Meksykanie A tu dla ciekawych: http://www.blackcowboys.com/blackcowboys.htm
-
Moim zdaniem do niczego prócz mistyfikacji, czyli nazwa kodowa: Cherwell stwierdził: "To śmierdzi!" Poddaję się.
-
Prześladowania komunistów
secesjonista odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Ależ godfrydl nie widzisz jak był prześladowany? Za jego działalność zamknięto go, po czym wydano go do jego ideowych przyjaciół... którzy go zlikwidowali. Nie widzisz, że gdyby go nie wydali mógłby dalej żyć? Ewidentna wina władz II RP. -
Czy w czasach PRL był lepiej?
secesjonista odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Czytają. Tyle, że obecnie nie czyta się by zobaczyć (metodą przesiewową) co się dzieje w społeczeństwie, tylko sprawdza się korespondencję wytypowanych osób. Ciekawy - kupujesz wciąż Old Spice'a? -
A gdzie?
-
Skąd się wzięła potęga Szwecji?
secesjonista odpowiedział STK → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Swego czasu to szwedzka miedź stanowiła nawet 2/3 światowego wydobycia. A ktoś dysponuje informacją ile płacono za tonę tego metalu? -
1920. Wojna i miłość
secesjonista odpowiedział montezuma1985 → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Przeciętny widz nie zna się na realiach epoki. Ile osób wie gdzie umieszczona była gapa na mundurze poszczególnych formacji, że gestapo nie chodziło w czarnych mundurach itp. Jest powszechną praktyką (nie tylko polską), że przy dużych produkcjach dobiera się aktorów, którzy obecnie są na topie. Co niekoniecznie związane jest z odpowiednim dopasowaniem do ról, za to (na ogół) gwarantuje pewną minimalną oglądalność. Efekty są różne... taki Hanks w "Szeregowcu Ryanie" potrafił stworzyć całkiem nowe emploi. Nasz serial nie jest, aż tak zły, jest po prostu nudny, przewidywalny... -
Zmniejsza się też zysk, miejsce towaru zajmują wojowie, jaka zatem była praktyka ówczesnych?
-
Kara śmierci w niemieckim, cywilnym wymiarze sprawiedliwości
secesjonista odpowiedział secesjonista → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
By uporządkować burzliwą dyskusję; jaka się wywiązała; ustalmy podstawowe fakty co do poszczególnych pytań. Zatem: co działo się z ciałem? Praktyką było, ustalanie co do postępowania z ciałem straconego wraz z rodziną jeszcze przed egzekucją. Decyzja rodziny nie była wymagana wobec osób skazanych za zdradę stanu, kraju lub w przypadku przestępstw o charakterze politycznym. W tych ostatnich przypadkach decyzja co do wydania zwłok należała do funkcjonariuszy gestapo. Jeśli rodzina chciała dokonać pochówku we własnym zakresie zwłoki były przekazywane właściwej jednostce policyjnej w zamkniętej trumnie. Otwarcie trumny możliwe było jedynie po uzyskaniu odpowiedniej zgody; rzadko wydawanej; odmowę motywowano względami bezpieczeństwa. W przypadku skazanych za zdradę kraju, stanu etc. etc. zwłoki przekazywano do odpowiedniej placówki Gestapo, której funkcjonariusze decydowali co do dalszego postępowania. Jeżeli rodzina nie wyraziła życzenia odbioru zwłok, ciało straconego należało przekazać do odpowiedniego Instytutu Anatomii, jeśli taka instytucja zwróciła się do więzienia z odpowiednią prośbą. Jeśli odpowiedni Instytut zrzekł się zwłok, przekazywano je do odpowiedniej placówki policji, na której ciążył obowiązek dokonania pochówku. Jeśli wniosek rodziny o wydanie zwłok nastąpił już po wydaniu ich do Instytutu następowała odmowa i wniosek nie był rozpatrywany. /szerzej: "Justiz im Nationalsozialismus. Über Verbrechen im Namen des Deutschen Volkes"/ Dodajmy, że rodzina osób skazanych winna była uiścić koszty egzekucji, które wynosiły: egzekucja – 300 marek za każdy dzień uwięzienia – 1,50 marek przesłanie rachunku – 12 fenigów Jakich zatem narzędzi używano do wykonania wyroku?